Skocz do zawartości

CancuN

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    5 350
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez CancuN

  1. CancuN

    Historia

    9. 6.09.08 Trybuny na stadionie w Budapeszcie powoli zapełniały się już od godzin południowych. Eliminacje rozpoczynamy od domowego pojedynku z reprezentacją Danii, a więc ekipą, z którą stoczymy, a tak przynajmniej przypuszczam, bezpośrednią walkę o czwarte miejsce w grupie. Oczywiście skład, który wystawię będzie może nie najmocniejszy, ale na pewno najbardziej zgrany po kilku treningach. Od kilku dni w głowie układałem pierwszą jedenastkę, co przyniosło kilka problemów. Jednakże chyba wszyscy jesteśmy dobrej myśli. Plan minimum, który chciałbym zrealizować, to remis, jednak walczyć będziemy o zwycięstwo. Skład: G. Babos, L. Bodnar, P. Stark, T. Kadar, B. Bodor, D. Tozsef, A. Vass, Z. Gera, B. Dzsudzsak, T. Tisza, R. Feczesin Spotkanie o dziwo rozpoczęło się w naszą przewagą. Próbowaliśmy coś wykombinować, jednak widać było dużo lepsze przygotowanie techniczne graczy rywala, którzy dosyć często odbierali nam piłki przy próbach dryblingu. Już w samym początku znakomitą okazję zmarnował Tozsef, który nie trafił na pustą bramkę z odległości pięciu metrów. Usprawiedliwieniem może być jedynie to, że dogrywana piłka była nie dość, że na główkę, to jeszcze nieco za plecy, no i zawodnik miał opiekuna w postaci obrońcy duńskiego. W ramach odwdzięczenia się za chwile grozy, Zimling wsadził nogę tam, gdzie nie trzeba i już mamy 1:0 dla gości. Szkoda, ale trzeba pamiętać, że to dopiero niecały kwadrans gry. Od tego momentu nie schodziliśmy z połowy rywala. Szkoda jedynie, że żaden z zawodników nie znalazł przed przerwą sposobu na pokonanie bramkarza z Danii. Tak to musieliśmy pogodzić się z tym, że do przerwy tracimy jedną bramkę. Po zmianie stron dokonałem kompletu zmian. Na murawę nie wyszli już Gera, Feczesin i Tisza, a w ich miejscu pojawili się Kiss, Torghelle i Szabics. Po wznowieniu gry wystarczyły jedynie trzy minuty do tego, by dwójka świeżych napastników przeprowadziła bramkową akcję. Torghi podał do Szabicsa, a ten płaskim strzałem z okolic jedenastego metra huknął prosto do siatki. Radość była ogromna! Trybuny wreszcie ożyły i może właśnie to zdopinguje moich podopiecznych do zdobycia kolejnych goli... Minęła godzina gry i w tym momencie wydarzyło się coś nieoczekiwanego. Szabics zdecydował się na strzał z dwudziestu metrów! Tak właśnie, ten strzał przyniósł nam drugą bramkę w tym spotkaniu, co dało nam prowadzenie! Wspaniały pościg za wynikiem, rewelacyjna gra i same takie pochwały dało słyszeć się z głośników. Szabics chyba chce udowodnić, że myliłem się wystawiając go z początku na ławce rezerwowych. Na dwadzieścia minut przed końcem wszyscy jęknęli z zawodu. Po petardzie Dzsudzsaka piłka jedynie odbiła się od słupka, a mogło być tak pięknie. Jednak nadal nie przestajemy atakować i cały czas znajdujemy się na połowie rywala tuż pod ich polem karnym. Upływające sekundy w tym momencie działały na naszą korzyść. Spokojna gra i rozważne podania moich piłkarzy, doprowadziły nas do końcowego gwizdka. Po nim wybuch radości był ogromny. Czułem się tak, jakbym zdobył co najmniej mistrzostwo świata. Debiut zaliczam więc do niezwykle udanych, tak samo, jak początek eliminacji. Szczerze powiedziawszy, mało kto spodziewał się takiego przebiegu meczu i nas w roli zwycięzców. Marzenia o tych trzech punktach w konfrontacji dwóch meczów z Danią stały się faktem! Kwalifikacje do Mistrzostw Świata 2010, grupa 1. [1/10] stadion: Puskas Ferenc Stadion w Budapeszcie widzów: 29815 widzów [51.] Węgry - [38.] Dania 2:1 [imre Szabics 48' 60' - Niki Zimling 13'] mom: Imre Szabics "8.4" Pozostałe wyniki w grupie: Albania - Szwecja 0:2 [Anders Svensson 9', Johan Elmander 59'] Malta - Portugalia 0:4 [Deco 23' 42', Cristiano Ronaldo 57'(k), Nuno Gomes 68'] Inne ciekawe wyniki: Polska - Słowenia 3:0 [Ludovic Obraniak 3' 41' 71'] Serbia - Wyspy Owcze 9:0 [Z. Kuzmanovic 5', M. Basa 7', A. Lukovic 20'(k) 84'(k), O. Joensen 24'(sam), M. Krasic, M. Pantelic 36', G. Kacar 48', M. Sulejmani 89']
  2. CancuN

    Historia

    8. Jesteśmy na starcie kwalifikacji do Mistrzostw Świata w 2010 roku. Mecz otwierający tą fazę, będzie jednocześnie moim oficjalnym debiutem w meczu o stawkę. Zanim jednak przystąpimy do spotkania, pora przyjrzeć się bliżej naszym, grupowym rywalom. Albania - Zespół groźny, jednak do okiełznania. Jeśli tylko dobrze zastawimy się w defensywie, to myślę, że powinniśmy w dwumeczu uzyskać cztery cenne punkty. Największą gwiazdą tej reprezentacji jest obecnie Lorik Cana, który jest graczem angielskiego Sunderlandu. Ostatnio pojawił się ktoś jeszcze, a mianowicie młodziutki gracz Padovy Edgar Cani. Jeśli uda się wyłączyć z gry głównie tego pierwszego, to myślę, że możemy osiągnąć wynik pozytywny. Dania - Kiedyś byli mocni, teraz są średniakami. Mimo takiej rekomendacji, zawsze trzeba na nich uważać. Plan najbardziej prawdopodobny do zrealizowania, to trzy punkty w dwumeczu, więc nie jest źle. Daniel Agger, Christian Poulsen, czy też Jon Dahl Tomasson, to jedynie nieliczne gwiazdy duńskiej kadry. Malta - Nie ma co ukrywać, najsłabszy zespół z naszej grupy, który będzie dawcą punktów i bramek - tak powiedziałbym jeszcze rok temu, jednak obecnie Malta zrobiła się bardzo poukładanym zespołem, na którego muszą uważać nawet najlepsi. Będę się cieszył, jeśli zyskamy sześć punktów, jednak na chwilę obecną zakładam, że optymalnym wynikiem będą cztery oczka. Największą gwiazdą jest niewątpliwie Michael Mifsud, a najdroższym piłkarzem Andre Schembri, który broni barw Austrii Karnten. Portugalia - Tutaj nie ma co mówić. Najmocniejszy zespół w naszej grupie, z którymi możemy powalczyć jedynie o jeden punkt, ale i tak uznam to wtedy za wielki wyczyn. Patrząc realnie, piłkarze portugalscy grają w najlepszych, europejskich zespołach i osiągają wielkie tryumfy. Cristiano Ronaldo - człowiek maszyna, Deco, czy też Simao, to jedynie garstka tych, którzy sami warci są więcej, niż kadrowicze Węgier. Normalnie masakra! Szwecja - Wszystko kręci się wokół Zlatana. Jeśli ten ma formę, to nie ma **** we wsi, ale jeśli ją zatraci, to ta kadra nie istnieje. Taka prawda! Jest to druga z najmocniejszych sił w naszej grupie, która powalczy z Portugalią o miano tej najlepszej. Po raz kolejny muszę stwierdzić, że optymalnym rozwiązaniem byłoby powiedzieć, że zdobędziemy punkt... i to z dobrymi wiatrami. Tak więc wszystko wskazuje na to, że zajmiemy na koniec eliminacji miejsce 4-5, o które walczyć będziemy z Duńczykami. Według moich obliczeń uzyskamy łącznie 13 punktów, ale to i tak będzie wyczyn. Jeśli będzie in plus, to miło się zaskoczę. Oczywiście nigdy się nie poddam i walczyć będę do końca, jednak to nie jest klub, gdzie można kogoś dokupić, czy wypożyczyć. Patrząc realnie reprezentacja Węgier ma spore ambicje i potencjał, jednak brakuje dobrze wyszkolonych graczy, którzy dopiero gdzieś tam na horyzoncie się wyłaniają. Trzymajcie kciuki za nasze poczynania w strasznie trudnej grupie!
  3. CancuN

