Skocz do zawartości

steken

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 923
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez steken

  1. W finale nie zagrają: Alessandro Nico – kontuzja (3-9 dni) Gjata – Lopetuso, Bruno, Archidiacono, Marasco – Pizzolla, De Santis – Santese, Lamattina (75’ Pascale), Di Vietri (53’ Abate) – Marullo (46’ Prezioso) Pierwszą groźną sytuację stworzyliśmy już w 3. minucie. Doskonałą piłkę posłał Di Vietri, ale Marullo trafił prosto w bramkarza. Dwie minuty później po rzucie rożnym Bruno oddał strzał głową, ale piłka odbiła się od poprzeczki i została wybita z linii bramkowej. Nie przestawaliśmy atakować. Chwilę później po zamieszaniu w polu karnym strzał oddał Marullo, ale golkiper wyłapał to uderzenie. Kolejny atak nadszedł już minutę później. W sytuacji sam na sam Di Vietri posłał piłkę do siatki, ale arbiter słusznie odgwizdał spalony. Mieliśmy już masę sytuacji na zdobycie bramki, a nie minęło nawet 7 minut. Pozostała część pierwszej połowy nie należała jednak do najciekawszych. Rywale nadal byli bezradni w ataku, ale sami ograniczyli nasze poczynania ofensywne. Najgroźniejszy strzał oddał Di Vietri, ale został zablokowany przez obrońcę. Pierwszy groźny strzał w drugiej połowie oddał Bruno, ale ostatecznie główkował nad poprzeczką. Po kwadransie gry Santese zagrał płaską piłkę w pole karne, tam odnalazł się Prezioso, który od razu oddał strzał, a piłka przełamała rękawice golkipera i wpadła do bramki, 1:0! Goście jeszcze się nie otrząsnęli, a tu nagle nadszedł kolejny cios. Kompletnie niepilnowany Prezioso zagrał piłkę wzdłuż bramki do Abate, a ten potężnie huknął z bliska na 2:0! Rywale chyba zostali w szatni, bo nadal grali katastrofalnie. Po głupiej stracie piłkę przejął Lamattina, zagrał do De Santisa, ten do Prezioso, a ten oddał strzał zza pola karnego i zrobiło się 3:0! Lamattina chyba pozazdrościł naszemu napastnikowi, bo 10 minut później sam oddał strzał z dystansu, ale trafił w poprzeczkę. Nie minęła minuta i w świetnej sytuacji po dośrodkowaniu znalazł się Santese, ale piłka po jego strzale odbiła się od słupka. Do końca meczu kibice zobaczyli jeszcze niecelny strzał De Santisa i wybronione uderzenie Santese. Goście nie mieli tego dnia ochoty na zagrożenie naszemu bramkarzowi i czekali tylko na końcowy gwizdek. Gdy ten w końcu nastąpił, wybiegliśmy na boisko, by po chwili odebrać drugi w historii Puchar Eccellenza Puglia! Puchar Eccellenza Puglia, finał, 9.1.2018 Comunale, 350 widzów Lizzano – Grottaglie, 3:0 61’ Antonio Prezioso 63’ Carmine Abate 66’ Antonio Prezioso
  2. FBC Gravina co roku plasuje się w środku tabeli i nie inaczej jest tym razem. To bardzo solidna drużyna, z którą gra nam się bardzo niewygodnie, zwłaszcza na jej stadionie. Mam nadzieję, że zaoszczędzone siły w meczu ze Sportingiem teraz zaprocentują, jesteśmy nastawieni na bardzo ciężką przeprawę. W następnym meczu nie zagrają: Antonio Prezioso – kontuzja (2-3 dni) Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono (85’ Bruno), Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese, De Santis (69’ Lamattina), Di Vietri – Marullo Eccellenza Puglia, 13/34, 3.12.2017 Comunale „Via Fezzatoia”, 191 widzów FBC Gravina [6] – Lizzano [1], 1:1 10’ Giovanni Marullo 58’ Giuseppe Settimio Virgallito Remis po ciekawym meczu. Kibice zobaczyli dziś naprawdę sporo sytuacji i aż dziwne, że skończyło się tylko 1:1. Były słupki, poprzeczki, parady bramkarzy czy też interwencje obrońców na liniach bramkowych. Zawsze szkoda, kiedy traci się prowadzenie, ale uczciwie trzeba przyznać, że obie strony zasłużyły dziś na punkt. W ostatnim meczu w tym roku podejmiemy Real San Giorgio. Zespół ten w ostatnich 4 meczach zdobył 8 punktów i stracił zaledwie bramkę. Przed sezonem był kandydatem do spadku, ale wiele wskazuje na to, że zdoła uniknąć relegacji. To beniaminek, z którym mierzyliśmy się w Promozione i wygraliśmy oba spotkania. W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – zawieszenie (1 mecz) Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono, Marasco (73’ Diallo) – Pizzolla (73’ Greco), De Santis – Santese, Lamattina (73’ Pascale), Di Vietri – Marullo Eccellenza Puglia, 14/34, 16.12.2017 Comunale, 292 widzów Lizzano [1] – Real San Giorgio [8], 4:0 20’ Vincenzo Lamattina 29’ Giovanni Marullo 34’ Alessandro Di Vietri 36’ Vincenzo Lamattina Wygrywamy w świetnym stylu. Nie można powiedzieć, że goście nie próbowali. Potrafili nam zagrozić, zwłaszcza na początku spotkania, ale bramka Lamattiny szybko pociągnęła za sobą kolejne i w zasadzie mecz mógł już się zakończyć po pierwszej połowie. Święta spędzimy na pozycji lidera z 4-punktową przewagą nad Vieste. Pierwszego dnia stycznia doszło do paru odejść z naszej ekipy. Kilku obrońców było niezadowolonych ze swojej roli w drużynie, więc nie zastanawiali się, gdy otrzymali oferty z innych drużyn. Tak oto Michele De Nitto (69 występów, 1 bramka) trafił do Luzzese, Marco Marinelli (52 występy, 2 bramki) trafił do Rotondy, a Alberto Musardo (8 występów) zasilił szeregi Quartieri Uniti Bari. Podczas gry reszta ligi delektuje się niemal dwumiesięczną przerwą w rozgrywkach, my gramy z Grottaglie o Puchar Eccellenza Puglia. Nie ma w tym żadnego przypadku, mierzy się lider tabeli z trzecią drużyną. Obie drużyny prezentują najlepszy styl w całej lidze, problemem rywali jest fakt, że zdarzają im się niepotrzebne wpadki. Tak jak przed rokiem, finałowe spotkanie odbędzie się na naszym obiekcie. Przed nami szansa na obronę tego trofeum, co wcześniej udało się kilku zespołom: Nardò, Noicattaro, Castellaneta oraz Francavilla Fontana. Jeśli mam być szczery, ważniejszy dla nas jest Puchar Dilettanti, ale rzecz w tym, że udział w tamtych rozgrywkach da nam tylko zdobycie Pucharu Eccellenza Puglia. Z Grottaglie zagraliśmy w lidze w końcówce października na ich terenie, padł wówczas remis 2:2.
  3. Novoli w ostatnich 3 meczach zdobyło 7 punktów, dzięki czemu opuściło strefę barażową. Nasza spotkania zawsze są bardzo zacięte, o czym świadczy ich bilans (2-2-2 i 10-10 w bramkach). Mam nadzieję, że tym razem unikniemy nerwówki i zgarniemy kolejne 3 „oczka”. W następnym meczu nie zagrają: --- Gjata – Lopetuso, Nico (72’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (72’ De Santis) – Santese, Lamattina, Di Vietri – Marullo (77’ Prezioso) Eccellenza Puglia, 12/34, 25.11.2017 Comunale, 316 widzów Lizzano [1] – Novoli [13], 2:2 44’ Vito Sassanelli 61’ Alessandro Di Vietri 66’ Angelo Bronzi (kar.) 90+3’ Nicola Pizzolla (kar.) W dramatycznych okolicznościach wydzieramy punkt. Za nami ciekawe spotkanie z dużą ilością sytuacji po obu stronach, choć statystyki nieznacznie wskazują naszą przewagę. Do ostatnich minut walczyliśmy o remis i udało nam się dopiero poprzez rzut karny. Rozczarowaliśmy więc wszystkich krytyków, na naszą pierwszą porażkę muszą jeszcze trochę poczekać. W środku tygodnia gramy rewanż ze Sportingiem Altamura. Dobry wynik w pierwszym meczu daje nam duże szanse na awans. Nie dopuszczam do siebie myśli, żebyśmy mieli zaprzepaścić dwubramkową zaliczkę z pierwszego spotkania. Kluczowe będą pierwsze minuty. Jeśli przetrwamy szturm rywali, będziemy na autostradzie do awansu. W następnym meczu nie zagrają: --- Gjata – Rizzuto, Bruno, Donvito, Diallo – Pizzolla (67’ Pasquariello), Recchia – Modesto (46’ Santese), Pascale (46’ De Santis), Abate - Prezioso Puchar Eccellenza Puglia, półfinał, rewanż, 30.11.2017 Tonino D’Angelo, 228 widzów Sporting Altamura – Lizzano, 1:0 (1:2) 18’ Luciano Puleo Mamy finał. Postanowiliśmy wystawić dziś zmienników. Jeśli ich występ porównać do egzaminu, zdali go na słabiutkie 3. Gospodarze dość szybko zdobyli bramkę, co tylko dodało im animuszu. Potrafiliśmy jednak neutralizować ich ataki, dobry mecz rozegrał również Gjata. Tym sposobem ponosimy naszą pierwszą porażkę w sezonie, ale nie ma ona żadnego znaczenia, bo awansowaliśmy do finału, w którym zmierzymy się z Grottaglie.
