Skocz do zawartości

IDiO

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    37
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez IDiO

  1. Ale jak momentalnie? Momentalnie by było jakby po wygranej Majdanu w Kijowie wojska "nowej władzy" wbiły do Doniecka, Ługańska itp. A tam przecież przez wiele tygodni trwała hucpa, referendum się nawet odbyło z jedynie słusznym radzieckim wynikiem 99,9% głosowało z czego 99,9% za.

    Ukraińcy potwornie zmaścili sprawę i myśleli, że rosyjskojęzyczni pokrzyczą i wrócą do domów. A trzeba było wtedy uderzyć, zlikwidować przywódców ewidentnie przysłanych z Kremla (Stiełkow :keke: donbaski patriota) i by było po buncie. Ale ukraińskie państwo leżało i kwiczało podówczas, a garstka faktycznie zainteresowanych walką z "faszystami" i zachęcona aneksją Krymu to wykorzystała. A potem poszło jak z płatka.

    Momentalnie to znaczy na tyle szybko na ile mogli. Armii, która nie strzelała w majdaunów którzy w ten sam sposób zdobywali miejscowe administracje, trzeba było jeszcze wytłumaczyć (poprzez masowe czystki niepokornych), że w tych ludzi strzelać można i trzeba, a jako że specjalne siły policji (Berkut) nazwano zbrodniarzami - odbijać administrację w Doniecku i Lugańsku nie było komu. Trzeba było zmobilizować faszystów i przynajmniej wydać im jakąś broń, nie mówiąc już o jakimś tam treningu (banderowców na mięso armatnie nie szkoda).

     

    Więc nie trzeba tutaj opowiadać o "oni myśleli". Po prostu rozrucha jaka była/jest na Ukrostanie nie pozwalała im zrobić niczego ponad to co zrobili. Gdzie mogli coś zrobić - robili, paląc żywcem ludzi w domu związków zawodowych w Odessie. Bo tam nie było mocnej dobrze zorganizowanej obrony. A w Doniecku próbowali (specnaz Alfy jeździł, Prawy Sektor też coś tam robił) - ale dostali po dupie i zwalili.

    Generalnie IDiO chyba jeszcze nie odstawił niektórych środków (WKL :D ), ale wspominając o tych batalionach ochotniczych trochę sobie bramkę samobójczą me_who wbijasz. Nigdy nie zapomnę jednego z reportaży TVN24, w którym rozmawiający z ochotnikami batalionu Azow dziennikarz nawet słowem się później nie zająknął o Wolfsangelach widocznych tam wszędzie, na flagach i transporterach opancerzonych. W komentarzu była tylko mowa o "obrońcach Mariupola". Wyobrażasz sobie medialne szaleństwo po tym, jakby przyłapali "zielone ludziki" z dajmy na to Totenkopfem na ramieniu?

    Dopiero wtedy zauważyłeś faszyzm majdaunów? A prawy sektor, który był pięścią ruchu protestowego - nie wydawał się nieco nieprzyjemną organizacją? A krzyki "moskalaku na gilaku" (jeszcze przed Krymem!) przez wilotysięczny tłum w stolicy "cywilizowanego europejskiego kraju" to też nic takiego?

     

    Wiesz, ja zupełnie nie rozumiem was, z UE, którzy wszystko to widzieli, jak i zauważyli pierwszą akcję majdaunów po zdobyciu władzy (wycofanie praw regionów na język rosyjski), a później strasznie się dziwili dlaczego to ci głupi moskale nie chcą mieszkać w juntowskim raju. Nawet palą żywcem tylko tych którzy na ulicę wyszli, a nie wszystkich kto ośmielił się mówić po rosyjsku. Cywilizacja, co tu powiedzieć...

  2. IDiO, a w Czeczenii też "moskiewska junta" walczyła z własnym narodem? Podobno to była wewnętrzna sprawa Rosji, dziwnym trafem bunt Donbasu nie jest wewnętrzną sprawą Ukrainy.

     

    Wierzysz, że wszyscy już absolutnie zmęczeni są tym bezsensownym porównaniem? Popatrz na chronologie konfliktu czeczeńskiego, ile lat było od ogłoszenia niepodległości do wojny i co te wojnę wywołało. Czystki etniczne, morderstwa, napady na pociągi poprzez Czeczenie przejeżdżające... I to wszystko trwało lata. Tutaj - junta wojnę zaczęła momentalnie. I z dziwną radością niszczy infrastrukturę Donbasu, jakby już rozumiejąc że on nigdy do nich nie powróci.

