axid
Użytkownik-
Liczba zawartości
146 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Zawartość dodana przez axid
-
O rany :doh!: nie chodziło o żadne przydomki, ale o rodzaj nadprzyrodzonej mocy
-
Też będzie łatwe. W średniowieczu (i pózniej zresztą też) królom Francji przypisywano pewna cechę, bliską trochę grom rpg. Na czym ona dokładnie polegała?
-
TW Rome nie jest jakoś specjalnie trudną grą. Żeby opanować rozgrywkę na poziomie strategicznym na początek przeczytaj sobie to: http://www.totalwar.org.pl/?ArtId=215 Taktyka w bitwach to już trochę inna kwestia. Tutaj pomocą mogą służyć klasyczne opracowania na temat starożytnych bitew. Gra stara się w jakims stopniu oddać rzeczywiste ustawienia i zachowania wojsk z tamtego czasu, jednak AI jest generalnie do dupy i po jakiś czasie nie będzie w stanie niczym Cię zaskoczyć. Grając rzymianami sprawa jest o tyle prosta, że ludzi ci opracowali w czasach republiki taki sposob walki, który nie wymagał od ich uwczesnych dowódców jakiegoś geniuszu strategicznego (w przeciwieństwie do taktyki wojsk kombinowanych stosowanej przez armie hellenistyczne). Rada pierwsza: ustaw rzymian tak jak oni sami się ustawiali, czyli na pierwszej lini oszczepnicy (Velites) za nimi Hastati i Principes a w trzeciej lini cięzka piechota Triarii, po bokach albo z tyłu lekka kawaleria w zasadzie tylko po to żeby dopaść uciekających przeciwników, łuczników grając rzymianami sobie daruj. Ustaw wszystkim swobodę strzelania, zgrupuj i podejdz do przeciwnika na odległość rzutu oszczepem pilnując żeby linie się nie rozleciały. Po wyrzuceniu oszczepów Velites cofną się na tyły a cięższą piechotą doprowadż do zwarcia. Kiedy przeciwnicy zaczną miec wątpliwosci co do sensu dalszej walki wykończ ich kawalerią. Przy równych siłach tym sposobem bitwa wygra sie w zasadzie sama, chociaż zawsze potrzebna bedzie pewna doza improwizacji w zależnosci od sytuacji na polu bitwy.
-
Ja bym powiedział że Unkas, syn ostatniego wodza Mohikanów Chingachgook'a
-
Poprawcie mnie czy się nie myle, ale czy to nie oznacza że stadion będzie zasłoniety przez te betonowe wały?
-
Praca na panoramicznych monitorach jest bardzo przyjemna, kiedyś w pracy mialem dwie tradycyjne 19' podłączone do jednego kompa. Teraz pracuje na jednym panoramicznym 22' (niestety Acer) i jest to rozwiazanie IMHO dużo lepsze poniewaz nie trzeba myszką szaleć po pulpitach i na biurku jest więcej miejsca. Co do gier to chyba jednak lepszy byłby zwykły format.
-
Eddie, to spróbuj może sprzedać konto na Alegro.
-
Czyli co, koniec gry?
-
Owszem. Juz kiedys pokrótce opisywałem jak to działa. Po jakims czasie giełda jest jedynym sensownym zrodlem lokowania pienidzy. Biznesy wszystkie wykupione, miliony same wpdają w łapki i co tu dalej robic? Pozostaje giełda. Giełda na politycznych gierkach jest komiczną parodią prawdziwego parkietu. W zasadzie trzeba się naprawdę postarać żeby w dłuższym okresie czasu stracić. Ja robię tak: wybieram sobie 2-3 spółki, które zanotowały najwyższe spadki, porównuje ich wartość z cenami akcji w momencie wejscia na giełdę, i jesli ich aktualna wartosc jest sporo nizsza od bazowej to kupuje. Następnego dnia kurs powinien wrosnąc. Jeśli nie to czekamy do następnego dnia, kupujemy w miedzyczasie akcje innych spadających spólek. W ciągu 2 dni na 95% osiągamy zysk. To tyle.