  4. W Pucharze Eccellenza Puglia czeka nas prawdziwy hit, bo naszym przeciwnikiem jest Sporting Altamura. Oznacza to dwumecz jedynych niepokonanych w lidze drużyn, które zajmują tam dwa pierwsze miejsca. Ze Sportingiem mierzyliśmy się już w ramach meczu ligowego, padł wówczas remis 1:1. W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – kontuzja (2-6 dni) Gjata – Lopetuso, Nico (59’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla (81’ Greco), Recchia – Santese, De Santis (59’ Lamattina), Di Vietri - Marullo Puchar Eccellenza Puglia, półfinał, 1. mecz, 16.11.2017 Comunale, 268 widzów Lizzano – Sporting Altamura, 2:0 65’ Salvatore Bruno 81’ Vincenzo Lamattina Wygrywamy pierwszą odsłonę półfinału. Spisaliśmy się dziś genialnie. To była czysta dominacja od pierwszej do ostatniej minuty, długo mieliśmy jednak problem ze złamaniem oporu gości, o naszym zwycięstwie przesądzili dopiero rezerwowi. Mamy zaliczkę przed rewanżem, ciężko będzie to zmarnować. W lidze mierzymy się z Miglionico. Drużyna ta przed sezonem miała aspiracje do awansu, ale na razie kompletnie się to nie sprawdza - miejsce w środku tabeli i porażka w 1/8 finału Pucharu Eccellenza Puglia. Jestem nieco sceptycznie nastawiony do tego spotkania, bo nadal mamy w nogach mecz ze Sportingiem. W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – kontuzja (2 dni) Gjata – Rizzuto, Nico (76’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Greco (76’ Lamattina) – Santese, De Santis, Abate – Prezioso (81’ Marullo) Eccellenza Puglia, 11/34, 19.11.2017 Michele Arcangelo Ditrinco, 270 widzów Miglionico [7] – Lizzano [1], 0:3 25’ Antonio Prezioso 70’ Francesco Archidiacono 90+1’ Giovanni Marullo Bezproblemowe zwycięstwo odniesione w naprawdę dobrym stylu. Podobnie jak w ostatnim meczu, przeważaliśmy od pierwszej do ostatniej minuty. Stworzyliśmy sobie masę sytuacji, 3 z nich udało się wykorzystać i to by było na tyle. Gospodarze nie potrafili nam zagrozić, czuliśmy się dziś bardzo bezpiecznie. To trzeci mecz z rzędu, w którym zachowujemy czyste konto, wszystko układa się wręcz idealnie.
  5. Tydzień później przyjeżdża do nas Castellaneta. Beniaminek radzi sobie bardzo dobrze, w ostatnich 5 meczach zdobył aż 13 punktów, dzięki czemu niespodziewanie włączył się do walki o awans. Spotkaliśmy się już z nimi w tym sezonie, kiedy to okazaliśmy się lepsi w Pucharze Eccellenza Puglia. W następnym meczu nie zagrają: Alessandro Di Vietri – kontuzja (1 dzień) Gjata – Lopetuso (38’ Rizzuto), Nico, Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (27’ Lamattina) – Santese (76’ Pascale), De Santis, Abate - Marullo Eccellenza Puglia, 9/34, 4.11.2017 Comunale, 302 widzów Lizzano [1] – Castellaneta [4], 4:2 33’ Francesco Lopetuso 50’ Giovanni Marullo 58’ Giovanni Marullo 62’ Manèl Minicucci 78’ Carmine Abate 82’ Daniele Cirillo (kar.) Pewne zwycięstwo. Przez jakiś czas biliśmy głową w mur, ale bramka Lopetuso bardzo ułatwiła nam zadanie. Po trafieniu na 3:0 odpuściliśmy, mając w głowie nadchodzące spotkania. Goście odpowiedzieli 2 bramkami, w międzyczasie trafił Abate i to było na tyle. Po raz kolejny w tym sezonie udowadniamy nad gośćmi swoją wyższość. Fragagnano nie spisuje się najlepiej, bo w lidze wyprzedza jedynie słabiutkie Atletico Mola. W Pucharze Eccellenza Puglia potrafili jednak postraszyć Grottaglie (wygrana 2:0 u siebie po porażce 0:3 na wyjeździe), więc absolutnie nie można ich lekceważyć. Mamy nadzieję, że uda nam się podtrzymać dobrą formę, ten mecz jest ku temu idealną okazją. W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – kontuzja (1-2 tyg.) Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono (73’ Bruno), Marasco – Pizzolla, Recchia – Santese, De Santis (68’ Lamattina), Abate (62’ Di Vietri) - Marullo Eccellenza Puglia, 10/34, 11.11.2017 Comunale, 311 widzów Lizzano [1] – Fragagnano [17], 0:0 Rozczarowujący remis. To był ciekawy mecz, a więc dokładnie taki, jakiego nie planowaliśmy. Chcieliśmy rozstrzygnąć to już w pierwszej połowie, a potem się oszczędzać, tymczasem przez cały mecz męczyliśmy się ze zdobyciem bramki i ostatecznie nam się to nie udało. Zimny prysznic dobrze nam zrobi. Najważniejsze, że pozostajemy na pozycji lidera. Tabela po 10 kolejkach.
  6. 5 dni później podejmujemy Virtus Francavilla w ramach rewanżu w Pucharze Eccellenza Puglia. Remis w pierwszym meczu stawia nas w roli nieznacznego faworyta, w dodatku niedawno ograliśmy Virtus na własnym obiekcie w lidze. Jesteśmy w niezłej sytuacji, choć nie zapominamy, że Virtus to nadal jedna z lepszych drużyn w Eccellenzy. W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – kontuzja (4 dni) Gjata – Lopetuso (46’ Rizzuto), Nico, Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Recchia (46’ De Santis) – Santese, Lamattina, Di Vietri (64’ Abate) – Prezioso Puchar Eccellenza Puglia, ćwierćfinał, rewanż, 26.10.2017 Comunale, 254 widzów Lizzano – Virtus Francavilla, 4:1 (5:2) 5’ Eljo Suti 27’ Alessandro Di Vietri 51’ Nicola Pizzolla (kar.) 64’ Pietro Carmelo Santese 87’ Pietro Carmelo Santese Mamy awans. Pierwsza połowa nam nie wyszła. Szybko straciliśmy bramkę, co nieco nas oszołomiło, ale udało nam się wyrównać za sprawą dobitki po jednym ze strzałów. W przerwie dokonaliśmy stosownych zmian, co odmieniło naszą grę o 180 stopni. Wypunktowaliśmy rywali, Gjata pozostawał czujny w bramce i to wystarczyło, aby uzyskać awans. W półfinale zagramy ze Sportingiem Altamura. W lidze czeka nas najpoważniejszy sprawdzian z możliwych, bo gramy na wyjeździe z Grottaglie. To murowany kandydat nie tylko do awansu, ale też do zwycięstwa w całej lidze. Ostatnie 3 mecze w ich wykonaniu nie były jednak zbyt udane, dzięki czemu mamy nad nimi 3 punkty przewagi. Gospodarze są zdecydowanym faworytem tego meczu, ale mamy nadzieję, że uda nam się wykorzystać fakt, że nie znajdują się obecnie w najlepszej formie. W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – kontuzja (1 dzień), Alessandro Di Vietri – kontuzja (6-9 dni) Gjata – Lopetuso, Bruno, Donvito (46’ Bruno), Marasco – Pizzolla, Greco (46’ Recchia) – Santese, De Santis (67’ Lamattina), Abate - Marullo Eccellenza Puglia, 8/34, 29.10.2017 Atlantico d’Amuri, 548 widzów Grottaglie [4] – Lizzano [1], 2:2 8’ Sabato Vaccaro 66’ Giuseppe Genchi 70’ Carmine Abate 78’ Giovanni Marullo Mecz o dwóch różnych obliczach. Do przerwy nic nam nie wychodziło, gospodarze totalnie nas zdominowali. Po bramce na 2:0 wydawało się, że to już koniec emocji, ale pokusiliśmy się o jeszcze jeden zryw, który zakończył się dwoma trafieniami. Końcówka należała do nas, zachowaliśmy na nią o wiele więcej sił, ale nie udało nam się przechylić szali zwycięstwa na naszą stronę. Jesteśmy jednak zadowoleni z tego remisu, wywozimy punkt z najtrudniejszego terenu w sezonie.
  7. W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (10 dni), Luciano Pasquariello – kontuzja (2-3 tyg.), Faton Gjata – zgrupowanie reprezentacji Albanii U-19 Lorè – Rizzuto, Nico, Archidiacono (81’ Bruno), Diallo (84’ Marasco) – Pizzolla, Greco (71’ Lamattina) – Santese, Pascale, Di Vietri - Prezioso Eccellenza Puglia, 6/34, 15.10.2017 Comunale, 310 widzów Lizzano [2] – Virtus Francavilla [7], 3:2 26’ Nicola Pizzolla (kar.) 27’ Pietro Carmelo Santese 83’ Antonio Prezioso 86’ Pasquale Chiarello 88’ Francesco Capalbo Odnosimy bardzo ważne zwycięstwo. W pierwszej połowie spisaliśmy się naprawdę dobrze, 2:0 to najniższy wymiar kary. Po przerwie gra się wyrównała. Kibice zobaczyli dużo świetnych sytuacji i brakowało tylko bramek. Te nadeszły w samej końcówce, kiedy już wszyscy zaczęli odczuwać trudy grania co 3 dni. Po bramce Capalbo zrobiło się nerwowo, ale dowieźliśmy to prowadzenie do końca, co daje nam pozycję lidera. Real Metapontino zaczął sezon od zwycięstwa, ale potem było już tylko gorzej – 3 punkty w 5 meczach. Real przed sezonem hucznie zapowiadał walkę o awans, ale na razie kompletnie nie spełnia swoich założeń. Do tej pory bilans naszych spotkań układa się idealnie po równo: 1-1-1 i 5-5 w zdobytych bramkach. W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (4 dni), Luciano Pasquariello – kontuzja (6-12 dni) Gjata – Lopetuso, Nico (72’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Recchia – Santese, De Santis (82’ Lamattina), Abate (88’ Di Vietri) - Prezioso Eccellenza Puglia, 7/34, 21.10.2017 Comunale, 148 widzów Real Metapontino [13] – Lizzano [1], 1:1 44’ Luca Fiore 77’ Antonio Prezioso Sprawiedliwy podział punktów. Statystyki nieznacznie wskazują na nas, ale trzeba przyznać, że to uczciwy remis. Goście trafili z rzutu rożnego, odpowiedzieliśmy nieco szczęśliwie po rzucie wolnym i to by było na tyle. Utrzymujemy się na pierwszym miejscu, ale grono goniących nas drużyn jest naprawdę duże.
