Skocz do zawartości

Fubert

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    153
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Fubert

  1. Fubert

    Odchudzanie

    Jeden raz w ciągu 1,5 - 2 lat przechodzę dietę kopenhaską (13 dni) co pozwala mi trzymać wagę na kolejny taki okres. Później nawyki żywieniowe niestety wracają;). Na razie cierpiałem 3 razy; właśnie zbliża się 4-ty.. Może jeśli wezmę się za jakiś sport (tylko kiedy? cały czas mam mnóstwo obowiązków) nie będę musiał się katować dietą.
  2. Fubert

    Kącik absurdalny

    Zawsze można wywiesić tablicę o treści np.: "Bar oświadcza, że wszelkie informacje o produktach baru nie stanowią oferty handlowej w rozumieniu przepisów Kodeksu cywilnego, a zamieszczone zostały jedynie jako informacja o ofercie baru i stanowią jedynie zaproszenie do rokowań" ;D albo "Bar oświadcza, że wszelkie informacje zawarte w tym miejscu, a dotyczące oferowanych przez bar produktów, nie stanowią informacji handlowej, zawierającej wiążące dla baru i jego kontrahenta określenie cech produktów oraz ich dostępności, lecz zostały zaprezentowane jedynie jako poglądowe, które mogą odbiegać od produktów rzeczywiście oferowanych do sprzedaży przez bar" hehe etc...
  3. Fubert

    Kącik absurdalny

    Przy każdym użyciu frazy 'polski obóz koncentracyjny' interweniuje polskie MSZ, albo ambasador czy konsul w danym kraju, gdzie ten problem się pojawił. Jakoś obchodzi się bez krzyków. I nie chodzi o to, żeby krzyczeć głośniej. Politykę wrzasków i krzyków mieliśmy w latach 2005-2007 i starczy. Myślę że jest wielkim błędem i grzechem zaniechania, że dotąd nie powołaliśmy własnej Ligi Przeciw Zniesławieniu. Trzeba zorganizować zbiórkę funduszy na prawników, w kraju i wśród Polonii, i procesować się z nimi do upadłego. Trzeba wnosić o maksymalne odszkodowania, w razie przegranej apelować do skutku. Przede wszystkim w USA, ale również w Kanadzie, w Australii, UK – wszędzie! Pisanie listów protestacyjnych do redakcji nic nie da. Dopiero jeśli będą wiedzieć, że łgarstwa kosztują, zastanowią się trzy razy, zanim znów zaczną. To jest obowiązek zarówno wobec tych, których Niemcy zabili, jak również wobec przyszłych pokoleń, by nikt nie śmiał im wymawiać "złej" historii. To po pierwsze. Po drugie – trzeba zadbać, żeby następna edycja "Call of Duty" zawierała rozdział o Powstaniu Warszawskim. Warto stawiać na nowe media. Jeśli Amerykanów to nie zainteresuje, trzeba to zrobić własnymi siłami – są w Polsce firmy z niezłym doświadczeniem. Fundusze? Zróbmy zbiórkę, załóżmy spółkę akcyjną, może Ołdakowski się wreszcie odezwie. Odtwórzmy Drugą Wojnę Światową w GG w wersji wirtualnej tak jak ona rzeczywiście wyglądała. Jak Smith, Olssen czy Gonzalez zobaczy co to była łapanka, jak spróbuje przemycić jedzenia do Getta lub dziecko stamtąd, jak wreszcie powalczy z tygrysami butelką z benzyną i karabinem z trzema nabojami – choćby na ekranie, to może bedzie mniej podatny na głupoty. Zróbmy coś wreszcie, zamiast tylko utyskiwać na tych co nas nie lubią. Wygląda na to, że po Muzeum Powstania towarzystwo spoczeło na laurach. EDIT: paj, Wszystkim zwolennikom utrzymywania przez Polskę dobrych relacji z Rosją, jako warunku naszego bezpieczeństwa, mogę jedynie zadedykować pewne rosyjskie powiedzonko: "…to jak próbować uprawiać miłość z tygrysem – i śmiesznie, i strasznie"
  4. Fubert

    Zegarki, zegary...

    Ładna zabawka, ale ta trudna dostępność to jakiś kit Ty kupujesz u zegarmistrza a na allegro kolejna sztuka? :-k To ta sama, od niedawna w Poznaniu.
  5. Fubert

    Zegarki, zegary...

