Man_iac

Nie mam nic przeciwko temu tak długo, jak długo utrzymuje ją mąż, albo inny chętny, a nie reszta społeczeństwa. Nie widzę powodu dla którego miałbym płacić za zajmowanie się domem, jeżeli to nie mój dom.

Polecam doczytać, czym jest bezrobocie. Osoba siedząca w domu na zasiłkach nie wlicza się w te 3%. Te 3% to osoby, które przynajmniej w teorii chcą tę pracę podjąć. Liczbę osób pracujących szacuje się obecnie na około 16,5 miliona. Bierni zawodowo to prawie 14 milionów (wg. GUS). Chociaż liczba ta uwzględnia też np. osoby uczące się (w wieku produkcyjnym), czy niepełnosprawnych - wciąż jest przerażająca, bo z grubsza oznacza, że każda osoba pracująca utrzymuje prawie całą osobę niepracującą.

Nie wiem, czy nie strzał w stopę w kampanii wyborczej, bo jednak jak pokazują wyniki wyborów z ostatnich lat wspieranie pasożytnictwa społecznego sprawdza się dużo lepiej, ale moim wypowiedź bardzo w porządku. Na pewno zwiększa szanse na to, że to na nią zagłosuję.

Jak najbardziej słuszne, chociaż rzadka sytuacja.

Vidal dwie żółte za jeden incydent (faul +przepychanka i zetknięcie się głowami po faulu) i czerwień.

estadios.pl polecam.

Tja. Zaczęli uczciwie od zajebania 2 miliardów na tę kampanię.

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/16-latek-odpowie-za-teczowy-herb-jordanowa-policja-bada-sprawe/35sydg5 Też idealnie pasuje do tematu. Chyba nie trzeba dodawać, że znak tęczy absolutnie nie ma nic wspólnego z przepisem "" Kto publicznie znieważa, niszczy, uszkadza lub usuwa godło, sztandar, chorągiew, banderę, flagę lub inny znak państwowy, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku"." i żadna z takich okoliczności wymienionych w ustawie nie zaszła. No ale przy PiS-owskich sądach i PiS-owskich prokuratorach różne rzeczy mogą się wydarzyć.

English breakfast jest spoko, też lubię, ale wolę je zjeść na kolację Rano tylko kawa. Wyjątek robię jak piłem dzień wcześniej, bo wtedy tłuste, obfite śniadanie zapobiega kacowi.

Za każdym razem jak słyszę o tej diecie to śmieszy mnie fakt, że jem tak od wielu lat (z braku czasu i porannego braku apetytu, a nie diety) i ciągle słyszałem jakie to niezdrowe, a teraz nagle stało się to modne

A to musi być hardcore? Ja zwykle jeżdżę z córkami, więc nie jest to tempo TdF, ale podobno długotrwały lekki wysiłek działa lepiej, niż krótkotrwały duży wysiłek.

Już ktoś o to pytał w weekend. A co do wagi - liczę na to, że pojawi się wiosna, to samo się wróci do tych 85 kg, bo wtedy jednak rower, jezioro itp, a jakoś od dłuższego czasu nie miałem żadnych problemów z trzymaniem tej wagi mimo braku jakichkolwiek diet.

Mi przez zimę przybyło 6 kg i obecnie 91.

Warto dodać, że te wysokie noty za styl są po tym, jak dali sobie strzelić bramkę wyrównującą drużynie z końcówki tabeli grającej przez 30 minut w dziesiątkę.

Fakt, na razie nie jest to szczególnie groźne, ale przecież może dojść do mutacji. W Plague Inc nie graliście?

W moim sejwie jest już po 4 sezonie. Dwa razy mistrzostwo, raz final pucharu Niemiec i raz zwycięstwo w pucharze Niemiec + liga mistrzów- raz odpadlem w fazie grupowej, raz w 1/8 z Realem i raz w 1/4 z PSG (po wyeliminowaniu Realu). Ale największe zaskoczenie to Bayern, którego ani raz przez te 4 sezony nie było nawet w trójce.

Żeby kogoś zainteresować to musiałby to być np. Puchar Red Bulla i duża kasa w tym, albo miejsce w pucharach europejskich, a wtedy z kolei w lidze by zostały raptem 2.

Postanowiłem zamienić na boisku DMC na AMC. Takiej dominacji to się nie spodziewałem

Dlatego ja jestem za powiększaniem ligi tak, żeby tych kolejek było jak najwięcej. Niech się podstawowi zawodnicy zmęczą na tyle, żeby raz na kilka meczów trzeba ich było posadzić na ławce i dać zagrać komuś innemu. Przy mniejszej lidze i braku europejskich pucharów w zasadzie cały sezon może grać ta sama jedenastka (wyjąwszy kartki i kontuzje). A żeby nie były to mecze o nic to można zwiększyć motywację finansowo - większa część kasy z transmisji w postaci premii za miejsce w lidze. Tak, żeby różnica pomiędzy np. 6, a 10 była bardziej zauważalna w budżecie na kolejny sezon.

To się dzieją rzeczy w pilce nożnej: https://www.foxsports.com.au/football/footballer-gets-fiveyear-ban-for-biting-rival-on-the-penis-in-postmatch-fight/news-story/df3d887493439a8cd2a52ffeda67b2c0

Dlaczego 37 to za dużo? Zrozumiałbym ten argument, gdyby co roku kilka klubów grało dodatkowo w pucharach, a znaczna część piłkarzy jeszcze w reprezentacjach. W sytuacji, gdy puchary się kończą w Kazachstanie, czy Luksemburgu, a w reprezentacji czegokolwiek gra raptem kilku ligowców to im więcej meczów, tym lepiej. To zachęta do rotowania składem i dawania szansy juniorom.

Też miałem z radiem, ale to się w praktyce nie sprawdza. Po pierwsze ja szybko biorę prysznic - rzadko dłużej, niż 10 minut, po drugie trzeba ustawić naprawdę głośno, żeby coś słyszeć jak się woda na łeb leje, a po trzecie wtedy nie można wyjść spod prysznica jak akurat idzie kawałek, który lubię.

Może tak być. Też kiedyś kupiłem tanią kabinę (Armazi), w ciągu może pół roku 4 razy reklamowana, bo zaczynała przeciekać z tyłu. W końcu instalator wymienił plastikowe gwinty z zestawu na metalowe ze zwykłego sklepu, ale wtedy z kolei zaczęła przeciekać przy szybie i ostatecznie zażądałem zwrotu kasy i kupiłem porządną.

Lepiej "czy widziałeś gołą babę?"

Wiarygodność WP jest już tak w połowie drogi do wiarygodności TVP (przecież wyszła ostatnio sprawa z tym, że żona Ziobry zatwierdza artykuły).