  8. Atletico Mola miało bić się o awans, a tymczasem początek sezonu to jedna wielka katastrofa – odpadnięcie z Pucharu Eccellenza Puglia i 0 punktów w lidze. Rywale znajdują się w sporym dołku, mają na koncie zaledwie 1 zdobytą bramkę. Przystępujemy do tego meczu w roli faworyta, ale mamy w pamięci spotkanie sprzed roku, kiedy to Atletico rozbiło nas u siebie 4:1. W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (1-4 tyg.) Gjata – Lopetuso, Nico, Archidiacono, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (61’ Recchia) – Santese (70’ Modesto), Lamattina (70’ Pascale), Di Vietri - Prezioso Eccellenza Puglia, 5/34, 7.10.2017 Caduti di Superga, 149 widzów Atletico Mola [14] – Lizzano [2], 0:3 53’ Nicola Pizzolla (kar.) 55’ Pietro Carmelo Santese 70’ Alessandro Di Vietri Bezproblemowe zwycięstwo. O ile w pierwszej połowie gospodarze byli w stanie się wybronić, po przerwie nie pozostawiliśmy złudzeń, kto jest lepszy. Po bramce na 1:0 kolejne trafienia były tylko kwestią czasu. Z tyłu nie mieliśmy żadnych zmartwień, Atletico nie zmusiło Gjaty do jakiejkolwiek interwencji. W ćwierćfinale Pucharu Eccellenza Puglia naszym przeciwnikiem jest Virtus Francavilla. Virtus skończyło poprzedni sezon tuż za strefą barażową, teraz również chce walczyć o awans. Jak na razie lepsze mecze przeplata z gorszymi, w wyniku czego znajduje się w środku tabeli. Nasz bilans z tym zespołem nie jest zbyt korzystny, bo tylko raz udało nam się zremisować, a 3-krotnie przegraliśmy. W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (1-3 tyg.), Luciano Pasquariello – kontuzja (3-4 tyg.), Faton Gjata – zgrupowanie reprezentacji Albanii U-19 Lorè – Lopetuso, Bruno, Archidiacono (59’ Nico), Marasco – Pizzolla (46’ Greco), Recchia – Santese, Pascale, Abate (59’ Di Vietri) – Prezioso Puchar Eccellenza Puglia, ćwierćfinał, 1. mecz, 12.10.2017 Giovanni Paolo II, 183 widzów Virtus Francavilla – Lizzano, 1:1 47’ Francesco Archidiacono 71’ Nicolás Di Rito Remis, który przyjmujemy z zadowoleniem. Gdy okazało się, że nie wspomoże nas Gjata, byliśmy zmuszeni wstawić do składu Pascale. Radziliśmy sobie całkiem nieźle, choć po około godzinie gry opadliśmy z sił. Zaczęliśmy obronę wyniku i skończyło się na jednej straconej bramce, co traktujemy jako niezły wynik. Z Virtus zmierzymy się 3 dni później w lidze, ale tym razem na własnym obiekcie.
  9. Vigor Trani poprzedni sezon skończyło w dolnej połowie tabeli, teraz jego aspiracje są o wiele większe. Dobrze weszli w sezon, awansując do ćwierćfinału Pucharu Eccellenza Puglia i zdobywając 4 punkty w lidze, 2-krotnie notując czyste konto. Do tej pory każda z drużyn wygrała po razie i 2-krotnie podzieliła się punktami. Bilans bramek również jest równy – 9:9. W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (4-7 tyg.) Gjata – Lopetuso, Bruno, Archidiacono (70’ Nico), Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese (46’ Pascale), De Santis (46’ Lamattina), Di Vietri - Prezioso Eccellenza Puglia, 3/34, 23.9.2017 Comunale, 322 widzów Lizzano [3] – Vigor Trani [4], 2:1 21’ Antonio Prezioso 72’ Alessandro Di Vietri 83’ Alessio Fresi Kolejne zwycięstwo, które nie przyszło nam z łatwością. Po bramce na 1:0 goście zepchnęli nas do totalnej obrony, ale udało nam się dotrwać do przerwy. W drugiej połowie gra się wyrównała. Zaczęliśmy częściej dochodzić do sytuacji i jedną z nich wykorzystał Di Vietri. Goście złapali kontakt po rzucie rożnym, po czym desperacko rzucili się do zdobycia wyrównującego trafienia. Świetnie między słupkami spisywał się jednak Gjata i to głównie jemu zawdzięczamy te 3 punkty. Sporting Altamura skończył poprzedni sezon na 4. miejscu, które było dla niego lekkim rozczarowaniem. Drużyna ta mierzy w awans, co potwierdzają pierwsze 3 spotkania, w których zdobyła 7 punktów. Trzeba jednak przyznać, że lubimy grać ze Sportingiem. Wygraliśmy 5 z 6 konfrontacji, a raz padł remis. W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (3-5 tyg.) Gjata – Lopetuso, Nico (79’ Bruno), Archidiacono (79’ Donvito), Marasco – Pizzolla, Pasquariello (74’ Lamattina) – Santese, De Santis, Di Vietri - Prezioso Eccellenza Puglia, 4/34, 30.9.2017 Tonino D’Angelo, 298 widzów Sporting Altamura [4] – Lizzano [2], 1:1 17’ Emanuele Mastrangelo 68’ Andrea Carozza 86’ Vincenzo De Santis Wyrywamy punkt w końcówce spotkania. Gospodarze dość szybko wyszli na prowadzenie, ale to by było na tyle, jeśli chodzi o ich zapędy w ofensywie. Przez resztę meczu byli skupieni na obronie. Od razu ruszyliśmy do ataku, udało nam się nawet wyrównać, ale Prezioso znalazł się na spalonym, co zauważył liniowy. Długo biliśmy głową w mur, nawet w przewadze. Dopiero świetny strzał z dystansu De Santisa dał nam upragniony remis. Dzielimy się dziś punktami, choć patrząc na przebieg gry, możemy czuć lekki niedosyt.
  10. Ligę zaczynamy od domowego starcia z U.C. Bisceglie. Drużyna ta jest beniaminkiem, a raptem kilka dni temu pokazaliśmy, jak radzić sobie z takimi zespołami. Na korzyść gości przemawia fakt, że nie grają w Pucharze Eccellenza Puglia, więc będą wypoczęci. Spotkanie sprzed 3 dni kosztowało nas trochę sił, więc nasza postawa w nadchodzącym meczu będzie pewną niewiadomą. W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (6-8 tyg.) Gjata – Lopetuso, Marinelli, Donvito (90+1’ Nico), Marasco – Pizzolla, Recchia – Santese, De Santis (79’ Lamattina), Abate (90+1’ Di Vietri) - Prezioso Eccellenza Puglia, 1/34, 13.9.2017 Comunale, 284 widzów Lizzano – U.C. Bisceglie, 3:2 19’ Carmine Abate 39’ Francesco Verdi 50’ Antonio Prezioso 57’ Alfonso D’Angelo 74’ Antonio Prezioso Mamy premierowe 3 punkty. To nie było łatwe spotkanie, ale prawda jest taka, że sami zrobiliśmy sobie „pod górkę”. W ataku szło nam naprawdę dobrze, ale nasza obrona przy stałych fragmentach woła o pomstę do nieba, tak naprawdę sami strzeliliśmy sobie te dwie bramki. Najważniejsze jednak, że udało nam się odnieść zwycięstwo, a naszym bohaterem okazał się Prezioso, który korzysta na kontuzji Marullo. 3 dni później gramy z Pro Italia Galatina. Rok temu typowałem ich do pewnego spadku, a tymczasem skończyli nad strefą barażową. Tym razem nie zamierzam silić się na żadne przewidywania, choć uważam, że jesteśmy o wiele lepszą drużyną i zdobycie 3 punktów traktuję jako nasz obowiązek. W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (6-8 tyg.) Gjata – Rizzuto, Nico, Archidiacono (60’ Marinelli), Diallo – Pasquariello, Recchia – Modesto, Pascale, Di Vietri (60’ Abate) – Vozza (44’ Lamattina) Eccellenza Puglia, 2/34, 16.9.2017 Giuseppe Specchia, 1 008 widzów Pro Italia Galatina [18] – Lizzano [2], 0:1 74’ Vincenzo Modesto Wymęczone zwycięstwo. Spotkanie nie było przyjemne dla oka, tempo było bardzo powolne i brakowało dobrych sytuacji. O wszystkim zadecydował niezły strzał Modesto, choć z przebiegu gry nikt nie mógłby narzekać na remis. Gospodarze jednak sami są sobie winni. Z 10 oddanych przez nich uderzeń żadne nie było celne.
