Skocz do zawartości

Flat Eric

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 422
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Flat Eric

  1. Oby, na razie nie wygląda to za wesoło. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - W 23. kolejce na Baca Stadion przyjechali dwaj byli zawodnicy Energie: Sasa Krstic i Maxim Irimia. Aktualnie bronili barw Unterhaching, czyli ubiegłorocznego wicemistrza Niemiec. Mecz lepiej rozpoczęli moi aktualni podopieczni. Wynik otworzył Kola Eze – wprawdzie Krstic obronił uderzenie Terzica, ale przy dobitce Nigeryjczyka nie miał nic do powiedzenia. Jakiś czas później reprezentant Czarnogóry skapitulował po raz drugi. Salvador sfaulował Terzica w polu karnym, a jedenastkę wykorzystał Jorge Campos. Niestety, jeszcze przed przerwą goście zdobyli gola kontaktowego, konkretnie uczynił to Fabiano. Wiedziałem, jak to się skończy. I oczywiście miałem rację – po zmianie stron straciliśmy drugą bramkę. Błąd Kesslera umożliwił Diazowi Perezowi wyrównanie stanu spotkania. Heroiczna pogoń Unterhaching nie zrobiła wrażenia na Terzicu, który odzyskał dla nas prowadzenie. Serb odebrał piłkę Hellerowi i bez skrupułów wpakował ją do siatki. Nie był to koniec błędów obrońców, niestety kolejna pomyłka stała się udziałem Gonzaleza. Wpadka reprezentanta Wenezueli sprawiła, że Peeters ustalił wynik na 3:3. Chciałem ciekawszych meczów, to dostałem... Niemiecka 1. Liga [23/34] 5.03.2033, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [2] - Unterhaching [6] 3:3 (2:1) 8'- Eze (1:0) 32'- Campos - K (2:0) 36'- Fabiano (2:1) 66'- Diaz Perez (2:2) 76'- Terzic (3:2) 82'- Peeters (3:3) MoM: Terzic (8) Widownia: 40867 Wolfsburg kontynuował passę 12 meczów bez porażki. Niestety, nie zdołaliśmy przerwać imponującej serii Wilków. Decydujący okazał się przełom pierwszej i drugiej połowy. Właśnie wtedy Derek Duah dwukrotnie pokonał Balakova i praktycznie przesądził losy rywalizacji. Choć trzeba przyznać, że mieliśmy kilka dogodnych sytuacji. Np. rzut karny, przestrzelony przez Camposa. Honorowe trafienie zaliczył wprawdzie Drakopoulos, jednak ostatecznie i tak przegraliśmy różnicą dwóch bramek, bo Holger Meyer skutecznie dobił uderzenie Duaha. Teraz nawet defensywa zaczynała dawać ciała. Potrzebowaliśmy punktów, bo drugie miejsce robiło się zagrożone. Niemiecka 1. Liga [24/34] 12.03.2033, Volkswagen Arena, Wolfsburg Wolfsburg [11] - Energie Cottbus [2] 3:1 (1:0) 42'- Duah (1:0) 55'- Duah (2:0) 77'- Drakopoulos (2:1) 89'- Meyer (3:1) MoM: Duah (9) Widownia: 29877
  2. To prawda, brakuje nam Theunisa - w rundzie jesiennej zaliczył aż 11 asyst. Ściągnąłem zimą młodego Greka na tę pozycję, ale to raczej inwestycja na przyszłość. W lecie rozejrzę się za jakąś gwiazdą. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Dawniej (zwłaszcza w drugiej lidze) mecze Energie były ciekawe, czasem aż zbyt ciekawe. Strzelaliśmy mnóstwo goli, ale też dużo traciliśmy. Teraz nasza defensywa wyglądało znacznie lepiej, za to coś niedobrego działo się z atakiem. Najlepszym przykładem spotkanie przeciwko FC Koeln. Mieliśmy przewagę, ale nic z tego nie wynikało; mecz zakończył się nudnym, bezbramkowym remisem. Niemiecka 1. Liga [21/34] 18.02.2033, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [2] - FC Koeln [11] 0:0 MoM: Guilherme (8) Widownia: 41914 Luty kończyliśmy meczem przeciwko Schalke. Podopieczni Steliosa Giannakopoulosa zawodzili na całej linii - mieli walczyć o czołowe lokaty, a utknęli w środku stawki. Znów nie stworzyliśmy porywającego widowiska, ale przynajmniej odnieśliśmy zwycięstwo. Co najważniejsze, odblokowali się moi napastnicy. Eze i Galvan zaliczyli po jednym trafieniu, w obu wypadkach głową - pierwszy wykorzystał dośrodkowanie Jorge Camposa, drugi centrę Jesusa Cerdy. Kończyliśmy w dziesięciu, bo drugą żółtą kartkę obejrzał Kadosh, jednak gospodarze nie zdołali spożytkować dziesięciu minut gry w przewadze liczebnej. Cenne trzy punkty zdobyte na trudnym terenie sprawiły, że utrzymaliśmy bezpieczną, siedmiopunktową przewagę nad Hannoverem. Niemiecka 1. Liga [22/34] 27.02.2033, Alex Teixeira Arena, Gelsenkirchen Schalke [11] - Energie Cottbus [2] 0:2 (0:1) 38'- Eze 63'- Galvan MoM: Galvan (8) Widownia: 83970
  3. Chyba jedynym sposobem, żeby zdobyć mistrzostwo Niemiec jest objęcie Eintrachtu :/ Pozostaje walka o pierwszą trójkę. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Po krótkiej przerwie zimowej nadszedł czas wznowienia rozgrywek. Rok 2033 rozpoczynaliśmy trzecią rundą Pucharu Niemiec, gdzie przyszło nam zmierzyć się z trzecioligowym Pirmasens. Ku zaskoczeniu wszystkich, polegliśmy. Trudno to logicznie wytłumaczyć, tym bardziej, że gospodarze oddali tylko jeden celny strzał. Autorem zwycięskiej bramki był Fahrmann. No cóż, możemy w stu procentach skupić się na Bundeslidze. Puchar Niemiec [3. runda] 2.02.2033, Stadion Sportpark Husterhohe, Pirmasens Pirmasens [3 L] - Energie Cottbus [1 L] 1:0 (0:0) 50'- Fahrmann MoM: Fahrmann (8) Widownia: 9974 Trzy dni później podejmowaliśmy Norymbergę. Co tu dużo mówić – mecz długo był strasznie nudny, dopiero w ostatnim kwadransie padły dwa gole. Oba dla Energie, oba zdobyte przez Drakopoulosa, oba strzelone głową. Jedyna różnica: przy pierwszym trafieniu dośrodkowywał Abel, przy drugim Campos. Niemiecka 1. Liga [19/34] 5.02.2033, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [2] - Nurnberg [10] 2:0 (0:0) 77'- Drakopoulos 90'- Drakopoulos MoM: Drakopoulos (8) Widownia: 40610 Spotkanie z Herthą też było nudne, a na domiar złego przegrane. Jedyną bramkę zdobył Dzenan Lukic. Dopadła nas jakaś dziwna niemoc w ofensywie, czyżbyśmy aż tak odczuwali sprzedaż Theunisa? Mistrzostwo już odjechało, trzeba bronić drugiego miejsca. Niemiecka 1. Liga [20/34] 12.02.2033, Olympiastadion, Berlin Hertha Berlin [5] - Energie Cottbus [2] 1:0 (1:0) 28'- Lukic MoM: Lukic (8) Widownia: 58451
  4. W zimowym oknie transferowym opuściło nas czterech piłkarzy. Nie chciałem sprzedawać Bruno Theunisa (77 meczów, 3 gole), ale Tottenham wyłożył 7,25 miliona i prezes sam wziął sprawy w swoje ręce. Poza tym: Miodrag Borovcanin (13 meczów) przeszedł za 3,6 miliona do Offenbach, Francisco Jose Riera (14 meczów) za 2 miliony do Standardu Liege, a Raffaele Ledda (26 meczów) za 1,5 miliona do Panioniosu. Klub wzmocnił tylko jeden nowy zawodnik. Labros Alexiou (20 lat) kosztował 575 tysięcy euro. Były gracz PAOKu miał zastąpić Theunisa na lewej pomocy. Największe transfery - styczeń 2033 TOP 10 - ŚWIAT 1. Maximiliano Masuero [28 lat, Hiszpania 4/1, środkowy pomocnik] Espanyol -> Real Madryt (32 M) 2. Luiz Marcelo Rech [23 lata, Brazylia 1/0, środkowy pomocnik] Sao Paulo -> Inter (23 M) 3. Santos [24 lata, Portugalia, lewy pomocnik] Everton -> Fiorentina (15,75 M) 4. Siu Wai Yip [27 lat, Hongkong 14/0, środkowy obrońca] Newcastle -> Arsenal (15,5 M) 5. Stefan Penz [22 lata, Austria 19/0, lewy obrońca] Unterhaching -> Newcastle (15 M) 6. Thomas Kohler [25 lat, Niemcy, bramkarz] Karlsruhe -> Hertha (15 M) 7. Olaf Stein [25 lat, Niemcy, środkowy pomocnik] Leverkusen -> Hertha (14,75 M) 8. Juan Andres Portillo [24 lata, Hiszpania 1/1, napastnik] Betis -> Frankfurt (14,25 M) 9. Itamar Pereira Nascimento [23 lata, Brazylia, środkowy pomocnik] Sao Paulo -> Lyon (14,25 M) 10. Carlos Alberto [26 lat, Brazylia, ofensywny pomocnik] Lens -> PSG (14,25 M) --. Isaac Nduka [23 lata, Nigeria 19/1, prawy obrońca] Auxerre -> Monaco (14,25 M) --. Willian [24 lata, Brazylia, ofensywny pomocnik] Saint-Etienne -> PSG (14,25 M) TOP 10 - NIEMCY 1. Thomas Kohler [25 lat, Niemcy, bramkarz] Karlsruhe -> Hertha (15 M) 2. Olaf Stein [25 lat, Niemcy, środkowy pomocnik] Leverkusen -> Hertha (14,75 M) 3. Juan Andres Portillo [24 lata, Hiszpania 1/1, napastnik] Betis -> Frankfurt (14,25 M) 4. Omar Diallo [24 lata, Senegal 28/0, środkowy obrońca] Reggina -> FC Koeln (13 M) 5. Sasa Krstic [24 lata, Czarnogóra 9/0, bramkarz] Recreativo -> Unterhaching (10,25 M) 6. Paulo [22 lata, Brazylia, lewy obrońca] PSV -> Offenbach (7,75 M) 7. Tomasz Żuk [23 lata, Polska, prawy obrońca] Ajax -> Bayern (5,75 M) 8. Kaya Oguz [27 lat, Niemcy, środkowy pomocnik] Bochum -> Gladbach (5,75 M) 9. Silviu Nae [24 lata, Rumunia, prawy pomocnik] AEK -> FC Koeln (5,5 M) 10. Marius Apostol [22 lata, Rumunia, defensywny pomocnik] Otelul -> Bayern (5 M)
