Skocz do zawartości

gilik

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 824
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gilik

  1. Panowie, mam problem. Gra się ładuje normalnie http://imgur.com/NPCbHQT A jak już powinien być ekran startowy to mam cały czas czarny ekran. http://imgur.com/RGik4Dl Najpierw myślałem, że może jakaś aktualizacja, ale po pół godzinie zwątpiłem. Ktoś coś?
  2. Taka sytuacja się mi przytrafila w dwóch kolejnych spotkaniach: 1. http://imgur.com/JaumkRW 2. http://imgur.com/CHkHiDc
  3. http://allegro.pl/nowy-intel-i5-2400-turbo-3-4ghz-box-gwarancja-i6233512117.html czy http://allegro.pl/procesor-intel-core-i5-2400-3-4ghz-lga1155-4xcore-i6210433490.html Pewnie to te same procki więc lepiej wziąć ten nowy? I czy lepiej wziąć mniejszy RAM (podany w zestawie Countera) czy ten https://www.morele.net/pamiec-crucial-16gb-2x-8gb-2133mhz-ddr4-cl16-ct2k8g4dfd8213-659262/ ?
  4. https://www.morele.net/karta-graficzna-palit-geforce-gtx-750ti-2gb-ddr5-128bit-ne5x75tt1341f-632003/ http://www.agito.pl/karta-graficzna-palit-geforce-gtx-750-ti-stormx-dual-2gb-ddr5-pci-e-box-ne5x75tthd41f/pd/D9BSH3BBM/ Czy to jest to samo? Skąd może wynikać taka różnica w cenie?
  5. Ten zestaw trochę ponad możliwości finansowe, bo oprócz proca jeszcze muszę kupić monitor, a tutaj już wyskoczę na pewno ponad te 2300 zł. Sprawa druga - jak się ma różnica między i7, a i5 i czy nie lepiej kupić nówke procesor niż używke? Trzecia sprawa - czy ta kartka graficzna nie jest "ponad potrzeby"?
  6. Panowie, pisałem w laptopach, teraz dla porównania napiszę tutaj - na komputerach się nie znam i liczę o radę ;) Poszukuję komputera do FMa (nie grywam na 3D), internetu i ewentualnie gierek typu f1. Budżet 2000, maksymalnie 2300 i w tym budżecie musiałbym zmieścić cały osprzęt typu monitor czy jakaś klawiatura. System mnie generalnie nie interesuje - jestem w posiadaniu w7 i na tym chciałbym zostać. Ktoś coś?
  7. O, przy okazji to szukam albo bez systemu bo jestem zadowolony z posiadanej 7 albo ewentualnie z 10. Ceny dela bardziej kuszące ale jak się ma mniejsza przekątna do wygody tego co ogląda się na monitorze? Co do 3d w fm to jednak nie używam, gram klasycznie. Inaczej sprawa miała by się z czymś w rodzaju wyscigowek, ale liczę ze taką grafiką byłaby ok?
  8. Budżet to im mniej tym lepiej, ale powiedzmy że jakieś 2000, chyba że jakiś inny super sprzęt w dobrej cenie to wtedy ze trzy stowy więcej mogę. Może być używany jak najbardziej, byle wytrzymał dosyć długo. Obecny sześć lat służył. W przypadku pc miałbym jeszcze do użytku do gierek typu f1 czy inne coliny gdzie gra się kierownicą
  9. Cześć. Mój laptop powoli przestaje działać - muszę zrobić wymianę. Komputer sam w sobie służy do internetów i filmów, a jedyną grą w jaką grywam to FM. Chciałbym kupić coś właśnie do takiej konfiguracji. Obecnie wersja FM to 2013 bo na tym co mam nic innego nie śmiga :P docelowo chcialbym kupić nowszą wersję (16 lub 17). Nie jestem na bieżąco i proszę o radę - co bardziej się opłaci - kupić PC z fajnym osprzętem i większym monitorem czy jakiegoś lapka 15 calowego?
