Skocz do zawartości

Pisi

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    612
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Pisi

  1. W ostatnim styczniowym spotkaniu graliśmy na własnym stadionie z Eastleigh. Mecz ten był niezwykle ważny, gdyż mógł mieć decydujące znaczenie w końcowym rozrachunku. Dlatego na ten mecz wyszliśmy z bardzo ofensywnym nastawieniem. Spotkanie rozpoczęło się dla nas fatalnie, ponieważ już po czterech minutach boisko opuścić musiał Cortez Belle. Na całe szczęście, ta kontuzja nie odbiła się negatywnie na moich zawodnikach. W pierwszej połowie osiągnęliśmy ogromną przewagę, którą udokumentowaliśmy bramką w 20 minucie. Gola zdobył James Winters, który wykorzystał bardzo dobre, prostopadłe podanie Wilkinsona. Po wyjściu na prowadzenie grało nam się dużo łatwiej, gdyż goście musieli ruszyć do ataku, przez co mogli dać nam szansę na przeprowadzenie skutecznego kontrataku. Jednak nic takiego miejsca nie miało, przez co pierwsza połowa zakończyła się naszym jednobramkowym zwycięstwem. Początek drugiej połowy był dla nas wymarzony. Już po kilkunastu sekundach podwyższyliśmy nasze prowadzenie. Bardzo źle we własnym polu karnym zachował się Rhys Stephens, który zamiast wybijać piłkę przed siebie, zgrał ją za mocno do swojego bramkarza, przez co zaliczył samobójcze trafienie. W drugiej połowie goście zagrali bardziej odważnie, jednak bardzo dobrze się broniliśmy. Niestety również nie ustrzegliśmy się błędów W 69 minucie w granicach pola karnego sfaulowaliśmy piłkarza gości. Rzut wolny na bramkę zamienił Ryan Ashford, czym wlał nadzieję w serca piłkarzy Eastleigh. Końcowe minuty były bardzo nerwowe w naszym wykonaniu, jednak udało nam się dowieźć niezwykle ważne trzy punkty do końcowego gwizdka sędziego. Dzięki temu zwycięstwu opuściliśmy strefę spadkową. Cortez Belle stłukł sobie stopę, co zmusi go do przynajmniej tygodniowego odpoczynku od futbolu. Styczeń 2006 Bilans (Newport County): 2-1-5, 5:11 Najlepszy strzelec (Newport County): J.Winters – 2 gole Conference South: 20. 24 pkt [-37]; 21:39 FA Cup: 2. runda kwal. (Worcester 2:1, 1:1),3. runda kwal. (Histon 0:1) FA Trophy: 2. runda kwal. (Bath 0:2), FAW Premier Cup: 2. runda (Rhyl 1:0), Ćwierćfinał (Wrexham 1:2) Finanse: + 30.596€ (w ostatnim miesiącu +2.114€) Budżet transferowy: 2.804€ (75% z transferów) Budżet płac: 5.500€ (wykorzystane 7.567€) Nagrody: — Transfery (Polacy): 1. Radosław Sobolewski (29, DM; Polska: 9/1) z Wisły Kraków do Mainz za 1.300.000€ 2. Arkadiusz Głowacki (26, DC; Polska: 20/1) z Wisły Kraków do Cagliari za 1.100.000€ 3. Andrzej Bledzewski (28, GK; Polska: 1/0) z Górnika Łęczna do Dunfermline Ath za 650.000€ Transfery (cudzoziemcy): 1. Carlos Tevez (21, AM/FC; Argentyna: 15/2) z Corinthansu do Barcelony za 20.000.000€ 2. Pablo Orbaiz (26, DM; Hiszpania: 4/0) z Athletic do Manchesteru United za 20.000.000€ 3. Vincenzo Iaquinta (26, ST; Włochy: 4/0) z Udinese do Milanu za 15.750.000€ Ligi świata: Anglia: Chelsea Londyn [+7] Francja: Lyon [+3] Hiszpania: Real M.[—] Niemcy: Bayern [+7] Polska: Wisła Kraków [+9] Szkocja: Celtic [+2] Walia: Cwmbran [+2] Włochy: Juventus [+10] Ranking FIFA: 1. Meksyk (954), 2. USA (903), 3. Brazylia (901), 37. Polska (643)
  2. Po wielu miesiącach poszukiwań, wreszcie udało mi się zatrudnić bramkarza, który nie będzie zawalał nam zbyt dużej ilości meczów. Adam Capp (21, GK, Anglia) zamienił Scunthorpe na Newport, a jego macierzysty klub nie otrzymał ani centa. Do kolejnego meczu podeszliśmy na ludzie. Wiedziałem, że z Wrexham nie osiągniemy korzystnego rezultatu, dlatego też postanowiłem troszkę poeksperymentować z taktyką. Mecz rozpoczęliśmy nadspodziewanie dobrze. Już po siedmiu minutach wyszliśmy na prowadzenie, dzięki perfekcyjnemu uderzeniu głową Corteza Belle. Piłkarze Wrexham szybko jednak doszli do głosu, przez co w dalszej części meczu mieli dość znaczną przewagę, jednak nie zagrażali poważniej naszej bramce. Dopiero w 30 minucie po rzucie rożnym David Bayllis doprowadził do wyrównania. Kolejne minuty były bardzo wyrównane, jednak bardziej doświadczeni piłkarze Wrexham potrafili wykorzystać swoje umiejętności. W 41 minucie kapitalnie z dystansu uderzył John Stewart, czym wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Po zmianie stron mecz nadal był wyrównany. Okazji na zdobycie bramki nie brakowało, ale obydwaj bramkarze spisywali się świetnie. Mecz zakończył się oczekiwanym zwycięstwem The Red Dragons. Za udział w FAW Premier Cup otrzymaliśmy 22.000 €. Zaledwie po czterech dniach czekało nas kolejne bardzo trudne spotkanie, gdyż na Newport Stadium zawitała trzecia drużyna ligi Bishop’s Stortford. Mecz z Bishop’s można podzielić na dwa etapy. Pierwszy do 27 minuty, a drugi od 27 minuty. Spotkanie do 27 minuty było bardzo wyrównane. Gra toczyła się w środku pola, było sporo niedokładności i brutalnych fauli. Po dwóch takich faulach, z boiska, właśnie w 27 minucie, wyleciał David Rainford. Od tego momentu grało nam się zdecydowanie łatwiej. Ekipa z Woodside Park najzwyczajniej w świecie nie istniała. Niestety w pierwszej części meczu, mimo licznych sytuacji, nie byliśmy w stanie wyjść na prowadzenie. W drugiej połowie również zagraliśmy bardzo dobrze. Goście z każdą minutą słabli, a my zyskiwaliśmy coraz to większą przewagę. Kibice zgromadzeni na Newport Stadium doczekali się również bramki. W 69 minucie rzut rożny wykonywany przez Leek’a na bramkę zamienił Andrew Hughes. W kolejnych minutach zagraliśmy spokojniej, aby oszczędzić siły na kolejny arcyważny mecz z ostatnim Eastleigh, gdyż to spotkanie może okazać się decydujące w kwestii pozostania w Conference South. Mecz z faworyzowanym Bishop’s zakończył się naszym zasłużonym zwycięstwem, dzięki czemu morale w zespole podskoczyło mocno do góry. Niestety Andrew Hughes w tym spotkaniu skręcił sobie kostkę, przez będzie pauzować od dwóch do czterech tygodni.
