Skocz do zawartości

chris79

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

chris79's Achievements

Nowy

Nowy (1/15)

0

Reputacja

  1. chris79

    Euro 2008

    Ja powiem tak: 1. Troszkę mnie dziwi część "mądrych" opinii. Że sami sobie winni nie strzelając 2. gola, że przecież był spalony przy naszym golu. Kurcze, tak średnio po "kibicowsku" mi to brzmi. Nie za bardzo potrafię sobie wyobrazić kogoś, kto jest całym sercem za drużyną i 30 minut po meczu po prostu przeprowadza obiektywną analizę z punktu widzenia kibica z Chin, co się komu należało, bo kto kiedy miał przewagę itp. Rany, kurde, ile razy PRZEGRALIŚMY mając 5 setek? Czy z Ekwadorem 2006 bramka Krzynówka czasem nie była prawidłowa i czy wtedy na kadrze tez nie wieszano psów?? Jako kibic, uważam, że mam prawo być maxymalnie wściekły za to, się stało. Mimo że wiem, że nie graliśmy nawet na 70% swoich możliwości, że selekcja jest zła, przygotowanie fizyczne złe - wiem, ale mimo to - jako kibic jestem zły. 2. Popatrzmy na 91. minutę meczu. Skąd 3 doliczone minuty w meczu bez przerw? Dlaczego rzut wolny po ewidentnym faulu napastnika jest powtarzany? Dlaczego po ponownym ewidentnym faulu tego samego zawodnika na Bąku jest karny? Sorry, czy byłyby wcześniej 3 bramki dla Polski ze spalonego czy byśmy grali świetnie czy żałośnie, ta sytuacja podlega ocenie. Ocena jest jedna. Ten gość wydrukował mecz. W historii piłki były setki meczy kiedy ktoś miał przewagę, sytuacje i przegrywał. Nikt nigdy nie twierdził, ze jest to usprawiedliwienie dla dyktowania przeciw niemu rzutów karnych. To tyle. Dla tych co chcą mieć 50-50 - w pierwszej połowie Sagan skakał do wrzutki, obrońca po prostu go staranował. Nawet nie marudziłem za karnym. A był 100 razy bardziej niż tutaj. Aha, przy całej żałosności Golańskiego, karnego nie było. Bez jaj. 3. Byłem zwolennikiem pozostawienia Janasa po WM2006, a wcześniej Engela po WC 2002. Obecnego trenera baaardzo nie lubię pod każdym względem. Pewnie jak Janas popełnił tragiczne błędy w przygotowaniu fizycznym zespołu. Ale naprawdę popatrzmy jak kibice. Niewiele zabrakło. Piłka nie jest sprawiedliwa. Austria nie miała żadnych szans inaczej strzelić bramki. Teraz, czy powtórzenie rzutu wolnego po faulu napastnika i karny przy dwóch równoczesnych faulach: napastnika będącego bliżej piłki i obrońcy będącego daleko od gry to przypadek? Sorry, "MĄDRZY", troszkę się chyba swoją mądrością oszukujecie. 4 Śmieszy mnie, kiedy mądre głowy mówią "detale decydują, piłka jest taka wyrównana, hoho ale jestem mądry" itp. Nagle, kiedy decyduje błąd sędziego (albo 3 tendencyjne decyzje z rzędu), to nie jest to detal, to jest wina całego zespołu, że nie strzelił 3 bramek wcześniej,żeby temu zapobiec...To co, detale, czy jednak trzeba prowadzić 5:0 dla pewności?
  2. chris79

    Euro 2008

    W którym momencie oceniamy odnoszenie korzyści? W momencie podania? Bo w tym momencie korzyść może "odnosić" tylko jeden jedyny zawodnik: ten, do którego podanie jest kierowane, czyż nie? Czy może oceniamy "odnoszenie korzyści" w 0,2 sekundy później, kiedy idzie do "spalonego" zawodnika podanie i on jest 7 metrów od ostatniego obrońcy i 8 m od bramki? Czy oceniamy w sensie całej akcji wywołanej podaniem etc. (jak pisałem, w wypadku innej interpretacji osobiście wolę zniesienie przepisu o spalonym)?
  3. chris79

