Skocz do zawartości

kravas

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    136
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez kravas

  1. Sezon 2006 – 2007 (podsumowanie cz. II) Championnat National w sezonie 2006 – 2007: Tabela końcowa Król Strzelców: 1. Pierre Aristouy (Pau) – 26 2. Marc-Eric Gueȉ (Toulon) – 25 3. Stéphane Biakolo (Angers) – 19 ... 7. Steve Haguy (Vannes) – 16 ... 10. Romain Jacuzzi (Vannes) – 15 Asysty: 1. Sylvain Macé (Vannes) – 15 2. Ahmed Ait-Ouarab (Séte) – 13 3. Lys Mouithys (Châtellerault) – 13 ... 10. Willy Barru (Vannes) – 9 Średnia ocen: 1. Laurent Hervé (Vannes) - 7.44 2. Pierre Aristouy (Pau) – 7.39 3. Mustapha Keita (Pau) – 7.38 4. Daouda Bamba (Vannes) – 7.33 5. Steve Haguy (Vannes) – 7.31 Gwiazda Sezonu 2006-2007 CN: 1. Pierre Aristouy (Pau) 2. Gilles Fabien (Romorantin) 3. Marc-Eric Gueȉ (Toulon Piłkarz Sezonu 2006-2007 CN: 1. Serge Ayeli (Cannes) 2. Stéphane Biakolo (Angers) 3. Serge-Alain Liri (Boulogne-sur-Mer) Odkrycie Roku: 1. Romain Jacuzzi (Vannes) 2. Lys Mouithys (Châtellerault) 3. Rudy Carlier (Clermont) Menedżer Sezonu: 1. Régis Brouard (Nîmes) 2. Denis Troch (Laval) 3. Jean-Luc Girard (Pau)
  2. Sezon 2006 – 2007 (podsumowanie cz. I) Vannes Olympique Club w sezonie 2006 – 2007: Championnat National: [4.] 68 pkt, 19-11-8, 69-43 Coupe de France: 10. runda (1:2 z Brest) najw. pozycja w lidze: 3. najw. frekwencja: 4784 (Laval) najw. dochody z biletów: 60 tys. (Laval) najn. frekwencja: 978 (Forbach) najw. zwycięstwo: 5:0 (Vauban-Strasbourg W) najw. zwycięstwo (liga): 4:0 (Martigues W) najw. porażka: 0:3 (Nîmes D) najw. goli w meczu: 4:3 (Séte W) najw. zwycięstw z rzędu: 4 najw. porażek z rzędu: 2 najw. meczów bez porażki: 11 najw. meczów bez zwycięstwa: 4 najw. meczów bez utraty gola: 3 najw. meczów bez zdobycia gola: 2 najlepszy strzelec: Steve Haguy – 17 najlepszy strzelec (liga): Steve Haguy – 16 najw. goli w meczu: Willy Barru – 4 najw. asyst: Sylvain Macé – 15
