Forn

I właśnie dlatego powinniśmy lamentować. Villa powiedział, że w Premier League najbardziej podoba mu się Arsenal, biorąc pod uwagę pozycje Valencii i raczej nikłe szanse na grę w LM, można by go wyciągnąć. Pewnie za wielkie pieniądze, ale to w końcu Villa. Wenger odpowiedział "nie". Ribery chciał u nas grać, Richards chciał u nas grać, Malouda chciał u nas grać i paru innych naprawdę fajnych zawodników. Czemu my ich nie weźmiemy ? Czemu nawet się o nich nie postaramy ? Ogólnie gazety mają ostatnio pożywkę. Albiol, Gomes, Ben Arfa, Krajncar, Huntelaar i Amauri to najnowsze plotki (Ben Arfa pojawai się co miesiąc), jednak na nikogo z tej listy bym nie liczył. Wenger również poinformował, że da szanse gry Fabianowi, no i dobrze o nic i tak już nie walczymy, dawać grać Lehmannowi to w ogóle nie ma po co ( w ogóle pozwalanie mu na przebywanie z zespolem po jego dziesiątkach komentarzy jest błędem, a Wengerowe milczenie w odpowiedzi, lub ew. wspomnienie o szacunku dla Jensa tragiczne, kopnąć go trzeba było 3 miesiące temu). Następny mecz z Derby więc RACZEJ Fabiański nie będzie miał się czym wykazać, ale zobaczymy co będzie potem.

Pierwsza duża niespodzianka (nie wiem czy zwycięstwo NOH można traktować jako niespodziankę). Philadelphia - Detroit 90 - 86. Nigdy nie przepadałem za Pistons, więc oby tak dalej !

Prawdą jest, że na większości stadionów jest raczej ciszej niż głośniej ( ceny biletów raczej odstraszają potencjalnych krzykaczy, a na ich miejscach pojawiają się ludzie w garniturkach). Jednak, z tego co słyszałem to kibice Man U (zwłaszcza u siebie) bardzo często są opisywani jako niekrzyczący, nawet w porównaniu do innych kibiców. Nie wiem na ile to prawda, bo swoją wiedzę czerpie tylko z for/blogów. Z drugiej strony mimo, że pamiętam dość często w miarę głośnych kibiców, to pamiętam też parę meczów Arsenalu kiedy dosłownie słyszałem zawodników na boisku, przy 60 tysiącach na trybunach uznaje to za przesadę.

Bardzo bym prosił. Na pewno nie powiem że jest słabym, a porównanie do Pawełka to już w ogóle. Mówimy o bramkarzu który został wybrany najlepszym zawodnikiem Chelsea w 2002 roku, który przez kilka lat był podstawowym bramkarzem czołowej drużyny angielskiej (wtedy jeszcze nie mistrzowskiej, ale już walczącej o występy w lidze mistrzów). Sam postanowił więcej zarabiać niż grać, przez co faktycznie piłkarsko stał się gorszy, ale to wciąż dobry GK. Tylko że, póki co to Fabiański wystąpił w 5 meczach Arsenalu w CC (w FA bronił Lehmann) i żadnego z nich nie zaliczył do jakichś świetnych. W meczu z Newcastle miał jedną ładną paradę przy strzale Martinsa i raz uratował mu tyłek Sendersos (wybijając piłkę z linii bramkowej), w meczu z Sheffield United był bezrobotny, w meczu z Blackburn grał nieźle, ale 2 gole i tak przepuścił (choć ciężko go za nie winić) i dwumecz ze Spurs, już w pierwszym był bardzo niepewny (zwłaszcza na przedpolu) a w rewanżu był beznadziejny. O Fabianie póki co nie można powiedzieć wiele dobrych słów, może kiedyś będzie bardzo dobrym bramkarzem, ale na dzień dzisiejszy to w Arsenalu nr 3.

Co Ty w ogóle gadasz. Już pomijam całość posta (Cuddicini na poziomie Pawełka...), Almunia właśnie podpisał nowy kontrakt, nie mam pojęcia skąd Ci się ubzdurało że odejdzie. Do tego prasa cały czas pisze o jakichś Coupetach, Gomesach i innych cudach, póki co to Fabianowi bliżej do numeru 3 niż numeru 1 w Arsenalu. Zwłaszcza po kaszaniastych występach (1:5 ze Spurs i co najmniej 2 gole jego). Do tego zaraz wbije się tu Michal85 i Ci pojedzie za Tima Howarda. Howard od roku jest wykupiony przez Everton, do MU wrócił Foster, a nie Amerykanin.

Chyba nie załapałem dowcipu ?

