W sumie to smutna cecha rozgrywek pucharowych, że taka Anglia nie mająca na rozkładzie nikogo znaczącego, a teraz Chorwację po dwóch dogrywkach może zagrać w finale kosztem Belgii, która wygrała i z nimi i z Brazylią. Niby taki urok tych rozgrywek i każdy te zasady znał wcześniej, ale jakoś tak odczuwam tutaj niesprawiedliwość.