Skocz do zawartości

polarinho

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    698
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez polarinho

  1. Gratuluję awansu ŁKSu (jeszcze raz) i jak najbardziej zasłużonego awansu do "Opowiadań" - mam nadzieję, że nie osiądziesz na laurach i będzie pisał tak dalej
  2. @damonir24: Paulista - efekt żmudnego, samodzielnego przeszukiwania drużyn... Liga teraz mało mnie obchodzi, a Champions League... gdyby udało się wygrać LM, to byłoby wspaniałe zwieńczenie kariery w Zawiszy. Bo po tym sezonie mnie w Bydgoszczy już nie będzie. 27.08.2014, Liga Mistrzów Mistrzowie Baraż [2/2] Eden, Praga Slavia Praga – Zawisza Zawisza: Frąckowiak – Palhares, Jordan, Aguirre, Kito – Paulista, Etoundi, Ramon, Wojcicki – Róbson, Goluch Szansę debiutu w barwach Zawiszy otrzymał tego dnia Marcelinho Paulista. Powiem szczerze, że oczekuję od niego wiele, ale w końcu patrząc na kwotę, jaka musiałem na niego wydać… Podobnie jak w Bydgoszczy, tak i tu w mecz lepiej wszedł czeski zespół, z małą jednakowoż różnicą – tym razem udało się mu strzelić gola. O ile w pierwszej minucie Strnad został powstrzymany przez Frąckowiaka w sytuacji sam na sam, o tyle niedługo później po trybunach stadionu Eden przetoczyła się radość niczym trzęsienie ziemi po Japonii. Po pełnej przypadków i nieudanych wybić akcji piłkę do siatki skierował Sus wlewając jednocześnie nadzieję w serca trenerów, piłkarzy i kibiców… na trzy minuty. Tyle zajęło nam wyrównanie wyniku tego spotkania, co uczynił technicznym uderzeniem zza pola karnego Jean Etoundi. Czesi natychmiast ruszyli do przodu, czego efetem były dwie okazje Strnada, ten jednak wyraźnie nie był w formie. Przegrał kolejny pojedynek sam na sam z naszym golkiperem i spudłował z dystansu będąc zupełnie nie atakowanym. Żal nam było patrzeć, jak nieudolnie atakują gracze Slavii, no to . Upss, to nie ten atak. W każdym razie bramkę na 2:1 atomowym uderzeniem zza pola karnego zdobył Daniel Goluch i było już kompletnie pozamiatane. Nie mogę powiedzieć, by ta lekcja dała coś gospodarzom, bo Strnad i Nemec zmarnowali kolejne dwie setki w pojedynkach z Frąckowiakiem. Trzeba jednak przyznać, że i my kapitalnych okazji nie wykorzystaliśmy, gdyż Marcelinho Paulista z dwóch metrów trafił wprost w Douglasa Piresa. Tuż przed końcem pierwszej połowy po błędzie Kovara i tuż po przerwie ze swoich szans na poprawienie dorobku bramkowego nie skorzystał Goluch…. Co się odwlecze, to nie uciecze –kwadrans później Róbson wygrał pojedynek biegowy z Kovarem i po chwili pokazał Strnadowi, jak sytuację sam na sam z bramkarzem zamienia się na gola. W 72. minucie wbiliśmy kolejnego gola bezradnej Slavii, a asystę zaliczył przy tym Marcelinho Paulista. Dośrodkował on piłkę w pole karne, Kovar źle obliczył jej lot i minął się z nią, zaś Szczepaniak błędów tych nie popełnił i nie dał szans źle dodatkowo ustawionemu Piresowi. Chwilę później Róbson miał identyczną okazję jak ta, w której strzelił gola – niestety piłka tylko odbiła się od słupka, a po sektorach naszych kibiców, które oczywiście były najgłośniejsze, przetoczył się jęk zawodu. Do końca meczu był już tylko kwadrans i jeżeli o niego chodzi, trzeba wspomnieć tylko dwie rzeczy – kolejny raz przy wykończeniu akcji zawiódł Strnad, a w doliczonym czasie gry po szybkiej kontrze Lebedyński bez problemów pokonał Piresa, przez co i ustalił rezultat spotkania na 1:5… Slavia Praga – Zawisza 1:5 (1:2) Bramki: Sus (6) – Etoundi (9), Goluch (19), Róbson (63), Szczepaniak (72), Lebedyński (90+2) Frekwencja: 20315 widzów Jak można było zauważyć, W Czechach do gry desygnowałem rezerwową jedenastkę. Nie chciałem bowiem, by mój podstawowy skład był przemęczony mając w perspektywie wyjazd do Warszawy na stadion przy ulicy Konwiktorskiej… Tego samego dnia odbyły się również rewanżowe spotkania IV rundy eliminacji do Ligi Europejskiej. Jakieś jeszcze szanse na awans mieli piłkarze z Poznania i Łodzi. A o to rezultaty już ze meczów rewanżowych: Lech – Espanyol 0:2 (0:1) [Traore 33; Bojinov 59] Lokomotiv Moskwa – Korona Kielce 3:0 (1;0) [Obinna 3; Malyukov 63, 78] Dinamo Moskwa – Widzew 2:2 (1:1) [Cale 36; Traore 49 – Efir kar. 9; Oziębała 54] Podsumowując puchary europejskiej, w Lidze Mistrzów zagra Zawisza, a w Lidze Europejskiej Widzew. Rywale łódzkiego klubu nie są jeszcze znani…
  3. polarinho

