-
Liczba zawartości
6 696 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
132
Zawartość dodana przez krzysfiol
-
Ta, albo scout znajduje ci w Kolumbii jakiegoś wonderkida, 4 gwiazdki CA, 5 PA. Składasz ofertę, jest przyjęta, oferujesz mu w kontrakcie grę w podstawowej jedenastce, możliwość rozwoju. Do walki włącza się przysłowiowy West Ham, który daje 4 razy więcej pieniędzy i oczywiście twój wymarzony talent idzie tam do rezerw. Pięć lat później przypominasz sobie o tej porażce, szukasz delikwenta, a on nadal kisi się w rezerwach West Ham przeorany przez ciągłe wypożyczenia do Maidenhead i Leyton Orient. To akurat jest dosyć realistyczne, ale frustrujące
-
Trochę się wkopał Olmo, bo podpisał dosłownie miesiąc przed transferem nowy kontrakt z klauzulą odejścia 80 milionów, więc w rozmowie ze mną, kiedy poprosił o wystawienie na listę transferową i po moim odrzuceniu pierwszych ofert opiewających na 20 milionów, zaakceptował, że zgodzi się na odejście, kiedy ktoś da 70 milionów. Ostatecznie dostałem bodajże 55 w gotówce i 15 w ratach.
-
Nie można rozpatrywać nauki Jezusa pod kątem współczesnych filozofii politycznych, to czysty anachronizm. Jezus nie był ani komunistą, ani libertarianinem, bo nie taki był cel jego misji, aby ukonstytuować nowy porządek na świecie. Jego orędzie miało charakter mesjańsko-zbawczy, a nie polityczny. Dlatego każdy odczytując Ewangelię może odnaleźć w osobie Chrystusa odbicie wielu współczesnych poglądów (które przecież bardzo często są jedną z kolejnych mutacji judeochrześcijańskiego dziedzictwa) i to powoduje, że spór o Jezusa prowadzony z punktu widzenia XX wiecznych pojęć filozoficznych jest niesamowicie jałowy. To też sprawia, że katolicka nauka społeczna jest jedynym odłamem doktryny Kościoła, który nie jest w jakikolwiek sposób zdogmatyzowany.
-
Nie pomyliłem się, ale warto było choć gra Dinamem Zagrzeb jest frustrująca. Po pierwszym sezonie straciłem 5 najlepszych zawodników i tylko za Olmo dostałem godne pieniądze (70 milionów). Resztę zarząd zaakceptował za frytki. Oczywiście morale rozpierdolone, no bo jak mogłem się pozbyć tylu najlepszych graczy
-
Gruzja jest najlepsza Wszystko mi się podobało Raz wszedłem z kolegą do restauracji na obiad około godziny 13, najadłem się jak kolo z Sensu Życia według Monty Pythona, najebałem się czaczą, że ledwo siedziałem, później zjadłem kolację i jeszcze raz się najebałem tak, że na koniec wychodząc o 22 popieprzyły mi się pieniądze i zamiast 200 lari wyjąłem 200 euro i na szczęście kelnerka okazała się wspaniałym, uczciwym człowiekiem i nie wykorzystała mojego stanu świadomości. Jak rano wstałem i wytrzeźwiałem uświadomiłem sobie, że za obiad i kolację dla dwóch osób, okraszoną dużymi ilościami alkoholu, zapłaciłem jakieś 200 polskich złotych xD