  3. Ja to określiłem bardziej dosadnie. Podsumowanie sezonu będzie... jak ochłonę.
  4. "Prowadzący zespół Vannes 31-letni Polak Tomasz Krawiec został po wygranym 2:1 meczu swojej drużyny z Raon-l’Etape odwieziony do miejscowego szpitala z podejrzeniem zawału serca. Zespół polskiego menedżera, przed sezonem postrzegany jako kandydat do spadku, do ostatniej kolejki walczył o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Aby osiągnąć ten cel musiał wygrać w ostatnim meczu i liczyć na potknięcie dwóch rywali, ekip Clermont i Laval. I do 86. minuty sensacja wisiała w powietrzu. Wtedy jednak zespół Laval wyszedł na prowadzenie w swoim pojedynku z Châtellerault i utrzymał je do ostatniego gwizdka arbitra, zapewniając sobie awans do Ligue 2 i odbierając resztki nadziei kibicom i sztabowi szkoleniowemu Vannes. Według relacji świadków zrozpaczony Polak padł na murawę jak rażony piorunem. Będziemy informować na bieżąco o jego stanie zdrowia." Zabrakło czterech minut do Ligue 2... :doh!: :(
  5. My przygotowywaliśmy się do walki o jedno z dwóch miejsc dających awans (trzecie zgarnęła już ekipa Nîmes), a tymczasem hieny z Metz robiły podchody pod naszego jedynego fizjoterapeutę, Boba Pellena. Holender nie wykazał się lojalnością, a szkoda, gdyż fachowiec był z niego niezły. Straciliśmy członka sztabu szkoleniowego, ale za to w lipcu pozyskamy cholernie utalentowanego (zdaniem moich scoutów) serbskiego napastnika z Ivry, 23-letniego Marko Stevanovica. I to za darmo! Walkę o tego zawodnika wygrałem z Clermont i drugoligowym (!) Reims. 19 maja 2007, Stade de la Monteé Rouge, Châtellerault [NAT (37/38)] [16.] Châtellerault - Vannes [4.] W pierwszym z dwóch ostatnich spotkań sezonu zmierzyliśmy się z ekipą, która realnie zagrożona była degradacją. Spodziewałem się więc ciężkiego wyjazdu licząc jednocześnie, iż determinacja w walce o awans jest większa niż ta w walce o utrzymanie. Wystawiłem identyczną jedenastkę jak w poprzednim meczu, licząc na podobną postawę moich podopiecznych. I początkowo wyglądało, że miałem rację. Już w 6. minucie Haguy dał nam prowadzenie. W 16. minucie za brutalny faul z boiska wyleciał jeden z zawodników gospodarzy i zanosiło się na to, że nic złego stać się nam nie może. Do 21. minuty... Wtedy to rozluźnieni obrońcy zostawili w polu karnym niepilnowanego zawodnika Châtellerault, a Mouithys skrzętnie z takiego prezentu skorzystał. 1:1. Na szczęście kilka ostrych słów rzuconych przeze mnie z ławki obudziło piłkarzy Vannes. Pięć minut po wyrównującej bramce dla gospodarzy Macé z metra wstrzelił piłkę głową do siatki i znowu prowadziliśmy. Aptekarską precyzją przy dośrodkowaniu popisał się Barru. Po przerwie szok. W 55. minucie pada wyrównująca bramka, a jej autorem był Régnier, który świetnie wykonywał rzut wolny. Podobnie zresztą jak w 71. minucie, kiedy to przegrywaliśmy już 2:3. W końcówce mieliśmy jeszcze kilka okazji i gdybyśmy je wykorzystali, trzy punkty trafiły by na nasze konto. Gdybyśmy... Żegnaj Ligue 2? Châtellerault - Vannes 3:2 (1:2) Vannes: Revel – Talmont, Bamba, Hérve, Gomba – Clavel (68. Mulak), Bengelloun, Barru – Macé, Le Lay – Haguy (72. Jacuzzi) 6. Haguy 0:1 16. Lépicier (Châtellerault) czerw/k 21. Mouithys 1:1 26. Macé 1:2 55. Régnier 2:2 71. Régnier 3:2 MoM: Steve Le Lay (Vannes) – 8 Tabela po 37. kolejkach 1. Nîmes M 75 2. Pau 69 3. Laval 67 -------------------- 4. Clermont 66 5. Vannes 65 6. Toulon 65 7. Sete 63
  6. Kwiecień 2007 Bilans (Vannes): 1-2-0, 3-0 Championnat National: [4.] +1, 65 pkt, 65-39 Coupe de France: 10. runda (1:2 z Brest) Finanse: 415.459 funtów (+36.794 funtów) Nagrody: - Ligi Europy: Anglia: Liverpool [+6] Francja: Lyon [+11] Hiszpania: Barcelona [+8] Holandia: Feyenoord [+8] (M) Niemcy: Bayern [+3] Polska: Legia [+4] Portugalia: Benfica [+6] Włochy: Sampdoria [+3]