  3. Po dość pechowym remisie z St.Alban czekało nas kolejne trudne spotkanie w przeciągu kilku dni. Tym razem udaliśmy się do Cambridge na mecz z Histon. Spotkanie nie rozpoczęło się dla nas dobrze. Nie potrafiliśmy przejąć inicjatywy, a na dodatek w 18 minucie straciliśmy Sama O’Sullivana, który z rozciętą głową opuścił boisko. W ogóle pierwsza połowa była bardzo słaba w wykonaniu obu drużyn. Dopiero po zmianie stron coś się ruszyło. Już na samym początku stworzyliśmy sobie dwie doskonałe sytuacje, jednak nikt nie potrafił ich skutecznie wykończyć. Gospodarze odpowiedzieli groźną akcją, którą z pomocą naszego bramkarza dała im bramkę. Szczęśliwym strzelcem okazał się Neil Kennedy, którego to futbolówka trafiła po wykopie Blackburna, po czym wpadła do naszej bramki. Jeszcze w samej końcówce straciliśmy kolejnego piłkarza. Meuring uderzył łokciem w twarz zawodnika gospodarzy, za co słusznie otrzymał czerwoną kartkę. Ogólnie w drugiej części spotkania gospodarze prezentowali się lepiej i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Kontuzja jaką odniósł O’Sullivan nie okazała się groźna, dzięki czemu po kilku dniach odpoczynku wróci do gry. Od kolejnego meczu ligowego dzieliło nas jedenaście dni. Okres ten poświęciłem na kolejne wzmocnienia zespołu. Prawe skrzydło wzmocnił Tom Wilkinson (19, AM R, Anglia), którego Lincoln oddało nam za darmo. Za darmo również pozyskaliśmy Roberta Lloyd’a (19, D RL, Anglia), który nie mógł wywalczyć sobie miejsca w Crewe Aleksandria. Już z nowymi zawodnikami pojechaliśmy do Lewes na kolejny mecz ligowy. Spotkanie nie cieszyło się zbytnio dużym zainteresowaniem. Od pierwszych minut widać było, że spotkały się dwa równorzędne zespoły. Żadna ze stron przez dłuższy czas nie potrafili zagrozić bramce rywali. Dopiero w 35 minucie, kibice zobaczyli pierwszy strzał na bramkę. Oddał go Owen Price, czym zmusił naszego bramkarza do kapitulacji. Tuż przed końcem pierwszej połowy strzelec pierwszej bramki ponownie uderzył. I tym razem pokonał naszego golkipera, czym praktycznie przesądził losy meczu. Moi zawodnicy w pierwszej części nie oddali żadnego strzału. Po zmianie stron zagraliśmy odważniej. Staraliśmy się atakować. Czyniliśmy to co prawda nieporadnie, ale jakieś zagrożenie po naszych akcjach występowało. Niestety piłkarze Lewes przeprowadzili w 64 minucie akcję, po której Mark Coulson ustalił wynik spotkania. Przegraliśmy kolejny mecz, a nasz ligowy byt stoi pod dużym znakiem zapytania.
  4. Wiesz nikt nie będzie czytał Twojego opka w nowszym FMie. Kontynuuj tego .
  5. Pisi

    Real Madryt

    Dla mnie to śmieszne, że aż taka afera wśród niektórych wychodzi z powodu zaistniałej sytuacji. Skoro była możliwość wyczyszczenia sobie konta to trzeba było z niej skorzystać. A jeśli ktoś ma jakieś pretensje to niech ba do UEFY za zasady a nie do Realu. Jak dla mnie to w ogóle we wszystkich rozgrywkach kartki po fazie grupowej powinny się zerować, bo to co jest obecnie zabija ducha gry.
