Skocz do zawartości

CancuN

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    5 350
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez CancuN

  1. CancuN

    The special history!

    20.04.2016 Kolejny meczowy wieczór zaprowadził nas do Haugesund na spotkanie z Djerv. Rywal to bardzo słaba ekipa, która postara się sprawić sensację w pierwszej rundzie Pucharu Norwegii. Jak pamiętacie, w zeszłym sezonie wygraliśmy ten puchar, także ciąży na nas presja powtórki wyniku. Dzisiaj w składzie pojawią się tacy zawodnicy, jak Lehtovaara, Brazy czy Westgaard, który wreszcie jest w stanie grać po kontuzji. Jak się okazało sensacji nie było, a my wracamy do formy, która pozwala na strzelenie czterech bramek. Mieliśmy w sumie sporo szczęścia, bowiem dwa gole padały po jedenastkach. Rywale grali ostro, ale na całe szczęście nie spowodowali żadnej kontuzji. Dodatkowo pięć poprzeczek i dwa słupki, czyli gdyby skuteczność była ciut lepsza, mieliśmy szansę na dwucyfrówkę. Mecz bez historii, po którym meldujemy się w kolejnej fazie turnieju. J. Lehtovaara, L. Wahlqvist, K. Brazy, J. Gronner, F. Knudsen, A.B. Skjolsvik, K. Barmen, M. Sema (45' P. Strypet), K. Larsen, A. Kangaskolkka, F.J. Westgaard Puchar Norwegii, 1. runda stadion: Djervbanen w Haugesund, 500 widzów Djerv - Brann 0:4 [Aleksei Kangaskolkka 22', Filip Johansen Westgaard 26'(k), Aksel Berget Skjolsvik 60'(k), Kristoffer Larsen 74'] mom: Aleksei Kangaskolkka "9.2"
  2. CancuN

    The special history!

    @Fenomen Zgadza się! A do zdrowia wraca Westgaard. 17.04.2016 Po pełnych trzech kolejkach, dzięki bilansowi bramek byliśmy na pierwszym miejscu. A dziś zagramy z Vikingiem, który mocno pokrzyżował nam plany pod koniec zeszłego sezonu. Miejmy nadzieję, że podtrzymamy fantastyczną formę w ofensywie i strzelimy kilka brameczek. Póki co rywale zamykają tabelę, więc problemów być nie powinno, aczkolwiek każdy wie, jak gra się z czerwonymi latarniami. W trakcie tego pojedynku miałem wrażenie, że przenieśliśmy się w czasie na końcówkę zeszłego sezonu. Po prostu graliśmy beznadziejnie i mając więcej szczęścia niż rozumu, inkasujemy komplet punktów. Całość rozegrała się w pierwszej odsłonie. Po ostatnim gwizdku musiałem poinformować swoich podopiecznych, że jestem wściekły na ich dokonania, bowiem zabrali mi przynajmniej pięć lat życia i doprawili kilka siwych włosów. O. Nyland, L. Wahlqvist, J. Gronner, E. Hanstveit, R. Kristiansen, K. Barmen, S.H. Nilsen, M. Sema, K. Larsen, A. Kangaskolkka, P. Strypet Ekstraklasa [4/30] stadion: Viking Stadion w Stavanger, 15425 widzów [16] Viking - [1] Brann 1:2 [Jeppe Illum 18' - Sivert Heltne Nilsen 5'(k), Preben Strypet 30'] mom: Jeppe Illum "8.3"
  3. CancuN

    The special history!

    10.04.2016 W minionym roku Tromso było bardzo niebezpiecznym zespołem i skończyło sezon w górnej połowie tabeli psując krew najlepszym. Teraz, na starcie nie ma takie formy i po dwóch kolejkach ma zaledwie jeden punkt. Musimy ich pokonać, by utrzymać status quo z Molde, które wydaje się być bardzo mocne. W zeszłej kolejce dwadzieścia sekund, co było najszybszą bramką w historii klubu. Tym razem potrzebowaliśmy nieco więcej czasu, bo aż pięć minut i dwie sekundy, by Sema wyprowadził nas na prowadzenie. Idziemy jak burza! Jakoś w tym sezonie tak już mamy, że jest jeden bohater meczu. W pierwszej kolejce dwa gole strzela Hanstveit, w drugiej Larsen, a dzisiaj drugiego gola dokłada również Sema, który na dziesięć minut przed przerwą zwiększa prowadzenie Brann. Trzy minuty później Sema miał już hat tricka, gdyż wykorzystał jedenastkę po faulu na Hanstveicie. W drugiej odsłonie bramkę dokłada jeszcze nasz obrońca i po raz pierwszy w sezonie możemy cieszyć się czystego konta i kolejnych trzech punktów. Forma z początku nowych rozgrywek nawet mnie zdumiewa! O. Nyland, L. Wahlqvist, J. Gronner, E. Hanstveit, R. Kristiansen, K. Barmen, S.H. Nilsen, M. Sema, K. Larsen, S. Lie Skalevik (45' S. Strypet), A. Kangaskolkka Ekstraklasa [3/30] stadion: Brann Stadion w Bergen, 15067 widzów [?] Brann - [?] Tromso 4:0 [Maic Sema 6' 36' 39'(k), Erlend Hanstveit 66'] mom: Maic Sema "9.6"
  4. CancuN

    The special history!

    6.04.2016 Szybciutko, bo już w drugiej kolejce musimy stoczyć ważny pojedynek przeciwko Rosenborgiem. Ten zasłużony klub wydaje się dalej być w dołku, o czym świdczy chociażby porażka na inaugurację sezonu z Molde aż cztery do jaja. Miejmy nadzieję, że my również ich pokonamy i utrzymamy się w czołówce. Żeby strzelić pierwszego gola w tym spotkaniu, potrzebowaliśmy dwudziestu jeden sekund. Akcja przeprowadzona prawą flanką przez Seme, dośrodkowanie na drugi słupek i tam niepilnowany Larsen dopełnia formalności. Perfekcyjny start! Cztery minuty później potężna bomba z rzutu wolnego Hanstveita powoduje spory kłopot u bramkarza miejscowych. Wypluwa futbolówkę na swoją prawą stronę, a tam? Tam jest Larsen i znów strzela gola! Ależ początek tego widowiska! Rosenborg na kolanach! Po dwudziestu minutach musiałem dokonać pierwszej roszady, gdyż jakiś uraz przytrafił się Kristiansenowi. Oczywiście na murawie pojawił się jego naturalny zmiennik - Knudsen. Rywale jednak nie chcieli złożyć broni i jeszcze przed przerwą zdołali zmniejszyc straty. Bramka trochę głupia, bowiem defensywa przysnęła i to konkretnie. Było niebezpiecznie, ale oczywiście moi podopieczni wzięli się znów do roboty i w jednej z ostatnich akcji przed przerwą Skalevik huknął brameczkę. Na nieco ponad kwadrans przed końcem, debiut w pierwszym zespole zalicza Kapinga Brazy. Jest to nasz wychowanek, który w zeszłym sezonie spisywał się najlepiej spośród zawodników wszystkich ekip z niższych szczebli. Jest to środkowy defensor, który zastąpił zmęczonego Hanstveita. Przed sezonem wziąłem go do składu i powiedziałem, że dostanie szansę w meczach z gorszymi przeciwnikami. A tu proszę, debiut wymażony, bo przeciwko takiej ekipie! Pod sam koniec spotkania Dorsin przeprowadził piękny rajd zakończony cudowną bramką. Niby nie mają formy, ale czasami potrafią zaskoczyć. Jeszcze będzie gorąco! Rywale się odkryli, chcąc jeszcze doprowadzić do remisu i to kosztowało ich kolejnego gola. Tym razem uderzył Kangaskolkka, który ustalił wynik końcowy. Przeciwko takiemu przeciwnikowi nie chodzi o wykręcanie liczb. Liczą się przede wszystkim trzy punkty, które trafiają na nasze konto. Co prawda strzelamy znów cztery brameczki, ale w defensywie mogliśmy się troszkę lepiej spisać. Gratulacje dla chłopaków! O. Nyland, S.H. Nilsen, S. Carlsen, E. Hanstveit (73' K. Brazy), R. Kristiansen (23' F. Knudsen), K. Barmen, A.B. Skjolsvik, M. Sema, K. Larsen, S. Lie Skalevik, A. Kangaskolkka Ekstraklasa [2/30] stadion: Lerkendal w Trondheim, 20241 widzów [?] Rosenborg - [?] Brann 2:4 [Erling Knudtzon 34', Mikael Dorsin 90' - Kristoffer Larsen 1' 5', Steffen Lie Skalevik 45'+2, Aleksei Kangaskolkka 90'+2] mom: Kristoffer Larsen "9.3"
  5. CancuN

    The special history!

