Skocz do zawartości

Pisi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    612
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Pisi

  1. O awans do kolejnej rundy FA Cup musieliśmy jeszcze raz powalczyć z Worcester. Na nasze szczęście, tym razem mecz odbył się na Newport Stadium, dzięki czemu mogliśmy liczyć na doping naszych kibiców, a także całkiem niezły zysk ze sprzedaży biletów. Spotkanie rozpoczęliśmy od zdecydowanego szturmu na bramkę gości, który przyniósł efekt w postaci bramki już w 8 minucie. Na prowadzenie wysunął nas Matt Green, który strzałem głową pokonał golkipera gości. Nie mała w tym zasługa Wayne’a O’Sullivana, który kapitalnie wykonał rzut wolny z okolic linii środkowej boiska. Kolejne minuty w naszym wykonaniu były bardzo dobre. Kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia, nie narażając się przy tym na stratę korzystnego rezultatu. Kibice dosyć licznie zgromadzeni na stadionie w pierwszej odsłonie nie zobaczyli już żadnej bramki. Drugą połowę również rozpoczęliśmy od mocnego uderzenia. Po czterech minutach gry prowadziliśmy już różnicą dwóch bramek. Tym razem kibiców, a także mnie, uszczęśliwił Alex Davies, który zdobył bramkę po mocnym uderzeniu zza pola karnego. Muszę przyznać, że Alex okazał się niezwykle trafionym wzmocnieniem zespołu. Po tym trafieniu zwycięstwa byłem już całkowicie pewien. Mojej pewności nie zmieniła nawet stracona w 78 minucie bramka. Zagraliśmy naprawdę fantastyczne spotkanie i w pełni zasłużyliśmy na awans do kolejnej rundy.
  2. Zmagania w Pucharze Anglii rozpoczynaliśmy od drugiej rundy kwalifikacyjnej. Niestety losowanie nie było dla nas łaskawe, gdyż swój mecz zagramy na wyjeździe z ekipą Worcester. Spotkanie zdecydowanie lepiej rozpoczęli moi podopieczni, którzy już w 5 minucie mogli wyjść na prowadzenie. Niestety Mark Draycott nie zachował zimnej krwi i przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Worcester. Chwilę później do głosu doszli już gospodarze, którzy osiągnęli ogromną przewagę, jednak nie potrafili poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Blackburna. Moja drużyna ponownie zaatakowała dopiero w końcówce pierwszej części gry. Zaatakowała skutecznie, ponieważ w 42 minucie mogliśmy cieszyć się z prowadzenia. Bramkę strzelił Draycotta, który wykorzystał świetne dogranie Corteza Belle, który wciąż nie potrafi odnaleźć formy ze sparingów. Cieszy jednak to, że choć nie strzela, to przyczynia się do zdobywania bramek. Niestety nasze prowadzenie długo nie potrwało, gdyż tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę, gospodarze zdołali doprowadzić do remisu. Błąd popełnili moi obrońcy, którzy pozwolili skutecznie uderzyć z dystansu Grahamowi Hyde, przy którego strzale szans na skuteczną interwencję nie miał Blackburn. W drugiej połowie to my już dominowaliśmy, jednak nie potrafiliśmy zaliczyć rozstrzygającego trafienia. Najbliżej zapewnienia nam zwycięstwa był Sam O’Sullivan, jednak nie potrafił skierować piłki do pustej bramki. Mecz zakończył się sprawiedliwym remisem, dzięki czemu powalczyć o awans będziemy mogli na Newport Stadium.
  3. Moja aktywność transferowa ciągle nie miała końca, dlatego też do klubu sprowadziłem z Chester młodego Tony’ego McLaughlina [19, MC, Anglia], który miał wzmocnić środek pola. W kolejnym wrześniowym spotkaniu podejmowaliśmy Weston-super-Mare. Byliśmy faworytem tego spotkania, gdyż goście fatalnie się spisują. Nie ukrywam, że interesowało mnie wyłącznie zwycięstwo. Spotkanie rozpoczęliśmy tak jak oczekiwałem, czyli od przejęcia kontroli nad wydarzeniami boiskowymi. Niestety nasza dominacja w środku pola nie przekładała się na sytuacje bramkowe. Niestety, stare powiedzenie: „niewykorzystane sytuacje się mszczą”, znalazło potwierdzenie w tym spotkaniu. W 38 minucie, jedną z nielicznych akcji przeprowadzili goście. Bramkę po pięknym strzale głową zdobył Lewis Hogg, który nie zmarnował dośrodkowania Hewsona. Minutę później los się do nas uśmiechnął, gdyż za brutalny faul na naszym obrońcy z boiska wyleciał Jonathan French. W tym momencie byłem przekonany, że osiągniemy korzystny rezultat. Niestety zarówno w końcówce pierwszej, jak i przez całą drugą połowę wykazywaliśmy się ogromną nieskutecznością. Green nie potrafił nawet skierować futbolówki do pustej bramki. Przegraliśmy kolejne w tym sezonie spotkanie, przez co nasza sytuacja nie jest taka, jakbym sobie życzył. Postanowiłem podpisać w pełni profesjonalny kontrakt z naszym rozgrywającym Alexem Daviesem. Ten utalentowany pomocnik związany będzie z klubem przynajmniej do czerwca 2007 roku.
