Skocz do zawartości

rahim

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2 045
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez rahim

  1. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Podłamani i zdruzgotani ostatnim wynikiem gramy kolejny mecz ligowy. Podejmujemy u siebie Huragan Morąg, który tkwi na samym dole tabeli. Dodatkowo mamy ułatwione zadanie, bowiem od 12. minuty gramy z przewagą jednego zawodnika. Wygrywamy 4:0, a hat-trickiem popisał się nasz grecki napastnik, Christos Antonopoulos. Wysoko udaje nam się wygrać także z Mieszkiem Gniezno, który wciąż jest w posiadaniu greckich inwestorów. To nie jedyna ciekawa wiadomość związana z tym klubem - drużynę prowadzi Uzbek urodzony w RPA, a w sztabie szkoleniowym znalazło się miejsce dla słowackiego trenera. Nie wspomnę już o bardzo internacjonalnym składzie. Miliony wpompowane w klub jednak od dawna nie przenoszą się na grę piłkarzy. Wracając do meczu, gra naszych zawodników była tak świetna, że postanowiłem nawet nie dokonywać zmian. Graczem meczu uznano Matíasa Jankowskiego, który zdobył dwie bramki.
  2. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Niestety pierwszy mecz w tym roku nie wyszedł nam tak jak powinien. Co prawda z Radomia wywozimy jeden punkt, ale spodziewaliśmy się jednak zwycięstwa z tak nisko notowanym zespołem. Pięć dni później gramy długo oczekiwany mecz Pucharu Polski z Lechem Poznań. Na naszych trybunach zasiadło ponad 1900 kibiców, co jest bardzo pokaźnym wynikiem. Spotkanie było niezwykle emocjonujące, można śmiało powiedzieć, że byliśmy zespołem wyraźnie lepszym. Niestety tylko na boisku, bo tablicy widnieje wynik 0:1. Teraz kilka słów wyjaśnień - czujemy się naprawdę oszukani. W 87. minucie sędzia Tomasz Polok podyktował rzut karny dla gości za rzekomy faul Denisa Kuznetsova. Tylko gdzie tam była jakakolwiek ingerencja w ruch napastnika rywali? Po meczu bez ogródek poinformowałem w mediach, że czujemy się oszukani i co ciekawe, PZPN przyznał mi rację. Ale co z tego jak wyniku już nikt nie zmienił i odpadamy...
  3. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Przerwa zimowa nie przyniosła żadnych spektakularnych wydarzeń w naszym klubie. Właściwie nie było żadnych transferów - co prawda dołączyło do nas trzech graczy, ale trafili oni do drużyny młodzieżowej lub zostali od razu wypożyczeni do Czarnych Połaniec. Drużynę juniorów wzmocnił 19-letni bramkarz Igor Zyuzin, który ma na koncie osiem występów w młodzieżowej kadrze Ukrainy. Natomiast 20-letni chiński bramkarz Jun Zhang i 19-letni obrońca Jakub Wijas do końca sezonu zagrają w barwach naszego partnerskiego klubu. Do Czarnych Połaniec wypożyczyliśmy dodatkowo Sebastiana Rzepeckiego, Manuela Navarro, Andrzeja Wenerskiego, Jonathana Troyę i Macieja Antczaka. Definitywnie opuścił nas Sergey Chernykh, który zasilił Awangard Kursk oraz Rafał Olech, który zakończył karierę piłkarską i dołączył do naszego sztabu szkoleniowego. Przed rundą wiosenną zagraliśmy trzy sparingi i to w ciągu ostatniego tygodnia. Wygraliśmy kolejno 5:2 z Cracovią Kraków, 2:0 z Koroną Kielce i 4:0 ze Stalą II Rzeszów. Bramki strzelali Christos Antonopoulos, Zdravko Beslija i Maciej Pietrzak (po dwie) oraz Rosen Luleyski, Srdjan Vasiljevic, Janusz Szczepanik i Bartłomiej Nowak, który trenował z pierwszym zespołem, a wkrótce podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt. Pierwszym w tym roku oficjalnym meczem będzie ligowa potyczka z przedostatnim w tabeli Radomiakiem Radom.