    Przed trzecim sezonem, nasze notowania mocno wzrosły. Faworytem z klursem 5-4 do wygrania ligi jest Molde, natomiast my wchodzimy na drugie miejsce (3-1). Później jest już lekka przepaść, bo trzeci według buków będzie zespół Odd (20-1), a Rosenborg dopiero czwarty (25-1). Jest to bardzo miła informacja, która jednak stawia przed nami wyzwanie. Chwilę przed rozpoczęciem pierwszego spotkania o stawkę, dostaliśmy fatalną informację. Hakon Lorentzen, który miał być już podstawowym snajperem zerwał więzadła w kolanie i jego przerwa potrwa 8-9 miesięcy... Katastrofa! Pamiętacie Andreasa Vindheima? Tak tak, to ten sam, który rok temu za rekordową kwotę został sprzedany do włoskiego Lazio. Był to interes życia, gdyż już w tej chwili na zasadzie transferu definitywnego trafił do Rosenborga. Przede wszystkim włoski klub stracił finansowo, a my jesteśmy dumni z dobrego biznesu. 3.04.2016 Pierwsza kolejka, to pojedynek z Bodo/Glimt. Teoretycznie nie powinien być dla zagrożeniem, ale wiadomo, że pierwsze kolejki to jest wielka niewiadoma. Ciekaw jestem jak się spiszemy i czy z przytupem wejdziemy w sezon, w którym mam nadzieję, że nieco bardziej powalczymy o tytuł, niż to miało miejsce przed rokiem. Przypomnijmy, że nasz dzisiejszy przeciwnik jest tegorocznym beniaminkiem. A jak weszliśmy w sezon? Otóż dobra dyspozycja z meczów sparingowych przełożyła się na pierwszą kolejkę, po której możemy być nawet liderem w tabeli. Bodo/Glimt nie stworzyło większego zagrożenia. Co prawda strzelili jednego gola, ale stracili cztery. Dzisiaj błysnął Hanstveit. Stary i już wolny środkowy defensor miał odejść. Doszedłem jednak do wniosku, że tak doświadczony kapitan, a dodatkowo wychowanek, musi wyprowadzić klub w Lidze Europy! Dlatego został i dzisiaj odwdzięczył się znakomicie, dwukrotnie trafiając do siatki przyjezdnych. Oprócz tego na listę strzelców trafiają Nilsen i Larsen. Okazuje się, że falstart notują napastnicy, którzy byli najsłabszą formacją tego wieczoru. O. Nyland, L. Wahlqvist, S. Carlsen, E. Hanstveit, R. Kristiansen, K. Barmen, S.H. Nilsen, M. Sema (45' A.B. Skjolsvik), K. Larsen, S. Lie Skalevik, A. Kangaskolkka (45' P. Strypet) Ekstraklasa [1/30] stadion: Brann Stadion w Bergen, 15128 widzów [?] Brann - [?] Bodo/Glimt 4:1 [Erlend Hanstveit 12' 83', Sivert Heltne Nilsen 31', Kristoffer Larsen 75' - Duarte Tammilehto 34'] mom: Erlend Hanstveit "9.3"
  6. CancuN

    The special history!

    Jak już wspominałem, okres przygotowawczy był bardzo ciężki. Przede wszystkim, nasze starania o zawodników, którzy znacząco wzmocnili by zespół spełzły już na starcie. Wiele moich celów stwierdzało, że Brann to za niska półka i odmawiało rozmów. To było bolesne, tym bardziej, że przecież widzę siebie w tym zespole na kilka dobrych lat. No nic, musieliśmy szukać, pytać, kombinować i tak finalnie, to sam nie mam pojęcia jak nam okienko wyszło. Zacznijmy jednak od zawodników, którzy opuścili nasz zespół (wszelkie dane przy zawodnikach są na dzień 1.04.16): Kasper Skaanes (21l./Norwegia) -> 200 tys € do AIK Dlaczego go sprzedałem? Tak jak mówiłem, na skrzydłach mam lepszych, a ten gościu zaczął strasznie marudzić. Nie miał szans na regularne występy, dlatego zdecydowałem się wystawić go za trzykrotną jego wartość i tyle dostałem. Chyba dobry deal! Poszedł do szwedzkiej ligi, gdzie wylądował w rezerwach. Tak właśnie, taki to jest zawodnik. Na papierze wygląda całkiem przyzwoicie, jednak na boisku czegoś mu brakuje. Viljar Vevatne (21l./Norwegia) -> wolny transfer Ten akurat był za słaby, wy regularnie występować. Bałem się go nawet wystawiać w meczach z teoretycznie słabszymi rywalami, dlatego podjąłem decyzję o braku przedłużenia kontraktu. I tak mało kosztował, więc nikt po nim nie płacze. Trafił do Sogndal, które występuje w 1. divisjon, choć i tak uważam, że to są za wysokie dla niego progi. Fredrik Haugen (23l./Norwegia) -> 250 tys € do AC Ajaccio Niestety, miniony sezon pokazał, że został zawodnikiem rezerwowym. Bardzo mi go szkoda, no ale taka kolej rzeczy. Zaczął marudzić, więc nie próbowałem go trzymać na siłę w zespole. Poszedł do Francji i tyle go widziano. Kwota lekko mała, ale ja i tak jestem zadowolony, że trochę zmniejszyły się wydatki na płace. Fredrik Vinningland (19l./Norwegia) -> wypożyczenie do Asane Miał zostać sprzedany, a poszedł na kolejne wypożyczenie. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, że jego nowa ekipa płaci całość wynagrodzenia i tyle. Kto wie, może jakoś te wypożyczenia wpłyną na jego zainteresowanie. Erik Huseklepp (31l./Norwegia/34/7a) -> 350 tys € do Sassuolo Z tym transferem gryzłem się niesamowicie długo. Wszystko dlatego, że gościu był niesamowitym piłkarzem i dwa sezony z rzędu był w czołówce klasyfikacji kanadyjskiej. Potrafił uderzyć, ale i niesamowicie podawał. Co więc skłoniło mnie do jego sprzedaży? Otóż zarabiał krocie, a dodatkowo nie chciał przedłużyć kontraktu, który kończył mu się pod koniec 2016 roku. Może i nie dostałem za niego wielkiej kwoty, ale wolałem taką, niż żadną. Tym bardziej, że gościu był wkurwiony za blokowanie jego transferu. Wyszedł jednak na tym znakomicie, bo trafił do najlepszego klubu, jaki się nim interesował. Kastriot Kastrati (22l./Finlandia/9/2u-21) -> 15 tys € do Syrianski Chciałem się go pozbyć już od dłuższego czasu, także pierwsza lepsza oferta spowodowała u mnie wielką ulgę. Nie liczyłem na pieniądze, aczkolwiek piętnaście tysi to dużo jak za super turbo ultra głebokiego rezerwowego. Eirik Birkelund (22l./Norwegia) -> wolny transfer Nic nie warty zawodnik rezerw odszedł na wolny kontrakt. Wielki pozytyw w tym, że kilka Euro zostanie w kieszeni. Marcus Engebretsen (20l./Norwegia/1/0u-21) -> 15 tys € do Malmo FF Miał być talentem a wyglądał gorzej niż powieszony na poprzeczce ręcznik. Absolutnie nie widziałem go w składzie na najbliższy rok. Długo trwało, żeby ktoś go zechciał, więc tym bardziej mnie zdziwiło, że poszedł do tak znanej marki. Oczywiście wylądował w rezerwach i pewnie tam zgnije. No i teraz przechodzimy do tego, co najlepsze. Może nie było fajerwerków, choć przy tym budżecie powinny być. Ten sezon pokaże, co żem wymodził i co dadzą nam roszady. Można stwierdzić jedno, że liczba zawodników w pierwszym zespole zmalała. Jednak czy aby piłkarsko nie zyskaliśmy? Eidur Gudjohnsen - To był gość, na którego polowałem przez wszystkie okienka transferowe od początku tej przygody. Z początku nie chciał nawet o tym słuchać. Później stwierdził, że nie jesteśmy w stanie mu zapłacić. A teraz? Teraz przyszedł, ale niestety już tylko w roli szkoleniowca! Będzie u nas asystentem w zespole U-19, co mimo wszystko uważam za sukces. Taki gościu, który zrobił kosmiczną karierę, jak na Islandczyka, będzie pracował u mojego boku przez kilka dobrych lat. Z pewnością da nam wiele informacji i przekaże swoje doświadczenie z lepszych klubów, gdzie w trakcie swojej bogatej kariery grał. Według mnie, ktokolwiek by nie przyszedł, to i tak będzie najważniejszy transfer tego okienka! Filip Johansen Westgaard (21l./Norwegia/7/8u-21) <- 750 tys z Djurgarden Na tego gościa poluję od roku. Zapowiada się na świetnego piłkarza, ale jak to bywa w przypadku młodych, musi regularnie grać. U nas jest to pewne, że dostanie wiele okazji do pokazanie swoich umiejętności. Tym bardziej, że jest cholernie wszechstronnym piłkarzem, mogącym grać w drugiej linii na środku, jak i skrzydle oraz w ataku. Ja, szczerze mówiąc widzę go w bardziej ofensywnej części zespołu. W okresie przygotowawczym nadciągnął więzadła kolanowe, ale już dochodzi do siebie. Jestem przekonany, że będzie ważnym elementem zespołu. Orjan Nyland (25l./Norwegia/15/0a) <- 1,6 mln € z Ingolstadt Poszukiwania bramkarza trwały bardzo długo. Chyba dlatego, że zawodnicy z challendżowych krajów są albo w ciul drodzy (jak na przykład Kasper Schmeichel), albo są za słabi. My potrzebowaliśmy kogoś, kto z miejsca powalczy o pierwszy skład z Lehtovaarą, a najlepiej, by był lepszy. Orjan wydaje się być właśnie kimś, kto będzie grał lepiej. Tym bardziej, że w ostatnim czasie stał się podstawowym golkiperem w kadrze Norwegii. Daliśmy za niego dużo i zobaczymy, z jakiej strony pokaże się w tym sezonie. Linus Wahlqvist (19l./Szwecja/7/0u-21) <- 1,6 mln € z AIK Poszukiwania środkowego defensora trwały zdecydowanie najdłużej. Wszystko dlatego, że nie mogłem się dogadać z dobrymi zawodnikami. Tak jak wspominałem, woleli oni siedzieć na ławie w lepszych ligach i zarabiać mniej, niż grać u nas i zarabiać więcej. Mniejsza z tym, w końcu udało się zakontraktować kogoś młodego z bardzo dobrym potencjałem. Liczyłem, że właśnie ktoś taki się trafi. Linus wydaje się być melodią przyszłości, jak i już teraz graczem, który wskoczy do składu i pomoże w grze defensywnej. Duża kwota, ale mam wrażenie, że było warto, choć już w okresie przygotowawczym zanotował kontuzję... Więcej transferów na tą chwilę nie przewiduję. Dodatkowo, by odpowiednio przygotować się do zbliżającego sezonu, rozegraliśmy sporą liczbę spotkań. W tym roku, zamiast gierek wewnętrznych, wyjechaliśmy na tournee na Wyspy Owcze. Rywale nie sprawili problemów, a moi podopieczni złapali dobrego bakcyla na strzelanie wielu bramek. Oto wyniki: vs AB (FRO) (w), 0:3, [A. Kangaskolkka 59', K. Barmen 84', L. Wahlqvist 88'] vs HB (w), 0:6, [P. Strypet 5', S. Lie Skalevik 9' 42', F.J. Westgaard 11', E. Hanstveit 19', A. Kangaskolkka 48'] vs B36 (w), 1:4, [B. Hainesen 10' - A. Iqbal 2', P. Strypet 29', K. Larsen 54', A.B. Skjolsvik 81'(k)] vs FC Suduroy (w), 1:5, [J.T. Poulsen 90'(k) - A. Kangaskolkka 4' 28', K. Barmen 25', P. Strypet 30', K. Larsen 48'] vs EB/Streymur (w), 1:3, [T. Joensen 29' - H. Lorentzen 10', A. Kangaskolkka 38', K. Larsen 55'] vs Sollerod-Vedbaek (w), 1:6, [J. Andersen 56' - A. Kangaskolkka 2' 23' 44', K. Larsen 32', K. Brazy 46', A.B. Skjolsvik 82'] vs HIK (w), 0:3, [K. Larsen 45'+1, H. Lorentzen 50', A.B. Skjolsvik 56'(k)] vs Enkopings SK FK (w), 1:6, [P. Lundemo 40' - H. Lorentzen 1' 12' 21' 87', K. Larsen 45'+1 59'] vs Oddevold (w), 1:2, [J. Berg 2' - M. Sema 34' 81'] Z bardzo dużym utęsknieniem oczekujemy na zblizający się wreszcie sezon ligowy. Po długich, ponad pięciu miesiącach mecze o punkty będą czymś w rodzaju ambrozji. Tym bardziej, że pod koniec sezonu moja osoba, o ile oczywiście się utrzymam na stanowiski, zadebiutuję w Europejskich Pucharach, a konkretnie eliminacjach do turnieju. Miejmy nadzieję, że będzie wszystko git!
  7. CancuN