  4. 10 września powróciliśmy na ligowe boiska. Ostatnimi czasy jakby nasza forma poszła do góry, dlatego też w spotkaniu z Eastleigh liczyłem na korzystny rezultat. Ogromne było moje rozczarowanie, gdy już w pierwszej minucie straciliśmy bramkę. Blackburna pokonał Alex Maddow, który pewnie skierował piłkę głową do naszej siatki. Na tę stratę zareagowaliśmy dobrze, ponieważ od razu ruszyliśmy do ataku. Niestety nie potrafiliśmy poważniej zagrozić bramce przeciwników. Co więcej w 30 minucie gospodarze zdobyli bardzo przypadkowego gola. Rhys Stephens próbował dośrodkowania w nasze pole karne, jednak uderzył piłkę bardzo nieczysto, czy zaskoczył naszego golkipera. Niestety w pierwszej połowie nie udało nam się zmienić wyniku, przez co schodziliśmy do szatni z dwubramkową stratą. W przerwie nastąpiła ostra wymiana zdań, która miała pobudzić moich podopiecznych. Niewątpliwie okazała się ona skuteczna, gdyż już w 50 minucie zdobyliśmy kontaktową bramkę. Na listę strzelców wpisał się Alex Davies, który zabrał piłkę obrońcy i umieścił ją w bramce obok zaskoczonego bramkarza Eastleigh. Minęły zaledwie kolejne trzy minuty, a na tablicy mieliśmy remis. Tym razem dośrodkowanie z rzutu rożnego Sama O’Sullivana na bramkę zamienił Darren Jones. Gdy już miałem nadzieję, że lada moment wyjdziemy na prowadzenie, straciliśmy ponownie głupią bramkę. Rhys Stephens ponownie dość szczęśliwie wpisał się na listę strzelców po tym, jak Blackburn wykopując futbolówkę trafił w napastnika Eastleigh, po czym Rhys bez problemów skierował ją do pustej bramki. Na szczęście ostatnie minuty meczu należały już tylko do piłkarzy Newport. Do remisu w 72 minucie doprowadził Alex Davies, który pewnie wykonał „jedenastkę”, podyktowaną za faul na nim. Siedem minut później wyszliśmy już na prowadzenie. Tym razem bramkarza gospodarzy pokonał Draycott, czym uciszył publiczność nieliczne zgromadzoną na Ten Acres. Wynik spotkania w 85 minucie ustalił bohater Newport Alex Davies, który strzelił bramkę zza pola karnego, po zgraniu piłki przez Draycott’a.