  4. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    W ostatnim w tym roku meczu gramy u siebie ze spadkowiczem z Ekstraklasy, Cracovią Kraków, a spotkanie jest transmitowane w telewizji. Na początku sezonu zremisowaliśmy z tym zespołem 1:1, tym razem wygrywamy 2:1 i kończymy rok na trzecim miejscu w tabeli, ze stratą sześciu punktów do lidera, natomiast do drugiego ŁKS-u Łódź brakuje nam pięciu oczek. Depczące nam po plecach Odra Wodzisław i wspomniana Cracovia tracą do nas kolejno jeden i trzy punkty. Dla gości bramkę zdobył mój były podopieczny, Péter Szilágyi, a graczem meczu uznano bramkarza Łukasza Kosowskiego, który w największy sposób przyczynił się do tego by wynik nie był wyższy.
  5. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Po ostatnich dwóch porażkach wreszcie udaje nam się wygrać. I to w całkiem niezłym stylu, bowiem pokonujemy Miedź Legnicę w wymiarze 4:0. Hat-trickiem w tym meczu zabłyszczał Rosen Luleyski, zaś Christos Antonopoulos strzelił pierwszego gola od sześciu spotkań. W barwach gości zagrał Srecko Simic, który od tego sezonu reprezentuje barwy legnickiego klubu. Następnie podejmujemy u siebie lidera, czyli Górnika z Łęcznej. W meczu mieliśmy dość wyraźną przewagę, jednak ostatecznie remisujemy 1:1. Wynik jak najbardziej korzystny, choć widząc grę można było oczekiwać kompletu punktów. Kontuzją swój występ przypłacił Denis Kuznetsov, przez co od 67. minuty graliśmy w dziesięciu, ponieważ dosłownie kilkadziesiąt sekund wcześniej wykorzystałem wszystkie zmiany.
  6. Tak, mam jeszcze Alcatel OneTouch Idol 2S i nadaje się tylko jako router, bo ma LTE, miałem też LG L5 i w ręku miałem kilka innych modeli. Po prostu nie przekonuje mnie.
  7. Ja tak mam w tym modelu. W 530 było ok. Korzystam z WP od roku i nie wyobrażam sobie w chwili obecnej przejścia na jakikolwiek inny system. Android jest u mnie spalony po Xperii E, którą miałem przez kilka miesięcy.
  8. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    W związku z ostatnią porażką i z widocznym spadkiem formy niektórych piłkarzy postanowiłem ściągnąć kilku graczy z wypożyczeń. W ten sposób do klubu wrócili Piotr Rzepecki, który wreszcie zaliczył w naszych barwach debiut, Sergey Chernykh, Mensur Stojanov i Przemysław Bartkowiak. Wszyscy prezentowali się na trzecioligowych boiskach bardzo okazale, dlatego dostaną szansę zagrania w kolejnym meczu. Czarni Połaniec, w którym grali Chernykh, Stojanov i Bartkowiak, a także nadal grają Smetanin, Balázs, Brzostowski i Turcios, są obecnie liderem swojej grupy. W zmienionym składzie wybraliśmy się do Poznania na mecz z Wartą. Niestety to drugi z rzędu przegrany mecz.
  9. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Kolejnym naszym ligowym rywalem jest Ruch Zdzieszowice. Mimo, że dość szybko wypracowaliśmy sobie bezpieczną - przynajmniej w naszym przekonaniu - przewagę, to o mało co przez rozluźnienie nie straciliśmy punktów. Mimo wszystko, wygrywamy 4:3. I to co stało się w poprzednim meczu powtórzyliśmy w Bielsku-Białej, gdzie tym razem w głupi sposób daliśmy sobie wyrwać trzy punkty. Mimo tego, że wygrywaliśmy 3:1, przegrywamy ostatecznie 3:4. Jednak mój przyjaciel Łukasz Tomczak jest zdecydowanie utalentowanym fachowcem, więc pozostało mi po meczu serdecznie pogratulować mu zwycięstwa.