  7. Z Championnat National już na pewno pożegna się ekipa Raon-l’Etape, ale skoro w 35 meczach zdobywa się porywającą ilość 21 punktów... W lipcu dołączy do nas utalentowany kameruński bramkarz Orléans, 19-letni Claude N’Deffi. A już teraz pozyskałem z wolnego transferu innego golkipera, znacznie bardziej doświadczonego, 29-letniego Hervé Sekli. I wreszcie po zakończeniu sezonu wzmocni nas prawy pomocnik Agde, Anthony Chazal. 28 kwietnia 2007, Stade de la Rabine, Vannes [NAT (36/38)] [5.] Vannes - Toulon [6.] Do niezwykle ważnego pojedynku przystąpiliśmy w nieco przemeblowanym składzie. Na środek obrony po kontuzji wrócił Hervé, a na lewą jej stronę doświadczony Talmont. Defensywnym pomocnikiem tego dnia został Bengelloun i muszę przyznać, że sporo ryzykowałem wystawiając go w tak trudnym meczu od pierwszej minuty. Na lewej pomocy pojawił się Clavel, a kontuzjowanego Mulaka w roli ofensywnego pomocnika zastąpił Macé, którego ramię w ramię wspierać miał Le Lay. Wreszcie na szpicy postawiłem na Haguy’a. Zaczęliśmy z polotem, a najwięcej ciepłych słów mogłem powiedzieć o Haguy’u, który po zmianie pozycji wreszcie zaczął przypominać siebie z najlepszych występów. To właśnie Steve zagrał w 14. minucie taką piłkę do Macé, że naszemu pomocnikowi po prostu nie wypadało nie trafić do bramki. Goście zabrali się do odrabiania strat, na szczęście świetnie dysponowany tego dnia był Revel. A w końcówce pierwszej połowy dwie znakomite okazje miał Haguy, jednak na drodze stanął mu golkiper Toulonu. Kiedy w 49. minucie Clavel trafił w poprzeczkę, a chwilę później Le Lay w słupek, wydawało się, że kolejne trafienie dla Vannes jest tylko kwestią czasu. Nic bardziej mylnego. Goście zaczęli przejmować inicjatywę i kilka razy pod naszą bramką było naprawdę gorąco. W jednej z takich sytuacji poturbowany został Clavel. W jego miejsce na boisku pojawił się Mulak i już pięć minut później cieszył się ze swojego trafienia po ładnej, indywidualnej akcji. 2:0! To trafienie dobiło gości. W 77. minucie na 3:0 podwyższył Haguy i była to jego 15. bramka w sezonie. Vannes – Toulon 3:0 (1:0) Vannes: Revel – Talmont, Bamba, Hérve, Gomba – Clavel (66. Mulak), Bengelloun, Barru – Macé, Le Lay (83. Jacuzzi) – Haguy 14. Macé 1:0 66. Clavel (kont.) 71. Mulak 2:0 77. Haguy 3:0 MoM: Youness Bengelloun (Vannes) – 8 widzów: 4210 Tabela po 36. kolejkach 1. Nîmes A 72 2. Laval 67 3. Pau 66 -------------------- 4. Vannes 65 5. Sete 63 6. Clermont 63 7. Toulon 62
  8. Przed kolejnym meczem podpisałem umowę z 24-letnim defensywnym pomocnikiem, z którym drugoligowe Istres niedawno rozwiązało kontrakt. Skorzystałem z tego skwapliwie i tak oto zawodnikiem Vannes został legitymujący się również marokańskim paszportem Youness Bengelloun. 14 kwietnia 2007, Stade du Hameau (Colonel de Fornel), Pau [NAT (35/38)] [3.] Pau - Vannes [5.] Pierwsza połowa była wyrównana i... koszmarnie wręcz nudna. Po jednym strzale każdego zespołu, mnóstwo niedokładnych podań i brzydkich fauli. Druga połowa? To była jakaś druga połowa? Kolejny remis, kolejny słaby mecz, awans coraz dalej. Pau - Vannes 0:0 (0:0) Vannes: Revel – Besnard, Bamba, Hermach (68. Bengelloun), Gomba – Macé (85. Clavel), Garin, Barru – Mulak, Le Lay (68. Haguy) – Jacuzzi MoM: Daouda Bamba (Vannes) – 8 Chyba jednak się nie znam na piłce... Tabela po 35. kolejkach 1. Nîmes 72 2. Laval 66 3. Pau 65 ------------------- 4. Clermont 63 5. Vannes 62 6. Toulon 62 7. Sete 60 8. Cannes 58