    Historia

    7. 27.08.08 Zakończyła się już trzecia faza kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Tym razem polski Lech Poznań nie dał rady dumie z Bawarii przegrywając aż 5:0 (w dwumeczu) i pożegnał się z tymi rozgrywkami. MTK Budapeszt również okazał się zbyt słaby w swoim pojedynku i przegrał aż 0:6 z Glasgow Rangers. Tak wysokie przegrane, na pewno nie napawają optymizmem, a biorąc pod uwagę fakt, że były to jedyne kluby w tych rozgrywkach z tych państw, to robi podwójnie smutno. Dzień później kibice mieli okazje oglądać aż cztery pojedynki klubów z interesujących nas państw. W drugiej rundzie kwalifikacji do Ligi Europejskiej zmierzyły się pary: Debreceni VSC - Domagnano 8:0 Gyori ETO - Hibernian Edynburg 2:0 Wisła Kraków - Esbjerg fB 4:0 Polonia Warszawa - Metałurh Donieck 4:1 Tutaj należą się szczególne brawa Polonii, która miała mocnego rywala, a i tak potrafiła sobie z nim poradzić. Dzień później znalazłem się w Monako na Stade Louis II, gdzie w Superpucharze Europy zmierzyły się kluby Szachtaru Donieck z Barceloną. Niepodzielnie na murawie panowali piłkarze hiszpańscy i po bramkach Maxwella, Messiego i Iniesty gładko uporali się z oporem ukraińskim. Na domiar złego sędzia nie był zbyt przychylny do twardej gry i pokazał dwie czerwone kartki, obie piłkarzom Szachtaru. Ostatniego dnia sierpnia przyszedł czas na podanie powołań na pierwsze eliminacyjne, które już niebawem zawitają do bramy węgierskiej kadry. Zespół pozostał praktycznie ten sam, jedynie w miejsce kontuzjowanego Juhasza dobrałem do składu nowego obrońcę, który ostatnio pokazał się z bardzo dobrej strony w ligowych spotkaniach. Gabor Babos [33l./NEC Nijmegen/19/0a] Adam Bogdan [20l./Bolton Wanderers/0/0a] Marton Fulop [25l./Sunderland AFC/12/0a] Laszlo Bodnar [29l./Debreceni VSC/32/0a] Gabor Gyepes [27l./Cardiff City/22/1a] Tamas Kadar [18l./Newcastle United/1/0U-21] Zsolt Low [29l./TSG Hoffenheim/25/1a] Peter Stark [30l./Gyori ETO/20/1a] Krisztian Timar [28l./Plymouth Argyle/1/0a] Vilmos Vanczak [25l./FC Sion/11/0a] Boldizsar Bodor [26l./Roda Kerkrade/13/0a] Csaba Feher [32l./NAC Breda/41/0a] Balazs Dzsudzsak [21l./PSV Eindhoven/11/1a] Zoltan Gera [29l./Fulham Londyn/43/14a] Zoltan Kiss [28l./Debreceni VSC/6/0a] Vladimir Koman [19l./AS Bari/1/0a] Norbert Nemeth [27l./Vasas/2/0a] Daniel Tozser [23l./Racing Genk/16/1a] Krisztian Vadócz [23l./Osasuna Pampeluna/4/0a] Adam Vass [19l./Brescia Calcio/12/0a] Tibor Tisza [23l./Upjest FC/5/0a] Róbert Feczesin [22l./Brescia Calcio/8/3a] Krisztian Nemeth [19l./AEK Ateny/1/0a] Lórant Olah [28l./Debreceni VSC/1/0a] - naturalizacja Imre Szabics [27l./FC Augsburg/22/9a] Sandor Torghelle [26l./FC Augsburg/25/7a] sierpień 2008 - podsumowanie Sytuacja w ligach: Austria: SK Sturm Graz [+0] Red Bull Salzburg Białoruś: Szachtior Soligorsk [+2] BATE Borysów Czechy: FK Mlada Boleslav [+0] Slavia Praga Grecja: AEL Larissa [+0] Asteras Tripolis Hiszpania: Villarreal CF [+0] Xerez CD Portugalia: Maritimo Funchal [+0] Sporting Lizbona Szwajcaria: Young Boys Berno [+3] FC Basel Szwecja: IFK Goteborg [+4] Hammarby IF Węgry: Gyori ETO [+2] Upjest FC Włochy: UC Sampdoria [+0] Lazio Rzym Sytuacja na rynku transferowym: 1. Marek Hamsik [sSC Napoli -> Inter Mediolan] 12.250.000 € (współwłasność) 2. Mauro Camoranesi [Juventus Turyn -> Chelsea Londyn] 11.250.000 € 3. Kevin Thomson [Glasgow Rangers -> Wigan Athletic] 5.000.000 € 4. Taye Taiwo [Olimpique Marsylia -> Benfica Lizbona] 4.800.000 € 5. Julio Cesar Careces [boca -> Wigan Athletic] 4.100.000 € 6. Ze Castro [Atletico Madryt -> Reading FC] 3.800.000 € 7. Ivan Obolo [AIK Solna -> Atalanta BC] 3.800.000 € 8. Fabio Simplicio [Citta di Palermo -> FC Porto] 3.500.000 € 9. Leandro Augusto [Pumas -> FC Porto] 3.400.000 € 10. Razvan Rat [szachtar Donieck -> Dynamo Kijów] 3.300.000 € Sytuacja w klubie/reprezentacji: eliminacje do MŚ 2010: grupa 6 [0/10]
  4. CancuN

    Historia

    6. 20.08.08 Węgry rozegrają pierwszy mecz międzynarodowy pod moją wodzą. Będzie to okazja do eksperymentów, bowiem jest to ostatni sprawdzian przed nadchodzącymi wielkimi krokami eliminacjami do Mistrzostw Świata w 2010 roku. Jako sparingpartnera wybraliśmy sobie Czarnogórę, zespół zbliżony możliwościami do nas. Wiem, że i tak będzie ciężko, jednak musimy sobie poradzić. Wiem, że blask fleszy i miliony pytań kierowane będą w moją stronę - dzisiejszego debiutanta, jednak muszę sobie z tym poradzić. Długo zastanawiałem się, w jakim zestawieniu rozpocząć dzisiejszy pojedynek i jaką obrać taktykę. Na treningach przedmeczowych, każdy zawodnik pokazywał się z dobrej strony, by tylko przychylić się do mojego gustu. Sam zresztą zapowiedziałem, że od momentu objęcia przeze mnie kadry, każdy rozpoczyna z czystą kartą, na którą może jedynie wpisać plus, bądź minus. Skład: M. Fulop, C. Feher, R. Juhasz, P. Stark, Z. Low, D. Tózser, A. Vass, Z. Gera, B. Dzsudzsak, K. Nemeth, L. Olah Rywal, może nie jest zbyt mocny i dlatego według bukmacherów szanse są wyrównane. Jednak od samego początku wyglądało to inaczej, ciekawie dla nas. Praktycznie nie schodziliśmy z połowy rywala. Jedynie nieliczne kontry w wykonaniu Vucinica mogły być groźnymi dla naszej defensywy. Zgromadzonych dość licznie, jak na spotkanie towarzyskie kibiców, już w dziesiątej minucie uszczęśliwił płaskim strzałem z dosyć ostrego kąta Gera. Od pierwszych minut było widać, jak ważne w naszej taktyce są stałe fragmenty gry. Duże zagrożenie siał też Olah, jednak akcje z gry nic nie przynosiły. Nieco ponad dziesięć minut po pierwszym trafieniu, los przyniósł nam drugie. Tym razem, po pięknym dośrodkowaniu Lowa, piłkę ściągnął z powietrza Stark i muśnięciem czołem zmienił tor lotu piłki, jednocześnie wprawiając w osłupienie interweniującego bramkarza gości. Trybuny na stadionie Ferenca Puskasa tryskały radością. Nie zwalniając tempa wciąż próbowaliśmy nowych rozwiązań, jednak wielokrotnie z dobrej strony pokazywał się bramkarz z Czarnogóry. Ostatnie minuty pierwszej odsłony, to spokojna gra w środku pola. Jedyną, ciekawą akcję w pierwszej odsłonie piłkarzy gości zatrzymała poprzeczka. W szatni, w miłej atmosferze ustaliłem z piłkarzami aż sześć zmian. Po wznowieniu gry nie zobaczyliśmy Fulopa, Starka, Gery, Dzsudzsaka, Vassa i Olaha, natomiast na murawie pojawili się odpowiednio: Babos, Vanczak, Kiss, Koman, Vadócz i Szabics. Wystarczyło zaledwie pięć minut, by kibice doczekali się kolejnej bramki, tym razem dla reprezentacji Czarnogóry. Vucinic pięknym strzałem z półobrotu zza pola karnego pokonał Babosa. Nasz bramkarz był bez szans, gdyż strzał wleciał do bramki tuż obok słupka. Druga odsłona była już dużo gorsza w naszym wykonaniu. Mimo wielu szans napastników rywala, to Babos wyszedł z tych pojedynków zwycięsko. Udało nam się dowieźć cenną wygraną do samego. Myślę, że nieoficjalny debiut za sterami kadry narodowej Węgier można uznać za udany. Mecz towarzyski stadion: Puskas Ferenc Stadion w Budapeszcie widzów: 18197 [51.] Węgry - [136.] Czarnogóra 2:1 [Zoltan Gera 10', Peter Stark 21' - Mirko Vucinic 50'] mom: Gabor Babos "8.0"
  5. CancuN