  6. Wzmocnienia zespołu nie polegają tylko na dokonywaniu transferów, ale także na podpisywaniu nowych kontraktów z obecnymi zawodnikami. Dlatego też postanowiłem podpisać nowe, pięcioletnie, profesjonalne kontrakty z trzema młodymi piłkarzami. Chodzi tutaj o Jamesa Wintersa, Matta Greena oraz Leona Shorneja. Od poprzedniego meczu minęły zaledwie trzy dni, a my znów pojawiliśmy się na ligowym boisku. Tym razem na Clarence Park graliśmy z miejscowym St.Alban. Do meczu kończącego pierwszą rundę mój zespół podszedł bardzo zmobilizowany. Od pierwszych minut zepchnęliśmy gospodarzy do obrony, po czym ostrzeliwaliśmy ich bramkę. Niestety skuteczność nadal była fatalna. Dopiero w 26 minucie nastąpiło przełamanie. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła Bowena, bramkę głową zdobył James Winters. W kolejnych minutach nie cofnęliśmy się do obrony, lecz dalej atakowaliśmy bramkę gospodarzy. Niestety w pierwszej połowie nie byliśmy już wstanie nic ustrzelić. Po zmianie stron obraz gry nie zmienił się. W dalszym ciągu mieliśmy inicjatywę. Niestety zarówno napastnicy jak i pomocnicy marnowali nadarzające się sytuacje jak popadnie. Na domiar złego w końcówce meczu straciliśmy Jasona Bowena, który wskutek kontuzji musiał opuścić boisko. W ogóle ostatnie minuty spotkania nie były dla nas udane, gdyż już w doliczonym czasie gry Thomas sfaulował w okolicach pola karnego napastnika gospodarzy, za co sędzia podyktował rzut wolny. Stały fragment gry na bramkę zamienił Scott Cousins, przez co ważne zwycięstwo przeszło nam koło nosa. TABELA NA PÓŁMETKU ROZGRYWEK | Pos | Inf | Team | | Pld | Won | Drn | Lst | For | Ag | G.D. | Pts | | 1st | | Weymouth | | 21 | 15 | 6 | 0 | 50 | 11 | +39 | 51 | | 2nd | | Dorchester | | 21 | 13 | 3 | 5 | 31 | 16 | +15 | 42 | | 3rd | | Bishop's Stortford | | 21 | 12 | 5 | 4 | 35 | 23 | +12 | 41 | | 4th | | Cambridge City | | 21 | 9 | 9 | 3 | 36 | 26 | +10 | 36 | | 5th | | Eastbourne Boro | | 21 | 9 | 9 | 3 | 30 | 22 | +8 | 36 | | 6th | | Histon | | 21 | 9 | 7 | 5 | 25 | 16 | +9 | 34 | | 7th | | Welling | | 21 | 9 | 4 | 8 | 30 | 26 | +4 | 31 | | 8th | | Weston-super-Mare | | 21 | 9 | 4 | 8 | 27 | 24 | +3 | 31 | | 9th | | Havant & W | | 21 | 7 | 9 | 5 | 23 | 21 | +2 | 30 | | 10th | | Sutton Utd | | 21 | 9 | 3 | 9 | 27 | 29 | -2 | 30 | | 11th | | Farnborough | | 21 | 8 | 5 | 8 | 22 | 18 | +4 | 29 | | 12th | | Yeading | | 21 | 8 | 5 | 8 | 26 | 26 | 0 | 29 | | 13th | | Maidenhead | | 21 | 8 | 5 | 8 | 25 | 27 | -2 | 29 | | 14th | | Lewes | | 21 | 7 | 3 | 11 | 17 | 19 | -2 | 24 | | 15th | | Thurrock | | 21 | 6 | 5 | 10 | 21 | 28 | -7 | 23 | | 16th | | Bognor Regis | | 21 | 7 | 2 | 12 | 25 | 43 | -18 | 23 | | 17th | | Carshalton | | 21 | 5 | 7 | 9 | 23 | 29 | -6 | 22 | | 18th | | St. Albans | | 21 | 5 | 7 | 9 | 19 | 27 | -8 | 22 | | 19th | | Hayes | | 21 | 5 | 6 | 10 | 17 | 31 | -14 | 21 | | 20th | | Basingstoke | | 21 | 5 | 4 | 12 | 18 | 34 | -16 | 19 | | 21st | | Newport Co | | 21 | 5 | 3 | 13 | 18 | 34 | -16 | 18 | | 22nd | | Eastleigh | | 21 | 4 | 3 | 14 | 22 | 37 | -15 | 15 |
  7. Postaram się spadku uniknąć, bo drużynę mam na środek tabeli. Wie ktoś co zrobić, aby poprawić skuteczność napastników? Wraz z początkiem zimowego okienka transferowego pożegnałem się bez większych emocji z dwoma niechcianymi przeze mnie zawodnikami. Tak oto zespół Maesteg za 50% kolejnego transferu wzmocnił Matthew Prosser (19, ST, Walia)[2-0-0-0,7.00]*. Drugim piłkarzem, który opuścił nasze szeregi był Tom Hooper (19, AM RC, Walia) [1-0-0-0, 6.00], za którego Pontypridd zapłaciło nam 1.000€ (30%). W kolejnym meczu ligowym podejmowaliśmy na własnym obiekcie zespół Eastbourne Boro. Faworytem spotkania byli goście, jednakże jeśli chcemy myśleć o utrzymaniu musimy zacząć wygrywać mecze, zwłaszcza na Newport Stadium. Spotkanie rozpoczęliśmy dobrze. Całkowicie opanowaliśmy boiskowe wydarzenia, a także groźnie strzelaliśmy na bramkę gości. Tak zostaliśmy pochłonięci atakiem, że daliśmy okazję piłkarzom Boro to skontrowania nas. Uczyli to skutecznie w 10 minucie, kiedy to po indywidualnym rajdzie Blackburna pokonał Matt Piper. Po stracie bramki staraliśmy się szybko doprowadzić do wyrównania, jednak ta sztuka nam się nie udała. Goście bardzo mądrze, a zatem dobrze się bronili. Na nic się zdało nasze ofensywne ustawienie. W 39 minucie przeprowadzili akcję, która dała im kolejną bramkę. Tym razem naszego golkipera strzałem z rzutu wolnego pokonał Scott Ramsey. Na drugą połowę wyszliśmy z jasnym celem, jakim było doprowadzenie przynajmniej do remisu. Goście robili wszystko by ta sztuka nam się udała, gdyż już po dwóch minutach gry grali w osłabieniu. Z boiska za faul na Draycocie wyleciał Phil Warner. Moi napastnicy nie byli jednak wstanie strzelić w tym meczu choćby jednej bramki. Mimo ogromnej przewagi przegraliśmy kolejne spotkanie. Zaledwie po dwóch dniach ponownie wyszliśmy na boisko. Tym razem w Maidenhead graliśmy z miejscową drużyną. Od pierwszych minutach na boisku istniała tylko jedna drużyną, czyli my. Gospodarze ani razu nie zagrozili naszej bramce, natomiast moi podopieczni raz po raz ostrzeliwali bramkę Maidenhead. Niestety tak jak w poprzednich meczach, nie byliśmy wstanie zdobyć bramki. Sztuka ta udała się gospodarzom, którzy w ostatnich sekundach pierwszej połowy wykorzystali rzut wolny. Strzelcem bramki był Jason Cousins. To było jedyne celne uderzenie na naszą bramkę, podczas gdy moi podopieczni uderzali celnie aż 17-krotnie. Po spotkaniu tym spadliśmy do strefy spadkowej i nasza sytuacja jest najgorsza za mojej kadencji. Najgorsze jest to, że w każdym praktycznie meczu gramy dobrze, a brakuje nam jedynie skuteczności. *mecze, bramki, asysty, gracz meczu, średnia ocen – tylko statystyki ligowe z występów w Newport.