    Po długich poszukiwaniach w końcu udało mi się dostać to cudo u znajomego zegarmistrza.. Zanim go założę, pewnie kilka miesięcy poleży w szafie aby nabrać mocy urzędowej ;).
  6. Fubert

    Polityka wewnętrzna

    Tylko czy ew. pomylki to jest argument przeciw karze śmierci (w metapolitycznym planie życia); czy raczej argument za koniecznoscia przywrocenia powagi sadu i zawodu sedziego, ktory nie jest (a przynajmniej nie powinien byc) zawodem jak wszystkie inne?
  7. Fubert

    Polityka wewnętrzna

    Estetyka miasta... (Poznań, Sołacz) Niestety, do czasu wyjaśnienia sprawy, nie można po prostu wysłać w to miejsce paru ludzi z obcęgami, żeby pościągali te gówna.
  8. Fubert

    Polityka wewnętrzna

    Jaka zdecydowana większość rodziców tego chce? Skąd masz takie dane? Znowu napiszesz, że w Polsce jest 95% katolików, tylko że spośród nich większość chodzi do Kościoła raz w roku, a przestrzeganie jakichkolwiek przykazań ma głęboko w nosie. Zapytam ponownie, dlaczego nie potraficie zatrzymać swojej religii dla siebie? Po co Wam te wszystkie krzyże? Jeżeli zechcesz wychować swoje dzieci na chrześcijan nie potrzebujesz tego wszędzie dookoła. Tylko że wiara katolicka nie jest i być nie może sprawą prywatną. To jest fundament pewnej cywilizacji, i ludzie wierzący będą o tą cywilizację walczyć. A ostatnie Twoje zdanie = recenzja daltonisty z wystawy malarstwa. tinieblador! Pełna zgoda ws. reklam. W Poznaniu taki sam syf i malaria w tym zakresie; i jeszcze wszędzie sralniki, obszczane bramy, samochody tarasujące komunikację pieszą i rowerową i nawiedzona pani konserwator...
  9. Fubert

    Kącik absurdalny

    Moim zdaniem całą uspołecznioną służbę zdrowia należy skomercjalizować, i zamiast uwłaszczać na tym majątku gminną nomenklaturę i ordynatorów - oddać pod kontrolę UBEZPIECZONYCH, dokładnie tak, jak dzieje się to w przypadku spółek akcyjnych. Wyłanianie władz spółki o tak rozproszonym akcjonariacie przypominałoby wybory parlamentarne. Jeśli jednak akcjonariusze będą mieli efektywne narzędzia odwoływania swoich przedstawicieli w Radzie Nadzorczej, będzie to działać lepiej. Zarząd, pod kontrolą rady nadzorczej stworzy plan finansowy, w którym zaproponuje wysokość składki, oraz sposób jej ściągania. Tym samym spór o wysokość składki zdrowotnej zostanie wydzielony z innych dziedzin planowania budżetowego państwa. Jeśli warunki finansowe ubezpieczenia w takiej firmie będą niemożliwe do zaakceptowania (np. z powodu terminów zabiegów, warunków hospitalizacji, dostępności lekarza rodzinnego itp.), można się będzie ubezpieczyc w firmie prywatnej. Tylko w odróżnieninu od sytuacji obecnej, firma prywatna musiałaby zagwarantować PEŁNĄ opiekę medyczną, czyli również operacje i inne kosztowne terapie, jeśli zajdzie taka konieczność. Do tego trzeba mieć odpowiednią bazę, której stworzenie pochłania ogromne środki. Dzięki temu przeciętnie zarabiający obywatele mieliby sznse ubezpieczenia w organizacji, która nie musi wydawać ogromnych środków na podstawową bazę szpitalną. Powinno to zabezpieczyć rynek usług medycznych przed niezdrowym podziałem na luksusowe ubezpieczalnie młodych,zdrowych i bogatych vs. wiecznie deficytowe kasy starych, chorych i ubogich.Taka struktura organizacyjna nie wyklucza dodatkowej, adresowanej celowo pomocy państwa, skierowanej selektywnie do niesamodzielnych ekonomicznie grup społecznych, np. małoletnich lub osób w podeszłym wieku. Ważne, by było to co najwyżej uzupełnianie mechanizmów rynkowych, a nie ich zastępowanie. To oczywiście bardzo pobieżny szkic, diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Jestem daleki od entuzjazmu dla rozwiązań czysto wolnorynkowych, jeśli za ich wzór brać USA. Tyle że rzeczowa krytyka amerykańskich rozwiązań powinna być poprzedzona analizą czynników, które powoduja tam eksplozję kosztów. Ja osobiście mocno wierzę w wolny rynek. Pod warunkiem silnej kontroli społecznej, której w Polsce raczej nie zapewnią samorządowe sitwy.
  10. Fubert