     

     

    Ponadto dość śmiesznie brzmi utyskiwanie, że Rosja za mało pomaga separatystom. Nie wierzę, że sami z siebie "nagle" przeszli do sierpniowej kontrofensywy i zajęli niemal cały Donbas i Nowoazowsk. Bo gdyby po ukraińskiej stronie była tylko zdemoralizowana armia, to owszem, przy odrobinie fantazji można by się zgodzić. Ale są też ochotnicze bataliony, które zapał do walki mają nie mniejszy niż separatyści.

    Niemal cały Donbas? Dawno mapę widziałeś? Junta do dzisiaj stoi przed Donieckiem i Luganskiem. Każdy dzień palą z artylerii w szkoły i supermarkety. A sirpniowa kontrofensywa była głównie zajęta zamknięciem okrążenia pod Ilowajskiem (w czym prawdopodobnie brała udział rosyjska artyleria) oraz atakiem wzdłuż granicy na południe które było pozostawione przez junte praktycznie bezbronnym (wszystkie siły były rzucone na okrążenie Doniecku (fatalne, jak później się okazało). Jednak nie trzeba przesadzać - junta wciąż ma ogromną przewagę w licznosci żywej siły, wojsk pancernych, artylerii i awiacji. Powstańcy dalej nie są w stanie walczyć "w polu" i muszą bić się w miastach i miasteczkach, gdzie przewaga w czołgach nie jest na tyle ważna.

     

    A co do Rosji - nieoficjalnie wszyscy wiedzą, że Rosja dostarcza powstańcom część uzbrojenia i większość amunicji. Jednak oprócz Ilowajsku, żadnych dowodów udziału wojsk rosyjskich w konflikcie, niestety, nie ma. Ukrowski płacz o dywizjach spadochroniarzy i czołgistów są stuprocentowym debilizmem dla wewnętrznego obywatela. Nikt nie chce opowiadać o tym jak ich rozjebali wczorajsi górnicy i hutnicy. Więc wymyślają sobie jakieś fantastyczne stealth dywizje czołgowe.

  3. Grodno, Wilno i Lwów zawsze polskie

    Zawsze? Księstwo Grodzieńskie w 12 wieku to było polskie księstwo? Historycy nie wiedzieli... a już Księstwo Galicko-Wołyńskie (aka Królestwo Ruskie) to zdecydowanie polska ziemia. Zawsze! ;) Nie będe nawet mówił o stolicy pierwszego państwa bialoruskiego - WKL. Polskość maksymalna ;).

     

    Słuchaj, u was naprawdę takie brednie za prawdę wydają?

  4.  

    Bo tak się nazywa rzeka nad którą leży miasto w którym się urodziłem i wyrosłem? A miasto te nigdy nie było bialoruskojęzycznym. Więc "Нёман" nikt nigdy nie mówił.

    Wiadomo, Grodno zawsze polskie ;)

    Hyhy, a wy spróbujcie ;). Białoruska armia to jednak nie ta ruina jaką jest armia ukraińska (a jeszcze 10 lat temu byli w top-10). Dawno trzeba Białystok przywrócić do guberni Grodzieńskiej, jak to było za czasów Cesarstwa ;).

  5. Offtopujeta :) IDiO, rozumiem że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, ale to co wyprawia Putin wcale dobre nie jest, a cały konflikt zaczął się chyba, gdy pogrobowcy Bandery nie chcieli związku z Rosją, tylko z Zachodem. Dla mnie i jedni, i drudzy dobrzy, gdyby nie fakt że cała awantura dotyka całej "okolicy" i zwykłych ludzi, mogli by się pozabijać.

    Putin, niestety, praktycznie nic nie robi. Walczą głównie miejscowi ludzie oraz ochotnicy z terytorium byłego ZSRR. Jednak większością są miejscowi, broniący swoje miasta i wsie od banderowców. Rosja dała mieszkańcom Donbasu nadzieję, że przyjdzie na pomoc i rozbije wrogów. Jednak w realnym życiu okazało się, że Putin jest w stanie jedynie wysłać bardzo małą liczbe uzbrojenia. Bez żadnej realnej pomocy wojennej (z wyjątkiem, prawdopodobnie, artylerii pod Ilowajskiem). Nie trzeba tutaj upodabiać się prosiakowi, przepraszam, prezydentowi Ukrów. To nie jest wojna Rosji z Ukrainą (ta wojna zakończyła by się za parę tygodni) - to wojna junty kijowskiej z własnym narodem na wschodzie... Niestety.