    Waka Waka

    Dziwnie to zabrzmi, ale życzę powodzenia na nowej drodze życia
  4. Ja chciałbym nominować opowiadanie Flame'a "Nacjonalistyczne kaczątko". Autor opisuje wszystko w sposób zabawny, przyjemnie się to czyta, błędów jakichś nie zauważyłem...
  5. polarinho

    Sporty walki

    Walka Burneiki z Najmanem to będą niezłe jaja, ale stawiam na Burneikę Najman to pajac.
  6. Piszesz fajnie, mam nadzieję, że utrzymasz ten styl
  7. @Marlen: miałem pewne kłopoty zdrowotne i prywatne, a doszły do tego jeszcze egzaminy na studiach i w efekcie nie było ani czasu, ani chęci na tworzenie czegokolwiek... ale teraz postaram się już regularnie wrzucać kolejne części 21.08.2014 Tego dnia swoje spotkania w ramach IV rundy eliminacji do Ligi Europejskiej rozgrywały m.in. Espanyol z Lechem Poznań, Widzew Łódź z Dinamo Moskwa oraz Korona Kielce z Lokomotivem Moskwa. Super naszym zespołom nie poszło, ale tragicznie też nie było: Espanyol – Lech 2:1 (0:1) [Neto 61; Bojinow 70 – Kiełb 35] Korona Kielce – Lokomotiw Moskwa 0:1 (0:0) [Aliev 89] Widzew – Dinamo Moskwa 1:0 (1:0) [Efir 28] My zaś następnego dnia podejmowaliśmy u siebie zespół Wisły Kraków. 22.08.2014, Ekstraklasa [3/30] Stadion im. Zdzisława Krzyszkowiaka Zawisza [1] – Wisła [12] Zawisza: Frąckowiak – Rafinha, Markowski, Nafiu, Cichy - Soldecki, Prado, Juszkiewicz,Wójcicki – Lebedyński, Emmanuel Jak zawsze chcieliśmy wysoko pokonać drużynę Wisły Kraków, dlatego od razu rzuciliśmy się do przodu. Nie dość, że byliśmy bardzo nieskuteczni, to goście mogli nas skarcić. Izraelski pomocnik zespołu przyjezdnych, który kandydował do gry w biało-czerwonych barwach, nie potrafił jednak wykorzystać sytuacji sam na sam z Frąckowiakiem. Mimo to przewaga należała do nas i zasłużenie objęliśmy prowadzenie. Lebedyński nam je zapewnił… trzema golami!!! Najpierw wykorzystał dośrodkowanie z rzutu wolnego Prado strzałem głową, a następnie podanie Argentyńczyka po ziemi w pole karne i uderzenie Mikołaja podwyższyło rezultat na 2:0. Goście nie otrząsnęli się jeszcze po drugiej bramce, a stracili i trzecią! Oczywiście autorstwa Lebedyńskiego…. Wyprowadziliśmy szybką kontrę, Emmanuela w sytuacji sam na sam zastopował Łukasz Skorupski, lecz piłka spadła pod nogi Mikołaja, które nie miał z kolei problemów ze skompletowaniem klasycznego hat-tricka. Wiślacy trochę się otworzyli, lecz ich strzały z dystansu i dośrodkowania nie sprawiały Frąckowiakowi żadnych problemów, natomiast my mogliśmy dobić bezradnych Krakowian – lecz uderzenie z ostrego kąta Dawida Soldeckiego odbił przed siebie Skorupski. Tak naprawdę Wisła po raz drugi groźnie zaatakowała dopiero w 51. minucie, kiedy to strzał Michalskiego sparował na rzut rożny Frąckowiak. Natychmiast odgryźliśmy się dośrodkowaniem Rafinhy, lecz w ostatniej chwili Jakub Wójcicki został uprzedzony przez bramkarza zespołu przyjezdnych. Po chwili sytuację sam na sam ze Skorupskim zmarnował Emmanuel. Wisła nie potrafiła się nam postawić, nie grała nic, jej grę trudno było określić choćby „piachem”. Krakowianie upolowali jednak trafienie honorowe – strzał Marcelinho odbił do własnej bramki Frąckowiak i to naszemu bramkarzowi przypisany został gol. Prawie natychmiast, bo dwie minuty po straconej przez nas bramce, a jednocześnie 60. sekund po rozpoczęciu doliczonego czasu gry rywali dobił był snajper Legii, Daniel Goluch. Przy dośrodkowaniu Soldeckiego uprzedził on dwóch obrońców i wślizgiem skierował piłkę do siatki obok niespodziewającego się takiego obrotu sprawy Łukasza Skorupskiego… Wygraliśmy pewnie i zasłużenie bardzo ważne spotkanie. Zawisza – Wisła 4:1 (3:0) Bramki: Lebedyński (17, 34, 36), Goluch (90+1) – Frąckowiak (sam. 89) Frekwencja: 20145 widzów No i coś, co wydawało się niemożliwe, stało się prawdą! Wisła Kraków na ostatnim miejscu w tabeli, w strefie spadkowej. A my na razie przewodzimy stawce. Udało się dokonać rekordowego, jeżeli chodzi o polską Ekstraklasę, transferu. Z brazylijskiego Palmeiras przeniósł się do nas 19-letni Marcelinho Paulista za niebagatelną kwotę 30 milionów złotych! Naturalną dla niego pozycją jest środek pomocy, ale może grać też na lewym skrzydle i właśnie tam go widzę. Teraz czas na rewanż ze Slavią Praga… Wszystko wydaje się być pozamiatane, zważając na 3:0 dla nas, które padło na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka. Slavii Praga nigdy nie wolno jednak lekceważyć….
  8. polarinho

