Kurde przez pół sezonu szło mi dobrze i nagle trach...
Gram 4-4-2 z nastawieniem ofensywnym.
Wszyscy obrońcy mają ustawienia na defensywe i ograniczoną swobodę. Podania krótkie oraz wolne rozgrywanie piłki. Taktyka bardzo dobrze się sprawdzała, poza tym, że obrońcy wcale nie atakują tylko w ostatniej chwili wybijają na róg (w sumie to tracę małe bramek, ale jak to zmienić)?
Ogólnie zawsze utrzymywałem się przy piłce i krótkimi podaniami wychodziły mi ładne akcje, jednak teraz praktycznie ciągle siedzę na swojej połowie i odpieram ataki....co robić?