    The special history!

    1.01.2016 FIFA Ballon d'Or: 1. Lionel Messi (FC Barcelona) 2. Cristiano Ronaldo (Real Madryt) 3. Kevin De Bruyne (Manchester City) Aleksei Kangaskolkka został wybrany przez naszych kibiców za piłkarza zeszłego sezonu. Na drugim miejscu skończył Huseklepp, a na trzecim Hanstveit. Całe okienko transferowe mieliśmy pod górkę. Cel oznaczony na ten sezon jest taki sam, jak rok wstecz, a więc walka o tytuł. Z tą jednak małą różnicą, że na transfery dostaliśmy 3,39 miliona Euro, co może być spoko sumką. Problemem i to potężnym byli zawodnicy. Kto kolwiek lepszy albo nie chciał do nas przechodzić, albo nie było nas na niego stać. Po prostu dramat, że ludzie siedzący na ławie w zagranicznych ligach woleli tam siedzieć i zarabiać 2,5 k tygodniówki, zamiast u mnie grać i wkładać do kieszeni kwotę dwukrotnie wyższą... No cóż, miałem wielki orzech do zgryzienia, ale koniec końców coś się udało znaleźć. Nie tylko znalezienie nowych piłkarzy stanowiło wielki problem. Kilku z moich podopiecznych buntowało się, że nie pozwalam im odejść z zespołu, co psuło atmosferę. Dodatkowo, piłkarze chcieli kosmiczne podwyżki, na co po prostu nas nie stać! Czyżby był to początek końca tego składu, który za rok, a może nawet i na dniach, będzie się wykruszał? Wiszę wam jeszcze sprawozdanie z innych, dostępnych lig za sezon 2015: Islandia: 1. Kr [50], 2. FH [37], 3. Vikingur R. [37] 11. Fram [24], 12. Leiknir R. [22] Szwecja: 1. IFK Goteborg [59], 2. AIK [54], 3. Elfsborg [53], ..., 9. Malmo FF [44] 14. Degerfors [27], 15. Falkenberg [26], 16. Hacken [26] Finlandia: 1. RoPS [61], 2. HJK [61], 3. IFK Mariehamn [61] 12. MYPA [15] I za sezon 2014/15 Dania: 1. FC kobenhavn [67], 2. FC Midtjylland [61], 3. Brondy IF [60] 11. AGF [30], 12. SonderjyskE [17]
  8. CancuN

    The special history!

    @Fenomen - wiadomo że kilka wpadnie, ale głównie to albo uderzenia zza pola karnego, albo po podaniu w uliczkę z najbliższej odległości. @Szumina - to okienko transferowe to jakaś katastrofa...
  9. CancuN

    The special history!

    Kompletny boczny wysunięty obrońca + rola wsparcie, ale zapieprzają jak motorki i często ich widać po linią końcową boiska w ofensywie.
  10. CancuN

    The special history!