  11. Ostatniego dnia okna transferowego zasilił nas Francesco Archidiacono. 22-letni środkowy obrońca od 4 sezonów grał na poziomie Promozione i prezentował się naprawdę przyzwoicie, był jednym z wyróżniających się graczy. Jego ambicje sięgają jednak wyżej, więc nie zastanawiał się długo i postanowił podpisać z nami kontrakt. Na treningach wygląda to obiecująco. Francesco jest nie do przejścia w obronie i wierzę, że ściągnęliśmy do siebie zawodnika, który może stać się najlepszym obrońcą w lidze. Sezon zaczynamy od dwumeczu w Pucharze Eccellenza Puglia. Przystępujemy do tych rozgrywek jako obrońcy tytułu, lecz ciężko nam będzie powtórzyć ubiegłoroczny sukces. W pierwszej rundzie naszym przeciwnikiem jest Castellaneta, a więc beniaminek. Drużyna ta nie należy do potentatów i na pewno uzna utrzymanie za dobry wynik. Mam więc nadzieję, że niekoniecznie będzie dawać z siebie wszystko w pucharze. Przystępujemy do inauguracji mocno osłabieni, bo jakiś czas temu więzadła w kolanie zerwał Marullo, co oznacza, że jesteśmy zmuszeni do gry z Prezioso na szpicy. W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (2-3 mies.) Gjata – Rizzuto (79’ Lopetuso), Nico, Archidiacono (68’ Bruno), Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese (61’ Pascale), De Santis, Di Vietri – Prezioso Puchar Eccellenza Puglia, 1/8 finału, 1. mecz, 3.9.2017 Antonio De Ballis, 177 widzów Castellaneta – Lizzano, 0:0 Rozczarowujący remis na inaugurację. Rozczarowujący, ponieważ całkowicie dziś dominowaliśmy, ale brakowało nam celności. Przed sezonem mówiłem o przełożeniu skuteczności ze sparingów na mecze o stawkę i już w pierwszym meczu nie potrafimy tego zrobić. Przebieg gry stawia nas w roli faworyta przed rewanżem, choć wolelibyśmy wracać do domu z pewną zaliczką. Sprzedaliśmy na ten sezon 79 karnetów – o 2 więcej niż przed rokiem. W następnym meczu nie zagrają: Giovanni Marullo – kontuzja (7-8 tyg.) Gjata – Rizzuto, Nico (46’ Bruno), Archidiacono, Marasco – Pizzolla (73’ Recchia), Pasquariello – Santese, Lamattina, Abate (46’ Di Vietri) – Prezioso Puchar Eccellenza Puglia, 1/8 finału, rewanż, 10.9.2017 Comunale, 238 widzów Lizzano – Castellaneta, 4:2 (4:2) 19’ Alessio Allegrucci 56’ Nicola Pizzolla (kar.) 58’ Pietro Carmelo Santese 78’ Alessandro Di Vietri 85’ Andrea De Bartolo 90’ Luciano Pasquariello (kar.) Mamy awans do ćwierćfinału. Co prawda przegraliśmy pierwszą połowę, ale to była bramka z przypadku. Na drugą część gry wyszliśmy niesamowicie zmotywowani, co potwierdziliśmy aż 4 trafieniami. Właśnie takie Lizzano chciałbym oglądać w każdym meczu. Z takim nastawieniem jesteśmy niczym buldożer, choć zdarzają nam się też błędy w obronie. W ćwierćfinale naszym przeciwnikiem będzie Virtus Francavilla.
  12. Pierwszego dnia okna transferowego dołączył do nas Simone Alessio Rizzuto. Wychowanek Noceriny nie dostał nigdy szansy w Serie C, jedynie rok temu rozegrał parę występów w Promozione w barwach Realu San Giorgio. Simone został sprowadzony jako konkurent dla Lopetuso, gdyż Musardo po kontuzji nadal nie odzyskał dawnej formy. Lorè – Rizzuto (46’ Lopetuso), Nico (46’ Marinelli), Bruno (46’ Donvito), Marasco (46’ Negro) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Recchia) – Santese (46’ Modesto), De Santis (46’ Lamattina), Di Vietri (46’ Abate) – Marullo (9’ Prezioso) Mecz towarzyski, 17.7.2017 Comunale Lizzano – Lizzano U-20, 4:1 21’ Luciano Pasquariello 45+3’ Giovanni Pio Lanzillotti 53’ Vincenzo Lamattina 66’ Antonio Prezioso 71’ Vincenzo Modesto Efektowna gra i pewna wygrana nad naszymi juniorami. Trzeba jednak spojrzeć prawdzie w oczy – wynik nie mógł być inny, wręcz powinien być jeszcze lepszy. Tradycyjny sparing za nami, ale dopiero następne mecze pokażą, w którym miejscu obecnie się znajdujemy. W środku tygodnia dokonaliśmy historycznego wzmocnienia. Jest ono historyczne, ponieważ to pierwsze w historii Lizzano wypożyczenie. Faton Gjata to bardzo utalentowany golkiper, którego użyczyła nam Cosenza (Serie C). Faton prezentuje naprawdę przyzwoity poziom, pomoże nam spełnić wymogi odnośnie młodzieżowca i będzie alternatywą dla przeciętnego ostatnio Lorè. Z jego przyjściem wiążą się same plusy. Gjata (46’ Lorè) – Rizzuto (46’ Lopetuso), Nico (46’ Marinelli), Bruno (46’ Donvito), Marasco (46’ Negro) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Recchia) – Santese (46’ Modesto), De Santis (46’ Lamattina), Di Vietri (46’ Abate) – Marullo (46’ Prezioso) Mecz towarzyski, 22.7.2017 Comunale, 350 widzów Lizzano – Avellino, 2:4 7’ Andrea Arrighini 17’ Josh Brillante 24’ Marcello Trotta 57’ Antonio Prezioso 58’ Marcello Trotta 84’ Antonio Prezioso W kolejnym sparingu znacznie podnieśliśmy sobie poprzeczkę. Avellino od 4 lat z powodzeniem występuje w Serie B, więc porażka 2:4 nie jest żadnym wstydem. Stworzyliśmy ciekawe widowisko, które mogło podobać się kibicom. Pomimo porażki, ten mecz wlał sporo optymizmu w nasze szeregi, bo pokazaliśmy, że możemy rywalizować z o wiele bardziej renomowanymi zespołami. Gjata (46’ Lorè) – Rizzuto (46’ Lopetuso), Nico (46’ Marinelli), Bruno (46’ Donvito), Marasco (46’ Negro) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Recchia) – Santese (46’ Modesto), De Santis (46’ Lamattina), Di Vietri (46’ Abate) – Marullo (46’ Prezioso) Mecz towarzyski, 29.7.2017 Comunale, 88 widzów Lizzano – Matino, 4:0 4’ Salvatore Bruno 46’ Antonio Prezioso 65’ Antonio Prezioso 68’ Antonio Prezioso Pewna wygrana. Mecze z Matino są już tradycją. Rok temu wygraliśmy 2:1, więc możemy mówić o pewnym postępie. Bardzo pozytywnie zaskakuje nas Prezioso. Życzyłbym sobie, aby utrzymał tę formę nieco dłużej niż do końca sierpnia, ale obawiam się, że to niemożliwe. Gjata (46’ Lorè) – Rizzuto (46’ Lopetuso), Nico (46’ Marinelli), Bruno (46’ Donvito), Marasco (46’ Negro) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Recchia) – Santese (46’ Modesto), De Santis (46’ Lamattina), Di Vietri (46’ Abate) – Marullo (46’ Prezioso) Mecz towarzyski, 5.8.2017 Comunale, 93 widzów Lizzano – Pomarico, 5:2 12’ Alessandro Di Vietri 13’ Giovanni Marullo 48’ Federico Caprioli 50’ Vincenzo Modesto 58’ Antonio Prezioso 73’ Achille Silvestro 77’ Simone Recchia Tak samo jak w przypadku Matino, Pomarico również jest już naszym tradycyjnym przeciwnikiem. 2 lata temu wygraliśmy 4:0, rok temu 4:1, a teraz 5:2. Nasza skuteczność przeciwko tej drużynie zawsze jest niezła i pozostaje mieć nadzieję, że uda nam się przełożyć to na ligę. Gjata (46’ Lorè) – Rizzuto (46’ Lopetuso), Nico (46’ Marinelli), Bruno (46’ Donvito), Marasco (46’ Negro) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Recchia) – Santese (46’ Modesto), De Santis (46’ Lamattina), Di Vietri (46’ Abate) – Marullo (46’ Prezioso) Mecz towarzyski, 12.8.2017 Comunale, 88 widzów Lizzano – Ruffano, 7:1 17’ Luciano Pasquariello 23’ Vincenzo De Santis 32’ Michelangelo Strippoli (sam.) 38’ Giovanni Marullo 44’ Gianpaolo Rossetti 59’ Simone Recchia 77’ Vincenzo Lamattina 86’ Emanuele Donvito Kolejna wysoka wygrana. Ruffano gra 2 ligi niżej, więc zwycięstwo było naszym obowiązkiem. Pokazaliśmy dziś naprawdę wysoką skuteczność i mam tylko nadzieję, że ta nagle nie wyparuje z początkiem sezonu. Gjata (46’ Lorè) – Rizzuto (46’ Lopetuso), Nico (46’ Marinelli), Bruno (46’ Donvito), Marasco (43’ Negro) – Pizzolla (46’ Greco), Pasquariello (46’ Recchia) – Santese (46’ Modesto), De Santis (46’ Lamattina), Di Vietri (46’ Abate) – Prezioso (46’ Vozza) Mecz towarzyski, 19.8.2017 Comunale, 76 widzów Lizzano – Pezze, 3:0 20’ Pietro Carmelo Santese 64’ Vincenzo Modesto (kar.) 90+3’ Marco Marinelli Pewna wygrana w ostatnim sparingu. To była totalna dominacja, ale właśnie tego oczekiwaliśmy. Skończyło się na 3 trafieniach, co nie jest złym wynikiem, ale nie mielibyśmy nic przeciwko, gdybyśmy zdobyli tych bramek nieco więcej. -Seria sparingów już za wami. Jak pan ją ocenia? -Jak najbardziej pozytywnie. Same zwycięstwa i porażka po wyrównanej walce z zespołem z Serie B. Więcej chyba nie trzeba dodawać. -Czy to jest ten sezon, w którym uda się wam awansować? -Konkurencja jest duża, więc ciężko wyrokować. Wiemy tylko, że jeśli uda nam się przełożyć formę ze sparingów na ligę, będziemy liczyć się w grze o awans. -Podobnie jak przed rokiem, nie poczyniliście zbyt wielu transferów. Czy jest pan zadowolony z obecnej kadry? -Cóż, uważam, że zawsze może być lepiej, ale biorąc pod uwagę naszą pozycję negocjacyjną, należy się cieszyć z tego, co mamy. Poza tym z roku na rok gramy coraz lepiej, więc zmiany niekoniecznie są potrzebne. -Co będzie waszym głównym celem? Liga czy puchary? -Każdy następny mecz. Chcemy wygrywać wszystko, to tyle. Gdyby ktoś jednak kazałby nam wygrać, to wolimy ligę, bo żaden puchar nie zagwarantuje nam utrzymania lub awansu.