  5. Początek września jak zwykle obfitował w liczne mecze międzypaństwowe. Polska reprezentacja pokazała się z dobrej strony. W swoim pierwszym wrześniowym spotkaniu, Polacy zremisowali z Austriakami 2:2. Cztery dni później nie dali już jednak szans Walijczykom, wygrywając pewnie 2:1. Sensacyjnie zakończyło się spotkanie Irlandczyków z Północy, którzy pokonali w Belfaście Anglików 2:1. Sytuacja w grupie 6 wygląda następująco: 1.Polska 9 22 pkt 26:8 2. Anglia 8 19 pkt 18:5 3. Austria 8 13 pkt 14:11 4. Irlandia Płn. 8 9 pkt 10:15 5. Azerbejdżan 9 3 pkt 3:20 6. Walia 8 2 pkt 6:17
  6. Wisłą Kraków przegrała w meczu wyjazdowym z Liverpoolem 0:1, przez co podobnie jak inne polskie zespoły, wystąpi w pierwszej rundzie Pucharu UEFA. Sierpień 2005 Bilans (Newport County): 1-0-3, 2:8 Najlepszy strzelec (Newport County): D.Reece, S.O’Sullivan – 1 gol Conference Pd: 18. 3pkt [-7]; 2:8 Puchar Anglii: — Angielskie FA Trophy: — Puchar FAW: — Finanse: + 81.701€ (w ostatnim miesiącu - 8.481€) Budżet transferowy: 2.347€ (85% z transferów) Budżet płac: 5.000€ (wykorzystane 4.679€) Nagrody: — Transfery (Polacy): 1. Jakub Błaszczykowski (19, O/DBP/OP P; Polska: 1/0) Wisły Kraków do Cagliari za 1.600.000€ 2. Piotr Włodarczyk (28, N; Polska: 4/2) z Legii do CSKA Moskwy za 1.100.000€ 3. Bartosz Karwan (29, OP P; Polska: 22/4) z Legii do CSKA Moskwy za 1.100.000€ Transfery (cudzoziemcy): 1. Dagoberto (22, OP/NŚ; Brazylia) z Atlético Paranaense do Chelsea za 11.500.000€ 2. Mariano Nicolás González (24, OP P; Argentyna: 8/1) z Palermo do Sunderlandu za 6.250.000€ 3. Ugur Yildirim (23, OP P,N; Holandia: 1/0) z Heerenveen do Galatasaray za 4.900.000€ Ligi świata: Anglia: Manchester United [—] Francja: Bordeaux[+2] Hiszpania: Real Madryt [—] Niemcy: Bayern [—] Polska: Lech Poznań [+1] Szkocja: Livingston [—] Walia: Rhyl [+2] Włochy: Reggina [—] Ranking FIFA: 1. Meksyk (932), 2. Brazylia (924), 3. USA (876), 22. Polska (765)
  7. Wszystkie polskie zespoły występujące w Pucharze UEFA zakwalifikowały się do pierwszej rundy zasadniczej. Wisła Płock co prawda przegrał na wyjeździe z Crveną 2:1, lecz bramka strzelona na wyjeździe pozwoliła przejść nafciarzom do kolejnej rundy. Legia bezbramkowo zremisowała na wyjeździe z IBV, a Groclin w Finlandii pokonał Allianssi 1:0. Superpuchar Europy dość nieoczekiwanie zdobyło CSKA Moskwa, które pokonało po dogrywce Liverpool 3:2 Podbudowani ostatnim zwycięstwem udaliśmy się do Bishop’s Storford na ostatni sierpniowy mecz ligowy. Wiedziałem, że o zwycięstwo będzie bardzo trudno, gdyż gospodarze w tym sezonie spisują się znakomicie. W tym spotkaniu ponownie postawiłem na Blackburna, który bardzo dobrze spisał się w meczu z Lewes. Początek spotkania wyglądał jak typowe rozpoznanie. Żadna ze stron nie chciała przejąć inicjatywy, przez co w środku pola panował duży chaos. Na taki obraz kibice zgromadzeni na Woodside Park spoglądali niemalże przez całą pierwszą połowę. W tym czasie, każda z drużyn oddała po dwa strzały na bramkę, z czego żaden nie był celny. Nic więc dziwnego, że wraz z gwizdkiem sędziego, zapraszającym piłkarzy do szatni, rozległy się gwizdy na trybunach. Po zmianie stron moi podopieczni jako pierwsi przeprowadzili groźną akcję. W 59 minucie mogliśmy wyjść na prowadzenie, gdyby Harrhy zachował zimną głowę i z 5 metrów nie strzelił wprost w bramkarza. Szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy w 80 minucie, kiedy po dośrodkowaniu z lewej części boiska, bramkę głową z 3 metrów zdobył Morrison. Tej bramki można było uniknąć, gdyby lepszym czytaniem gry wykazał się Blackburn i wychwycił piłkę przed uderzeniem napastnika Bishop’s Storford. Mecz zakończył się naszą porażką, jednak nie mam co narzekać, gdyż spotkanie było wyrównane i pokazaliśmy, że w piłkę grać potrafimy. Zadowolony jestem również z tego, że wreszcie dopasowałem taktykę pod drużynę.