  9. Jestem dziwnie pewien, że czwartego nie będzie..
  10. Zarząd zaproponował mi przedłużenie o 2 lata kończącego się wkrótce kontraktu. Bez wahania podpisałem nową umowę. Prezes Gabillet mało nie popłakał się ze szczęścia. Fundusz płac pozostał bez zmian (13.5 tysiąca) i wciąż nieznacznie go przekraczałem. A przed nami kwiecień. Tylko trzy mecze, ale z gatunku tych, które mogą zdecydować o wszystkim. Zmierzyć się bowiem mieliśmy z samą czołówką tabeli, ekipami Cannes, Pau i Toulon. 7 kwietnia 2007, Stade de la Rabine, Vannes [NAT (34/38)] [5.] Vannes - Cannes [8.] Krótko. Obie drużyny udowodniły, że nie zasługują w tym sezonie na awans. Statystyka strzałów? 2-2. W całym meczu, żeby nie było wątpliwości. Vannes – Cannes 0:0 (0:0) Vannes: Revel – Besnard, Bamba, Hervé, Gomba – Macé, Garin, Barru – Mulak (62. Le Lay), Haguy – Jacuzzi (89. Bakayoko) MoM: Habibou Traoré (Cannes) – 7 widzów: 4371 Tabela po 34. kolejkach 1. Nîmes 69 2. Laval 65 3. Pau 64 ----------------------------- 4. Clermont 63 5. Vannes 61 6. Toulon 59 7. Cannes 57 8. Sete 57
  11. Marzec 2007 Bilans (Vannes): 1-2-0, 4-3 Championnat National: [5.] +0, 60 pkt, 62-39 Coupe de France: 10. runda (1:2 z Brest) Finanse: 380.156 funtów (+9.158 funtów) Nagrody: - Ligi Europy: Anglia: Liverpool [+7] Francja: Lyon [+9] Hiszpania: Barcelona [+8] Holandia: Feyenoord [+5] Niemcy: Bayern [+5] Polska: Bełchatów [+1] Portugalia: Sporting [+1] Włochy: Sampdoria [+2]
  12. 24 marca 2007, Stade de Bram, Louhans [NAT (33/38)] [10.] Louhans-Cuiseaux - Vannes [5.] Pierwsza połowa to chaotyczne ataki z jednej i drugiej strony. Pomimo wielu okazji żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć bramki. Gospodarze uczynili to jednak już na początku drugiej części gry, kiedy po dwójkowej akcji nasi wymanewrowani obrońcy patrzyli tylko jak Zerara umieszcza piłkę w siatce. Przeciwnicy cofnęli się od tej pory do defensywy i to niestety defensywy rozsądnej i bardzo szczelnej. Zapowiadało się, że będziemy wracać do domu bez zdobyczy punktowej. A to oznaczałoby, iż moglibyśmy już zapomnieć o awansie. Z myślą tą nie mógł pogodzić się Jacuzzi, który zmienił kompletnie bezproduktywnego Koulibaly’ego. W 80. minucie najlepszy strzelec Vannes przyjął podanie Haguy’a, przebiegł kilka metrów i prostym strzałem tuż przy słupku dał nam wyrównanie. Niestety, tylko wyrównanie... Louhans-Cuiseaux - Vannes 1:1 (0:0) Vannes: Revel – Besnard, Bamba, Hervé, Haddadou – Macé (82. Clavel), Garin, Barru (75. Guillouche) – Mulak, Haguy – Koulibaly (62. Jacuzzi) 51. Zerara 1:0 80. Jacuzzi 1:1 MoM: Fabrice Garin (Vannes) – 7 Tabela po 33. kolejkach (awansują 3 najlepsze drużyny) | Poz | Inf | Zespół | | M | Z | R | P | ZdG | StG | R.B. | Pkt | | ---------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 1. | | Nîmes | | 33 | 21 | 6 | 6 | 56 | 33 | +23 | 69 | | ---------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 2. | | Pau | | 33 | 19 | 7 | 7 | 60 | 27 | +33 | 64 | | ---------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 3. | | Laval | | 33 | 19 | 5 | 9 | 54 | 41 | +13 | 62 | | ---------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 4. | | Clermont | | 33 | 16 | 12 | 5 | 56 | 28 | +28 | 60 | | ---------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 5. | | Vannes | | 33 | 17 | 9 | 7 | 62 | 39 | +23 | 60 | | ---------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 6. | | Toulon | | 33 | 16 | 10 | 7 | 59 | 40 | +19 | 58 | | ---------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 7. | | Sete | | 33 | 16 | 9 | 8 | 53 | 44 | +9 | 57 | | ---------------------------------------------------------------------------------------------------------| | 8. | | Cannes | | 33 | 15 | 11 | 7 | 43 | 27 | +16 | 56 | | ---------------------------------------------------------------------------------------------------------|
  13. Wracamy po dłuższej przerwie... 17 marca 2007, Stade de la Rabine, Vannes [NAT (32/38)] [3.] Vannes - Laval [2.] To niesamowite, że o naszym pojedynku z Laval mogliśmy z czystym sumieniem myśleć jako o pojedynku na szczycie. Sytuacja ta spodobała się zawodnikom Vannes i z zapałem zabrali się za demolowanie faworyzowanego rywala. Już w 6. minucie Mulak pięknie pociągnął lewym skrzydłem, zwodem zmylił obrońcę, wbiegł w pole karne i z jego narożnika technicznym strzałem dał nam prowadzenie. Goście w szoku. Nadal przeważaliśmy, a sytuacjami stwarzanymi przez naszych graczy ofensywnych obdzielić można było kilka spotkań ligowych. Niestety Jacuzzi, Mulak, a zwłaszcza Haguy albo fatalnie pudłowali albo trafiali wprost w dobrze dysponowanego tego dnia Mickaëla Grondina. To musiało się zemścić. Jeden z nielicznych ataków przyjezdnych mocnym strzałem zakończył Ben Kalfallah i z prowadzenia cieszyliśmy się do 28. minuty. Utrata bramki ostudziła nasze ofensywne zapędy. Po przerwie znowu nabraliśmy wigoru, próbowaliśmy, aż wreszcie Barru odczarował bramkę Laval w 59. minucie ostro bitym rzutem wolnym. Moi piłkarze jeszcze cieszyli się z ponownego prowadzenia kiedy Sigamary Diarra wpadł w nasze pole karne i nie zostawił żadnych szans naszemu golkiperowi. Wynik remisowy, pomimo naszych licznych prób, utrzymał się do ostatniego gwizdka. Vannes – Laval 2:2 (1:1) Vannes: Revel – Besnard, Bamba, Hervé, Haddadou – Macé, Garin, Barru – Mulak (76. Clavel), Haguy – Jacuzzi (66. Bakayoko) 6.Mulak 1:0 28. Ben Kalfallah 1:1 59. Barru 2:1 60. Diarra 2:2 MoM: Fahid Ben Kalfallah (Laval) – 8 widzów: 4784
  14. 3 marca 2007, Stade de Bellevue, Yzeure NAT (31/38) [13.] Yzeure - Vannes [5.] Jeżeli chcieliśmy marzyć o awansie, w pojedynkach z drużynami takimi jak Yzeure nie mogliśmy tracić punktów. Cóż, o tym meczu dobrego powiedzieć można tylko tyle, że wygraliśmy oraz pochwalić Guillame Mulaka, który w kolejnym spotkaniu grając na nietypowej dla siebie pozycji ofensywnego pomocnika zaprezentował się świetnie. Martwić mógł styl zwycięstwa, ale... olać styl! Po raz pierwszy w tym sezonie znaleźliśmy się w tabeli na miejscu dającym awans! Yzeure – Vannes 0:1 (0:1) Vannes: Revel – Besnard, Bamba, Hervé, Gomba – Macé, Garin, Barru – Mulak, Haguy – Jacuzzi (75. Bakayoko) 26. Jacuzzi 0:1 MoM: Guillame Mulak (Vannes) – 9
