Skocz do zawartości

Sidd

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    384
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sidd

  1. https://imgur.com/a/O3ASE No i pięknie, teraz tylko zdobyć w sezonie 2019/2020 mistrza i grupa w LM pewna :D!! A tu zakończony sezon 2018/2019, jestem z niego mega zadowolony! Teraz boję się tylko o to, że czołowe kluby z Europy zaczną kusić moich piłkarzy, których wprowadzałem do zespołu krok po kroku https://imgur.com/a/rMfK2 @edit No i po wielu porażkach jakie przeżyła FC Barcelona (Swoją drogą, u was też gra tak słabo?) przyszła oferta, z racji tego że jestem kibicem przyjąłbym ją, ale mam misję w Wiśle i będę działał cuda dalej w Krakowie! https://imgur.com/a/U9QCq @Edit2 W drodze po fazę grupową LM https://imgur.com/a/PBwla Takie wyniki motywują, a transferów 0, przeciwnik to mistrz ligi węgierskiej.
  2. I losowanie do 1 rundy eliminacyjnej w LE ułożyło się po mojej i kibiców myśli W przypadku zwycięstwa zaliczymy ogromny sukces, a i klubowe finanse ulegną znacznej poprawie, ze względu na to, że mądra polityka stawiania na wychowanków pozwala zaoszczędzić działaczom Białej Gwiazdy mnóstwo pieniędzy, które inwestujemy w infrastrukturę klubu. https://imgur.com/a/3AnHZ
  3. Próbował ktoś kiedyś bazować tylko i wyłącznie na wychowankach, bez żadnych transferów zewnątrz :D? Chodzi mi o Polską ligę, bo gram już 3 sezon Wisłą obierając sobie właśnie ten system, jestem zadowolony z wyników, ale ciekawi mnie czy da się tak zaistnieć w Europie na dłuższą skalę?
  4. I kolejny sezon za mną, bardzo udany, z 8 miejsca po podziale udało nam się wskoczyć na 2 miejsce, po raz 2 zwycięstwo w PP Młodzież rządzi! https://imgur.com/a/JI0yV @Edit A tu taka miła niespodzianka od zarządu, tyle kasy, a i tak z niej nie skorzystam :P:P https://imgur.com/a/cUtjL
  5. Dokładnie To jest najważniejsze! Chociaż 1 połowa wołała o pomstę do nieba niestety Najbardziej cieszy mnie to, że młodzi dają radę, bo na prawdę sprzedając tylu zawodników i zastępując ich młodzikami nie sądziłem że tak szybko osiągnę takie efekty. A tu awans z grupy LE, walka z City jak równy z równym Zobaczymy na koniec sezonu jak to wszystko się ułoży, z ligą może być ciężko, bo Legia odjeżdża ostro, ale Puchar Polski może uda się obronić i to już będzie ogromnym sukcesem!
  6. No i powróciłem do gry po dłuższej przerwie, a tu taka niespodzianka, mega zaskoczenie, w przerwie gdy było 0:3 dla niebieskiej części Manchesteru byłem lekko zły, ale po przerwie chłopaki z Białej Gwiazdy spisali się na medal, przed rewanżem jesteśmy w trudnym położeniu, ale jak odpadniemy to przynajmniej bez kompromitacji! https://imgur.com/H253h3b A tutaj jeszcze wynik Legii, która w tym sezonie gra nieziemsko (1 miejsce w lidze i wyniki w LE robią wrażenie!) https://imgur.com/a/obpCh