-
Poczytaj sobie tu: http://www.notebookcheck.pl/Recenzja-BenQ-...R56.6620.0.html
-
Jestem niemal tuż za Tobą w rantingu, myśle że teraz ciężko będzie piąć się dalej się w górę. Edt: Już nie
-
Od dzisiejszych sukcesów głowa mnie już boli. Reputacja ok 360k, biznes - kupiłem właśnie stocznie i zbieram na lotnisko. Odszedłem z Fanaberii i zapisałem się do sokker.org.
-
Gratuluje, co do mnie to narazie zyskałem ok 150k R i muszę przerwać bo nie ma już wolnych "wielbicieli" do wykończenia. Teraz zajmę się pracą w realu a za godzinę wracam na dożynki
-
1. o napiecie nie musisz sie martwi, będzie działać zarowno w 220 jak i 110 V. Amerykanie maja jednak inne wtyczki sieciowe, ale to tez nie jest problem, kupujesz za pare groszy nasadke. 2. Gwarancje miedzynarodową daje np. Toshiba. 3. Czy to sie opłaca? naprawdę głupie pytanie przy obecnym kursie dolara. 4. Spróbuj poweszyć w best buy-u albo w Office Depot, zwykle ceny u nich nie doprowadzają do ekstazy ale maja za to naprawde konkretne promocje i to na nich powinieneś sie skupić.
-
Jeśli kupiłeś w sklepie, to poproszę o namiary
-
\ Tja, ale za 460 PLN to mogłeś sobie kupić z 320GB. Wczesniej pisałes że potrzebujesz min 400GB
-
Proponuję to: http://www.komputronik.pl/Dyski_twarde/Zew...pelny,id,38369/ Inna opcja to kupno zwykłego dysku + kieszeń USB
-
Właśnie ktoś mnie zaatakował (przy okazji jak moge sprawdzić kto to był?) i reputacja na minusie. W związku z tym zmieniam taktykę - przestaje walić kasę na reputację i skupiam się na robieniu pieniędzy w biznesie i na giełdzie. Zarobię na centrum lotów kosmicznych i wtedy zobaczymy
-
Nie ma sprawy, wyślij kurierem )))
-
Dzisiaj po kupieniu fabryki samochodów zostało mi trochę kasy, więc kupiłem na giełdzie akcje spółek z notujacych od wczoraj najwieksze spadki, niestety nie pamietam teraz które to były. Nie wiem za bardzo w jaki sposób liczone są kursy ale spodziewam się najprostrzego modelu wachadłowego. Wrzuciłem troche $ w sfałszowanie wiadomości tv ale ciągle nie mam wystarczającej reputacji na dobrą pracę. Macie jakieś skuteczne pomysły? (chwilowo nie mam gotówki, ale za parę godzin odzyskam płynnosc finansową)
-
Masz XP z Service Pack 2 ? Jak nie, to proponuje spróbować tego. Jesli XP z SP2 nie pomoze i dalej masz problem to sprawdź jaki masz dysk i potem poszukaj sterowników SATa na stronie producenta. Trzeba je zintegrować z instalką. A tak wogole to otwieraleś BIOS? Masz tam moze mozliwość takiej zmiany aby dysk był widziany jako ATA?
-
@mcak instalujesz xp czy viste ?
-
Nie napisałeś nigdzie jaki to sprzęt, można się jednak domyśleć że chodzi o Fujitsu-Siemens. Sprawdz jaki masz model i poszukaj sterownika na stronie http://www.fujitsu-siemens.com.pl/home/pro...ooks/index.html
-
Co się nagrzewa? Z której części budy? czy może zasilacz?
-
Davies ma rzadki u historyków dar pisania poważnych w sumie książek, które czyta się jakby to były powieści. Tak samo jest z jego "Europą" i "Wyspami" (napisał jeszcze chyba coś o Wrocławiu, ale nie czytałem). Podobnie, a może nawet lepiej pisze Peter Green - genialna biografia Aleksandra Wielkiego. Wracając historii Polski Daviesa to najlepsze w tej książce jest to że pisana była przez kolesia z zewnątrz i świeża na swoje czasy (bo dzieło to już troche leciwe jest, jakieś lata 80' chyba) Wtedy atrakcyjnosć tej książki spadłaby o połowę