  13. Podsumowanie kadry: Bramkarz: Antonio Lorè – (20l./ITA) (47/65/10/0/6.78) - Rok temu było nieco lepiej, co nas trochę martwi. 10 czystych kont w 47 spotkaniach to słaby wynik. Nasza obrona jest daleka od idealnej, ale Antonio również miał słabsze chwile. Mam nadzieję, że od teraz będzie tylko lepiej. Wystąpił w każdym spotkaniu. Obrońcy: Francesco Lopetuso – (21l./ITA) (40/0/6/2/6.77) – Raz było lepiej, raz gorzej. Oczekuję jednak od niego nieco więcej, bo to między innymi jego gra dała nam awans do Eccellenzy, a teraz brakuje nam jego klasy na lewej stronie. Salvatore Bruno – (24l./ITA) (25(3)/2/2/1/6.90) – Lepsze występy przeplatał ze słabszymi, czyli był uosobieniem całej naszej obrony w tym sezonie. Salvatore musi ustabilizować formę, bo bez tego możemy tylko pomarzyć o awansie. Alessandro Nico – (25l./ITA) (23(2)/1/1/0/6.80) – Alessandro wykonał kawał dobrej roboty, niejednokrotnie był liderem naszej defensywy. Przyszedł do nas niedługo po inauguracji, więc ominął okres przygotowawczy. Mam nadzieję, że skoro jest już zgrany z ekipą, pokaże jeszcze więcej. Luigi Marasco – (20l./ITA) (39/2/2/3/6.93) - Duży progres, właśnie tego oczekiwaliśmy. Luigi nawiązał do czasów gry w Promozione, kiedy to był dla nas motorem napędowym na prawej stronie. Spisał się naprawdę dobrze, a przecież wciąż jest młody i może się jeszcze bardzo rozwinąć. Alberto Musardo – (26l./ITA) (7(1)/0/0/0/6.55) – Duże rozczarowanie, choć na pewno nie pomogła mu kontuzja, która wykluczyła go z gry na 3 miesiące. Alberto wyraźnie przegrał rywalizację z Lopetuso, choć nie wiadomo, jak by się potoczyła, gdyby nie poważny uraz. Michele De Nitto – (30l./ITA) (23(4)/1/0/0/6.74) – Jest pewien regres względem ubiegłego roku. Michele zaczyna wyraźnie przegrywać rywalizację z pozostałymi obrońcami. W tym momencie jest pierwszym zawodnikiem do odejścia, w przypadku przybycia nowego defensora. Marco Marinelli – (34l./ITA) (14(5)/1/0/1/6.70) – Marco nadal daje radę jako zmiennik i to pomimo wieku. Nie wiem, jak długo zdoła utrzymać ten poziom, ale nie mam nic przeciwko, aby nadal służył nam swoim doświadczeniem. Lamine Fabrice Diallo – (35l./SEN) (2(5)/1/0/0/0/6.79) - Lamine wieku nie oszuka, lepszy już nie będzie, ale nadal może być przydatny jako zmiennik i właśnie w tej roli go widzimy. Emanuele Donvito – (29l./ITA) (9(4)/0/0/0/6.81) – Przyszedł w trakcie sezonu i nie zawiódł. Uważam go za wysokiej klasy zmiennika, co nie zmienia faktu, że dobrze byłoby zakontraktować jakiegoś środkowego defensora. Luca Negro – (25l./ITA) (6(1)/0/1/0/6.63) – Nie grał zbyt wiele, ale nie mogło być inaczej, Marasco spisywał się po prostu za dobrze. Luca jest niezłym materiałem na zmiennika i w tej chwili nie może liczyć na więcej. Środkowi pomocnicy: Nicola Pizzolla – (35l./ITA) (34(3)/9/5/2/6.86) – Nicola nadal to ma. Świetnie spisuje się w środku pola, to prawdziwy walczak. Nie czuję się jednak zbyt pewnie, opierając naszą pomoc na 35-letnim zawodniku. Dopóki gra jak gra, świetnie. Zdajemy sobie jednak sprawę, że nie potrwa to wiecznie. Luciano Pasquariello – (24l./ITA) (41(2)/3/2/2/6.70) – Duży regres, to bardzo niepokojące. Spodziewałem się po nim nieco więcej, w wielu momentach znikał na boisku i graliśmy w osłabieniu. Śmiem twierdzić, że gdyby grał tak jak rok temu, mielibyśmy baraże. Simone Recchia – (20l./ITA) (12(9)/1/0/1/6.59) – Simone raczej spełnił nasze oczekiwania. Miał być wartościowym zmiennikiem i dał sobie radę, choć nie wiem, czy nadaje się do drużyny z aspiracjami na awans. Martin Greco – (20l./ITA) (5(9)/0/2/0/6.54) – Jak wyżej. Szału nie było, ale nie jest dla nas kluczowym zawodnikiem. Stanowi chwilę wytchnienia dla Nicoli i Luciano. Jak na razie nie zasłużył sobie na większą rolę. Ofensywni pomocnicy: Pietro Carmelo Santese – (19l./ITA) (42(3)/14/13/4/6.93) – Renesans formy, na to liczyłem. Pietro grał tak jak 2 lata temu, a może nawet i lepiej, biorąc pod uwagę fakt, że teraz znajdujemy się poziom wyżej. Wkroczył na bardzo dobre tory i mam nadzieję, że będzie kontynuował swoją podróż tą drogą. Vincenzo De Santis – (19l./ITA) (23(3)/3/6/2/6.81) – Przyszedł w trakcie sezonu, co było strzałem w „10”. Z miejsca stał się ważnym zawodnikiem i nie mogę się doczekać, co pokaże, gdy przepracuje z drużyną okres przygotowawczy. Alessandro Di Vietri – (20l./ITA) (28(7)/5/8/1/6.79) – Bardzo niemiłe zaskoczenie. Rok temu był naszą gwiazdą, ratownikiem w połowie sezonu. Teraz nagle obniżył loty i w niczym nie przypominał zawodnika sprzed roku. Mam nadzieję, że to tylko chwilowy dołek formy, bo potrzebujemy go w najwyższej dyspozycji. Carmine Abate – (21l./ITA) (19(20)/8/8/4/6.91) – O wiele lepiej niż rok temu. Wreszcie przypomniał sobie, jak potrafił grać w Promozione. Z tak prezentującym się Carmine wierzę, że możemy awansować do Serie D. Vincenzo Lamattina – (23l./ITA) (7(24)/4/1/1/6.68) – Vincenzo ma pretensje, że nie gra w pierwszej drużynie, ale w tym momencie nie ma szans w rywalizacji z De Santisem. Jako zmiennik jest jednak bardzo wartościowy, więc mam nadzieję, że uda nam się znaleźć wspólny język. Vincenzo Modesto – (28l./ITA) (5(4)/0/0/0/6.53) – Santese wrócił do formy, więc Vincenzo gra mniej, to oczywiste. Nadal jednak bardzo go cenię i chcę go w naszej drużynie jako zmiennika. Edgardo Vozza – (26l./ITA) (3(2)/3/0/1/6.86) – Pojedyncze występy to wszystko, na co może w tej chwili liczyć. Abate i Di Vietri są poza jego zasięgiem. Andrea Pascale – (17l./ITA) (6(12)/1/1/0/6.58) – Został ściągnięty do pierwszej drużyny z powodu wymogów dotyczących młodzieżowców. Andrea nie może liczyć na pierwszy skład, ale w pełni nam wystarczy, gdy czasem wejdzie na boisku i nie będzie zbytnio przeszkadzał reszcie kolegów. Napastnicy: Giovanni Marullo – (26l./ITA) (31(1)/15/5/5/6.86) – Rok temu było dużo lepiej. 15 bramek to nie tak mało, ale trzeba pamiętać, że gramy na jednego napastnika i powinien on notować lepsze statystyki. Obawiam się, że Giovanni lepszy już nie będzie i pozostanie nam szukać nowego napastnika. Antonio Prezioso – (21l./ITA) (13(8)/3/3/0/6.59) – Przyszedł jako zmiennik i potwierdził, że nie myliłem się co do niego. Wykręcił kiepskie liczby jak na napastnika, więc nic dziwnego, że jedyne, na co może liczyć w przyszłym sezonie, to ławka. Jeśli chodzi o baraże o utrzymanie, w lidze utrzymały się Novoli (3:1 z Mandurią) oraz Vieste (2:0 po dogrywce z Salento F. Leverano). O awans biło się Grottaglie, ale już w półfinale przegrało 0:2 z Venafro. Piłkarzem roku według kibiców został Pietro Carmelo Santese (51% głosów). Dalsze miejsca zajęli Luigi Marasco (20%) i Carmine Abate (17%). To dla Pietro drugie takie wyróżnienie.