  10. W pierwszym meczu uważam, że zrobiliśmy więcej niż mogliśmy zrobić i na Białoruś jechaliśmy niemal w pełni spełnieni. Tliły się jakieś marzenia o niespotykanym sukcesie, powiedzmy o remisie. Tak, skoro u siebie grając w osłabieniu mamy punkt to w pełnym składzie na wyjeździe... Marzenia. Gospodarze bardzo szybko postanowili sprowadzić nas na ziemię. Cisnęli nas od pierwszego gwizdka i jedynie Sainzowi możemy zawdzięczać, że czyste konto zachowaliśmy aż do 15. minuty, kiedy Kiriljenko strzałem z woleja pokonał naszego golkipera. Przegrywając cofnęliśmy się do jeszcze głębszej defensywy, lecz na taką naszą grę BATE nie było przygotowane, wszak w pierwszym meczu graliśmy niemal wyłącznie do przodu. Tak sobie czekaliśmy i czekaliśmy, aż z letargu wyrwał wszystkich gwizdek na przerwę. Po zmianie stron gospodarze odważniej nacisnęli na nas, nam sprzyjało szczęście lub umiejętności Sainza, a co jakiś czas bazowaliśmy na szybkości Palomeque czy Cabanasa przy kontrach. Te nie były skuteczne - we dwóch przeciwko czwórce czy piątce defensorów z Białorusi nie byliśmy w stanie nic zrobić. Koniec końców zrezygnowani pozwoliliśmy jeszcze rywalom na drugiego gola - niespodziewany kros Denisjuka wylądował na ósmym metrze na nodze Liebiedjewa, który bez zastanowienia załadował piłkę do siatki Sainza. 8.08.2016 Stadion BATE, Borysów, 9 715 widzów 3FKwLM [2/2]: BATE [bLR] - Casa Benfica [AND] 2-0 (1-0) {3-1} S.Kiriljenko 15., A.Liebiedjew 82.
  11. BATE Borysów zdobywa Mistrzostwo Białorusi nieprzerwanie od 2006 roku, a wcześniej dokonali tego jeszcze dwukrotnie. Są zdecydowanie najlepszą drużyną z tego kraju. Na dodatek są stałymi bywalcami salonów - jedynie w zeszłym sezonie nie awansowali do fazy grupowej żadnego z europejskich pucharów. Najczęściej jest to Liga Mistrzów. Stawia to ich w roli zdecydowanych faworytów. Spotkanie rozpoczęło się jednak nie w taki sposób, jakby to przyjezdni mieli być drużyną lepszą. Przejęliśmy inicjatywę i dosyć często składnymi akcjami przedostawaliśmy się przynajmniej w okolice pola karnego BATE. Brakowało ostatniego podania i zdecydowaliśmy się na wypróbowanie siły strzałów z dystansu. Najpierw próbę zaliczył Rodriguez, następnie Aguilera, lecz te wcale nie były uderzeniami wysokiej próby. Cofnięcie się rywali było też zachętą do kilku prostopadłych podań w obręb szesnastki. Pod bramką Kitajewa najmocniej zagotowało się w 31. minucie, kiedy to Aguilera sprytnie zagrał między nogami Ostrowskija, a Mateus uderzył w słupek. Całe zło meczu wypadło na 38. minutę - głupi faul Martineza oznaczał koniec meczu dla Andresa i całą drugą część gry w osłabieniu. Właśnie ta drugą połowa rozpoczęła się tragicznie, bowiem błędy w ustawieniu całego zespołu, który nie wiedział jeszcze jak grać w dziesiątkę, skrzętnie wykorzystał Żurawljew. Goście ledwo co rozpoczęli grę, a środkowy pomocnik bezczelnie minął Rodrigueza, następnie prostym zwodem wywiódł w pole Muniza, a uderzając wewnętrzną częścią stopy zmieścił piłkę między nogami Sainza i wyprowadził Białorusinów na prowadzenie. Nie minęło kilkadziesiąt sekund, ledwie wznowiliśmy grę, jedno niecelne podanie i Kiriljenko znowu był sam na sam z naszym bramkarzem. Sainz wyszedł obronną ręką z tej sytuacji i nasza sytuacja nie pogorszyła się jeszcze bardziej. Pomimo gry w osłabieniu graliśmy od BATE dużo lepiej i mieliśmy przewagę w posiadaniu piłki. Rywalom tak jakby futbolówka wręcz przeszkadzała i zachowywali się jakby miała ich parzyć. Nie wiedziałem co się stało z moimi chłopakami, którzy co rusz pięknie ją rozgrywali, ale nie potrafili wstrzelić się w bramkę. Co znamienne, wyrównującego gola zdobył Cabanas w sposób najprostszy z możliwych - odbiór piłki na naszej połowie, kontra, dośrodkowanie i główka. Z perspektywy tych dziewięćdziesięciu minut remis cieszy i chyba jest wynikiem sprawiedliwym. 1.08.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 299 widzów 3FKwLM [1/2]: Casa Benfica [AND] - BATE [bLR] 1-1 (0-0) S.Cabanas 75. - N.Żurawljew 46.