  8. Pisi

    NBA

    To fakt, zwłąszcza te dwa ostanie "faule" Shauqa. ale z drugiej strony Celtowie przegrali mecz na własne życzenie, bo mieć 21 sekund do końca i stracić w tak głupi sposób piłkę to nie każdy potrafi.
  9. Na zakończenie przygody z europejskimi pucharami Wisła Kraków bezbramkowo zremisowała w Moskwie z tamtejszym CSKA. Polscy kibice będą mogli zatem wiosną dopingować jedynie piłkarzy Legii Warszawa. Nasza sytuacja w lidze jest coraz bardziej dramatyczna. Niby gramy dobrze, ale za cholerę nie możemy seryjnie odnosić korzystnych rezultatów. Dlatego też mecz z sąsiadującym z nami Hayes był niezwykle ważny. Od pierwszych minut byliśmy stroną przeważającą. Raz po raz atakowaliśmy bramkę gości, jednak zarówno Cortez Belle, jak i Draycott nie byli wstanie sforsować obrony gości. Piłkarze Hayes oddali aż jeden strzał na naszą bramkę, który oczywiście musiał okazać się skuteczny. Na listę strzelców wpisał się Kevin McKenna, który wykorzystał dośrodkowanie partnera z zespołu. W drugiej połowie osiągnęliśmy jeszcze większa przewagę, jednak znów nic z jej nie wyniknęło. Po bardzo dobrej grze przegraliśmy kolejne spotkanie, przez co nasza sytuacja w lidze robi się coraz bardziej dramatyczna. 2005 rok kończyliśmy meczem z dwunastym Farnborough. Od samego początku było widać, że to nie będzie udany dla nas występ. Już w jedenastej minucie gościom udało się wyjść na prowadzenie, dzięki skutecznemu wykorzystaniu dośrodkowania przez Matty’ego Warnera. Na domiar złego w 16 minucie straciliśmy Naszego bramkarza, który ze skręconą kostką musiał opuścić bramkarza. W 29 minucie goście z Farnborough zaliczyli kolejne trafienie. Błąd popełnił Darren Jones, który stracił piłkę na rzecz Warrena McBeana. Piłkarz gości bez trudu pokonał Blackburna, czym ustalił wynik spotkania. Przegraliśmy trzecie spotkanie z rzędu, chociaż nie gramy źle. Naprawdę nie wiem co zrobić aby wyjść z kryzysu. Jeszcze przed końcem roku pozyskaliśmy kolejnego zawodnika. Nasze szeregi zasilił Thomas Meuring (21, DC, Walia), za którego Goytre nie otrzymało ani centa. Grudzień 2005 Bilans (Newport County): 1-0-3, 3:4 Najlepszy strzelec (Newport County): C.Belle, D.Jones, K.Ampadu – 1 gol Conference South: 20. 17 pkt [-24]; 17:30 FA Cup: 2. runda kwal. (Worcester 2:1, 1:1),3. runda kwal. (Histon 0:1) FA Trophy: 2. runda kwal. (Bath 0:2) FAW Premier Cup: 2. runda (Rhyl 1:0), 3. runda (Wrexham ?:?) Finanse: + 28.481€ (w ostatnim miesiącu - 20.975€) Budżet transferowy: 2.804€ (75% z transferów) Budżet płac: 5.500€ (wykorzystane 6.300€) Nagrody: — Transfery (Polacy): — Transfery (cudzoziemcy): 1. Jardel (33, ST; Brazylia: 6/1) z Goias do Hapoelu za 425.000€ 2. Oseas (34, ST; Brazylia: 2/2) z Brasiliense do Hapoelu za 100.000€ 3. Matias Cenci (27, ST; Argentyna) z Darmstadt do Racing Clubu za 12.000€ Ligi świata: Anglia: Chelsea Londyn [+2] Francja: Lyon [+2] Hiszpania: Athletic [+1] Niemcy: Bayern [+7] Polska: Wisła Kraków [+9] Szkocja: Glasgow Rangers [+1] Walia: Cwmbran [+2] Włochy: Juventus [+9] Ranking FIFA: 1. Meksyk (912), 2. Brazylia (901), 3. USA (885), 26. Polska (708)
  10. Ludzie skończcie z tym, bo niektórzy rzucają tu nacjonalistyczne hasła. Odnośnie obywatelstwa polskiego radzę sięgnąć do konstytucji a potem się wypowiadać, bo niektórzy nie mają pojęcia na temat który się wypowiadają.
  11. Nasze ostatnie wyniki są wręcz fatalne. W spotkaniu z Bognor Regis nie mogliśmy sobie pozwolić na kolejną porażkę. Dlatego też postanowiłem spróbować zagrać bardziej defensywnie i liczyć tylko i wyłącznie na kontrataki. Nowa taktyka przyniosła efekt już w 9 minucie spotkania, kiedy to po pierwszej akcji ofensywnej mojego zespołu mieliśmy stały fragment gry w postaci rzutu rożnego. Dośrodkowanie Ampadu na bramkę zamienił Darren Jones, czym wyprowadził nas na prowadzenie. Gospodarze starali się szybko doprowadzić do remisu, jednak po 6 minutach zadaliśmy cios ponownie. Kolejny stały fragment gry, w postaci rzutu wolnego, po dośrodkowaniu Reece’a na bramkę zamienił Kwame Ampadu. W ciągu kolejnych minut, piłkarze Bognor Regis desperacko ostrzeliwali naszą bramkę. Ich próby pokonania naszego bramkarza były bardzo nieskuteczne. Widać było, że atakują bez wiary w powodzenie. Miejscowi piłkarze zostali za to skarceni w 33 minucie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Cortez Belle, który po długim podaniu od Iana Hilliera, minął bramkarza gospodarzy i umieścił piłkę w bramkę. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie, dzięki czemu po świetnych 45 minutach prowadziliśmy różnicą trzech bramek. Po zmianie stron częściej utrzymywaliśmy się przy piłce, minimalizując ryzyko utraty bramki. Gospodarze ani razu poważniej nam nie zagrozili, dzięki czemu bez trudu dowieźliśmy pewne zwycięstwo do końca spotkania. Jeszcze w grudniu dokonałem dwóch transferów. Formację defensywną wzmocnił Andrew Smart (19, D/WB L, Anglia), za którego Macclesfield nie otrzymało ani centa. James Winters (19, ST, Anglia), za którego również nic nie zapłaciliśmy ekipie Port Vale. Po wspaniałym zwycięstwie nad Bagnor Regis, do Basingstoke jechaliśmy pewni zwycięstwa. Na mecz wyszliśmy w podobnym ustawieniu jak w meczu poprzednim. Niestety spotkanie od początku tak dobrze nam się nie układało. Mieliśmy ogromne problemy z wyprowadzeniem kontrataku, a jeśli ta sztuk nam się już udała, to strzelaliśmy bardzo niecelnie. Na nasze szczęście ekipa z The Camrose również grała fatalnie. W drugiej połowie mieliśmy niesłychanego pecha. W 48 minucie rzut wolny dla gospodarzy wykonywał Neville Stamp. Uderzył bardzo przeciętnie, jednak piłka odbiła się od naszego zawodnika i zaskoczyła naszego bramkarza. W tak niefortunny sposób straciliśmy bramkę, która okazałą się rozstrzygającą losy spotkania.