  14. kubilaj2 - To nasz drugi sezon w Eccellenzy Ralf - O progres będzie coraz ciężej. W zeszłym roku zawodnicy, którzy mogliby podnieść nasz poziom, omijali nas szerokim łukiem. Jeśli to się powtórzy to średnio widzę nadchodzący sezon. Sporting Altamura 2 miesiące temu był liderem rozgrywek, ale ostatnie 6 spotkań (4 punkty) sprawiło, że może teraz liczyć co najwyżej na baraże, w tym momencie traci punkt do Grottaglie. W pierwszej rundzie wygraliśmy 1:0, choć było to dość szczęśliwe zwycięstwo. W następnym meczu nie zagrają: Nicola Pizzolla – zawieszenie (1 mecz) Lorè – Lopetuso, Bruno (80’ De Nitto), Nico (74’ Marinelli), Marasco – Pasquariello, Recchia – Santese, De Santis (74’ Lamattina), Abate – Marullo Eccellenza Puglia, 33/34, 3.5.2017 Comunale, 301 widzów Lizzano [8] – Sporting Altamura [3], 2:1 9’ Emanuele Mastrangelo 12’ Giovanni Marullo 90+3’ Vincenzo Lamattina W końcówce poprzedniego meczu uratowaliśmy remis, tym razem wydarliśmy 3 punkty. Słabo weszliśmy w to spotkanie, ale nasza odpowiedź była natychmiastowa. Przez resztę meczu przeważaliśmy, ale marnowaliśmy świetne sytuacje, byliśmy strasznie niecelni (4 celne uderzenia na 22 próby). Z ratunkiem przybył nam Lamattina (czyli znowu rezerwowy), który technicznym strzałem pokonał bramkarza rywali. Tym oto sposobem Sporting stracił szansę na baraże. Ostatni mecz sezonu zagramy przeciwko Bitonto. Drużyna ta ma za sobą kiepski sezon. Rok temu grała w barażach o awans, teraz skończy w środku tabeli, wszystko przez fatalną wiosnę. W pierwszej rundzie zremisowaliśmy 2:2 po bardzo ciekawym spotkaniu. W następnym meczu nie zagrają: --- Lorè – Lopetuso, Marinelli, Nico, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (52’ Grecco) – Santese, De Santis (52’ Lamattina), Di Vietri (67’ Abate) – Marullo Eccellenza Puglia, 34/34, 6.5.2017 Città Degli Ulivi, 897 widzów Bitonto [11] – Lizzano [5], 3:2 12’ Matteo Longo 28’ Marco Marinelli 35’ Giovanni Marullo 52’ Matteo Longo 67’ Matteo Longo Przegrywamy w ostatnim meczu sezonu, ale nie robimy z tego dramatu. To było naprawdę ciekawe spotkanie, kolejne już przeciwko Bitonto. Oba zespoły postawiły na ofensywę i po prostu wygrała drużyna skuteczniejsza. Przy lepszej celności mogliśmy pokusić się o zwycięstwo, które dałoby nam 4. miejsce na koniec sezonu. W obliczu porażki kończymy 2 pozycje niżej. Tabela na koniec sezonu. -Kończycie sezon na 6. miejscu. Jesteście z tego zadowoleni? -Jak najbardziej. To poprawa o 3 lokaty względem ubiegłego roku, w dodatku zdobyliśmy 6 punktów więcej. Mamy się więc z czego cieszyć. -Przed sezonem wspominał pan o awansie, a jednak nie udało wam się tego osiągnąć. -To prawda, ale nie uważam, że brak awansu czyni ten sezon straconym. Wykonaliśmy w tym roku olbrzymi progres na wielu płaszczyznach. W takim tempie awans jest kwestią roku lub dwóch. -Czego więc zabrakło do awansu? -Lepszego początku. Po 12 meczach mieliśmy na koncie zaledwie 9 punktów. Gdybyśmy lepiej wystartowali, do samego końca bilibyśmy się o baraże i kto wie, być może udałoby nam się je osiągnąć. -Z pozytywnych aspektów, należy was pochwalić za występy w pucharach. -Przede wszystkim uważam, że cały sezon był pozytywny, nie tylko puchary. Trzeba jednak przyznać, że poszło nam w nich bardzo dobrze. Zdobyty Puchar Eccellenza Puglia i półfinał Pucharu Dilettanti to świetne wyniki. Trochę szkoda nam tego drugiego, zostaliśmy tam bardzo skrzywdzeni przez przepisy. Te były jednak równe dla wszystkich, więc przyjmujemy to „na klatę”, postaramy się odbić to sobie w przyszłym sezonie.
  15. Real Metapontino do niedawna mógł pochwalić się serią 6 meczów bez porażki, którą dopiero ostatnio przerwało Ostuni. Real traci do drugiego Grottaglie 6 punktów, ale spotkanie z nami jest meczem zaległym, więc to dla nich świetna okazja, aby zbliżyć się do strefy barażowej. W pierwszej rundzie przegraliśmy 1:2, choć uważam, że w niczym nie ustępowaliśmy naszym przeciwnikom. W następnym meczu nie zagrają: --- Lorè – Lopetuso, Bruno, Nico, Marasco – Pizzolla (45+1’ Recchia), Pasquariello – Santese, De Santis (76’ Lamattina), Di Vietri (71’ Abate) – Marullo Eccellenza Puglia, 31/34, 26.4.2017 Comunale, 158 widzów Real Metapontino [6] – Lizzano [8], 1:2 31’ Pietro Carmelo Santese 32’ Francesco Morgante 38’ Vincenzo De Santis Mamy 3 punkty, które przyszły nam z dużym trudem. O ile pierwsza połowa wyszła nam naprawdę nieźle, po przerwie graliśmy bardzo słabo. Gospodarze niemiłosiernie nas naciskali. Widać było, że mają o co grać. Wszystkie ich ataki spełzły jednak na niczym, bardzo umiejętnie się broniliśmy. Zmniejszamy stratę do Grottaglie do 6 punktów, choć zdajemy sobie sprawę, że niewiele nam to da. Manduria niemal przez cały sezon zajmowała miejsce na samym dnie tabeli. W ostatnich tygodniach nastąpił jednak przełom – w ostatnich 4 meczach zdobyła 12 punktów, dzięki czemu awansowała na przedostatnie miejsce (przed Hellas Taranto) i wiele wskazuje na to, że wystąpi w barażach o utrzymanie. W pierwszym meczu odnieśliśmy skromne zwycięstwo 1:0. W następnym meczu nie zagrają: --- Lorè – Lopetuso, De Nitto, Donvito, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (73’ Recchia) – Santese, De Santis (73’ Lamattina), Abate (73’ Di Vietri) – Marullo Eccellenza Puglia, 32/34, 29.4.2017 Comunale, 293 widzów Lizzano [7] – Manduria [17], 2:2 5’ Nicola Pizzolla (kar.) 15’ Christopher Basso 33’ Cristian Barillari (kar.) 87’ Simone Recchia Ratujemy remis w końcówce meczu. Być może słowo „ratujemy” nie jest właściwe, bo sprawiliśmy dziś dużo lepsze wrażenie niż rywal. 3 dni temu byliśmy pod ostrzałem, broniąc prowadzenia, a teraz sytuacja była zgoła odmienna. Punkt uratował nam rezerwowy Recchia niezłym strzałem z dystansu. Strata do Grottaglie nadal wynosi 6 „oczek”, co definitywnie przekreśla nasze szanse na baraże.
  16. Virtus Francavilla w ostatnich 5 meczach zdobyło 5 punktów, przez co skomplikowało sobie nieco drogę do strefy barażowej. W pierwszym spotkaniu przegraliśmy 1:2, będąc zespołem wyraźnie gorszym. Każdy mecz jest teraz dla nas kluczowy, bo – zakładając, że wygramy zaległe spotkania – nadal mamy cień szans na baraże. W następnym meczu nie zagrają: --- Lorè – Lopetuso, Bruno (78’ Donvito), Nico, Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese, De Santis (78’ Lamattina), Di Vietri (72’ Abate) – Marullo Eccellenza Puglia, 29/34, 19.4.2017 Comunale, 330 widzów Lizzano [8] – Virtus Francavilla [4], 2:2 2’ Nicola Pizzolla (kar.) 49’ Manuel Mancini 56’ Giovanni Marullo 60’ Francesco Capalbo 90+3’ Luciano Pasquariello Remis po ciekawym meczu. W całym spotkaniu padło aż 29 strzałów, co tylko świadczy o poziomie tego widowiska. Dwukrotnie wyszliśmy na prowadzenie, więc remis jest małym rozczarowaniem, ale uczciwie trzeba przyznać, że to sprawiedliwy wynik. W tej chwili Virtus znajduje się na drugim miejscu i ma nad nami 7 „oczek” przewagi, przy czym rozegraliśmy jedno spotkanie mniej. Novoli już od pół roku balansuje na granicy strefy barażowej (tej o utrzymanie) a bezpiecznym miejscem w tabeli. W szeregach rywali kontuzjowany jest Vito Sassanelli – zdobywca 29 bramek z 46 całej drużyny. W pierwszym meczu wygraliśmy 2:1, ale w obliczu absencji ich asa, tym razem liczymy na jeszcze więcej. W następnym meczu nie zagrają: Luciano Pasquariello – zawieszenie (1 mecz) Lorè – Lopetuso, De Nitto (71’ Donvito), Nico, Marasco – Pizzolla (46’ Greco), Recchia – Santese, De Santis, Abate (71’ Di Vietri) – Marullo Eccellenza Puglia, 30/34, 22.4.2017 Toto Cezzi, 136 widzów Novoli [14] – Lizzano [7], 2:1 11’ Alessio D’Imporzano 58’ Vincenzo De Santis 65’ Alessio D’Imporzano (kar.) Przegrywamy po wyrównanym spotkaniu, jak widać Novoli to nie tylko Sassanelli. To bolesna wpadka, bo tak naprawdę mogliśmy jej uniknąć. Rywale zdobyli bramkę z rzutu rożnego i karnego, z kolei my marnowaliśmy wyborne sytuacje. W tym momencie nasza strata do strefy barażowej wynosi 9 punktów, więc wygląda na to, że marzenia o awansie musimy odłożyć na za rok.
