Skocz do zawartości

Flat Eric

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 422
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Flat Eric

  1. Pucharowy mecz z FC Korsholm upłynął pod znakiem debiutanckich trafień - najpierw Tommi Siekkinen strzelił pierwszego gola za mojej kadencji, a następnie dwie bramki dołożył nasz nowy nabytek, Mohammad Tadayon. Trafienia Irańczyka zostały rozdzielone honorowym golem Mattili, wynik ustalił zaś Kaijalainen wprost z rzutu wolnego. To było spotkanie bez historii, w dobrym stylu awansowaliśmy do kolejnej rundy. Puchar Finlandii [6. runda] 17.06.2009, Stadion Sepankylan keskusurheilukentta, Mustasaari FC Korsholm [Ama] - AC Oulu [1 L] 1:4 (1:2) 6'- Siekkinen (0:1) 21'- Tadayon (0:2) 44'- Mattila (1:2) 46'- Tadayon (1:3) 72'- Kaijalainen (1:4) MoM: Tadayon (9) Widownia: 1556 Po ośmiu kolejkach ligowych mieliśmy na koncie tyle punktów, ile w zeszłym sezonie na półmetku rozgrywek. Nasza forma była imponująca, a mimo to przed derbową potyczką z OPS, trener beniaminka wygadywał jakieś bzdury, że niby zmiecie nas z powierzchni ziemi, że nie może się doczekać wygranej itp. Przechwałki Salminena nie zrobiły na mnie wrażenia - byłem pewien, że odniesiemy przekonujące zwycięstwo. Nasi lokalni rywale nie mieli w swych szeregach zawodnika pokroju Suareza, który tego dnia znajdował się w zabójczej dyspozycji. Argentyńczyk potraktował derby Oulu bardzo poważnie i już w pierwszej połowie wybił przeciwnikom z głowy irracjonalne myśli o zwycięstwie. Pierwszą bramkę zdobył w swoim stylu - niskim uderzeniem zza pola karnego. Drugiego gola strzelił dzięki przytomności umysłu, dostrzegając złe ustawienie bramkarza OPS. Klasycznego hat-tricka skompletował zaś, dobijając strzał Kaijalainena. W drugiej odsłonie nie forsowaliśmy tempa, długo utrzymywaliśmy się przy piłce i dowieźliśmy do końca wynik 3:0. Nikt nie miał wątpliwości, że w mieście króluje AC Oulu. Liga Ykkonen [10/26] 21.06.2009, Stadion Castren, Oulu OPS [10] - AC Oulu [1] 0:3 (0:3) 31'- Suarez 37'- Suarez 42'- Suarez MoM: Suarez (9) Widownia: 1735
  2. Matias Suarez Nie sądziłem, że uda mi się sprowadzić takiego zawodnika do drugiej ligi fińskiej ;)
  3. Ano, idzie zaskakująco gładko - tylko czekać kryzysu ;) - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - W piątej rundzie krajowego pucharu wpadliśmy na dobrze nam znany klub PS Kemi. Ligowe spotkania z "królami" zawsze były wyrównane i kosztowały mnie sporo nerwów - i tym razem tradycja została podtrzymana. Rezerwowi AC Oulu zostali zaskoczeni w 22. minucie dośrodkowaniem Vihervy i golem Anyamkyegha. Moi mniej doświadczeni podopieczni długo nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Ronkko, dopiero wejście bardziej ogranych zawodników zmieniło obraz meczu. Tuż po przerwie młodziutki Tillman dokładnym podaniem uruchomił Suareza, a Argentyńczyk zrobił to, co umie najlepiej - strzelił gola. Remis utrzymał się tylko trzy minuty... Goście zaskoczyli nas rzutem rożnym - Auma-aho zacentrował wprost na głowę kompletnie niepilnowanego Bagaeva. Moi obrońcy zaspali, ale reszta drużyny pozostała skoncentrowana i postanowiła szybko odrobić straty. Po jednym z mocnych wykopów Keskinena, Suarez zgrał piłkę głową do Jarvitalo tak, że nasz kapitan znalazł się oko w oko z bramkarzem Kemi. Vesa zachował się niczym rasowy snajper i doprowadził do wyrównania. A już 10 minut później, po raz pierwszy tego dnia wyszliśmy na prowadzenie. Stało się to za sprawą dobrego dośrodkowania Lahitie i celnej główki Suareza. Rozmiary zwycięstwa mogły być wyższe, ale w dogodnej sytuacji Lahitie trafił w poprzeczkę. Zresztą, nieważne - najważniejsze, że awansowaliśmy do kolejnej rundy Pucharu Finlandii. Puchar Finlandii [5. runda] 10.06.2009, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [1 L] - PS Kemi [1 L] 3:2 (0:1) 22'- Anyamkyegh (0:1) 50'- Suarez (1:1) 53'- Bagaev (1:2) 60'- Jarvitalo (2:2) 70'- Suarez (3:2) MoM: Suarez (9) Widownia: 1420 Okazało się, że ostatnia ligowa wygrana dała nam nie tylko 3 punkty, ale też sprawiła, że powróciliśmy na fotel lidera. A że fotel to bardzo wygodny, nie zamierzaliśmy z niego rezygnować do samego końca rozgrywek. Aby tak się stało, musieliśmy pokonać VIFK - teoretycznie łatwe zadanie, biorąc pod uwagę mizerny dorobek podopiecznych Tomasza Arceusza. W praktyce zadanie było jeszcze łatwiejsze. Wystarczył rzut rożny wykonany przez Lahitie, po którym piłka spadła na nogę Suareza i już mogliśmy cieszyć się z prowadzenia. Niedługo potem Lahitie szybkim podaniem oszukał obronę gości, a Jarvitalo balansem ciała zwiódł bramkarza i skierował futbolówkę do siatki. W 60. minucie było po wszystkim - ostateczny cios zadaliśmy za pomocą stałego fragmentu gry. Lahitie uderzył bezpośrednio z rzutu wolnego, a piłkę musnął jeszcze Suarez i zmylił golkipera VIFK. Jakby tego było mało, czerwoną kartkę otrzymał Hirvela - nie chcieliśmy dobijać leżącego i poprzestaliśmy na wyniku 3:0. Liga Ykkonen [8/26] 14.06.2009, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [1] - VIFK [11] 3:0 (2:0) 13'- Suarez 28'- Jarvitalo 60'- Suarez MoM: Suarez (9) Widownia: 2384
  4. Przed meczem z JIPPO miałem spore problemy ze skompletowaniem obrony, a konkretnie boków - Kukka i Aijala przebywali na zgrupowaniu kadry U-21, a Josue Mayard grał z reprezentacją Haiti w Złotym Pucharze CONCACAF. Sięgnąłem więc po Tillmana i jego rówieśnika, 17-letniego Teemu Siltanena. Liczyłem, że przetrzebiona defensywa nie będzie wystawiona na zbyt poważną próbę, gdyż JIPPO zajmowało ostatnie miejsce w tabeli drugiej ligi. Lokata ekipy z Joensuu nie była przypadkiem - "czerwoni" szybko dali sobie strzelić bramkę. Świetnym podaniem popisał się Arvola, a Suarez nie mógł chybić. Argentyńczyk ponownie wpisał się na listę strzelców 20 minut później, po dokładnym dośrodkowaniu Kaijalainena. Zawodnicy JIPPO pozwalali nam na wiele, z czego skwapliwie korzystaliśmy, wbijając im kolejne gole. Jeszcze przed przerwą wyczyn Suareza skopiował Jarvitalo i zaliczył niemal identyczne trafienie głową; znów asystował Kaijalainen. Zaraz po wznowieniu gry czerwień zobaczył Kari Kuikka, w zasadzie przekreślając jakiekolwiek szanse swojej drużyny. Osłabionym gościom zaaplikowaliśmy jedną bramkę, autorstwa rezerwowego Lehtinena. Wygraliśmy zasłużenie i po raz pierwszy w tym sezonie, wysoko. Liga Ykkonen [6/26] 31.05.2009, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [3] - JIPPO [14] 4:0 (3:0) 9'- Suarez 29'- Suarez 36'- Jarvitalo 61'- Lehtinen MoM: Suarez (9) Widownia: 2402 Myślałem, że konflikt z Lehtinenem został zażegnany, jednak myliłem się. Ville nadal nie chciał podpisać nowego kontraktu, więc postanowiłem odesłać go do rezerw i sprowadzić z VPS reprezentanta Iranu, Mohammada Tadayona. Jak postanowiłem, tak zrobiłem - kilka dni później powitaliśmy w naszych szeregach nowego, bardzo interesującego napastnika. Zanim Irańczyk zadebiutował w granatowych barwach, zmierzyliśmy się z pierwszym beniaminkiem: YPA. Potrzebowaliśmy raptem 35 sekund, by pohamować nazbyt śmiałe zapędy gospodarzy. Suarez zamienił podanie Titi'ego na gola, natychmiast uciszając miejscowych kibiców. Na 2:0 podwyższył Kaijalainen - asystę na swym koncie zapisał Aijala, dobrze wyrzucając piłkę z autu. Żółto-czarni nie bardzo wiedzieli co się dzieje, ale w końcu doszli do siebie i zdobyli bramkę. Potworne zamieszanie w naszym polu karnym sprawiło, że futbolówkę przejął Jormanainen i skierował ją do siatki. W drugiej połowie wpuściłem na boisko Jarno Rovę - był to dobry ruch, bo najlepszy strzelec Oulu poprzedniego sezonu wreszcie przezwyciężył snajperską niemoc. Zmobilizowany zakupieniem Tadayona, wpisał się do meczowego protokołu w zaledwie dwie minuty - odebrał piłkę Saninowi, przebiegł z nią pół boiska i ze spokojem pokonał bramkarza gospodarzy. Rova postawił też kropkę nad "i", w 88. minucie ustalając rezultat na 4:1. Kolejne przekonujące zwycięstwo, okraszone czterema efektownymi golami - oby tak dalej! Liga Ykkonen [7/26] 7.06.2009, Stadion Safari, Ylivieska YPA [7] - AC Oulu [2] 1:4 (1:2) 1'- Suarez (0:1) 21'- Kaijalainen (0:2) 30'- Jormanainen (1:2) 47'- Rova (1:3) 88'- Rova (1:4) MoM: Rova (8) Widownia: 418