  10. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    W następnej kolejce wybieramy się do dalekiej Gdyni, gdzie naszą formę sprawdzą piłkarze miejscowej Arki. Było groźnie, ale udaje nam się wywieźć jeden punkt z tego trudnego terenu. Czas na kolejny mecz Pucharu Polski. Tym razem los skrzyżował nas z bardzo bliską mojemu sercu Kotwicą Kołobrzeg. Dość przeciętnie spisujący się w Ekstraklasie zespół nie daje sobie z nami rady i wygrywamy skromnym 1:0. W drużynie gości gra wypożyczony z naszego klubu Tadeusz Orzechowski, ale w myśl zawartej umowy nie może wystąpić w meczu przeciwko nam. W meczu pucharowym zadebiutował 19-letni Ekwadorczyk Manuel Navarro. Wraz z nim kontrakt z naszym zespołem podpisał jego rodak, Jonathan Troya. Obaj grali dotychczas w rodzimym LDU de Quito, a u nas będą próbowali pokazać na co ich stać grając głównie w zespole młodzieżowym, a pewnie zimą wypożyczymy ich do Czarnych Połaniec.
  11. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Rozpoczynamy zmagania w Pucharze Polski. W naszym pierwszym meczu zagramy z Piastem Gliwice, który także od tego momentu zaczyna grę w tych rozgrywkach. Co ciekawe, następny mecz ligowy również zagramy z tym śląskim zespołem, a oba spotkania zostaną rozegrane na naszym stadionie. Po zaciętej grze wygrywamy 4:3, ale przez moment było naprawdę groźnie. W "rewanżowym" meczu, tym razem już w ramach ligi, wygrywamy znacznie okazalej. Odnosimy zwycięstwo w wymiarze 5:2. Pierwszą bramkę w naszych barwach zdobywa 18-letni Maciej Antczak, który już niejednokrotnie miał okazję pokazania się szerszej publiczności. Młody zawodnik zastąpił w pierwszej drużynie Zdravko Besliję, który ma ewidentnie jakiś problem ze sobą i został karnie przesunięty do zespołu młodzieżowego.
  12. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Spotkanie z Koroną Kielce to dla mnie mały jubileusz. To mój 1500. mecz w karierze menadżera (przynajmniej według statystyk, bo sam tego nigdy nie liczyłem). Jeśli naprawdę tak jest to jest to naprawdę pokaźna liczba. Wracając do meczu, remisujemy 2:2, a na trybunach zasiadła całkiem fajna liczba widzów. Jeśli to z powodu mojego jubileuszu to jest mi bardzo miło. W następnej kolejce gramy na wyjeździe ze Zniczem Pruszków, czyli kolejnym beniaminkiem tej ligi. Jednak dla tej drużyny gra na tym szczeblu nie jest żadną nowością - mają za sobą grę nawet w Ekstraklasie. My jednak - dość szczęśliwie - wygrywamy 3:2.
  13. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Z tragicznej strony prezentujemy się we Wrocławiu, gdzie przegrywamy pierwszy mecz w tym sezonie. To nie tylko porażka, to sromotna klęska. Ulegamy gospodarzom aż 1:5! Jak to się stało? Nie mam pojęcia. Hat-tricka dla Ślęzy zalicza Francuz Léo Leger, którego przed sezonem próbowałem ściągnąć do Tarnobrzegu, jednak nie sprostaliśmy wymaganiom finansowym młodego piłkarza. Natomiast pierwszą bramkę w naszych barwach zdobywa Maciej Pietrzak, a debiut zalicza Artur Skowroński, który zmienił Luisa Enrique Martíneza mającego na koncie dokładnie 100 meczów ligowych w naszych barwach. Honduranin jednak tego jubileuszu nie będzie miło wspominał, bowiem traci miejsce w pierwszym składzie. Szybko jednak zapominamy o ostatniej porażce i w kolejnym meczu wygrywamy z Górnikiem Polkowice. Pierwszy występ w seniorskiej drużynie notuje młody obrońca Andrzej Wenerski, który zagrał naprawdę świetnie. Po tym meczu jemu, a także Sebastianowi Rzepeckiemu i Maciejowi Antczakowi zostały w nagrodę zaproponowane kontrakty profesjonalne.