  17. Ivrea wypracowała sobie nad nami małą przewagę, więc w rewanżu powinno jej się grać nieco łatwiej. Musimy czym prędzej wyrównać stan dwumeczu, bo z każdą minutą będzie się robić coraz trudniej, nasz ostatni mecz z Salento F. Leverano był tego najlepszym przykładem. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (4 dni) Lorè – Lopetuso, Bruno, Nico, Marasco – Pizzolla (67’ Recchia), Pasquariello – Santese, De Santis, Di Vietri (67’ Abate) – Marullo (67’ Prezioso) Puchar Dilettanti, półfinał, rewanż, 12.4.2017 Enrico Rocchi, 153 widzów Ivrea – Lizzano, 0:1 (w. 4:4) 8’ Giovanni Marullo Odnosimy minimalne zwycięstwo po szybko zdobytej bramce. Chcieliśmy pójść za ciosem, ale rywale dość umiejętnie się bronili, jeszcze wtedy nie wiedziałem, dlaczego. Gdy sędzia zakończył spotkanie po 90 minutach, ruszyłem do szatni w celu przygotowania chłopaków do dogrywki. Nagle jednak ujrzałem cieszących się przeciwników. Nie wiedziałem, o co chodzi, ale w końcu ktoś powiedział mi, że zadecydowały bramki zdobyte na wyjeździe. -Na jakim znowu wyjeździe, skoro oba mecze były rozgrywane na neutralnym stadionie?! – Byłem wściekły, każdy bał się do mnie nawet zbliżyć. Puchar Dilettanti okazał się być jednym wielkim absurdem. 2-zespołowe grupy, rzuty karne w fazie grupowej w przypadku remisu, dwumecze w fazie pucharowej na neutralnych stadionach i obowiązująca zasada bramek wyjazdowych. Wszystko to sprawia, że tych rozgrywek nie da się brać na poważnie. Naszą przygodę w tym pucharze kończymy na półfinale. Fragagnano nie przegrało już od 6 spotkań, ale jego strata do wicelidera wynosi aż 9 punktów, więc raczej nie ma już co liczyć na baraże. W pierwszym meczu udało nam się odnieść zwycięstwo 5:1, ale nie liczę na powtórzenie tego wyniku. Jesteśmy po ciężkim meczu pucharowym, więc każdą zdobycz punktową przyjmiemy dziś z radością. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (1 dzień) Lorè – Lopetuso, Donvito, De Nitto (90’ Bruno), Marasco – Pizzolla, Pasquariello (74 De Santis) – Santese (86’ Pascale), Lamattina, Abate – Marullo Eccellenza Puglia, 28/34, 15.4.2017 Sana Sofia, 291 widzów Fragagnano [9] – Lizzano [10], 0:1 5’ Carmine Abate Zdobywamy 3 punkty, które utrzymują nas przy życiu w walce o baraże. Świetnie weszliśmy w to spotkanie i to by było na tyle. Pozostała część meczu nie należała do najciekawszych. Gospodarze prowadzili grę, ale niewiele z tego wynikało, Lorè poradził sobie ze wszystkimi groźniejszymi uderzeniami. Statystyki jednoznacznie wskazują na Fragagnano, ale prawda jest taka, że rywale nie mieli za bardzo pomysłu na rozmontowanie naszej obrony.
  18. Ekhem ekhem, dawno już nic nie weszło do HoF, ekhem...
  19. Dzięki za profesjonalną organizację i każdy oddany głos! Dział "Kariery" żyje i ma się dobrze
  20. Ivrea zajmuje w swojej grupie dopiero 7. miejsce i nie ma już większych szans na włączenie się do walki o awans. Podobnie jak dla nas, Puchar Dilettanti to jej jedyna szansa na odniesienie jakiegokolwiek sukcesu w tym sezonie, poza zdobyciem Pucharu Eccellenza. Radzimy sobie w tych rozgrywkach naprawdę dobrze, więc mamy nadzieję, że uda nam się awansować do finału. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (11 dni) Lorè – Lopetuso, Bruno, Nico, Marasco – Pizzolla (75’ Lamattina), Pasquariello (46’ Recchia) – Santese, De Santis, Di Vietri (46’ Abate) – Marullo Puchar Dilettanti, półfinał, 1. mecz, 5.4.2017 Enrico Rocchi, 153 widzów Lizzano – Ivrea, 3:4 38’ Michael Berta 42’ Pietro Carmelo Santese 55’ Daniele Nardiello 63’ Michael Berta 75’ Nicola Pizzolla (kar.) 82’ Salvatore Bruno 89’ Daniele Nardiello Minimalnie przegrywamy po strzelaninie, szkoda. To było naprawdę ciekawe spotkanie, oba zespoły postawiły na ofensywę. Strata 4 bramek chluby nie przynosi, ale tak się zdarza w meczach, w których obrona schodzi na drugi plan. W przeciwieństwie do ćwierćfinału, tym razem w rewanżu będziemy gonić wynik. Zobaczymy, jak spiszemy się w tej roli. Salento F. Leverano w ostatnich 9 meczach zdobyło tylko 5 punktów, przez co znalazło się w strefie barażowej i powoli może zapomnieć o bezpośrednim utrzymaniu. W pierwszym spotkaniu padł między nami remis 1:1. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (8 dni) Lorè – Lopetuso, Donvito, Nico, Marasco – Pizzolla, Pasquariello – Santese, De Santis (77’ Lamattina), Abate (36’ Di Vietri) – Marullo (82’ Prezioso) Eccellenza Puglia, 27/34, 8.4.2017 Comunale, 285 widzów Lizzano [10] – Salento F. Leverano [15], 2:0 9’ Luciano Pasquariello 90+1’ Pietro Carmelo Santese Pewna wygrana, która niemalże zapewnia nam utrzymanie. Szybko zdobyta bramka pozwoliła nam przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Goście za wszelką cenę starali się wyrównać i wraz z upływem czasu coraz bardziej się odkrywali. Wiele razy udało nam się ich skontrować, ale brakowało nam wykończenia. Dzieła zniszczenia dopełnił w doliczonym czasie gry Santese, to jak najbardziej zasłużone zwycięstwo.
  21. W lidze podejmujemy Vieste, które dopiero w ostatniej kolejce przerwało serię 13 meczów bez zwycięstwa. W tym momencie drużyna ta znajduje się głęboko w strefie barażowej, a jej szanse na bezpośrednie utrzymanie są raczej iluzoryczne. W pierwszym meczu przegraliśmy 0:1 (nigdy nie wygraliśmy z Vieste) i teraz też nie będzie łatwo, bo jesteśmy raptem 3 dni po wymagającym spotkaniu z Fornelli. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (2-5 tyg.) Lorè – Lopetuso, Marinelli, Nico, Marasco – Pizzolla, Pasquariello (90+1’ Recchia) – Santese, De Santis (90+1’ Lamattina), Abate – Prezioso Eccellenza Puglia, 26/34, 25.3.2017 Comunale, 269 widzów Lizzano [9] – Vieste [17], 2:0 48’ Carmine Abate 78’ Antonio Prezioso Wygrana w przyzwoitym stylu, ale szału nie było. Pierwsza połowa nam nie wyszła, dopiero po przerwie zaadaptowaliśmy się do sytuacji na boisku. Wystarczyło to do zdobycia 2 bramek, tymczasem goście nie potrafili nam realnie zagrozić. Mamy historyczne zwycięstwo nad Vieste, choć nie było to porywające spotkanie, raczej nie zapadnie nikomu w pamięć. W środku tygodnia gramy rewanż z Fornelli. Tak jak mówiłem wcześniej – musimy powtórzyć grę z pierwszego spotkania, wtedy nic nam nie będzie grozić. Pytanie, czy będziemy w stanie to uczynić. Mogło być tak, że rywale zagrali najgorzej jak to możliwe i teraz zaprezentują się o niebo lepiej. Mam nadzieję, że zaliczka z pierwszego meczu okaże się kluczowa. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (2-3 tyg.) Lorè – Lopetuso, Bruno, De Nitto, Marasco – Pizzolla (90+1’ Recchia), Pasquariello – Santese, De Santis (81’ Lamattina), Di Vietri – Marullo (53’ Nico) Puchar Dilettanti, ćwierćfinał, rewanż, 29.3.2017 Alfredo Viviani, 69 widzów Fornelli – Lizzano, 2:3 (3:5) 4’ Giovanni Marullo 18’ Michele De Nitto 28’ Alessandro Di Vietri 39’ Antonio Riccio 53’ Michele De Nitto 75’ Marco Donatangelo Jesteśmy w półfinale. Pierwsze pół godziny było w naszym wykonaniu kosmiczne. Przy prowadzeniu 3:0 nic nie mogło nam już zagrozić. Zaczęliśmy się oszczędzać, więc rywale zaczynali dochodzić do głosu. Udało im się zdobyć bramkę, a potem wyleciał De Nitto, co sprawiło, że skupiliśmy się już tylko na obronie. Ostatecznie skończyło się 3:2, więc nasz awans ani przez chwilę nie był zagrożony. W półfinale naszym przeciwnikiem będzie Ivrea.
  22. Toma Maglie w ostatnich 4 meczach zdobyło 10 punktów, dzięki czemu cały czas pozostaje w grze o baraż o awans. Po raz ostatni mierzyliśmy się w finale Pucharu Eccellenza Puglia, wygraliśmy wówczas 2:1. Z kolei w lidze padł między nami remis 1:1. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (2-5 tyg.) Lorè – Lopetuso, Bruno (46’ Donvito), Nico, Marasco – Pasquariello (61’ Pizzolla), Recchia – Santese, De Santis, Abate – Marullo (61’ Di Vietri) Eccellenza Puglia, 25/34, 18.3.2017 Comunale, 274 widzów Lizzano [9] – Toma Maglie [4], 1:1 45’ Francesco Oliveiro (sam.) 53’ Giuseppe De Mare Raz jeszcze remisujemy z Toma Maglie 1:1. Tradycyjnie, szkoda nam utraty prowadzenia, zwłaszcza że przy bramce De Mare fatalnie zachowali się nasi obrońcy, ale to sprawiedliwy remis. Nasze trafienie to również „wielbłąd” defensora rywali, więc wyszło po równo. Nasza strata do wicelidera wynosi już 12 punktów, więc marzenia o barażach prawdopodobnie musimy odłożyć na za rok. Tabela po 25 kolejkach. Jak dowiedzieliśmy się tydzień temu, w ćwierćfinale Pucharu Dilettanti mierzymy się z Fornelli. Drużyna ta zajmuje drugie miejsce w swojej grupie i wiele wskazuje na to, że znajdzie się w barażu o awans. Fornelli już od kilku lat należy do czołówki w Eccellenzy, więc będzie przystępować do tej rywalizacji w roli faworyta. Co ciekawe, w tej fazie rozgrywane są dwumecze i oba spotkania odbywają się na neutralnym terenie. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (3-6 tyg.) Lorè – Lopetuso, Bruno, De Nitto, Marasco – Pizzolla (67’ Pascale), Pasquariello – Santese, De Santis (46’ Lamattina), Di Vietri (46’ Abate) – Marullo Puchar Dilettanti, ćwierćfinał, 1. mecz, 22.3.2017 Alfredo Viviani, 62 widzów Lizzano – Fornelli, 2:1 2’ Giovanni Marullo 9’ Giovanni Marullo 63’ Bruno Conte Minimalne zwycięstwo po dobrej grze. Błyskawicznie zaznaczyliśmy swoją przewagę, dzięki czemu grało nam się później łatwiej. Trochę szkoda, że skończyło się tylko jednobramkowym zwycięstwem, bo z gry zasłużyliśmy na znacznie więcej, ale dobrze między słupkami spisywał się golkiper rywali. Na rewanż wrócimy tu z minimalną zaliczką, ale jestem pewny, że jeśli znów zagramy na takim poziomie, bez problemu awansujemy do półfinału.