    Środek pomocy: Kristoffer Barmen (22l./Norwegia) - [33 m - 1 br - 10 as - 2 mom - 4 żk - 1 czk - 7,02 śr] Aksel Berget Skjolsvik (28l.Norwegia) - [25 m - 5 br - 3 as - 2 mom - 6 żk - 0 czk - 7,20 śr] Sven Heltne Nilsen (24l./Norwegia) - [17 m - 1 br - 0 as - 0 mom - 1 żk - 0 czk - 7,01 śr] Fredrik Haugen (23l./Norwegia) - [15 m - 2 br - 2 as - 0 mom - 1 żk - 0 czk - 6,93 śr] Na środku pomocy mieliśmy w tym sezonie czterech zawodników. Najbardziej eksploatowany został Barmen, który zajął trzecie miejsca dla Pomocnika Roku w lidze. Wielkie wyróżnienie, ale i bardzo dobra gra, która zaowocowała aż dziesięcioma asystami i jedną bramką. Wyniki świetne! Chce go wiele zespołów, jednak nie jest na sprzedaż! Później mamy Skjolsvika, który został przestawiony ze skrzydła do środka i okazało się to dobrym posunięciem. Ten człowiek bardzo dużo widzi, co pozwoliło mu na wykręcenie ośmiu punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Właściwie to właśnie jego forma zadecydowała o mniejszej liczbie minut dla pozostałem dwójki. Nilsen, jak i Haugen często zasiadali na ławce, co szczególnie odbiło się na tym drugim piłkarzu. Zaczął marudzić i choć jest naprawdę dobrym grajkiem, to chyba przemyślę jego sprzedaż. Blokowanie kariery nie jest w moim stylu, a tak to właśnie u niego wygląda. Co innego z Nilsenem, który pokornie czeka na swoją szansę i jak ją dostaje (głównie jako przecinak), to mogę być z niego zadowolony. Tak czy siak, jeśli sprzedamy Haugena, musimy pomyśleć o wzmocnieniu. Jeśli nie sprzedamy, to także wypadało dokoptować tu kogoś, kto wspomoże Barmena w wykręcaniu dobrych liczb. Skrzydła: Maic Sema (26l./Szwecja) - [31 m - 8 br - 6 as - 3 mom - 0 żk - 0 czk - 7,17 śr] Kristoffer Larsen (23l./Norwegia) - [25 m - 5 br - 6 as - 2 mom - 0 żk - 0 czk - 7,04 śr] Erik Huseklepp (31l./Norwegia/34/7a) - [21 m - 12 br - 15 as - 3 mom - 1 żk - 0 czk - 7,82 śr] Kasper Skaanes (20l./Norwegia) - [7 m - 2 br - 1 as - 0 mom - 0 żk - 0 czk - 7,16 śr] Dość niespodziewanie, pośród skrzydłowych najwięcej meczów rozegrał Sema. Z początku niemrawy, powodujący wkurwienie zawodnik, później grający piękny futbol. Potrzebował czasu, ale jego pamiętne, głupie straty piłki przy wyprowadzaniu akcji kosztowały nas wiele stresu. Jestem jednak przekonany, że jeszcze pokaże wiele dobrego w barwach Brann! Na drugim miejscu skończył Larsen i co do tego zawodnika mam sporo niewiadomych. Z jednej strony jest dobry, lubi dryblować i dobrze dośrodkowuje stwarzając wiele sytuacji. Z drugiej strony, też strasznie dużo swoich okazji marnuje, a przecież czasem kosztuje nas to punkty. Co innego Huseklepp, który okazał się być najbardziej przydatnym piłkarzem tej formacji. Wiadomo, że miałby lepsze liczby gdyby nie kontuzja! No właśnie, jest geniuszem, ale robi się powoli starawy. Nie wiem, czy trzymać go jeszcze przez przynajmniej sezon, czy też postarać się zainkasować grube pieniądze. Na pewno w razie sprzedaży będzie to ogromna strata, ale obawiam się o jego zdrowie. Ta długa kontuzja może pociągnąć za sobą pasmo kolejnych i będą nici. Natomiast ostatni Skaanes jest ofiarą swojego losu. Ma papiery na granie, ale przy dobrze dysponowanych rywalach szanse na minuty na boisku maleją. Jak widać zaliczył ledwie siedem występów, z czego tylko raz wyszedł w podstawowej jedenastce. Ostatnio marudził, także jak się ktoś odpowiedni znajdzie i wyłoży dobrą sumkę, to się pożegnamy. Mamy więc de facto trzech piłkarzy, przy których stawiam znak zapytania. Na pewno warto rozejrzeć się za następcami, ale czy kogoś kupimy, to się jeszcze okaże. Atak: Steffen Lie Skalevik (22l./Norwegia) - [28 m - 14 br - 9 as - 2 mom - 1 żk - 0 czk - 7,07 śr] Aleksei Kangaskolkka (27l./Finlandia/2/0a) - [26 m - 18 br - 11 as - 3 mom - 1 żk - 0 czk - 7,53 śr] Preben Strypet (28l./Norwegia) - [20 m - 10 br - 1 as - 3 mom - 0 żk - 0 czk - 6,95 śr] Hakon Lorentzen (18l./Norwegia) - [17 m - 9 br - 3 as - 1 mom - 0 żk - 0 czk - 6,95 śr] Kastriot Kastrati (22l./Finlandia/9/2u-21) - [4 m - 1 br - 3 as - 0 mom - 1 żk - 0 czk - 7,30 śr] Formacja ataku w tym sezonie była znakomita. Największą liczbę występów na swoje konto zapisał Skalevik. Podobnie jak to miało miejsce przed rokiem, potrzebuje trochę czasu by wejść w sezon. Raporty o nim mówią jasno, że należałoby się go pozbyć, gdyż jest słaby. Słaby? Drugi strzelec klubu nie jest słaby, poza tym gra zespołowo i jest cholernie przydatny. Owszem, ma słabsze dni ale nie znam nikogo, kto by nie miał. Moim zdaniem Skalevik ma pewne miejsce w drużynie na kolejny rok. Na drugim miejscu zakończył zmagania Kangaskolkka. Fin, który jak się okazało jest moją wpadką challengową, zanotował rewelacyjny rok. Potwierdził, dlaczego został sprowadzony z rolą gwiazdy! Bezbłędny pod bramką rywala, a dodatkowo równie zespołowy co Skalevik i Huseklepp. Takiego snajpera było nam trzeba, no i mamy! Zostaje z nami na długo! Strypet został sprowadzony przed rokiem jako król strzelców zaplecza. Okazało się, że nie zanotował kosmicznych liczb, ale był też często kontuzjowany. To spowolniło jego pracę na rzecz klubu, ale i tak mogę być zadowolony. Od naszych lekarzy dostał jednak ksywkę szklanka i będzie to ewentualnie jedyny powód sprzedaży. Nad tym jednak pomyślę. Przejdźmy do najwiekszej nadzieji naszej szkółki, czyli Lorentzena. Rozwija się bardzo dobrze i regularnie. Dostaje swoje minuty, ale nadal nie potrafi tego w pełni wykorzystać. Błysnął raz, ale tak, że do dzisiaj szukam po murawie niektórych zębów. Młokos wszedł, zajebał pięć razy i dostał notę marzeń, póki co jako jedyny. No cóż, tematu transferu nawet nie chcę podejmować, gdyż był by to krzyżyk na drogę dla samego siebie. Natomiast Kastrati, choć bronią go liczby, nie może liczyć na grę. Ma lepszych kolegów, więc musimy poszukać mu nowego domu i koniec kropka. Tak więc czy przy takich napastnikach mamy co tu zmieniać? Jeśli odejdzie dwóch, to tak. Jeśli odejdzie jeden, to tylko ewentualnie jakaś wielka okazja trafi do Brann.
  11. CancuN

    The special history!

    Przechodząc do podsumowania gry poszczególnych zawodników, jak to mam w zwyczaju, poczekałem kilka dni po sezonie, by podejść do tego z chłodną głową. Oczywiście analiza odbyła się w otoczeniu najbliższych współpracowników, by każdy mógł dodać coś od siebie. Jest to ważne, bo czeka nas ciężki okres przygotowawczy i bardzo długi sezon. To znaczy czy długi, to się jeszcze okaże, ale chcielibyśmy coś zaprezentować w eliminacjach do Ligi Europy i spróbować dostać się do turnieju głównego. Mieliśmy więc wiele pracy, co zaowocowało tym: Bramka: Jukka Lehtovaara (27l./Finlandia/4/0a) - [29 m - 50 strc - 4 czyk - 0 br - 0 as - 0 mom - 0 żk - 0 czk - 6,87 śr] Marcus Engebretsen (20l./Norwegia/1/0u-21) - [10 m - 20 strc - 0 czyk - 0 br - 0 as - 0 mom - 0 żk - 0 czk - 6,77 śr] Jak pokazał sezon i liczba straconych bramek, mieliśmy kłopoty z obsadą tej pozycji. Lehtovaara, który był sprowadzony jako nadzieja na lepsze bilanse, mówiąc szczerze zawiódł. W tym sezonie zaledwie na palcach jednej ręki można policzyć jego dobre występy, co jest zdecydowanie za małą ilością. Mam jednak nadzieję, że zostanie w klubie i za rok się zrehabilituje, choć nie wiem, czy jeszcze w roli pierwszego bramkarza. Musimy rozejrzeć się za kimś lepszym, bowiem Engebretsen, tak chwalony przez naszych scoutów, wpuszcza więcej goli, niż bym sobie to wymyślił. Tragedia, po prostu tragedia. Lepiej byłoby mieć jedenastu zawodników w polu, niż to coś na bramce. Wypada z gry i tyle. Tak więc potrzebujemy przynajmniej jednego golkipera, który okaże się lepszy od tej dwójki. Obrona prawa: Ali Iqbal (20l./Norwegia/5/0u-21) - [30 m - 0 br - 4 as - 1 mom - 1 żk - 0 czk - 7,08 śr] Jak pamiętamy, przed sezonem za lwią kwotę sprzedaliśmy jednego z prawych obrońców. Wtedy też zdecydowałem, że zostaniemy z samym Iqbalem, który dobrze rokuje. Czy miałem rację? Jeśli ktoś jest obrońcą i przy takich statystykach zespołu notuje średnią na sezon większą niż "7.0", to jest dobrze. Jeśli dodamy do tego informacje, że by motorem napędowym wyprowadzającym futbolówkę od naszej bramki, to już jest bardzo dobrze. A kończąc na tym, że się pięknie rozwija, to chyba nie mam wyboru powiedzieć inaczej, niż super! Powinienem jednak pomyśleć nad jakąś rywalizacją o miejsce w składzie, choć z powodzeniem grał tu też Carlsen. Obrona środek: Erlend Hanstveit (34l./Norwegia/6/0a) - [32 m - 2 br - 2 as - 0 mom - 9 żk - 2 czk - 7,22 śr] Samuel Carlsen (18l./Szwecja) - [27 m - 1 br - 2 as - 1 mom - 9 żk - 0 czk - 7,12 śr] Jonas Gronner (21l./Norwegia/8/1u-21) - [26 m - 2 br - 0 as - 1 mom - 7 żk - 0 czk - 7,12 śr] Viljar Vevatne (20l./Norwegia) - [3 m - 0 br - 0 as - 0 mom - 3 żk - 0 czk - 6,67 sr] Zacznijmy od tego, że moim zdaniem średnia tych piłkarzy, w porównaniu na przykład do Iqbala, jest lekko zawyżona. No ale cóż, tak pokazuje historia i trzeba temu wierzyć. Zaczynając od Hanstveita, czyli naszego kapitana, to niestety ale po jego formie widać upływające lata. Nie zapuszcza się już tak cześto do ofensywy, gdyż przegrywa pojedynki wiekowe. Nadrabia jednak doświadczeniem, ale wiecznie przecież grać nie będzie. Chcą go inne kluby i szczerze mówiąc zastanawiam się, czy czasem na nim nie zarobić. Jest jednak naszym wychowankiem i będzie mi ciężko podjąć taką decyzję. Wiem jedno, że w nadchodzącym sezonie nie będzie już tak eksploatowany, o ile oczywiście zostanie z nami. Drugim zawodnikiem z największą ilością występów został młodziutki, sprowadzony przed sezonem Carlsen. Szczerze mówiąc gdy patrzy się na jego grę, widać zadziorność, waleczność, ale i już spore umiejętności. Wielokrotnie był głównym powodem zatrzymania akcji rywali i to w trudnych momentach. Cieszę się, że udało nam się go sprowadzić i wierzę, że to dopiero początek jego rozwoju. Z pewnością zostanie z nami na kolejny rok. Przechodząc do Gronnera, to jestem pod wrażeniem. Z brutalnego pitbulla zrobił się dobry defensor. Ograniczył faule, skupił się na robocie i najlepiej wyglądał w parze z młodym Szwedem. Ten też jest młody, więc mamy duet na lata? Tego nie wiem, bowiem nadchodzące okienko zmusza mnie do zmian w defensywie w celu poszukiwania lepszych grajków. Efektem tego, jest brak podpisania nowej umowy (moja decyzja) z Vevatne, który umówmy się, ale mocno odstawał od stawki pod każdym względem. W tej chwili wiem, że zostajemy z trójką środkowych obrońców. Obrona lewa: Ruben Kristiansen (27l./Norwegia/3/0a) - [25 m - 0 br - 4 as - 1 mom - 7 żk - 0 czk - 7,27 śr] Fredrik Knudsen (19l./Norwegia) - [14 m - 2 br - 2 as - 0 mom - 4 żk - 0 czk - 7,19 śr] Lewa strona defensywy była w tym sezonie ok. Przede wszystkim Kristiansen, który podobnie jak Iqbal po przeciwnej flance, napędzał zespół do ataków. Tak ofensywnie usposobieni defensorzy są moimi pupilkami. Dodatkowo, obaj grają na wysokim poziomie. Obaj wykręcili podobne statystyki i obaj mają pewne miejsce w drużynie. Knudsen natomiast, z racji że jest rezerwowym grał mniej, a czasem występował na lewym skrzydle. Wracając jednak do obrony, podczas kontuzji Rubena, zastąpił go godnie, także nic, tylko czekać wciąż na jego rozwój. Z tym może być troszkę gorzej, ale ma jeszcze czas. Jest to formacja, gdzie nie przewiduję zmian.
  12. CancuN