  5. Postawa Offenbach była największym rozczarowaniem bieżącego sezonu. Podopieczni (jeszcze) Jensa Lehmanna znajdowali się w strefie spadkowej i, jak pokazał mecz z Energie, całkowicie zasłużenie. Rywali napoczął już w pierwszej minucie Juan Pablo Galvan, który wykorzystał błąd Brazylijczyka Magno. Prawdziwej masakry dokonaliśmy po przerwie. Na 2:0 podwyższył Vladimir Terzic, uderzając płasko zza pola karnego. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wylądowała za plecami Zimmermanna. Chwilę później Bylykbashi przymierzył kapitalnie z dystansu, praktycznie przesądzając losy meczu. W 85. minucie gwóźdź do trumny Offenbach wbił Heinz Sippel i pogrom stał się faktem. Niemiecka 1. Liga [16/34] 4.12.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [2] - Offenbach [16] 4:0 (1:0) 1'- Galvan 62'- Terzic 67'- Bylykbashi 85'- Sippel MoM: Sippel (8) Widownia: 41150 Lubeck – klub, którego szczerze nienawidziłem. Rozumiem, że nie potrafiliśmy pokonać Eintrachtu, ale żeby regularnie zbierać baty od takiego średniaka? Tym razem nie było inaczej. Gospodarze wyszli na prowadzenie, po tym jak Silvera dośrodkował z narożnika boiska, a Braun głową skierował piłkę do siatki. Wprawdzie z rzutu karnego wyrównał Campos, jednak wiedziałem, że nie ma się co przedwcześnie ekscytować. Miałem rację, zielono-biali ostatecznie zwyciężyli. O wygranej Lubeki przesądził Yang Bo, który przymierzył z rzutu wolnego tak, że piłka odbiła się od muru, kompletnie myląc Fuentesa. Druga ligowa porażka sezonu, pierwsza od trzech miesięcy. Wspominałem już, jak bardzo nienawidzę Lubeki? Niemiecka 1. Liga [17/34] 12.12.2032, Stadion Lohmuhle, Lubeka Lubeck [12] - Energie Cottbus [2] 2:1 (0:0) 54'- Braun (1:0) 70'- Campos - K (1:1) 83'- Yang Bo (2:1) MoM: Campos (8) Widownia: 21784 Rok 2032 kończyliśmy meczem przeciwko Werderowi. Ekipa Christiana Wornsa zamykała tabelę Bundesligi z zaledwie jednym zwycięstwem na koncie. Powinno być lekko, łatwo i przyjemnie; było tak sobie. Wystartowaliśmy idealnie, już w 7. minucie Sippel otworzył wynik spotkania. Defensywny pomocnik uderzył z 35 metrów, a piłka musnęła po drodze Balatinaca i zatrzepotała w siatce. Reprezentant Chorwacji szybko się zrehabilitował, przymierzając płasko (i, co ważniejsze, celnie) zza pola karnego. Prowadzenie przywrócił nam Bylykbashi, który udanie główkował po dośrodkowaniu Theunisa z rzutu rożnego. Niestety, do szatni schodziliśmy przy wyniku remisowym, ponieważ gospodarze skopiowali nasz wyczyn – Balatinac zacentrował z narożnika boiska, a Barg głową umieścił piłkę w siatce. Po przerwie Werder nieoczekiwanie zadał kolejny cios. Dośrodkowanie Jana Schafera umożliwiło Frankowi Schaferowi pokonanie wracającego do składu Balakova. Gol dość przypadkowy, szczerze mówiąc. Porażka byłaby katastrofą, więc ostro wzięliśmy się za odrabianie strat. Stan spotkania wyrównał Vladimir Terzic – Serb wykorzystał niezdecydowanie Bluma. Prowadzenie odzyskaliśmy dzięki Theunisowi, który strzelił efektownie z ostrego kąta. Gospodarze domagali się odgwizdania spalonego, ale nie mieli racji, bramka została zdobyta prawidłowo. Wszelkie wątpliwości rozwiał kontratak, przeprowadzony w doliczonym czasie gry. Abdullah zamiast uderzać, wycofał przytomnie do Terzica, a wychowanek Partizana spokojnie skierował piłkę do pustej bramki. Zwycięstwo cieszy, choć defensywa miała kilka słabszych momentów. Niemiecka 1. Liga [18/34] 19.12.2032, Weserstadion, Brema Werder Brema [18] - Energie Cottbus [2] 3:5 (2:2) 7'- Sippel (0:1) 10'- Balatinac (1:1) 22'- Bylykbashi (1:2) 39'- Barg (2:2) 51'- Schafer (3:2) 57'- Terzic (3:3) 84'- Theunis (3:4) 90'- Terzic (3:5) MoM: Terzic (9) Widownia: 31692 Tabela po 18 kolejkach: https://imagizer.imageshack.us/v2/849x405q90/542/nboy.png
  6. Po dwóch ligowych remisach czas wreszcie zwyciężyć. Na Baca Stadion przyjechała Borussia Dortmund, czyli beniaminek. Żółto-czarni już dawno przestali straszyć, w tym sezonie chcieli po prostu się utrzymać. Póki co szło im przyzwoicie, usadowili się w dolnej części tabeli, ale z kilkupunktową przewagą nad strefą spadkową. Przybysze z Zagłębia Ruhry długo skutecznie stawiali nam opór; dopiero w doliczonym czasie pierwszej połowy Victor Parrilla skapitulował po strzale Camposa. Chilijski pomocnik rozgrywał świetne zawody i w drugiej odsłonie dopisał do swego dorobku dwie asysty. Najpierw dośrodkował wprost na głowę Altina Bylykbashi, Serb nie mógł spudłować. Chwilę później piłkę po centrze Chilijczyka próbował wybić Schumacher, ale zamiast tego zanotował samobója. Honor gości uratował w ostatnich sekundach Erivelton Chaves, jednak nasza przewaga nie podlegała dyskusji. Niemiecka 1. Liga [14/34] 14.11.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [3] - Borussia Dortmund [14] 3:1 (1:0) 45'- Campos (1:0) 82'- Bylykbashi (2:0) 89'- Schumacher - S (3:0) 90'- Chaves (3:1) MoM: Campos (8) Widownia: 41177 55. urodziny obchodziłem w Monachium, bo właśnie tego dnia mieliśmy zmierzyć się z Bayernem. Liczyłem, że podopieczni zrobią mi prezent, ogrywając Bawarczyków i przedłużając serię ligowych meczów bez porażki do 13. Początek na to nie wskazywał. Pierwsza połowa zakończyła się sprawiedliwym bezbramkowym remisem. Straszne nudy. Co gorsza, krótko po zmianie stron gospodarze zdobyli gola, konkretnie uczynił to Frank Wegmann. Wtedy zawodnicy Cottbus oprzytomnieli i wyraźnie zintensyfikowali działania ofensywne. Wyrównał Heinz Sippel - kapitan Energie popisał się fantastycznym, sytuacyjnym strzałem zza pola karnego w samo okienko. Coś pięknego! W 81. minucie wreszcie objęliśmy prowadzenie, bo Eze uderzył po ziemi tak precyzyjnie, że bramkarz Bayernu nie zdołał skutecznie interweniować. Kropkę nad "i" postawił Mauro Martini, wykorzystując dobrą wrzutkę Camposa. Teraz mogliśmy świętować, i to z czterech powodów. 1. moje urodziny, 2. zwycięstwo nad Bayernem, 3. awans na drugie miejsce w tabeli, 4. sensacyjna porażka Eintrachtu w Dortmundzie (tracimy do Frankfurtu już "tylko" osiem punktów). Niemiecka 1. Liga [15/34] 27.11.2032, Allianz Arena, Monachium Bayern Monachium [10] - Energie Cottbus [3] 1:3 (0:0) 51'- Wegmann (1:0) 60'- Sippel (1:1) 81'- Eze (1:2) 83'- Martini (1:3) MoM: Sippel (8) Widownia: 41390
  7. Weber okazał się całkiem niezłym łapaczem A co do Le Mans - można odpaść, jeśli w obu meczach zawodnicy z jakiegoś powodu nie chcą atakować... :/ - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Hannover był jedną z dwóch drużyn, które w tym sezonie jeszcze nie przegrały. Nie zdziwiłem się zatem, gdy za sprawą Stojanovica wyszli na prowadzenie. Kleine uderzył z dystansu, a piłka odbiła się od Terzica i wpadła wprost pod nogi młodego serbskiego napastnika. Moi zawodnicy większość meczu spędzili schowani za podwójną gardą, więc Weber miał sporo pracy. I, o dziwo, pokazał się z bardzo dobrej strony. Mimo kiepskiej postawy, zdołaliśmy doprowadzić do remisu – Bruno Theunis dośrodkował tak precyzyjnie, że Jorge Campos nie miał żadnych problemów z pokonaniem Strauba. Na plus: świetny występ Webera i punkt zdobyty z mocnym rywalem. Na minus: Eintracht ucieka nam coraz bardziej. Aha, jeszcze jedna ciekawostka - kibice pobili rekord frekwencji, a to dzięki kolejnej rozbudowie stadionu. Niemiecka 1. Liga [12/34] 31.10.