  5. Już jako świeżo upieczeni liderzy Ykkonen, podejmowaliśmy ósmy w tabeli zespół KaPa. Rzecz jasna teraz byliśmy zdecydowanym faworytem, chociaż ja nadal drżałem o postawę defensywy. Dokonałem jednej zmiany względem pamiętnego meczu z KPV - na ławce posadziłem chimerycznego Dzogana, a w pierwszym składzie wybiegł młody Juho Merilainen. Tym razem to defensywa drużyny przeciwnej popełniała błędy - najgłupszy w 34. minucie stał się udziałem Rodrigueza, który tak niefortunnie interweniował, że wpakował piłkę do własnej bramki. Sytuacja wyglądała na opanowaną, ale w końcówce pierwszej połowy wymknęła się spod kontroli. Vesa Jarvitalo otrzymał drugą żółtą kartkę i jasnym stało się, że musimy skupić się na bronieniu wyniku. No cóż, dla moich podopiecznych nie było to takie oczywiste - oni woleli wykorzystać doliczony czas na powiększenie przewagi. Kaijalainen dośrodkował z rzutu rożnego, Mustonen rzucił się ofiarnie, by zablokować Suareza, jednak piłka trafiła do Titi'ego i po uderzeniu Kameruńczyka zatrzepotała w siatce KaPa. Titi poszedł za ciosem i kilka sekund później podwyższył na 3:0, tym razem korzystając z koszmarnego nieporozumienia w szeregach obronnych gości. Bronienie takiej zaliczki było już dużo łatwiejsze. Dopiero w 87. minucie rywale sforsowali naszą defensywę i zdobyli gola honorowego, ale to nie popsuło nam humorów - odnieśliśmy trzecie z rzędu ligowe zwycięstwo. Liga Ykkonen [4/26] 17.05.2009, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [1] - KaPa [8] 3:1 (3:0) 34'- Rodriguez - S (1:0) 45'- Titi (2:0) 45'- Titi (3:0) 87'- Palosaari (3:1) MoM: Titi (9) Widownia: 2446 Potyczka z PS Kemi nie była wielkim widowiskiem. Pozbawieni kapitana, kreującego grę Jarvitalo, nie porwaliśmy tłumów, ale stroną byliśmy lepszą. Udokumentowaliśmy to w 22. minucie - Kaijalainen znakomicie podkręcił piłkę z rzutu wolnego, otwierając wynik spotkania. Wcześniej Kaijalainen i Friday sprawdzili wytrzymałość słupków, a Suarez zdobył gola z rzekomego spalonego, więc trafienie lewego pomocnika przyjąłem z uczuciem ogromnej ulgi. Popularni "królowie" niczego szczególnego nie zaprezentowali, ale grali do końca i wywalczyli cenny punkt. W ostatniej, 93. minucie zła interwencja Merilainena sprawiła, że Viherva stanął przed 100-procentową szansą i nie zmarnował jej. Skończyło się liderowanie. Liga Ykkonen [5/26] 24.05.2009, Stadion Sauvosaari, Kemi PS Kemi [11] - AC Oulu [1] 1:1 (0:1) 22'- Kaijalainen (0:1) 90'- Viherva (1:1) MoM: Kaijalainen (8) Widownia: 263
  6. Puchar Finlandii był tradycyjnie okazją do przetestowania zawodników rezerwowych. Przeprosiłem się nawet z Ville Lehtinenem i wystawiłem go w pierwszym składzie - ostatnio nasze relacje nieco się poprawiły, głównie ze względu na podwyżkę płac. Pierwszy rywal - FCK Salamat do wymagających nie należał, więc liczyliśmy na gładkie zwycięstwo. Gospodarze szybko udowodnili, że nie wolno ich lekceważyć i objęli prowadzenie za sprawą Lonnblada, który okazał się najsprytniejszy w zamieszaniu podbramkowym. Kiedy Lehtinen głową pokonał bramkarza drużyny przeciwnej, wszystko zdawało się wracać do normy, ale nie na długo. Chwilę później Virta został sfaulowany w polu karnym przez Kukkę, a "jedenastkę" na gola zamienił Kauppi. Powoli zaczynałem się denerwować, na szczęście jeszcze przed przerwą wyszliśmy na prowadzenie - najpierw Lehtinen wykorzystał dobre dośrodkowanie Francissa, a następnie Tenkula popisał się precyzyjną główką po centrze Hanheli z rzutu rożnego. W drugiej odsłonie Lehtinen skompletował hat-tricka i udowodnił, że nie powinienem go przedwcześnie skreślać. Po tym ciosie gospodarze już się nie podnieśli - wygraliśmy, chociaż w dość zawstydzającym stylu. Puchar Finlandii [4. runda] 6.05.2009, Stadion Keskuskentta, Kirkkonummi FCK Salamat [Ama] - AC Oulu [1 L] 2:4 (2:3) 6'- Lonnblad (1:0) 31'- Lehtinen (1:1) 38'- Kaupii - K (2:1) 42'- Lehtinen (2:2) 45'- Tenkula (2:3) 61'- Lehtinen (2:4) MoM: Lehtinen (9) Widownia: 1467 Kiedy jechaliśmy do Kokkoli, na spotkanie z tamtejszym KPV nie spodziewaliśmy się, że będziemy uczestnikami historycznego wydarzenia. Rozpoczęliśmy zgodnie z planem - Jarvitalo na spółkę z Francissem rozmontowali obronę "zielonych", a Suarez uderzył po ziemi z dystansu i wpisał się na listę strzelców po raz pierwszy. Gospodarze szybko się otrząsnęli i odpowiedzieli trafieniem autorstwa Annali (nie najlepiej w tej sytuacji zachował się Dzogan). Dwie minuty później moi chłopcy przeprowadzili znakomitą akcję prawą flanką - jej końcowym etapem było ostre dośrodkowanie Francissa i skuteczna główka Mattiego Lahitie. Nie minęło wiele czasu, a podwyższyliśmy na 3:1 - Corr fatalnie stracił piłkę na rzecz Lahitie, a ten natychmiast uruchomił Suareza, który w sytuacji sam na sam z Burnsem zachował zimną krew. Riposta KPV była błyskawiczna. Kauppinen dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Annali i gospodarze znów złapali z nami kontakt. Nie spodziewali się najwyraźniej piorunującej końcówki w wykonaniu AC Oulu. W 39. minucie to my wywalczyliśmy korner - po licznych przepychankach i rozpaczliwych interwencjach obrońców, futbolówka trafiła pod nogi Kukki, który nie namyślając się długo, kropnął zza pola karnego pod poprzeczkę. W doliczonym czasie pierwszej połowy ukąsiliśmy raz jeszcze. Tym razem zaskoczyliśmy rywali kontratakiem, zainicjowanym przez Lahitie, a wykończonym przez niezawodnego Suareza. 45 minut - 7 goli... Nikt nie przypuszczał, że prawdziwa zabawa dopiero miała się zacząć... Chwilę po wznowieniu gry, KPV odrobiło część strat - Forsell dośrodkował, a Demba Savage zamknął akcję celnym strzałem głową. Mimo wszystko, wciąż byliśmy spokojni, aż do 77. minuty utrzymywaliśmy bezpieczną (zdawać by się mogło), dwubramkową przewagę... Wtedy to znów zaspał Dzogan, co bezlitośnie wykorzystał Savage i pokonał Rasmussena po raz drugi tego dnia. Nagle z 5:2 zrobiło się 5:4, a w 90. minucie stało się nieuniknione - "zieloni" wyrównali. Świetna, szybka akcja w trójkącie Savage - Ike - Sipila zakończyła się golem tego ostatniego. Roztrwoniliśmy taką przewagę, że śmiało można to nazwać frajerstwem sezonu. Ale mecz jeszcze nie dobiegł końca, sędzia doliczył 4 minuty i w tym czasie musieliśmy zdobyć się na ostatni, desperacki zryw, by nie wracać do Oulu jako najwięksi przegrani kolejki. Kapitan, Jarvitalo, wykrzesał z siebie resztki sił, przechwycił piłkę na naszej połowie i podał do sunącego lewą flanką Kaijalainena. Kim holował futbolówkę ładnych kilkanaście metrów, po czym zamknął oczy i uderzył - po ziemi, z ostrego kąta... GOOOOOL! Tego już nikt nie mógł nam wydrzeć! Co za mecz, co za emocje! Moja defensywa zagrała karygodnie, ale bezcenne trzy punkty jadą do Oulu, ba! Zostaliśmy nowym liderem tabeli. Liga Ykkonen [3/26] 10.05.2009, Stadion Kokkolan keskuskentta, Kokkola KPV [12] - AC Oulu [3] 5:6 (2:5) 18'- Suarez (0:1) 25'- Annala (1:1) 27'- Lahitie (1:2) 33'- Suarez (1:3) 35'- Annala (2:3) 39'- Kukka (2:4) 45'- Suarez (2:5) 47'- Savage (3:5) 77'- Savage (4:5) 90'- Sipila (5:5) 90'+4 - Kaijalainen (5:6) MoM: Suarez (9) Widownia: 426
  7. Wyniki meczów sparingowych napawały optymizmem, trzeba jednak nadmienić, że nasi rywale nie należeli do piłkarskich potęg. Wszyscy nowi zawodnicy pokazali się z dobrej strony - imponował zwłaszcza Suarez, który w pięciu meczach zdobył pięć bramek i zaliczył trzy asysty. Niestety, Lukas Dzogan sprawiał wrażenie nieszczęśliwego i po krótkiej, szczerej rozmowie wyznał, iż nie potrafi zaaklimatyzować się w Finlandii. Cóż mogłem zrobić - pogłaskałem go po główce i powiedziałem, że w każdej chwili może odejść, co mijało się z prawdą, ale uspokoiło nieco rozedrganego emocjonalnie Słowaka. Otwarcie nowego sezonu zbliżało się wielkimi krokami, miejscowi fani coraz głośniej dyskutowali o szansach AC Oulu. Prognozy były obiecujące - zdaniem większości fachowców mieliśmy szanse na zajęcie drugiego miejsca. Wyżej stały tylko akcje jednego ze spadkowiczów - ekipy VPS i to właśnie z Vaasan Palloseura mierzyliśmy się w pierwszej kolejce roku 2009. Do tego meczu przystąpiliśmy bez kontuzjowanego Mamadou Konate (pęknięte żebra, nawet 2 miesiące przerwy) i między innymi dlatego w wyjściowym składzie kibice zobaczyli aż trzech debiutantów - Rasmussena, Francissa oraz Suareza. Rozpoczęliśmy z wysokiego "c". Już w 7. minucie szybki kontratak przyniósł nam gola - akcję dalekim wykopem zainicjował Lahitie, następnie dokładnie podawał Franciss, a całość płaskim strzałem wykończył Suarez. Goście odpowiedzieli w najgorszym możliwym momencie, czyli w doliczonym czasie pierwszej połowy. Konkretnie uczynił to Wiss, precyzyjnie uderzając z rzutu wolnego. Wydawać by się mogło, że bramka "do szatni" podetnie skrzydła moim podopiecznym, ale nic takiego nie miało miejsca. Krótko po przerwie szarża Suareza w polu karnym zakończyła się faulem na Argentyńczyku i podyktowaniem "jedenastki". Do jej wykonania podszedł Matti Lahitie i nie pomylił się, znów prowadziliśmy ze spadkowiczami. Niestety, nasza radość trwała krótko, bo zaledwie 5 minut. Tyle czasu potrzebowali piłkarze VPS, by przeprowadzić składną kontrę, sfinalizowaną przez Helina. W ciągu godziny padły aż 4 gole, a to nie był jeszcze koniec strzeleckiego festiwalu. W 73. minucie dobrym przechwytem popisał się Banduliev - Macedończyk od razu posłał piłkę do Suareza. Shawkat zdołał wyłuskać futbolówkę spod nóg argentyńskiego snajpera, lecz uczynił to tak niefortunnie, że oddał ją Mattiemu Lahitie, a ten uderzył bez namysłu, zza pola karnego i zdobył najładniejszą bramkę meczu. Po raz trzeci wyszliśmy na prowadzenie i... po raz trzeci je straciliśmy. Miał w tym swój udział Niko Kukka, który za dwie żółte kartki opuścił boisko - od tego momentu przeciwnicy zaatakowali odważniej i w 90. minucie znów doprowadzili do remisu. Louke wykorzystał niezdecydowanie Mayarda, pozbawiając nas dwóch punktów. Liga Ykkonen [1/26] 26.04.2009, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [-] - VPS [-] 3:3 (1:1) 7'- Suarez (1:0) 45'- Wiss (1:1) 55'- Lahitie - K (2:1) 60'- Helin (2:2) 73'- Lahitie (3:2) 90'- Louke (3:3) MoM: Lahitie (9) Widownia: 2310 Jak być może pamiętacie, Hameenlinna nie była dla mnie szczęśliwym miastem - to tutaj przegrałem w zeszłym sezonie awans do Veikkausliigi. Jednak podstawową różnicą między poprzednim, a obecnym sezonem był fakt, że teraz mieliśmy w swoim składzie Matiasa Suareza. Argentyńczyk często nękał bramkarza gospodarzy, aż w 66. minucie, po dośrodkowaniu Kaijalainena, pokonał go. Jak się później okazało, był to gol zwycięski, bo jedyny w całym meczu. Warto wspomnieć, że kilkoma świetnymi interwencjami popisał się Rasmussen, zaś udany debiut zaliczył 17-letni, lewy obrońca Mikko Tillman, zastępujący zawieszonego Kukkę. Liga Ykkonen [2/26] 3.05.2009, Kaurialan Olympiastadion, Hameenlinna FC Hameenlinna [12] - AC Oulu [4] 0:1 (0:0) 66'- Suarez MoM: Rasmussen (8) Widownia: 370