     

    Czemu Nieman a nie Nioman?

     

    Bo tak się nazywa rzeka nad którą leży miasto w którym się urodziłem i wyrosłem? A miasto te nigdy nie było bialoruskojęzycznym. Więc "Нёман" nikt nigdy nie mówił.

     

    No i jak już siedzisz w tych Stanach to mam nadzieję, że głosowałeś na Rona Paula.

    Nawet jak bym miał obywatelstwo amerykańskie (a nie mam), to i tak bym nigdy nie głosował na tego ultraprawgo pierdołe.

  6. No jestes, ale nie pierdziel tutaj ze nie wiedzialem czym jest CMF, bo na scenie jestem rownie dlugo co Ty ;)

    Słuchaj, no przecież żartuje wyraźnie. Obaj jesteśmy z samego początku CMF gdy próbowaliśmy ponabijać (bezskutecznie) więcej postów niż Bebok ;). Ja tylko tłumacze że nie jestem żadnym "kolejnym świrem". Ja świrowałem z samego początku. Nawet mnie jeden raz banować próbowali!

  7.  

     

    No nie, kolejny świr, obok Vamiego :)

     

    Kolejny? Miły panie, ja tu byłem jeszcze gdy Vami o CMF w życiu nie słyszał. Zapytaj Henrykowicza, on podtwierdzi.

    Tej tej, misiu, nie zapędzaj się;)

    A co, nie prawda? Byłem na CMF, o ile się nie mylę, na drugi miesiąc. Tak że "świrem" jestem jak najbardziej orygijalnym, a nie jakimś tam "kolejnym".

  8.  

     

     

     

    IDiO żyje :jupi:

    Żyje, dlaczego miał bym nie żyć?
    Jak nie dajesz znaku życia parę lat, to wszystko jest możliwe ;)

    E tam. Po prostu praktycznie przestałem grać w FM (choć niedawno znowu zaczęłem), a także, niestety, praktycznie zapomniałem już język polski. Nie mam żadnej praktyki i nawet ciężko mi pisać te parę postów które tutaj "stworzyłem". Akcent, najprawdopodobniej, mam teraz straszny.

    Jeśli inspirują się Konfederatami to popieram! :)

    Inspirują się rosyjską flagą morską. (Андреевский Крест). Z amerykańskimi konfederatami powstańcy noworosyjscy nie mają nic wspólnego. Warto pamiętać, że główną cechą jest właśnie antyfaszyzm i odrzucenie jakiejkolwiek dyskryminacji narodowej, w przeciwieństwie do banderowskich "starożytnych Ukrów".
  9. IDiO żyje :jupi:

     

    Żyje, dlaczego miał bym nie żyć? Na dzień dzisiejszy, sytuacja jest taka, że ciekawy dla mnie jest punkt widzenia Polaków na sytuacje ukraińską. Poparcie banderowców jest, dla mnie, rzeczą absolutnie fantastyczną. Ale tutaj naturalna polska rusofobia jest chyba silniejsza niż pamięć o rzeźi wołyńskiej.
  10. A Sarmaci mają jakieś państwo? Zaznaczyłem, że "najstarszym istniejącym" :) Chyba, że jesteś zwolennikiem starej tezy, że polska szlachta to potomkowie Sarmatów, aczkolwiek ja aż tak śmiałych planów ekspansji nie mam :)

    Przepraszam, pomyłka wyszła. Z istniejących - naprawde Grecy. Chyba że zapiszemy Osetynów jako Sarmatów (czemu nie? Oni zdecydowanie są im najbliższym rodzeństwem).

  11. Po pierwsze tylko zastanawiałem się, po drugie to są różne opinie, ale pewnie piszesz z Sewastopola albo pionierskiego obozu Artek :) pierwsza lepsza po wpisaniu w google "bieda na Krymie":http://obserwatorfinansowy.pl/tematyka/makroekonomia/kac-po-krymie/?wpmp_switcher=mobile

    Po trzecie: Jaki nekromanta :)

    Nie czytaj ukraińskiej propagandy na noc. Sytuacja ekonomiczna w Krymie jest znacznie lepsza dzisiaj niż była dotąd. .na dzień dzisiejszy, w Krymie płacą rosyjskie pensje (wielokrotnie większe niż istniejące na Ukrainie), pojawiły się rosyjskie firmy, z rosyjskimi wypłatami, oraz wielokrotnie zwiększyła się liczba rosyjskich turystów. Po zbudowaniu mostu (na razie ludzie muszą korzystać z promów) ta liczba zwiększy się jeszcze w kilka razy. Chyba jedynym realnym i prawdopodobnie stałym negatywnym efektem aneksji jest wielokrotny wzrost cen na mieszkania i domy na południowym wybrzeżu półwyspu.