  14. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    W kolejnym meczu, który jest transmitowany przez ogólnopolską telewizję, podejmujemy u siebie spadkowicza z Ekstraklasy, Mieszko Gniezno. Tu sytuacja jest trochę podobna jak w przypadku Huraganu Morąg. Klub należący do Greków staje przed coraz większymi problemami finansowymi. Po sensacyjnym mistrzostwie Polski w 2049 roku i po zdobyciu Pucharu Polski w 2048 roku, kiedy to Mieszko Gniezno grał jeszcze w I lidze, klub nic już więcej nie osiągnął, poza dobrą grą w fazie grupowej Ligi Europy. Potem było już coraz gorzej i po paru latach jest spadek. Niestety to pewnie początek końca tego klubu, bowiem w chwili obecnej dołuje w tabeli. W meczu naszych drużyn pada remis 2:2. Kolejny, już trzeci z rzędu remis pada w meczu z ŁKS-em Łódź, do którego trafił ostatecznie nasz były bramkarz, Josko Grabovac. Spotkanie kończy się wynikiem 1:1, a my od 66. minuty gramy w osłabieniu po czerwonej kartce Christosa Antonopoulosa. Graczem meczu uznano Luisa Enrique Martíneza, który naprawdę świetnie spisywał się w bramce. Honduranin wrócił właśnie ze zgrupowania reprezentacji, ale nie dane było mu zadebiutować w seniorskiej kadrze. Debiut zalicza jednak Denis Radovic, który mimo bardzo młodego wieku w obronie gra bardzo dojrzale.
  15. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Sporo bramek pada także w meczu z Huraganem Morąg. Trochę przykro patrzeć co się stało z tym klubem. Co prawda wrócił na drugi szczebel rozgrywek, ale swojego czasu pięknie piął się w górę gdy miliony zainwestował w niego portorykański biznesmen. Jednak kiepska gra w Ekstraklasie to było najwięcej na co było stać sowicie opłacanym graczom tego zespołu i ostatecznie krezus wyjechał z Polski. Wracając do meczu, wygrywamy 4:2. W barwach Huraganu bardzo solidnie prezentuje się mój były podopieczny, Oktawian Komenda. Po początkowych powodzeniach zaostrzyliśmy sobie apetyty na coś więcej. Niestety w meczu z Odrą Wodzisław Śląski pada jedynie remis i musimy podzielić się punktami.
  16. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    W następnej kolejce gramy wreszcie u siebie. Na własnym stadionie podejmujemy Wartę Poznań, która jest beniaminkiem tej ligi. I to widać na boisku - drugi mecz z rzędu wygrywamy 4:1. Rozpędziliśmy się. W czwartej kolejce pokonujemy u siebie Radomiaka Radom i to zwycięstwo dało nam awans na drugie miejsce w tabeli. Wyprzedza nas Górnik Łęczna, który we wszystkich dotychczasowym meczach zgarnął komplet punktów.
  17. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Sezon rozpoczynamy całkiem nieźle. W Krakowie remisujemy ze spadkowiczem z Ekstraklasy, Cracovią. Bramkę dla naszego zespołu z rzutu karnego zdobywa Rosen Luleyski, a dla gospodarzy Péter Szilágyi, którego niegdyś ściągnąłem do Polski. Na następny mecz udajemy się do Legnicy, gdzie sprawdzimy tegoroczną formę piłkarzy miejscowej Miedzi, która ubiegły sezon zakończyła na trzecim miejscu. Teraz prezentują się znacznie gorzej i pewnie wygrywamy 4:1. Szkoda samobójczego trafienie Parvana Hristova, bo wynik mógł być ładniejszy.