    Euro 2008

    Wpadłem tu na chwilę i akurat pytanie, które interesuje mnie od czasów Euro 2004. Wtedy RvN "strzelił" w ten sposób bramkę Czechom, uznaną przez sędziów. W momencie podania ON jest na spalonym, do piłki dopada ktoś, kto wtedy nie był na spalonym, podaje do NIEGO i ON strzale gola. Spalony? IMO tak, bez dyskusji. Gdyby ten przepis interpretować tak jak niemiecki sędzia (czy to był Norweg, Duńczyk? Nie pamiętam, w każdym razie in dubio pro Prusaco) dzisiejszego meczu i sędzia tamtego meczu CZE-NED, cała taktyka w piłce nożnej jest do zmiany: trzeba wystawiać jednego - dwóch gości stojących nonstop pod bramką przeciwnika i udających pasywnego spalonego. Zawsze ktoś tam z głębi akurat wybiegnie i dopadnie do piłki, a wtedy już tylko do "sępa" podanie i po problemie. To już lepiej znieśmy spalonego, przynajmniej sytuacja będzie jasna. Zna ktoś przepisy w tym zakresie?
  4. A tu pełna zgoda. Może wynika to z tego, że ja jakoś z góry skreślałem w tym sezonie szanse na tytuł i ewentualne szanse na sukces widziałem raczej w słabości pozostałej trójki. W tym kontekście jeśli oceniać pracę Wengera jako faceta, który miał zrobić zespół na pewne mistrzostwo już teraz, to rzeczywiście można mieć poważne zastrzeżenia. No nic, zobaczymy w niedzielę.
  5. Forn - tak, chodzi mi o Flaminiego. Wiem, ze Cesc, Adebayor, itp. itd. ale to on jest dla mnie największym zaskoczeniem plus uwielbiam ten typ zawodnika. Taki mały Petit. I było widać różnicę po wejściu Gilberto. On był w stanie pomóc w obronie, ale do przodu już nie za bardzo. Arsenal był zmęczony, to fakt. Ale nawet w takim stanie mieli co najmniej 1 setkę jeszcze. Adebayor zawodzi w ważnych momentach, ale w wielu momentach jest lepszy i pożyteczniejszy niż Henry. Inna rzecz - który klub ma obecnie 20 równorzędnych zawodników? Ilu z nich gra na pełnych obrotach przez cały sezon, nie kłóci się? Ile brakowało nam do awansu? Całej tej innej filozofii transferowej? A może właśnie trochę przypadku, szczęścia, tego co w piłce jest od zawsze? Holender gwiżdże 11 w 1. meczu, daje ewidentną czerwoną kartkę najlepszemu zawodnikowi przeciwnika i jest co najmniej 2:1 wtedy, ale może 4:1. Albo dzisiaj nie ma karnego, którego po prostu inie było. I co, Wenger genialny, wielki? Może nie ma sensu bawić się w dziennikarzy sportowych i szukać super mądrego wytłumaczenia na każdy wynik, każdy błąd, każde przypadkowe odbicie się piłki. Dorabianie filozofii do znanego wyniku mnie nie bawi, to robota dla Szpakowskiego. To chyba Graham Taylor powiedział "you never play as good as they say you play when you win, and you never play as bad as they say you play, when you lose". Wszystkiego nie da się przewidzieć. Piłka nie jest do zaplanowania, przewidzenia i nie da się wszystkiego wytłumaczyć. Kupiłby 3 gwiazdy i może teraz byśmy mówili, że rozwalił atmosferę. Co nie podważa trafnosci Twoich uwag o poszczególnych graczach, zwłaszcza Ebue. Osobiście jest mi po prostu przykro, że sędziowie zdecydowali o wyniku ćwierćfinału. Ćwierćfinału, w którym zasłużyliśmy na awans. PS Tak, bronię Wengera wbrew wszystkiemu
  6. Nie znam się na układach w UEFA itp., nie wiem, czy to błędy czy celowe działania. Trudno mi uwierzyć, że to był planowany przekręt na miarę naszej A-klasy. To co było tydzień temu było oczywiste. Karny + czerwona kartka. Dzisiaj - muszę jeszcze się przyjrzeć. Na początku myślałem, ze faul był, po powtórkach mam wątpliwości. Na pewno sędziowanie zdecydowało o tym, że odpadliśmy. ALE. Fatalna gra Senderosa, nie tylko przy golach. Średnia ogólnie gra w defensywie, kiedy Liverpool wbrew sobie naciskał. Adebayor kolejny raz (końcówka 1. meczu z Milanem) "pali się" w bardzo ważnym momencie. Fabregas trochę obok meczu przeszedł. Zespół, mimo nadludzkiego wysiłku, fizycznie wyglądał na podmęczony już po 30 minutach. Za krótka ławka? W tymkontekście - czy kontuzja moim zdaniem gracza sezonu była tylko pechem czy obanzeniem słabości w postaci za małej kadry? W każdym razie, obiektywnie - mecz jeden z lepszych w tym sezonie, dla neutralnego widza zwłaszcza. Dla mnie wydarzenie na miarę greckiego cudu (Grecja - Czechy 1:0 zamiast 0:5) i Ekwadoru 2006. A mogło (powinno) być tak pięknie. Skróty sie zaczynają, zobaczymy tego karnego...
  7. chris79