  7. Po bardzo trudnej przeprawie w mojej grupie w Lidze Europy los nie był nam przychylny i w losowaniu trafiliśmy jeszcze gorzej niż mogliśmy trafić. Dumnie mogę rzec że polskie zespoły czynią progres i w 2 sezonie moja Wisła i Legia potrafiły wyjść ze swoich grup.(W moim przypadku to ogromne dokonanie, ponieważ czystki w zespole sprawiły, że ogrywani byli młodzicy, a jak wiadomo umiejętnościami to oni nie grzeszą na samym początku). Grupa w LE: Legia: https://imgur.com/a/o7NDw Wisła:https://imgur.com/a/8nNDE Losowanie: https://imgur.com/a/ft24R Lotto Ekstraklasa: https://imgur.com/a/zvcVI W lidze niestety aż tak kolorowo nie jest, liczne porażki sprawiły że zajmujemy 8 miejsce na półmetku sezonu, co nie jest za dobrym wynikiem. Cały czas liczę na Puchar Polski, który w razie czego będzie furtką do gry w europejskich pucharach.
  8. @Lucifer Kilku graczy oddawałem za darmo, ponieważ nie pasowali oni do mojej koncepcji zespołu, a dodatkowo sami żądali wystawienia na listę transferową, przez co nie chciałem narażać pozytywnego nastawienia w zespole. Franco Lis, to newgen wrzucony do szkółki, mam zamiar dawać mu mnóstwo czasu na boisku, chcę zobaczyć jak może się rozwinąć taki gracz w Wiśle :) Kładę nacisk na rozwój obiektów młodzieżowych i pracę z samą młodzieżą, jaki skutek to przyniesie? Po 1 sezonie nie mogę nic szczególnego powiedzieć, ale myślę że 2 sezon odpowie mi na kilka moich pytań :)
  9. I pierwszy sezon po powrocie do gry w końcu zakończony :) Sezon pełen niespodzianek. Po bardzo, ale to bardzo kiepskim początku w lidze zespół po licznych rozmowach w końcu zabrał się do roboty, czego efektem jest 3 miejsce w lidze, a także zwycięstwo w Pucharze Polski. Jak mówiłem, tak też zrobiłem, rotacja była moją główną bronią, dzięki czemu szansę na grę otrzymało wielu młodziaków, którzy wykorzystywali swoje okazje, bądź też nie wykazywali się niczym nadzwyczajnym. Wyglądało to tak: Liga i Puchar Polski: https://imgur.com/a/Wbeks Skład i rotacja: https://imgur.com/a/Lwt67 https://imgur.com/a/WzRgC Transfery: https://imgur.com/a/XDPgI Największym wygranym rotacji, a także licznych transferów został Kamil Wojtkowski, który mimo swojego bardzo młodego wieku (19l) został Piłkarzem Sezonu Lotto Ekstraklasy, kolejnym zawodnikiem który z drużyny juniorów przebił się do 1 składu został Kacper Chorążka, po pierwszym sezonie jestem z niego zadowolony, ale popełnił on kilka błędów, które ostatecznie przyniosły nam klęskę, Jakub Bartosz pewnie bronił prawego boku obrony, natomiast Michał Banik dostawał liczne okazje na szpicy, co zaowocowało kilkoma bramkami zdobytymi dla Białej Gwiazdy. Swoją okazję wykorzystał także Maciej Rogoz, który dzięki kontuzji Boguskiego mógł operować piłką na prawej pomocy. Szansę otrzymali także Kais Al-Ani, który na tą chwilę będzie dla mnie zmiennikiem dla Chorążki, być może w przyszłym sezonie to on będzie bronił cały czas w Pucharze Polski. Rezerwy i drużyny juniorskie były bogate w uzdolnionych obrońców takich jak Kacper Laskoś, Miłosz Stawowy, Arkadiusz Chlebowski. Otrzymywali oni również minuty do ogrywania, ale na razie muszą cierpliwie wyczekiwać na kontuzję kogoś z dwójki Gonzalez/Głowacki, bo to ten duet póki co jest pewniakiem na przyszły sezon. Cele na przyszły sezon? W lidze walczyć o górną połowę tabeli, próbować obronić Puchar Polski, a w Lidze Europy pokazać się z jak najlepszej strony. Trzymajcie kciuki! Jazda Jazda Biała Gwiazda!!