  8. Po fatalnym występie w Weymouth postanowiłem zmienić coś w naszej taktyce. Nie spodziewałem się natychmiastowego efektu, ale liczyłem na dobrą grę w meczu z Lewes. W spotkaniu tym zawieszonego bramkarza zastąpił golkiper naszych rezerw, Blackburn. Początek meczu pokazał, że trafiłem z taktyką. Graliśmy dobrze, a co więcej nie dopuszczaliśmy piłkarzy LEwes do groźnych sytuacji pod naszą bramką. Sami natomiast takie sytuacje potrafiliśmy sobie stworzyć. Niestety od początku sezonu szwankuje nasza skuteczność. Przełom nastąpił dopiero w 32 minucie, kiedy zdobyliśmy bardzo przypadkowego gola. Dominic Reece starał się wrzucił piłkę w pole karne, z okolic linii środkowej. Piłka na nasze szczęście zeszła mu z nogi, przez co umieścił ją w bramce, obok zaskoczonego golkipera gości. Niestety o ile w 32 minucie dopisało nam szczęście, o tyle w 41 minucie mieliśmy bardzo dużego pecha. Po starciu ze skrzydłowym rywali na murawę upadł Ian Hillier, który kurczowo trzymał się za lewę przedramię. Gdy schodził z boiska jego ręka wyglądała bardzo nieciekawie, co oznaczać może dłuższą przerwę od futbolu. Po zmianie stron nadal byliśmy drużyną kontrolującą boiskowe wydarzenia. Nasza dobra gra zaowocowała zdobyciem drugiej bramki. Tym razem nie była ona dziełem przypadku. Sam O’Sullivan wykazał się nieczęsto spotykaną czujnością. Dostrzegł, że obrońca za lekko podał piłkę do swojego bramkarza, po czym pognał za nią jak szalony. Po przejęciu futbolówki minął bramkarza, po czym podniósł ręce do góry, dając upust swojej radości. W tym momencie wiedziałem, że tego meczu nie przegramy. Graliśmy naprawdę dobrze, a gościom zaczęły już puszczać nerwy. W 70 minucie z boiska został usunięty Legge, który bez powodu podbił oko Draycottowi. Spotkanie zakończyło się naszym zasłużonym zwycięstwem, które pozwoliło nam opuścić strefę spadkową. Niestety potwierdziły się moje obawy dotyczące Iana Hilliera. Okazało się, że jego ręka jest złamana i jego rekonwalescencja potrwa od miesiąca do dwóch. Ku mojej uciesze, nasz najlepszy boczny obrońca zdecydował się podpisać zawodowy kontrakt, który obowiązywać będzie do czerwca 2009 roku. Kolejnego dnia na treningu groźnego urazu nabawił się Jason Bowen. Nasz doświadczony skrzydłowy zerwał ścięgno podkolanowe, przez co nie będę go miał do dyspozycji przez najbliższe 2-3 miesiące. Humor poprawiły mi dopiero dokonane transfery. Po długich wysiłkach udało mi się pozbyć dwóch niechcianych zawodników. Do Afan Lido powędrował Nathan Vaughan (23, Br, Anglia), za którego otrzymaliśmy 2.000€ (50%).Drugim sprzedanym piłkarzem został Mathew O’Keefe (18, P P, Walia), za którego Gresford zapłaciło nam 1.000€.
  9. Tym razem bardzo króciutko. Przed meczem zastanawiałem się, czy w ciągu trzech dni jestem w sanie zmienić oblicze drużyny. Odpowiedź może być tylko jedna. Zdecydowanie potrafię to zrobić. Z drużyny grającej słabo, zrobiłem drużynę grającą fatalnie. Takiego wyniku nie spodziewała się żadna osoba spędzająca czas na Wessex Stadium. Piłkarze Weymouth po prostu nas roznieśli, przy okazji pokazując nam nasze wszystkie słabości. Na boisku nie istnieliśmy, a także po raz kolejny otrzymałem dowód, że nowy bramkarz jest niezbędny. Do kolejnego meczu mamy cztery dni, tak więc koniecznie trzeba coś w naszej grze zmienić, aby myśleć o utrzymaniu. Na domiar złego urazy twarzy nabawił się Cortez Belle, przez co na boisku nie zobaczymy go przez co najmniej tydzień.
  10. Jak widać na załączonym obrazku, w lidze wygląda to tak samo. Polscy kibice mieli wiele powodów do radości, po pierwszych meczach naszych drużyn w europejskich pucharach. Co prawda Wisła Kraków przegrała na własnym stadionie z Liverpoolem 0:3, jednak każdy z takim wynikiem się liczył. Za to w drugiej rundzie kwalifikacyjnej do Pucharu UEFA, komplet zwycięstw odniosły polskie zespoły. Tak oto Groclin wygrał z fińskim AC Allianssi 2:1, Legia pokonała islandzki IBV 1:0. Największą niespodziankę sprawiła Wisła Płock, która na stadionie im. Kazimierza Górskiego pokonała Crvenę Zvezdę 1:0. 13 sierpnia zaingerowaliśmy rozgrywki ligowe meczem z Histon. W spotkaniu tym byliśmy zdecydowanym faworytem, jednak to goście rozpoczęli ten mecz z większym animuszem. Moi podopieczni do głosu doszli dopiero w 13 minucie, kiedy to wspaniałą okazję zmarnował Matt Green. To nie był dzień naszego napastnika, gdyż zarówno w 17 jak i 33 minucie, zmarnował również sytuacje sam na sam z bramkarzem gości. Takich problemów ze skutecznością nie miał napastnik gości, Barker, który wykorzystał błąd naszego bramkarza. Delve myślał, że jest dobrym dryblerem, jednak Barker odebrał mu piłkę jak dziecku i skierował ją już do pustej bramki. Po zmianie stron graliśmy już bez wiary w końcowy sukces. Na „stojąco” nie byliśmy w stanie strzelić choćby jednej bramki dającej remis. Mecz zakończył się nieoczekiwaną porażką, która dała mi wiele do myślenia. Licząc mecze towarzyskie, jest to nasza szósta porażka z rzędu. Oznacza to, że z drużyną dzieje się coś złego i mam zaledwie trzy dni, aby znaleźć przyczynę naszych niepowodzeń.