  15. Luty 2007 Bilans (Vannes): 2-1-0, 9-3 Championnat National: [5.] +0, 55 pkt, 58-36 Coupe de France: 10. runda (1:2 z Brest) Finanse: 369.507 funtów (+3.817 funtów) Nagrody: - Transfery (świat): 1. Léider Preciado (Santa Fé) do Rosenborga za 2.5 mln funtów 2. Pablo Pachón (Santa Fé) do Malmö FF za 1.9 mln funtów 3. Aldo Ramirez (Santa Fé) do Atlético Nacional za 1.5 mln funtów 4. Leonardo Mina Polo (Júnior) do Atlético Nacional za 1.4 mln funtów 5. Marco Aurélio (Paulista) do América (RN) za 875 tys. funtów Ligi Europy: Anglia: Arsenal [+1] Francja: Lyon [+6] Hiszpania: Barcelona [+5] Holandia: Feyenoord [+8] Niemcy: Bayern [+7] Polska: Legia [+1] Portugalia: Benfica [+0] Włochy: Sampdoria [+0]
  16. 24 lutego 2007, Stade Francis Turcan, Martigues NAT (30/38) [9.] Martigues - Vannes [6.] Przed spotkaniem z Martigues doszło do niecodziennej sytuacji. Otóż z powodu wysypu kontuzji dysponowałem zaledwie szesnastoma (!) zdrowymi zawodnikami, czyli dokładnie tyloma, ilu można wystawić w meczu. A potyczkę tę traktowałem prestiżowo, pamiętając uczucie wstydu towarzyszące mi podczas naszego starcia w rundzie jesiennej. Na szczęście eksperymentalnie zestawieni piłkarze Vannes również pamiętali... Zmiażdżyliśmy, zgnietliśmy, wdeptaliśmy w murawę pewnych siebie gospodarzy. I to pomimo faktu, że w pierwszej połowie z powodu kontuzji boisko opuścili Primorac i Barru. Punktowaliśmy przeciwnika z lodowatą precyzją i bezwzględnością, a największą radość sprawił mi widok kibiców opuszczających stadion na dwadzieścia minut przed zakończeniem spotkania. Zdobyliśmy komplet punktów, odzyskaliśmy honor. Martigues - Vannes 0:4 (0:2) Vannes: Revel – Besnard , Bamba, Hervé, Primorac (15. Hermach) – Macé, Garin, Barru (41. Guillouche) – Mulak, Haguy – Jacuzzi (66. Koulibaly) 15. Primorac (kont.) 26. Jacuzzi 0:1 41. Barru (kont.) 45. Mulak 0:2 53. Haguy 0:3 66. Hermach 0:4 MoM: Laurent Hervé (Vannes) – 9
  17. 10 lutego 2007, Stade de la Rabine, Vannes NAT (29/38) [5.] Vannes - Angers [14.] To było spotkanie Vannes kontra Stéphane Biakolo. Za każdym razem, gdy wychodziliśmy na prowadzenie ten kameruński napastnik w krótkim czasie doprowadzał do wyrównania, a mnie do szewskiej pasji. Tego dnia nie mogliśmy wygrać. Diabeł przywdział barwy Angers. Vannes – Angers 3:3 (2:2) Vannes: Revel – Ballesta , Bamba, Hervé, Primorac – Clavel (13. Rjillo), Le Bescond, Barru – Macé (46. Guillouche), Haguy – Jacuzzi (77. Koulibaly) 1.Jacuzzi 1:0 13. Clavel (kont.) 24. Biakolo 1:1 27. Jacuzzi 2:1 38. Biakolo 2:2 66. Haguy 3:2 72. Biakolo 3:3 MoM: Stéphane Biakolo (Angers) – 9 widzów: 4581