    Ostatnia nadzieja

    A tak z ciekawości - jak się spisuje zespół Aalen? To chyba III liga... Mam do tego klubu sentyment wywodzący sie z FM-a 09
  9. 16.08. 2014, Ekstraklasa [2/30] Stadion im. Ludwika Sobolewskiego Widzew [7] – Zawisza [2] Zawisza: Frąckowiak – Rafinha, Markowski, Nafiu, Cichy – Pardo, Błąd, Juszkiewicz, Tshabalala – Lebedyński, Emmanuel Krótko o meczu – pierwsza połowa przebiegała pod dyktando gospodarzy. Groźniejszą szansę na zdobycie gola mieliśmy jednak my, lecz Lebedyński zmarnował sytuację sam na sam z Mielcarzem. Gracze Widzewa uderzali głównie z dystansu, aczkolwiek czynili to niecelnie. Dopiero na dziesięć minut przed końcem pierwszej części meczu stworzyli sobie piłkarze łódzkiego klubu klarowniejszą okazję, jednak po strzale Ukaha piłkę z linii bramkowej wybił Cichy. Jeszcze przed przerwą drugi pojedynek jeden na jeden z Mielcarzem zmarnował Mikołaj Lebedyński, lecz ta sytuacja mnie nie uspokoiła. Wiedziałem i widziałem, że Widzew jest dziś lepszy. No i nie minęło pięć minut drugiej połowy spotkania, a Łodzian na prowadzenie wyprowadził Gawecki wykorzystując świetne podanie z głębi pola Michalaka. Stracony gol trochę nas zmotywował… Co z tego, skoro stać nas było tylko na niecelne strzały z dystansu, a sytuację sam na sam Emmanuela na niewiele ponad pół godziny przed końcem spotkania wybronił Mielcarz? Ponownie zarysował się okres przewago gospodarzy, lecz raz uratował nas Frąckowiak, a raz piłka odbiła się od poprzeczki. Nic nie zapowiadało w Łodzi remisu, a jednak! Pardo wyłożył piłkę przed dwudziesty metr do Łukasza Juszkiewicza, a ten uderzeniem z pierwszej piłki nie dał szans Mielcarzowi i wywieźliśmy z Łodzi jeden punkt. Czy zasłużony? O tym już sami zdecydujcie… Widzew – Zawisza 1:1 (0:0) Bramki: Gawecki (49) – Juszkiewicz (90) Frekwencja: 9724 kibiców Tabela po drugiej kolejce. Następnie musieliśmy zmierzyć się z drużyną Sparty Praga w ramach III rundy eliminacji do Champion League... 19.08.2014, Liga Mistrzów Mistrzowie III runda eliminacji [1/2] Stadion im. Zdzisława Krzyszkowiaka Zawisza – Slavia Praga Zawisza: Frąckowiak – Rafinha, Markowski, Nafiu, Cichy – Pardo, Błąd, Juszkiewicz, Tshabalala – Lebedyński, Emmanuel Byłem dziwnie spokojny przed samym spotkaniem, ale ledwie arbiter gwizdnął po raz pierwszy, a już zacząłem się troszkę bać. Czeski zespół od razu ruszył do przodu, widocznie upatrywał swej szansy na korzystne rozstrzygnięcie zanim my się rozkręcimy na boisku. Najgroźniejszy był Strnad, ich snajper, którego pierwszy rajd co prawda