  18. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Przerwa letnia była dla nas naprawdę ciężka. Długo starałem się do siebie nie dopuszczać myśli, że kondycja finansowa naszego klubu jest aż tak kiepska. Po rozmowie z prezesem Włodzimierzem Dąbrowskim doszliśmy do wspólnych wniosków - musimy koniecznie ograniczyć wydatki na płace i jednocześnie uszczuplić kadrę pierwszego zespołu. Do tego część graczy dostała propozycje przedłużenia kontraktów, ale na nieco gorszych warunkach finansowych. Ku naszemu zadowoleniu w większości te oferty zostały przyjęte, co świadczyć może o lojalności naszych zawodników. Dlatego też nawet nie planowaliśmy żadnych transferów. Jednak dołączyło do nas czterech graczy, z którymi umowy podpisane były już niemal pół roku temu i ci gracze przybyli do nas za darmo. Są to awizowani już 25-letni Matías Jankowski (MKS Kluczbork) i 21-letni Krzysztof Brzostowski (Wisła Kraków), który przebywał u nas dwa lata na wypożyczeniu, choć zagrał tylko raz w pierwszym składzie oraz 21-letni Serb Vladimir Krstic (Crvena Zvezda) i 21-letni reprezentant Czarnogóry Zdravko Beslija (Mogren). Później wypożyczyliśmy jeszcze także 21-letniego Macieja Pietrzaka, którego sprowadzenie nic nas nie kosztuje dzięki umowie z Wisłą Kraków. Na tych samych warunkach przedłużyliśmy także wypożyczenie Huberta Szuszkiewicza. Zakontraktowaliśmy także dwóch młodych bramkarzy - 19-letniego Artura Skowrońskiego i 20-letniego Honduranina Mario Turciosa, którego polecił nam Luis Enrique Martínez. Transferów z klubu było zdecydowanie więcej. Odeszli od nas Lamine Gnahoua (Bałtyk Gdynia), Mohamed Nasheed (Czarni Żagań) oraz zwolnieni na wolny transfer Jafar Rafati, Josip Galinec, Josko Grabovac, Kamil Kasprzyk, Michał Wilk i kilku juniorów, którym nigdy nie było dane zagrać w pierwszym zespole. W myśl programu ratowania budżetu wypożyczyliśmy za to mnóstwo naszych graczy do innych klubów, które przejęły na siebie ich koszty utrzymania: Sergio Morales trafił do tureckiego Antalyasporu, Radenko Magdic do austrackiego FC RB Salzburg, János Kovács do bułgarskiego Loko Płowdiwu, László Nagy i Damian Janiec do Wisły Kraków, Tadeusz Orzechowski do Kotwicy Kołobrzeg, Mateusz Pawłowski do Korony Kielce, Árpád Kádár do Pogoni Szczecin, Piotr Rzepecki do Dalinu Myślenice, Eldin Simic do Garbarnii Kraków, Kostadin Dimov do Izolatora Boguchwała oraz Przemysław Bartkowiak, László Balázs, Oleg Smetanin, Sergey Chernykh i Krzysztof Brzostowski do Czarnych Połaniec. W przypadku wszystkich graczy zastrzegliśmy sobie prawo do ściągnięcia ich z powrotem w dowolnym momencie. To taki wentyl bezpieczeństwa, gdyż w chwili obecnej została nam dość wąska kadra. Jednak na okresie przygotowawczym postanowiliśmy nie oszczędzać. Wyjechaliśmy na zgrupowanie do Węgier - w tym roku jednak krótsze niż zwykle. Zagraliśmy tam trzy sparingi i wszystkie wygraliśmy - 4:1 z Fehérvárem, 5:1 z Budakalászem i 4:2 z Jászapáti. Pozostałe mecze kontrolne zagraliśmy na wyjazdach i wygrywaliśmy - 3:0 z Lechią II Gdańsk, 3:2 z Mazurem Ełk, 2:0 z Czarnymi Połaniec i aż 6:0 z Czarnymi Olecko. U siebie natomiast przegraliśmy 1:4 z Legią Warszawa. Bramki w sparingach strzelali: Christos Antonopoulos (siedem), Rosen Luleyski (sześć), Srdjan Vasiljevic (pięć), Rafał Olech i Hristo Slavov (po dwie) oraz Eldin Simic, László Nagy, Sergey Chernykh, Pavel Matveenko i Denis Kuznetsov (po jednej). Pierwszy w tym sezonie mecz zagramy ze spadkowiczem z Ekstraklasy, Cracovią Kraków.