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [3] - Hannover [2] 1:1 (0:1) 40'- Stojanovic (0:1) 74'- Campos (1:1) MoM: Campos (8) Widownia: 41672 W drugiej rundzie Pucharu Niemiec los skojarzył nas z beniaminkiem drugiej ligi, Kaiserslautern. Czerwone Diabły zajmowały ostatnie miejsce na zapleczu Bundesligi, ale o lekceważeniu nie mogło być mowy. Zwycięstwo zapewniliśmy sobie już w pierwszej połowie; to wtedy padły jedyne dwa gole spotkania. Najpierw Kola Eze ośmieszył Schumachera i dośrodkował w pole karne, gdzie czyhał dobrze dysponowany Drakopoulos. Następnie Theunis zacentrował z lewej flanki wprost na głowę Altina Bylykbashi. Gospodarzom nie można było odmówić ambicji, ale ani razu nie zdołali pokonać naszego bramkarza. Tym sposobem zameldowaliśmy się w trzeciej rundzie rozgrywek. Puchar Niemiec [2. runda] 3.11.2032, Fritz Walter Stadion, Kaiserslautern Kaiserslautern [2 L] - Energie Cottbus [1 L] 0:2 (0:2) 22'- Drakopoulos 41'- Bylykbashi MoM: Weber (8) Widownia: 48395 Cztery dni później czekała nas podróż do Leverkusen. Aptekarze trochę zawodzili, jednak wciąż dysponowali ogromnym potencjałem. Dlatego niezwykle ucieszył mnie gol Vladimira Terzica – serbski pomocnik precyzyjnym strzałem z ostrego kąta wykończył kontrę Energie. Niedługo potem prowadziliśmy już dwiema bramkami. Znów wyprowadziliśmy składny kontratak, który pewnym, mocnym uderzeniem sfinalizował Galvan. Zawodnicy Bayeru nie zamierzali odpuszczać. Wkrótce kontaktowe trafienie zaliczył Lima, a spory w tym udział głupiego błędu Theunisa. Ostatecznie mecz zakończył się remisem, bo w 91. minucie Gerhard Cue huknął zza pola karnego, a piłka odbiła się od Kesslera, kompletnie dezorientując Webera. Szkoda, choć trzeba przyznać, że Bayer nie zasłużył na porażkę. Niemiecka 1. Liga [13/34] 7.11.2032, BayArena, Leverkusen Bayer Leverkusen [6] - Energie Cottbus [3] 2:2 (0:0) 55'- Terzic (0:1) 60'- Galvan (0:2) 68'- Lima (1:2) 90'- Cue (2:2) MoM: Cue (8) Widownia: 45959
  8. Jak na beniaminka, Wilhelmshaven radziło sobie całkiem dobrze. W Cottbus też wystartowali efektownie - objęli prowadzenie, po tym jak były gracz Energie, Matthias Weiner nabił Petrita Kaci i dość szczęśliwie pokonał Balakova. Goście sprawiali nam sporo kłopotów, ale zdołaliśmy wyrównać jeszcze przed przerwą. Domenico Kirsten popisał się dobrym dośrodkowaniem, a Terzic głową skierował piłkę do siatki. W drugiej połowie stanęliśmy przed wymarzoną szansą zdobycia zwycięskiego gola; niestety Abdullah nie wykorzystał rzutu karnego. Co się odwlecze, to nie uciecze. W ostatniej minucie Velinov oddał strzał z dystansu, a Volk jakimś cudem przepuścił uderzenie Bułgara. Bramkarz Wilhelmshaven bez dwóch zdań mógł spisać się lepiej. Wygrywamy 2:1, choć w dużych bólach. Niemiecka 1. Liga [10/34] 10.10.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [3] - Wilhelmshaven [9] 2:1 (1:1) 6'- Weiner (0:1) 33'- Terzic (1:1) 90'- Velinov (2:1) MoM: Weiner (8) Widownia: 29841 Przed meczem z Karlsruhe dotarła do mnie hiobowa wieść: Balakov złamał palec i będzie musiał pauzować jakieś dwa miesiące... Z braku laku postawiłem na Fuentesa. Reprezentant Meksyku... rozegrał kapitalne zawody. Obronił kilka bardzo groźnych strzałów, zachował czyste konto, mało tego: został graczem meczu. W ataku też wyglądaliśmy nieźle; zdobyliśmy dwa gole. Pierwszy cios zadał Kola Eze - Nigeryjczyk otrzymał wyborne podanie od Galvana i płaskim uderzeniem zza pola karnego umieścił piłkę tuż przy słupku. Wynik ustalił ten, który kilkanaście minut wcześniej zaliczył asystę. Bruno Theunis dośrodkował z rzutu rożnego, a Juan Pablo Galvan strzałem głową pokonał utalentowanego Thomasa Kohlera. Kolejne złe wieści nadeszły kilka dni po spotkaniu w Karlsruhe. Raul Fuentes... wybił palec. Niby nic poważnego, ale w starciu z Hannoverem (wiceliderem) wystąpi trzeci bramkarz Energie, mocno przeciętny Weber. Niemiecka 1. Liga [11/34] 24.10.2032, Wildparkstadion, Karlsruhe Karlsruhe [5] - Energie Cottbus [3] 0:2 (0:2) 6'- Eze 20'- Galvan MoM: Fuentes (8) Widownia: 17814
  9. Eintracht Frankfurt w ośmiu kolejkach... odniósł osiem zwycięstw. Chyba już wiadomo, kto zdobędzie tytuł mistrza Niemiec szósty raz z rzędu, hm? Tymczasem w pierwszej połowie gospodarze stracili trzy bramki, czyli dokładnie tyle, ile we wszystkich dotychczasowych meczach. Nasza gra wyglądała nadspodziewanie dobrze. Rywali napoczął Kola Eze – nigeryjski snajper wymanewrował Ariasa i potężną bombą ze skraju pola karnego nie dał Joaquimowi Neto szans na skuteczną interwencję. Potem dwa trafienia dorzucił Juan Pablo Galvan – oba głową, oba dzięki dośrodkowaniom Theunisa. Jedyna różnica: najpierw Belg centrował z rzutu wolnego, potem z rożnego. Czyżby moje pierwsze zwycięstwo nad znienawidzonym hegemonem? Nic z tych rzeczy. Po przerwie zawodnicy Eintrachtu przeszli prawdziwą transformację. Sygnał do odrabiania strat dał El Hamdaoui, uderzając płasko z 16 metrów. Gdy Juan Carlos Gonzalez w podobny sposób zdobył gola kontaktowego, wiedziałem już wszystko. Oczywiście, gospodarze wyrównali w 89. minucie; autorem bramki był mój stary znajomy, Miroslav Skoda. A w 96. minucie (!)... sędzia podyktował rzut karny. Szczęśliwie, Balakov wybronił próbę Skody i uratował nam cenny punkt. To już oficjalne: z Eintrachtem nie da się wygrać. Nie da i koniec. Ale przynajmniej byliśmy pierwszą drużyną, która w bieżącym sezonie cokolwiek urwała zdobywcom Ligi Mistrzów. Niemiecka 1. Liga [9/34] 2.10.2032, Commerzbank Arena, Frankfurt Eintracht Frankfurt [1] - Energie Cottbus [3] 3:3 (0:3) 4'- Eze (0:1) 12'- Galvan (0:2) 39'- Galvan (0:3) 58'- El Hamdaoui (1:3) 84'- Gonzalez (2:3) 89'- Skoda (3:3) MoM: Galvan (8) Widownia: 48918 No to się nagraliśmy w Lidze Europejskiej. Rewanż przeciwko Le Mans zakończył się bezbramkowym remisem i to Francuzi awansowali do fazy grupowej. Wstyd, tyle powiem. Liga Europejska - 1. runda [2/2] 7.10.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus - Le Mans 0:0 MoM: Gourvennec (7) Widownia: 29846
  10. Byliśmy faworytami starcia z Wolfsburgiem, ale przeprawa wcale do łatwych nie należała. Początek potwierdzał przewidywania specjalistów - w 12. minucie Jesus Cerda dośrodkował z rzutu rożnego, a Petrit Kaci głową skierował piłkę do siatki. Chwilę później na 2:0 podwyższył Kola Eze. Wprawdzie Ribeiro de Souza wybronił potężne uderzenie Galvana, jednak przy dobitce Nigeryjczyka nic nie mógł zrobić. Wtedy Wilki się przebudziły. Kontaktowego gola zdobył Jeremy Otto, główkując po centrze Mutzela; goście wyraźnie nie zamierzali na tym poprzestać. Obrońcy Cottbus nie mieli chwili wytchnienia, dopiero początek drugiej połowy nieco uspokoił sytuację. A to za sprawą Terzica, który wykorzystał błyskotliwe zagranie Galvana. Końcówka i tak była nerwowa, ponieważ Baron na raty pokonał Balakova. Losy spotkania ważyły się do ostatniej sekundy, ale sędzia wreszcie się nad nami zlitował. Arek Onyszko mógł być dumny z postawy swoich podopiecznych, choć nie wywalczyli ani jednego punktu. Niemiecka 1. Liga [7/34] 26.09.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [4] - Wolfsburg [12] 3:2 (2:1) 12'- Kaci (1:0) 21'- Eze (2:0) 29'- Otto (2:1) 51'- Terzic (3:1) 81'- Baron (3:2) MoM: Terzic (8) Widownia: 30329 Wszyscy pamiętali przesławne lanie, jakie w poprzednim sezonie sprawił nam Duisburg, a dokładniej Geva Biton. Izraelczyk zdobył wówczas cztery gole, i teraz też wpisał się na listę strzelców. Była 18. minuta, gdy otworzył wynik efektownym uderzeniem z dystansu. Wyrównał (po serii rykoszetów) Vladimir Terzic. Niezbyt ładny gol, ale bardzo cenny. Niestety, Zebry nie zamierzały zwalniać tempa - w 79. minucie Biton dośrodkował, a Adrian Oprea celnie główkował. Rzutem na taśmę punkt uratował nam Juan Pablo Galvan. Po centrze Cerdy z piłką minął się Wohlfarth, umożliwiając Argentyńczykowi zdobycie wyrównującej bramki. Straszne męczarnie i remis ze słabeuszem. No ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Niemiecka 1. Liga [8/34] 29.09.2032, MSV-Arena, Duisburg Duisburg [15] - Energie Cottbus [3] 2:2 (1:0) 18'- Biton (1:0) 50'- Terzic (1:1) 79'- A. Oprea (2:1) 90'- Galvan (2:2) MoM: Biton (8) Widownia: 21878