  12. Listopad 2005 Bilans (Newport County): 1-1-3, 2:7 Najlepszy strzelec (Newport County): C.Belle, D.Jones – 1 gol Conference South: 19. 14 pkt [-20]; 14:26 FA Cup: 2. runda kwal. (Worcester 2:1, 1:1),3. runda kwal. (Histon 0:1) FA Trophy: 2. runda kwal. (Bath 0:2) FAW Premier Cup: 2. runda (Rhyl 1:0), 3. runda (Wrexham ?:?) Finanse: + 49.458€ (w ostatnim miesiącu - 17.711€) Budżet transferowy: 2.966€ (75% z transferów) Budżet płac: 5.000€ (wykorzystane 5.843€) Nagrody: — Transfery (Polacy): — Transfery (cudzoziemcy): 1. Mark Hall (19, ST; Anglia) z Port Vale do Cambridge City za 1.000€ Ligi świata: Anglia: Chelsea Londyn [+2] Francja: Lyon [+7] Hiszpania: Sevilla [—] Niemcy: Bayern [+6] Polska: Wisła Kraków [+2] Szkocja: Glasgow Rangers [+3] Walia: Rhyl [+1] Włochy: Juventus [+6] Ranking FIFA: 1. Meksyk (919), 2. Brazylia (901), 3. USA (881), 20. Polska (733)
  13. Będę opisywał po dwa mecze na raz. Trzech piłkarzy, z którymi wiążę przyszłość w Newport, zgodziło się podpisać nowe, zawodowe kontrakty. Takim oto sposobem Mark Draycott związał się z klubem do 30.06.2008 roku, Darren Jones, który prezentuje ostatnio świetną formę do 30.06.2009 roku. Trzecim zawodnikiem, który zdecydował się na podpisanie nowego kontraktu jest Tony McLaughlin. Jego umowa obowiązywać będzie do 30.06.2007 roku. Nasza forma w ostatnim meczach jest mocno nierówna. Nie znam przyczyny naszej postawy, ale prawda jest taka, że jeśli szybko nie zadziałam, to nasz ligowy byt pozostanie pod znakiem zapytania. Mecz z Cambridge City zapowiadał się niezwykle emocjonująco. Mimo, że dzieli nas 8 lokat w tabeli, to w punktach tracimy zaledwie cztery oczka. Była więc szansa do doścignięcie czołówki. Mecz rozpoczął się od wzajemnego badania zespołów. Akcji było jak na lekarstwo, a mieliśmy za to dużo walki w środkowej strefie boiska. Pierwszą groźną akcję przeprowadzili dopiero w 20 minucie gospodarze, jednak na posterunku był Andy Delve. Moi podopieczni uciszyli jednak kibiców gości w 33 minucie. Rzut rożny wykonywany przez Krisa Leeka na bramkę zamienił Darren Jones. Niestety z prowadzenia nie przyszło nam się długo cieszyć. Już po sześciu minutach gospodarze zdołali doprowadzić do remisu. Miejscowych kibiców ucieszył Paul Booth, który w dziecinny sposób ograł Reece’a, po czym z narożnika pola karnego uderzył piłkę w samo okienko bramki strzeżonej przez naszego golkipera. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, więc do szatni schodziliśmy z umiarkowanym optymizmem. Wraz z początkiem drugiej połowy, rozpoczął się nasz koszmar. Już po sześciu minutach gry przegrywaliśmy. Bramkę zdobył Booth, po ponownym ośmieszeniu naszego lewego obrońcy. Moja cierpliwość się skończył i zmieniłem fatalnie grającego Reece’a. Niestety wprowadzony za niego Mouncher wcale lepiej nie zagrał. W 62 minucie sfaulował w obrębie „szesnastki” Paula Bootha, za co sędzia podyktował rzut karny. Jedenastki nie zmarnował Richard Scoott, który tym samym ustalił wynik spotkania. W Pucharze UEFA Legia Warszawa spisywała się znakomicie. Tym razem nie dało jej rady francuskie Auxerre, które przegrało na własnym stadionie 0:1. Niestety Wisła Kraków nie wzięła przykładu ze stołecznego klubu. Wiślacy przegrali w Udine z miejscową drużyną 3:1. W ostatnim listopadowym spotkaniu podejmowaliśmy na Newport Stadium Thurrock. Byliśmy zdecydowanym faworytem tego spotkania, dlatego też liczyłem na niezwykle ważne trzy punkty. W mecz weszliśmy dobrze, jednak nie potrafiliśmy wykorzystać wypracowanych sytuacji. Najlepszą w 16 minucie zmarnował Mark Draycott, gdyż nie trafił do pustej bramki po minięciu bramkarza gości. Takich problemów nie mieli zawodnicy trzeciej „od końca” drużyny ligi. W 36 minucie Lee Hodges ograł czterech obrońców, po czym posłał piłkę obok zaskoczonego bramkarza. W drugiej połowie zdecydowanie przeważaliśmy, jednak byliśmy nieskuteczni. Popełnialiśmy również fatalne błędy w obronie. Jeden z nich zakończył się utratą drugiej bramki. W 77 minucie Martin Carthy odebrał piłkę Curranowi, a następnie w sytuacji sam na sam nie dał szans naszego golkiperowi. Mecz zakończył się naszą kolejną porażką. Najgorsze jest to, że wcale źle nie gramy.