  18. I to jest właśnie problem. Siostra za cholerę nie chce uznać, że jest personel. Uparła się, że rodzina.
  19. 3 lutego 2007, Stade Jules Ladoumégue, Romorantin-Lanthenay NAT (28/38) [10.] Romorantin - Vannes [5.] Mecz bez historii. O ile w pierwszej połowie gospodarze próbowali jeszcze stawiać jakiś opór, o tyle w drugiej udowodniliśmy ich naszą wyższość w piłkarskim rzemiośle. Mogłem tylko żałować, że tyle czasu potrzebowaliśmy by zdobyć bramki. Nasza skuteczność pozostawiała w tym spotkaniu wiele do życzenia. Trzy punkty na naszym koncie. Trzy punkty straty do miejsca premiowanego awansem. Romorantin – Vannes 0:2 (0:0) Vannes: Revel – Ballesta , Bamba, Hervé, Primorac – Clavel (71. Rjillo), Le Bescond, Barru – Macé , Haguy (81. Mulak) – Jacuzzi 76. Jacuzzi 0:1 87. Bamba 0:2 (rz.k.) 90. Baudouin (Romorantin) czerw/k MoM: Daouda Bamba (Vannes) – 9
  20. Styczeń 2007 Bilans (Vannes): 3-0-2, 12-4 Championnat National: [5.] +1, 48 pkt, 49-33 Coupe de France: 10. runda (1:2 z Brest) Finanse: 365.690 funtów (+101.899 funtów) Nagrody: - Transfery (świat): 1. Juan Fernando Arango (Mallorca) do Tottenhamu za 13.25 mln funtów 2. Vincenzo Iaquinta (Udinese) do Romy za 12.25 mln funtów 3. Elano (Szachtar) do Chelsea za 9 mln funtów 4. Jefferson Farfán (PSV) do Benfici za 8.25 mln funtów 5. Wayne Bridge (Chelsea) do Tottenhamu za 7.75 mln funtów Ligi Europy: Anglia: Everton [+1] Francja: Lyon [+9] Hiszpania: Real [+0] Holandia: Feyenoord [+3] Niemcy: Bayern [+3] Polska: Legia [+1] Portugalia: Benfica [+0] Włochy: Roma [+3]
  21. 31 stycznia 2007, Stade Déjerine (Porte de Montreuli), Paryż NAT (27/38) [19.] Paris Est - Vannes [7.] Stratę z meczu z Clermont musieliśmy zrekompensować sobie w pojedynku ze słabiutką drużyną z Paryża. Zadanie utrudniał nam brak kontuzjowanych podczas treningu Talmonta i Koulibaly’ego oraz zawieszonego na dodatkowe pięć spotkań Le Lay’a. Gospodarze w tygodniu poprzedzającym mecz wzmocnili się aż pięcioma zawodnikami i czterech z nich wystąpiło w wyjściowej jedenastce. Przeciwnicy nie mogli więc być zgrani, a ich menedżer srogo zapłacił za ten błąd. W 10 minut strzeliliśmy trzy bramki. Wprawdzie w 25. minucie błąd Revela spowodował stratę gola, jednak Macé szybko przypomniał rywalom kto tego dnia dyktował warunki. W drugiej połowie, poza ograniczającą mi pole manewru na lewej obronie kontuzją Besnarda, nie wydarzyło się nic istotnego i pewnie zainkasowaliśmy trzy punkty. Paris Est – Vannes 1:4 (1:4) Vannes: Revel – Besnard (65. Ballesta) , Bamba, Hervé, Primorac – Clavel, Le Bescond, Barru – Macé , Haguy – Jacuzzi (65. Bakayoko, 88. Rjillo) 13. Jacuzzi 0:1 16. Le Bescond 0:2 23. Jacuzzi 0:3 25. Aubameyang 1:3 43. Macé 1:4 65. Besnard (kont.) MoM: Willy Barru (Vannes) – 8