    Historia

    5. lipiec 2008 - podsumowanie Sytuacja w ligach: Austria: SV Mattersburg [+1] Red Bull Salzburg Białoruś: BATE Borysów [+4] FK Homel Czechy: - Grecja: - Hiszpania: - Portugalia: - Szwajcaria: FC Zurych [+1] FC Basel Szwecja: IFK Goteborg [+1] Goteborgs AIS Węgry: - Włochy: - Sytuacja na rynku transferowym: 1. Giorgio Chiellini [Juventus Turyn -> Chelsea Londyn] 18.000.000 € 2. Jeremy Toulalan [Olimpique Lyon -> Chelsea Londyn] 18.000.000 € 3. Victor [Gremio -> FC Barcelona] 8.250.000 € 4. Paulo Ferrari [River -> Sunderland AFC] 6.000.000 € 5. Amr Zaki [Zamalek -> Szachtar Donieck] 5.500.000 € 6. Belletti [Chelsea Londyn -> Tottenham Hotspur] 5.250.000 € 7. Christoph Metzelder [Real Madryt -> Bayer Leverkusen] 5.250.000 € 8. Martin Palermo [boca -> Wigan Athletic] 4.500.000 € 9. Nicola Legrottaglie [Juventus Turyn -> Atletico Madryt] 4.100.000 € 10. Wilfred Bouma [Aston Villa -> Blackburn Rovers] 3.300.000 € Sytuacja w klubie/reprezentacji: eliminacje do MŚ 2010: grupa 6 [0/10] 6.08.08 Zakończyła się druga faza kwalifikacji do Ligi Mistrzów. Swoich przedstawicieli na tym etapie rozgrywek miały oba interesujące nas kraje, po jednej drużynie. MTK Budapeszt po przegranej na wyjeździe 1:0, na własnym boisku zdołał pokonać Szeriff Tyraspol i awansował do następnej rundy. Natomiast poznańska Lokomotywa, po drobnych problemach wyjazdowych z Maccabi Haifa (porażka 1:0), na własnym obiekcie dała popis ofensywnej gry, zdobywając aż trzy bramki i tracąc ani jednej i również awansowała o szczebel wyżej. 17.08.08 Po kolejnym miesiącu, Węgry utrzymały się na 51. pozycji w rankingu światowym z dorobkiem 560 punktów. Największy awans zaliczyli natomiast piłkarze Madagaskaru [138. -> 135.] 1. Hiszpania [1564], 2. Włochy [1338], 3. Niemcy [1328], ..., 29. Polska [778] Tego samego dnia przyszedł czas na podjęcie decyzji i rozesłanie powołań piłkarzom, których będę chciał sprawdzić w meczu towarzyskim. Od razu zapowiedziałem, że może być dość dużo niespodzianek w składzie! Poniżej przedstawiam listę moich wybrańców: Gabor Babos [33l./NEC Nijmegen/18/0a] Adam Bogdan [20l./Bolton Wanderers/0/0a] Marton Fulop [25l./Sunderland AFC/11/0a] Laszlo Bodnar [29l./Debreceni VSC/32/0a] Gabor Gyepes [27l./Cardiff City/22/1a] Roland Juhasz [25l./Anderlecht Bruksela/36/3a] Tamas Kadar [18l./Newcastle United/1/0U-21] Zsolt Low [29l./TSG Hoffenheim/24/1a] Peter Stark [29l./Gyori ETO/19/0a] Vilmos Vanczak [25l./FC Sion/10/0a] Boldizsar Bodor [26l./Roda Kerkrade/13/0a] Csaba Feher [32l./NAC Breda/40/0a] Balazs Dzsudzsak [21l./PSV Eindhoven/10/1a] Zoltan Gera [29l./Fulham Londyn/42/13a] Zoltan Kiss [27l./Debreceni VSC/5/0a] Vladimir Koman [19l./AS Bari/0/0a] Norbert Nemeth [27l./Vasas/2/0a] Daniel Tozser [23l./Racing Genk/15/1a] Krisztian Vadócz [23l./Osasuna Pampeluna/3/0a] Adam Vass [19l./Brescia Calcio/11/0a] Tibor Tisza [23l./Upjest FC/5/0a] Róbert Feczesin [22l./Brescia Calcio/8/3a] Krisztian Nemeth [19l./AEK Ateny/0/0a] Lórant Olah [28l./Debreceni VSC/0/0a] - naturalizacja Imre Szabics [27l./FC Augsburg/21/9a] Sandor Torghelle [26l./FC Augsburg/25/7a]
  6. CancuN

    Historia

    4. czerwiec 2008 - podsumowanie Sytuacja w ligach: Austria: - Białoruś: BATE Borysów [+4] FK Homel Czechy: - Grecja: - Hiszpania: - Portugalia: - Szwajcaria: - Szwecja: Halmstads BK [+1] IFK Goteborg Węgry: - Włochy: - Sytuacja na rynku transferowym: 1. Claudio Morel Rodriguez [boca -> Red Bull Salzburg] 5.250.000 € 2. Igor Denisov [Zenit Sankt Petersburg -> Rapid Bukareszt] 1.500.000 € 3. Miguel Caneo [Chicó FC -> Al-Ittihad (KSA)] 1.100.000 € 4. Gheorghe Bucur [FC Timisoara -> FC Brasov] 975.000 € 5. Damian Gimenez [Czornomoriec Odessa -> Racing Club] 775.000 € Sytuacja w klubie/reprezentacji: eliminacje do MŚ 2010: grupa 6 [0/10] W oczekiwaniach na pierwsze powołania pilnie śledziłem mecze zawodników, których ewentualnie widziałbym w składzie kadry narodowej. Od razu powiedziałem, że jej członkami nie będą znani zawodnicy tylko i wyłącznie, a ci, którzy aktualnie mogą dostarczyć nam wiele miłych chwil dysponując wysoką formą. Tak więc pole zainteresowań i manewrów miałem ogromne, a przecież liczba w składzie jest ograniczona. Nie ukrywam, że bardzo bym chciał mieć również i swój diamencik, którego wprowadzę do kadry i będzie on w swoim rodzaju gwiazdeczką na długie, długie lata. 17.07.08 Według najnowszego rankingu światowego, reprezentacja Węgier spadła o jedno oczko i z 560 punktami na koncie plasuje się na 51. lokacie. 1. Hiszpania [1564], 2. Włochy [1338], 3. Niemcy [1328], ..., 29. Polska [778] 31.07.08 Zakończyła się pierwsza runda kwalifikacyjna do Ligi Europejskiej. Duże emocje mieli kibice z Polski i Węgier - myślę, że kluby z tych krajów najbardziej nas interesują. Ze strony węgierskiej, barw kraju broniły dwa kluby. Gyori ETO gładko pokonał Nistru Otaci, gdzie w dwumeczu uzyskał rezultat aż 7:0, a Debreceni VSC, które zmierzyło się z Cliftonville FAC osiągnęło wynik o jedno oczko wyższy, bo aż 8:0. Natomiast barw Polski broniły również dwie ekipy. Warszawska Polonia rozgromiła Ararat Erywań 7:0, podczas gdy krakowska Wisła zatopiła islandzkie KR 6:0. Ogólnie postawa zespołów z obu krajów może cieszyć, a zważywszy na ilość zdobytych bramek, stawia grę tych zespołów w dobrym świetle.
  7. CancuN

    Historia

    2. Właściwie, to chciałem pogodzić się kartką i długopisem tylko dlatego, by stworzyć dzieło swojego życia. Każdy ma swój cel, ja go już połowicznie zrealizowałem, jednak czegoś mi brakowało. No właśnie... Zguba, którą odnalazłem była wszystkim w moim życiu. Czymś, bez czego kiedyś nie mogłem żyć. Gruby zeszycik w kratkowane kartki zapisany po brzegi, został wreszcie odnaleziony. Aż łza się w oku zakręciła, kiedy spod największej i najgrubszej encyklopedii, która od pewnego czasu tkwiła w kącie największego w tym domu pomieszczeniu, przykryta innymi księgami i oblepiona kilogramami kurzu, wyłoniła się dobrze mi znana okładka. No właśnie, niby to były jedynie zapiski, jednak to one kierowały mną w następnych poczynaniach... Pewnie teraz wszyscy zadają sobie pytanie, czego dotyczyły owe zapiski... A więc, właśnie od tego momentu, kiedy otworzyłem pierwszą stronę, zaczyna się historia mojego życia. Coś, co już chyba nigdy nie powróci, coś, co przyprawiało mi różne humory, jednak jako całość, było warte zachodu! No właśnie, i tutaj muszę dodać, że Ci, którzy myśleli, że pracę rozpocząłem w ojczyźnie świętego Mikołaja, bardzo się myli! Zasady: Zawodnicy kupieni za kasę mogą pochodzić jedynie z kraju, w którym aktualnie pracuję. Wyjątki stanowią gracze, których pozyskam z wolnego transferu, bądź ci, którzy zostali wystawieni na listę transferową. Jednak i tutaj ograniczam się w budżecie, który wynosi maksymalnie trzy miliony Euro za zawodnika. 3. Na oczach wszystkich znawców futbolu zostałem zupełnie niespodziewanie ogłoszony nowym trenerem reprezentacji Węgier. Jako młody szczyl, bo inaczej to o mnie powiedzieć nie można wtedy było, pokonałem w drodze po ten wakat głównego kandydata, byłą gwiazdę, światowej sławy piłkarza - Ferenca Puskasa. Długo, długo później dało się jeszcze słyszeć głośne rozmowy na temat decyzji działaczy krajowego Związku Piłki Nożnej. Nikt, wraz ze mną nie wiedział, dlaczego taka, a nie inna decyzja została podjęta. Czy to fart? Myślę, że dość duże znaczenie miał opisany przeze mnie plan działania na najbliższe eliminacje, które miały nas zaprowadzić na salony Mistrzostw Świata w 2010 roku. Przed nami były całe eliminacje, a ja, interesując się piłką nożną, podałem najbardziej pradopodobny skład reprezentacji wraz z planem szczegółowym przygotowań. Szczerze mówiąc napisałem jedynie jedno oświadczenie, z którego nigdy się nie wycofam! Gdziekolwiek będę pracował, nigdy się nie poddam. Ambitna walka nawet wtedy, kiedy grać będziemy o pietruszkę, to moja dewiza na najbliższe lata. Chyba to się spodobało, bo nie sądzę, że głównym powodem podjętej decyzji było doświadczenie, które nie miałem. No ... kiedyś prowadziłem kolegów z podwórka, jako osiedlowy trener, jednak było to wszystko do czego doszedłem. Był to pierwszy wpis w moim kajeciku. Przyblakłe litery z trudem dały się odczytać, jednak wspomnienia zostały... Jedynie one pozwoliły mi zapełnić puste miejsca, gdzie doszczętnie wytarł się atrament z dawnych lat. Siedziałem w ciepłych kapciach i wczytywałem się w ów kajecik i kolejne w nim wpisy. Rozmarzony nawet nie myślałem, żeby pójść do kuchni po kanapki, tylko siedziałem i czytałem... Kolejne godziny mijały i z pewnego rodzaju amoku wyrwał mnie dopiero pies... PS Historia właśnie się rozpoczyna i chciałbym przedstawić ją wam głębiej... Dla uzupełnienia faktów dodam, że wkraczamy w świat czerwca 2008 roku.
  8. CancuN