  11. W ostatnim sparingu przed zbliżającym się sezonem, podejmowaliśmy półzawodowe Burscough. Wystawiłem najsilniejszy skład, by sprawdzić jak sobie poradzą nominalni zawodnicy z wyjściowego składu. Niespodziewanie zagraliśmy fatalnie i amatorzy z drużyny gości dali nam lekcje futbolu. Jeśli w taki sposób będziemy grać w lidze, to nie mamy tam czego szukać.
  12. O dziwo nie. Być może moi zawodnicy są mało ambitni. Mimo porażek w poprzednich meczach, naszym kolejnym rywalem ponownie była silna ekipa. Spotkanie z Notts County było bardzo wyrównane i o naszej porażce zadecydowały drobne niuanse. Powoli zaczyna mi się krystalizować pierwszy skład. Lipiec 2005 Bilans (Newport County): — Najlepszy strzelec (Newport County): — Conference Pd: — Puchar Anglii: — Angielskie FAW Trophy: — Puchar FAW: — Finanse: + 90.182€ (w ostatnim miesiącu + 50.233€) Budżet transferowy: 0€ (75% z transferów) Budżet płac: 4.500€ (wykorzystane 4.774€) Nagrody: — Transfery (Polacy): 1. Sebastian Mila (23, OP LŚ; Polska: 18/3) Austrii W. do Wigan za 3.100.000€ 2. Rafał Grzelak (23, OP L; Polska) z Pogonii Sz. do AZ za 800.000€ 3. Jarosław Tkocz (32, Br; Polska) z Szynnika do CK Sofii za 725.000€ Transfery (cudzoziemcy): 1. Sanli Tuncay (23, OP LŚ,NŚ; Turcja: 26/6) z Fenerbahçe S.K do Arsenalu za 7.750.000€ 2. Diego (20, OP Ś; Brazylia: 7/0) z F.C. Porto do Liverpoolu za 7.750.000€ 3. Steed Malbranque (25, OP PŚ; Francja U-21: 1/0) z Fulham do Olympiakosu za 6.250.000€ Ligi świata: Anglia: — Francja: Metz [—] Hiszpania: — Niemcy: — Polska: Legia [+2] Szkocja: Dunfermline Ath [—] Walia: — Włochy: — Ranking FIFA: 1. Meksyk (932), 2. Brazylia (924), 3. USA (876), 21. Polska (768)
  13. Pisi

    Lapdance

    Mnie bardziej szkoda tego, że napisano "Górskiego" małą literą.
  14. Po ciężkim spotkaniu z Crystal Palace, morale mieliśmy odbudować dzięki ograniu słabiutkiego Caerau Ely. Niestety o początku spotkania graliśmy fatalnie. O ile po pierwszej połowie byłem rozczarowany, o tyle po końcowym gwizdku byłem bardzo rozeźlony. Zagraliśmy najgorszy mecz pod moją wodzą. Z taką grą na pewno nie mamy czego szukać w lidze. Notes: Fatalny mecz. Tragicznie w bramce spisał się Nathan Vaughan, który zawinił przy dwóch trafieniach gości. W kolejnym sparingu nasze umiejętności sprawdziła ekipa Ipswich Town. Ponownie na trybunach zasiadło wielu widzów, którzy zobaczyli bardzo emocjonujące widowisko. Mimo, iż goście posiadali optyczną przewagę, to wysoko postawiliśmy poprzeczkę i mogliśmy to spotkanie nawet wygrać. Niestety zabrakło troszkę szczęścia i chłodnej głowy, przy akcjach podbramkowych. Mimo wszystko z tego sprawdzianu jestem bardzo zadowolony. W spotkaniu z rezerwami Blackburn znów pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę i znów pokazaliśmy, że nie potrafimy wygrać spotkania, mimo znaczącej przewagi. Pomimo tego, z tych dwóch spotkań jestem zadowolony.