    The special history!

    @FenomenDziękować! Dotychczasowe osiągnięcia: 2014 1. divisjon - 1. miejsce, 68 punktów, 66-29 bilans bramkowy Puchar Norwegii - półfinał, 2-3 vs Rosenborg, 13-5 bilans bramkowy 2015 Ekstraklasa - 4. miejsce, 47 punktów, 67-60 bilans bramkowy Puchar Norwegii - finał, 6:0 vs Lillestrom, 31-10 bilans bramkowy Podsumowanie sezonu: Zacznijmy od ligi. W tym sezonie byliśmy beniaminkiem w Ekstraklasie, więc najwyższej klasie rozgrywkowej w Norwegii. Już na samym początku bardzo się zdziwiłem celami postawionymi przed klubem, który z miejsca miał walczyć o tytuł. To świadczyć mogło tylko tyle, że ligi niezbyt różnią się poziomem. Czy tak było? Szczerze mówiąc to nie sądzę, co można zauważyć w liczbie zdobytych punktów, jak i bilansie bramkowym. Nie szło nam najlepiej, a rywale wykorzystywali nierówną formę, jak i każde, najmniejsze potknięcie. Bolało jak cholera, ale przynajmniej mamy pełną weryfikację problemów, nad którymi trzeba dalej pracować. Jednym z kłopotów były oczywiście kontuzje, które tak jak rok temu, pojawiały się wszędzie i w najmniej spodziewanych momentach. Było nawet tak, że z miare szerokiej kadry, miałem do dyspozycji całe czternaście nazwisk! Jest to nie do pomyślenia, żeby w takim wypadku grać dobry futbol. Mimo wszystko uważam, że jak na pierwszy sezon po powrocie, spisaliśmy się całkiem nieźle, patrząc oczywiście o wynik końcowy. Do samego końca ważyły się losy miejsca, które zajmiemy. Wahało się to między drugim, a piątym, także tabela na finiszu rozgrywek okazała się płaska. Zadzwiające jest to, jak pomagali nam rywale. Na tacy chcieli nam wyłożyć vice mistrzostwo, a my sami sobie jesteśmy winni, że staliśmy w kolejce po wzrost, a nie rozum. Z drugiej strony ciekawostka, że cały czub tabeli, no może oprócz Molde, miał bardzo słabą końcówkę sezonu, gdzie przegrywał mecz za meczem. Mogliśmy być wyżej, ale z drugiej też strony mało brakowało, a bylibyśmy daleko. Przecież w pewnym momencie i to wcale nie na samym początku wypadliśmy z dziesiątki! Później jednak przyszła fantastyczna seria meczów z dużą liczbą punktów i strzelonych bramek. Właśnie, o bramkach to można powiedzieć sporo. Teoretycznie, strzeliliśmy tylko jedną więcej, albo i aż, zważywszy na inny pułap ligowych rywali. Z drugiej strony, nasza defensywa woła o pomstę do nieba, bowiem jak można dopuścić do stanu, gdzie średnia traconych goli na mecz równa się okrągłe dwa gole co spotkanie! Gdzie leży wina? Teoretycznie część jej należy zwalić na bramkarzy, ale z drugiej mańki też obrońcy spisali się nieco gorzej. Wiem jedno, że przed kolejnym sezonem czeka nas lekka przebudowa defensywy. Jeśli mamy powalczyć w Europejskich Pucharach, to musimy poprawić swoją grę w tym aspekcie. Natomiast jeśli patrzyć na ofensywę, to mogę być zadowolony. Wielu zawodników spisało się tak, jak można było od nich tego wymagać. Dodatkowo trafiliśmy z transferami do klubu, ale o tym później. Wracając jeszcze do ligi należy podkreślić, że mimo iż byliśmy dalecy od osiągnięcia celu (walka o zwycięstwo), to zarząd jest z nas zadowolony. To ważne, by mieć poparcie z góry. Patrząc natomiast na Puchar Norwegii, spisaliśmy się w nim rewelacyjnie, choć były pewne momenty zawahania. Finalna wygrana dała nam przepustkę do europejskiej elity, co jest sporym wyróżnieniem. Nawet się cieszę, że padło na Ligę Europy, a nie Ligę Mistrzów, gdyż nasz zespół ma jeszcze wad, a sami piłkarze to nie geniusze na miarę największych klubów Starego Kontynentu. Pokonując kolejne fazy czułem, że możemy odnieść sukces. Nie przeszkodził nam nawet Rosenborg, który rok wcześniej okazał się katem na etapie półfinału. Dodatkowo bijemy rekord w liczbie strzelonych tu bramek, a dwóch moich podopiecznych, czyli Strypet i Kangaskolkka wspólnie ukończyli rywalizację o złotego buta, na drugiej lokacie z ilością sześciu trafień. Ogólnie więc zespół możemy podzielić na dwie połowy - słabszą defensywną i lepszą ofensywną.
  13. CancuN

    The special history!