  8. Przyszedł czas na transferowe roszady. Przed sezonem 2009 pożegnaliśmy trzech zawodników, a przywitaliśmy czterech nowych. Klub opuścili: Ilja Fomitsev - za podstawowego środkowego obrońcę wytargowałem całkiem niezłą sumkę. Pierwszoligowy Inter Turku zapłacił 55 tysięcy euro. Stig Roskar Kammen - Norweg tęsknił za swoją ojczyzną, dlatego do niej wrócił. W nowym roku będzie reprezentował barwy drugoligowego Kongsvinger, który przelał na nasze konto 20 tysięcy. Joonas Pennanen - myślałem o wypożyczeniu Pennanena, jednak gdy pojawiła się oferta z ekstraklasy, nie chciałem blokować jego kariery. Przeszedł do Viikingit za 30 tysięcy. Do klubu przyszli: Franciss (NIG, 21 lat, 175 cm) - kolega Fridaya z młodzieżowej reprezentacji Nigerii. 21-latek uzupełni lukę po Pennanenie - jest prawym pomocnikiem, szybkim i dobrym technicznie. Z Dinama Bukareszt wyciągnąłem go za darmo. Theis Rasmussen (DEN, 24 lata, 184 cm) - bramkarz, były młodzieżowy reprezentant Danii. Uznałem, że warto mieć w kadrze trzech golkiperów, a Rasmussen ze swymi umiejętnościami mógł powalczyć o bluzę z numerem jeden. Ostatnio reprezentował barwy Birkerod, nic nie kosztował. Lukas Dzogan (SVK, 21 lat, 191 cm) - Słowaka sprowadziłem, by załatał dziurę na środku obrony. Co prawda Dzogan lepiej czuje się jako defensywny pomocnik, jednak zamierzałem przystosować go do gry w obronie. Jest dobry w odbiorze, bardzo silny i skoczny. Koszyce zażyczyły sobie za niego 3 tysiące euro. Matias Suarez (ARG, 22 lata, 176 cm) - żywy dowód na to, że nigdy nie należy tracić nadziei. Byłem pewien, że zawodnik o takich umiejętnościach nie zechce do nas przyjść, tymczasem on się zgodził! Nie wierzyłem własnym oczom - ten napastnik to prawdziwa perła. Czułem, że Argentyńczyk będzie naszym biletem do Veikkausliigi. Znakomita technika, błyskotliwość, wykańczanie akcji... Kupiłem go z Belgrano za marne 2 tysiaki - kiedyś (z żalem) sprzedam go za grube pieniądze.
  9. Ajj, mój błąd. Poniżej tabela końcowa ;) - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Tabela końcowa 2008 Prezes Matti Heikkinen, na specjalnym spotkaniu oznajmił, że jest zadowolony z mojej pracy i ani słowem nie wspomniał o dymisji. Mogłem odetchnąć, najwyraźniej fińscy działacze nie byli tak porywczy jak polscy - w końcu cele postawione przed sezonem sięgały ekstraklasy. Sam nie zamierzałem rezygnować, zżyłem się z piłkarzami, podobało mi się miasto, o uczących się w nim studentkach nie wspominając. Czułem, że mieszkańcy Oulu zasługują na cotygodniowe emocjonowanie się Veikkausliigą i chciałem im to zapewnić już w najbliższym sezonie. Ponieważ przerwa w Finlandii trwa pół roku, miałem sporo czasu, by ocenić wszystkich moich podopiecznych. Bramkarze: Juho Keskinen (29 meczów, 36 wpuszczonych goli, 8 x czyste konto, 0 x MoM, średnia ocena: 6.69) - Keskinen udowodnił, że jest solidnym bramkarzem, nie popełniającym wielu błędów, to był niezły sezon w jego wykonaniu. Denys Pervov (6 meczów, 8 wpuszczonych goli, 2 x czyste konto, 0 x MoM, średnia ocena: 6.50) - przyzwoity zmiennik, nasz "pucharowy" golkiper również nie zaliczył większych wtop. Obrońcy lewi: Niko Kukka (21 meczów, 0 goli, 1 asysta, 1 x MoM, średnia ocena: 6.90) - bardzo dobra forma młodzieżowego reprezentanta Finlandii została dostrzeżona nie tylko przez mnie - Nikko trafił przecież do "jedenastki sezonu". Udowodnił, że ma nieprzeciętny talent. Stig Roskar Kammen (15 meczów, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.93) - Norweg, mimo, iż nie potrafił się zaaklimatyzować, grał poprawnie. Solidny zmiennik . Obrońcy prawi: Jussi Aijala (23 mecze, 0 goli, 1 asysta, 1 x MoM, średnia ocena: 7.00) - podobnie jak Kukka, również Aijala brylował w młodzieżówce i trafił do "jedenastki sezonu". Wychodzi na to, że naszą najmocniejszą stroną są młodzi, boczni obrońcy. Aijala to prawdziwy skarb. Josue Mayard (15 meczów, 0 goli, 2 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 7.13) - reprezentant Haiti nigdy nie schodził poniżej pewnego poziomu. Bardzo dobry zakup. Obrońcy środkowi: Antti Pehkonen (30 meczów, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.93) - mocny punkt zespołu, najlepszy środkowy defensor. Pewny w interwencjach, mocny psychicznie. Ilja Fomitsev (28 meczów, 0 goli, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.82) - wraz z Pehkonenem tworzył dobry duet na środku obrony, jednak zdarzały mu się głupie błędy. Juho Merilainen (9 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.22) - młodzian grał rzadko, ale kiedy już wchodził, imponował swoją postawą. W przyszłym sezonie dam mu więcej szans. Santeri Viitasaari (1 mecz, 0 goli, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00) - tylko jeden występ na koncie, trudno oceniać go na tej podstawie. Pomocnicy defensywni: Olavi Arvola (30 meczów, 1 gol, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.80) - niezły, chociaż czasem brakowało mu zdecydowania. Toni Banduliev (28 meczów, 2 gole, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.61) - dziwi mnie tak słaba średnia Macedończyka, moim zdaniem grał dobrze. Sasa Kolic (11 meczów, 2 gole, 2 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00) - co ciekawe z trójki defensywnych pomocników występował najrzadziej, ale ma najlepsze statystyki. Chorwat zawsze daje z siebie wszystko, również na desancie. Pomocnicy środkowi: Vesa Jarvitalo (24 mecze, 3 gole, 5 asyst, 1 x MoM, średnia ocena: 7.08) - nie na darmo został kapitanem. Od niego rozpoczynam ustalanie składu, nieoceniony. Iyam Friday (10 meczów, 1 gol, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.70) - krnąbrny Nigeryjczyk na razie bez fajerwerków. Pomocnicy lewi: Kim Kaijalainen (31 meczów, 3 gole, 8 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00) - dał się poznać jako świetny drybler, zaliczył wiele asyst, wynikających z precyzyjnych dośrodkowań. Kolejne bardzo ważne ogniwo AC Oulu. Jarno Tenkula (14 meczów, 1 gol, 1 asysta, 1 x MoM, średnia ocena: 6.71) - nie jest to może wirtuoz, ale jako zmiennik Kaijalainena - idealny. Pomocnicy prawi: Titi (21 meczów, 5 goli, 2 asysty, 2 x MoM, średnia ocena: 7.10) - Kameruńczyk znakomicie spisuje się na prawej flance. Kto wie, jakie zajęlibyśmy miejsce, gdyby Titi nie złapał kontuzji w ostatnim miesiącu... Joonas Pennanen (24 mecze, 2 gole, 2 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 6.88) - godnie zastąpił Titi'ego, jednak to jeszcze nie ten rozmiar kapelusza. Pomocnicy ofensywni: Matti Lahitie (29 meczów, 3 gole, 9 asyst, 2 x MoM, średnia ocena: 7.00) - bardzo dobry sezon Mattiego, król asyst AC Oulu. Materiał na wielkiego piłkarza. Henri Hanhela (5 meczów, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.80) - bohater meczu pucharowego z Torpedo Kutaisi. Bardzo młody, ale obiecujący. Napastnicy: Mamadou Konate (31 meczów, 14 goli, 1 asysta, 6 x MoM, średnia ocena: 6.90) - zgodnie z przewidywaniami, okazał się prawdziwą gwiazdą, jednak miewał okresy, kiedy nie potrafił się "wstrzelić". Jarno Rova (27 meczów, 17 goli, 4 asysty, 5 x MoM, średnia ocena: 7.26) - nieoczekiwanie został najlepszym strzelcem zespołu, wybrany przez kibiców Zawodnikiem Roku. Jeden z moich ulubieńców, wyborny snajper. Ville Lehtinen (10 meczów, 4 gole, 2 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 6.90) - Lehtinen okazał się zawodnikiem niepokornym, prawie cały sezon byliśmy na wojennej ścieżce. A szkoda, bo początek rozgrywek był w jego wykonaniu bardzo dobry. Tommi Siekkinen (6 meczów, 0 goli, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.33) - wyciągnięty z rezerw młodzik najlepsze ma dopiero przed sobą.