  14. W moim debiucie w rozgrywkach FA Trophy graliśmy na wyjeździe z Bath. Faworytem tego spotkania byli gospodarze. Prawdę powiedziawszy nawet nie zależało mi na dobrym rezultacie, dlatego też zagrałem w dosyć eksperymentalnym ustawieniu. Był to niesłychany błąd. Już po pierwszej połowie powinniśmy byli przegrywać różnicą 3-4 bramek, jednak dobrze w naszej bramce spisywał się Blackburn. W drugiej połowie graliśmy trochę lepiej, jednak bramki zdobywali tylko gospodarze. Pierwsza padła w 79 minucie, kiedy najlepiej w naszym polu karnym zachował się Andrew Moore, który najlepiej odnalazł się w zamieszaniu po rzucie rożnym i wpakował piłkę do siatki. Trzy minuty później padło rozstrzygające trafienie. Bezpośrednim strzałem z rzutu wolnego Blackburna zaskoczył Bird, który tym samym zapewnił Bath awans do kolejnej rundy. W meczu z Yeading powrócił do starej taktyki. Nasza gra od samego początku wyglądała dobrze, jednak od początku sezonu mamy problem z wykorzystywaniem sytuacji. W tym meczu nie było inaczej. Stuprocentowe sytuacje raz po raz marnował Cortez Belle, a Matt Green nie potrafił nawet skierować piłki z linii pola karnego do pustej bramki. Nie można wygrać meczu, nie wykorzystując takich sytuacji. Na szczęście goście nie mieli w tym spotkaniu żadnej klarownej sytuacji, dzięki czemu mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
  15. W Pucharze UEFA nie lada sensację sprawiła Legia Warszawa, która rozgromiła przy Łazienkowskiej Beşiktaş aż 4:0. Na początku listopada rozpoczęliśmy swoje zmagania w FAW Premier Cup. Swoje pierwsze spotkanie rozegraliśmy w Rhyl z miejscową drużyną, występującą w walijskiej ekstraklasie. Spotkanie rozpoczęło się od zdecydowanych ataków moich podopiecznych. W sposób całkowity przejęliśmy kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, jednak od pierwszych minut szwankowało u nas wykończenie akcji. Szczęście uśmiechnęło się do nas dopiero w 27 minucie, kiedy po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Williamsa, futbolówkę do siatki skierował Cortez Belle. Po stracie bramki gospodarze starali się szybko wyrównać, jednak strzelali na bramkę jeszcze gorzej niż my. Mecz zakończył się naszym jednobramkowym, w pełni zasłużonym zwycięstwem. Jest to nasz drugi wygrany mecz z rzędu, co świadczy o tym, że nasza forma idzie w górę. Niestety w ćwierćfinale zagramy z bardzo silnym przeciwnikiem, jakim jest Wrexham. Na całe szczęście mecz odbędzie się na Newport Stadium.
  16. Wzmocnienia w dalszym ciągu są koniecznością, dlatego sprowadziłem z wolnego transferu Andrew Hughesa (28, MC, Walia). Po przedłużałem również kontrakty z piłkarzami, którym pod koniec sezonu kończą się umowy z klubem. Październik 2005 Bilans (Newport County): 2-1-3, 6:10 Najlepszy strzelec (Newport County): M.Draycott – 2 gole Conference South: 13. 13 pkt [-13]; 13:21 FA Cup: 2. runda kwal. (Worcester 2:1, 1:1),3. runda kwal. (Histon 0:1) FA Trophy: 2. runda kwal. (Bath ?:?), FAW Premier Cup: 2. runda (Rhyl ?:?), Finanse: + 66.918€ (w ostatnim miesiącu - 22.901€) Budżet transferowy: 2.966€ (75% z transferów) Budżet płac: 5.000€ (wykorzystane 5.669€) Nagrody: — Transfery (Polacy): — Transfery (cudzoziemcy): 1. Gareth Williams (23, D RL,M RLC; Walia) z Bangor City do Workington za 1.000€ Ligi świata: Anglia: Chelsea Londyn [+1] Francja: Lyon [+5] Hiszpania: Sevilla [+1] Niemcy: Bayern [+7] Polska: Wisła Kraków [+6] Szkocja: Dunfermline Ath [+1] Walia: Porthmadog [+3] Włochy: Juventus [+2] Ranking FIFA: 1. Meksyk (928), 2. Brazylia (911), 3. USA (883), 18. Polska (759)
  17. Od początku sezonu nasza forma jest bardzo nierówna. Mimo wszystko jadąc na mecz do Welling liczyłem na dobrą grę. Od pierwszych minut gospodarze osiągnęli przewagę. Raz po raz atakowali naszą bramkę, jednak bardzo dobrze między słupkami spisywał się Delve. Moi zawodnicy ograniczali się jedynie do bardzo groźnych kontrataków. Najdogodniejszą sytuację mieliśmy w 23 minucie, jednak Cortez Belle zmarnował sytuację sam na sam z bramkarzem Welling. W pierwszej odsłonie żadnej ze stron nie udało się zyskać bramkowej przewagi. Po przerwie graliśmy już zupełnie inaczej. To moi podopieczni dyktowali warunki gry. Niestety przez dłuższy czas nie potrafiliśmy wykorzystać stworzonej sytuacji. Dopiero w 68 minucie nastąpiło przełamanie. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Antonio Corbisiero, najwyżej w polu karnym wyskoczył Mark Draycott, dzięki czemu bez najmniejszego wysiłku umieścił piłkę w siatce. Po stracie bramki gospodarze starali się szybko odpowiedzieć, jednak fantastycznie w odbiorze spisywał się Whittaker, który nie pozwalał na wiele piłkarzom Welling. W samej końcówce wprowadziłem do gry piątego obrońcę, aby nie stracić tego zwycięstwa, które pomogło nam awansować na 13 pozycję w lidze. Jednocześnie piłkarze Welling odnieśli swoją pierwszą porażkę w sezonie.
