dobra wlasnie jestem po rozmowie z mloda, i o dziwo bardzo mnie zaskoczyla swoim zachowaniem, uwazalem ja za wrazliwa bo tak zachowywala sie gdy bylismy razem, a tu rozmowa na spokojnie, stwierdzila ze nie ma zalu, baa nawet padlo stwierdzenie ze nie bedzie miala urazy i dalej bedziemy miec ze soba kontakt ( czyzby model zostanmy porzyjaciolmi ? nie wiem nei znam sie ) ot zadalem glupie pytanie czy plakala do mi dowalila ze za czym/kim miala plakac wiec mysle ze jakos sie ogarnela, dobrze jze jest ze swoja najlepsza przyjaciolka to na pewno pomaga. Mam jednak wrazenie ze cala ta rozmowa byla za bardzo spokojna moze tylko tak ja sobie ulozyla itp ehhh ciezkie zycie
aa co do tego ze nie tesknilem, rok temu byla identyczna sytuacja tez wyjechala na 2 miesiace na praktyki i mam jednak jako takie porownanie co do tego jak wtedy tesknilem i jest mocna roznica, widac musialo sie cos wydarzyc w mojej glupiej bance w przeciagu tego roku