  10. Sezon 2008, podsumowanie: Mistrz Finlandii: Tampere United Zdobywca Pucharu Finlandii: HJK (2:0 z MyPa) Zdobywca Pucharu Ligi: HJK (3:3 z MyPa) Spadek z Veikkausliigi: KuPS, VPS Awans do Veikkausliigi: Viikingit, JJK Veikkausliiga Król strzelców: Ilja Venalainen (KuPS) - 13 goli Bramkarz Roku: Mikko Kaven (Tampere Utd) Obrońca Roku: Janne Moilanen (FC Lahti) Pomocnik Roku: Christian Sund (FC Lahti) Napastnik Roku: Fabinho (Honka) Debiutant Roku: Nchimunya Mweetwa (RoPS) MVP Ligi: David Carlsson (IFK Mariehamn) Piłkarz Roku: Christian Sund (FC Lahti) Menedżer Roku: Ari Hjelm (Tampere Utd) Jedenastka Sezonu: Kaven (Tampere) - Fazlagic (Honka), Hooiveld (Inter), Patronen (Honka), Aho (Tampere) - Sund (Lahti), Bjork (Mariehamn), Petrescu (Honka), Pohja (Tampere) - Carlsson (Mariehamn), Niemi (Tampere) Ykkonen Król strzelców: Obi Metzger (Atlantis FC) - 18 goli Piłkarz Roku: Tommi Kari (JJK) Menedżer Roku: Ville Priha (JJK) Jedenastka Sezonu: Luis Fernando (Viikingit) - Kukka (Oulu), Hevonkorpi (Hameenlinna), Sinisalo (JJK), Aijala (Oulu) - Korhonen (Kemi), Pensaari (GrlFK), Kivila (JJK), Vainio (JJK) - Kari (JJK), Anyamkyegh (Kemi)
  11. Leżąca na południu Finlandii Hameenlinna okazała się moim osobistym Waterloo. To tutaj pogrzebaliśmy szanse, by awansować do Veikkausliigi. Oddaliśmy 18 strzałów, nasi rywale - 4. I to oni zwyciężyli... Hurme dośrodkował z rzutu wolnego, a Juuti wykorzystał fakt, że Keskinen niepotrzebnie opuścił swoją bramkę i głową wpakował piłkę do siatki. Indolencja strzelecka moich napastników sprawiła, że kolejny sezon spędzimy w Ykkonen. Liga Ykkonen [24/26] 5.10.2008, Kaurialan Olympiastadion, Hameenlinna FC Hameenlinna [9] - AC Oulu [3] 1:0 (0:0) 40'- Juuti MoM: Juuti (8) Widownia: 318 Mecz z liderem - ekipą Viikingit, był spotkaniem o pietruszkę. My nie walczyliśmy już o nic, podobnie jak goście - podopieczni trenera Koreakunnasa mieli zapewnione pierwsze miejsce. Uskrzydleni tym faktem "wikingowie" strzelili gola w 22. sekundzie - Berg zacentrował z lewej strony wprost na głowę Vajanne, znajdującego się w polu karnym. Trudno było oczekiwać, by moi piłkarze dali radę podnieść się po tym ciosie. Zabrakło im motywacji, chociaż kilka razy groźnie zaatakowali. Pożegnanie ze stadionem Castren nie do końca miało tak wyglądać... Liga Ykkonen [25/26] 12.10.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [3] - Viikingit [1] 0:1 (0:1) 1'- Vajanne MoM: Vajanne (8) Widownia: 2276 Ostatni mecz sezonu był pięknym widowiskiem, niestety - przegranym przez nas. Trzecia porażka z rzędu bolała i oznaczała, że najwyższa pora udać się na wakacje. Ulegliśmy 3:5, chociaż prowadziliśmy już 3:1. Katem Oulu okazał się Polak, o typowo polskim nazwisku - Tomislav Krstevski, autor 4 goli. Liga Ykkonen [26/26] 19.10.2008, Stadion Hietalahti, Vaasa VIFK [5] - AC Oulu [4] 5:3 (1:2) 5'- Rova (0:1) 20'- Krstevski (1:1) 32'- Rova (1:2) 51'- Konate (1:3) 62'- Krstevski (2:3) 63'- Krstevski (3:3) 66'- Krstevski (4:3) 73'- Britschgi (5:3) MoM: Krstevski (10) Widownia: 373 Tabela końcowa sezonu 2008
  12. Kaarina była hojnie obdarzoną przez naturę, studentką pedagogiki. Korzystając z jej bliskości, postanowiłem zasięgnąć rady w sprawie moich podopiecznych. - Nie wiem co mam zrobić z Ville Lehtinenem. Od dłuższego czasu sprawia kłopoty wychowawcze, ale ostatnio chyba przesadził - nie przyszedł na poranny trening! Ukarać go słownie, finansowo, czy może udać, że nic się nie stało? - Powinieneś spokojnie zwrócić mu uwagę, że takie zachowanie sprawia ci przykrość. Mówiąc to, bądź opanowany, lecz stanowczy. W ten sposób wzbudzisz w zawodnikach respekt i poczucie, że panujesz nad sytuacją - potrafisz ukarać zawodnika, nie tracąc zimnej krwi. Obfity dekolt Kaariny sprawił, że każde jej słowo uważałem za prawdę objawioną, dlatego postąpiłem tak, jak radziła. Upomniałem Lehtinena werbalnie, a on wyraził skruchę. Na jakiś czas miałem spokój z 30-letnim wichrzycielem. Niestety, jego koledzy nie potrafili utrzymać nerwów na wodzy w starciu z JIPPO. To był istny "pojedynek w czerwonej oberży", sędzia rozdawał kartki na prawo i lewo, głównie moim zawodnikom. Kartoniki, które w pierwszej połowie były żółte, po przerwie zmieniły swój kolor na czerwony. W 47. minucie Lahitie wyleciał z boiska, a kilka minut później w jego ślady poszedł Pehkonen. Przewinienie tego drugiego było o tyle bolesne, że miało miejsce w polu karnym i oznaczało "jedenastkę" dla drużyny przeciwnej. Tę znakomitą okazję zmarnował jednak Kemmo, posyłając piłkę w trybuny. Na chwilę mogliśmy odetchnąć, ale przestrzelony karny nie zmieniał faktu, że musieliśmy radzić sobie w dziewiątkę... Gospodarze dopięli swego na kwadrans przed końcowym gwizdkiem - Kemmo zgrał piłkę głową do Harinena, który nie zawahał się i strzelił gola. Tymczasem arbiter nie zwalniał tempa i postanowił pobić rekord w ilości pokazanych kartek. W 80. minucie wręczył czerwień Lahderinne, czym nieco zniwelował przewagę JIPPO. Co prawda wciąż byliśmy na boisku mniejszością, jednak udało nam się wyrównać - Fomitsev popisał się celnym podaniem z własnej połowy do Konate, dzięki czemu Mamadou znalazł się sam na sam z bramkarzem i pokonał go mocnym uderzeniem. Tylko zremisowaliśmy, ale w takich okolicznościach można to było uznać za sukces. Liga Ykkonen [22/26] 21.09.2008, Stadion Keskuskentta, Joensuu JIPPO [11] - AC Oulu [3] 1:1 (0:0) 74'- Harinen (1:0) 88'- Konate (1:1) MoM: Harinen (8) Widownia: 210 Mecz przeciwko TP-47 nie należał do porywających. Od początku to my dyktowaliśmy warunki, ale dopiero po przerwie zaczęliśmy zdobywać gole. Pierwszy był dziełem duetu Kukka - Konate: obrońca dośrodkował z rzutu wolnego wprost na głowę afrykańskiego snajpera. Chwilę później panowie chcieli powtórzyć swój wyczyn i prawie im się to udało - tym razem Konate trafił w poprzeczkę. W końcówce przeciwnika dobił Rova, elegancko obracając się z piłką i płaskim strzałem pokonując golkipera gości. Liga Ykkonen [23/26] 28.09.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [3] - TP-47 [12] 2:0 (0:0) 52'- Konate 87'- Rova MoM: Konate (8) Widownia: 2338
  13. Jeśli wygrana z kimś była naszym obowiązkiem, to właśnie z PK-35. Czerwono-czarni zajmowali ostatnie miejsce, więc w Helsinkach mieliśmy łatwo dać sobie radę. Łatwo nie było. Gospodarze bronili się dzielnie i szczęśliwie, nasza gra nie kleiła się zbytnio. W 71. minucie drugą żółtą kartkę dostał Peter Louis - od tego momentu przewaga moich podopiecznych jeszcze wzrosła. Wreszcie, udało się - w 81. minucie, po dośrodkowaniu Aijali, Rova wbił piłkę do bramki z najbliższej odległości. Brzydki mecz, brzydki gol... Najważniejsze, że wymęczyliśmy zwycięstwo i nie straciliśmy kontaktu z czołówką. Liga Ykkonen [21/26] 14.09.2008, Stadion Myllypuron urheilupuisto, Helsinki PK-35 [14] - AC Oulu [3] 0:1 (0:0) 81'- Rova MoM: Rova (8) Widownia: 159 Puchar Finlandii wkraczał w decydującą fazę - na placu boju pozostało 8 drużyn, z których 7 grało na co dzień w ekstraklasie, a tylko 1 w Ykkonen. Tym rodzynkiem byliśmy my. Na naszej drodze stanęła trzecia ekipa Veikkausliigi, FC Honka. Przeciwnik wymagający, ale przydatny, bo pozwalający sprawdzić, czy nadajemy się już do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zaczęliśmy wspaniale, pierwsza akcja przyniosła nam gola. Na listę strzelców wpisał się Pennanen, który okazał się najsprytniejszy w zamieszaniu podbramkowym. To rozdrażniło przedstawicieli fińskiej elity - szybko pokazali, że prezentują wyższy poziom. Najpierw Tomi Petrescu ośmieszył Pehkonena i wyrównał, a następnie Koskela przymierzył idealnie z rzutu wolnego. Próbowaliśmy się odgryzać, ale nic nie wskóraliśmy. Brakowało nam szczęścia i umiejętności, by pokonać silniejszego rywala. Przegraliśmy i odpadliśmy z rozgrywek, ale nie poddaliśmy się bez walki i udowodniliśmy, że do Veikkausliigi nie mamy wcale tak daleko. Puchar Finlandii [Ćwierćfinał] 17.09.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [1 L] - Honka [Eks] 1:2 (1:2) 4'- Pennanen (1:0) 28'- Petrescu (1:1) 38'- Koskela (1:2) MoM: Pennanen (8) Widownia: 2889