  15. Mecz z Haverfordwest był oczywiście drugim meczem podczas walijskiego tournee. W kolejnym spotkaniu podczas tournee po Walii, zmierzyliśmy się z Porthmadog, drużyną występującą w ekstraklasie walijskiej. Niestety mimo, że graliśmy jak równy z równym, nie potrafiliśmy osiągnąć korzystnego rezultatu. Notes: Zagraliśmy nieźle i zasłużyliśmy na remis. Cztery dni później rozegraliśmy ostatni mecz w Walii. Naszym przeciwnikiem było mocne Newtown AFC. Ponownie nie potrafiliśmy osiągnąć korzystnego rezultaty, mimo że zagraliśmy naprawdę dobrze. Notes: Rozegraliśmy dobre spotkanie, w który w sposób zdecydowany przeważaliśmy. Powinniśmy byli ten mecz wygrać. W między czasie moja aktywność na rynku transferowym przyniosło pierwsze efekty. Nasze szeregi wzmocniło dwóch zawodników. Pierwszym z nich jest Michael Williams (22, PP; Walia), za którego Buckley nie otrzymało ani pensa. Nie znam powodu, ale Michael nie spotkał się z ciepłym przyjęciem kibiców. Drugim zawodnikiem, który zasilił nasze szeregi jest Alex Davies (24, OP Ś; Walia), którego pozyskaliśmy z wolnego transferu. Niestety Alex ma nałożoną karę globalną, przez co w oficjalnym spotkaniu zobaczymy go najwcześniej 14 sierpnia 2005 roku. Spotkanie z Crystal Palace miało charakter bardziej marketingowy niż sportowy. W pojedynku z drużyną z Selhust Park nie mieliśmy żadnym szans. Nie zraziło to jednak kibiców, którzy tłumnie przyszli na Newport Stadium. Mecz na pewno mógł się podobać, gdyż prowadzony był w szybkim tempie, a co najważniejsze moi zawodnicy, nie schowali się za „podwójną gardą”, dzięki czemu mogliśmy sprawdzić nasze możliwości ofensywne. Niestety skuteczność jest naszym mankamentem, tak jak sztuka wykonywania rzutów karnych. Przegraliśmy zasłużenie, ale też i z honorem. Notes: Zagraliśmy powyżej oczekiwań, gdyż zdarzały się momenty, w których przejmowaliśmy inicjatywę. Porażka bo niezłej grze z tak mocnym rywalem wstydu nie przynosi.
  16. W kolejnym, trzecim już meczu, w ramach walijskiego tournee, zmierzyliśmy się z kolejną drużyną występującą w walijskiej ekstraklasie. Mimo znaczącej przewagi przez większą część spotkania, nie byli w stanie pokonać golkipera gospodarzy, przez co spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem. Notes: Wyrównane spotkanie ze wskazaniem na nas. Po raz kolejny mogę być zadowolony z postawy moich podopiecznych. Czerwiec 2005 Bilans (Newport County): — Najlepszy strzelec (Newport County): — Conference Pd: — Puchar Anglii: — Angielskie FAW Trophy: — Puchar FAW: — Finanse: +34.538€ (w ostatnim miesiącu – 10.914€) Budżet transferowy: 0€ (75% z transferów) Budżet płac: 4.500€ (wykorzystane 4.622€) Nagrody: — Transfery (Polacy): — Transfery (cudzoziemcy): 1. Neto Potiguar (19, OP/NŚ; Brazylia) z Bahii do São Paulo za 2.200.000€ 2. Carlos Bocanegra (26, O LŚ; USA: 36/6) z Fulham do AZ za 1.900.000€ 3. Cha Doo-Ri (24, OP PŚ,N; Korea Płd: 36/4) z Frankfurtu do AZ za 1.600.000€ Ligi świata: Anglia: — Francja: — Hiszpania: — Niemcy: — Polska: — Szkocja: — Walia: — Włochy: — Ranking FIFA: 1. Brazylia (931), 2. Argentyna (868), 3. Holandia (868), 22. Polska (768)
  17. Dziękuję. Od pierwszego meczu ligowego dzieliły mnie niespełna dwa miesiące. W tym czasie muszę skompletować zespół, który będzie w stanie zdobyć seryjnie punkty. Zadanie nie łatwe, ale możliwe. Aby dobrze przygotować się do sezonu niezbędne jest rozegranie kilku meczów kontrolnych. Na pierwszy ogień poszła nasza drużyna rezerw. Ten mecz miał mi pokazać, czy mam dwie jedenastki na porównywalnym poziomie. Notes: To spotkanie pokazało, że warto stawiać na Corteza Belle, który zagrał kapitalnie. Na minus można zapisać postawę dwóch defensorów, Wayne’a O’Sullivana i Andy Thomasa, którzy zagrali fatalnie. Po spotkaniu z naszymi rezerwami wybraliśmy się na tournee. Pierwszym przeciwnikiem, była drużyna z walijskiej ekstraklasy Aberstwych. Jakby nie patrzeć, była to drużyna z wysokiej półki, dlatego miałem zamiar potraktować wynik tej potyczki, z przymrużeniem oka. Notes: Bardzo dobre spotkanie i zasłużone zwycięstwo. Na brawa zasługuje cały zespół.