  19. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Po ostatniej pierwszej wygranej na wyjeździe od niepamiętnych czasów czas na pierwszą przegraną u siebie. Ostatni raz na naszym stadionie przegraliśmy 21 listopada 2054 roku w meczu z Pelikanem Łowicz. Tym razem - po raz kolejny w dość mocno zmienionym składzie z powodu wyjazdu wielu naszych graczy na zgrupowania reprezentacji - ulegamy Miedzi Legnica aż 0:4 i tym akcentem kończymy sezon. Debiut w pierwszej lidze nie należał do szczególnie udanych, ale także nie ma zbytnich powodów do narzekań, bowiem skazywani byliśmy na pożarcie przez starych wyjadaczy. Tymczasem zajmujemy dziesiąte miejsce w tabeli. Ja sam zostałem uznany trzecim najlepszym menadżerem tego sezonu w tej klasie rozgrywkowej. Luis Enrique Martínez, który obecnie przebywa z reprezentacją na zgrupowaniu, znalazł się w jedenastce sezonu. Trzecią najlepszą bramką uznano trafienie Sergeya Panasyuka, który jeszcze grał wtedy w Siarce. Natomiast nasi kibice po raz trzeci z rzędu za najlepszego piłkarza uznali Rosena Luleyskiego.
  20. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Na wyjeździe znowu bez zwycięstwa. Tym razem przegrywamy aż 1:5 (!) z Wisłą Płock, która ma już niemal pewny spadek do II ligi. Żałosny mecz w naszym wykonaniu. Ostatni raz na wyjeździe wygraliśmy 3 października 2054 - wtedy pokonaliśmy 4:2 Podbeskidzie Bielsko-Biała. Niespodziankę udaje nam się zrobić w Chorzowie. Po prawie ośmiu miesiącach wygrywamy wreszcie na wyjeździe! W dość odmienionym składzie pokonujemy Ruch Chorzów, który w tym roku kończy przygodę z pierwszą ligą i zagra szczebel niżej. Pierwsze bramki w naszych barwach zdobywają Eldin Simic i Pavel Matveenko. W drużynie gospodarzy zagrali moi byli podopieczni - Ali Nadheem i Grzegorz Kasprzak, który jest wypożyczony z Darzboru Szczecinek.
  21. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    To już zaczyna być nudne. Kolejny mecz wyjazdowy i po raz kolejny nie możemy wygrać. Tym razem remisujemy bezbramkowo z Arką Gdynia. To także kolejne spotkanie, w którym dostajemy tak dużo kartek, a w przypadku Janusza Szczepanika to trzeci z rzędu mecz, który kończy z ostrzeżeniem na koncie i potyczkę z Radomiakiem Radom obejrzy z trybun. Niemniej jednak były młodzieżowy reprezentant został uznany najlepszym piłkarzem tego meczu. Tym razem desygnowałem zupełnie inną ławkę rezerwowych niż zwykle. W ten sposób zadebiutować w pierwszym składzie mógł Denis Kuznetsov. Standardowo w spotkaniu na własnym stadionie wygrywamy. W tej kolejce pokonujemy bez problemu Radomiak Radom. Co ciekawe, nasi piłkarze oddali cztery celne strzały rywala, a goście... aż pięć. Jednak w świetnej formie był Luis Enrique Martínez. Po raz kolejny oglądamy sporo żółtych kartek. Sędziowie się na nas uwzięli...