  10. I kolejny sezon w krakowskiej Wiśle za mną :) 1 miejsce w lidze i Puchar Polski! Coś niesamowitego, a walka w lidze była bardzo, ale to bardzo wyrównana! http://imgur.com/a/YaJO0 http://imgur.com/a/yjxIq W sezonie 2018/2019 odszedł ode mnie Jakub Bartosz, który w poprzednim roku był jednym z lepszych piłkarzy... Szkoda, ale klub zarobił 2,4 mln Euro. W jego miejsce sprowadziliśmy Patryka Stępińskiego z Legii i Miłosza Szczepańskiego również z tego klubu. Czy ktoś może powiedzieć mi co nie co o rozwoju tych zawodników? Z góry dzięki!
  11. Banik to zawodowy napastnik, bardzo dobrze się u mnie spisuje. A co do sprawy transferu polskich zawodników, to masz ogromną rację :/ Niestety strasznie zepsuli tą kwestię i rozwój klubu w oparciu o rodowych zawodników bez wydatków rzędu kilku milionów złotych nie będzie miał sensu :/
  12. Pogrywam od czasu do czasu, jak tylko są możliwości, a tu taka niespodzianka! Moja Wisełka i Lech przechodzą do drugiej rundy eliminacyjnej w Lidze Europy! http://imgur.com/a/BDtJt
  13. Ależ sytuacja! Dopiero 2 sezon, a drużyny z polskiej ligi ogromnie szaleją! http://imgur.com/a/QB3aV
  14. A ja tradycyjnie jak co roku w końcu znalazłem czas na prowadzenie Białej Gwiazdy :) 1 sezon już za mną, na moje oko bardzo, bardzo udany http://imgur.com/a/DYrBw Początki do miłych nie należały, ale pod koniec sytuacja uległa ogromnej poprawie! Zobaczymy co przyniesie drugi sezon, stawiam głównie na utalentowaną młodzież :)
  15. @lama58 Niestety to nie to, próbowałem zrobić to inaczej i przykładowo usunąłem wybór Załuski i oddałem go Jaworskiemu i to pomogło, ale to nie o to chodzi, ponieważ ci piłkarze są wychowankami i powinni grać bez żadnych problemów :/ @Aem_86 Racjaaaa! Dzięki wielkie, po prostu za szeroką kadrę chciałem, pierwszy raz gram z taką ilością zawodników, a to faktycznie było to! :P Myślałem, że wychowanków nie trzeba zgłaszać i mogą grać kiedy chcą :P
  16. Ale, że jak ? Ta lista, którą tutaj pokazuję to jest właśnie rejestracja składu do ligii, nic innego. :( Nadaje wszystko automatycznie, zatwierdzam i nic :/
  17. Witam, mam problem, a mianowicie podczas próby wyboru składu do meczu wyskakuje mi owy błąd: http://imgur.com/a/CIFII Podczas gdy wszystkie formalności zostały dopełnione, a owi zawodnicy to wychowankowie klubu, a co za tym idzie nie powinno być tego problemu http://imgur.com/a/NZqgU Proszę bardzo o pomoc i z góry dziękuję!
  18. I to jest najważniejsze. Wybrałeś styl, który jest przyjemniejszy zarówno dla Ciebie, jak i dla nas, czytelników :)
  19. Sidd

