M8_Pl

Dzięki za opinie. E3131 nie był dostępny od ręki, więc wziąłem po taniości D-Linka. Śmiga aż miło (jak na Aero;-) )

No ja próbowałem troszkę słuchać asystenta i cóż, rundę jesienną kończę tuż nad strefą spadkową. Na wiosnę chyba przestanę go słuchać i spróbuję konsekwentnie jednym ustawieniem jechać, żeby je opanowali na 100%.

No to dorzucę coś od siebie: po meczu Stal Mielec - Stal Stalowa Wola doszło do awantury kibiców z Policją. Ze stadionu batalia przeniosła się na ulice miasta. Mieleckim baranom zabrakło odwagi, żeby tuż po meczu ruszyć na ekipę ze stalowej, więc wysypali się na miasto i z odległości obrzucali czym popadnie radiowozy policyjne. Udało się zatrzymać 12 osób. Zapadły już pierwszy rozstrzygnięcia w trybie przyspieszonym: 2 kibiców z Przemyśla przyznało się do zarzucanych im czynów, jeden ukarany grzywną, drugi ograniczeniem wolności i zakazem stadionowym. http://www.hej.mielec.pl/galeria/go:8/art4213.html

Jakie przyjmujecie podejście: macie swoją taksę, której się trzymacie, a zawodników ściągacie pod taktykę, czy raczej budujecie z tego, co macie? Mam swoją taktykę, diamentowe 4-4-2. Już awansowałem z 3 ligi do 1, staram się ekipę wzmocnić. Kupuję zawodników pod taktykę: jeżeli mam pozycję schodzącego napastnika, to staram się szukać kogoś o takiej specjalności, z atrybutami podkreślanymi w profilu jako przydatne schodzącemu napastnikowi, itd. Po pewnym czasie widzę jednak, że asystent proponuje mi ustawienie 4-5-1, jako to najlepsze dla mojej drużyny. Stąd moje pytanie: ufacie poradom swojego sztabu, czy też raczej nastawiacie się na swoją taksę?

Wojowałem o SB, ale już po chwili musiałem przyznać, że to się nie uda. I jak przesuniemy SB na górę, a potem w prawo, lewo czy znowu na dół - to niczego nie zmieni. Ale jak wymagać wielkiego contentu od forum, kiedy polskie strony o FM-ie nie istnieją? Ba, ostatnio w poszukiwaniu porad taktycznych prędzej zaglądam na... Youtube niż na storny, bo wszystko się przenosi na społecznościówki.

I nawet z poziomu innego kompa nie mogę zmienić ustawień jednego konta, żeby nie naruszyć drugiego? hmm, szfak ;)

Ano cały problem polega na tym, że właśnie nie chcę ruszać tego hasła administratora ;) chcę sobie odblokować drugie konto, nie ruszając administratora. xp po SP2 jest ciut mniej dziurawy, więc poprzez konsolę też mi się nie udało wbić ;)

zahasłowany bydlak ;)

Czy macie jakiś pomysł na nadanie uprawnień administratora na win xp, poprzez podpięcie do drugiego kompa? Na lapku mam konto z ograniczonym dostępem, nie jestem w stanie zainstalować nawet flash playera. Mogę sobie ten dysk podpiąć do innego kompa, ale jak mogę sobie to ograniczone konto odblokować?

tu jest aukcja z podobnym modelem i jak wtyczka będzie taka sama, to chyba każdy zasilacz uniwersalny da radę, ot, nawet to. Bo "output 12V 500 mA." to cudów nie wymaga ;) Ale żeby nie przesadzić, to bym poszedł do elektrycznego sklepu i na miejscu przymierzył. W zasilaczach uniwersalnych niekiedy przy zmianie końcówek ważna jest polaryzacja, dlatego najbezpieczniej magikowi w sklepie pokazać ;) Ale do tego zestawu IMO nie potrzeba dedykowanego cudeńka ;)

A to już zależy jaki mikrofon i jaki wzmacniacz ;) Np. mam gdzieś stary wzmacniacz (mikrofon zgubiłem ) który zasilany jest 230v normalnym kablem, takim jak do PC-ta ;) więc marka->model to się poszuka ;)