  12. Nie napalał bym się na sukcesy, jeszcze... ;) Mecz rewanżowy był szansą do małego przetasowania w składzie, bo awans mieliśmy raczej pewny. Drugi garnitur spisał się bardzo poprawnie, ale należy się im ogromna bura. Tak, pomimo zwycięstwa jestem bardzo niezadowolony z utraconej bramki. To w tym meczu nie powinno się nam przytrafić, lecz Muniz popełnił w 63. minucie katastrofalny błąd i oddał piłkę przed naszym polem karnym Gusanowi. Ten wiedział co robi się w takich sytuacjach i posłał piłkę między nogami Sainza, który wyszedł, aby skrócić kąt. Na całe szczęście dla Muniza do tego momentu prowadziliśmy już 2-0. Na dodatek w 71. minucie przepięknego gola zdobył Palomeque - dostał piłkę od Manresy, dośrodkował w pole karne do Ribeiro, który przyjął piłkę i odegrał z powrotem do Juana. Prawoskrzydłowy z ostrego kąta huknął ile miał sił i piłka po chwili mieniła się biało-czerwonym kolorem siatki zawieszonej na bramce. 25.07.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 218 widzów 2FKwLM [2/2]: Casa Benfica [AND] - Sheriff [MDA] 3-1 (2-0) {8-1} A.Manresa 17., R.Ribeiro 40., J.Palomeque 71. - N.Gusan 63. W kolejnej fazie kwalifikacyjnej zmierzymy się z białoruskim BATE Borysów, które nie będzie łatwym przeciwnikiem. Oczywiście na kogokolwiek byśmy trafili napisałbym to samo - czekają nas dwie srogie porażki, a następnie dwie kolejne w ostatniej rundzie kwalifikacji do Ligi Europy.
  13. A jakże, sparingi kończymy, grę poważną rozpoczynamy
  14. gilik

    Livescore wiosenny

    Jeszcze Podbeskidzie może mieć 38 punktów. Licz wszystko jeszcze raz :P
  15. Czy możemy rywalizować z dziesięciokrotnym mistrzem Mołdawi? Dodatkowo grając na początek na ich terenie w Tyraspolu? W teorii nie powinniśmy sprawić im największych problemów. Praktyka jest oczywiście całkiem inna, tak też było i tym razem, gdy w stolicy tej postsowieckiej republiki odarliśmy ze złudzeń o Lidze Mistrzów najlepszy zespół z kraju ze wschodniej części Europy. Zawody rozpoczęliśmy w wymarzonym wręcz stylu, bo już w 16. minucie Aguilera precyzyjnie przymierzył z rzutu wolnego dając nam prowadzenie. Zaledwie dwie minuty później Ribeiro pozazdrościł koledze ze środka pomocy i też strzałem z dystansu, lecz z gry, strzelił pięknego gola. Można powiedzieć, że gospodarze byli w tym meczu dla nas zaledwie tłem i co jakiś czas ich punktowaliśmy. Wszystko ze spokojem godnym mistrzów. Najpierw Cabanas do szatni, a na zakończenie spotkania do protokołu wpisał się rezerwowy Sanchez oraz po raz drugi Ribeiro. 18.07.2018 Sheriff, Tyraspol, 2 160 widzów 2.FKwLM [1/2]: Sheriff [MDA] - Casa Benfica [AND] 0-5 (0-3) J.Aguilera 16., R.Ribeiro 18., 84., S.Cabanas 45., A.Sanchez 82.