  18. Średnie wyniki bo średnią drużynę póki co mam. W drugiej rundzie kwalifikacyjnej FA Trophy zmierzymy się na wyjeździe z Bath. Polscy kibice mogą być umiarkowanie zadowoleni z postawy naszych klubów w europejskich pucharach. Zarówno spotkanie Wisły Kraków z Genk, jak i spotkanie Legii z Pashingiem zakończyło się remisem 1:1. Po wspaniałym zwycięstwie na Havant & W liczyłem na komplet punktów w spotkaniu z przeciętnym Carshalton. Niestety pomimo dobrej gry, mecz nie ułożył się po naszej myśli. Już w 13 minucie gospodarze wykorzystali naszą beznadziejną grę w obronie, dzięki czemu wyszli na prowadzenie. Bramka padła oczywiście po dośrodkowaniu, jednakże tym razem nie z pola, lecz z rzutu rożnego. W kolejnych minutach staraliśmy się wyrównać, jednak żaden z moich zawodników nie był wstanie pokonać dobrze dysponowanego bramkarza gospodarzy. Mecz zakończył się naszą kolejną porażkę, jednakże zagraliśmy bardzo poprawnie, co pozwala z ostrożnym optymizmem patrzeć w przyszłość.
  19. W swoim ostatnim meczu eliminacyjnym do Mistrzostw Świata Polacy przegrali z Anglikami 2:1. Jednakże dzięki zajęciu pierwszego miejsca spośród drużyn uplasowanych na drugich pozycjach, nasza reprezentacja bezpośrednio awansowała do mundialu w Niemczech. W 9 kolejce Conference South, podejmowaliśmy na własnym stadionie czwartą drużynę ligi, Havant & W. Zdecydowanym faworytem tego spotkania byli goście, jednakże nie zamierzaliśmy tanio sprzedać skóry. Od pierwszych minut kibice zgromadzeni na stadionie mogli oglądać niezwykle wyrównane spotkanie. Akcja przenosiła się, to z jednej pod drugą bramkę, dzięki czemu mecz był zarówno widowiskowy jak i emocjonujący. Niestety długo nie pograł Cortez Belle, który po zderzeniu z przeciwnikiem z zakrwawionym nosem musiał opuścić boisko. Po trzech minutach od tego zdarzenia, po raz pierwszy tego dnia mogliśmy się cieszyć. Pięknym strzałem z dystansu na prowadzenie wyprowadził nas Alex Davies. Niestety z prowadzenia nie długo było nam dane się cieszyć, gdyż już po upływie kolejnych trzech minut mieliśmy remis. Bramkę straciliśmy w tradycyjny dla nas sposób, czyli po dośrodkowaniu z lewej strony boiska. Szczęśliwcem, który pokonał Blackburna był David Town. W dalszych minutach kibice oglądali mnóstwo walki w środku pola, jednak przez dłuższy czas obydwaj bramkarze nie byli zmuszeni do poważniejszej interwencji. Dopiero ostatnie minuty pierwszej połowie okazały się niezwykle emocjonujące. W 43 minucie na prowadzenie wysunął nas Mark Draycott, który głową pokonał golkipera gości. Spora w tym zasługa Sama O’Sullivana, który świetnie dośrodkował rzutu wolnego. Niestety po raz kolejny, po upływie trzech minut straciliśmy prowadzenie. W doliczonym już czasie gry, naszego bramkarza pokonał Jo Flack, który wyprowadził w pole moich defensorów i w sytuacji sam na sam nie dał szans Blackburnowi. Po tak emocjonującej pierwszej połowie wszyscy spodziewali się, że druga będzie podobna. Chociaż nie padło w niej aż tyle bramek co przed przerwą, to na pewno nikt nie był nią rozczarowany. Niemalże do samego końca meczu gra była bardzo wyrównana i każda akcja mogła wyłonić zwycięzcę. Szczęście uśmiechnęło się do nas w 80 minucie, kiedy w obronie zagapili się goście, którzy nie upilnowali w polu karnym naszego debiutanta Owain’a Whittakera, który skierował piłkę po dośrodkowaniu do pustej bramki. Po upływie czterech minut już wiedziałem, że nie przegramy tego spotkania. Za drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, z boiska wyleciał Neil Sharp. Grając w przewadze kontrolowaliśmy boiskowe wydarzenia, dzięki czemu zwycięstwo spokojnie dowieźliśmy do gwizdka kończącego spotkanie. Warto nadmienić, że to była pierwsza porażka w tym sezonie piłkarzy Havant & W. Występy piłkarzy Newport w reprezentacji:
  20. Pisi

    Islands of Peace

    Przecież jeszcze znaczącego sukcesu nie odniósł. Wydaję mi się, że mistrzostwo słabej ligi to za mało. Łazii status zmienisz napewno, ale musisz być cierpliwym. Pamiętam, że jak grałem jakąś półzawodową drużyną w Irlandii Północnej też miałem problem ze statusem, który zmienili mi dopiero po czterech mistrzostwach i jednym awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Wydaję mi się, że musisz zaistnieć w Europie.
  21. Przy wąskiej kadrze, jaką obecnie dysponuję, rozgrywanie meczów co trzy dni nie jest najlepszym rozwiązaniem. Moi zawodnicy są już mocno przemęczeni, a to dopiero początek sezonu. Dlatego też, do meczu z Histon przystąpiłem z bardzo luźnym nastawieniem. Początek spotkania należał zdecydowanie do gospodarzy. Moi podopieczni dopiero z czasem zaczęli dochodzić do głosu. Mimo, że pierwsza część spotkania była wyrównana, to żadna ze stron nie zagroziła bramce drużyny przeciwnej. Po zmianie stron gospodarze szybko wyszli na prowadzenie. Bramkę straciliśmy w tradycyjny już dla nas sposób. Na listę strzelców wpisał się Ian Cambridge, który uderzeniem z „główki” wykorzystał dośrodkowanie kolegi z zespołu. Utracona bramka nas nie podłamała, jednak na wyrównujące trafienie musieliśmy poczekać do 68 minuty. Będący ostatnio w świetnej formie Cortez Belle pokonał golkipera Histon mocnym strzałem z ostrego kąta. Niestety korzystnego remisu nie udało nam się dowieźć do końca. Na cztery minuty przed zakończeniem meczu, gospodarze zdobyli rozstrzygającego gola. Bramka była niemalże identyczna jak pierwsza. Strzelec również był ten sam. Konieczne są zmiany w obronie, gdyż w dwóch meczach straciliśmy cztery bardzo podobne bramki. Tak dłużej być nie może. Wzmocnienie zespołu jest konieczne, dlatego też ściągnąłem do Newport dwóch młodych zawodników. Luke Hardy (24, D R; Anglia) zamienił Carmarthen na Newport bez jakiejkolwiek sumy odstępnego. Za darmo do klubu dołączył również, przebywający od dłuższego czasu na bezrobociu, Owain Whittaker (20, DM; Walia).