    Polityka wewnętrzna

    ^^ Nie dojdziesz do kompromisu; a czy w ogole mozliwa jest koegzystencja w ramach wspolnej cywilizacji, wspolnego prawa ludzi, dla ktorych zrodlem norm jest Objawienie Boskie z ludzmi dla ktorych prawo jest raczej tylko pewna spoleczna konwencja, dostosowana do aktualnych w danej epoce przekonan na temat moralnosci? Uchylajac sie od kategorycznej odpowiedzi, pozwole sobie jedynie na zaznaczenie mojego coraz silniejszego sceptycyzmu w tej kwestii, co sila rzeczy musi kontrastowac z przekonaniem o mozliwosci osiagniecia konsensusu w moralnie kontrowersyjnych sprawach pomiedzy przedstawicielami roznych swiatopogladow. Przeciez polityka demokratyczna to sfera emocji letnich. Sfera wiary letniosc wyklucza, podobnie jak spor o istote i zrodla prawa, ktory jest sila rzeczy pochodna spraw z pogranicza zycia i smierci (aborcja, eutanazja, zaplodnienie in vitro, kara smierci etc.)
  11. Fubert

    Polityka wewnętrzna

    To jednak nie jest fragment większej całości. Sprzeciw wobec używania siły w procesie wychowawczym nie oznacza od razu poparcia dla realizowanego w Polsce "postępu" pod hasłem "edukacji" i ochrony "praw dzieci" w celu ich "właściwego", tolerancyjnego wychowania. Kwestia wychowania dziecka - jeśli ktoś chce stawiać siebie w pozycji sędziego, policjanta i strażnika więziennego w jednej osobie - juz nie powinna być pozostawiona jego decyzji. Bo dzieci "są małe i jeszcze wszystkiego nie umieją". Tak odpowiedział mój 4 letni syn gdy się go zapytałem dlaczego dzieci nie wolno bić. Zastanów się nad tym. "są małe i jeszcze wszystkiego nie umieją".
  12. Fubert

    Polityka wewnętrzna

    Ja sie odnosilem do rodziny. Temat jest obszerny i prywatny (choc nie do konca, bo wychowujac uczymy wychowywac nastepne pokolenia). Nie ma prostych RECEPT - sa rodzice i dzieci - mala grupa ludzi, ktora musi sobie wzajemne stosunki ulozyc jak najlepiej. Jak mozna miec dobre relacje w malej grupie ludzi (nie psow czy wilkow) jesli relacje te w ostatecznym rozrachunku opieraja sie na przymusie, karach, tresurze, biciu?
  13. Fubert

    Polityka wewnętrzna

    Vami, watpliwosci moze budzic chyba tylko praktyczne stosowanie przepisu. Jednak sama idea jest sluszna. Wychowanie przy pomocy bicia uczy: 1) szacunku dla silniejszego, 2) jak sobie z kims nie potrafisz poradzic, pobij go, 3) silniejszy, moze Cie bic, nawet jesli nie ma racj.
  14. Fubert

    Kącik złamanych serc

    Ja popieram! W istocie piszę o tym samym - nie zastanawiajcie się, to nie ma znaczenia heh.. Ja osobiście nie lubię skomplikowanych kobiet i relacji z nimi, po prostu nie mam cierpliwości jakoś się ich uczyć i się zagłębiać. Nie uważam też że kobiety należy "zdobywać"; to powinno się toczyć raczej naturalne i bez "głębszego obrazu". Zaangażowanym można być, nawet trzeba, ale wcale nie myślę, że trzeba "się wchłaniać" itd. Nie mam pretensji na więcej niż "być zadowolonym"...może dlatego, że te naprawdę silne przeżycia gdzieś indziej znajduję. A może dlatego, że jestem po prostu patentowanym leniem i skomplikowana logistyka zmęczyłaby mnie od razu:)
  15. Fubert