  16. Do San Marino jechaliśmy jak do siebie, ponieważ byłem pewny naszego awansu. Nic złego nie mogło się nam przytrafić. Faktem jest, że w Serravalle nie stworzyliśmy spektaklu, był on całkowicie zbyteczny. Wystarczyło nam pół godziny dobrej gry, by ostatecznie wybić gospodarzom jakiekolwiek złudzenia. W 11. minucie Martinez dośrodkował z lewego skrzydła, a Cabanas głową skierował piłkę do siatki. Kilka chwil później dwójkową akcję w środku boiska przeprowadzili Ribeiro oraz Aguilera, a ostatecznie ten drugi podjął dobrą decyzję o strzale z 20. metra. Piłka wyczyściła słupek przy samym spojeniu z poprzeczką i zatrzepotała w siatce. Na dobitkę przypomniał o sobie Jose Alves, który królował w powietrzu polu karnym rywali i głową po dośrodkowaniu z kornera zmusił do kolejnej kapitulacji Ciacciego. Emocje się w tym momencie zatrzymały. Zatrzymało się też widowisko. Awans jest i do szczęścia nic więcej nie trzeba nam było. 11.07.2018Olimpico, Serravalle, 671 widzów 1.RKwLM [2/2]: Tre Fiori [sMR] - Casa Benfica [AND] 0-3 (0-3) {1-8} S.Cabanas 11., J.Aguilera 15., J.Alves 22. Zgodnie z przewidywaniami to nam przyjdzie zmierzyć się z Sheriffem Tyraspol w 2. rundzie kwalifikacyjnej.
  17. Spotkanie z Mistrzem San Marino zaczęliśmy perfekcyjnie. Manresa zbiegł z piłką z prawej strony do środka, odegrał piłkę do Rodrigueza, który bez przyjęcia zagrał klepkę z Palomeque i po chwili cieszył się z gola zdobytego uderzeniem koło krótkiego słupka. Jakieś dziesięć minut później debiutujący w Casie Ribeiro też był oko w oko z Ciaccim, lecz niedoświadczony grać oddał piłkę bramkarzowi gości. Następny raz pod jego bramką zagościliśmy w 26. minucie, a sam Manuel najpierw obronił strzał Cabanasa, ale chwilę później został zaskoczony przez niefortunnie interweniującego De Luigiego. To powinno dodać nam skrzydeł, lecz chyba wniosło dużo rozprężenia w nasze poczynania i do głosu doszli przyjezdni. Kilka groźnych sytuacji załagodziliśmy, ale koniec końców sanmaryńczycy wcisnęli nam bramkę, gdy chcieliśmy ruszyć z kontratakiem. Źle piłkę wyprowadzał Rodriguez, przejął ją Canti i podał prostopadle, pomiędzy niezbyt dobrze ustawionych defensorów do wbiegającego Gasperoniego, który lobem pokonał wychodzącego z bramki Sainza. W szatni chłopaki dostali taki opierdol, jak chyba jeszcze nigdy. Oberwało się wszystkim za tę niefortunną końcówkę i po zmianie stron nie miałem się już do czego przyczepić. Rozpoczęło się wszystko od gola głową Cabanasa, który wskoczył do składu, ponieważ Mateus był o kilka dni za młody, aby mógł wystąpić w euromeczu. Następnie słupek ostemplował niezwykle ambitny tego dnia Ribeiro, kończący mecz jedynie z asystą przy bramce Martineza z 58. minuty - zagrał ze środka na lewe skrzydło do Angela, a nasz boczny pomocnik uderzył bardzo sprytnie, piłka przed bramkarzem odbiła się jeszcze od jakiejś nierówności i wtoczyła się za linię. Wynik meczu ustalił Cabanas, harujący tego dnia za dwóch. Akcję bramkową rozpoczął on sam w okolicach środka pola, następnie pokazał się w polu karnym i wolejem ściągnął pajęczynę z okienka. Simon ewidentnie chciał tym spotkaniem udowodnić, że powinien być pierwszym wyborem na pozycji napastnika i nie będzie oddawał miejsca jakiemuś dzieciakowi. 4.07.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 290 widzów 1.FKwLM [1/2]: Casa Benfica [AND] - Tre Fiori [sMR] 5-1 (2-1) L.Rodriguez 4., D.De Luigi sam.26., S.Cabanas 47., 90., A.Martinez 58. - A.Gasperoni 44.