    Ceremonia ogłoszenia zdobywców nagród w Ekstraklasie: Bramkarz Roku: 1. Arild Ostbo (Molde) 2. Dwayne Miller (Odd) 3. Lasse Heinze (Sarpsborg) Obrońca Roku: 1. Bismark Acosta (Start) 2. Ousseynou Boye (Odd) 3. Buhle Mkhwanazi (Molde) Pomocnik Roku: 1. Petter Vaagan Moen (Stromgodset) 2. Elba Rashani (Molde) 3. Kristoffer Barmen (Brann) Napastnik Roku: 1. Lehlohonolo Majoro (Stromgodset) 2. Erling Knudtzon (Viking) 3. Steffen Lie Skalevik (Brann) ------------------------- 22.11.2015 Wreszcie doczekaliśmy się najważniejszego spotkania w tym sezonie. Zarząd po Pucharze Norwegii oczekiwał tyle, żebyśmy dostali się do finału. Sprawę mamy więc załatwioną, ale przecież w futbolu nie chodzi tylko o to, by gdzieś być. Zagramy tak na poważnie o wejście o europejskiej elity, która jest zarezerwowana dla zwycięzcy dzisiejszego pojedynku. Stawka ogromna, tak jak ogromne będą tam pieniądze. Nie oszukujmy się, dla nas byłaby to manna z nieba, oczywiście patrząc pod kątem spłacania rat kredytu. Jednak finanse zostawmy na kiedy indziej i skupmy się na grze. Naszym przeciwnikiem będzie Lillestrom, z którym to w tym sezonie udało nam się dwukrotnie wygrać dwa do jednego. Ile bym dał za taki wynik właśnie dzisiaj! Nerwówka od samego rana, ale czas wreszcie na pierwszy gwizdek. Pierwsza odsłona tego widowiska była bardzo dziwna. Rywale mieli możliwość poczuć to, co ja czułem grając ze słabszymi w trakcie sezonu. Ich przewaga była ogromna, a przed traceniem bramek ratował nas Lehtovaara. To było dziwne, bowiem dzisiaj spisywał się rewelacyjnie. Zupełnie, jakby przypuszczał iż jego pozycja w zespole jest zagrożona po dość mocno przeciętnym sezonie. Tak czy siak, wybronił kilka trudnych piłek, a na tablicy wyników wciąż utrzymywał się bezbramkowy remis. Nadeszła trzydziesta siódma minuta i mieliśmy pokaz pięknej i szybkiej kontry w naszym wykonaniu. Laga na napastnika, konkretnie do Kangaskolkki, który wygrywa pojedynek główkowy i przedłuża futbolówkę do Skalevika. Ta była mocna, ale śpiący bramkarz Lillestron nie zorientował się w porę, tak więc nasz snajper strzałem po ziemii obok jego nogi dał nam prowadzenie. Nie będzie jednak łatwo. Rywale czują, że znajdując się na jedenastym miejscu sparcili sezon. Dla obu ekip, dzisiejsza wygrana byłaby niezwykle cenna i wiedziałem, że mecz nie skończy się na tej bramce. Trzeba być skupionym do ostatniej sekundy, co przekazałem piłkarzom w szatni. Druga odsłona nie odbiegała wizualnie od pierwszej. Rywale rzucili się na naszą bramkę, by po chwili dostać drugi cios. Dośrodkowywał z rzutu wolnego Iqbal, a futbolówka spadła na głowę Carlsena. Uderzenie młodego Szweda zostało sparowane, ale prosto pod nogi Hanstveita, który już nie miał problemu z ulokowaniem jej w siatce. Robiło się coraz lepiej! Rywale musieli się odkryć, a ja cały czas zamierzałem się trzymać swojej taktyki gry z kontry. Poskutkowała ona chwilę po upływie godziny spotkania, kiedy to Skalevik popędził pod linię końcową za bardzo mocnym podaniem ze środka boiska i natychmiastowo i instynktownie zagrał piłkę w pole karne. Tam nabiegał zupełnie niepilnowany Kangaskolkka i dopełnił formalności. Patrząc na ten sezon, nie takie przewagi się traciło, ale i tak wszystko wskazuje na to, że jest już po meczu. Przynajmniej tak wskazywały nasze sektory kibiców, którzy powoli zaczynali fetę. Rywale próbowali coś jeszcze zdziałać, ale nasz fiński golkiper pozostawał niewzruszony. Bez względu na przebieg końcówki, to on dla mnie jest dzisiejszym bohaterem. Zrobił to, czego brakowało w jego grze przez cały sezon. Siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry, Sema mięciutko podnosi piłkę i na krótkim słupku dopełnia formalności nie kto inny, jak Kangaskolkka! Cztery do jaja, to jak na finałowy mecz po prostu przepaść! Minutę później fiński snajper miał już na swoim koncie hat tricka. Ten mecz pokazał, kto tu rządzi! Zaledwie dwie godziny wcześniej wcale nie mogłem być pewny zwycięstwa. Tym bardziej, że patrząc na końcówkę sezonu, to nawet rzekłbym, że rywale są faworytami. Jakby tego wszystkiego było mało, w doliczonym czasie spotkania Aleksei trafia jeszcze raz, czym dobija gwóźdź w trumnie zwanej Lillestrom. Deklasacja! Chwilę później sędzia oznajmia koniec spotkania i cały sztab szkoleniowy wraz z piłkarzami wybiega na boisko w geście radości. Tak, mamy to! Pierwszy finał i od razu zwycięski! To jest coś niesamowitego. To uczucie, kiedy wszyscy patrzą na Ciebie, gratulują i chcą wywiadów. Ja jednak nie mam teraz na to głowy, po prostu idę się bawić z podopiecznymi, bowiem to zwycięstwo daje nam przepustkę do przyszłorocznej edycji Ligi Europy! J. Lehtovaara, A. Iqbal, S. Carlsen, E. Hanstveit, R. Kristiansen, K. Barmen (45' F. Haugen), A.B. Skjolsvik (78' S.H. Nilsen), M. Sema, E. Huseklepp, S. Lie Skalevik (78' H. Lorentzen), A. Kangaskolkka Puchar Norwegii, finał stadion: Ullevaal Stadion w Oslo, 28000 widzów Lillestrom - Brann 0:6 [Steffen Lie Skalevik 37', Erlend Hanstveit 49', Aleksei Kangaskolkka 63' 83' 84' 90'+5] mom: Aleksei Kangaskolkka "9.9" Brann sięga po Puchar Norwegii pierwszy raz od 2004 roku. Faza w której włączymy się do rywalizacji w Lidze Europy, to pierwsza runda kwalifikacyjna. Dobre i to, tylko szkoda że kalendarz ligowy nie jest zbytnio pod to ułożony.
  14. CancuN

    The special history!

    @Fenomen W tym sezonie do gry w Lidze Mistrzów uprawniona jest ekipa z pierwszego miejsca, zaś drugie i trzecie do Ligi Europy. Jest jeszcze jedna furtka przedostania się tak, poprzez zwycięstwo w Pucharze Norwegii, lub też zajęciu tam drugiego miejsca, jeśli zwycięzca grać będzie w Lidze Mistrzów. W tegorocznym finale zmierzymy się z ekipą Lillestrom, także tylko zwycięzca dostanie się do elity. @Makk No właśnie to jest typowe dla tej wersji. Czasami człowiek bez względu jakby się nie starał i kombinował jest po prostu bezradny. Z drugiej strony takie wyniki i forma jest odzwierciedlona w słabszych ligach, gdzie wszystko jest możliwe (jeśli chodzi o realną piłkę). Powiem wam szczerze, że z tygodnia na tydzień coraz bardziej wkurzała mnie postawa moich scoutów. Oczywiście z lekko pozytywnym tego słowa znaczeniu. Znajdowali oni bowiem bardzo ciekawych piłkarzy, którzy mogliby przyjść do nas za darmoszkę, jednak innych narodowości. Muszę powiedzieć, że gdyby nie jasne zasady (tak tak wiem, że zrypałem z Kangaskolkką), to ponad połowa tych wynalazków miałaby pewne miejsce w pierwszej jedenastce Brann. Nic jednak na to nie poradzę... Menedżer Roku w Norwegii: 1. Ola By Rise (Molde) 2. Tom Nordlie (Tromso) 3. Lars Bohinen (Sandefjord) Norweski Piłkarz Roku: 1. Yannick N'Djeng (Molde) 2. Petter Vaagan Moen (Stromgodset) 3. Mohammed Elyounoussi (Basel) Powyższego tytułu za cholerę nie rozumiem. N'Djeng jest Kameruńczykiem, natomiast Elyounoussi gra w szwajcarskim klubie, co nijak ma się do tytułu... Osobowość Roku Ekstraklasy Norwegii wg Piłkarzy: 1. Tom Hogli (Bournemouth) - ? 2. John Arne Riise (Lorient) - ? 3. Erlend Hanstveit (Brann) - jedyny grający w Norwegii piłkarz Młody Piłkarz Roku w Norwegii wg Piłkarzy: 1. Mats Moller Daehli (Freiburg) 2. Iver Fossum (Hannover) 3. Mohammed Elyounoussi (Basel) Znamy także pełen skład Ekstraklasy na kolejny sezon, gdzie wypadają z niej dwa najsłabsze zespoły: szesnaste Aalesund i piętnasty Stabaek. Od spadku w barażach uchronił się czternasty Start. Natomiast z 1. divisjon awansuje zwycięzca Sandness Ulf oraz Bodo/Glimt. Ciekawostka jest taka, że po sezonie banicji, do elity nie powraca Valerenga, która zajęła ledwie czwarte miejsce, oglądając jeszcze plecy Strommen.
  15. CancuN

    The special history!

    Remis w poprzedniej kolejce był najgorszym z możliwych scenariuszy. Po pierwsze, gdybyśmy wygrali, mielibyśmy wciąż szanse na drugą lokatę na koniec sezonu. Po drugie, spadliśmy na piątą pozycję, gdyż dogoniło nas Tromso i wyprzedza lepszym bilansem goli (co prawda tylko o jeden, ale jednak). Po trzecie, ostatnia kolejka przyniesie wiele emocji, ale tak czy siak, musimy patrzyć się na przeciwników. Dodatkowo, jak pewnie zauważyliście, do składu powrócił nie tylko Huseklepp, ale i Kristiansen i Lehtovaara, także jest to wielki plus w aspekcie finałowego meczu w Pucharze Norwegii. 8.11.2015 My sami zagramy z dziesiątym Sarpsborgiem i oczywiście liczymy na wygraną. Ostatnie tygodnie pokazują, że nawet najłatwiejsze teoretycznie mecze powodują u nas komplikacje. Przegrywamy, głupio tracimy gole itp., itd. No cóż, kto wie co planuje zarząd... Cóż mogę powiedzieć. Żeby myśleć o czymkolwiek, sami musieliśmy wygrać ze znów przeciętną drużyną. Problem w tym, że prowadząc... przegrywamy. Był to najgorszy scenariusz świata na ostatnią kolejkę, no ale co zrobić. Ogólnie, to daliśmy dupy, bo nie dość, że zajęliśmy finalnie czwartą pozycję, to do drugiej straciliśmy zaledwie cztery punkty (no i oczywiście bilans bramkowy) Beznadzieja do kwadratu! A dodatkowo, czwartą pozycję odzyskaliśmy dosłownie w piątej minucie doliczonego czasu gry meczu Fredrikstad - Tromso! To był hard core! J. Lehtovaara, A. Iqbal, V. Vevatne, S. Carlsen, R. Kristiansen, K. Barmen, A.B. Skjolsvik, K. Larsen (45' M. Sema), E. Huseklepp, S. Lie Skalevik (45' H. Lorentzen), A. Kangaskolkka Ekstraklasa [30/30] stadion: Sarpsborg Stadion w Sarpsborgu, 5099 widzów [10] Sarpsborg - [5] Brann 2:1 [Havard Storbaek 28', Amahl Pellegrino 70' - Aleksei Kangaskolkka 21'] mom: Havard Storbaek "8.8"
  16. CancuN

    The special history!