    Ludzie ze Stali!

    Poranny budzik po raz pierwszy od dłuższego czasu okazał się dla mnie czymś miłym. Wczorajsze zwycięstwo sprawiło, że uwierzyłem w siebie. Dzięki grze defensywnej udało się nam awansować do kolejnej rundy. Z tego, co powiedział mi Krzysiek, to nasz rywal należał do tych z wyższej półki i na pewno wynik, który uzyskaliśmy sprawił niespodziankę. Dziadek jak każdego ranka przygotował dla mnie kawę i pyszną jajecznicę. Zadowolony od ucha do ucha podał mi poranną gazetę, a tam w krótkiej formie opisywano nasz wczorajszy sukces. Czytając to byłem dumny z siebie, dziadek mówił żebym nie popadał w za duży optymizm, gdyż to dopiero początek, a porażki przyjdą na pewno. Troska dziadka była dla mnie czymś ważnym, wiedziałem że nie chce on dopuścić do tego, abym się w przyszłości załamał. Po śniadaniu udałem się do ośrodka, czekała mnie rozmowa nie tylko z Jakubem Zubrowskim, ale całym zespołem. Na treningu postanowiłem od razu przejść do konkretów. Byłem zadowolony rezultatem rozmów. W końcu mogłem skupić się na prowadzeniu zgranej drużyny. A za kilka dni czekają nas kolejne mecze i w końcu zacznie się liga...
  20. Znalazłem w końcu czas, żeby przeczytać Twoją karierę :) Jestem pod wrażeniem, może wybór zespołu nie budzi takiej adrenalinki, ale jeśli chodzi o styl jaki sobie obrałeś w prowadzeniu tego wszystkiego, to jest bardzo dobrze :) Mam nadzieję, że zdominujesz Europę, a Stara Dama będzie klubem nie do przejścia!
  21. Sidd

    Ludzie ze Stali!

    Wieczór przed meczem był dla mnie bardzo nerwowy. Miałem obawy co do gotowości moich zawodników, przecież Pogoń to drużyna, która będzie rywalizowała z nami w lidze. Dodatkowo dowiedziałem się, że nie będzie to zwykły mecz towarzyski, a początek Pucharu Polski, który w tym kraju jest bardzo prestiżowym turniejem. Późnym wieczorem zadzwonił do mnie Bartosz Dziadzio, który miał dla mnie złe wiadomości... Noc była bardzo niespokojna, zastanawiało mnie tylko to, dlaczego ten piłkarz nie chciał skorzystać z naszej propozycji. Czyżby klub, do którego trafiłem okazał się być jakąś peryferią w lidze? Moje obawy co do tego wzrosły, ale w końcu zasnąłem. Rano obudził mnie budzik, postanowiłem go przełączyć po to aby jeszcze przez chwilkę się zdrzemnąć. W dzisiejszym dniu całkowicie odpuściłem sobie poranną rozgrzewkę, nie byłem w nastroju do takich rzeczy. W drodze do klubu zadzwonił do mnie telefon, okazało się, że to Jarek Bieniuk dzwoni. Po tej rozmowie przeszły przeze mnie prądy, zastanawiałem się jaką rolę w końcu jest mi dane pełnić w tym klubie. Piłkarze zamiast przychodzić do mnie z takimi problemami, to wolą rozmawiać z osobą odpowiadającą za całkowicie coś innego. Nie czas jednak na to, dojechaliśmy na stadion, a tam czeka na nas trudny pojedynek. Mecz: To spotkanie było bardzo ważne zarówno dla mnie, jak i dla kibiców. Pierwszy poważny sprawdzian wymagał od nas 100% zaangażowania. Wystawiłem najsilniejszą 11. Na lewej stronie zagra Herda, ze względu na to że postanowiłem mu zaufać, a jego poprzednie spotkanie było bardzo obiecujące. Przed meczem zawodnicy otrzymali szczegółowe instrukcje odnośnie rywala, a ja sam starałem się podnieść ich na duchu. Do 25. minuty udało nam się oddać 2 strzały, w tym jeden celny, natomiast przeciwnik oddał zaledwie 1 strzał. Potem nastąpiło przyduszenie naszych zawodników we własnym polu karnym. Obrona raz po raz musiała interweniować, było to prawdziwe oblężenie. Na 2 połowę wyszliśmy tym samym składem, piłkarze dostali lekką reprymendę za postawę w końcówce pierwszej części spotkania. W 56. minucie dokonałem 2 zmian, Michał Bierzało został zastąpiony przez Michała Misiaka, a Szymon Sobczak przez Pawła Ozieblo. 59. minuta iiiii! Mamy bramkę, tak, tak! Radulj zagrywa na prawą stronę do Sulewskiego, a ten dośrodkował idealnie na głowę Letochy, i mamy prowadzenie! Nauczony poprzednimi spotkaniami zmieniłem taktykę na bardziej defensywną. Gra na czas przynosi pożądany efekt i po ostatnim gwizdku sędziego schodzimy zadowoleni do szatni! Piłkarzom należało się to zwycięstwo, po słabszej I połowie spotkania w II wyszli zdeterminowani, co przyniosło bramkę. Kibice mieli prawo być zadowoleni! Po spotkaniu byłem zadowolony, ponieważ udało nam się wygrać z trudnym przeciwnikiem. To było niesamowite uczucie, a euforia jaka panowała na stadionie jest nie do opisania. Z informacji, które uzyskałem po meczu okazało się, że spotkanie oglądało około 2 tysięcy kibiców, coś pięknego. Mam nadzieję, że nasze przyszłe mecze zwiększą frekwencję na stadionie. Wciąż pozostał mi w głowie telefon od Jarka i sytuacja jaka wynikła wokół prośby Zubrowskiego. Postanowiłem wyjaśnić to wszystko na jutrzejszym treningu, nie mogłem pozwolić sobie na takie traktowanie. Tymczasem w końcu mogłem spokojnie położyć się spać. ________________
  22. Sidd