  14. Tak, można było zacząć w 2007 lub 2008 roku. Wybrałem drugą opcję, bo chciałem poprowadzić Oulu w drugiej lidze.
  15. Dobra gra przeciwko Beitarowi dała mi do myślenia. Postanowiłem zaryzykować i w lidze również spróbować bardziej ofensywnego ustawienia niż dotychczas. Mimo, że właśnie czekał nas trudny wyjazd do Jyvaskyli, na mecz z wiceliderem - JJK. Klasa przeciwnika nie sparaliżowała moich podopiecznych; wręcz przeciwnie - chcieli udowodnić, że wciąż serio myślą o awansie do Veikkausliigi. Pierwsza odsłona zakończyła się wynikiem bezbramkowym, za to druga... Na samym jej początku Konate wpadł z piłką w pole karne gospodarzy i nie dał najmniejszych szans Viljanenowi. Tym sposobem Mamadou przezwyciężył strzelecką niemoc i wprawił w osłupienie miejscowych kibiców. Gracze JJK też wyglądali na zaskoczonych. Jakiś czas dochodzili do siebie, ale wreszcie wzięli się w garść i ruszyli do ataku. Zrobiło się naprawdę gorąco - Lahtinen trafił w słupek, a Kari uderzył tak, że Keskinen musiał się mocno nagimnastykować, by zachować czyste konto. Niestety, w 72. minucie nic nie mógł zrobić... Lahtinen strzelił piekielnie mocno, a futbolówka po rykoszecie znalazła drogę do naszej bramki. Obawiałem się, że to koniec marzeń o zwycięstwie, zacząłem drżeć o choćby jeden punkt. Ostatecznie zacisnąłem zęby i nie wspominałem ani słowem o defensywie - na tym etapie sezonu musieliśmy walczyć o całą stawkę. Opłacało się - 10 minut przed końcowym gwizdkiem, ładnego gola zdobył Banduliev, przywracając AC Oulu prowadzenie. Znów udowodniliśmy, że potrafimy kontratakować, cała akcja była doprawdy efektowna. W ten sam sposób strzeliliśmy trzecią bramkę. Tym razem kontrę zainicjował Kaijalainen, a z zimną krwią wykończył ją Rova. Zwycięstwo stało się niemal pewne. W doliczonym czasie dobiliśmy rywali - Rova wyłożył piłkę Pennanenowi, który zachował się jak rasowy snajper. Rozgromiliśmy na wyjeździe wicelidera 4:1 i daliśmy sygnał całej Finlandii: AC Oulu nie składa broni! Liga Ykkonen [19/26] 31.08.2008, Stadion Harju, Jyvaskyla JJK [2] - AC Oulu [6] 1:4 (0:0) 49'- Konate (0:1) 72'- Lahtinen (1:1) 80'- Banduliev (1:2) 89'- Rova (1:3) 90'- Pennanen (1:4) MoM: Rova (8) Widownia: 987 Dość nieoczekiwanie zostałem laureatem nagrody dla Menedżera Miesiąca. Stało się tak, ponieważ w sierpniu poprowadziłem swój zespół do 3 zwycięstw, 1 remisu i tylko 1 porażki. Symboliczne wyróżnienie poprawiło mój i tak dobry humor. Jednak naprawdę szczęśliwy byłbym wygrywając arcyważny mecz z Grankullą. Triumf nad "zielonymi" dawał nam awans na trzecią lokatę, więc stawka była spora. Kibice, oglądający bezbramkową pierwszą połowę nie przypuszczali, że w drugiej będą świadkami prawdziwego gradu goli. Wynik otworzył w 58. minucie Vesa Jarvitalo - nasz środkowy pomocnik kropnął mocno, acz precyzyjnie zza pola karnego. Niedługo potem w jego ślady poszedł Pehkonen - uderzył bez przyjęcia, z nieco bliższej odległości i w efektowny sposób zdobył swą pierwszą bramkę w barwach Oulu. Najwyraźniej rozochoceni, moi podopieczni poszli za ciosem. W 71. minucie Lahitie strzelił po ziemi, zaskakując bezradnego bramkarza gości. Wydawało się, że jest po sprawie, ale nie do końca tak było... Chwilę później Kelonen wykorzystał błąd Jarvitalo i z najbliższej odległości pokonał Keskinena. Myśleliśmy, że to zaledwie honorowe trafienie... Dlatego istny popłoch wywołał kontaktowy gol Niemiego z 78. minuty. Biorąc pod uwagę, że kilka sekund wcześniej Rova trafił w słupek, miałem bardzo czarne myśli... Na szczęście w samej końcówce Jarno już się nie pomylił i uspokoił moje skołatane nerwy. Wynik 4:2 w pełni mnie satysfakcjonował. Liga Ykkonen [20/26] 7.09.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [4] - GrlFK [3] 4:2 (0:0) 58'- Jarvitalo (1:0) 63'- Pehkonen (2:0) 71'- Lahitie (3:0) 74'- Kelonen (3:1) 79'- Niemi (3:2) 89'- Rova (4:2) MoM: Lahitie (8) Widownia: 2360 Dobre wieści były następujące: lider wyprzedza nas tylko o 4 punkty, zaś do miejsca barażowego tracimy 2 oczka. Zła wiadomość: Titi doznał urazu kręgosłupa i w tym sezonie nie będę mógł skorzystać z jego usług.
  16. Mecz z KPV był kolejną wyrównaną potyczką. Obie strony prezentowały podobny poziom, ale to piłkarze z Kokkoli strzelali gole... W 48. minucie Sauso zdecydował się na pozornie niegroźne uderzenie zza pola karnego - niestety, piłka odbiła się od Merilainena i wylądowała w siatce. Nie minęło nawet 10 minut, a kolejny rykoszet zakończył się golem KPV - tym razem Koivuranta trafił w Merilainena tak, że futbolówka znalazła się pod nogami Sauso. Napastnik gospodarzy nie mógł się pomylić i z powodzeniem wykończył tę szczęśliwą akcję. Rozpaczliwie rzuciliśmy się do odrabiania strat, co zaowocowało trafieniem kontaktowym - szybką kontrę zainicjowaną przez Lahitie sfinalizował Kaijalainen. Remis był na wyciągnięcie ręki w doliczonym czasie gry - wtedy to sędzia podyktował rzut karny za faul Smitha na Lehtinenie. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Aijala i... ustrzelił słupek. Przegraliśmy na własne życzenie, praktycznie przekreślając swoje szanse awansu. Liga Ykkonen [17/26] 17.08.2008, Stadion Kokkolan keskuskentta, Kokkola KPV [10] - AC Oulu [8] 2:1 (0:0) 48'- Sauso (1:0) 56'- Sauso (2:0) 80'- Kaijalainen (2:1) MoM: Sauso (9) Widownia: 421 Starcie z Atlantisem długo było śmiertelnie nudne. W pierwszej połowie publiczność rozgrzewały jedynie pojedynki Konate - Haaraoja, z których zwycięsko wychodził bramkarz gości. Prawdziwie gorąco zrobiło się dopiero w 74. minucie - Kukka wszedł obunóż w Pilvi'ego, za co otrzymał zasłużoną czerwoną kartkę. "Świetnie - pomyślałem - Znowu atakujemy, gramy ładniej, a w najlepszym wypadku skończymy z jednym punktem." Moi chłopcy zaskoczyli mnie - tym razem pozytywnie. Nie załamali się i zamiast bronić remisu, zagrali o pełną pulę. Sędzia doliczył 5 minut, to było piorunujące 5 minut w wykonaniu AC Oulu! Na zegarze widniała 92. minuta, gdy Rova pokusił się o zaskakujący, trochę rozpaczliwy, płaski strzał zza pola karnego... Nie wierzyłem własnym oczom - gol! Bramkarz Atlantisu nie popisał się i wreszcie skapitulował! Teraz to nasi rywale próbowali zaatakować, ale zamiast tego, nadziali się na błyskawiczną kontrę. Kaijalainen dośrodkował w obręb szesnastki, a Titi głową wpakował piłkę do siatki! Wygraliśmy w dramatycznych okolicznościach - może to zbuduje na nowo mój zespół? Liga Ykkonen [18/26] 24.08.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [9] - Atlantis FC [5] 2:0 (0:0) 90'- Rova 90'- Titi MoM: Titi (8) Widownia: 2263 Wszyscy w Finlandii zdawali sobie sprawę, że tego dnia pożegnamy się z Pucharem UEFA. Ja również nie wierzyłem w odrobienie czterobramkowej straty, więc podszedłem do rewanżowego meczu z Beitarem na luzie. Ustawiłem zespół nietypowo, bo bardzo ofensywnie, chcąc dać kibicom ładne widowisko na zakończenie europejskiej przygody. Eksperymentalna taktyka przyniosła pożądany efekt - dominowaliśmy na boisku, przeprowadzając więcej składnych akcji. Sam Lahitie mógł w pół godziny skompletować hat-tricka, gdyby miał nieco więcej szczęścia. Wyręczył go Jarno Rova, otwierając wynik w 29. minucie. Wszelkie nadzieje, o ile jeszcze ktokolwiek je miał, rozwiane zostały przez Toto Tamuza, tuż przed przerwą. Mimo to, po zmianie stron nadal graliśmy swoje. Pennanen wyłożył piłkę Lahitie, a ten wreszcie dopiął swego i wpisał się na listę strzelców. Końcowy rezultat ustalił Rova, wykorzystując cudowne podanie młodziutkiego Siekkinena. W ten sposób wygraliśmy z wyżej notowanym rywalem 3:1 i godnie pożegnaliśmy się z Pucharem UEFA. Puchar UEFA [2. runda, 2/2] 28.08.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu - Beitar Jerozolima 3:1 (1:1) 29'- Rova (1:0) 40'- Tamuz (1:1) 62'- Lahitie (2:1) 90'- Rova (3:1) MoM: Rova (9) Widownia: 4545