  22. W międzyczasie odbyło się losowanie par 2 rundy FAW Premier Cup. Naszym przeciwnikiem będzie Rhyl. Niestety bój o ćwierćfinał stoczymy na wyjeździe. W środku tygodnia przyszło nam rozegrać zaległe ligowe spotkanie. Po klęsce z Dorchester do Sutton jechaliśmy ze spuszczonymi głowami, bez wiary w końcowy sukces. Mecz rozpoczęliśmy bardzo dobrze. Od pierwszych minut osiągnęliśmy przewagę w środku pola. Niestety wraz z biegiem czasu, coraz częściej do głosu dochodzili goście, jednak ich akcje kończyły się na parze naszych środkowych obrońców. Pierwsza, bardzo wyrównana połowa, zakończyła się bezbramkowym remisem. Po zmianie stron szybko wyszliśmy na prowadzenie. Cała akcja rozpoczęła się od Nathana Daviesa, który odebrał piłkę w środku pola, poczym posłał ją na wolne pole do Corteza Belle. Nasz napastnik nie miał problemów z ograniem golkipera gospodarzy i umieszczeniem futbolówki w pustej bramce. Gospodarze szybko starali się podnieść, jednak nie potrafili zagrozić bramce strzeżonej przez Delve’a. Moim zawodnikom udało się podwyższyć prowadzenie w 60 minucie. Tym razem na listę strzelców wpisał się Matt Green, który strzałem głową wykończył dośrodkowanie z rzutu wolnego wykonywanego przez Alexa Daviesa. Na tym nasza dobra gra się zakończyła. Piłkarze Sutton szybko zaliczyli kontaktowe trafienie, bo już cztery minuty później. Naszego bramkarza głową pokonał Kyle Matthews, który wykorzystał dobre dośrodkowanie partnera z zespołu. Niestety w tym sezonie tracimy bardzo dużo takich bramek. W 78 minucie ponownie straciliśmy gola po dośrodkowaniu. Tym razem trafienie zaliczył Steve Douglas. Wynik już nie uległ zmianie, dzięki czemu udało nam się zdobyć cenny punkt. O ile z gry zespołu w ofensywie mogę być zadowolony, o tyle muszę popracować nad naszą defensywą.
  23. Przez to, że rozgrywaliśmy mecz powtórkowy w ramach FA Cup, mamy jeden mecz zaległy w lidze. W 8 kolejce Conference South podejmowaliśmy na własnym stadionie Dorchester. Ostanie dobre występy moich podopiecznych napawały mnie optymizmem. Niestety mój optymizm zszedł ze mnie już w 8 minucie spotkania. Wtedy to, nasza obrona zachowała się w sposób karygodny, gdyż żaden z czterech obrońców nie był wstanie zatrzymać pędzącego Howesa, który strzałem po ziemi w lewy róg bramki otworzył wynik meczu. Po tak szybkim ciosie staraliśmy się podnieść, jednak nie potrafiliśmy zagrozić bramce gości. Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem piłkarzy z Avenue Stadium. W przerwie starałem się natchnąć moich piłkarzy do zdecydowanie lepszej gry. Można powiedzieć, że odniosłem połowiczny sukces, gdyż zaczęliśmy grać o wiele lepiej. Niestety bramki strzelali tylko goście. W 57 minucie Bulley podwyższył wynik meczu, wykańczając dośrodkowanie Howesa z prawej strony. 11 minut później znów goście zdobyli bramkę po dośrodkowaniu świetnie dysponowanego Howesa. Tym razem na listę strzelców wpisał się Growes. Wynik spotkania w 82 minucie ustalił Smith, który wykorzystał fatalny błąd naszego bramkarza. Ponieśliśmy bardzo dotkliwą porażkę, jednak wcale źle nie zagraliśmy, o czym świadczy fakt, że graczem meczu został bramkarz Dorchester, Craig Bradshaw.
  24. W kolejnej rundzie FA Cup zagramy z Histon. Tylko dwa polskie zespoły zakwalifikowały się do fazy grupowej Pucharu UEFA. Warszawska Legia w dwumeczu pokonała z w sposób zdecydowany Dnipro w stosunku aż 4:0. Nie gorsza okazała się Wisła Kraków, która w stosunku 5;1 odprawiła Rabotniczki. Z europejskimi pucharami pożegnała się natomiast Wisłą Płock, która uległa czeskim Teplicom 4:2, zaś Groclin w stosunku 3:0 przegrał rywalizację z Partizanem Belgrad. Wrzesień 2005 Bilans (Newport County): 2-1-1, 8:3 Najlepszy strzelec (Newport County): A.Davies – 4 gole Conference Pd: 18. 6pkt [-11]; 7:12 Puchar Anglii: 2. runda kwal. (Worcester 2:1, 1:1),3. runda kwal. (Histon) Angielskie FA Trophy: — Puchar FAW: — Finanse: + 90.071€ (w ostatnim miesiącu + 8.369€) Budżet transferowy: 2.347€ (75% z transferów) Budżet płac: 5.000€ (wykorzystane 5.090€) Nagrody: — Transfery (Polacy): 1. Marcin Kuźba (28, FC; Polska: 6/2) Wisły Kraków do Sparty Praga za 1.200.000€ 2. Jakub Rzeźniczak (18, D RC; Polska U-21: 2/0) z Legii do Sparty Praga za 1.100.000€ Transfery (cudzoziemcy): 1. Marcin Kuźba (28, FC; Polska: 6/2) Wisły Kraków do Sparty Praga za 1.200.000€ 2. Jakub Rzeźniczak (18, D RC; Polska U-21: 2/0) z Legii do Sparty Praga za 1.100.000€ 3. Jean-François Bedenik (26, GK; Francja) z Neuchâtelu Xamax do Grasshopperu Zurych za 40.000€ Ligi świata: Anglia: Chelsea Londyn [+2] Francja: Lyon [+2] Hiszpania: Valencia [+1] Niemcy: Bayern [—] Polska: Wisła Kraków [+6] Szkocja: Celtic [+1] Walia: Porthmadog [+1] Włochy: Reggina [+2] Ranking FIFA: 1. Meksyk (960), 2. Brazylia (907), 3. USA (899), 19. Polska (759)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...