  11. W mecz z Unterhaching mogliśmy wejść znakomicie, ale niestety Jorge Campos nie wykorzystał rzutu karnego - trafił prosto w bramkarza. Mimo wszystko, szczęście zdawało się nam sprzyjać. Była 20. minuta, gdy Djuric obejrzał drugą żółtą kartkę i osłabił bawarski zespół. Teraz już będzie z górki, nieprawdaż? Oj, nie będzie. Gospodarze wcale nie wyglądali na osłabionych brakiem jednego zawodnika. Wciąż atakowali, a na początku drugiej połowy strzelili gola. Peeters przymierzył z 30 metrów tak, że Balakov mógł tylko bezradnie rozłożyć ręce. Porażka mimo karnego i przewagi liczebnej... To by dopiero było frajerstwo. Spotkanie nie skończyło się aż tak źle, ostatecznie zremisowaliśmy. W samej końcówce Bylykbashi podał perfekcyjnie do Drakopoulosa, a Grek nie dał szans Takahashiemu. Remis z wicemistrzem brzmiałby nieźle, gdyby nie okoliczności. Niemiecka 1. Liga [6/34] 19.09.2032, Stadion Generali-Sportpark, Unterhaching Unterhaching [7] - Energie Cottbus [4] 1:1 (0:0) 53'- Peeters (1:0) 87'- Drakopoulos (1:1) MoM: Balakov (8) Widownia: 25618 Trzeba mieć niezłego pecha, żeby być rozstawionym w losowaniu LE i trafić na francuski klub. Naszym pierwszym europejskim rywalem było Le Mans... i kto wie, czy nie ostatnim. Gospodarze mieli wyraźną przewagę, wygrali 1:0, co jest dla nich dobrym wynikiem przed rewanżem w Cottbus. Teraz musimy wygrać różnicą dwóch bramek. Z kronikarskiego obowiązku: jedynego gola zdobył Guichard z rzutu karnego, podyktowanego po faulu Kesslera. Liga Europejska - 1. runda [1/2] 23.09.2032, MMArena, Le Mans Le Mans - Energie Cottbus 1:0 (0:0) 55'- Guichard - K MoM: Guichard (8) Widownia: 12364
  12. W meczu z FC Koeln padł tylko jeden gol, na szczęście był to gol dla Energie. Zegar wskazywał 67. minutę, gdy wyprowadziliśmy błyskawiczną kontrę, zakończoną dośrodkowaniem Galvana i trafieniem Altina Bylykbashi. Nasi rywale oddali dwa razy więcej strzałów, ale przecież nie na tym polega ten sport, prawda? Niemiecka 1. Liga [4/34] 5.09.2032, RheinEnergieStadion, Kolonia FC Koeln [17] - Energie Cottbus [7] 0:1 (0:0) 67'- Bylykbashi MoM: Bylykbashi (8) Widownia: 49038 Losy rywalizacji z Schalke rozstrzygnęły się już w pierwszej połowie. Wbiliśmy gościom trzy bramki, nie tracąc przy tym ani jednej. Wynik otworzył Eze, który wykorzystał znakomite zagranie Terzica. Ten sam zawodnik podwyższył na 2:0 - Kirsten wrzucił piłkę z autu w pole karne, a Nigeryjczyk zaskoczył Joao Luiza natychmiastowym uderzeniem. Królewsko-Niebieskich pogrążył Carlos Perez Martinez, celnie główkując po dośrodkowaniu Theunisa z rzutu rożnego. Gol w debiucie - nieźle jak na środkowego obrońcę. W drugiej odsłonie honorowe trafienie dla Schalke zaliczył Kuhne, ale ostatnie słowo należało do Energie. Jesus Cerda dośrodkował z narożnika boiska, a Terzic wpakował piłkę do siatki. Świetny występ moich podopiecznych, udanie zrewanżowaliśmy się za upokarzającą porażkę 0:4 sprzed kilku miesięcy. Niemiecka 1. Liga [5/34] 8.09.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [5] - Schalke [10] 4:1 (3:0) 6'- Eze (1:0) 25'- Eze (2:0) 37'- Perez Martinez (3:0) 81'- Kuhne (3:1) 86'- Terzic (4:1) MoM: Eze (9) Widownia: 31239
  13. Największe transfery - sierpień 2032 TOP 10 - ŚWIAT 1. Jacek Dutka [28 lat, Polska, środkowy pomocnik] Offenbach -> Zaragoza (18,5 M) 2. Giovani [25 lat, Brazylia, bramkarz] Pachuca -> Galatasaray (18,25 M) 3. Mikko Jarvenpaa [25 lat, Finlandia 37/4, środkowy pomocnik] Leverkusen -> Barcelona (17 M) 4. Christian Schmidt [22 lata, Niemcy, lewy pomocnik] Nurnberg -> Lubeck (16,5 M) 5. Lennart Lutz [28 lat, Niemcy 1/0, napastnik] Bielefeld -> Hertha (15,75 M) 6. Besart Frasheri [23 lata, Grecja, napastnik] Rangers -> Newcastle (14,75 M) 7. Alexis Meneses [29 lat, Chile, napastnik] Offenbach -> FC Koeln (14 M) 8. Juan Jose Romero [23 lata, Argentyna 6/0, lewy obrońca] Atletico Madryt -> Zaragoza (13,5 M) 9. Rocha [23 lata, Brazylia, napastnik] Leixoes -> Gremio (12,75 M) 10. Ante Stojanovic [27 lat, Bośnia 22/2, ofensywny pomocnik] Leverkusen -> Offenbach (11,75 M) TOP 10 - NIEMCY 1. Christian Schmidt [22 lata, Niemcy, lewy pomocnik] Nurnberg -> Lubeck (16,5 M) 2. Lennart Lutz [28 lat, Niemcy 1/0, napastnik] Bielefeld -> Hertha (15,75 M) 3. Alexis Meneses [29 lat, Chile, napastnik] Offenbach -> FC Koeln (14 M) 4. Ante Stojanovic [27 lat, Bośnia 22/2, ofensywny pomocnik] Leverkusen -> Offenbach (11,75 M) 5. Patrick Thomas [24 lata, Niemcy, defensywny pomocnik] Bayern -> FC Koeln (11 M) 6. Shalom Abukarat [23 lata, Izrael 19/0, lewy obrońca] Bayern -> FC Koeln (9,25 M) 7. Oz Faruk [28 lat, Turcja 19/3, prawy obrońca] Zaragoza -> Leverkusen (9,25 M) 8. Bobby Been [23 lata, Holandia 2/0, lewy obrońca] Twente -> Offenbach (9 M) 9. Alexander Abel [23 lata, Niemcy, prawy obrońca] FC Koeln -> Cottbus (8,75 M) 10. Ricardo Velazquez [29 lat, Meksyk 1/0, środkowy pomocnik] Hertha -> Offenbach (8,75 M)
  14. Kibice w Norymberdze nie musieli długo czekać na gola swoich ulubieńców. W 5. minucie fanów gospodarzy uradował Bozkurt Cihan. Wprawdzie szybko wyrównał Galvan (główkując po rzucie wolnym Cerdy), jednak równie szybko Frankończycy odzyskali prowadzenie. Enyinnaya popisał się efektownym półwolejem zza pola karnego. No cóż, to jeszcze nie katastrofa. Prawdziwy dramat miał się dopiero wydarzyć. W 38. minucie Campos zarobił czerwoną kartkę za głupi, brutalny faul bez piłki. Chilijczyk pozbawił nas szans na jakąkolwiek zdobycz punktową. Podopieczni Roberta Hutha po przerwie wykorzystali przewagę liczebną. Na 3:1 podwyższył strzałem głową Kruse, a następnie Enyinnaya skutecznie wyegzekwował rzut karny, podyktowany za faul Sippela. Rozmiary porażki zmniejszył w samej końcówce Galvan, znów udanie główkując. A jednak ostatnie słowo należało do gospodarzy – wynik ustalił Reuter, który dobił uderzenie Maika Kruse. Przygnębiająca porażka, choć czerwona kartka Camposa częściowo nas rozgrzesza. Niemiecka 1. Liga [2/34] 21.08.2032, easyCredit-Stadion, Norymberga Nurnberg [9] - Energie Cottbus [5] 5:2 (2:1) 5'- Cihan (1:0) 13'- Galvan (1:1) 20'- Enyinnaya (2:1) 64'- Kruse (3:1) 69'- Enyinnaya - K (4:1) 90'- Galvan (4:2) 90'- Reuter (5:2) MoM: Enyinnaya (9) Widownia: 31501 Musieliśmy zapomnieć o norymberskiej kompromitacji i wrócić na ścieżkę zwycięstw. Pokonanie Herthy było zatem naszym obowiązkiem, choć berlińczycy w bieżącym sezonie jeszcze nie przegrali. Wystartowaliśmy z animuszem. W 10. minucie Belaid dośrodkował z rzutu rożnego, a Terzic głową skierował piłkę do siatki. Niedługo potem Algierczyk sam wpisał się na listę strzelców, wykorzystując kapitalne, niesygnalizowane podanie Galvana. Odpowiedź gości nadeszła krótko po zmianie stron – Balakova pokonał niezawodny Norman Meyer. Zrobiło się nerwowo, zawodnicy Herthy atakowali coraz groźniej; dopiero w doliczonym czasie gry mogłem odetchnąć. Moi podopieczni wyprowadzili błyskawiczną kontrę, sfinalizowaną przez Philippa Schmidta. Pozyskany z Werderu napastnik uderzył płasko zza pola karnego. Warto wyróżnić Galvana, który popisał się cudownym podaniem, otwierającym partnerowi drogę do bramki. Jedyny minus? Abel znów zagrał na „5”. Nigdy więcej szastania pieniędzmi. Niemiecka 1. Liga [3/34] 29.09.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [12] - Hertha Berlin [7] 3:1 (2:0) 10'- Terzic (1:0) 22'- Belaid (2:0) 49'- Meyer (2:1) 90'- Schmidt (3:1) MoM: Balakov (8) Widownia: 31237