    Historia

    1. Fińskie lasy nie tętniły o tej porze roku życiem. Jedynie samotne renifery przemierzały grube kilometry w poszukiwaniu jedzenia. Raz na jakiś czas nawet udało mi się zobaczyć z bliska to stworzenie, jednak nie zaznajomione z ludzką naturą, szybko się płoszyło. Tymczasem ja, siedząc w domu w ciepłych kapciach próbowałem dojść do porozumienia z piórem i kartką papieru. Strzelające tuż obok mnie iskry z pięknego kominka, dodawały charakteru temu, jakże pięknemu, wymarzonemu przeze mnie miejscu. Blask płomieni oświetlał izbę, w której znajdowaliśmy się wraz z moim psem. Wierny towarzysz nawet nie myślał o wyściubieniu nosa zza drzwi, gdzie wiało i piekielnie mroziło. Laponia słynna jest z tego, że przez długi okres w ciągu roku zalegają tam tony śniegu, które skutecznie uniemożliwiają poruszanie po okolicach. Jedynym środkiem transportu, jaki miałem więc do dyspozycji, był śnieżny skuter, pomagał mi on dostać się do sklepu, który był, bagatela, 15 kilometrów od miejsca mojego domu. Możecie się dziwić, dlaczego wybrałem właśnie taką lokalizację, gdzie psy dupami szczekają... Jednak właśnie tak się dzieję, kiedy człowiek z nieobliczalnym charakterem dojdzie do głosu. Z dala od ludzi, z dala od jakiejkolwiek cywilizacji. Zostały jedynie książki, które dość obficie zalegają stertami na półkach w każdej izbie domu. Gruby kurz zaległ na skrawkach okładek, co skłoniło mnie do sprzątania. Nie miałem zbytnio dużo do roboty, więc ruszyłem do pracy. Godziny przewalania sterty kartek przyniosły jednak rezultat. W całym domu lśniło czystością już po kilku dniach pracy, co spotkało się z uśmiechem na ustach. Znalazłem też coś, co wydawało mi się już dawno przeze mnie zgubione, czego w sumie nigdy bym nie odżałował...
  9. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    9.01.11 Trener Zaragozy miał nosa, kiedy to to podwędził mi Falcao. Kolumbijski napastnik w tej chwili idzie na króla strzelców Primera División. I to właśnie będzie najgroźniejsze działo ósmej ekipy z tabeli, z którą dzisiaj zagramy. Ostatnio nasza forma nieco opadła, więc spotkanie zakończyć może się każdym wynikiem. Mam nadzieję, że jednak uda nam się przełamać barierę i zaczniemy znów wygrywać. Skład: Renan, L. Gassama, A. Granqvist, E. Garay, Felipe, Adrien, Canales, M. Fenin, C. Vela, S. Aguero, Nunes Przez długi okres czasu spotkanie było zadziwiająco wyrównane, jednak po trzydziestu minutach moi obrońcy zapomnieli pokryć Castillo. Gracz ten, bez żadnej presji, bez problemu pokonał Renana strzałem w długi róg, co dało prowadzenie ekipie gospodarzy tego pojedynku. W naszą drużynę wstąpił zły duch. Mimo że byliśmy stroną lekko przeważającą przez ostatni kwadrans pierwszej odsłony, to i tak nic to nie dało. Straty musimy odrabiać po zmianie stron. Wcześniej jednak, dość ostro porozmawiałem sobie z zawodnikami i dokonałem zmiany. Za debiutującego dzisiaj Nunesa wprowadziłem Balotelliego. Przyniosło to zmianę gry, a nawet i bramkę dla Rojiblancos. Zdenerwowany Adrien poszedł na całość i tylko dzięki zadziorności doprowadził obrońcę do szału, odebrał mu piłkę i z najbliższej odległości huknął ile tylko miał sił. Wejście Włocha mocno ożywiło naszą ofensywę, co spodobało się kibicom. Pod sam koniec straciliśmy Garaya, który grając dzisiaj bardzo agresywnie zarobił drugi żółty kartonik i w efekcie musiał zejść w murawy. W samej końcówce spotkania, Renan przysłowiowo dał dupy, bowiem zupełnie nie interweniował przy zagrożeniu ze strony rywali. W efekcie Castillo zdobywa drugą bramkę dla swojego zespołu, a nasz bramkarz chyba sobie zarobił potężnego minusa, dyskwalifikującego go na kilka dobrych spotkań. Na domiar złego, na noszach został zniesiony Fenin, za którego wprowadziłem Kerlona. Podczas ostatniego gwizdka tak się we mnie wzburzyła piana, że nie chciałbym być w skórze moich podopiecznych za jakieś pięć minut! Liga BBVA [18/38] stadion: La Romareda w Saragossie widzów: 34655 [8] Zaragoza - [5] Atletico Madryt 2:1 [Nery Castillo 32' 90'+3 - Adrien 49'] mom: Nery Castillo "8.4"
  10. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    5.01.11 W piątej rundzie Pucharu Hiszpanii zmierzymy się z zespołem, z którym przegraliśmy finał Pucharu UEFA. W pierwszym meczu piłkarze Valencii przyjechali na nasz stadion i będą próbować uzyskać korzystny dla siebie wynik. My nie mamy innych planów, więc zapowiada się zacięty mecz. Jestem ciekaw, czy dzisiaj błyśnie któryś z nowych zawodników. Skład: Renan, L. Gassama, A. Granqvist, E. Garay, Felipe, Adrien, Canales, Raul, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov Bardzo dobrze spotkanie rozpoczął Canales. Nasz środkowy pomocnik już w piątej minucie zapewnił uśmiech swoim kolegom zdobywając bramkę zza pola karnego ładnym strzałem obok słupka. Mimo takiego początku nie było łatwo. Przewagę mieli goście, a my raz na jakiś czas stwarzaliśmy groźne sytuacje po kontrach. Do przerwy jednak wynik nie uległ zmianie. Po zmianie stron Balotelli zmienił Berbatova. Druga połowa była ciekawsza. Częste zmiany bramek, na które szły ataki mogły podobać się kibicom. Poza tym, ten wieczór stał pod znakiem pokazu umiejętności bramkarskich obu golkiperów. Na pięć minut przed końcem Marcelo zdołał wyrównać po samodzielnej akcji. Szkoda, bo szło nam na prawdę dobrze w defensywie. Po końcowym gwizdku nie byłem wielce zadowolony, ale humor mnie nie opuszczał. Ważne jest, że nie mamy strat i nie musimy odrabiać ich w rewanżu. Puchar Hiszpanii, 5. runda [1/2] stadion: Vicente Calderón w Madrycie widzów: 46081 Atletico Madryt - Valencia 1:1 [Canales 5\ - Marcelo 85'] mom: Marcelo "7.9"
  11. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    2.01.11 Na pierwszy mecz nowego roku udaliśmy się do Malagi. Stołeczny klub, póki ci zawodzi swoich fanów, zajmując jedynie osiemnastą lokatę. My natomiast, po małych roszadach w składzie, mamy chętkę utrzymania się w ścisłej czołówce. Już dzisiaj sprawdzę wszystkich nowych zawodników i w zależności, jak się spiszą, taką rolę dostaną w kolejnych grach. Skład: Renan, G. Seitaridis, V. Kompany, Felipe, L. Gassama, Adrien, S. Leto, M. Balotelli, C. Vela, J. Saviola, Kerlon Pierwsza połowa była rozegrana w tragiczny sposób. Co prawda nie straciliśmy bramki, ale też nie potrafiliśmy jej zdobyć. Taka zwykła klepanka w środku pola nie podobała się przyjezdnym z Madrytu kibicom, którzy dość często okazywali swoje niezadowolenie. W drugiej połowie również nic się nie działo, dlatego na ostatni kwadrans zmieniłem dwóch napastników, wprowadzając Aguero i Berbatova. W samej końcówce, za brutalny faul Pere Marti został ukarany czerwonym kartonikiem. Fatalna postawa pomieszana z kacem noworocznym pozwoliła nam jedynie zremisować. Szkoda straconych punktów ze słabym rywalem, no ale cóż... Liga BBVA [17/38] stadion: La Rosaleda w Maladze widzów: 20573 [18] Malaga - [4] Atletico Madryt 0:0 mom: Felipe "7.5"
  12. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    Grudzień PODSUMOWANIE Sytuacja w ligach: Anglia: Manchester United [+4] Arsenal Holandia: Roda JC [+1] NEC Hiszpania: Villarreal [+0] Real Madryt Polska: Górnik Zabrze [+1] Polonia Warszawa Portugalia: Sporting Lizbona [+1] Benfica Rosja: - Sytuacja w klubie: Liga BBVA: 4. miejsce Puchar Mistrzów: 3 faza kwalifikacyjna grupa najwyższych miejsc & Fiorentina Puchar Hiszpanii: 5 rnd & Valencia Puchar UEFA: 1. rund. & Middlesbrough Eliminacje PNA: grupa G Najlepszy strzelec: 12 - Sergio Aguero Najwięcej asyst: 10 - Carlos Vela Najlepsza średnia: 7.24 Adrien Stan konta: 6,24 mln € Transfery w miesiącu: 1. Alexandr Stavpets [FK Moskwa -> Lokomotiw Moskwa] 3.200.000 € 2. Rafael Gonzalez [san Luis -> Pachuca] 2.300.000 € 3. Renat Yanbaev [FK Moskwa -> Saturn] 2.300.000 € 4. Juan Carlos Escobar [FK Moskwa -> Steaua] 2.100.000 € 5. Filip Filipov [Tom -> Saturn] 2.100.000 € Carlos Tevez dostał nagrodę dla Zawodnika Roku na Świecie. Jak to zwykle bywa, podczas okienka transferowego nieco się pozmieniało. Jako pierwszy odszedł z naszego klubu Gustavo Oberman, który wobec nowych twarzy, na dobre stracił miejsce w składzie już na rundę jesienną, więc nie było sensu dalszego jego trzymania w zespole. Urugwajczyk przeniósł się do Atlasu za 2.000.000 €. Kolejnym zawodnikiem, który opuścił nasz zespół jest Cesar Delgado. Myślałem, że piłkarz będzie nieco lepiej spisywał się w naszych barwach, jednak jak się okazało, dość znacznie się myliłem. Od tej pory Cesar reprezentował będzie barwy Gimnastic, które