  18. 14 czerwca 2005 roku przeprowadziłem pierwszy trening z drużyną z Newport Stadium. Po dwugodzinnych zajęciach wiedziałem już, co potrafią moi podopieczni. Uczciwie powiedziawszy, czeka mnie bardzo dużo pracy z tą drużyną, gdyż kadra zespołu prezentuje się bardzo słabo. Bramkarze: Andrew Delve (19, Br; Walia) [K:2007] Nathan Vaughan (23, Br; Anglia) [K:2007] Notes: W pierwszym zespole mam do dyspozycji dwóch równorzędnych bramkarzy. Równorzędnych nie znaczy dobrych, więc aby myśleć o zwycięstwach, konieczne jest sprowadzenie nowego golkipera. Lewa obrona: Dominic Reece (24, O/WO/P L; Anglia) [K: 2007] Notes: W zespole jest tylko jeden lewy obrońca. Na domiar złego, nie posiada on umiejętności, które gwarantowałyby mu grę w moim zespole. Tutaj również konieczne jest pozyskanie chociażby jednego zawodnika. Środek obrony: Darren Jones (21, O PŚ; Walia) [K:2007] Andy Thomas (22, O PŚ; Walia) [K:2007] Cris Curran (33, OŚ; Anglia) [K:2006] Notes: Ta formacja jest wprost żenująca. Nie dość, że do dyspozycji mam tylko trzech środkowych obrońców, to na dodatek tylko Jones potrafi grać w piłkę. Jeśli chcemy myśleć o dobrych wynikach, to muszę zakupić przynajmniej dwóch zawodników na tę pozycję. Prawa obrona: Ian Hillier (25, O/WO P; Walia U-21 5/0) [K: 2007] Wayne O’Sullivan (20, O/WO/P P; Irlandia) [K: 2006] Notes: Na prawej obronie mam dwóch, mniej więcej, równorzędnych zawodników, którzy jednak umiejętnościami nie powalają. Niemniej jednak, na obecną chwilę muszą wystarczyć. Lewa pomoc: Kwame Ampadu (34, P LŚ; Irlandia) [K: 2006] Notes: Po lewej stronie pomocy, z konieczności, występować będzie Ampadu, który najlepsze lata ma już zdecydowanie za sobą. Przemawia za nim jedynie doświadczenie, gdyż na angielskich boiskach rozegrał już 440 spotkań, a w przeszłości występował między innymi w Arsenalu, West Brom, czy też Swansea. Niemniej priorytetem jest zakup lewego pomocnika. Środek pomocy: Nathan Davies (22, DP; Walia) [K: 2006] Ashley Williams (19, O/WO P,DP,P PŚ; Walia) [K: 2007] Antonio Corbisiero (20, OP PŚ; Anglia) [K: 2006] Tom Hooper (19, OP PŚ; Walia) [K: 2007] Notes: Niestety ta formacja również wygląda bardzo niedobrze. Konieczne są wzmocnienia, gdyż żaden z wyżej wymienionych zawodników, nie gwarantuje skutecznej gry w środku pola. Prawa pomoc: Jason Bowen (32, OP P; Walia 2A/0G) [K: 2006] Sam O’Sullivan (18, OP P,NŚ; Walia) [K: 2007] Notes: Ta pozycja bezsprzecznie należy do byłego reprezentanta Walii, Bowena, który co prawda najlepsze lata gry ma za sobą, jednak na szóstą ligę jego umiejętności w zupełności wystarczą. O’Sullivan jest jeszcze młody, ale jeśli marzy mu się gra w Newport, musi zdecydowanie popracować nad dośrodkowaniami i dryblingiem. Atak: Cortez Belle (21, N; Anglia) [K: 2006] Mark Draycott (20, N; Irlandia) [K: 2006] Matt Green (18, N; Anglia) [K: 2007] Nick Harrhy (22, N; Anglia) [K: 2006] John Phillips (19, N; Walia) [K: 2006] Notes: O ile można być zadowolonym z liczebności napastników, o tyle z ich umiejętności nie. Koniecznością jest sprowadzenie przynajmniej jednego snajpera, który będzie gwarantował zdobywanie bramek. Niestety mój budżet transferowy jest równy zeru, tak więc czeka nas bardzo trudny i niezwykle pracowity sezon.