  17. Atmosfera w zespole pozostawała napięta. Ville Lehtinen zażądał częstszych występów, a gdy odpowiedziałem, że musi uzbroić się w cierpliwość, obrażony poprosił o wpisanie na listę transferową. Zrobiłem to, po czym wyciągnąłem z rezerw młodziutkiego Tommiego Siekkinena, robiącego furorę w rozgrywkach młodzieżowych. Na szczęście nie wszyscy byli tak kapryśni i do meczu z KaPa podeszli zdeterminowani, by przerwać złą passę. W 10. minucie Litmanen wybił piłkę głową z pola karnego, lecz uczynił to tak niefortunnie, że futbolówka spadła wprost na nogę Lahitie. Nasz ofensywny pomocnik popisał się ładnym wolejem i wprawił kibiców w doskonały nastrój. Chwilę później ten sam zawodnik mógł podwyższyć, jednak spudłował w dogodnej sytuacji. W drugiej połowie wpuściłem na murawę Lehtinena, mając nadzieję, że udobrucham 30-letniego napastnika. Ville udowodnił, że jego serce nie bije już dla Oulu - fatalnie pudłował, a w 85. minucie zrobił coś jeszcze gorszego. Sprokurował rzut karny, faulując Kauppilę... Do wykonania jedenastki podszedł Penttila - oczyma wyobraźni widziałem, jak znów tracimy cenne punkty w końcówce, jednak niepotrzebnie się zamartwiałem. Keskinen oddał nam to, co zabrał tydzień wcześniej. Obronił karnego i ocalił nasze zwycięstwo! Liga Ykkonen [15/26] 3.08.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [7] - KaPa [6] 1:0 (1:0) 10'- Lahitie MoM: Lahitie (8) Widownia: 2215 Pierwsza ligowa wygrana od niepamiętnych czasów tak mnie ucieszyła, że bałem się rozegrać kolejny mecz. Nie chciałem psuć sobie doskonałego humoru, ale terminarz był nieubłagany. Spotkanie w Tampere z miejscowym TPV było nudne jak flaki z olejem. Nieoczekiwanie lekką przewagę wypracowali sobie gospodarze, ale to my mieliśmy najlepszą okazję na strzelenie gola - w 42. minucie Jarvitalo, zamiast uderzyć w światło bramki, sprawdził wytrzymałość poprzeczki. Bramki nie padły, podzieliliśmy się punktami. Liga Ykkonen [16/26] 10.08.2008, Tammelan Stadion, Tampere TPV [12] - AC Oulu [6] 0:0 MoM: Aijala (8) Widownia: 328 Trzy dni później wylecieliśmy do Jerozolimy, na mecz z Beitarem. Bukmacherzy skazywali nas na pożarcie, w zespole z Izraela grali tacy zawodnicy jak Bogdan Shust, czy Toto Tamuz. Na szczęście ten drugi nie wystąpił ze względu na kontuzję. My musieliśmy sobie radzić bez Josue Mayarda, który wystąpił w reprezentacji Haiti, przeciwko Jamajce. W dwóch ostatnich spotkaniach zachowaliśmy czyste konto i po cichu liczyliśmy, że uda nam się powtórzyć ten wyczyn. Pierwsza połowa była popisem Keskinena - tylko jego heroicznym interwencjom i nieskuteczności gospodarzy zawdzięczaliśmy wynik bezbramkowy, jakim zakończyła się ta część meczu. Niestety, zaraz po zmianie stron Izraelczycy skruszyli naszą defensywę. Azriel znalazł się sam na sam z golkiperem i pokonał go pewnym, płaskim strzałem. To złamało moich podopiecznych, zaczęli popełniać coraz więcej głupich błędów. Najgłupszy stał się udziałem Fomitseva - Kazach skiksował, a Azriel bezlitośnie to wykorzystał. W końcówce odsłoniliśmy się i ponieśliśmy zasłużoną karę. Najpierw Zohar wykorzystał dośrodkowanie Hilela z rzutu rożnego, a strzelaninę zakończył Kakoon po składnej akcji całego zespołu. Wynik 4:0 odzwierciedlał to, co działo się na boisku - wystarczy powiedzieć, że nie oddaliśmy żadnego celnego strzału. Puchar UEFA [2. runda, 1/2] 14.08.2008, Stadion Teddy, Jerozolima Beitar Jerozolima - AC Oulu 4:0 (0:0) 46'- Azriel 52'- Azriel 81'- Zohar 83'- Kakoon MoM: Azriel (9) Widownia: 8459
  18. Tabela ligowa po 13. kolejkach Przed rundą rewanżową zrobiłem chłopakom mały wykład, by dać im do myślenia i zmobilizować do dalszej walki. Niestety, nie przyniósł on rezultatów, mecz z Kemi okazał się kolejną katastrofą. Co prawda byliśmy lepsi, stworzyliśmy więcej sytuacji, oddaliśmy trzy razy więcej strzałów, ale przegraliśmy. Wszystko dzięki głupim podbramkowym zabawom Fomitseva i Keskinena, które zakończyły się golem Anyamkyegha. Musiałem bardzo się hamować, by nie powiedzieć tym dwóm kilku gorzkich słów. Liga Ykkonen [14/26] 27.07.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [7] - PS Kemi [11] 0:1 (0:0) 47'- Anyamkyegh MoM: Anyamkyegh (8) Widownia: 2232 Szansa na awans oddaliła się i to bardzo. Prezes milczał, ale prasa przebąkiwała coś o mojej dymisji. Nie byłem przyzwyczajony do tak kiepskich ocen mojej pracy, na domiar złego Stig Roskar Kammen oraz Iyam Friday zażądali wystawienia na listę transferową. Dobra atmosfera w szatni była już przeszłością... Tak właśnie żaliłem się, obejmując Anettę - studentkę dziennikarstwa, która miała przeprowadzić ze mną wywiad w ramach praktyk. Rozmowa z sympatyczną, długonogą dziewczyną pozwoliła mi wyrzucić z siebie narastającą wewnątrz frustrację, tym bardziej, że zeszła na tematy bardziej, ekhm, prywatne. Obiecałem Anette, że się nie poddam i wprowadzę Oulu do kolejnej rundy Pucharu UEFA. Musiałem dotrzymać słowa, jeśli liczyłem na coś więcej. Gruzja powitała nas upałem, niemiłosiernie przygrzewającym słońcem oraz fanatycznymi kibicami Torpedo, pewnymi sukcesu miejscowej drużyny. Okazało się, że ich pewność siebie nie była bezpodstawna. W 36. minucie gospodarze strzelili pierwszego gola - Khidesheli wykorzystał niezdecydowanie Roskara Kammena i głową pokonał Keskinena. Jeszcze przed przerwą Gruzini podwyższyli na 2:0. Tym razem po rzucie wolnym, egzekwowanym przez Janashię. Na przerwę schodziliśmy z rezultatem, który premiował awansem ekipę z Kutaisi. Byłem tak zdesperowany, że wpuściłem na boisko 17-letniego Henriego Hanhelę, dla którego był to debiut w barwach AC. Drugą połowę lepiej rozpoczęli gospodarze - Shelia zdobył trzecią bramkę i teraz modliliśmy się, by doprowadzić do dogrywki. W 73. minucie nadarzyła się ku temu wyśmienita okazja. Chitaia sfaulował Pennanena w polu karnym, a sędzia wskazał na wapno. Do wykonania jedenastki podszedł Sasa Kolic, wszyscy wstrzymali oddechy, zastanawiając się, czy Chorwat udźwignie ciążącą na nim presję. Wziął rozbieg i... trafił! 3:1, wróciliśmy do gry! Ostatni kwadrans to popis bramkarzy - Keskinen znakomicie obronił strzał Shelii, zaś Kacharava nie dał się pokonać Titi'emu. Arbiter zarządził dogrywkę - w niej wszyscy skupili się na defensywie. Konkurs rzutów karnych wydawał się coraz bardziej realną perspektywą, gdy stało się coś nieoczekiwanego. Absolutny debiutant, 17-latek Hanhela zdecydował się w 106. minucie na uderzenie - ni to strzał, ni to dośrodkowanie... Nieważne. Najważniejsze, że piłka znalazła się w siatce! Młody bohater utonął w objęciach kolegów, teraz Gruzini potrzebowali dwóch goli, by awansować. Nie zdobyli ani jednego, a to oznaczało, że AC Oulu zagra w 2. rundzie kwalifikacyjnej Pucharu UEFA! Puchar UEFA [1. runda, 2/2] 31.07.2008, Stadion im. Giwi Kiładze, Kutaisi Torpedo Kutaisi - AC Oulu 3:2 (2:0) 36'- Khidesheli (1:0) 42'- Janashia (2:0) 65'- Shelia (3:0) 74'- Kolic - K (3:1) 106'- Hanhela (3:2) MoM: Hanhela (8) Widownia: 1351 Gruzińską wiktorię okupiliśmy dwiema kontuzjami - Titi stłukł goleń (2 tygodnie przerwy), a Jarno Rova nadwyrężył kark (również 2-tygodniowy rozbrat z piłką). Na szczęście treningi wznowił Vesa Jarvitalo, którego tak bardzo nam brakowało. Losowanie drugiej rundy przyjęliśmy z umiarkowanym optymizmem - znów czekała nas daleka podróż, tym razem do Izraela. Beitar Jerozolima miał w swoim składzie kilku bardzo dobrych piłkarzy, ale mogliśmy trafić gorzej, np. na Celtic, Panathinaikos, Bordeaux lub Zenit. Liczyłem, że z Izraelczykami będziemy w stanie nawiązać walkę.