zapłaciło za niego 3.000.000 €. Kolejnym, którego już nie zobaczymy jest Mirel Radoi. Rumun grał coraz mniej, a przy tym strasznie narzekał. Nie chciałem psuć jego gadaniem świetnej atmosferze w zespole, więc zgodziłem się na 4.000.000 od West Hamu. Ostatnim, który odszedł od nas w dniu rozpoczęcia okienka jest Adel Taarabt. Szczerze mówiąc, Marokańczyk grał nieźle, jednak konkurencja w pierwszym zespole nie pozwala rozwinąć mu skrzydeł. Uważam, że 7.000.000, które dostaliśmy od Betisu, jest odpowiednią kwotą za jego obecne umiejętności. Do klubu natomiast przyszło trzech ofensywnie grających zawodników. Pierwszy na Vicente Calderón pojawił się niechciany w Manchesterze City Valeri Bojinov (24l./Bułgaria/22/5a). Kolega reprezentacyjny Berbatova kosztował nas jedyne 2.200.00, co uważam za śmieszną kwotę. Z kolei drugim zawodnikiem, jest świetnie zapowiadający się Brazylijczyk. I tutaj pozostaje pytanie, czy Inter właśnie stracił drugą (bo pierwszą był Balotelli) gwiazdę światowego formatu? Kerlon (22l./Brazylia/7/8junior) kosztował nas jedyne 2.100.000, a z miejsca może stać się podstawowym zawodnikiem Atletico. Do kolekcji gwiazd dopisał się jeszcze jeden zawodnik z Argentyny, kraju, który odwiecznie ma swoich reprezentantów w Atletico. Niechciany w wielu klubach, wręcz można go nazwać obieżyświatem - Javier Saviola (29l./Argentyna/40/11a), ma być uzupełnieniem Aguero w linii ataku. Niesamowite, że wielki Real oddał go za jedyne 1.500.000. Łączna kwota, jaką wydałem na tych trzech zawodników, w porównaniu do ich umiejętności jest wręcz zadziwiająca. Jestem, przekonany, że wszyscy z nich spiszą się świetnie i wspomogą nasz klub w walce o tytuł, a na to się zapowiada!
  13. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    19.12.10 Tego dnia rozegramy ostatni mecz w roku 2010. Domowy pojedynek z Albacete, który obecnie zajmuje przedostatnią pozycję w lidze, nie powinien przynieść problemów. Mam nadzieję, że właśnie tak będzie i zapiszemy sobie na koncie kolejne trzy oczka i nieco zmniejszymy dystans do czołówki. Do drużyny po drobnej kontuzji powraca Aguero. Skład: Renan, G. Seitaridis, A. Granvist, E. Garay, L. Gassama, Adrien, A. Taarabt, M. Balotelli, S. Leto, D. Berbatov, C. Vela W pierwszej odsłonie dość długo nie potrafiliśmy znaleźć sposobu na pokonanie bramkarza Albacete, ale jak to się udało, to później worek z celnymi trafieniami się rozsypał. W efekcie końcowym do przerwy prowadziliśmy już trzema trafieniami, nie tracąc żadnego. Po zmianie stron musiałem dokonać zmiany, w której kontuzjowany Taarabt zakończył już zawody, a Delgado dopiero je rozpoczął. W miejsce Berbatova pojawił się Aguero. Kolejne minuty przyniosły czerwony kartonik dla Manu Garcii, który dość brutalnie zaatakował nogi jednego z moich graczy. Szkoda, że spuściliśmy nieco z tonu i w efekcie nie powiększyliśmy już przewagi. Ważne jest jednak, że rok 2010 zakończyliśmy pewnym zwycięstwem! Liga BBVA [16/38] stadion: Vicente Calderón w Madrycie widzów: 38258 [5] Atletico Madryt - [19] Albacete 3:0 [Carlos Vela 20', Adrien 35', Giourkas Seitaridis 37'] mom: Giourkas Seitaridis "8.1"
  14. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    16.12.10 Na ostatni mecz grupowy w Pucharze UEFA udaliśmy się do Dniepropietrowska. Mamy najwięcej zebranych punktów, więc już chyba nikt nam nie zabierze awansu do kolejnej rundy. Trzeba jednak rozegrać na swoją korzyść nadchodzące spotkanie i nabić kolejne brameczki. Poza tym, trzeba zatuszować dość niespodziewany remis w Madrycie, w pierwszym spotkaniu obu ekip. Kolejnym ważnym wydarzeniem dzisiejszego wieczoru jest to, że do kadry po półrocznej kontuzji powraca Raul. Skład: Renan, L. Gassama, A. Granqvist, Felpie, A. Traore, Adrien, Canales, Raul, C. Vela, M. Balotelli, D. Berbatov Na stadionie przywitał nas mróz, zamarznięta i ośnieżona murawa. Jak wiadomo, nie jesteśmy przyzwyczajeni do takich warunków i grało nam się ciężko. Przez długi okres czasu utrzymywał się remis, którego jednak nie dowieźliśmy do przerwy. Ferreyra znakomicie przymierzył bezpośrednio z rzutu wolnego, i nasz bramkarz jedynie stał i patrzył, jak piłka wlatuje do siatki z zabójczą prędkością. Po zmianie stron Balotelliego zastąpił Oberman. Dopiero teraz, po ostrej rozmowie w szatni, coś się ruszyło. Znakomite dośrodkowanie z prawej flanki spadło na głowę Berbatova, jednak Bułgar uderzył jedynie w poprzeczkę, co spotkało się z salwą jęku z naszych sektorów. Chwilę później ten sam zawodnik już się nie pomylił i doprowadził do remisu. Na dwadzieścia minut przed końcem, tym razem dośrodkowanie poszło z lewej strony i Berbatov daje nam prowadzenie. Zaledwie chwilę później jest już 3:1, a wszystko za sprawą Adriena i jego efektownego strzału z dystansu. Wspaniały come back, którego już raczej nie zatracimy. A wręcz jeszcze powiększyliśmy przewagę, kiedy to pod koniec spotkania Urugwajczyk Oberman przypomniał o sobie. Gdy sędzia zagwizdał po raz ostatni, cieszyliśmy się ze zwycięstwa, ale i przede wszystkim z awansu do kolejnej rundy. Puchar UEFA, grupa I [6/6] stadion: Arena-Dnipro, Dniepropietrowsk widzów: 10463 Dnipro - Atletico Madryt 1:4 [Osmar Ferreyra 40' - Dimitar Berbatov 53' 70', Adrien 72', Gustavo Oberman 86'] mom: Dimitar Berbatov "8.6"
  15. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    12.12.10 Historia pojedynków z Athletic niestety jest na korzyść rywala. Czy jesteśmy w stanie dzisiaj odrobić nieco zaległości? Piłkarze odgrażają się, że tak, jednak mecz rozegrany zostanie na terenie rywala, co dodatkowo utrudni nam sprawę. Pamiętajmy jednak, że jesteśmy na bardzo wysokiej pozycji, której nikt nie chciałby stracić. Skład: Renan, G. Seitaridis, V. Kompany, E. Garay, Felipe, Adrien, A. Taarabt, M. Balotelli, S. Leto, D. Berbatov, C. Vela Pierwszej połowy do udanych zaliczyć niestety nie mogę. Straciliśmy bramkę i nie byliśmy stroną równowagi dla siły rywala. Słaby występ zaowocował dwoma zmianami po przerwie, gdzie w miejsce Berbatova i Kompany'ego weszli Oberman i Granqvist. Kwadrans później Leto, który dzisiaj grał piach, został zmieniony przez Traore. Od tego momentu, coś się wreszcie ruszyło i zaczęliśmy przeważać, aż zdobyliśmy bramkę. Ładnym strzałem z okolic piętnastego metra popisał się Adrien. Wszystko wyglądało nieźle, jednak w 78' mieliśmy ogromnego pecha. Potężny strzał Llorente, został co prawda wybroniony przez Renana, jednak odbita przez niego piłka uderzyła w zaskoczonego Granqvista i wpadła do siatki. Nie potrafiliśmy, mimo usilnych starać, ponownie nawiązać walki z zespołem gospodarzy. A szkoda, bowiem kolejne punkty uciekły nam spod nosa. Liga BBVA [15/38] stadion: San Mames w Bilbao widzów: 39969 [8] Athletic - [4] Atletico Madryt 2:1 [Aritz Aduriz 18', Andreas Granqvist 78'(sam) - Adrien 69'] mom: Aritz Aduriz "7.5"
  16. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    5.12.10 Po powrocie z Moskwy przyszedł czas, by zmierzyć swoje siły z Herculesem. Drużyna ta, póki co nie ma imponującego dorobku i zajmuje ostatnie miejsce z czterema punktami na koncie. Miejmy nadzieję, że dzisiejszy dzień nie okaże się dla nich przełomowy i nie zacznie wygrywać. Skład: Renan, G. Seitaridis, V. Kompany, E. Garay, Felipe, A. Taarabt, Canales, Adrien, M. Balotelli, S. Aguero, C. Vela Od samego początku atakowaliśmy, lecz pierwszą bramkę tego spotkania zdobyliśmy dopiero w trzynastej minucie. Taarabt zdecydował się na strzał z narożnika pola karnego. Chwilę później dostaliśmy mocny cios. Aguero musiał zostać zniesiony na noszach i odwieziony do szpitala na wstępną diagnozę. W jego miejsce wprowadziłem Berbatova. Po kolejnych dziesięciu minutach, wprowadzony Bułgar podwyższa wynik spotkania na 2:0. Napastnik ładnie znalazł sobie pozycję na oddanie i strzał i zadał bolesny cios. Szczerze mówiąc, spodziewałem się większej liczby strzelonych goli do przerwy. Ważne jednak jest, że wygrywamy. Zaraz po wznowieniu gry Dialiba pokonuje Renana strzałem z bardzo mocnego kąta, co spotkało się z niezadowoleniem kibiców. Minuty mijały, a rywal coraz mocniej naciskał na naszą bramkę. Na pięć minut przed zakończeniem, Vela wyśmienicie dograł do Adriena i Portugalczyk zakończył gorące momenty naszej ekipy. Dwie bramki różnicy, to już zdecydowanie zbyt dużo dla piłkarzy Herculesa. Liga BBVA [14/38] stadion: Vicente Calderón w Madrycie widzów: 39384 [4] Atletico Madryt - [20] Hercules 3:1 [Adel Taarabt 13', Dimitar Berbatov 34', Adrien 85' - Boubacar Diabang Dialiba 47'] mom: Adrien "8.1"