     

    Proponuje oznakomić się z tym:

    http://m.youtube.com/results?q=%D0%BF%D1%80%D0%B0%D0%B2%D0%B4%D0%B0%20%D0%BE%20%D0%BA%D1%80%D1%8B%D0%BC%D0%B5%20polit.ru&sm=3

    Najstarszym istniejącym do dziś właścicielem Krymu są chyba Grecy.

    Sarmaci. Zresztą - żadnej różnicy nie ma. Przez ostatnie ponad sto lat, większością na półwyspie są Rosjanie. I mieszkać na banderowskiej Ukrainie nie chcą i nie będą

     

    Zresztą, mam nadzieje że to jeszcze nie koniec i całe południe, od Odessy do Mariupola (i wschód do Charkowa) jeszcze zwali z Banderostanu.

  12. Mnie oprócz wszystkich poruszanych zagadnień jeszcze zastanawia, czy naprawdę rdzenna ludność rosyjska z Krymu ma naprawdę tak zryte w głowach, że chce dołączenia do Rosji, czy to propaganda.

    lol. O kurwa ;). Durni Krymczanie. Nie chcieli zostać w ruinie i teraz dostali w razy większe wypłaty, pensje, perspektywy... No i co zdecydowanie najmniej ważne - zupełnie nikogo faszysci Banderowscy nie mordują. Zupełnie walnieci ci Krymczanie. lol.

  13. Wielkie dzięki wszystkim, którzy sie odezwali. Gramatycznie mój polski jest dzisiaj na poziomie przedszkola :) więc przepraszam.

     

    No co powiem - bez wszelakich szpitali rzucilem. Teraz już nie używam jakichkolwiek narkotyków zupełnie. Trzasnełem dzisiaj po raz pierwszy od prawie roku znowu heroiny (dla pracy) ale już bez tego samego poczucia. Ogólnie rzecz biorąc, z heroiną jest tak samo jak z wódką. Jeśli ktoś chce używać, to będzie. Jeśli ktoś chce pić, to będzie.

     

    Teraz już regularnie nie używam, gram nawet już w FM 10. Więc możliwość jest, trzeba tylko spróbować.

     

    PS. Nie czytałem tego wszystkiego z lata, więc pojęcia nie miałem co tu było napisane. Teraz dopiero przeczytałem. No i "ogonki" zainstalowałem :D. Ogólnie - nie rekomenduje. Czasami "trzeba", ale lepiej bez tego...

  14. Czy dobrze rozumiem, że żona też ćpa? :|

     

    Dobrze rozumiesz.

     

    No właśnie - wybór masz jeden: albo odwyk i być może powrót do normalnego życia albo tkwienie w tym bagnie i podzielenie losu Rysia R.

     

    Kro jest Ryś R.? A odwyk nie jest możliwosią... teraz walę po "dimebag"...

  15. Cześć Vami, здорово! Nie żartuję, problem w tym, że mam prace i k***a rodzine ktora potrzebuje żarcia... bez tego poszedłbym bez problemu... Teraz mam oferte pracy z Moskwy, za więcej pieniędzy, w domu, ale z lepszą, tańsza heroiną... Cholera wie czy mam prawo nawet spróbowac... Tutaj na moje pare tysiący znajduje i używam z łatwością...

  16. Szpital jest niemożliwy. Zmiana otoczenia - jak najbardziej. Nie wszędzie heroine dostać mozna, prznynajmniej w Ameryce Północnej... Jednak dalej trzeba kogoś kto zna ale nie opowiada innym (bo inaczej kumu ja k***a jestem potrrzebny?!?). Nie trzeba zapominać też, że mam żone (też chce przestać).

     

    PS. Może mnie ktoś pamięta? Nawet idiota wie że mnie nikt nigdy nie złapie, więc potrzebuje czegoś innego, idiotą nie jestem... Ale coś wnieszpitalnego muszę mieć...

     

    np. kompletna zmiana otoczenia.

     

    Zmieniałem otoczenie już DWANAŚCIE razy. W tym w Polsce...