  15. Na początku lata zaszalałem. Wydałem ponad osiem i pół miliona na jednego zawodnika, mój osobisty rekord. Ten niewątpliwy zaszczyt spotkał prawego obrońcę FC Koeln, Alexandra Abela. 23-latek nie ma teraz prawa popełnić choćby jednego błędu, szlachectwo zobowiązuje. Poza tym wzmocniłem atak, ściągając z Werderu 25-letniego Philippa Schmidta. Kosztował 2,7 miliona i był kolejną odpowiedzią na zarzuty o brak niemieckich piłkarzy w Cottbus. W pierwszej rundzie Pucharu Niemiec trafiliśmy na spadkowicza z drugiej ligi - Sachsen Leipzig. Krótko mówiąc: małe derby wschodnich Niemiec. Nie patyczkowaliśmy się zbytnio, już w trzeciej minucie objęliśmy prowadzenie. Kirsten dośrodkował, a Schmidt głową skierował piłkę do siatki. Proszę bardzo, oto w pełni niemiecka akcja! Chwilę później zadaliśmy drugi cios. Tym razem Galvan wykorzystał centrę Cerdy z narożnika boiska. Gospodarze jeszcze przed przerwą zaliczyli trafienie kontaktowe. Ackermann uderzył z dystansu, a piłka odbiła się od Kesslera i kompletnie zmyliła Balakova. Zawodnikom i kibicom z Lipska może poprawiło to nastrój, ale nic więcej nie zmieniło. Po zmianie stron dorzuciliśmy trzecią bramkę, trzecią zdobytą przy pomocy głowy. Z rzutu wolnego dośrodkował Kirsten, a Leitla ponownie pokonał Schmidt. Statystyki pokazywały, że Saksończycy wcale nie grali źle, jednak to my byliśmy zabójczo skuteczni i wykorzystaliśmy praktycznie każdą sytuację podbramkową. Pewny awans, choć styl daleki od ideału. Puchar Niemiec [1. runda] 8.08.2032, Zentralstadion, Lipsk Sachsen Leipzig [3 L] - Energie Cottbus [1 L] 1:3 (1:2) 3'- Schmidt (0:1) 10'- Galvan (0:2) 39'- Ackermann (1:2) 67'- Schmidt (1:3) MoM: Schmidt (9) Widownia: 17111 Co tam puchary, czas na ligę - nasz priorytet. Musieliśmy wyzwolić w sobie żądzę zwyciężania za wszelką cenę. Mierzymy w mistrzostwo Niemiec, do cholery! No dobra, pierwsza trójka też będzie ok. W pierwszej kolejce do Cottbus przybył utytułowany beniaminek, Werder Brema. Klub z północy kraju chciał mocno zaakcentować swój powrót po roku piłkarskiego "czyśćca". Goście bronili się dzielnie i skutecznie, no ale właśnie - bronili się, nic więcej. Wreszcie skapitulowali. Mijało pół godziny spotkania, gdy Campos zacentrował precyzyjnie z prawej strony wprost na głowę Koli Eze. Reprezentant Nigerii nie zwykł marnować podobnych prezentów. Trzeba jednak wyróżnić Chilijczyka - siał prawdziwe spustoszenie, przeprowadzając kapitalne rajdy, dryblując i ośmieszając obrońców Werderu. Na drugiego gola musieliśmy poczekać do 54. minuty. Wtedy to Cerda dośrodkował z rzutu rożnego tak, że Galvan nie musiał zbytnio się wysilać. Gładkie 2:0, bremeńczycy nie mieli z nami żadnych szans. Pytanie - czy to my jesteśmy tak mocni, czy oni tak słabi? Niemiecka 1. Liga [1/34] 14.08.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [-] - Werder Brema [-] 2:0 (1:0) 30'- Eze 54'- Galvan MoM: Galvan (8) Widownia: 30438
  16. Niestety, półfinałowe starcie z Lubeką było w naszym wykonaniu bardzo, bardzo słabe. Początek wyglądał obiecująco - Drakopoulos pokonał Peschela płaskim, technicznym strzałem zza pola karnego. Wszystko posypało się po przerwie. Wyrównał Placzek, wykorzystując dobre podanie Jerata. Następnie fatalny błąd młodego Kirstena umożliwił Braunowi zdobycie gola na 2:1. Wyraźną przewagę gospodarzy udokumentowało decydujące trafienie z doliczonego czasu gry. Znów dał o sobie znać Braun, i znów asystę na swym koncie zapisał Jerat. Wyglądaliśmy bardzo kiepsko, nie da się ukryć. Na usprawiedliwienie dodam tylko, że zielono-biali pokonali w finale Eintracht i obronili Puchar Ligi. Niemiecki Puchar Ligi [1/2 finału] 28.07.2032, Stadion Lohmuhle, Lubeka Lubeck - Energie Cottbus 3:1 (0:1) 19'- Drakopoulos (0:1) 50'- Placzek (1:1) 68'- Braun (2:1) 90'- Braun (3:1) MoM: Braun (9) Widownia: 25911 Największe transfery - lipiec 2032 TOP 10 - ŚWIAT 1. Chris Thomas [23 lata, Anglia 7/2, napastnik] Newcastle -> Chelsea (29 M) 2. Osvaldo Tapia [29 lat, Chile 43/2, lewy obrońca] Lyon -> Roma (25,5 M) 3. Sandro [25 lat, Brazylia 3/1, środkowy pomocnik] Zaragoza -> Sevilla (24 M) 4. Sebastian Rodriguez [23 lata, Urugwaj 2/0, prawy obrońca] Lille -> Valencia (23 M) 5. Martin Antos [26 lat, Czechy 12/0, bramkarz] FC Koeln -> Leverkusen (19 M) 6. Simone Palumbo [26 lat, Włochy 4/0, boczny pomocnik] Palermo -> Juventus (17,75 M) 7. Rafael Guijarro (26 lat, Argentyna, środkowy pomocnik] Olimpo -> Betis (17,75 M) 8. Mick Davis (26 lat, Anglia 1/0, prawy obrońca] Newcastle -> Liverpool (17,5 M) 9. Fernando Fernandez Alvarez [24 lata, Kolumbia 13/0, prawy obrońca] Lazio -> Inter (17,25 M) 10. Stavros Maniatis [23 lata, Grecja 10/0, środkowy obrońca] Hertha -> Leverkusen (16,75 M) TOP 10 - NIEMCY 1. Martin Antos [26 lat, Czechy 12/0, bramkarz] FC Koeln -> Leverkusen (19 M) 2. Stavros Maniatis [23 lata, Grecja 10/0, środkowy obrońca] Hertha -> Leverkusen (16,75 M) 3. Branko Nesic [23 lata, Serbia 11/2, ofensywny pomocnik] Zaragoza -> Frankfurt (14,75 M) 4. Mariano Baez [25 lat, Argentyna, lewy pomocnik] Gimnasia (J) -> Bochum (14,5 M) 5. Fabiano [26 lat, Brazylia, prawy pomocnik] Santos -> Unterhaching (14 M) 6. Borko Krunic [26 lat, Serbia 11/0, defensywny pomocnik] Leverkusen -> Unterhaching (10,5 M) 7. Javier Salvador [26 lat, Kolumbia 1/0, prawy obrońca] Hannover -> Unterhaching (10,25 M) 8. Miroslav Radinovic [23 lata, Czarnogóra 12/1, defensywny pomocnik] Ajax -> Dortmund (10 M) 9. Dennis Aguinaga [24 lata, Ekwador 28/3, środkowy obrońca] Fluminense -> Wolfsburg (10 M) 10. Massimiliano Di Giuseppe [26 lat, Argentyna, lewy obrońca] Belgrano -> Offenbach (7,25 M)
  17. Warto nadmienić, że Eintracht zgarnął podwójną koronę - wygrał też Ligę Mistrzów, w finale pokonując Juventus. Reprezentacja Niemiec dotarła do finału Mistrzostw Europy, gdzie uległa Holandii. Serbia zaszła zaskakująco daleko - odpadła dopiero w półfinale, wcześniej pokonując m.in. Hiszpanię i Włochy. Nadszedł też czas pierwszych transferów. Jako się rzekło, Sasa Krstic (113 meczów) zasilił Recreativo. Poza tym, Sekou Zoko (24 mecze) odszedł do Chelsea, Florian Hahn (68 meczów, 7 goli) do St. Pauli, a Maxim Irimia (73 mecze, 4 gole) za pięć milionów euro do Unterhaching. Moje pierwsze zakupy dotyczyły głownie defensywy. Lewą stronę wzmocnił Avi Kadosh (22 lata). Reprezentant Izraela kosztował zaledwie 450 tysięcy, a mógł naprawdę zrobić furorę. Ostatnio bronił barw Beitaru Jerozolima, naszego rywala w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Pozyskałem też dwóch stoperów rodem z Ameryki Południowej. Manuela Alejandro Gonzaleza (22 lata) wypatrzyłem w urugwajskim Liverpoolu; wydałem na niego 475 tysięcy euro. Mimo młodego wieku, rozegrał już 21 meczów w reprezentacji Wenezueli. Rosły Argentyńczyk Carlos Perez Martinez (20 lat) przybył z Hapoelu Tel Awiw za 875 tysięcy. Dodatkowo, ściągnąłem z Borussii M'Gladbach obiecującego Domenico Kirstena (19 lat). Drugoligowy klub zażądał za prawego pomocnika 1,5 miliona. Uznałem, że będzie bardzo przydatny w LE, gdzie musiałem zgłosić odpowiednią liczbę niemieckich piłkarzy. Podobnie jak rok temu, sezon zaczęliśmy od ćwierćfinału Pucharu Ligi. Los skojarzył nas z wymagającym przeciwnikiem - Bayerem Leverkusen. Mimo to, szybko objęliśmy prowadzenie. Nie minął kwadrans, a Juan Pablo Galvan wykorzystał dośrodkowanie Theunisa z rzutu rożnego. Trzy minuty później argentyński napastnik miał na koncie już dwa gole. Tym razem płaskim strzałem z 30 metrów wykończył kontrę, zainicjowaną przez Terzica. Aptekarze atakowali, to trzeba im oddać; nawet dwukrotnie trafili w poprzeczkę. Wreszcie znaleźli sposób na Balakova - Iliev dośrodkował, a Becker głową skierował piłkę do siatki. Zawodnicy Leverkusen wyrównać jednak nie zdołali. Jakby tego było mało, w samej końcówce czerwoną kartkę za faul taktyczny obejrzał Girard. Meldujemy się w półfinale, gdzie czeka na nas Lubeka. Niemiecki Puchar Ligi [1/4 finału] 24.07.2032, LTU Arena, Dusseldorf Energie Cottbus - Bayer Leverkusen 2:1 (2:0) 15'- Galvan (1:0) 18'- Galvan (2:0) 59'- Becker (2:1) MoM: Galvan (8) Widownia: 51447