  17. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    2.12.10 W dniu meczu z Lokomotiwem wszyscy mówili tylko o jednym. Jeśli wygramy, na kolejkę przez zakończeniem fazy grupowej wiadomo będzie, że awansujemy. Wyjazd do Moskwy jest najtrudniejszym sprawdzianem dla nas w grupie. Mam nadzieję, że nie odniesiemy klęski, a godnie zaprezentujemy barwy Rojiblancos. Skład: Renan, L. Gassama, A. Granqvist, Felipe, A. Traore, Adrien, Canales, M. Balotelli, S. Leto, S. Aguero, C. Vela Od początku spotkania zmagaliśmy się z naciskiem gospodarzy. Swój dzień miał chyba nasz bramkarz, który efektownie paradując nie dał się zaskoczyć. Z minuty na minutę odrabialiśmy procentowe posiadanie piłki i mniej więcej po trzydziestej minucie, to my przeszliśmy do ofensywy. Wreszcie przy dośrodkowaniu Aguero, złą decyzję podjął Durica. Gdyby puścił, piłka wypadłaby za linię końcową, a on, poprzez swoją, nieudolną interwencję skierował piłkę do siatki. Prowadzimy! Tak zostało do przerwy i w tej chwili jedną nogą jesteśmy już w następnej fazie rozgrywek. Berbatov zamienił bezbarwnego Velę. Dziesięć minut po wznowieniu gry Cocis zdobył wyrównującą bramkę. Wcześniej jednak, w zasadzie od samego początku, nie podoba mi się praca sędziego. Nasze przewinienia gwiżdże od razu, a rywal, jak wchodzi ostro w nogi moich podopiecznych, to nie dostaje żadnej kary.Do samego końca nie było więcej trafień. Ja, mimo remisu jestem zadowolony z postawy piłkarzy, którzy mimo obcej murawy i niezbyt sprawiedliwego sędziego, potrafili zremisować z mocnym rywalem i to jeszcze bramkowo. Może wynik ten nie daje nam bezpośredniego awansu, jednak mocno nas przybliża. Puchar UEFA, grupa I [5/6] stadion: Lokomotiw w Moskwie widzów: 18636 Lokomotiw Moskwa - Atletico Madryt 1:1 [Razvan Cocis 55' - Jan Durica 35' (sam)] mom: Adrian Aldrete "7.5" W drugim spotkaniu w naszej grupie Roda JC pokonała Dnipro 4:2.W ostatnim meczu, który zagramy z Dnipro na wyjeździe, nie koniecznie musimy wygrywać, co stawia nas w komfortowej sytuacji.
  18. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    28.11.10 Wyjazd do Walencji może okazać się bardzo trudny. Będziemy mieli okazję do zobaczenia w akcji kilku naszych, byłych zawodników. Jest to kolejne spotkanie na szczycie, i będzie transmitowane w telewizji. Mam nadzieję, że słabszy mecz z Betisem był jedynie pojedynczą wpadką i że piłkarze dzisiaj dadzą z siebie wszystko, by nadrobić zaległości. Skład: Renan, L. Gassama, A. Granqvist, Felipe, A. Traore, Adrien, Canales, M. Balotelli, S. Leto, S. Aguero, C. Vela Siła rywala była dość mocno zauważalna od samego początku, a w dwunastej minucie Villa udowodnił ją zdobywając bramkę. Niemal po pół godzinie gry, po dośrodkowaniu Balotelliego, Aguero został sfaulowany przy próbie wyskoczenia do uderzenia głową w polu karnym. Sędzia bez zastanawiania się wskazał na wapno, co bardzo mnie ucieszyło. Dawno nie mieliśmy rzutu karnego podczas meczu i trochę się denerwowałem, jednak Granqvist wykorzystał perfekcyjnie prezent, doprowadzając do remisu. Tuż przed przerwą Balotelli z rzutu wolnego trafił prosto w słupek, a ja już zaczynałem się cieszyć... Po zmianie stron w miejscu Aguero pojawił Berbatov, a Garay wszedł za zmęczonego Felipe. Mieliśmy też chwilę grozy, kiedy to Silva minął już bramkarza i kopnął w kierunku bramki, jednak powracający Trore zdołał wygarnąć piłkę tuż przed linią bramkową efektownym wślizgiem. Druga odsłona toczona była w szybkim tempie. Wymiana zdań między drużynami mogła się podobać kibicom. Szkoda jedynie, że w efekcie końcowym musieliśmy podzielić się zdobyczą punktową i zamiast trzech, mogliśmy dopisać do swojego dorobku jedynie jedno oczko. Liga BBVA [13/38] Stadion: Nuevo Mestalla w Walencji widzów: 59705 [6] Valencia - [4] Atletico Madryt 1:1 [David Villa 12' - Andreas Granqvist 30'(k)] mom: Renan "8.0" (Atletico Madryt) Listopad PODSUMOWANIE Sytuacja w ligach: Anglia: Manchester United [+1] Arsenal Holandia: FC Utrecht [+3] NEC Hiszpania: Real Madryt [+3] Villarreal Polska: Górnik Zabrze [+4] Polonia Warszawa Portugalia: Benfica [+2] Sporting Lizbona Rosja: Spartak Moskwa (M) [+1] Zenit Sankt Petersburg Sytuacja w klubie: Liga BBVA: 4. miejsce Puchar Mistrzów: 3 faza kwalifikacyjna grupa najwyższych miejsc & Fiorentina Puchar Hiszpanii: 5 rnd & Valencia Puchar UEFA: grupa I Eliminacje PNA: grupa G Najlepszy strzelec: 12 - Sergio Aguero Najwięcej asyst: 7 - 2 zawodników Najlepsza średnia: 7.29 Mario Balotelli Stan konta: 7,36 mln € Transfery w miesiącu: 1. Marco Ramos [Racing Club de Lens -> OGC Nice Cote d'Azur] 1.400.000 € 2. Kanga Akale [Racing Club de Lens -> Racing Club Strasbourg] 975.000 € 3. Wael Ramadan [Al-Ahly -> Malmo FF] 875.000 € 4. Samba Sow [Racing Club de Lens -> AS Saint-Etienne] -> 625.000 € 5. Umaru Bangura [Lyn -> AIK] 550.000 €
  19. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    24.11.10 W środku tygodnia zmuszeni jesteśmy do rozegrania zaległej kolejki spotkań. Mecz z Betisem będzie dla nas bardzo ważny, bowiem po ostatniej, wspaniałej serii znaleźliśmy się na trzeciej lokacie, a nasz dzisiejszy rywal jest na piątym miejscu. Powinniśmy wygrać i zrównać się punktami z naszym odwiecznym rywalem - Villarrealem. Skład: Renan, G. Seitaridis, V. Kompany, E. Garay, L. Gassama, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov Pierwsza odsłona pojedynku rozegrana została w żółwim tempie, przez co na pewno oczekiwania kibiców zostały nieco zatracone. Bezbramkowy remis, a przy tym mała ilość akcji, to na pewno nie powinien być obrazek spotkania na szczycie. Po zmianie stron w miejscu Kompany'ego i Canalesa pojawili się Granqvist i Taarabt. Wraz ze wznowieniem gry mieliśmy przepiękną bramkę ofensywnego obrońcy Betisu. Świetny rogal z okolic dwudziestego metra odbił się po drodze od poprzeczki i spadł za linią bramkową. Rewelacyjny strzał dał Betisowi prowadzenie. Do samego końca próbowaliśmy odrobić straty, jednak się nie udało. Po bezbarwnym meczu doznajemy porażki... Liga BBVA [12/38] stadion: Manuel Ruiz de Lopera w Sewilli widzów: 52039 [5] Betis - [3] Atletico Madryt 1:0 [Nano 48'] mom: Nano "7.8"
  20. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    17.11.10 Eliminacje do ME 2012 grupa C Bośnia - Hiszpania 1:3 [M. Topic 85' - I. Camacho 9', A. Iniesta 39', D. Villa 78'] największa niespodzianka: Serbia - Anglia 2:0 [N. Zigic 35', M. Sulejmani 36'] Według najnowszego rankingu światowego, reprezentacja Nigerii awansowała o 2 miejsca [49. -> 47.] Największy awans: Czarnogóra [102. -> 63.] 1. Hiszpania [2186], 2. Brazylia [2080], 3. Argentyna [1933], ..., 47. Nigeria [604], ..., 58. Polska [477] 21.11.10 W meczu jedenastej kolejki ligowych spotkań, zmierzymy się z Espanyolem. Rywal, aktualnie jedenasta ekipa z tabeli radzi sobie w tym roku całkiem przyzwoicie. My jednak, nie możemy zlekceważyć rywala, a jedynie musimy wygrać. Jest szansa, by już niedługo wyprzedzić w tabeli wielkie zespoły, jednak trzeba wypełnić plan minimum, a więc wygrana z każdym zespołem. Skład: Renan, G. Seitaridis, Felipe, V. Kompany, E. Garay, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov Z samego początku rywal zamknął nas na naszej połowie, co niezbyt podobało się zgromadzonym kibicom na Vicente Calderón. Dopiero w osiemnastej minucie Vela zauważył samotnie stojącego Adriena. Portugalczyk bez zastanowienia huknął z całej siły, a jego strzał wpadł do siatki. Ten pomocnik ostatnio znów złapał wiatr w żagle. Chwilę później przy dośrodkowaniu Seitaridisa, Berbatov ściągnął na siebie uwagę bramkarza i niepilnowany Aguero wykorzystał świetną sytuację podwyższając prowadzenie. Po zmianie stron dokonałem zmiany, w której w miejsce Canalesa pojawił się Leto. Cztery minuty po wznowieniu gry, Seitaridis zdecydował się na strzał, który po chwili był już kolejnym, celnym trafieniem dzisiejszego wieczoru! Brawa dla Greka były ogromne. Ten zawodnik, to podstawowy punkt naszej ekipy i na pewno zasłużył na taką nagrodę. Rywal nie miał dzisiaj zbyt wiele do powiedzenia, a bramka samobójcza Leto była zwykłym przypadkiem przy pracy. W samej końcówce Garay zdobył bramkę... samobójczą. Tak więc na pięć trafień tego wieczoru, wszystkie były dziełem moich graczy. Szczęściem jest jednak to, że przed kolejnym przypadkiem zagwizdał sędzia kończąc to spotkanie. Kolejne trzy punkty zostały w Madrycie. Liga BBVA [11/38] stadion: Vicente Calderón w Madrycie widzów: 53839 [5] Atletico Madryt - [11] Espanyol 3:2 [Adrien 18', Sergio Aguero 35', Giourkas Seitaridis 49' - Sebastian Leto 73'(sam), Ezequiel Garay 90'+2(sam)] mom: Giourkas Seitaridis "8.2"