  18. Co ciekawe, chyba po naszym świetnym występie na arenie międzynarodowej cała Andorska 1. Liga zaliczyła ogromny skok w rankingu rozgrywek europejskich. Największy ze wszystkich lig na Starym Kontynencie. Jest to awans o 79 miejsc na 230. pozycję. Casa Benfica, jako klub, zaliczył o wiele większy awans w klubowym rankingu. Skoczyliśmy do góry o 376 pozycji, co też jest największym awansem ze wszystkich zespołów w obecnym, nowym rankingu. Zajmujemy teraz 289. miejsce, liderem jest Bayern Monachium. Wzrost reputacji naszych rozgrywek niesie ze sobą inne wymierne korzyści, jakimi są nagrody finansowe. Do tej pory za zwycięstwo w lidze dostawaliśmy 39 tysięcy funtów, a przyszłoroczny Mistrz Andory otrzyma prawie trzykrotność tej sumy - 107 tysięcy. Z kadry na przyszły sezon wypadną Gerpe i Pinto, którym wygasają kontrakty, a w ich miejsce awans z zespołu juniorskiego zaliczają Jose Lopez , Jorge Aranda i Cristian Berciano z tegorocznego naboru juniors kiego, a także środkowy pomocnik Ruben Ribeiro. Bardzo dziwne informacje dostałem natomiast od mojego kochanego zarządu, który w końcówce prac nad bazą treningową zrezygnował z dalszej rozbudowy. W zamian zapragnął polepszyć jakość obiektów młodzieżowych, przy których prace będą trwać sześć miesięcy. Pod koniec czerwca odbyło się losowanie pierwszych rund kwalifikacyjnych LM. W 1. rundzie naszym rywalem będzie sanmaryńskie Tre Fiori i siebie uznaję za faworyta tego dwumeczu, gdzie pierwszy mecz zagramy na naszych obiektach. W 2. rundzie jako nierozstawiony zespół mogliśmy trafić albo tragicznie (Olympiakos), źle (APOEL, Slovan Bratysława lub Happoel Tel Awiw) lub bardzo przyjemnie (Sheriff, Neftci). Trafiliśmy chyba najlepiej jak tylko można było, bo albo my albo Tre Fiori zmierzymy się z Sherifem Tyraspol, grając wpierw w Mołdawii. Przyjemny dzień, przyjemne losowanie.
  19. PODSUMOWANIE SEZONU 2017/2018 1.Liga: 1. miejsce - kolejny raz zmiażdżyliśmy rywali mając o 29 punktów więcej niż wicemistrz. Ponadto kolejny raz same ligowe zwycięstwa. Tabela ligowa Statystyki ligowe Puchar Andory: półfinał - niespodziewanie polegliśmy Santa Colomie, która w finale uległa w rzutach karnych spadkowiczowi Sant Julii. Skład wraz ze statystykami Jestem bardzo zadowolony z postawy podopiecznych, szczególnie na początku sezonu, gdy dokonywaliśmy cudów w europejskich pucharach. Złego słowa nie mogę powiedzieć też o meczach ligowych, wszystko psuje ostatni mecz tego sezonu... Sainz miał pewne miejsce w składzie, boję się jednak, że osiągnął już swoje maksimum, bo przestał się rozwijać. Ma jednak dopiero 22 lata, a nie widać następców, więc dalej ma pewne miejsce w składzie. Na prawej stronie defensywy fifty-fifty , z przewagą dla młodszego Manresy, który bardzo dobrze wprowadził się do składu. Na lewej stronie