  22. Tak myślałem. Jaka kochająca się rodzinka... A ja bym mojej siostry do ulubieńców nie dodał...
  23. Chciałbym... Ale mój Christophe ma Anthony’ego w ulubieńcach. Damiena Le Tallec też 24 stycznia 2007, Stade de la Rabine, Vannes NAT (26/38) [5.] Vannes – Clermont [4.] Cóż tu dużo mówić... Zagraliśmy jeszcze słabiej niż w spotkaniu pucharowym. Szybko stracona bramka, nerwowość w defensywie, niedokładność w pomocy i tragiczna celność strzałów napastników sprawiły, że rekordowa liczba widzów zgromadzona na Stade de la Rabine z niesmakiem wracała do domu. A ja po meczu oficjalnie opieprzyłem Le Laya, który w 75. minucie postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość na faulującym go rywalu i ciosem „z główki” sprowadził go do parteru. Za co oczywiście wyleciał z boiska. Vannes – Clermont 0:1 (0:1) Vannes: Revel – Talmont, Bamba, Hervé (40. Ballesta), Primorac – Macé, Le Bescond, Barru (75. Guilouche) – Le Lay , Haguy – Koulibaly (62. Mulak) 3. Darchy 0:1 40. Hervé (kont.) 75. Le Lay czerw/k MoM: Franck Chaussidiére (Clermont) – 8 widzów: 4584
  24. 20 stycznia 2007, Stade Francis le Blé, Brest [CdF 10. runda] [FL2] Brest - Vannes [NAT] Już po 13 minutach było po meczu. Przytłoczeni oszałamiającym dopingiem czterech tysięcy miejscowych kibiców (naszych oczywiście „w celach bezpieczeństwa” nie wpuszczono na stadion) piłkarze Vannes cofnęli się do głębokiej defensywy. Dodać trzeba, że defensywy rozpaczliwej i chaotycznej. Dwie szybko stracone bramki na szczęście zaspokoiły apetyty zawodników Brestu i tylko to uchroniło nas przed pogromem. Wprawdzie tuż przed przerwą kontaktową, a jak się później okazało honorową, bramkę zdobył Le Bescond, jednak to wszystko na co tego dnia było stać moich podopiecznych. Pożegnaliśmy się z rozgrywkami Coupe de France w słabym stylu. Pozostała nam tylko ligowa walka o awans. Awans, o którym nikt w Vannes przed sezonem nie marzył. Brest – Vannes 2:1 (2:1) Vannes: Revel – Talmont (38. Besnard), Bamba, Hervé, Primorac – Macé, Le Bescond, Barru – Le Lay , Haguy (80. Clavel) – Jacuzzi (59. Koulibaly) 10. André 1:0 13. Bochu 2:0 38. Besnard (kont.) 45. Le Bescond 2:1 MoM: Yoann Bigné (Brest) – 8
×
×
  • Dodaj nową pozycję...