Ja odpowiadam zacietrzewieniem? Litości, po prostu jak widzę coś takiego, to mi ręce opadają: Ja nigdzie nie twierdziłem, że USA są stolicą światowego pacyfizmu. Natomiast rzucanie haseł pt. "usa też się zbroją" nie zmienia faktu, że działania Putina przypominają Hitlera z '39. Ja nie mówię, że jest Hitlerem, że będzie kogoś gazował, że przeprowadzi blitzkrieg, tym niemniej pod płaszczykiem "obrony uciśnionych rosjan" narusza granice, domaga się dostępu do wolnego miasta gdań...tfu... sewastopol, itd. Wybrałem trzy cytaty jmk, bo on mnie tu nazywa hipokrytą, a ty twierdzisz, że "nikt nie stara się wybierać Putina". no to jeśli "Staram się tylko uzmysłowić, że Putin nie jest "Hitlerem" współczesnego świata. Jest po prostu władcą mocarstwa, które było (i jest) podupadłe, ale które doskonale zna swoje potrzeby i potrafi o nie zadbać" nie jest wybielaniem Putina, to gratuluję Ci umiejętności czytania ze zrozumieniem, które mi zalecasz.

I Ty mnie chcesz pouczać o zasadach pisowni? Dziękuję, postoję. Naprawdę nie widzisz żadnego podobieństwa pomiędzy zachowaniem Hitlera z '39 a Putina? Podobnie jak me_who uważam, że to nie jest początek III WŚ, aczkolwiek jeśli społeczność międzynarodowa w takim momencie nie potrafi rzucić VETO, to kiedy będzie TEN moment? No i jeśli nie widzisz różnicy, pomiędzy poziomem demokracji, poziomem życia, funkcjonowaniem społeczeństwa w USA i w Rosji, to mogę Ci tylko życzyć wszystkiego najlepszego. Gdybym musiał wybrać "oprawcę", który podbija Europę, to jednak "wybrałbym" USA, a nie Rosję, Chiny bądź jakiegoś kozo**bcę. I tyle. I jeśli temat Kosowa w jakimkolwiek stopniu przypomina sytuację Krymu, to nie zmienia to faktu, że oczekiwałem od Zachodu zdecydowanie intensywniejszych reakcji i działań. Nic dodać, nic ująć.

Potrzebuję modemu USB, który będzie działał w Aero2. Ktoś ma jakieś doświadczenia? Bo Allegro jest pełne róznych modeli i typów, a mnie interesują opinie użytkowników ;)

Ot i tylko tyle chciałem przekazać swoim postem - na razie dostał Krym, a w ramach sankcji i nacisków Zachód zablokował parę kart Visa. Tym samym kilku ruskich generałów nie zrobi w weekend zakupów online ;-) Nie bardzo rozumiem po co w tej dyskusji wyciągać Kosowo. To, że wspólnota międzynarodowa zachowała się w jakimś momencie idiotycznie, to nie znaczy, że tak powinno być już zawsze. Kosowo to kosowo, a krym jest tu i teraz, a tu i teraz potrzeba ruskim wskazać, że nie ma przyzwolenia na wcielanie kolejnych terenów do federacji. Bo jak im nikt nie pokaże, że nie wolno, to gotowi przypomnieć wypędzenie ich towaru ze stadionu dziesięciolecia i pod pretekstem ochrony interesów obywateli federacji mogą wyciągać łapę coraz dalej. Ja nie mówię, że za rok, ani nawet za 10. A ruscy, jako świetni szachiści, zawsze mają plany na trzy dekady w przód.

Jak zawsze - najłatwiej krzyknąć "u was biją murzynów" i jazda.

To, że historia lubi się powtarzać, to nie taki pusty frazes. Bo w sumie co stoi na przeszkodzi, żeby robić "referendum" w kolejnych nadgranicznych okręgach? Ba, w taki sposób Białoruś można do Federacji wciągnąć już za 2-3 tygodnie. Po sieci krążą memy z propozycją referendum na Alasce - to też jakiś pomysł. Jak Rosja przestanie wysyłać swój gaz, to powinna zostać zupełnie zamknięta z zachodu. Swoim gazem i paliwem się nie wykarmią. Oni potrzebują tak samo Europy, jak my potrzebujemy ich gazu. :picard:

Nie od parady dostał pokojowego Job... tfu... Nobla. No więc Hitler został nakarmiony Czechosłowacją i wszyscy mają nadzieję, że to mu wystarczy. Może następne będzie Wolne Miasto Lwów?