  19. Flat Eric

    Yellow Army

    Holandia - w starych CM-ach najczęściej wybierałem kluby holenderskie i grało się bardzo przyjemnie, za to FM 2008 kompletnie mnie do nich zniechęcił. Może Twoja kariera sprawi, że jeszcze wrócę do mojego ulubionego ADO albo Haarlemu ;)
  20. Oj tak. Dziwne, że jeszcze nikt się po niego nie zgłosił, ale to pewnie kwestia czasu. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 17.07.2008 r. Oulu ogarnęła pucharowa gorączka. Tego dnia na stadionie Castren po raz pierwszy rozegrano mecz międzynarodowych rozgrywek klubowych pod egidą UEFA. Nadal nie wiedzieliśmy, czemu do tego doszło, ale postanowiliśmy nie wnikać w szczegóły i podjąć wyzwanie. Historyczny, pierwszy przeciwnik nie należał do europejskich gigantów, jednak nawet zawodnicy Torpedo Kutaisi mieli większe doświadczenie niż moi chłopcy. Debiut zaczął się idealnie - w 17. minucie Titi wykonał rzut wolny, a piłka po rykoszecie wpadła do bramki. Kameruńczyk stał się pierwszym zdobywcą gola dla AC Oulu w historii europejskich pucharów. Ale nie ostatnim - po przerwie Tenkula popisał się dobrym podaniem, a Jarno Rova płaskim strzałem pokonał gruzińskiego bramkarza. W 81. minucie swoje trzy grosze dorzucił Tenkula, wykorzystując dośrodkowanie Mayarda z rzutu rożnego. Niestety, w końcówce straciliśmy koncentrację i pozwoliliśmy gościom z odległej krainy na strzelenie honorowego gola. Mimo wszystko, debiutancki występ uznano za udany. Puchar UEFA [1. runda, 1/2] 17.07.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu - Torpedo Kutaisi 3:1 (1:0) 17'- Titi (1:0) 62'- Rova (2:0) 81'- Tenkula (3:0) 85'- Shelia (3:1) MoM: Tenkula (8) Widownia: 4443 Wykonaliśmy pierwszy krok w kierunku zawojowania Europy, ale okupiliśmy to utratą dwóch zawodników - Josue Mayard stłukł udo, a Jarno Tenkula nadwyrężył kark. Obu czekała dwutygodniowa przerwa. Tak przetrzebieni przystąpiliśmy do meczu z ligowymi sąsiadami - ekipą VIKF. Piłkarze z Vaasy zajmowali piąte miejsce w tabeli, podczas gdy my wciąż okupowaliśmy szóstą lokatę. Mamadou Konate, o którym w piłkarskim światku robiło się coraz głośniej, udowodnił swą wartość i szybko otworzył wynik spotkania. Nie przesadzałem z entuzjazmem - podskórnie czułem, że byłaby to przedwczesna radość. Miałem rację - Lahitie, Konate oraz Titi cały czas nacierali, lecz wynik nie ulegał zmianie. Druga tego dni bramka padła dopiero w 90. minucie - dla gości, rzecz jasna. Lindroos zdobył przepięknego gola, jednak zamiast go oklaskiwać, wolałem walić głową w ścianę. Znów zawaliliśmy końcówkę i czwarty raz z rzędu nie odnotowaliśmy zwycięstwa. Liga Ykkonen [13/26] 20.07.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [6] - VIFK [5] 1:1 (1:0) 12'- Konate (1:0) 90'- Lindroos (1:1) MoM: Konate (8) Widownia: 2206
  21. Ostatnią rzeczą, na jaką mam ochotę, jest opisywanie meczu z Hameenlinną. Przegraliśmy 0:1, chociaż oddaliśmy 17 strzałów (9 celnych), a przeciwnicy strzelali 4-krotnie (3 razy celnie)... Czegoś takiego dawno nie widziałem, moi zawodnicy pudłowali w niesamowitych okolicznościach. Z drugiego miejsca spadliśmy na szóste. Liga Ykkonen [11/26] 6.07.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [2] - FC Hameenlinna [11] 0:1 (0:1) 14'- Lomski MoM: Lomski (6) Widownia: 2276 Cóż mogło nas czekać po katastrofie z Hameenlinną? Oczywiście, na poprawę humorów - wyjazd do Helsinek na mecz z liderem, FC Viikingit! Przyznaję bałem się. Zdawałem sobie sprawę, że trzecia porażka z rzędu mocno skomplikuje naszą sytuację już na półmetku rozgrywek. Dlatego przystąpiłem do spotkania maksymalnie skoncentrowany. Około 15. minuty wpadłem w ekstazę - po rzucie rożnym, Konate okazał się najsprytniejszy i skierował futbolówkę do siatki! Nie wierzyłem własnym oczom. Jakby tego było mało, dowieźliśmy prowadzenie do przerwy. Zagrzewałem chłopaków do walki, widziałem, że są w znacznie lepszej formie niż tydzień temu. Niestety, musiałem dokonać zmian, mając w perspektywie mecz pucharowy. Broniliśmy się dzielnie aż do 68. minuty. Wtedy Pehkonen sfaulował Yliharsilę tuż przed polem karnym, a do wykonania rzutu wolnego podszedł Nyman. Nie pomylił się, przymierzył celnie i doprowadził do remisu. To był jednak nasz wieczór, chyba zależało nam bardziej niż gospodarzom. Nie załamaliśmy się, szarpaliśmy, a Friday trafił nawet w poprzeczkę. Dzięki woli walki zremisowaliśmy z liderem i utrzymaliśmy dystans sześciu punktów, zachowując nadzieje na awans. Liga Ykkonen [12/26] 13.07.2008, Stadion Heteniitty, Helsinki Viikingit [1] - AC Oulu [6] 1:1 (0:1) 14'- Konate (0:1) 69'- Nyman (1:1) MoM: Konate (8) Widownia: 1731
  22. Puchar Finlandii wkraczał w decydującą fazę - na etapie 7. rundy nie było już ogórków i nie mogliśmy liczyć na tak prostych rywali jak dotychczas. Tym razem przyszło nam zmierzyć się z dobrymi znajomymi z Ykkonen - drużyną KPV. Mimo, że niedawno graliśmy ze sobą w lidze, nie do końca rozszyfrowaliśmy swoje strategie... Ostre strzelanie rozpoczęliśmy już w 6. minucie - Lahitie dośrodkował z rzutu rożnego w pole karne, gdzie kompletnie nie pilnowany stał Stig Roskar Kammen. Norweskiemu obrońcy nie pozostało nic innego, jak skierować piłkę do siatki. Przeciwnicy postanowili niezwłocznie się nam zrewanżować, co uczynili kilka minut później, za sprawą Kaijasilty. Zdenerwowani taką zuchwałością, zaatakowaliśmy z większą mocą, lecz ani Lehtinen, ani Lahitie nie potrafili pokonać Burnsa. Ville opukał nawet poprzeczkę... W odpowiedzi "zieloni" przeprowadzili zabójczy kontratak, zakończony pięknym uderzeniem Annali zza pola karnego. Zaraz po przerwie zabraliśmy się za odrabianie strat i to natychmiast. Na murawę wpuściłem Konate, co oznaczało, że zabawa się skończyła. W 51. minucie napastnik Wybrzeża Kości Słoniowej wykorzystał ładne podanie Arvoli i doprowadził do wyrównania oraz, jak się miało okazać, do dogrywki. Gdy w 97. minucie mój joker zakręcił obrońcą jak wiatrakiem i strzelił gola, wydawało się, że jest po meczu. Nic bardziej mylnego - to był szalony wieczór, a goście nie zamierzali tanio sprzedać skóry. Tuż przed zmianą stron Kauppinen sprawił, że na tablicy wyników znów widniał remis. Bramkarze powoli przygotowywali się do konkursu rzutów karnych, gdy Konate zabłysnął po raz trzeci - dzięki dokładnemu dośrodkowaniu Lahitie, ciemnoskóry piłkarz skompletował hat-tricka i niemal w pojedynkę wprowadził nas do ćwierćfinału. Puchar Finlandii [7. runda] 25.06.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [1 L] - KPV [1 L] 4:3 (1:2, 2:2) 6'- Roskar Kammen (1:0) 12'- Kaijasilta (1:1) 35'- Annala (1:2) 51'- Konate (2:2) 97'- Konate (3:2) 105'- Kauppinen (3:3) 117'- Konate (4:3) MoM: Konate (9) Widownia: 1440 Wycieńczeni morderczą batalią z KPV przystąpiliśmy do meczu przeciwko TP-47. Myśleliśmy, że wyjazd do Tornio będzie spacerkiem, ale byliśmy w błędzie. Gospodarze neutralizowali nasze ataki i wyprowadzali groźne kontry. Po jednej z nich bramkę strzelił Tahvanainen, uderzając płasko, po ziemi, zza pola karnego, tuż przy słupku. Radość zawodników TP-47 trwała zaledwie 5 minut - tyle czasu potrzebował Titi, by zdobyć wyrównującego gola. Druga połowa była kontynuacją twardej wali w środku pola i sporadycznych ataków to jednej, to drugiej strony. Sędzia doliczył 4 minuty i powoli godziłem się z remisem, ale nawet punkt nie był nam przeznaczony... W 95.(!) minucie Ekongolo skorzystał z niezdecydowania naszego bramkarza i z najbliższej odległości wbił futbolówkę do siatki. Miałem ochotę kogoś pobić. Liga Ykkonen [10/26] 29.06.2008, Pohjan Stadion, Tornio TP-47 [10] - AC Oulu [2] 2:1 (1:1) 38'- Tahvanainen (1:0) 43'- Titi (1:1) 90'- Ekongolo (2:1) MoM: Tahvanainen (8) Widownia: 871 Finlandia to jednak dziwny kraj. Ni z tego, ni z owego dostałem zaproszenie na losowanie 1. rundy kwalifikacyjnej Pucharu UEFA. Prezes był równie zszokowany jak ja, ale takich zaproszeń się nie odrzuca! Los skojarzył nas z gruzińskim Torpedo Kutaisi, całe Oulu nie mogło się doczekać międzynarodowego debiutu. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Serio, nie wiem, czemu biorę udział w Pucharze UEFA. Sprawdziłem - Oulu nie grało w zeszłym sezonie w finale Pucharu Finlandii, więc co jest grane - może ktoś wie?