    Ludzie ze Stali!

    Kolejny rywalem drużyny z Mielca miała być Pogoń Siedlce, zespół z którym będzie nam dane walczyć w lidze. Spotkanie odbędzie się w końcu na naszym stadionie, na MOSIR Mielec. Byłem bardzo zadowolony z tego obrotu spraw, gdyż pierwszy poważny sprawdzian obejrzą ludzie, którzy mają nasz klub w sercach. Myślałem, że w końcu łatwiej będzie o lepszą motywację dla mojej drużyny. Poprzednie spotkania dały mi wiele do myślenia, szczególnie martwiły mnie braki w obronie. Chciałem uzupełnić to młodzieżowymi zawodnikami. W tym celu udałem się na trening juniorskich drużyn po to, aby przyjrzeć się naszym młodziakom. Było to może troszeczkę stresujące dla chłopaków, którzy dotychczas grywali głównie ze swoimi rówieśnikami, ale piłka to przede wszystkim presja, a z nią trzeba umieć walczyć. Przyglądałem się bacznie każdemu z nich, a największe wrażenie zrobił na mnie Michał Misiak, niezbyt rosły obrońca, bo liczący tylko 178 cm wzrostu, ale imponowała mi jego umiejętność gry głową, a to mogło być przydatne w stałych fragmentach gry. Przeprowadziłem z nim krótką rozmowę, po czym poinformowałem go, że na jutrzejszym treningu będzie trenował już z seniorami. Widziałem radość w jego oczach, wtedy przypomniałem sobie siebie samego, kiedy to po raz pierwszy usłyszałem, że mogę trenować z moimi starszymi kolegami. Niezapomniane przeżycie! Oglądnąłem trening do końca, po czym udałem się na spotkanie z zespołem scoutów, ponieważ mimo uzdolnionej młodzieży wiedziałem, że niektóre braki będziemy zmuszeni łatać ściągniętymi zawodnikami. Nasz główny, a zarazem jedyny scout- Bartosz Dziadzio był nową osobą w klubie. Miał szeroką wiedzę na temat zawodników z Czech, ale naszym założeniem było budowanie zespołu na krajowych zawodnikach. Rozmawiając z nim nakreśliłem mu moją koncepcję zespołu, a także powiedziałem na których pozycjach ma się skupić najbardziej. Miał pomysł co do jednego zawodnika, ale w tym celu musiał udać się do Rakowa, gdyż w tamtejszym zespole miał on znajomego scouta, dzięki któremu mógłby dowiedzieć się nieco więcej o piłkarzu, którego potrzebujemy. Po spotkaniu z Bartoszem udałem się do swojego pokoju, aby na spokojnie jeszcze wszystko przeanalizować. Czułem adrenalinę przed następnym meczem, wiedziałem, że będzie to ważne spotkanie.
  23. Sidd

    Ludzie ze Stali!