  18. Fenomen - ok, następnym razem się poprawię ;) Brachu - nie jestem wielkim fanem rotacji, ale teraz naściągam więcej zawodników; dostałem 20 milionów na transfery - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Podsumowanie sezonu 2031/32 w Niemczech: 1. Liga Zwycięzcy – Frankfurt Spadek – Bochum, HSV, 1860 Monachium Najlepszy strzelec – Francisco Javier Diaz Perez (Unterhaching, 27 goli) Najwięcej asyst – Juan Carlos Gonzalez (Frankfurt, 18 asyst) Najwyższa średnia ocena – Sergio Silva (Karlsruhe, 7.53 / 32 mecze) Największa niespodzianka – Karlsruhe Największe rozczarowanie – HSV Transfer sezonu – Stefan Otto (HSV, 0), Dzenan Lukic (Hertha, 0) Najgorszy transfer sezonu – Marco Manz (Frankfurt, 22 M), Cesar Arias (Frankfurt, 11.5 M) 2. Liga Zwycięzcy – Dortmund Awans – Dortmund, Wilhelmshaven, Werder Spadek – Wuppertal, Erfurt, Sachsen Leipzig Najlepszy strzelec – Lennart Lutz (Bielefeld, 24 gole) Najwięcej asyst – Ersel Metin (Wilhelmshaven, 15 asyst) Najwyższa średnia ocena – Lennart Lutz (Bielefeld, 7.51 / 33 mecze) Największa niespodzianka – Drezno Największe rozczarowanie – Pfullendorf Transfer sezonu – Christian Muller (Burghausen, 0), Predrag Stojanovic (Werder, 0) Najgorszy transfer sezonu – Maxim Burakov (Mainz, 3.1 M), Carsten Albert (Dortmund, 1.7 M) 3. Liga Zwycięzcy – Kaiserslautern Awans – Kaiserslautern, Hoffenheim, Furth Spadek – Eintracht Braunschweig, Bayern II, Freiburg Najlepszy strzelec – Daniel Meier (Kaiserslautern, 22 gole) Najwięcej asyst – Onbasi Gurkan (Kaiserslautern, 15 asyst) Najwyższa średnia ocena – Matthias Weiner (Cottbus II, 7.40 / 32 mecze) Największa niespodzianka – Cottbus II Największe rozczarowanie – Freiburg Transfer sezonu – Ronny Hauk (Stuttgart, 0), Erdem Tolga (Aue, 1 tys.) Najgorszy transfer sezonu – Jan-Moritz Weiner (Kaiserslautern, 575 tys.), Theo Janke (Eintracht Braunschweig, 475 tys.) Liga Regionalna Północ Zwycięzcy – St. Pauli Awans – St. Pauli Spadek – Arm. Hannover, Velbert, Chemnitz, Stadtlohn Najlepszy strzelec – Steffen Schmidt (Union Berlin, 18 goli) Najwięcej asyst – Daniel Bloss (Meppen, 12 asyst) Najwyższa średnia ocena – Beniamin Scholz (Munster, 7.69 / 26 meczów) Największa niespodzianka – Wattenscheid Największe rozczarowanie – Magdeburg Transfer sezonu – Carsten Ben Hatira (Munster, 1 tys.), Tom Busch (Osnabruck, 65 tys.) Najgorszy transfer sezonu – Florian Kruse (RW Essen, 120 tys.), David Schafer (Turkiyemspor, 0) Liga Regionalna Południe Zwycięzcy – Pirmasens Awans – Pirmasens Spadek – Bad Vilbel, Leiwen, Memmelsdorf, Bad Hersfeld Najlepszy strzelec – Michael Reich (Kassel, 20 goli) Najwięcej asyst – Carsten Herbst (Kassel, 17 asyst) Najwyższa średnia ocena – Michael Reich (Kassel, 7.50 / 34 mecze) Największa niespodzianka – Ismaning Największe rozczarowanie – Feucht Transfer sezonu – Michael Reich (Kassel, 0), Simon Placzek (Flieden, 0) Najgorszy transfer sezonu – Murat Conrad (Trier, 170 tys.), Michael Peters (Leiwen, 0) Liga Regionalna Zachód Zwycięzcy – Dresden-Nord Awans – Dresden-Nord Spadek – Wolfratshausen, Eltersdorf, Eintracht Norderstedt, Sp. Gottingen Najlepszy strzelec – Helmut Welz (Karlsruhe II, 20 goli) Najwięcej asyst – Sebastian Hahn (Karlsruhe II, 15 asyst) Najwyższa średnia ocena – Jurgen Schmidt (Ingolstadt, 7.38 / 34 mecze) Największa niespodzianka – Altona 93 Największe rozczarowanie – Crailsheim Transfer sezonu – Marcel Gross (Altona 93, 0) Najgorszy transfer sezonu – Stefan Schmid (Wolfratshausen, 0), Gerald Peter (Wolfratshausen, 0) Pozostali zwycięzcy Puchar Niemiec – Lubeck Puchar Ligi – Frankfurt Nagrody Piłkarz Roku – Juan Carlos Gonzalez (Frankfurt) Król Strzelców – Francisco Javier Diaz Perez (Unterhaching) Młody Piłkarz Roku – Marco Manz (Frankfurt) Bramkarz Roku – Thomas Kohler (Karlsruhe) Menedżer Roku – Dominik Doll (Frankfurt)
  19. To fakt, trzeba ostro wzmocnić obronę. Choć w zeszłym sezonie statystyki wyglądały znacznie lepiej, a defensywa prawie się nie zmieniła (z podstawy odszedł tylko Le Gall). - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Bramkarze: Sasa Krstic – 45 meczów, 82 wpuszczone gole, 10 x czyste konto, 4 x MoM, średnia ocena: 7.24 Pavlin Balakov – 5 meczów, 9 wpuszczonych goli, 0 x czyste konto, 0 x MoM, średnia ocena: 7.40 Raul Fuentes – 2 mecze, 4 wpuszczone gole, 0 x czyste konto, 0 x MoM, średnia ocena: 6.50 Christian Weber – 1 mecz, 1 wpuszczony gol, 0 x czyste konto, 0 x MoM, średnia ocena: 8.00 Szkoda, że Krstic odchodzi do Hiszpanii. Czarnogórzec, choć wpuścił wiele bramek, uratował nam jeszcze więcej punktów. Na szczęście mamy dobrze rokującego Balakova. Lewi obrońcy: Piotr Pawlak – 43 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.72 Francisco Jose Riera – 14 meczów, 0 goli, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 6.64 Cóż, Pawlak nieźle wystartował i przyzwoicie zakończył sezon, ale to za mało. Najsłabszy punkt naszej defensywy, wpuszczanie Riery też nie pomogło. Chyba trzeba poszukać kogoś nowego. Prawi obrońcy: Marius Oprea – 49 meczów, 0 goli, 5 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.94 Miodrag Borovcanin – 5 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.40 Oprea to jedyny boczny obrońca Energie, który trzyma przyzwoity poziom. Ten sezon w wykonaniu Rumuna nieco słabszy niż poprzednie, ale składam to na karb zmęczenia europejskimi pucharami. Co do Borovcanina – dostał mało szans, więc nie oceniałbym go zbyt surowo. Środkowi obrońcy: Eduard Kessler – 45 meczów, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.96 Petrit Kaci – 40 meczów, 1 gol, 0 asyst, 1 x MoM, średnia ocena: 6.88 Maxim Irimia – 20 meczów, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.55 Roberto Jaramillo – 6 meczów, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67 Kessler wciąż najmocniejszym punktem obrony. Kaci w miarę... Za to Irimia musi odejść. Stoperów nam trzeba, i to tak ze dwóch. Lewi pomocnicy: Jesus Cerda – 40 meczów, 3 gole, 10 asyst, 1 x MoM, średnia ocena: 7.03 Bruno Theunis – 37 meczów, 2 gole, 14 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.22 Coraz częściej stawiałem na młodego Belga, a on odwdzięczał mi się za zaufanie bardzo dobrą postawą. Meksykanin musiał liczyć się z tym, że wkrótce będzie tylko rezerwowym. Krótko mówiąc: mocno obsadzona pozycja, nic bym tu nie zmieniał. Prawi obrońcy: Jorge Campos – 43 mecze, 5 goli, 8 asyst, 1 x MoM, średnia ocena: 7.16 Mohamed Salah Belaid – 19 meczów, 1 gol, 3 asysty, 0 x MoM, średnia ocena: 6.89 Na prawej flance nieco słabiej, choć Belaid to niezły zmiennik. Środkowi pomocnicy: Heinz Sippel – 41 meczów, 2 gole, 5 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.05 Asterios Drakopoulos – 40 meczów, 9 goli, 13 asyst, 3 x MoM, średnia ocena: 7.05 Krasimir Velinov – 9 meczów, 1 gol, 1 asysta, 0 x MoM, średnia ocena: 7.00 Sippel wciąż daje radę, jednak jest coraz starszy, więc powoli będę wprowadzał do składu Velinova. Zakup Drakopoulosa był strzałem w dziesiątkę, choć Grek lepiej radzi sobie za napastnikami. Ofensywni pomocnicy: Vladimir Terzic – 46 meczów, 21 goli, 19 asyst, 10 x MoM, średnia ocena: 7.15 Dragoljub Davidovic – 20 meczów, 4 gole, 3 asysty, 1 x MoM, średnia ocena: 6.70 Mauro Martini – 5 meczów, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.80 Carlos Zapata – 3 mecze, 1 gol, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.67 Wprost uwielbiam Terzica, kapitalny zawodnik. Reszta może mu buty czyścić. Napastnicy: Kola Eze – 43 mecze, 23 gole, 12 asyst, 5 x MoM, średnia ocena: 7.26 Juan Pablo Galvan – 42 mecze, 24 gole, 9 asyst, 6 x MoM, średnia ocena: 7.17 Altin Bylykbashi – 28 meczów, 13 goli, 4 asysty, 3 x MoM, średnia ocena: 7.11 Mohammed Abdullah – 28 meczów, 10 goli, 7 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 7.04 Alexandre Giresse – 10 meczów, 5 goli, 1 asysta, 1 x MoM, średnia ocena: 7.10 Ulisses – 4 mecze, 0 goli, 0 asyst, 0 x MoM, średnia ocena: 6.25 Hierarchia jest ściśle ustalona. Podstawowy duet to Eze – Galvan, rezerwowi: Bylykbashi – Abdullah. Wszyscy świetni. Ulissesa zamierzam sprzedać za grubą kasę.