    Polityka wewnętrzna

    Sama koncepcja istnienia "służb specjalnych" jest sprzeczna z porządkiem demokratycznym. Ponieważ jednak koncept demokracji jest sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem, służby muszą istnieć, inaczej państwo rozpada się od anarchii lub jest niszczone przez inne, w którym służby działają. Teoretycznie służby poza neutralizowaniem aktywności wrogich służb obcych, powinny plenić korupcję i mafijne struktury w obrębie aparatu państwowego. Jak jednak maja to robić, podlegając kontroli tych, których maja kontrolować? Kwadratura koła. A przy okazji, w jaki sposób pozbyć się dawnych uzależnień? Sama wymiana pokoleniowa nie zawsze pomaga, bo pozostają pewne mechanizmy "pamięci instytucjonalnej". Ponadto służby posiadają silną broń, czyli tajne informacje i niejawne wpływy, którymi skutecznie mogą się przeciwstawiać próbom ich neutralizacji. Poza tym, nawet rozwiązane, potrafią zachować wpływy (WSI). Wygląda na to że najlepszym modelem kontroli służb jest monteskiuszowski podział władzy w wersji sowieckiej, czyli: partia - wojsko - służby. Funkcjonowanie fasadowej demokracji parlamentarnej zaburza tą równowagę, powodując silną supremację służb tajnych. Ponadto ze względu na tajny charakter ich działań, oraz powszechne stosowanie dezinformacji, obserwacje ich wpływu na rzeczywistość można porównać z obserwacjami oddziaływania ciemnej materii na zwykłą, widzialną. Praca politologa, jeśli się do niej podchodzi rzetelnie, jest równie trudna jak budowanie modeli kosmologicznych. Wszystkie one będą miały - z konieczności - jedynie ograniczoną dokładność opisu. Zawsze też rekonstrukcje te będą obarczone ryzykiem błędu, wynikającym ze świadomej dezinformacji samych służb.
  16. Fubert

    Kącik złamanych serc

    To normalka, że działa to w obie strony. Ciągnie nas do kogoś kto ma atrybuty, które akurat w naszym środowisku uważamy za atrakcyjne. Problem w tym, że jeżeli nie jest się naprawdę klasy Jasona Bourne, który robi natychmiastową ocenę sytuacji, a większość z nas nie jest, to nie możemy być pewni rezultatu. Może się skończyć tym, że straci się czas, wysłucha się wypocin jakiejś baby, straci się pieniądze a potem nie dostanie się nic. Oczywiście i ta niepewność CZASAMI może być urokiem całej tej misji, ale zwykle jest tylko momentem bardzo irytującym.
  17. Fubert

    Kącik złamanych serc

    Jeśli potraktuję każdą z osobna, to każda jest obca na początku. Ale później już mniej... Każda kobieta żyje z facetem dla czegoś co on ma. Mogą to być pieniądze i domy, może to być jego wrażliwość i oddanie, może to być jego inteligencja czy jego czarujący uśmiech i zamiłowanie do sztuki. Kiedy traci on to co ją interesuje, ona go może opuścić, czy są to pieniądze czy polot czy coś innego co miał jak go spotkała a nie ma teraz. Oczywiście obdziera się to i dysekuje dla dyskusji. Nie robię tego osobiście codziennie, ale nigdy nie zapominam o rzeczywistości. Bardzo często lubię się oddać iluzji i udawać, że nie wiem co jest grane, tak jak z żoną i chłopakami bawimy się w Święta i udajemy, że Święty Mikołaj to prawdziwy a nie dziadek czy tato przebrany. To jest superintensywne i daje mało marginesu na błędy, a sprinter nie może biec 40 km w tym samym tempie co 100 ..;)
  18. Fubert

    Kącik złamanych serc

    Anderwalius, Kobiety jak pieniądze, przychodzą odchodzą...a pieniądze to tylko pieniądze i kobiety to tylko kobiety. Nie warto ani jednego ani drugie brać na poważnie. I tak na koniec płaci KAŻDY za WSZYSTKO w życiu w JAKIŚ sposób.
  19. Fubert

    Kącik prawny

    Wygląda w porządku. Nie ma znaczenia, że brak jest pozwolenia na użytkowanie budynku (to nie jest nawet potrzebne do umowy ostatecznej) lub brak umowy z dostawcą mediów (na pewno ma ją deweloper). Ciekawy za to jest pogrubiony fragment. Jeśli wiązałoby się to z jednostronnym odbiorem lokalu, wówczas jest to klauzula niedozwolona (nieważna). Opłaty eksploatacyjne, chodzi chyba o koszty związane ze zużyciem mediów, utrzymaniem części wspólnych, koszty sprawowanego zarządu, koszty utrzymania miejsc parkingowych.
  20. Fubert