    Kolejny mecz dał nam w tyłek. Skoro przegraliśmy, to szczerze mówiąc, w lidze odpuszczamy. Jeśli coś się jeszcze uda zdziałać, to dobrze. Jeśli nie, to płakać nie będę... Tak więc ostatnie trzy mecze lekko przyspieszę: Ekstraklasa [27/30] stadion: Viking Stadion w Stavanger, 15390 widzów [10] Viking - [4] Brann 3:0 [Stian Nygard 21', Erling Knudtzon 40', Bjorn Daniel Sverrisson 81'(k)] mom: Indridi Sigurdsson "8.6" Ekstraklasa [28/30] stadion: Komplett.no Arena w Sandefjord, 3265 widzów [6] Sandefjord - [4] Brann 1:2 [Cheikhou Dieng 47' - Erlend Hanstveit 35', Steffen Lie Skalevik 56'] mom: Aksel Berget Skjolsvik "9.0" Ekstraklasa [29/30] stadion: Brann Stadion w Bergen, 14475 widzów [4] Brann - [15] Aalesund 3:3 [Maic Sema 7', Erik Huseklepp 32', Fredrik Knudsen 39' - Cato Hansen 3', Karol Mets 73', Peter Orry Larsen 74'] mom: Maic Sema "8.3" Nawet nie wiecie, ile nam złego zrobił ten remis w ostatniej kolejce... Zresztą dajcie spokój, znów tracimy punkty na własne życzenie!
  17. CancuN

    The special history!

    4.10.2015 Jakie wielkie zdziwienie mnie ogarnęło, kiedy to po wpadkach ze słabymi zespołami, wygrywamy znów z lekko lepszym? Otóż proszę Państwa, kiedy wydawałoby się, że już odpuścimy ligę na rzecz Pucharu Norwegii, nagle przygodzi arcy ważne zwycięstwo z drugim w tabeli Odd. Rozumiecie coś z tego? Bo szczerze mówiąc ja niekoniecznie... Tak czy siak, dzisiaj dobrze zagrała druga linia, która jak trzeba było, to strzeliła dwie bramki, a jak trzeba było, to wspomagała defensywę i naszego bramkarza. Wygrywamy i mimo iż zostały ledwie cztery kolejki przed końcem sezonu, to jednak wciąż jeszcze marzymy o drugim miejscu. W tym momencie jest już praktycznie pewne, ze zwycięzcą ligi zostaje Molde. M. Engebretsen, A. Iqbal, J. Groner, E. Hanstveit, F. Knudsen, K. Barmen, F. Haugen, M. Sema, K. Larsen, S. Lie Skalevik (45' P. Strypet), A. Kangaskolkka Ekstraklasa [26/30] stadion: Brann Stadion w Bergen, 13849 widzów [4] Brann - [2] Odd 2:1 [Kristoffer Barmen 53', Maic Sema 76' - Geoffrey Tulasne 72'] mom: Kristoffer Barmen "7.9"
  18. CancuN

    The special history!

    23.09.2015 Kiedy losowano pary półfinałowe Pucharu Norwegii byłem zadowolony że się tam znajdujemy. Kiedy już wylosowano, pod nosem rzucałem mięsem. Tak samo jak w tym roku powtórzył się nam mecz ze Startem, tak teraz ponownie trafiamy na Rosenborg. Pamiętajmy, że to już najprawdopodobniej ostatnia szansa w tym sezonie, by coś wygrać, a wygrana daje przepustkę do europejskich pucharów, których tak bardzo pragniemy. W obecnej sytuacji, musi się jednak zdarzyć cud. My nie mamy bramkarza i gramy słabo, co również czyni rywal. Z taką małą różnicą, że ma bramkarza... Może początek dla nas nie była najlepszy, to jednak z minuty na minuty się rozkręcaliśmy. Na pierwszego gola spotkania kazaliśmy sobie czekać do szesnastej minuty, kiedy to wspaniałą lagę za lecy defensorów posłał Haugen. Piłkę przyjął Skalevik, poprowadził ją na szesnastkę i tuż przed próbującym wślizgu bramkarzem, oddał ją na lewą stronę do Kangaskolkki, który bez problemów umieścił ją w siatce. Szczerze mówiąc, przypomniał mi się mecz ligowy, gdzie też prowadziliśmy, ale musimy strzelić kolejnego gola! On padł, zaledwie trzy minuty później, tylko że dla rywali. Pierwszy celny strzał i mamy wyrównanie. Powiedziałem zawodnikom, że mimo wczesnych minut robimy próbę i zaczynamy grać ofensywnie. Było dobrze, a nawet bardzo dobrze, bowiem jeszcze przed upływem połowy godziny Kangaskolkka po raz drugi ukąsił! Fiński snajper był dzisiaj w rewelacyjnej formie, co potwierdził już pięć minut później. Tym razem spisał się w roli asystenta, a bramkę strzelił paralita. Szok i niedowierzanie, ale jednak jest 3:1! Rywale próbowali, ale jednak zespół nie będący w formie dużo zdziałać nie może. Na dwadzieścia minut przed końcem, najprawdopodobniej zwycięzcę tego pojedynku ustalił Lorentzen, który po zmianie stron zastąpił słabego Skalevika. Sekundy później Konradsen (który widoczny jest w każdym naszym starciu) zmniejsza wysokość porażki i daje jeszcze pewne nadzieje swoim kibicom. Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry mamy znów gola dla Rosenborga. Ponownie z dystansu, ponownie szmata! Robi się gorąco! Zarządziłem ultra defensywę i na szczęście, nawet cztery doliczone minuty nie pomogły dzisiejszym gościom! Bierzemy odwet za porażkę w zeszłym roku i teraz to my meldujemy się w finalu Pucharu Norwegii! Brawa dla chłopaków, którzy dzisiaj pokazali się z dobrej strony! M. Engebretsen, A. Iqbal, J. Gronner (88' S. Carlsen), E. Hanstveit, F. Knudsen, K. Barmen, A.B. Skjolsvik (45' S.H. Nilsen), M. Sema, K. Larsen, S. Lie Skalevik (45' H. Lorentzen), A. Kangaskolkka Puchar Norwegii, półfinał stadion: Brann Stadion w Bergen, 17317 widzów Brann - Rosenborg 4:3 [Aleksei Kangaskolkka 16' 29', Kristoffer Larsen 35', Hakon Lorentzen 71' - Ahmed Yasin 19' 87', Anders Konradsen 76'] mom: Ahmed Yasin "9.1" Powoli zacząłem dochodzić do wniosku, że chyba walić ligę, a po prostu skupmy się na Pucharze Norwegii. 26.09.2015 Powyższa teza potwierdziła się w najbliższym spotkaniu z Fredrikstad, gdzie mimo prowadzenia, przegraliśmy. Nasz bramkarz mnie po prostu zadziwia. Bronił dzisiaj mocne i trudne strzały z bliska, a puścił dwie kurewskie szmaty z dystansu, w ogóle się do nich nie ruszając. Szkoda, no ale jak się oddaje punkty na własną prośbę, to się kurwa tak ma. M. Engebretsen, A. Iqbal, J. Gronner, E. Hanstveit, F. Knudsen, K. Barmen, A.B. Skjolsvik, M. Sema, K. Larsen, P. Strypet, A. Kangaskolkka (45' S. Lie Skalevik) Ekstraklasa [25/30] stadion: Nye Fredrikstad Stadion w Fredrikstad, 10919 widzów [7[ Fredrikstad - [4] Brann 2:1 [Roger Risholt 36', Steffen Nystrom 82' - Jonas Gronner 18'] mom: Steffen Nystrom "8.3"
  19. CancuN

    The special history!

    20.09.2015 W jednym, wielkim, telegraficznym skrócie ujmę to tak: ze szmatą na bramce i paralitą na lewym skrzydle wygrać się po prostu nie da! Engebretsen myślami był chyba na urlopie, a Larsen czterokrotnie uderzył w poprzeczkę będąc... sam na sam z bramkarzem Stromgodset! To sa jakieś paranoje! Ludzie kochani! Wariactwo! Zamiast kurwa odrabiać straty do przegrywającego Rosenborga, sami gramy jak cipy! M. Engebretsen, A. Iqbal, J. Gronner, E. Hanstveit, S. Carlsen, K. Barmen, F. Haugen (45' P. Strypet), M. Sema, K. Larsen, S. Lie Skalevik, A. Kangaskolkka Ekstraklasa [24/30] stadion: Brann Stadion w Bergen, 13967 widzów [4] Brann - [8] Stromgodset 1:3 [Fredrik Haugen 5'(k) - Lehlohonolo Majoro 2' 75', Petter Vaagan Moen 57'] mom: Gustav Jarl "9.0"
  20. CancuN

    The special history!