  21. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    10.11.10 Po niezwykle udanym meczu z Realem Madryt humory piłkarzy tryskały radością. Po takim zwycięstwie, na pewno jeszcze bardziej uwierzą w swoje możliwości. Dlatego też, dzisiejszy rewanż w Pucharze Hiszpanii z zespołem Lleidy powinien być jedynie formalnością. Aż trzy bramki zaliczki i atut własnego boiska, to wszystko jest po naszej stronie. Zawodnicy powinni nieco postrzelać... Skład: Renan, G. Seitaridis, Felipe, V. Kompany, E. Garay, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov Już po pierwszej odsłonie wiadomo było, że awansujemy. Trzy strzelone bramki i aż sześć przewagi w dwumeczu, to już jest spora zaliczka. Nie chcieliśmy forsować zawodników, więc w drugiej odsłonie postanowiłem dać odpocząć największym gwiazdom. Zeszli więc Aguero, Balotelli i Renan, a pojawili się Fenin, Traore i Asenjo. Po zmianie stron kibice zobaczyli jeszcze trzy trafienia, w tym jedno gości. Zespół Lleidy, mimo że nie miał większych szans pokazał się z bardzo dobrej strony. Jednak to my awansowaliśmy, osiągając w dwumeczu ogólny wynik 10:3. Puchar Hiszpanii, 4. runda [2/2] stadion: Vicente Calderón w Madrycie widzów: 30261 Atletico Madryt - Lleida 5:1 [Mario Balotelli 23' 28', Sergio Aguero 43', Vincent Kompany 53', Martin Fenin 89' - Antonio Maza 63'] mom: Mario Balotelli "8.6"
  22. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    7.11.10 W związku z nadejściem dość dobrej powiedziałbym formy, niezwykle cieszę się, że właśnie teraz przyjdzie mi się zmierzyć z sąsiadami zza miedzy. Real Madryt, chyba największa ikona futbolu na świecie przyjeżdża dziś na Vicente Calderón. Spotkanie zapowiada się niezwykle ciekawie, dlatego jestem pewien, że na trybunach zasiądzie komplet widzów. Wielu pytało się mnie przed tym spotkaniem, jak widzę szansę na osiągnięcie sukcesu w tym spotkaniu. Myślę, że jesteśmy w stanie powalczyć nawet o zwycięstwo, jednak jeśli nam nie wyjdzie, proszę, byście się nie odwracali od ukochanego klubu! Skład: Renan, G. Seitaridis, Felipe, V. Kompany, E. Garay, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov Mecz rozpoczął się od frontalnych ataków ze strony gości. Jednak już w trzynastej minucie Adrien uciszył sektory przyjezdnych. Portugalczyk wykorzystał podanie Aguero i w sytuacji sam na sam nie zmarnował doskonałej okazji. Trybuny oszalały ze szczęścia! Nasz bramkarz, a może jego interwencje, to dzisiaj cud, miód i orzeszki. Brazylijski golkiper nie dał się zaskoczyć, a przy okazji efektownych parad zebrał sporą ilość braw. Rywal nie potrafił poradzić sobie z naszą defensywą, a na domiar złego, tuż przed przerwą stracił swojego podstawowego gracza - Diarrę, który za bezmyślny faul został ukarany czerwiennym kartonikiem. Do przerwy zatem prowadzimy! Po zmianie stron bezbarwnego Velę zastąpiłem Feninem. Po wznowieniu gry, rywal zaczął się rozkręcać. Po godzinie gry Moutinho znalazł sposób na pokonanie Renana i ekipa Realu wyrównała. Nadal jednak jest bardzo dobrze. Balotelli na dziesięć minut przed końcem dość mocno podgrzał atmosferę na stadionie. Mocny i precyzyjny strzał z rzutu wolnego został co prawda obroniony przez Casillasa, ale z wielkim trudem. Mało brakowało... Jednak to, co zdarzyło się w 91. minucie, powinno na stałe zapisać się w historii naszego klubu. Z narożnika pola karnego piłkę dośrodkował Aguero. Ale jak on to zrobił? Przewrotką! Na wysokości piątego metra stał pilnowany Balotelli, i mimo asysty obrońcy Realu, zdołał umieścić piłkę w siatce! Rewelacja! Chwilę później usłyszeliśmy ostatni gwizdek. Radość w naszych szeregach była ogromna! Wreszcie, po trzech przegranych z rzędu z zespołem Realu Madryt, udaje nam się odnieść zwycięstwo! Pokazaliśmy, że w tym sezonie możemy powalczyć o najwyższe trofea! Liga BBVA [10/38] stadion: Vicente Calderón w Madrycie widzów: 54844 [5] Atletico Madryt - [1] Real Madryt 2:1 [Adrien 13', Mario Balotelli 90'+1 - Joao Moutinho 62'] mom: Mario Balotelli "7.6"
  23. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    @ Poczekamy, bo może u mnie też się coś w tym sezonie pojawi... Październik PODSUMOWANIE Sytuacja w ligach: Anglia: Arsenal [+1] Chelsea Holandia: Willem II [+1] NEC Hiszpania: Real Madryt [+4] Villarreal Polska: Polonia Warszawa [+] Górnik Zabrze Portugalia: Benfica [+2] Porto Rosja: FK Moskwa [+1] Zenit Sankt Petersburg Sytuacja w klubie: Liga BBVA: 5. miejsce Puchar Mistrzów: 3 faza kwalifikacyjna grupa najwyższych miejsc & Fiorentina Puchar Hiszpanii: 4 rnd. & Lleida Puchar UEFA: grupa I Eliminacje PNA: grupa G Najlepszy strzelec: 9 - Sergio Aguero Najwięcej asyst: 5 - Mario Balotelli Najlepsza średnia: 7.23 Mario Balotelli Stan konta: 8,21 mln € Transfery w miesiącu: 1. Yohan Mollo [AS Monaco -> PSG] 6.000.000 € 2. Mohamed Salah [Zamalek -> Haras El-Hodud] 825.000 € 3. Mauricio Marin [Deportivo Cali -> Apollon L.] 550.000 € 4. Fabian Rojas [Macara -> Deportivo Cuenca] 300.000 € 5. Gregory Coupet [Grenoble Foot 38 -> AS Monaco] 300.000 € 4.11.10 W pierwszym meczu rewanżowym spotkamy się z holenderską Rodą, z którą w dość nieszczęśliwych okolicznościach zremisowaliśmy. Tymczasem drugi mecz w grupie rozegrany został dzień wcześniej i doszło w nim do sporej niespodzianki. Dnipro zremisowało z Lokomotiwem aż 4:4. Jednak wracając do nas, to jak wygramy, znajdziemy się na pierwszym miejscu w tabeli, co by mi odpowiadało. Skład: Renan, G. Seitaridis, Felipe, V. Kompany, E. Garay, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov Ponownie wracamy do naszej tradycji, kiedy to strzelamy gola na samym początku meczu. Argentyńczyk Aguero strzelił bramkę niemal z zerowego kąta, coś niesamowitego. Chwilę później zwijającego się z bólu Kompany'ego zastępuje Granqvist. Nie minął kwadrans, a prowadziliśmy już dwoma trafieniami. Tym razem, jak torpeda pojawił się w polu karnym Garay i bardzo mocnym uderzeniem głową zmienił wynik. Jeszcze przed przerwą zdobyliśmy trzecią bramkę. Tym razem wybicie bramkarza gości trafiło wprost na głowę jednego z ich obrońców, piłka się odbiła i znalazła na prawym bucie Adriena, który bez zastanowienia huknął przed siebie. Na szczęście przed nim była zamknięta przestrzeń, ograniczona szkieletem bramki! Także zejście do szatni było wykonywane w iście szampańskich humorach. Po zmianie stron miejsce bułgarskiego napastnika zajął Fenin. Rywal nie miał dzisiaj szczęścia, ich napastnik dwukrotnie zdobył bramkę, którą nie uznano z powodu spalonego. Druga połowa nie była rozegrana tak, jak bym sobie tego życzył. Brak kolejnych trafień nie pozwoliło nam rozwinąć skrzydeł. Pozostaje jedynie cieszyć się z pewnego zwycięstwa i wyjścia na prowadzenie w grupie. Puchar UEFA, grupa I [4/6] stadion: Vicente Calderón w Madrycie widzów: 40311 Atletico Madryt - Roda JC 3:0 mom: Ezequiel Garay "8.0"
  24. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    30.10.10 Na ostatni mecz w tym miesiącu udaliśmy się do Gijón, gdzie postaramy się wygrać ze Sportingiem. Niespodziewanie ta ekipa w ostatniej kolejce zatrzymała wielką Barcelonę, więc na pewno łatwo nie będzie. Pozostaje mieć nadzieję, że nie spotka nam podobny los, co Blaugranę i wygramy ten pojedynek dopisując kolejny komplet punktów na swoje konto. Skład: Renan, G. Seitaridis, V. Kompany, E. Garay, Felipe, Adrien, Canales, M. Balotelli, C. Vela, S. Aguero, D. Berbatov Z początku spotkanie wydawało się być nudne. Spokojne akcje w środku pola niczego nie zapowiadały. Dopiero po trzydziestu minutach, coś zaczęło się dziać... Konkretnie to przeszliśmy do ofensywy i efektem tego była bramka Kuna Aguero. Było to jedyne, ciekawe i warte odnotowania zdarzenie w pierwszej połowie meczu. Na dwadzieścia minut przed zakończeniem Aguero wpisał się na listę strzelców po raz drugi. W końcówce spotkania, kiedy to Barral dostał czerwoną kartkę, wszystko wydawało się być ustalone. Wtedy też Luis Moran zdecydował się na strzał z dystansu i zdobył kontaktowego gola. Końcówka była nerwowa, jednak wcześniej od drugiej bramki gospodarzy tego pojedynku, usłyszeliśmy gwizdek kończący to piekło. Udało nam się wygrać to ciężkie spotkanie i zainkasować kolejne trzy punkty. Liga BBVA [9/38] stadion: El Molinón w Gijón widzów: 20513 [9] Sporting - [6] Atletico Madryt 1:2 [Luis Moran 89' - Sergio Aguero 33' 68'] mom: Sergio Aguero "8.4"
  25. CancuN

