Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'Gracz' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Strefa Administracyjna
    • Ogłoszenia Administracji
  • Football Manager 2024 (FM 2024, FM 2023, FM 2022, FM 2021, FM 2020)
    • Football Manager 2024 (FM 2024)
    • Football Manager 2023 (FM 2023)
    • Seria Football Manager
    • Taktyki i trening
    • Kariery
    • Scena FM
  • Inne
    • Piłka Nożna
    • Sport
    • Różne
    • Gry komputerowe
    • Porady sprzętowo-techniczne
  • Youth only Youth only
  • Fantasy Premier League Fantasy Premier League
  • Journeyman Journeyman
  • Gramy online w Football Managera Gramy online w Football Managera
  • Polakman Polakman

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Website URL


Gadu Gadu


Skype


Klub w FM


Ulubiony klub


Skąd


Zainteresowania

Znaleziono 1 wynik

  1. Historia zainspirowana książką "Gracz" Przemysława Rudzkiego. NIe zamierzam jej jednak kopiować, po prostu opisuje swoje pomysły, które weszły do mojej głowy podczas czytania tej książki. Licze na jakieś komentarze Czerwiec 1986, dom jednorodzinny pod Warszawą *głos z telewizora* Zbigniew Boniek z łatwością mija dwóch rywali, z lewej strony wybiega mu Dariusz Dziekanowski, ale zawodnik z numerem 20 biegnie dalej sam, Boniek jest już w polu karnym...Zbyszek, uderzaj! Piękna podcinka nad bramkarzem, piłka toczy się blisko słupka, ale czy wpadnie do siatki, chyba taaak, jest co raz bliżej, biegną obrońcy, wmieszał się w to Smolarek i gooooooooooool! Mamy bramkę! Włodzimierz Smolarek! Ależ oni się cieszą! Nawet Józef Młynarczyk pobiegł wyściskać Smolarka, jest pięknie! W salonie siedziało 3 mężczyzn. Krzysiek, wysoki, zielonooki brunet ze szklanką whisky, Piotrek siwiejący już blondyn, dzisiaj abstynent i gospodarz, Marcin popijający Żywiec. Wszyscy około 40 lat, w jednym momencie eksplodowali radością. Nikt z nich nie słyszał telefonu, z resztą i tak nikt by go nie odebrał. Dla nich mecz był rzeczą świętą, nikt nie mógł im w tym przeszkadzać. Następnego dnia rano -Doktorze, co się stało? Wszystko z nią w porządku? -Rozumiem, że pan Mikulski. -Tak. Może mi pan w końcu coś powiedzieć? -Ma pan syna, gratuluję. -Już?! Termin był na sierpień! -Maluchowi śpieszyło się na ten świat, zdarza się. Proszę, niech idzie pan do żony. Krzysiek na miękich nogach doczłapał się do sali swojej żony. Jeszcze nigdy nie wydawała mu się tak piękna jak w tym momencie. Paulina, bo tak miała na imię, siedziała spokojnie z małym dzieckiem na rękach. Na pierwszy rzut oka widać, że jest to wcześniak, wyglądał na bardzo wychudzonego. -Przepraszam kochanie, wiem że powinienem być wczoraj z tobą. -Nic się nie stało, na szczęście ojciec wpadł do mnie z wizytą. -Poczciwy staruszek, muszę mu kupić jakiś dobry trunek. -Oj przestań, nie przy dziecku... Czerwiec 2006, Stadion Polonii *głos spikera* Witam wszystkich bardzo serdecznie, oto zestawienie na to spotkanie. Dąbrowski-Stasiak Mielnicki Wąsowski Legnicki-Szybki Wąsaty Dević Mąka-Czerwiński Mikulski. Po wyczytaniu tego ostatniego rozległy się potężne gwizdy. Nikt na stadionie nie pamiętał już, że Piotrek Mikulski strzelił w tym sezonie 19 bramek i zaliczył 11 asyst. Nikt nie myślał o tym, że w duecie z Deiviciem wprowadził klub do Europy. Dziś liczyło się tylko to, że Mikulski gra ostatni mecz w barwach Polonii i przechodzi do rywala zza miedzy. Dla Piotrka oczywiste było, że odchodzi z klubu którym gardził od dziecka, do klubu do którego miłość wyssał z mlekiem matki. Kibice znali inną wersję. "Na nic wychowanie, kasa zasłoniła Ci świat baranie"-taki transparent rozwiesili najbardziej zagorzali kibice Czarnych Koszul. Gdy tylko piłkarze wyszli na murawę w stronę Mikulskiego zaczęły lecieć petardy, race i wszystko co kibice mieli pod ręką. Piłkarze obu drużyn szybko wrócili do szatni. 20-letni napastnik stwierdził, że i tak dziś nie zagra, więc od razu zaczął się przebierać. -Pojebało cię?!-Mąka jak zwykle był szczery do bólu-uciekasz przed nimi? -I tak nie dadzą mi zagrać, mam się tu chować? Wolę już iść na piwo. -A jak tam Cię złapią? -Szczerze mówiąc to już mnie to nie obchodzi. Wolę zginąć już jako legionista niż wygrywać z Polonią. Te słowa zaszokowały całą szatnię. Piłkarze już od stycznia wiedzieli o jego decyzji i zdążyli się z nią pogodzić, ale kibice dowiedzieli się o wszystkim dopiero kilka dni temu. Zaczęły się pogróżki na mailu, esemesami, anonimy w skrzynce pocztowej jego i rodziców. Mikulski nigdy nie całował herbu Polonii, ale jak strzelał to nikt głośno o tym nie mówił, choć było to dziwne, bo przecież tutaj się wychował. Tutaj, bo jeszcze 5 lat temu do Legii był za słaby. Wiedział, że teraz kończy mu się kontrakt i że jeśli zostanie na kolejne lata to może już nigdy nie trafić do ukochanego klubu. Mikulski założył bluzę z kapturem, ciemne okulary i uciekł z budynku tylnim wyjściem. 20 minut później był już w pubie kolegi z liceum. -To co, piwko czy coś mocniejszego?-zapytał barman, gdy tylko zobaczył młodego zawodnika w wejściu -1 Królewskie, byle schłodzone. -Klient nasz pan.-Tomek nalał piwo pod ladą i podał do ręki Piotrkowi-smacznego. -Piwo jak piwo, zawsze smakuje tak samo.-Piotrek szybko opróżnił kufel, trochę zakręciło mu się w głowie.-Wiesz co? Jakieś dziwny ten browar-po tych słowach osunął się na ziemię. -Masz kurwo za zdradę Polonii... Chłopaki, zabierzcie go!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...