grywał niemal wyłącznie Valente , nie jednak z powodu swojej formy czy umiejętności, lecz słabości Pinto. Ogromny spadek formy zaliczył też Nascimento , dlatego dużo szans otrzymał Muniz. Czy je wykorzystał? Niekoniecznie, ale w zanadrzu brak dobrych zmienników. Bigot uzupełniał skład, a Alves to klasa sama w sobie i nie trzeba tutaj nic o nim pisać. W pomocy bardzo mocno rotowałem składem, ale dwie rzeczy są pewne. Najlepszym środkowym pomocnikiem jest Rodriguez, który zarówno potrafi rozbić większość ataków rywali, jak i pomóc w ofensywie. Drugą rzeczą jest słaba forma Antuna, który bywał gwiazdą, a w tym sezonie zaledwie kilka razy pojawił się na boisku. Na prawej stronie najlepiej spisywał się Palomeque, moim zdaniem przyszłość Benfici. Chłopak potrafi bardzo fajnie pociągnąć skrzydłem, dograć w pole karne, zdobyć gola, a gdy trzeba to i zaasekurować defensorów. Tego nie mogę powiedzieć o Martinezie, który defensywy unika niczym kot wody. Z przodu swoje robi i zaliczył najwięcej asyst ze wszystkich kopaczy. Ciekawie ma się sprawa z napastnikami, gdzie palmę pierwszeństwa oddał Cabanas. Jego następcą został Mateus, cechuje go świetne wyczucie czasu i miejsca, pojawia się tam, gdzie jest to akurat niezbędne. Po piętach depcze równie młody Heras, więc o linię ataku nie mam się co martwić. Rozważania posezonowe przyniosły jeszcze jedną konkluzje - zaoferowanie kontraktu jeszcze jednemu z piłkarzy, którzy w kwietniu trafili do nas na testy młodzieżowców. Chodzi o Cristiana Ivana Berciano, bramkarza znikłymi umiejętnościami, lecz zmuszony jestem do zmuszenia Sainza do jak największego wysiłku, a myślę, że w kontekście dwóch lat to właśnie Berciano będzie tym najmocniej naciskającym na Jesusa.
  20. Do nieprawdopodobnych rzeczy doszło w półfinale Pucharu Andory. Pierwsze spotkanie rozpoczęliśmy bardzo dobrze, prowadziliśmy sobie spokojnie dwoma bramkami, a w końcówce daliśmy przeciwnikom z Santa Colomy strzelić bramkę honorową. Coś co się wydarzyło w rewanżu nie uwierzą nawet najstarsi górale! Słaby i tragiczny mecz, wypunktowanie przez gości i koniec końców haniebna porażka 3-1 dająca awans rywalom. Nie było by może nic w tym dziwnego, gdyby nie to, że rywale mając w kadrze siedemnastu seniorów musieli brać posiłki z zespołu młodzieżowego. Aż siedmiu z nich to wypożyczeni od nas piłkarze nie mogący grać przeciwko Casie. I to właśnie z nimi doznajemy pierwszej porażki od dwóch sezonów! 6.05.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 448 widzów PłfPA [1/2] Santa Coloma [1L] - Casa Benfica [1L] 1-2 (0-1) C.Sanchez 68. - J.Alves 9., L.Rodriguez 65. ============ 13.05.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 512 widzów PłfPA [2/2]: Casa Benfica [1L] - Santa Coloma [1L] 1-3 (0-1) P.Mateus 51. - J.M.Santos 13., 38., 82.