    ! Los Rojiblancos !

    27.10.10 Pierwsze w tym sezonie mecze Pucharu Hiszpanii rozegramy na wyjeździe z Lleidą, ekipą z trzeciej ligi hiszpańskiej. Rywal nie powinien sprawić kłopotu, jednak musiałem ostrzegać piłkarzy przed zlekceważeniem przeciwnika. Nie raz i nie dwa zdarzało się bowiem, że zdecydowany faworyt odpadał w takich pojedynkach tylko dlatego, że to rywal jako jedyny odpowiednio podszedł do spotkania. Mam nadzieję, że dzisiaj tak nie będzie i spokojnie wywieziemy kilka bramek. Skład: Renan, G. Seitaridis, A. Granqvist, M. Radoi, Felipe, A. Taarabt, Canales, G. Oberman, S. Leto, S. Aguero, M. Balotelli Spotkanie było jednostronne. Atletico zaczęło od szybkiego uderzenia, a snajperem okazał się Balotelli. Jego kunszt i technika, pozwoliły mu przelobowanie bramkarza gospodarzy, a piłka po drodze musnęła jeszcze słupek. Piękna bramka! Później, przez dosyć długi okres nie potrafiliśmy nastroić celowników na światło bramki. Gospodarze grali, jak to zwykle bywa w takich spotkaniach z kontry. Nasz bramkarz wyszedł do dośrodkowania, jednak zbyt łatwo chciał ośmieszyć rywala i stracił piłkę. Efekt? Możecie sobie wyobrazić radość na lokalnym stadionie po tym, jak futbolówka przekroczyła linię naszej bramki. Kilka minut później znów o sobie przypomniał Włoch, który już po raz drugi wpisał się na listę strzelców w tym pojedynku. Nadal było to jednak zbyt mało, by mnie zadowolić. Poczuł to, nie kto inny, jak Mario Balotelli, który efektownym szczupakiem tuż przed przerwą zapisał na swoim koncie hat tricka. Mimo trzech strzelonych bramek, zawodnicy nie byli zadowoleni. Po zmianie stron, zmęczonego Obermana zastąpił Fenin. Kilka minut po wznowieniu gry, do akcji ruszył Aguero i zmienił wynik meczu na 4:1. Na kwadrans przed zakończeniem, znów o sobie przypomniał Kun Aguero, który po ładnym dryblingu kopnął piłkę do siatki. U rywala podobało mi się to, że mimo wysokiego wyniku nadal się nie poddawali. Zdołali nawet strzelić jeszcze gola, jednak nic im to w większym znaczeniu nie dało. Zwycięstwo może cieszyć, jednak nie było to tak przekonywujące, jakie bym chciał. Puchar Hiszpanii, 4. runda [1/2] stadion: Camp d'Esports w Lleidzie widzów: 13454 Lleida - Atletico Madryt 2:5 [Antonio Maza 21', Pablo Roman 83' - Mario Balotelli 8' 32' 44', Sergio Aguero 49' 76'] mom: Mario Balotelli "9.4"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...