  23. Po raz pierwszy od miesiąca nie graliśmy w środku tygodnia. Już zapomnieliśmy, co to za uczucie. FBC Gravina w pewnym momencie było nawet liderem tabeli, ale po porażce 1:3 z naszych rąk nieco podupadło i w tym momencie traci 8 punktów do strefy barażowej. To jedna z najlepiej grających u siebie drużyn, więc myślę, że czeka nas ciężka przeprawa. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (6-8 tyg.), Salvatore Bruno – kontuzja (3 dni), Nicola Pizzolla – kontuzja (1-2 tyg.), Simone Recchia – kontuzja (2 dni) Lorè – Lopetuso, Donvito, Nico, Marasco – Pasquariello, Greco – Santese, De Santis (27’ Lamattina), Abate (84’ Di Vietri) – Marullo (84’ Prezioso) Eccellenza Puglia, 23/34, 4.3.2017 Comunale „Via Fezzatoia”, 296 widzów FBC Gravina [7] – Lizzano [9], 1:1 83’ Giampaolo Flaminio 90’ Luciano Pasquariello Kolejny remis. To było całkiem ciekawe spotkanie, którego losy ważyły się do ostatnich sekund. Oba zespoły stworzyły sobie kilka niezłych sytuacji, ale miały przy tym problemy z trafieniem w bramkę. Wydawało się, że gol Flaminio nas przybije, ale pokusiliśmy się o jeszcze jeden zryw, który zwieńczony został świetnym strzałem z dystansu Pasquariello. Dobrze, że nie kończymy bez punktów, ale najwyższy czas wrócić do wygrywania. Ostuni spisuje się ostatnio wręcz znakomicie. W tej chwili kontynuuje serię 8 meczów bez porażki, a ostatnie 4 spotkania to 12 punktów i 0 straconych bramek. Drużyna ta będzie chciała nam się zrewanżować za wyeliminowanie z Pucharu Eccellenza Puglia, choć wcześniej wygrała z nami w lidze 3:1. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (5-8 tyg.), Nicola Pizzolla – kontuzja (5 dni) Lorè – Lopetuso, Bruno, Nico, Marasco – Pasquariello, Recchia – Santese, De Santis (74’ Lamattina), Di Vietri (76’ Abate) – Marullo (67’ Prezioso) Eccellenza Puglia, 24/34, 11.3.2017 Comunale, 923 widzów Ostuni [2] – Lizzano [9], 2:0 18’ Alessio Galantucci (kar.) 75’ Andrea Ballarano Nasza długa seria bez porażki dobiegła końca. Ostuni na ten moment jest poza naszym zasięgiem i wyrasta na głównego kandydata do wygrania całej ligi. Kto wie, być może to spotkanie potoczyłoby się inaczej, gdyby nie rzut karny. Stało się, jak się stało, gospodarze byli dziś o wiele lepsi i zasłużenie zdobyli dziś 3 punkty. W środku tygodnia udaliśmy się na losowanie par ćwierćfinałowych Pucharu Dilettanti. Naszym przeciwnikiem okazało się Fornelli, z którym dwukrotnie zmierzymy się na stadionie Alfredo Viviani.
  24. Pro Italia Galatina w moich oczach jest głównym kandydatem do spadku, choć ostatnie wygrane 3:0 nad Grottaglie i FBC Gravina dają jej nadzieję na uniknięcie relegacji. W pierwszej rundzie udało nam się odnieść zwycięstwo 3:0, zdobywszy wszystkie bramki podczas gry w osłabieniu. To będzie mecz numer 100 w mojej trenerskiej karierze. Do tej pory wraz z Lizzano odnieśliśmy 47 zwycięstw, 25 remisów i ponieśliśmy 27 porażek. Zdobyliśmy 189 bramek, a straciliśmy ich 143. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (2-3 mies.), Salvatore Bruno – kontuzja (2-3 tyg.), Nicola Pizzolla – kontuzja (3-5 tyg.) Lorè – Lopetuso, Nico, Donvito, Marasco – Pasquariello (52’ Greco), Recchia – Santese, De Santis (61’ Lamattina), Abate – Prezioso (46’ Vozza) Eccellenza Puglia, 21/34, 22.2.2017 Giuseppe Specchia, 933 widzów Pro Italia Galatina [15] – Lizzano [9], 1:1 51’ Giovanni Setti 88’ Carmine Abate Rozczarowujący remis. Naprawdę się staraliśmy, próbowaliśmy coś zdziałać, ale ciężko się gra bez jakiegokolwiek napastnika. Do końca meczu walczyliśmy o remis aż w końcu z ratunkiem przyszedł nam Abate. Mogliśmy pokusić się o zwycięstwo, ale jeśli z 13 strzałów tylko 2 były celne, należy uszanować ten punkt. 3 dni później podejmujemy Grottaglie. Drużyna ta w pierwszym meczu rozbiła nas 5:1, przez co urosła w moich oczach do kandydata do awansu. Wcale jednak nie gra tak świetnie. Zajmuje dopiero 6. miejsce i ma nad nami 2 punkty przewagi. Nasza seria bez porażki jest już bardzo okazała (14 spotkań), więc mamy nadzieję, że uda się ją przedłużyć. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (2 mies.), Salvatore Bruno – kontuzja (1-2 tyg.), Nicola Pizzolla – kontuzja (3-4 tyg.), Simone Recchia – kontuzja (9-12 dni) Lorè – Lopetuso, Marinelli, Donvito, Marasco – Pasquariello, Greco (72’ Lamattina) – Santese, De Santis (74’ Lamattina), Di Vietri (39’ Abate) – Marullo (83’ Prezioso) Eccellenza Puglia, 22/34, 25.2.2017 Comunale, 298 widzów Lizzano [8] – Grottaglie [6], 0:0 54’ Sabato Vaccato (n/kar.) Trzeci remis z rzędu, mamy po nim mieszane odczucia. Z jednej strony mamy się z czego cieszyć, bo Lorè obronił rzut karny, poza tym Grottaglie nie jest słabym zespołem. Z drugiej jednak strony oddaliśmy dziś aż 24 uderzenia, więc bezbramkowy remis mówi wiele o naszej skuteczności. Te remisy mocno ograniczają nasze szanse na awans, choć do końca jeszcze aż 12 kolejek, więc wszystko jest możliwe.
  25. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (2-3 mies.), Giovanni Marullo – kontuzja (2-8 dni), Salvatore Bruno – kontuzja (3-4 tyg.) Lorè – Lopetuso, Marinelli, Nico, Marasco – Pizzolla (63’ Greco), Pasquariello – Santese (63’ Pascale), De Santis, Di Vietri (46’ Abate) - Prezioso Puchar Dilettanti, grupa F, 2/2, 15.2.2017 Dante Mario, 338 widzów Vigevano [2] – Lizzano [1], 1:1, 4:5k. 25’ Danilo Ruzzittu 63’ Pietro Carmelo Santese Mamy ćwierćfinał. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była tragiczna. Gospodarze mieli masę okazji, by zdobyć bramkę, ale udało im się to tylko raz. Po przerwie graliśmy nieco lepiej, a bramka Santese zakończyła rywalizację, gospodarze stracili chęci do gry. Prawdziwe show zaczęło się dopiero po końcowym gwizdku. Zadowoleni z wykonanej roboty zaczęliśmy schodzić do szatni i nagle arbiter poinformował nas, że… czeka nas jeszcze konkurs rzutów karnych. Okazało się, że w fazie grupowej (jeśli w grupie są tylko dwa zespoły) w przypadku remisu należy rozegrać rzuty karne, bo musi być wyłoniony zwycięzca. Całkowicie skołowani przystąpiliśmy do „jedenastek”, które udało nam się wygrać. To było jednak kompletnie bez sensu, nawet gdybyśmy w karnych okazali się gorsi, i tak mielibyśmy awans. Z całą pewnością był to mecz, którego prędko nie zapomnimy. Wracamy do ligi, w której mierzymy się z Vigor Trani. Drużyna ta gra „w kratkę”, wygrane przeplata porażkami. Ostatni mecz zakończył się ich przegraną, więc statystyka pokazuje, że mamy się czego bać. W pierwszym spotkaniu padł między nami bezbramkowy remis. W następnym meczu nie zagrają: Alberto Musardo – kontuzja (2-3 mies.), Giovanni Marullo – kontuzja (3 dni), Salvatore Bruno – kontuzja (2-3 tyg.), Nicola Pizzolla – kontuzja (4-5 tyg.) Lorè – Lopetuso, De Nitto, Donvito, Negro – Pasquariello (64’ Greco), Recchia – Modesto (46’ Santese), Pascale (46’ De Santis), Di Vietri - Vozza Eccellenza Puglia, 20/34, 18.2.2017 Comunale, 289 widzów Lizzano [9] – Vigor Trani [11], 2:2 31’ Alessandro Chessa 63’ Pietro Carmelo Santese 71’ Giacinto Marinelli (kar.) 78’ Pietro Carmelo Santese Nie wiem, jakim cudem zdobyliśmy dziś punkt. Pierwsza połowa była w naszym wykonaniu istnym dramatem. Goście wyszli na prowadzenie po rzucie rożnym, ale prawda jest taka, że powinni prowadzić nawet 5:0, uratował nas tylko Lorè. Zmiany dokonane w przerwie nieco poprawiły naszą grę, nareszcie byliśmy równorzędnym rywalem. Wystarczyło to na remis, który bardzo szanujemy, bo mogło się dziś skończyć pogromem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...