    Kącik absurdalny

    Kazdy zolnierz, ktory podejmuje walke, musi wierzyc w mozliwosc zwyciestwa, przynajmniej tak jest w europejskim kregu kulturowym. Mysle ze Polacy jednak nie sa przesiaknietymi duchem tanatycznym stracencami. Jestesmy narodem, ktory moze trwac jedynie jako zbiorowosc ludzi wolnych, i musimy przetrwac miedzy dwiema innymi, liczniejszymi od nas grupami, w ktorych wolnosc nie nalezy do najwyzszych wartosci (przynajmniej wowczas), najogledniej rzecz ujmujac. Za to wysoce cenia sobie sile i nie uwazaja przemocy za cos zlego, jesli sluzy ich interesom. Powstanie bylo kolejna (po Wrzesniu) rozpaczliwa proba przetrwania jako zbiorowosc ludzi wolnych. To bylo starcie cywilizacji, ktore wtedy doraznie przegralismy, ale na dluga mete jego wynik pozostal wciaz nierozstrzygniety. Twierdze, ze gdybysmy wtedy nie podjeli walki, jakiekolwiek marzenie o Polsce, jako kraju ludzi wolnych byloby pozbawione podstaw. A dzieki Powstaniu wciaz jeszcze tli sie nadzieja, ze sie do reszty nie zbydlecimy. Pozostac narodem wolnym miedzy Niemcami a Rosja to jest zadanie heroiczne. Ono potrzebuje wsparcia mitu heroicznego, bez niego jest niewykonalne. Tylko ze to zadanie nie jest celem ostatecznym. Wolnosc ma sens, jesli ku czemus wiedzie. Jesli jest czczona dla samej siebie, staje sie poganskim balwochwalstwem (jak np. w III Rzeszy). Powstanie chyba nie bylo centralnym wydarzeniem w historii Polski. Poprzedzily je dwa inne, wazniejsze. Chrzest Mieszka i koronacja Boleslawa. Powstanie Warszawskie (oraz wszystkie poprzednie)jest ich kontynuacja, dopelnieniem. Duzo bardziej niz zwycieskie bitwy. Jesli kiedys, na Sadzie Ostatecznym stana Narody, to Powstanie bedzie na pewno mocno wazyc na szali.
  21. Fubert

    Polityka wewnętrzna

    Ring Stubbena. I to on właśnie zaprojektował zabudowę także pozostałych terenów Sołacza. Zresztą oglądałem ten plan Echo Investment (zrobił to ktoś z Rozbrat?) i zdecydowanie mocno nawiązuje do koncepcji Stubbena. I jeszcze jedno: działki 1000 m i domy 200 m kw. dają w sumie chyba mniejszą gęstość zabudowy niż w starej częśi Sołacza. Jeżeli chodzi o "kolejne tereny zielone" to proszę bardzo - http://www.nowasienna.pl/solacz.jpg - o to jest spór... Do reszty listu odniosę się wieczorem (dzieci, grill, itp;) )
  22. Fubert

    Polityka wewnętrzna

    To są ci, co kiedyś namalowali Michnika jako Matkę Boską i Kaczyńskich jako Jezusów. Jeden z nich co tydzień w Radiu Afera pitoli takie farmazony, że aż zęby bolą jak się słucha. Poza tym ich artystyczne wytryski widać na jeżyckich murach - różne hasła typu 'Faszyzm - nie!' 'Federacja Anarchistyczna' itp. itd. No i organizują koncerty, czasem nawet fajne. Pomocy od Rycha nie chcą, bo są alternatywni, nie współpracują z władzami i w ogóle chwdp, choć jednocześnie twierdzą, że ich dzielnicowy to spoko gość. Proponuję fort Va na Chrobrego, tam jest sporo terenu do świrowania, sporo przestrzeni w bunkrach na jakieś wernisaże czy co oni tam robią. Fort dla nich byłby świetną lokalizacją, zresztą jak dla każdej innej galerii.
  23. Fubert

    Kącik absurdalny

    Ja jednak jestem za tym aby dziecko wychowywac jak dziecko, czlowieka godnego szacunku i milosci. A ze niektorzy myla wychowanie z tresura... Jeszcze wracajac kilka stron wczesniej (sorry), Vami >> trudno JKM nie cenic za wiele odwaznych intelektualnie akcji. Jednak niektorych jego wypowiedzi akceptowac nie mozna. Sa granice blazenady. Przekroczeniem takiej granicy jest dopuszczenie uzycia sily (czy jak piszesz - "dyscypliny") w procesie ksztaltowania dziecka, bez wzgledu na kontekst. Nawet jesli chce sie w ten sposob dac do zrozumienia, co sie sadzi o politycznych adwersarzach.
  24. Fubert

    Kącik złamanych serc

    Chyba nie istnieje model idealny. Jest za to model optymalny. W zyciu, pracy, zwiazku, gdzie nie jestes sam, zawsze prowadzisz negocjacje. Jednak nie jest trudno byc szczesliwym jesli kochasz kogos, kochasz cos robic. Nie stawiaj sobie celu: 'musze znalezc model idealny/optymalny' bo szczescie to produkt uboczny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...