Pierwszy sezon mam już prawie za sobą i jestem rozczarowany trudnością gry. Gram Legią w pucharach doszedłem do ćwierćfinału, tracąc łącznie 4 bramki w grupie wygrałem wszystko, przegrałem ćwierćfinał przez mój głupi błąd, bo przez przypadek postawiłem Szumskiego na bramkę. Ustawiłem rzuty rożne bite na krótki słupek, czego efektem jest pierwsze miejsce Asiza w klasyfikacji strzelców. Mecze też mnie nie zachwycają, zdarza się głupi błąd, że gracz biegnie do piłki i nagle się zatrzymuje. Strasznie dużo pada bramek samobójczych, średnio jedna na dwa mecze. oj nie jest dobrze na razie.