  22. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    O, widzę, że ktoś moją stopkę śledzi ;) Kariery z Cannons FC w roli głównej nie będzie, bowiem nie zacząłem jej, aczkolwiek po czasie trochę żałuję... Bo wiele się dzieje. Jednak na obecnym etapie nie mam już co zaczynać (choć wahałem się z tym po jednym sezonie), ale nie mam pomysłu na formę, a nie chcę powielać wcześniejszych schematów. Na wyjeździe już niemal tradycyjnie nie potrafimy wygrać. Tym razem przegrywamy z Odrą Wodzisław Śląski w wymiarze 1:3. Honorową bramkę dla naszego zespołu strzelił Christos Antonopoulos. W meczu padło wiele żółtych kartek, z czego pięć zobaczyli piłkarze naszego klubu. Natomiast na własnym stadionie po raz kolejny pokazujemy się ze świetnej strony. Tym razem pokonujemy Podbeskidzie Bielsko-Biała, które zajmuje piąte miejsce.
  23. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    W następnej kolejce wybieramy się do Polkowic i gramy z kolejnym Górnikiem. Po raz kolejny z bardzo dobrej strony pokazał się Árpád Kádár, ale w tym meczu remis uratował nam Arkadiusz Czerwiński, który zdobywa gola w doliczonym czasie gry. U siebie wygrywamy z czwartą w tabeli Koroną Kielce. Jak widać u siebie wciąż jesteśmy w dobrej formie. Zwycięstwo zapewniają nam m.in. Árpád Kádár, który został uznany graczem meczu i János Kovács, który przełamał swoją niemoc strzelecką. Węgier w meczu o punkty ostatnio bramkę zdobył 31 października, a trzeba przypomnieć, że był wtedy naszym najskuteczniejszym strzelcem. W barwach gości zagrał mój były gracz, Gábor Péter. W naszych barwach zadebiutowali Sergey Chernykh i Krzysztof Brzostowski, który przebywa u nas na wypożyczeniu już prawie dwa lata, a dopiero zagrał pierwszy mecz. Od lipca Krzysiek dołączy do nas na zasadzie prawa Bosmana.
  24. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    U siebie nadal jesteśmy w dobrej formie. Tym razem pokonujemy u siebie drugą w tabeli Lechię Zielona Góra. Bramki strzelają Tamás Petrók i Christos Antonopoulos, który w ostatnim meczu nie zagrał z powodu drobnego urazu. Niestety na wyjeździe wciąż gramy - delikatnie mówiąc - przeciętnie. Ale spotkanie z Górnikiem Łęczna przyniosło naprawdę mnóstwo emocji - mowa oczywiście o końcówce. Kiedy przegrywaliśmy przez większość meczu 0:3, wprowadzony w drugiej połowie Árpád Kádár zdobywa dla nas dwie bramki w ostatnich minutach i na boisku zrobiło się naprawdę gorąco. Nie zdążyliśmy jednak odrobić strat i przegrywamy.
  25. rahim

    Nowy Rok na Malediwach

    Pierwsze zwycięstwo w tym roku odnosimy z ostatnim w tabeli Bałtykiem Gdynia. Byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem, ale w głupi sposób pozwoliliśmy sobie na stratę dwóch bramek w końcówce spotkania, mimo że goście grali w osłabieniu. W naszym zespole zadebiutował Radenko Magdic, a na boisku pojawił się także Jacek Bronowicki, który niedawno podpisał profesjonalny kontrakt. Młody obrońca jest najbardziej utalentowanym wychowankiem, co pokazał też strzelając bramkę w tym meczu. Natomiast dla rywali trafił m.in. Srecko Simic. Niestety w meczu wyjazdowym znów odnosimy porażkę. Nie dajemy sobie rady z ŁKS-em Łódź i przegrywamy 0:1.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...