  21. Od zawsze w połowie kwietnia dochodzi do naboru juniorskiego i z tym okresem wiążę największe nadzieje, bo od niego należy przyszłość Casa Benfici. Tegoroczny nabór uważam za wręcz tragiczny. Moim zdaniem nikt z obecnych świeżaków nie wyrośnie na ważnych graczy, choć według asystenta wszyscy z nich są potencjalnymi gwiazdami. Obecnie najlepiej z nich wygląda Jose Lopez, będący w miarę dobrze przygotowany fizycznie. Jednak według mnie nie rozwinie się na dobrego grajka w związku ze słabą psychiką. Podpiszę z nim kontrakt, bo Joseba Gerpe nie przedłuża wygasającej w tym roku umowy. Drugi z zawodników, z którym podpiszę umowę jest Marco Pereira, równie mocny fizycznie i niemal tak samo niedostosowany mentalnie. Szansę na pewno dostanie w związku z coraz słabszą grą Armando Nascimento. Na deser zostawiłem sobie Noe Fernandeza, taką cichą wodę, a jednak widzę w nim coś, czego nie dostrzega asystent. Już teraz dobrze gra w destrukcji, jest przynajmniej trochę zdeterminowany i dosyć sprawny fizycznie. Przyszła gwiazdka? Oznaczyłem tylko tych trzech piłkarzy, z resztą nie podpiszę kontraktów, bo po prostu nie warto. Marzeniem na ten nabór było pozyskanie perspektywicznego lewego pomocnika oraz bramkarza. Nie udało się. Z U.E. Santa Colomą zagraliśmy z rozpędu, w sumie to już musieliśmy zagrać. Kolejne zwycięstwo, kolejne trzy punkty i jeszcze jedno przemyślenie związane z klubem. Chodzi o kontrakt juniorski dla jeszcze jednego młodziana z tegorocznego naboru. Mianowicie zaoferowałem go Jorge Javierovi Arandzie, którego w jakiś sposób przeoczyłem, a może być na tyle dobrym piłkarzem, że w perspektywie dwóch sezonów posadzi Martineza na ławce rezerwowych. 15.04.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 551 widzów 1L [19/20]: U.E. Santa Coloma [4] - Casa Benfica [1] 0-3 (0-3) J.Alves 4., L.Rodriguez 29., P.Mateus 42. W końcówce sezonu udało mi się nabyć kolejnego trenera, mowa tutaj o Edu Peppe, lat 35, który rozegrał w kadrze 39 spotkań i strzelił jednego gola. Ostatnio był menadżerem Sant Julii, którą właśnie spuścił do 2. Ligi. Będzie odpowiadał za trening ofensywny. W ostatnim ligowym meczu zagraliśmy chyba najgorzej we wszystkich dotychczasowych i tylko jakimś cudem udało się pokonać Santa Colomę. Tym cudem była samobójcza bramka Jimeneza, który pechowo interweniując wślizgiem wbił futbolówkę do własnej siatki. Duża zasługa tutaj Palomeque, gdyż zagrał świetną piłkę wzdłuż bramki, a gdyby nie Jimenez dopadłby do niej Mateus. Niemniej jednak zagraliśmy źle i w sumie nie zasłużyliśmy na trzy punkty. 24.04.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 724 widzów 1L [20/20]: Santa Coloma [3] - Casa Benfica [1] 0-1 (0-0) J.Jimenez sam.56. Z ciekawostek trzeba wspomnieć, że Sainz jest niepokonany od 586 minut, co uzyskał dzięki sześciu kolejnym meczom na zero z tyłu. Był to również czterdziesty mecz z rzędu, w którym schodzimy z boiska jako zwycięzcy potyczek ligowych. Tabela po zakończeniu sezonu
  22. Właśnie, opcja dodaj/usuń zawsze może zadziałać ;) nie cierpię grać mocnymi klubami, najmocniejszy jakim grywam to Wisełka
  23. Ciekawe kiedy powiem dość gry cały czas z tymi samymi drużynami i zmienię otoczenie, bo chyba tego jestem bliżej niż dobicia do "lepszego świata" ;)