Ale lubię mieć gierki na Steamie ;) ;) ;)

Już od paru lat nie byłem na porządnym urlopie. Ostatni raz zdrowo się wygrzałem chyba w... 2007 roku w Saint-Tropez... Od tego czasu tylko krótkie kilkudniowe wypady, głównie w PL. W tym roku marzy mi się wygrzewanie tyłka na jakiejś miłej, ciepłej plaży. Wstępnie celowałem w Chorwację lub Bułgarię, rzucałem okiem na Czarnogórę. Jak już pisałem, byłem na Lazurowym, byłem we Włoszech, byłem w Grecji, więc te miejscówki odpadają. Przeglądałem głównie oferty Rainbow Tours. Czy ktoś z Was ma doświadczenia w rejonach Chorwacji, Bułgarii, Czarnogóry? I co się bardziej kalkuluje: pelna wycieczka z biurem podróży, czy raczej podróż własnymi autami (na 2 autka, 6 osób plus moja półroczna córa). Autka mamy w gazie, w miarę wygodne, wszyscy z prawkami, więc się możemy zmieniać i taki dojazd to nie problem. Pytanie brzmi, czy ktoś z Was ma takie doświadczenia w wymienionych rejonach, z wyjazdem na własną rękę, z szukaniem miejscówki na gorąco, itd. No i założeniem jest - w miarę możliwości - omijanie strefy euro. Bo koszty życia z saint tropez pamiętam do dzisiaj

To ja skorzystałem i zakupiłem całą pakę. Trzeba odświeżyć wspomnienia. Żal tylko, że jedynki nie ma w pakiecie ;(

Cormac McCarthy - "Droga" Spalona Ameryka, ciemność, proch i kurz przesłaniające niebo. Kamienie pękają od mrozu, a śnieg, który pada, jest szary. Ani jednego ptaka, ani jednego zwierzęcia, gdzieniegdzie tylko zdziczałe bandy kanibali. Jakiś straszliwy a nienazwany kataklizm zniszczył naszą cywilizację i większość życia na ziemi. Na tle martwego pejzażu po katastrofie dwie ruchome figurki – to ojciec i syn przemierzają zniszczoną planetę. Zmierzają ku wybrzeżu lecz co tam zastaną? Przed nimi długa i pełna niebezpieczeństw droga w nieznane. Wokół nich – świat, w którym nawet nadzieja już umarła, lecz nadal – dzięki łączącej ich więzi – trwa miłość… (http://lubimyczytac.pl/ksiazka/48264/droga) Tę pozycję polecił mi kolega z pracy, określając ją mianem ponurej, mrocznej, arcywciągającej. Faktycznie wciągnęła mnie i dosłownie połknąłem w dobę (żaden wyczyn, wg merlin.pl ma niecałe 300 stron). Było to moje pierwsze podejście do tematu "postapokaliptycznego" świata i chyba z czystym sumieniem mogę polecić każdemu na szary, marcowy wieczór. W trakcie lektury sam kilka razy zastanowiłem się, co bym zrobił na miejscu głównego bohatera, ale nie będę wam tu spoilerował ;)

Kary finansowe, ale w milionach: wtedy organizator imprezy stanie na głowie, i chociażby miał stracić kilka tys na biletach, to woli je stracić i bandytów nie wpuszczać, niż potem płacić dużą bańkę kary.

hmm, zawsze w samochodówki grałem na klawie ;) Ściągnę demko i zobaczę jak się w to gra ;) Dzięki ;) Inne propozycje też przyjmę z wdzięcznością ;)

Warsztat Steam to kapitalny pomysł. Zacząłem szukać jakichś logosów, w sensie dużej paczki, a tu dwa kliki na steam i mam. Przyznam, że kapitalna sprawa.