  19. Pisi

    Islands of Peace

    Łazii czytelników sobie zaskarbiłeś jako trener MIFK. Nie zmieniaj tego. Podbij najpierw Europę. Mnie się kiedyś ta sztuka udała z zespołem Linfield, to Tobie tym bardziej uda się z MIFK. Trzeba być wytrwałym.
  20. Football Manager 2006 FM: 6.0.3 75482 DB: Mała Ligi [14/8]: Anglia (1-6), Francja (1), Hiszpania (1), Niemcy (1), Polska (1-2), Szkocja (1),Walia (1) Włochy (1). Zachowani piłkarze: Brak Pliki EDT: brak Zasady: HC Klub: Newport County Walia jest niewielkim krajem położonym na Wyspach Brytyjskich. Mimo że w jej reprezentacji grają naprawdę wyśmienici piłkarze, to niestety żaden walijski klub nie osiągnął żadnego znaczącego sukcesu w Europie. Walijska liga najzwyczajniej w świecie jest po prostu słaba. Niektóre walijskie zespołu szukają szczęścia w angielskiej lidze. Póki co, jeszcze żadna drużyna z tego niewielkiego kraju nie zagrała nawet w Premiership. Nic więc dziwnego w tym, że fanatyczni kibice głośno zaczęli domagać się sukcesów. Presji miejscowych kibiców uległ półzawodowy klub Newport County, który rozpoczął poszukiwania trenera, który pomoże odnieść sukces. Jako, że jestem ambitnym człowiekiem, postanowiłem zgłosić się do prowadzenia drużyny. Przemawiały za mną sukcesy odniesione w Radomiaku, o których większość mogła się przekonać śledząc nasze zmagania w lidze polskiej i pucharze UEFA. Nic więc dziwnego, ze prezes County moją kandydaturą był zachwycony i bez chwili namysłu ją przyjął. Newport County został założony w 1912 roku, w mieście Newport, które zamieszkuje aktualnie 140 tyś mieszkańców. Od początku swojego istnienia, zespół występuje w angielskiej lidze. Piłkarze Newport swoje mecze rozgrywają na Newport Stadium, mogącym pomieścić 4300 widzów, z czego 1266 może zasiąść na wygodnych krzesełkach. Niestety obiekty treningowe tak okazale się nie przedstawiają, gdyż do dyspozycji posiadamy jedynie jedno pełnowymiarowe boisko.
  21. Mylisz się mój drogi. Z koszulką Che Ty pierwszy wyjechałeś i to była obelga skierowana w moją stronę. Ale cóż nie mam zamiaru tego kontynuować, bo to nie miejsce na to. Odnośnie wczorajszego meczu, to nie rozumiem, jak mogliśmy w ciągu trzech dni stracić wszelkie siły i ambicje. Przecież wczoraj, przynajmniej ja, nie widziałem woli walki o zwycięstwo. A Murasia to nie poznawałem już w ogóle. Wczoraj na pewno nie był tym zawodnikiem, którym był jeszcze w Lechu.
  22. Skad to wiesz? Siedzisz w jego glowie? Wiesz co czuje i co mysli? Czemu do cholery roscisz sobie prawo do oceniania kto jest Polakiem, a kto nie? Może dlatego: 1 i 2 No i? Ja chodzę czasami w koszulce reprezentacji Kamerunu lub Brazylii :] . Jak śmiesz, Wynocha z kraju:P A tak na poważnie takie podejście jakie przedstawia VAMI jest nacjonalistyczne, a coś takiego mieć miejsca chyba na forum nie powinno.
  23. Wiesz, kiedyś tak mówiono o Żewłakowach, jak jechali na kadrę po raz pierwszy, też z łapanki, a co wyszło to widać obecnie. A to nie jest wina Smudy czy sztabu, że niektórzy zawodnicy nie mają wiz, tylko chorego systemu ich przyznawania.
  24. Pisi

    Islands of Peace

    Panie za Tampere wielki .
  25. Pisi

    Islands of Peace

    Wielkie gratulacje za obronę pucharu. Teraz czekamy na mistrza i dobry występ w Pucharze UEFA.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...