    Piwo to nasze paliwo

    Jak pisałem, Perła z założenia w tym sklepie jest, nawet w poniedziałek zakupiłem butelkę (i ostatecznie odpuściłem to piwo po konsumpcji). Ale mają tam spore problemy z zaopatrzeniem i zdarza się, że czy to Perły czy Ciechana czy Primatorów po prostu nie ma. Dlatego pewnie sklep na Inowrocławskiej jest lepszy, dla mnie niestety nie po drodze. Co do lokalu na Obornickiej - dokładnie nie pamiętam, gdzie to jest, ale kawałek już trzeba pojechać "za miasto", jest taki budynek z motelem i restauracją, kiedyś całkiem przypadkowo tam trafiłem. Ale dla wypicia kufla piwa Rohozec chyba nie warto:)
  8. chris79

    Piwo to nasze paliwo

    Sklep - Wrocław, Legnicka 27a / Inowrocławska, 101 gatunków piwa (To Tu) - napewno sobie coś ciemnego wybierzesz Dzięki za adres. Nie omieszkam skorzystać, jak przyjdzie pora Że się tak włączę: Tobie Kamilu wygodniej będzie pewnie wstąpić po drodze z pracy (chyba że zmieniłeś pracę w międzyczasie ) na Zawalną do "Piwosza" - wybór też przyzwoity. Mają (choć ostatnio raczej "miewają") chwalonego tu już Ciechana, parę innych mniej znanych jasnych (Perła, Łomża), jest trochę piw ciemnych, ale tu nie jestem specjalistą - na pewno jest słynny Primator 24ka, są też jasne Primatory, których nie polecałbym raczej. Drugim zaskoczeniem dla mnie ostatnio był sklep w Pasażu Grunwaldzkim, na samym dole. Tam na stoisku z piwami jest też Ciechan i to w cenie rewelacyjnej (robi tam chyba za "tanie piwo"), jest czeskie "piwo roku 2006?7?" Svijany 11tka (Svijansky Maz), niestety w cenie 3 razy wyższej niż w Czechach, trochę innych mniej znanych piw (np. czeski Rohozec, co ciekawe dostępny też w hoteliku/restauracji przy Obornickiej). Muszę przyznać, że ostatnio mocno eksperymentowałem z piwami, jeszcze 2 miesiące temu napisałbym, że wszystko, czego do szczęścia mi potrzeba, to Velkopopovicky Kozel 10tka, ale faktycznie piwa niepasteryzowane (jak Ciechan) mają swój urok. Co nie zmienia faktu, że czeskie piwa są po prostu najlepsze. Z czeskich polecam ponadto niepasteryzowanego Bernarda, jedna z "wersji" jest do nabycia w Carrefourze (5zł/butelka!!!), można też wypić go z kufla w lokalu gastronomicznym w Leclercu. Obecnie chyba, gdybym był w Czechach, zaopatrzyłbym sie w cały zestaw piw ze Svijan - opisywana już tu wcześniej 12tka jest świetna, ale do mnie bardziej przemawia dostępna na Grunwaldzie we Wrocławiu 11tka i dostępna chyba tylko w Czechach 10tka - z tym, ze muszę przyznać, ze zawsze lubiłem piwa lekkie. Swego czasu pasowała mi też lubelska Perła, ale ostatnio jakby mniej - może rzeczywiście popsuło się piwo, a nie nam zmieniły smaki?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...