Dobrze, drogi Gacku, przyszły panie mecenasie. Wyłożę to tak, abyś zrozumiał, skoro nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, a dyskutujesz jedynie z własnym wyobrażeniem dyskutanta i jego przemyśleń. Straciłeś bezpowrotnie szansę na milczenie. Jak wiadomo, lepiej jest milczeć i być uważanym za idiotę, niż się odezwać i rozwiać wszelkie wątpliwości.
Napisałem:
Brawo dla Prezydenta za weto w sprawie niszczenia polskiej energetyki. W końcu mamy kogoś, kto będzie się przeciwstawiał dyktatowi krajów rozwiniętych i niszczeniu polskiego węgla.
Rozłożę Ci to na czynniki pierwsze, abyś na pewno zrozumiał.
Fraza 1: Brawo dla Prezydenta
Brawo - taki odgłos uderzania o siebie łapkami, tu - w geście gratulacji
dla - przyimek
Prezydent - głowa państwa, Andrzej Duda
Fraza 2: za weto
Podmiot liryczny bije brawo (znaczenie tego słowa już znasz) za wykorzystanie instrumentu weta, dzięki któremu Prezydent (patrz wyżej) nie zaakceptował, jak głosi podlinkowany artykuł Poprawki dauhańskiej do Protokołu z Kioto do Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych" w sprawie zmian klimatu
Fraza 3: w sprawie niszczenia polskiej energetyki
Tu wchodzi opinia autora (moja), iż wyżej wspomniana poprawka jest niszczeniem polskiej energetyki
Fraza 4: W końcu mamy kogoś
W końcu - gdyż wcześniejszy prezydent taki nie był
mamy - obywatele Polski
kogoś - prezydenta
Fraza 5: kto będzie się przeciwstawiał dyktatowi krajów rozwiniętych
kto - odniesienie do prezydenta
będzie - czas przyszły
się przeciwstawiał - np. wetował takie poprawki
dyktatowi - władzy, ingerowania w wewnętrzne sprawy Polski
krajów rozwiniętych - takich, które zbudowały swoje bogactwo trując środowisko, a teraz - działając we własnym interesie - chcą zahamować rozwój krajów, które przez lata znajdowały się za Żelazną Kurtyną, jak np. Polska
Fraza 6: i niszczeniu polskiego węgla.
i - spójnik
niszczeniu polskiego węgla - opinia własna, iż to węgiel jest bardziej opłacalnym źródłem energii w Polsce, a wszelkie regulacje klimatyczne ograniczają wytwarzanie energii z węgla, lub czynią ją mniej opłacalną
Tymczasem, mistrzu czytania ze zrozumieniem, napisałeś:
Strasznie szumne słowa jak na tak nieistotną rzecz. Polski przemysł węglowy zostanie zniszczony w dużej mierze przez tych, którzy najwięcej o nim krzyczą - czyli przez związkowców - a kwestie redukcji gazów są na siódmym albo i ósmym planie. (1)
Zresztą ciekawe, że akurat Ty piszesz o tym, że nie należy niszczyć polskiego węgla. Którego? Tego z JSW, czyli czeskiego, czy tego z Kompanii, który jest kamieniem młyńskim przyczepionym do szyi podatników, którzy dokładają kupę forsy do tego, by ludzie mieli pracę - bo w tym przemyśle już dawno nie chodzi o wydobycie węgla.(2)
Spodziewałbym się takich haseł po zatwardziałych socjalistach, a tu proszę.(3)
(1) Twoja opinia, do której masz prawo. Nie muszę się z nią zgadzać.
(2) A tu zaczynasz odpływać w odmęty swoich urojeń. Po pierwsze - ani słowem nie napisałem NIC na temat finansowania kopalni z podatków, a po drugie nie napisałem NIC na temat tego, jakiej narodowości mają być spółki zarządzające kopalniami (polski węgiel = zasilający polskie domy, wydobywany w Polsce). Wyobraź sobie, że możliwe jest funkcjonowanie prywatnych kopalni, bez przywilejów związkowych i - o dziwo - przynoszących zyski. Założyłeś jednak a priori, że kopalnie węgla = socjalizm i próbujesz włożyć mi w usta własne uprzedzenia. Nieładnie.
(3) To świadczy z kolei o Twojej nieznajomości pojęć z zakresu doktryn politycznych, połączonej z uprzedzeniami dotyczącymi przemysłu energetycznego, a konkretnie w Twoim mniemaniu jego jedynego kształtu w obecnej formie (związki, przywileje).
Po czym:
Normalnie pierwszą woltę światopoglądową w dyskusji wykonywałeś po około 24 godzinach - widzę, że teraz przyspieszyłeś i wykonujesz ją już po 16 minutach (czas pomiędzy wyrażeniem radości z zaprzestania niszczenia polskiego węgla a kolejnym postem, w którym zaczynasz się z tego wycofywać). Brawo!
Zaczynasz mnie obrażać i insynuować nieprawdę.
Nieładnie.