zatrzymaliśmy, lecz drugi mógł się skończyć o wiele gorzej. Jego uderzenie przeszło pod Frąckowiakiem i piłka toczyła się po linii bramkowej. Najwięcej przytomności zachował jednak Markowski i z niej ową futbolówkę wybił. Ogólnie to całe pierwsze 20. minut tego spotkania było na plus dla Slavii. Lecz wiadomo – jak my zaczniemy grać, to, według Hardkorowego Koksu, „nie ma lypy”… pięć minut później prowadziliśmy 1:0. Nafiu dwukrotnie próbował pokonać bramkarza gości po rzutach roznych Juszkiewicza i za drugim razem ta sztuka na szczęście mu się udała. Czesi zaskoczeni takim obrotem sprawy pozwolili nam pograć troszkę piłki, dzięki czemu uśpiliśmy odrobinę ich czujność i podwyższyliśmy na 2:0! Na listę strzelców wpisał się Sani Emmanuel, który wykorzystał podanie na wolne pole od Darrena Tshabalali. Druga połowa była znacznie nudniejsza – niewiele akcji, Slavia próbowała coś zaatakować, jednak przerywaliśmy wszystkie jej akcje, sami mając szansę na zdobycie gola, lecz Lebedyński nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem zespołu przyjezdnych. Na cztery minuty przed końcem spotkania wybiliśmy jednak czeskiej drużynie myśli o awansie, gdyż Prado zagrał prostopadle do Emmanuels, a ten zbiegając ze skrzydła uderzył piłkę zza pola karnego bez przyjęcia, czym kompletnie zmylił bezradnego w tej sytuacji Douglasa Piresa. Zawisza – Slavia Praga 3:0 (2:0) Bramki: Nafiu (25), Emmanuel (38, 86) Frekwencja: 20500 widzów
  10. Wielkie gratulacje, remis w takiej sytuacji to ogromny sukces
  11. No, wreszcie coś mógłbyś pokazać tego Chrisa Wondolowskiego?
  12. Znam ten ból, też nic dawno nie napisałem, ale to raczej z problemów wynikało z braku chęci, też muszę się ogarnąć :/ pisz pisz, byśmy mogli się cieszyć z Twoich zwycięstw Trzecia porażka z rzędu, bierz no się do roboty batem swych piłkarzy, o tak
  13. Czy naprawdę tak ciężko przeczytać chociaż FAQ? Widać, że szukanie informacji jest dla niektórych zbyt trudne...
  14. Co do talentów, zwłaszcza z Brazylii, zaobserwowałem, że czasami wpisanie tej wyświetlanej nazwy nic nie daje i trzeba wejść w informacje osobiste gracza i spojrzeć w jego dane osobowe, wybrać któryś człon nazwiska i je wpisać w wyszukiwarkę, może znajdzie. A na następny raz jak znajdziesz piłkarza, to kliknij prawym przyciskiem myszy, bodajże scouting i dodaj do listy życzeń (później wciskasz F6 i pokazują Ci się piłkarze dodani do listy życzeń). A ogólnie co do artykułu, to takowego nie znajdziesz. Tak jak napisał MaKK, za dużo roboty z tym by było... Tomz, sprawdź priv
  15. polarinho