No przecież oczywistym jest, że już grają "paszporty", cały świat już jest za bardzo "pomieszany", żeby tego unikać. Skoro są ludzie w których żyłach płynie krew kilku/kilkunastu nacji to jasnym jest, że trzeba iść na ustępstwa. Jednak, żaden z czwórki zawodników których wymieniłeś nie jest kulturowo związany ze swoimi "ojczyznami". Zidane urodził się w Marsylii, inni przyjeżdżali do Francji jako dzieci i to we Francji przechodzili okres socjalizacji, więc są Francuzami. Dla mnie to jest bardzo proste. Jeżeli stawiasz znak równości między człowiekiem który 3/4 swojego życia spędził we Francji, kończyl francuskie szkoły, jego żona jest Francuzką, a on sam mówi perfekcyjnie w tym języku, do człowieka który mieszka w Polsce dwa lata, po polsku zna 3 słowa i nie wiąże swojej przyszłości z Polską, to sorry. Nie ma o czym gadać. Podkreśliłeś to już parę razy, zdążyliśmy załapać.

A mi to zajęło 3 minuty Desailly miał 4 lata kiedy zamieszkał we Francji. Makelele miał 4lata kiedy zamieszkał we Francji. Henry urodzil się w Paryżu. Thuram miał 9 lat. Karembeu nie mogę znaleźć. Dla wszystkich francuski to native language, każdy chodził do francuskich szkól, żaden praktycznie nie pamięta kraju z którego pochodzą (wyjątek Thuram), każdy jest Francuzem. To się nijak ma do Rogera.

O którym konkretnie meczu mówisz ? (rok ).

W chwili obecnej to od Jamesa na 100000% żaden z tej trójki nie jest lepszy, od Greena IMHO też nie. Fabiański natomiast nie jest lepszy od nikogo (a nie doczytałem, może od Fostera, jego oglądać też nie miałem okazji), Kuszczaka ciężko mi oceniać, bo widziałem go może w akcji z 3 razy w MU.

Arsene Wenger znalazł powód naszej porażki z Manchesterem United. I oczywiście ani słowa o ręce Adebayora. Redaktorzy Canalu + po golu Ade powiedzieli, że przynajmniej tym razem Wenger nie zrzuci winy na sędziego. No i proszę. To już nie jest zabawne.

No i jeszcze raz podkreślę gra jest niesamowita, nie pamiętam gry która by mnie tak wciągnęła. Profesor jak jeszcze nie kupiłeś sobie nowego kompa, to kupuj, zaraz ma wyjść reedycja :-).

No i przeszedłem Wiedźmina po raz pierwszy. Gra mnie zabiła, przez tydzień nic innego nie robiłem tylko łupałem. Btw. Mógłby mi ktoś napisać czym różnią się zakończenia ? Ja grałem na maksa neutralnie. . Gra miażdży, niestety bardzo mało bawiłem się w alchemie i przy drugim podejściu muszę poświęcić temu o wiele więcej czasu.

Możliwe, możliwe że i nie. Ogólnie to bardziej lubię sytuacje "teraz, albo nigdy", niż "nie spieszy nam się, jesteśmy młodzi". Wenger kiedy jesteśmy na 4 miejscu sprzedaje najbardziej doświadczonych graczy, a na ich miejsce bierze Eduardo i Sagne, dobre transfery, żeby nie było. Jednak Eduardo to nie Henry, Sagna doszedł na prawą obronę czyli zwiększyliśmy rywalizacje na pozycji która aż tak bardzo poprawy nie wymagała (aczkolwiek za transfer Sagny wielkie brawa), jednak wielkich wzmocnień nie było. Dziury gdzie były, tam pozostały. W tym czasie SAF mając praktycznie ten sam skład, co przed rokiem kupował doświadczonego w europejskich pucharach Hargreavesa, mającego świetną końcówkę sezonu i już doświadczonego Teveza i dwóćh nie doświadczonych, ale już mogących coś zaoferować Naniego i Andersona. Manchester będący w o wiele lepszej sytuacji kadrowej pozbył się ważnego dla zespołu Heinze, a pozyskał 4 graczy. My pozbyliśmy się Henrego, Ljungberga i zakupiliśmy Sagne i Dudu (no i Diarre, ale go sprzedaliśmy po 3 miesiącach). Can you see the difference ? Zapewne teraz scenariusz się powtórzy (zwłaszcza, że powtarza się od paru lat), my będziemy mozolnie budować drużynę na przyszłość, a inni będą wygrywać. Ps. Swoją drogą z CC pożegnaliśmy się po porażce 1:5 ze Spurs, za FA po porażce 0:4 z Man U, z LM odpadliśmy w ćwierćfinale, a najbardziej realne miejsce w lidze na koniec sezonu to miejsce 3. I mamy się cieszyć z najlepszego sezonu od lat, fun anyone ?

No, a nasz krótki skład nie jest wynikiem filozofii Wengera, prawda? Co do "Futbolowej gorączki" to pff, do czego to ma dążyć ? Chcesz mi udowodnić, że dawniej było gorzej ? A za Chapmana było lepiej i co z tego ? A może w stylu: "uwaga mam 60 mln funtów i będę kupował skrzydłowych, bo od odejścia Piresa i Ljungberga to w tym klubie nie było ani jednego." A gdybyśmy mieli kilku po prostu dobrych piłkarzy więcej, nie koniecznie młodych, to może moglibyśmy nawet wygrać mistrzostwo. I przypomnij mi, skoro bronisz Wengera, czyja to wina, że tych paru graczy (niezależnie młodych czy nie) nie mamy ? A może byś od czasu do czasu obejrzał mecz, zamiast pisać bzdury ? Ogólnie to nie wiem o co w tym twoim poscie chodzi.