    Ogólnie jeśli chodzi o myślniki, to spotkałem się już z taką opcją pisania i tego będę się twardo trzymał Początek z kontuzją może oklepany, ale jak najbardziej realistyczny. Wyjaśnienie odnośnie pochodzenia głównego bohatera i zamieszczeniu w tekście słów odnośnie skojarzenia Estebana z jego dziadkiem. Jest to możliwe, gdyż Esteban nosił nazwisko swojego ojca, który był rodowitym Argentyńczykiem, natomiast jego dziadek rodowity Polak utrzymywał kontakt ze swoimi znajomymi i w ten sposób na bieżąco informował ich o swoim wnuku. Zwroty Pan, Panu nie mają synonimów za bardzo, są to zwroty grzecznościowe, a żeby dialogi miały sens powtórzenia są konieczne. Akurat w tym kierunku nic nie można zrobić. Co do dużych liter po myślniku, to postaram się to zmienić Ogólnie dziękuję za rady, ale warto pamiętać że każdy ma swój własny styl i ingerencja osób trzecich może doprowadzić do zamieszania. Polonistów na forum raczej nie uświadczymy, a dla mnie podstawą jest zdobywanie grona fanów mojego własnego stylu
  24. Sidd

    Ludzie ze Stali!

    Z każdym dniem zbliżaliśmy się do kolejnego sprawdzianu, jakim był mecz z zespołem z Muszyny. Codziennie czekało na mnie coś nowego w klubie, zazwyczaj było to spowodowane aktywnością Jarka na stanowisku dyrektora. Postanowił on zatrudnić dodatkowego scouta, gdyż uważał, że w zespole są poważne luki na tej posadzie. Wybór padł na Bartosza Dziadzio, który miał dosyć duże pojęcie o sąsiednim kraju Polski - Czechach. Rozmawiając z nim dowiedziałem się kilku ciekawych informacji historycznych, dzięki czemu zaspokajałem moje nowe hobby. Historię Polski znałem na podstawowym poziomie, wiedziałem że krajem tym rządzili wielcy królowie, że naród Polski został zdradzonych przez swoich sąsiadów. Do czasu spotkania z FK Kulików nie odczuwałem potrzeby poznawania losów tego kraju w większym stopniu, ale po tym co wydarzyło się na boisku w dniu meczu moje myślenie drastycznie się zmieniło. Słyszałem o Polakach wiele opinii, wiedziałem że niektórzy z nich uchodzili za ludzi, którzy uważali swój kraj za najlepszy. Bałem się, aby moi piłkarze nie przesiąknęli takim podejściem, uważałem że patriotyzm to podstawa, ale ma być to zdrowy patriotyzm. Bartosz opowiadał mi, że podczas pobytu w Pradze spotkał go niemiły incydent, ponieważ podczas rozmowy telefonicznej rozmawiał sobie swobodnie po Polsku, aż tu nagle został zaatakowany przez nieznanych mu ludzi. Zarzucili mu oni wtedy Polskość i okazywali obrzydzenie. Czesi nie darzyli Polaków zbytnią sympatią, spowodowane to było głównie wydarzeniami z 1968 roku, kiedy to wojska układu warszawskiego wraz z Polakami wkroczyły do próbującej obalić komunę Pragi i w ten czas walczyły z rebeliantami. Stąd też przestroga dla ludzi, którzy zamierzają wybrać się w przyszłości do Czech, uważajcie ze swoją Polskością. Dość już historii, wróćmy do sytuacji w klubie. Na treningach skupialiśmy się głównie na defensywie, nasi bramkarze próbowali zrobić na mnie wrażenie, po to aby wskoczyć do podstawowej 11-tki. Krzysztof Letocha dał mi do zrozumienia, że kilku piłkarzy odczuwa