  17. Te miejsce było moim przytólkiem w czasie gdy dopiero doparłem tutaj... To jest chyba przyczyną, że tu postuje teraz. Nie było mnie z oczewistych powodów, teraz próbuje rzucić... Cholerne ogonki...

  18. Coś w tym jest... Nie wiem po co wracam tutaj, prawdopodobnie by nie być zauważonym w innym miejscu. Wpadlem w te gówno już ponad rok. Z tego powodu wojnę na kaukazie nawet nie zauważylem, zbyt zajebany byłem. Nie wiem nawet co powiedzieć, mam teraz dobrą pracę, rodzine ale nie mogę przestac, wygladam już jak trup... Cholera wie co bedzie dalej. Może ktoś pomoże? Kurde, już nawet język zapominam...

  19. Uslugi akurat w krajach wysoko rozwinietych odgrywaja znaczaca role w wytwarzaniu PKB. Ponadto USA sa najbardziej rozwinietym technologicznie krajem co w dluzszym okresie pozwoli im na kontynuowanie sciezki rozwoju.

     

    Siadaj, dwa. Z plusem, bo polowa wypowiedzi zawiera prawde. O ile uslugi wytwarzaja ogromna czesc PKB "rozwinietych krajow", so one oparte na realnej produkcji tych 5-10% roboczych, ktorym (np. w USA) placa sporo wiecej niz meksykanom w McDonaldsach. Problem w tym, ze Ameryka sprzedaje o kilka polskich PKB mniej niz kupuje, pokrywajac roznice drukowaniem zielonych papierkow, ktore debile na calym swiecie (z Rosja i Chinami na czele) skupuja fanatycznie. Problem w tym, ze w koncu zabraknie na rynku realnych pieniedzy by pokrywac dzikie miliardy papieru wydawane "swoim chlopom" na Wall Street, i z USA stanie sie to samo co z Lehmanami, AIG i (wczoraj) WaMu. Tylko kto te stany kupi i ich dlugi wyplaci?

     

    Mnie to (juz) nie cieszy, bo zamiast tego by zwalic i przyjac normalna prace w Moskwie zostalem i teraz juz z powodow osobistych (ehh, te baby) uciec z tonacego z ogromna predkoscia statku nie zdolam. Siedze i cicho obserwuje lecace w cholere wszystko. Czy naprawde nikt nie rozumie, ze zyc wiecznie na rysowaniu piramidek na zielonkawym papierze nie da?

     

    BTW: To co robi sie teraz w stanach to nie socjalizm. To absolutne przeciwienstwo socjalizmu (wbrew pozorom nie sugeruje faszyzm). Socjalizm bierze pieniadze od bogatych i rozdaje biednym. Helikopter z Buszem biora kase od wszystkich i daja Morganom z innymi AIG. Redystrybucja w starym dobrym feodalnym stylu. Bydlo, cena utraty wartosci dolara (Bernake zrzucajacy dolary z helikoptera nad Wall Street) i gigantycznym wzrostem dlugu publicznego (trylion deficytu!!! Gierek za duzo bral? :D) placi panszczyzne nowym suwerenom w garniturach. Bydlo przelknie, dopoki drukarka helikoptera pracuje sprawnie, CNN z Foxem im wszystko ladnie wytlumacza...

  20. A nie mowilem? No k***a, czy faktycznie, Feanor, nie przyznajesz porazki (pojecia nie mam jak wlaczyc ogonki, sorry)? Warto bylo z Kosowem? Mialem kieszen radosci (nie za duzo ale zawsze cos) ogladajac ludzi ktorzy byli za Kosowem, a teraz so przeciwko Abchazji (mniejsza o Osetie Pd, to glupota prawdopodobnie zrownana w przyszlosci, dobra baza dla 58 armii...). Tak naprawde to absolutnie wina Europy i Stanow. To jest przyznawane nawet tutaj (oprocz oczywiscie McCaina ale jak ten facet wygra to zwalam... ekspresem). Uzbrajanie miniHitlera na atak na absolutnie mizerny region, ktory ma tylko Osetyow (nie pamientam juz, z duzej czy malej) z polnocy i ich odwiecznych sojusznikow... ktorzy zjedza wszystkich Gruzinow (sp?) z latwoscia bez broni. I co mogla zdzialac Ameryka nawet jakby chciala? Stracic pare tysiecy? Dupa.

     

    Koniec, towarzysze. Koniec Jalty. Szczesliwi? Polska bedzie w pokoju ale panstwa pobliskie...

×
×
  • Dodaj nową pozycję...