  23. Złe wieści przekazali mi klubowi lekarze - Vesa Jarvitalo nadwyrężył kostkę i przez ponad miesiąc byliśmy zmuszeni radzić sobie bez lidera linii pomocy... W szóstej rundzie Pucharu Finlandii trafiliśmy na kolejny amatorski zespół o wdzięcznej nazwie: Boda. Wynik inny niż nasze zwycięstwo byłby uznany za ogromne zaskoczenie i rozczarowanie. Piłkarze z Dragsfjard postanowili nam pomóc i szybko pozbawili się jednego z zawodników - w 14. minucie Lindelof zarobił czerwoną kartkę za bezmyślny faul w ofensywie. Moi podopieczni, dodatkowo zmotywowani rozwojem wypadków, natychmiast rzucili się do ataku. Sygnał dał Toni Banduliev, którego atomowy strzał z trudem wybronił Nissinen. Co nie udało się Macedończykowi, uczynił Lehtinen - doświadczony napastnik przelobował bramkarza gospodarzy, nie dając mu żadnych szans. Gol Lehtinena w zasadzie zakończył mecz, aż do 80. minuty nie działo się nic godnego uwagi. Wtedy bardzo aktywny tego dnia Banduliev wpisał się na listę strzelców, z delikatną pomocą Vatanena, od którego jeszcze odbiła się piłka. Bez większego wysiłku wygraliśmy 2:0, tym samym meldując się w najlepszej 16-tce Pucharu Finlandii. Puchar Finlandii [6. runda] 18.06.2008, Stadion Bjorkboda, Dragsfjard Boda [Ama] - AC Oulu [1 L] 0:2 (0:1) 21'- Lehtinen 80'- Banduliev MoM: Lehtinen (8) Widownia: 1131 Naszym następnym ligowym rywalem było PK-35, jedna z czerwonych latarni tabeli. Czuliśmy, że możemy wysoko wygrać, byliśmy w dobrej formie, a na swoim stadionie jeszcze nie przegraliśmy. Tego dnia przedłużyliśmy dobrą passę, chociaż przeciwnicy sami trochę nam pomogli. Znów już w pierwszej połowie osłabili się, po tym jak Jussi Hauhia otrzymał dwie żółte kartki. Jednak dopiero po przerwie wykorzystaliśmy fakt przewagi liczebnej - w 50. minucie Kaijalainen dośrodkował z rzutu rożnego, a Konate głową pokonał bramkarza PK. 20 minut później Mamadou zapisał na swoim koncie kolejne trafienie, tym razem z akcji.; zaś gwóźdź do trumny gości wbił Sasa Kolic, korzystając z zamieszania podbramkowego. Liga Ykkonen [9/26] 22.06.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [4] - PK-35 [12] 3:0 (0:0) 50'- Konate 71'- Konate 86'- Kolic Mom: Konate (8) Widownia: 2330
  24. Po miesiącu przerwy rozgrywki wznowił Puchar Finlandii. W 5. rundzie wpadliśmy na Klubi-04, czyli rezerwy HJK. Oznaczało to czwarty z rzędu wyjazdowy mecz w Helsinkach! Zgodnie z przewidywaniami dominowaliśmy, ale nieoczekiwanie to piłkarze ze stolicy pierwsi zdobyli bramkę - Taylor dośrodkował wprost na głowę Keistera, a Sierraleończyk wiedział co należy zrobić. Poddenerwowany, w drugiej połowie wpuściłem powracającego po zawieszeniu Mamadou Konate. Nasz najbardziej utalentowany napastnik raz po raz wystawiał na próbę bramkarza drużyny przeciwnej, jednak wciąż brakowało odrobiny szczęścia lub precyzji. Powoli zaczynałem tracić nadzieję, gdy wreszcie defensywa gospodarzy popełniła błąd. Konate tylko na to czekał i mocnym, precyzyjnym strzałem pokonał Huuhtanena, doprowadzając do dogrywki. W dodatkowych 30 minutach trwał popis umiejętności snajpera z Wybrzeża Kości Słoniowej. Szarpał, straszył, strzelał, opukał poprzeczkę - w końcu trafił i uratował nas od blamażu. Puchar Finlandii [5. runda] 8.06.2008, Finnair Stadium, Helsinki Klubi-04 [Rez] - AC Oulu [1 L] 1:2 (1:0, 1:1) 41'- Keister (1:0) 80'- Konate (1:1) 104'- Konate (1:2) MoM: Konate (9) Widownia: 1965 Co ciekawe, Grankulla była klubem półzawodowym, a mimo to grała w lidze Ykkonen i całkiem nieźle sobie radziła. Właśnie drużyna z miejscowości Kauniainen była naszym przeciwnikiem w siódmej kolejce. Starcie z "zielonymi" można określić jako mecz walki, chociaż ładnych zagrań również nie brakowało. Najładniejszym popisał się Vesa Jarvitalo, który efektownie wycofał piłkę do Arvoli, a nasz defensywny pomocnik zachował się niczym rasowy snajper i pewnym uderzeniem otworzył wynik. Niestety, jeszcze przed przerwą straciliśmy prowadzenie, po tym jak Tormanen wykorzystał bierną postawę obrony Oulu. W drugiej połowie mogło być jeszcze gorzej, gdyby Poulsen zamiast w słupek, strzelił w światło bramki... A tak udało nam się zremisować, chociaż przed meczem mieliśmy większe ambicje niż jeden punkt. Liga Ykkonen [7/26] 11.06.2008, Stadion Kauniaisten keskuskentta, Kauniainen GrlFK [5] - AC Oulu [3] 1:1 (1:1) 17'- Arvola (0:1) 39'- Tormanen (1:1) MoM: Tormanen (8) Widownia: 443 JIPPO dysponowało najsłabszą obroną w lidze, do spotkania z nami straciło już 17 goli. Wniosek był prosty - atakujemy! Jak zaplanowaliśmy, tak zrobiliśmy. Po 5 minutach mogliśmy cieszyć się z prowadzenia - Kaijalainen uderzył z rzutu wolnego, piłka odbiła się od jednego z defensorów i znalazła się w bramce. Rywale nie kwapili się specjalnie, by odpowiedzieć tym samym, skupili się raczej na uniknięciu kompromitacji. Faktycznie, pogromu udało im się uniknąć, ale utracie drugiego gola nie zapobiegli. Tym razem z rzutu wolnego uderzał Lahitie - trafił w słupek, ale Rova, jak na sępa pola karnego przystało, czyhał w okolicach piątego metra i zaliczył skuteczną dobitkę. Więcej ciekawych wydarzeń - nie stwierdzono. Liga Ykkonen [8/26] 15.06.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [6] - JIPPO [12] 2:0 (1:0) 5'- Kaijalainen 56'- Rova MoM: Rova (8) Widownia: 2338
  25. Wyjazd na mecz z aktualnym liderem to zawsze duże wyzwanie, lecz nie ulękliśmy się. Wiedzieliśmy, że jeżeli chcemy skutecznie bić się o Veikkausliigę, nie możemy bać się drużyn pokroju Atlantisu. W 12. minucie nielicznych kibiców uciszył Kim Kaijalainen. Lewy pomocnik chciał dośrodkować z rzutu wolnego, jednak tak podkręcił piłkę, że ta wpadła za kołnierz zaskoczonego golkipera i zatrzepotała w siatce. Sam strzelec bramki wyglądał na zaskoczonego obrotem sprawy. Mecz mógł się podobać - obie strony atakowały, tworząc wiele podbramkowych sytuacji, ale to Oulu było groźniejsze. Na początku drugiej połowy ukąsiliśmy po raz drugi - obrońca Kallijarvi popełnił katastrofalny błąd, wykładając Lehtinenowi piłkę jak na tacy. Doświadczony snajper skorzystał z tego prezentu i podwyższył na 2:0. Niestety, kilkanaście minut później podobny kiks przydarzył się moim podopiecznym... Niefrasobliwość Fomitseva i Arvoli sprawiła, że Obi Metzger mógł z łatwością pokonać Keskinena. Rozochoceni gospodarze poczuli krew i rzucili się do jeszcze odważniejszych ataków. Presji nie wytrzymał Fomitsev i popełnił kolejny błąd, który zaowocował wyrównującym golem Pilvi'ego. Na szczęście Kazach do końca meczu już się nie mylił, więc wywieźliśmy z trudnego terenu przynajmniej jeden punkt. Liga Ykkonen [5/26] 25.05.2008, Stadion Toolon Pallokentta, Helsinki Atlantis FC [1] - AC Oulu [6] 2:2 (0:1) 12'- Kaijalainen (0:1) 47'- Lehtinen (0:2) 63'- Metzger (1:2) 70'- Pilvi (2:2) MoM: Pilvi (8) Widownia: 392 Terminarz nas nie rozpieszczał, w szóstej kolejce znów musieliśmy grać przeciwko liderowi - tym razem była to drużyna JJK. Ekipa z Jyvaskyli imponował skutecznością - w dotychczasowych pięciu kolejkach zdobyła aż 15 goli. Jako, że najlepszą obroną jest atak, przypuściliśmy szturm na bramkę strzeżoną przez Johanssona i szybko objęliśmy prowadzenie. W 5. minucie Rova z chirurgiczną precyzją wykończył akcję zespołu, umieszczając piłkę tuż przy słupku. Niedługo potem zszokowani liderzy dopuścili do kolejnej groźnej sytuacji. Sinisalo sfaulował Jarvitalo tuż przed polem karnym, a Titi uderzył z rzutu wolnego na tyle dobrze, że chwilę później futbolówka znalazła się w siatce. To nieco otrzeźwiło gości - stosunkowo szybko zdobyli kontaktowego gola. Kari skorzystał z dobrego dośrodkowania Vainio, mimo "opieki" Mayarda. Wydawało się, że JJK chwyci wiatr w żagle, ale to moi chłopcy strzelili kolejną bramkę - konkretnie uczynił to Titi. Jarno Rova najwyraźniej pozazdrościł kameruńskiemu koledze i również podwoił swój dorobek bramkowy, a to dzięki znakomitej szarży i dośrodkowaniu Kaijalainena. Pierwsza połowa, okraszona pięcioma golami była pięknym widowiskiem; dla równowagi druga odsłona nie obfitowała w porywające akcje, o bramkach nie wspominając. Ani jednym, ani drugim nie chciało się grać - wynik 4:1 nie uległ zmianie. Liga Ykkonen [6/26] 1.06.2008, Stadion Castren, Oulu AC Oulu [6] - JJK [1] 4:1 (4:1) 5'- Rova (1:0) 16'- Titi (2:0) 28'- Kari (2:1) 35'- Titi (3:1) 42'- Rova (4:1) MoM: Titi (9) Widownia: 2253
×
×
  • Dodaj nową pozycję...