problemy kondycyjne w związku z intensywnością treningu. Po konsultacji ze sztabem szkoleniowym doszliśmy do wniosku, że nie ma sensu robić stagnacji, po to aby kilku piłkarzy mogło złapać oddech, nie w trakcie meczów przedsezonowych, kiedy musieliśmy dawać z siebie wszystko, po to aby w głównej części sezonu nie gonić. W końcu nadszedł kolejny test dla naszej drużyny. Mecz: Wyjściowa 11-tka prezentowała się nieco inaczej niż poprzednio. Spowodowane to było głównie tym, że chciałem przetestować innych zawodników, jak już mówiłem, każdy będzie miał szansę pokazać swoje możliwości. Kamil Radulj usiadł ze względu na podejście do kolegów, dało się zauważyć jego niezadowolenie. W odprawie przedmeczowej swoim piłkarzom życzyłem powodzenia, nie chciałem wywierać na nich dodatkowej presji, jeszcze nie w tym momencie. Do 12. minuty oddaliśmy zaledwie 1 strzał, który dodatkowo był niecelny. Nasz atak szwankował, a dodatkowo Szymon Urbaniak i Michał Bierzalo otrzymali żółte kartki. W 22. minucie w końcu zdobyliśmy bramkę, Sulewski zagrał do Prokica, a ten dośrodkował do Sobczaka, po czym piłka wpadła do siatki. Mateusz Herda, któremu postanowiłem dać szansę w tym meczu w 39. minucie miał szansę na piękną asystę, ale niestety Sobczak minimalnie był na spalonym. W końcówce pierwszej połowy rywale przygwoździli nas w naszym polu karnym, a nawet byli blisko strzelenia bramki, ale Herda wybił piłkę w ostatniej chwili. W przerwie powiedziałem chłopakom, że ten mecz dopiero się dla nich zaczyna, a każda chwila dekoncentracji może skutkować utratą bramki. Dokonałem również zmian, po to aby zachować świeżość na następne mecze. Początek drugiej połowy zaczęliśmy bardzo obiecująco, ale niestety Koszel nie wykorzystał swojej sytuacji. W 56. minucie Letocha próbował sam wykreować sobie sytuację na zdobycie bramki, minął kilku zawodników, ale jego strzał poszybował daleko w trybuny. W moim notesie zanotowałem, że nadal brakuje nam środkowego obrońcy, musiałem zlecić to zadanie scoutom, którzy póki co byli bezproduktywni. Mecz powoli dobiegał końca, ale niestety nastała 90. minuta i nasz zespół stracił prowadzenie. Do remisu doprowadza Sani Goringo, który otrzymał prostopadłe podanie od swojego kolegi z zespołu. Piłkarze schodzili do szatni z opuszczonymi głowami. Nie chciałem ich demotywować, ale ten mecz nie należał do najlepszych. Graliśmy z 3. ligową drużyną, która powinna zostać pokonana przez nas co najmniej 2-ma bramkami. Nie ukazywałem swojego rozczarowania w szatni, powiedziałem im po prostu, że jeszcze wiele przed nami. Wracając do domu głowiłem się nad tym co mogę zrobić, aby zespół nie widział we mnie młodzieniaszka, który jest tu tylko chwilowo. Miałem mętlik w głowie, pojawiały się pytania czy na pewno podołam temu wyzwaniu. Jak zwykle rozweseliłem się po rozmowie z dziadkiem, który stwierdził, że to tylko sparingi. Było już późno, więc musiałem wypocząć. Od jutra miały rozpocząć się poszukiwania środkowego i prawego obrońcy. Czekała mnie rozmowa ze scoutami, oby tylko mieli jakieś pomysły... ________________
  25. Sidd

    Ludzie ze Stali!