Z bloga Michała Szadkowskiego I tutaj link do samego bloga. Ogólnie średnio go lubię, ale ciężko się z nim nie zgodzić, a zakończenie mistrzowskie.

Racjonalnie rzecz biorąc też skreślałem te możliwość, jednak jako kibic muszę wierzyć :(. Poza tym, niestety ale umówmy się, Arsenal jest zespołem, który teoretycznie zawsze walczy o najważniejsze trofea. Nie sądzę, aby można było zwolnić Wengera z obowiązku wygrywania tylko dlatego, że od 5 lat nie wygrywa. Problem Arsenalu wynika ze sprzeczności, rozmawiałem z wieloma kibicami Arsenalu i tak naprawdę nikt nie wie o co my walczymy, co planujemy, czy chcemy w końcu wygrywać, czy grać ładnie itp. Nic nie wiadomo.

Tylko patrz na to co piszę, bardziej w kontekście mistrzostwa kraju, a nie LM.

Zdaje się, że to oni awansowali. Jasne, a Eboue to winger jakich mało, już chociaż miałby tyle wstydu i chociaż jednego gola w sezonie by strzelił, Toure to urodzony DR, natomiast Diaby ma wszystkie, ale to wszystkie predyspozycje żeby śmigać po lewym skrzydle. To nie są półprodukty ? Alex Hleb który od 3 lat jedzie na jednym zwodzie to nie jest półprodukt ? Jak to dlaczego ? Brak sukcesów, z tego rozlicza się trenerów. Mówiąc w skrócie mamy 60 mln funtów na transfery, a gramy w 14. Drużyny grającej na tym poziomie, tracącej tak łatwo gole to jak żyje nie widziałem, ile razy w tym sezonie my zachowaliśmy czyste konto. Tu się musi odbyć rewolucja, a jest stagnacja. Masz na myśli Flamieniego ? Nasze wszystkie słabości są od dawna obnażone. I jeszcze jedno, trener z tym doświadczeniem (mało tego, każdy kibic) powinien wiedzieć, że w 14 nie da się nic wygrać w tak długim sezonie. Do tego w skład naszej 14 wchodzi Eboue, który obrońcą jest fajnym, ale pomocnikiem do dupy, więc można go odliczyć, Robina i Tomasa można razem policzyć jako jednego wartościowego gracza za sprawą kontuzji. Dochodzi do tego Eduardo i gotowe. Na początku sezonu mecze wygrywał nam Cesc, w środku sezonu mecze wygrywał nam Adebayor, obydwu nieźle pomagał Hleb (aż każdy obrońca wykminił ten jego trik ). Cesc się zmęczył, Adebayor się zmęczył i nasza siła ofensywna siadła. W ostatnich 7 meczach w lidze zdobyliśmy 8 punktów, czy to nie jest wina Wengera ? Skoro nasze rezerwy są jeszcze słabsze niż rezerwy L'poolu (widziałeś w Sobotę).

Za rok może dwa. Sędziowie nas wy****, sami sfrajerzyliśmy. Mam nadzieje, że to koniec epoki Wengera. Ile można grać półproduktami. Przez 180 minut Torres nie zrobił nic, jak krył go Gallas, wystarczył jeden raz kiedy podszedł do niego wielki centre-back Senderos. Our season is over.

No dla Ciebie nie był, dla Wengera imho jest . Dla tego napisałem, że to samo masz na myśli. Zaczynamy gadać o niczym .

No piszesz trochę jakbyś nie znał Wengera. Podkreślę tylko, że Almunii nie kończył się kontrakt po tym sezonie. On dostał podwyżkę i tym samym zapewnienie= jesteś numerem jeden. Zresztą nie sądzę, że Coupet poszedłby na układ "walcz o numer 1 z bramkarzem, który w moim mniemaniu jest tak samo dobry jak ty". Potencjał ma wartość kiedy po trzech latach zamienia się w udane występy i trofea, a z tym u nas krucho. Rozumiem że miałeś coś podobnego na myśli .

Dobry pomysł. Na razie wypożyczaliśmy graczy głównie do 2 ligi hiszpańskiej i Birmingham jak ci grali w Championship, wydaje się jednak, że możliwość gry zarówno w takim klubie jak Ajax i graniu z nim w europejskich pucharach jest dobrym wyborem.

Oczywiście, inaczej po co podpisywać z nim nowy długoterminowy kontrakt ? Ekhm, jak długo jeszcze będzie sprawiał nam radość nasz potencjał ? Zawodnicy z roku na rok są coraz starsi, Hleb, Rosicky, RvP, Toure, Flamini to już zawodnicy w najlepszym dla piłkarzy wieku, wypadałoby w końcu udowodnić swój potencjał poprzez wygranie czegokolwiek.

Almunia 4 dni temu podpisał nowy kontrakt, więc plotkę imho między bajki można schować.