  20. Przyznaję, też tak sądziłem - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - W 32. kolejce podejmowaliśmy Unterhaching, które miało jeszcze matematyczne szanse na mistrzowski tytuł. Nie zamierzaliśmy pomagać Bawarczykom. Rywali szybko napoczął Galvan – była piąta minuta, gdy Argentyńczyk wykorzystał przytomne podanie Velinova. Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać; wyrównał niezawodny Diaz Perez. A jednak do szatni schodziliśmy w dobrych nastrojach, bowiem prowadzenie Energie przywrócił Drakopoulos. Eze wycofał piłkę przed pole karne, a Grek pokonał Ernsta płaskim strzałem. Pierwszą połowę zaczęliśmy dobrze – drugą bardzo dobrze. Kolejne dwa gole praktycznie znokautowały zawodników Unterhaching. Najpierw zimną krew pod bramką rywali zachował Juan Pablo Galvan, a następnie Kola Eze celnie główkował po dośrodkowaniu Theunisa z rzutu rożnego. Wprawdzie Diaz Perez zdołał w końcówce zmniejszyć rozmiary porażki Bawarczyków, jednak niewiele to zmieniało. Odnosimy sensacyjne zwycięstwo i zapewniamy Eintrachtowi piąte z rzędu mistrzostwo Niemiec. Unterhaching musi zadowolić się drugim miejscem. Niemiecka 1. Liga [32/34] 4.05.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [9] - Unterhaching [2] 4:2 (2:1) 5'- Galvan (1:0) 13'- Diaz Perez (1:1) 42'- Drakopoulos (2:1) 48'- Galvan (3:1) 53'- Eze (4:1) 86'- Diaz Perez (4:2) MoM: Galvan (9) Widownia: 33481 Cztery dni później pojechaliśmy do Monachium, by zmierzyć się z Bayernem. Sądziłem, że przeciwko Unterhaching rozegraliśmy mecz bliski perfekcji, jednak moi podopieczni zaliczyli jeszcze lepszy występ. Ledwo minęło pół godziny, a gospodarze przegrywali trzema golami. Wynik otworzył Eze, z najbliższej odległości pakując piłkę do siatki. Trafienie numer dwa było o niebo ładniejsze. Drakopoulos huknął fantastycznie zza pola karnego, niesamowicie mocne uderzenie! Na 3:0 podwyższył Galvan, który wykorzystał świetne dośrodkowanie Oprei. Krótko po przerwie Ochs zaliczył trafienie honorowe, ale to nas nie załamało. Przeciwnie – rozsierdziło. Zuchwałość Bayernu została ukarana kolejnymi dwiema bramkami; autorem obu był Juan Pablo Galvan. Najpierw argentyński snajper znów dobrze główkował (tym razem po rzucie rożnym Theunisa), a światło na stadionie zgasił, na raty pokonując bezradnego Webera. 5:1, występ idealny. Niemiecka 1. Liga [33/34] 8.05.2032, Allianz Arena, Monachium Bayern Monachium [14] - Energie Cottbus [7] 1:5 (0:3) 3'- Eze (0:1) 7'- Drakopoulos (0:2) 32'- Galvan (0:3) 51'- Ochs (1:3) 55'- Galvan (1:4) 67'- Galvan (1:5) MoM: Galvan (9) Widownia: 46708 Nieoczekiwanie wskoczyliśmy na szóstą lokatę, gwarantującą udział w Pucharze Intertoto. Był tylko jeden problem – w ostatniej kolejce podejmowaliśmy Leverkusen. Rok temu próbowaliśmy pomóc Aptekarzom zdetronizować Eintracht, teraz oni mogliby oddać nam przysługę. Klub prowadzony przez Michaela Lejana o nic już nie walczył; miał zapewnione trzecie miejsce. I chyba faktycznie goście trochę odpuścili. Owszem, przeprowadzili kilka groźnych akcji, ale wreszcie dali sobie wbić gola. Zegar wskazywał 60. minutę, gdy na listę strzelców wpisał się Galvan. Nieco później bramkarza Bayeru pokonał Bylykbashi i czwarte z rzędu zwycięstwo było o krok. W doliczonym czasie gry honor Leverkusen uratował Stojanovic, jednak goście wyrównać już nie zdążyli. Kapitalny finisz sezonu sprawił, że kończymy rozgrywki... na czwartym miejscu! Niesamowite, Offenbach i Lubeck przegrały swoje spotkania. A więc jednak – wystąpimy w Lidze Europejskiej! Niemiecka 1. Liga [34/34] 15.05.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [6] - Bayer Leverkusen [3] 2:1 (0:0) 60'- Galvan (1:0) 82'- Bylykbashi (2:0) 90'- Stojanovic (2:1) MoM: Galvan (8) Widownia: 34310 Tabela końcowa sezonu 2031/32: https://imagizer.imageshack.us/v2/846x406q90/547/qhbo.png
  21. Postanowiłem przez resztę sezonu stawiać na Balakova – bramkarza, którego ściągnąłem zimą, a który miał zastąpić odchodzącego w czerwcu Krstica. Niestety, Bułgar (mimo niezłej postawy) nie uchronił nas przed kolejną żenującą porażką. Tym razem zostaliśmy rozbici przez walczący o utrzymanie Duisburg. Wynik otworzył już w pierwszej minucie Biton, główkując po dośrodkowaniu Mullera. Wprawdzie daleki, precyzyjny wykop Balakova umożliwił Terzicowi szybkie wyrównanie, jednak był to jedyny pozytywny akcent wieczoru. Biton jeszcze przed przerwą skompletował hattricka, a po zmianie stron dorzucił czwarte trafienie. Katastrofa. Niemiecka 1. Liga [30/34] 24.04.2032, MSV-Arena, Duisburg Duisburg [15] - Energie Cottbus [8] 4:1 (3:1) 1'- Biton (1:0) 5'- Terzic (1:1) 17'- Biton (2:1) 37'- Biton (3:1) 90'- Biton (4:1) MoM: Biton (10) Widownia: 22583 Nadszedł czas zmienić taktykę na bardziej defensywną. 4-1-2-1-2, zobaczymy czy zda egzamin. Spotkanie z solidnym Hannoverem potwierdziło słuszność mojej decyzji. Dwa nokautujące ciosy wyprowadził Kola Eze: najpierw wykorzystał świetne podanie Drakopoulosa i strzałem po ziemi pokonał Strauba, a następnie dobrze główkował po centrze Oprei. Nie był to koniec popisów Energie; niedługo potem na 3:0 podwyższył Galvan, który okazał się najsprytniejszy w zamieszaniu podbramkowym. Goście zdołali odpowiedzieć tylko jednym, honorowym golem Ibragimova. Można? Można. Wszyscy piali nad moją zagrywką taktyczną, czyżby naprawdę okazała się decydująca? Niemiecka 1. Liga [31/34] 1.05.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [9] - Hannover [10] 3:1 (3:1) 3'- Eze (1:0) 17'- Eze (2:0) 26'- Galvan (3:0) 32'- ibragimov (3:1) MoM: Eze (9) Widownia: 34312
  22. Dzięki Co do LE - szanse są, ale z obecną formą... wątpię. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Sądziłem, że po odpadnięciu z LM wrócimy do dobrej dyspozycji, w końcu została nam walka na tylko jednym froncie. Myliłem się. Graliśmy koszmarnie... O ile z Wolfsburgiem coś tam próbowaliśmy zdziałać, o tyle przeciwko Schalke zagraliśmy benzadziejnie. 0:4 na własnym stadionie? Marzenia o LE prysły. Niech ten sezon już się skończy, zaczniemy nowe rozdanie. Niemiecka 1. Liga [28/34] 10.04.2032, Volkswagen Arena, Wolfsburg Wolfsburg [12] - Energie Cottbus [6] 3:2 (2:1) 24'- Campos (0:1) 38'- Premci (1:1) 45'- Kremer (2:1) 52'- Staelens (3:1) 90'- Bylykbashi (3:2) MoM: Staelens (8) Widownia: 29849 Niemiecka 1. Liga [29/34] 14.04.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [7] - Schalke [9] 0:4 (0:1) 8'- Luis 48'- Bindewald 68'- Luis 81'- Carlos MoM: Luis (9) Widownia: 34307