    Podobnie jak rok temu, w ostatnim dniu okienka transferowego dla lig grających systemem jesień-wiosna, miałem sporo pracy. Odrzucanie kolejnych ofert za moich podopiecznych było męczące, ale i skuteczne, bowiem nikogo nie puściliśmy. Zakusy przede wszystkim wystosowane były na Skalevika, Nilsena i Hanstveita, ale nawet gdybym chciał zarobić, to nie w takim momencie rozgrywek, gdzie jeszcze walczymy o najważniejsze trofea na dwóch frontach. Prebet Strypet wygrał, a Maic Sema był trzeci w klasyfikacji na najlepszego zawodnika ligi w zeszłym miesiącu. Moja skromna osoba zajęła drugie miejsce. 13.09.2015 Informacje dochodzące do mnie przed rozpoczęciem naszego meczu były wyśmienite. Rosenborg i Odd przegrywaja, a my? My gramy z Molde, czyli szykuje się wpierdziel. Tym bardziej, że niespełna dobę przed pierwszym gwizdkiem klubowy lekarz przyniósł kolejną, fatalną informację. Lehtovaara, czyli nasz podstawowy golkiper złamał sobie palec i wyleciał na prawie dwa miesiące. Dla nas jest to strzał w stopę, gdyż rezerwowi są nieograni i krótko mówiąc dużo słabsi... Tak jak się spodziewałem, tak i było. Gładkie trzy do jaja na wyjeździe i wracamy do domu z podkulonymi ogonami i chyba rozszarpanymi marzeniami o mistrzostwie. Dobrze chociaż, że do drugiego Rosenborga tracimy zaledwie cztery punkty, a do Odd tylko jeden. Wracając do meczu, to nie ma się co rozpisywać, kiedy oddaje się zaledwie jeden celny strzał. Molde zagrało perfekcyjnie, jak na najprawdopodobniej przyszłego mistrza przystało. M. Engebretsen, A. Iqbal, J. Gronner, E. Hanstveit, F. Knudsen, K. Barmen, A.B. Skjolsvik, M. Sema, K. Larsen, P. Strypet, A. Kangaskolkka Ekstraklasa [23/30] stadion: Aker Stadion w Molde, 9816 widzów [1] Molde - [4] Brann 3:0 [Chukwuma Akabueze 29', Elba Rashani 47', Buhle Mkhwanazi 72'] mom: Elba Rashani "8.9"
  21. CancuN

    The special history!

    Ruben Kristiansen w ostatniej kolejce pojechał do szpitala i okazało się, że uszkodzenie kręgosłupa wykluczy go z gry w tym sezonie. Wielka szkoda, gdyż to był świetny zawodnik i praktycznie nas nie zawodził. 30.08.2015 Jakby było mi mało, to znów mamy pojedynek ze Startem, tylko że tym razem w lidze. Ostatni mecz pokazał, że potrafimy jednak wygrywać, dlatego liczę na powtórkę i dzisiaj. Zresztą nie powinno być chyba żadnych wątpliwości, jeśli rywal to jedna z ekip zamykających stawkę. Dodatkowo coraz więcej zawodników wraca do zdrowia, także wreszcie jest w czym wybierać. Przed meczem wiedzieliśmy, że wygrana pozwoli nam wskoczyć na trzecie miejsce podium, także stawka była ogromna. Co z tego, jak strzelamy dzisiaj trzy bramki i jednocześnie tyle tracimy? Trzykrotnie wychodziliśmy na prowadzenie i trzykrotnie rywale doganiali nas w odstępie maksymalnie dziesięciu minut, co było mocno irytujące. I jeszcze oczywiście po stałych fragmentach gry, gdzie dwukrotnie naszego golkipera ubiegł Acosta skacząc wyżej, niż ta fińska pokraka. J. Lehtovaara, A. Iqbal, S. Carlsen, E. Hanstveit, F. Knudsen, K. Barmen, A.B. Skjolsvik, M. Sema, K. Larsen, P. Strypet (45' H. Lorentzen), S. Lie Skalevik Ekstraklasa [22/30] stadion: Brann Stadion w Bergen, 12726 widzów [4] Brann - [13] Start 3:3 [Maic Sema 31', Steffen Lie Skalevik 44' 76' - Bismark Acosta 35' 51', Petter Strand 86'] mom: Bismark Acosta "9.2"
  22. CancuN

    The special history!

    Żeby było ciekawie, mimo tego badziewnego remisu odrabiamy jeden punkt do Rosenborga i Molde, zaś z Odd utrzymujemy status quo. Pamiętacie, jak napisałem że Kastrati wylatuje na cztery miechy? Dałbym głowę, że tak było napisane, a tymczasem już wraca do treningów... 23.08.2015 Na tapete wpada Haugesund, które znajduje się na siódmej lokacie. Kolejny ciężki mecz zatem przed nami i ciekaw jestem, kiedy w końcu coś wygramy, bo zaczyna mnie już to irytować. Dlaczego w tak ważnej fazie sezonu, praktycznie cała czołówka gubi punkty? Strypet i Kristiansen są gotowi do gry, uff, ale wraca też część zawieszonych zawodników. Może nie wszystkie statystyki były po naszej stronie, ale dzisiaj nie zawiodła skuteczność. Tak właśnie, udało nam się strzelić cztery bramki przy dziewięciu celnych strzałach i to pozwoliło zgarnąć komplet ligowych punktów. Osiągnięcie tym bardziej cenne, gdyż graliśmy na wyjeździe i to z mocną ekipą. Samo spotkanie było jednak bardzo wyrównane i przyjemnie się je oglądało. J. Lehtovaara, S. Carlsen, J. Gronner, E. Hanstveit, R. Kristiansen (29' F. Knudsen), K. Barmen, A.B. Skjolsvik, M. Sema, K. Larsen, P. Strypet, S. Lie Skalevik Ekstraklasa [21/30] stadion: Haugesund Stadion w Haugesund, 8536 widzów [7] Haugesund - [4] Brann 2:4 [Flamur Kastrati 18' 58' - Preben Strypet 3' 65', Steffen Lie Skalevik 32', Maic Sema 38'] mom: Maic Sema "9.0"
  23. CancuN

    The special history!

    15.08.2015 Pojedynek z gorszym sąsiadem z tabeli ma nam dać odpowiedź, co możemy w tym momencie zrobić. Forma spadła, a przecież wchodzimy w najważniejszy moment sezonu, kiedy to każdy punkt jest już na wagę złota! Dodatkowo, żeby było śmieszniej mam aż czternastu piłkarzy do dyspozycji... Jednym słowem, perfekcyjne połączenie pecha z... pechem. W trakcie spotkania kolejne kontuzje sięgnęły po Strypeta i Kristiansena, tak w chwili obecnej nie mamy już ławki rezerwowych. A jak mecz? Badziewny remis po samobóju Vevatne i gola Skalevika. Mogliśmy to wygrać, ale przecież po co zdobywać punkty... J. Lehtovaara, V. Vevatne, J. Gronner, S. Carlsen, R. Kristiansen (58' F. Knudsen), A.B. Skjolsvik, F. Haugen, M. Sema, K. Larsen, P. Strypet (31' K. Skaanes), S. Lie Skalevik Ekstraklasa [20/30] stadion: Brann Stadion w Bergen, 13923 widzów [4] Brann - [5] Tromso 1:1 [Steffen Lie Skalevik 9' - Viljar Vevatne 8'(sam)] mom: Jonas Gronner "8.0"
  24. CancuN

    The special history!

    @ Witam Szumina! Faktycznie strasznie dawno Cie nie było! Z tym Lorentzenem to nie mam patentu, szczególnie, że jego noty są w okolicach 6.3 - 6.5 i notuje tylko jednorazowe wyskoki formy. To jest FM 15, tak więc zarówno forma klubu jak i zawodników jest tu troszkę niedopracowana
  25. CancuN

    The special history!

    Do końca sezonu Fredrik Vinningland, czyli teoretycznie nasz trzeci bramkarz, z którego zrezygnowałem już przed sezonem, został wypożyczony do Stord. 12.08.2015 Losowanie w Pucharze Norwegii możemy uznać za szczęśliwe. Pamiętacie, jak rok temu w tej fazie oklepaliśmy ekipę Start i awansowaliśmy do półfinału? Oby okazało się, że taka kolej rzeczy będzie miała miejsce i dzisiaj, bowiem znów na tym samym etapie zmierzymy się właśnie z tym rywalem. A rywal, to obecnie trzynasty zespół Ekstraklasy, tak więc powinno być dobrze. Tak jak rok wcześniej, tak i teraz udaje nam się odprawić z kwitkiem zespół Start. Dzisiaj było jednak trochę trudniej, ale i tak mimo wszystko, nie czułem wielkiego zagrożenia z ich strony. Kolejny krok do wykonania planów na tegoroczną edycję Pucharu Norwegii został przez nas wykonany. J. Lehtovaara, A. Iqbal (45' S. Carlsen), J. Gronner, E. Hanstveit, R. Kristiansen, K. Barmen (45' F. Haugen), A.B. Skjolsvik, M. Sema, K. Larsen, S. Lie Skalevik, H. Lorentzen (45' P. Strypet) Puchar Norwegii, ćwierćfinał stadion: Brann Stadion w Bergen, 15722 widzów Brann - Start 2:1 [Kristoffer Larsen 11', Preben Strypet 47' - Kevin Beugre 52'] mom: Kristoffer Larsen "8.3"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...