Skocz do zawartości

Adnor

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    27
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Adnor

  1. Profesor, skórka to ta. _____________________________________________________________________________________________________________ Moje rządy w klubie rozpocząłem od stworzenia sztabu szkoleniowego (czy jednak zatrudnionych przeze mnie ludzi można tak nazwać, nie wiem). Na samym początku zatrudniłem scouta. Będzie nim 63-letni Anglik Mal Liptrott. Kolejnego dnia w klubie zameldowało się 2 nowych pracowników. Prosto z Australii przyleciał do nas Mark Viduka, który będzie pełnił rolę trenera. No i jeszcze Jason Maybury - asystent. Wiem, wiem, że te nazwiska nic wam nie mówią. Pokazałbym ich atrybuty, ale że trochę wstyd, musicie sobie ich wyobrazić. Faktem stała się też zmiana właściciela klubu. I tutaj spotkałem się z pozytywnym zaskoczeniem, bowiem nowy prezes przelał na klubowe konto aż 40 tysięcy euro! Poinformowano mnie również, że zatrudniony został dyrektor ds. sportowych, główny fizjoterapeuta (pielęgniarz z miejscowego szpitala ofc) oraz koordynator pionu juniorskiego. Na nasz okres przygotowawczy składały się mecze z... zespołem rezerw (tak, tak, mamy tutaj zespół rezerw) i u21. Dlaczego tak? Otóż nikt nie chciał z nami grać. Łącznie rozegraliśmy 4 mecze, 2 z rezerwami i 2 z u21. Meczów opisywać nie będę, bo nie ma takiej potrzeby. Oba mecze z rezerwami wygraliśmy 1:0, z kolei zespół młodzieżowy ogrywaliśmy 2:1 i 2:0. Transfery... Zapewne pamiętacie, jak napisałem, że w klubie 3 zawodników się wyróżnia, prawda? A więc 2 z tych zawodników już z nami nie ma. Poszli w pizdu, a ja nie mogłem nic na to poradzić. Rozstaliśmy się też z bramkarzem, ale po nim nie płaczę. Opuścił nas też Gary Barret, ale o nim również nikt nie będzie pamiętał. Wyjebałem też kilku zawodników, którzy nie otrzymali by ode mnie ani minuty na boisku. Jeżeli chodzi o transfery do klubu, to zdecydowałem się na ilość, a nie na jakość. I tak na prawdę nie wiem, czy jestem zadowolony z transferów, czy nie. Jest to moja pierwsza próba gry na tak niskim poziomie i nie wiem, kiedy gracz jest dobry, a kiedy słaby. Opierałem się więc na opiniach (gdyby nie wystawiane przez niego gwiazdki, zatrudniłbym tylko kilku z pozyskanych zawodników) mojego scouta (który, na dobrą sprawę, chuja wie). Chłop miał pełne ręce roboty. Ostatecznie... nie... ostatecznie to złe słowo, bowiem okienko transferowe trwa od 7. czerwca do 27. marca. Przed rozpoczęciem rozgrywek (o wiele lepiej) dołączyło do nas 19 zawodników. Nie będę ich przedstawiał, bo prawda jest taka, że na początku muszę ich sam poznać. Zapiszę więc tylko ich nazwiska, razem ze zdjęciami.
  2. Witam. Słowem wstępu. Jestem nowym użytkownikiem, choć Wasze poczynania obserwuję już od jakiegoś czasu. Postanowiłem, że utworzę tutaj konto i również się czymś podzielę. Jako, że jest to pierwsza próba opisania moich poczynań w FMie, to nie będę wymyślał fabuły. Życzę miłej lektury (wszelkie wskazówki mile widziane)! Na początek wybrałem sobie dość trudne zadanie, bowiem zaczynam na samym dnie, czyli 11. lidze angielskiej, a konkretnie grupie Oxfordshire Senior Football League Premier Division, a poprowadzę Riverside FC. Jak łatwo się domyśleć, klub ma status amatorski. Bukmacherzy (że im się chce) przewidują, że zajmiemy 8. miejsce. Naszą grupę tworzy 14 drużyn. Stan naszego konta wynosi 3,230€, na pensje oczywiście nie mam ani grosza. Domyślam się, że nazwa klubu, ani nazwiska zawodników (tym bardziej, że są to newgeni) nic Wam nie mówi. Dlatego też przedstawiam kadrę wraz ze zdjęciami zawodników. Bramkarze: Robert Stenning Billy Langley Boczni obrońcy: Max Cahill Kenny Dennis Środkowi obrońcy: Daryl Allen Casey Tomlinson Środkowi pomocnicy: Toby Hodgkins Marc O'Connor Gary Barret Skrzydłowi: Taylor Cruse Jesse Crompton Callam Coupe Napastnicy: Bernie Cocksworth Lewis Flatt Podsumowanie: Z oceanu... hmm... nie, ocean to to nie jest, co najwyżej jezioro. A więc z jeziora beznadziei wystają trzy "perełki". Mowa o Campbellu, Dennisie i Cromptonie. No i bramkarz daje rade. Reszta nadaje się jedynie do pracy na polach, które tutaj zwane są boiskami do piłki nożnej (choć pewnie i tak przewyższają polskie standardy). Przede wszystkim potrzebuję pomocników, którzy potrafią coś więcej, niż roznosić wodę. Przydałby się też napastnik (choć nie sprawdzałem jeszcze poziomu innych ligowych "killerów"). Nie pogardziłbym też obrońcami, ale o tym pomyślimy jutro. Jeszcze tylko słówko o sztabie szkoleniowym (czy raczej jego braku). Otóż sztab składa się ze mnie, mnie i jeszcze mnie. A, no tak, jeszcze szanowny Pan Prezes, który klub ma głęboko w poważaniu i nie powiedział mi jeszcze "dzień dobry", a już chce sprzedać klub. Słowa scout nikt tutaj nie słyszał.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...