  23. Bramkarz wbrew pozorom jest niezły, choć i tak odejdzie do Hiszpanii, więc już ściągnąłem następcę. Oby był co najmniej równie dobry. Ale obrona faktycznie wymaga wzmocnień, to główny cel na najbliższe okno transferowe. - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - Przedostatnie w tabeli Bochum teoretycznie nie powinno sprawić nam większych kłopotów, zwłaszcza na Baca Stadion. Cóż, praktyka zawsze wygląda nieco inaczej. Rywali napoczęliśmy dopiero pod koniec pierwszej połowy. Mauro Martini popisał się klasowym uderzeniem zza pola karnego. Goście wciąż atakowali, jednak zdołaliśmy wbić im drugiego gola. Galvan przebojem wdarł się w obręb szesnastki i przymierzył płasko z ostrego kąta. Kolejne efektowne trafienie gracza Cottbus. Niby wszystko ładnie pięknie, ale końcówka była bardzo nerwowa, bo kontaktową bramkę zdobył Saalbach. Oswald dośrodkował z rzutu rożnego, a doświadczony pomocnik Bochum wykorzystał błąd Belaida. Nasi rywale przycisnęli maksymalnie i zasłużyli na co najmniej remis; szczęśliwie dowieźliśmy korzystny rezultat do ostatniego gwizdka sędziego. Niemiecka 1. Liga [27/34] 3.04.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [7] - Bochum [17] 2:1 (1:0) 41'- Martini (1:0) 61'- Galvan (2:0) 90'- Saalbach (2:1) MoM: Galvan (8) Widownia: 33304 Do rewanżu z AZ podeszliśmy mocno osłabieni: kontuzje wyeliminowały Sippela, Terzica i Abdullaha, a kartki Opreę i Theunisa. Mimo to, wystartowaliśmy kapitalnie. Davidovicowi wystarczyło 40 sekund, by strzałem z dystansu pokonać Silvę Ferreirę. Niestety, odpowiedź gospodarzy nadeszła błyskawicznie; wyrównał pochodzący z Niemiec Tobias Vogl. Holendrzy poszli za ciosem i w 37. minucie znów zmusili Krstica do kapitulacji. Tym razem Jose Madrid uderzył zza pola karnego, a piłka po nodze Davidovica wpadła do siatki. Serbski pomocnik rozgrywał jednak świetne zawody. Nasi rywale długo się nie nacieszyli – dwie minuty później Davidovic celnie główkował po dokładnym dośrodkowaniu Camposa. 2:2 – ten wynik premiował Energie awansem do półfinału. Zawodnicy Alkmaar nie zamierzali składać broni; atakowali, atakowali, aż wreszcie dopięli swego. I to kiedy? W 89. minucie. Vogl znalazł się sam na sam z Krsticem i spokojnie umieścił piłkę w siatce. Potrzebna była dogrywka. Ta zaczęła się dla nas znakomicie. Drugą żółtą kartkę obejrzał Madrid, osłabiając swoją drużynę. Sądziłem, że teraz przechylimy szalę zwycięstwa na swoją stronę, tymczasem... gola zdobyli Holendrzy. Vonk zacentrował z rzutu rożnego, a Stojkovski na raty pokonał Krstica. To jeszcze nie była tragedia – wciąż potrzebowaliśmy tylko jednej bramki, a pozostało ponad 20 minut. Niestety, dopadła nas dziwna niemoc. Wynik nie uległ zmianie, AZ Alkmaar wygrało 4:2 (6:5 w dwumeczu) i w półfinale zmierzy się z Juventusem. Wielka szkoda. Najlepsza czwórka Europy była o krok, podobnie jak starcie z moim ulubionym klubem. Może innym razem... I tak odwaliliśmy kawał dobrej roboty. Liga Mistrzów - 1/4 finału [2/2] 6.04.2032, DSB Stadion, Alkmaar AZ Alkmaar - Energie Cottbus 4:2 (2:2, 3:2) 1'- Davidovic (0:1) 4'- Vogl (1:1) 37'- Madrid (2:1) 39'- Davidovic (2:2) 89'- Vogl (3:2) 98'- Stojkovski (4:2) MoM: Davidovic (9) Widownia: 36578
  24. Pierwsza połowa meczu z Norymbergą wynudziła nawet najbardziej wytrzymałych obserwatorów. W drugiej odsłonie padły wprawdzie dwa gole, jednak były to tylko przebłyski. Obie bramki padły zresztą w odstępie sześciu minut. Prowadzenie gospodarzom dał Kruse, wyrównał chwilę później Terzic. Ofensywny pomocnik Energie oddał zaskakujący, efektowny strzał z ponad 25 metrów. I to by było na tyle. Zanotowaliśmy dziesiąty remis w sezonie, jesteśmy najbardziej „kompromisowym” klubem Bundesligi. Niemiecka 1. Liga [26/34] 27.03.2032, easyCredit-Stadion, Norymberga Nurnberg [11] - Energie Cottbus [7] 1:1 (0:0) 57'- Kruse (1:0) 63'- Terzic (1:1) MoM: Terzic (8) Widownia: 37536 Marzec kończyliśmy pierwszym ćwierćfinałowym starciem z AZ Alkmaar. Musieliśmy sobie radzić bez Heinza Sippela, który naciągnął ścięgno pachwiny. Ale nawet z kapitanem Cottbus czekałoby nas trudne zadanie: podopieczni Marco Gentile właśnie zapewnili sobie mistrzostwo Holandii. W składzie gości znajdowały się liczne gwiazdy, takie jak bramkarz reprezentacji Brazylii Romildo Silva Ferreira, wyborny technicznie pomocnik Jose Madrid, czy stary znajomy z Energie i reprezentacji Czech – Jiri Holub. Mimo siły rywala, szybko otworzyliśmy wynik. Konkretnie uczynił to Vladimir Terzic, który wykorzystał błąd Johansena i uderzył fenomenalnie zza pola karnego. Zegar wskazywał 20. minutę, gdy Serb podwoił swój dorobek; tym razem celnie główkował po dobrej wrzutce Camposa. Kalmary wreszcie otrząsnęły się z szoku i odpowiedziały kontaktowym trafieniem Madrida. Peruwiańczyk pokonał Krstica precyzyjnym, płaskim strzałem ze sporej odległości. To nas nie podłamało – Theunis wrzucił piłkę z autu, Galvan przedłużył głową do Camposa, a Chilijczyk zaskoczył Silvę Ferreirę. Riposta AZ nadeszła błyskawicznie. Minutę później rozmiary porażki Holendrów zmniejszył Vogl. Pierwsza połowa obfitowała w emocje, dla odmiany druga była strasznie nudna. Wynik nie uległ zmianie – wygraliśmy 3:2. Nieźle, kwestia awansu wciąż pozostawała otwarta. Gorsze wiadomości: kontuzji nabawili się Abdullah i Terzic. Reprezentant ZEA zwichnął żuchwę (3 tygodnie przerwy), a Serb stłukł żebra (tydzień przerwy, ale i tak nie wystąpi w rewanżu). Liga Mistrzów - 1/4 finału [1/2] 31.03.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus - AZ Alkmaar 3:2 (3:2) 12'- Terzic (1:0) 20'- Terzic (2:0) 25'- Madrid (2:1) 34'- Campos (3:1) 35'- Vogl (3:2) MoM: Terzic (9) Widownia: 34301
  25. 1860 Monachium pewnie zmierzało po niechlubny rekord Bundesligi. Monachijskie Lwy zgromadziły w 23 kolejkach zaledwie 5 oczek (dzięki pięciu remisom) i mogły zostać pierwszym klubem, który zakończył sezon ligowy bez choćby jednego zwycięstwa. Początek meczu nie wskazywał, że będziemy mieli jakiekolwiek problemy. Wynik otworzył wracający po kontuzji Altin Bylykbashi. Campos dośrodkował, Terzic zgrał piłkę głową, a jego rodak spokojnie skierował futbolówkę do siatki. Równo dziesięć minut później Jesus Cerda przymierzył perfekcyjnie z rzutu wolnego, i wszystko zdawało się zmierzać w dobrym kierunku. Tuż po przerwie na 3:0 podwyższył Juan Pablo Galvan. Piłka po rzucie wolnym Jorge Camposa odbiła się od muru i spadła pod nogi wychowanka Estudiantes; argentyński napastnik nie mógł spudłować. Prowadziliśmy 3:0 z ewidentnie najsłabszą drużyną ligi – co złego mogło się stać? Ano, np. mogliśmy roztrwonić przewagę, a hattricka mógł ustrzelić Kogler. Wstyd, żenada, walenie głową w ścianę. Tylko tyle mi pozostało. Niemiecka 1. Liga [24/34] 13.03.2032, Allianz Arena, Monachium 1860 Monachium [18] - Energie Cottbus [6] 3:3 (0:2) 30'- Bylykbashi (0:1) 40'- Cerda (0:2) 49'- Galvan (0:3) 52'- Kogler (1:3) 58'- Kogler (2:3) 79'- Kogler (3:3) MoM: Kogler (9) Widownia: 23976 Chcieliśmy zmazać plamę na honorze, ogrywając FC Koeln. Rywal mocny (sąsiad z tabeli), ale u siebie zdarzało nam się czasem wygrać, więc jakieś szanse były. Popularne Kozły zawiesiły poprzeczkę dość wysoko, jednak zdołaliśmy ją przeskoczyć. Wynik kapitalnym, piekielnie mocnym strzałem z dystansu otworzył Heinz Sippel. Miazga! Potem długo nic się nie działo, dopiero w ostatniej minucie Bylykbashi wykorzystał precyzyjną centrę Theunisa, pieczętując zwycięstwo Energie. Wreszcie wygrywamy i zachowujemy przy tym czyste konto. Wspaniały wynik, choć gra najwyżej dobra. Niemiecka 1. Liga [25/34] 20.03.2032, Baca Stadion, Cottbus Energie Cottbus [7] - FC Koeln [6] 2:0 (1:0) 22'- Sippel 90'- Bylykbashi MoM: Bylykbashi (8) Widownia: 34300
×
×
  • Dodaj nową pozycję...