    Kącik prawny

    Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych, art. 81, ust. 1 mówi, że: "Rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. W braku wyraźnego zastrzeżenia zezwolenie nie jest wymagane, jeżeli osoba ta otrzymała umówioną zapłatę za pozowanie. Czyli możesz powołać się na art. 81 ust. 1 tej ustawy i zażądać usunięcia zdjęcia (jeśli nie brałeś za nie zapłaty :P ), chyba że zachodzą wyjątki wymienione niżej: Ustawa z dnia 4 lutego 1994r o prawie autorskim i prawach pokrewnych, art. 81, ust. 2: "Zezwolenia nie wymaga rozpowszechnianie wizerunku: pkt 1:osoby powszechnie znanej, jeśli wizerunek wykonano w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych, w szczególności politycznych, społecznych, zawodowych; pkt 2: bądź osoby stanowiącej jedynie szczegół całości zgromadzenie, krajobraz, publiczna impreza." Mam nadzieję, że to wszystko jest jasne.
  16. Dobra, dosyć tego dobrego! Trzeba ruszyć dupska! Wiem, że FM jest zajebisty, wciągający i w ogóle, ale trzeba się w końcu ogarnąć i poznać Co powiecie na to, żeby się spotkać w sobotę, 28 stycznia (termin do negocjacji oczywiście, ten jest dla mnie po prostu najlepszy), w Krajinie Piva? spotkać się w popołudniowych godzinkach, przy kuflu ciepłego piwka, poznać się, pogadać o FM-ie i (przede wszystkim) o innych rzeczach
  17. Szkoda, że jednak kończysz, fajnie się to czytało
  18. polarinho

    Karkonosze

    Loczek, pisz! Bo nie mogę się doczekać następnych odcinków! :P
  19. Xavi zasługuje na Złotą Piłkę najbardziej ze wszystkich innych zawodników. Dla mnie jest to jeden z najbardziej genialnych piłkarzy na świecie.
  20. Atak oczywiście Van Persie zamiast Rooneya, a obrona? Evra nie prezentuje się jakoś super, Vidicia też bym nie wybrał. A chętnie ujrzałbym w tej jedenastce właśnie Javiera Mascherano. Feno, Abidal moim zdaniem gra coraz słabiej, nadal nie jest łatwo go przejść, ale wydaje mi się, że popełnia coraz więcej błędów...
  21. Gratki za zwycięstwa no i za remisy z Barcą i Valencią.
  22. Ja też poprawiam, piszę jeszcze raz podstawy z polskiego i historii i spróbuję dostać się na prawo na Uniwersytecie Śląskim ;) a tak z ciekawości spytam - Ty, peżet, chcesz się coś innego dostać czy ot tak Ci sięzachciało? ;P
  23. Ci, co chcą poprawiać maturę, czas na złożenie deklaracji mają bodajże do 07.02. 2012 roku (nie pamiętam dokładnie, niemniej jest to luty)
  24. Dobre te transfery to co, w przyszłym sezonie dokonujesz manity na Barcelonie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...