    Zmierzając w kierunku sali konferencyjnej obawiałem się tylko jednego. Byłem młodym trenerem, natomiast tam czekała na mnie grupa doświadczonych ludzi, którzy zapewne zastanawiali się dlaczego to oni nie zostali wybrani przez prezesa na I-go trenera. Wiedziałem, że niektórzy mogą mieć mi za złe, że bezproblemowo zająłem ich wymarzone miejsce, ale nie chciałem żeby ktoś przez to stawiał mi kłody pod nogi. Chwyciłem za klamkę, po czym zauważyłem ludzi siedzących wokół dużego stołu. Siedzieli przy nim Bogusław Wyparło, który pełnił funkcję trenera bramkarzy. Można go uznać za legendę klubu, to w Stali stawiał on swoje pierwsze kroki, następnie przez długi okres czasu występował w ŁKS Łódź, po czym wrócił do Mielca, by zakończyć swoją karierę. Obecny był również Mariusz Kosior, który był odpowiedzialny za trening siłowy. Nie miał on bogatej kariery piłkarskiej, ale swoją sylwetką napawał mnie optymizmem. Kolejną osobą, która dumnie siedziała przy stole był Zbigniew Hariasz, człowiek który 2-krotnie był I trenerem tego klubu. Piłkarskiej kariery nie zrobił, ale miał bogate doświadczenie trenerskie, praktycznie od 2007 roku pełnił funkcje trenerskie w Stali. Wśród obecnych zauważyłem również Pawła Tyńca, który pełnił funkcję głównego fizjoterapeuty. Podszedłem do wolnego miejsca, po czym przywitałem się z wszystkimi i na samym początku zapytałem o ich zdanie odnośnie zespołu. Wychodząc z sali spoglądałem na Bogusława Wyparłę, któremu najwidoczniej nie przypadłem do gustu. Stwierdziłem, że mówi się trudno, a z czasem może się jednak do mnie przekona. Póki nie czyni mojej pracy cięższą, to nie ma sensu zawracać sobie nim głowy. Informacje, które uzyskałem na spotkaniu były bardzo cenne, wszystko sobie zapisywałem. Teraz czekał mnie trening z zespołem. Naszym kolejnym towarzyskim rywalem miał być zespół Poprad Muszyna występujący w III lidze polskiej. Na samym początku postanowiłem porozmawiać o współpracy z zawodnikami, których wspomnieli trenerzy. Kamil Radulj stwierdził jednak, że Damian Bozek to nie jego przyjaciel i nie zamierza mu pomagać. Uderzyły mnie te słowa, ale sądziłem, że przysłowie "Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie" będzie miał tutaj w przyszłości odzwierciedlenie. Na treningu skupiliśmy się głownie na defensywie, ale przyłożyliśmy również większą uwagę na stałe fragmenty gry. Widziałem, że morale w klubie nie są za wesołe, niektórzy traktowali mnie jakbym w ogóle nie istniał. Wiedziałem, że dla niektórych to szok i postanowiłem dać zarówno piłkarzom, jak i trenerom więcej czasu na poznanie mojej osoby. Wracając z Krzyśkiem zapytałem go o to czy ktoś coś o mnie mówił. Widziałem, że chciałby coś powiedzieć, ale nie do końca mu to wychodziło, więc dałem całej sytuacji spokój. Otwierając mieszkanie nie zastałem tam mojego dziadka, jak się potem okazało poszedł on na cmentarz, gdzie pochowani byli jego rodzice, a także rodzeństwo. Ten człowiek bardzo mi imponował, był moim autorytetem, gdyby mu się coś stało nie wiem czy dałbym sobie rady z tym wszystkim.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...