  24. Mecze o nic czas start! Na dzień dobry pogoniliśmy gdzie pieprz rośniej najsłabszą drużynę z grupy mistrzowskiej, U.E. Santa Colomę. 5-0 to wynik całkowicie sprawiedliwy, bowiem od pierwszego gwizdka byliśmy zespołem o dwie klasy lepszym i składniej przeprowadzającym piłkę od nogi do nogi. Nie do końca zgodnie z planem przebiegało jednak to spotkanie, bo za nic nie mogliśmy wcisnąć rywalom pierwszego gola. Dopiero w 37. minucie Mateus pokonał Cortesa, gdy głową skutecznie zamknął dośrodkowanie Palomeque z prawej strony. Później już wszystko było tak jak powinno, i gra i skuteczność. 25.03.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 610 widzów 1L [16/20]: Casa Benfica [1] - U.E. Santa Coloma [4] 5-0 (2-0) P.Mateus 37., J.Aguilera 44., J.Palomeque 60., L.Muniz 83., S.Cabanas 90. Tydzień później po meczu z Massaną chłopaki dostali sporą burę w szatni - nie wiem dlaczego, ale zagraliśmy bardzo źle, jakby dla odmiany po świetnym wcześniejszym. Nasz honor uratował prawy obrońca Manresa, który w 10. minucie tak źle zacentrował piłkę w szesnastkę, że ta przeleciała nad Perezem i zatrzepotała w siatce. Nic więcej nie zdziałaliśmy, a zwycięstwo zawdzięczamy sędziemu oraz Manero. Ten drugi po prostu zmarnował jedenastkę. Sędzia przy tej samej sytuacji zapomniał wyrzucić Sainza z boiska, który zamiast piłki złapał nogę Alarcona. Zwycięstwo to jednak zwycięstwo i kontynuujemy długą serię. 1.04.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 541 widzów 1L [17/20]: FS Massana [3] - Casa Benfica [1] 0-1 (0-1) A.Manresa 10. Brak Martineza, który odniósł kontuzję w poprzednim meczu, nie był widoczny ani trochę. Wprawdzie jego zmiennik Cuchillo też niczego wielkiego nie pokazał, lecz po prostu zagraliśmy swoje i przy spokojnej grze zaliczyliśmy kolejne zwycięstwo. Kolejny raz z rzędu zachowaliśmy czyste konto bramkowe, dzięki czemu Sainz nie wpuścił żadnej bramki już od nieco ponad 400 minut. Drugi plus zapisuję na konto Herasa, który dostał drugą szansę na pokazanie się i ponownie zrobił wszystko to, czego oczekiwałem - strzelił dwa gole. 5.04.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 494 widzów 1L [18/20]: Casa Benfica [1] - FS Massana [3] 2-0 (1-0) G.Heras 8., 48.
  25. Po powrocie do ligowych rozgrywek mierzyliśmy się z Santa Colomą. Spotkanie to ułożyło się lepiej niż perfekcyjnie, gdy już w 32. sekundzie Luis Rodriguez przepięknie przymierzył w okienko z linii pola karnego. W 8. minucie zagrał fajne prostopadłe podanie do Mateusa, który jednak nie trafił w światło bramki. Chwilę później znowu podobna sytuacja, autorzy ci sami i Pedro jeszcze raz zmarnował setkę. W kolejnej już akcji pierwsze skrzypce grał Martinez szarżujący lewym skrzydłem i dogrywający po ziemi w pole karne. W nim wślizgiem piłkę zaatakował Palomeque i trafił w słupek. Podwyższyliśmy prowadzenie dopiero po nieco ponad pół godzinie gry. Najlepszy na boisku Rodriguez puścił zbiegającego ze skrzydła Martineza na doskonałą okazję, a Angel sprytnym uderzeniem przy krótkim słupku pokonał Guimaraesa. Drugą połowę dużo lepiej rozpoczęli zawodnicy Santa Colomy, którzy siedzieli na naszej połowie niczym Ferdek na swojej kanapie. Ponadto Sainz czuł się niczym na karuzeli, to piłka leciała z jednej strony, to z drugiej, by po chwili świstnąć i wszerz pola karnego. Efekt wysiłków gości był niezwykle mizerny, ponieważ żaden ze strzałów nie zmusił Sainza nawet do rzucenia się za piłką. Nam w tej części gry wystarczył jeden strzał, by podwyższyć wynik. Z prawego skrzydła dośrodkował Palomeque, w pole karne wbiegł Rodriguez i z woleja posłał piłkę pod poprzeczkę. Rodriguez został niewątpliwym bohaterem spotkania, zdobył dwie bramki, a przy trzeciej zaliczył bezpośrednie ostatnie podanie. 16.03.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 681 widzów, 1L [15/20]: Casa Benfica [1] - Santa Coloma [2] 3-0 (2-0) L.Rodriguez 1., 62., A.Martinez 34. Zostaliśmy Mistrzem Andory, kolejny raz z rzędu. W tym sezonie o kolejkę później niż w poprzednim.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...