Skocz do zawartości

Lucas07

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    18 291
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Zawartość dodana przez Lucas07

  1. Ja mam wrażenie, że ten FM z każdą łatką staje się łatwiejszy :-k.
  2. Jak Karimi dal rade to i on powinien :P
  3. Nie, nowy. Nawet opeg jest. Jahu, wygrałeś LM Porto tak szybko?
  4. W grudniu niezła orka. Siedem meczów ligowych + 1/4 Capital One Cup :-k.
  5. Bilety PKP? Nie możesz na komórce pokazać, jak na dziecko XXI wieku przystało? ;) Od wrzesnia czesto jezdze, a nawet nie wiedzialem o takiej opcji .
  6. The Wire to najlepsze co widziałem ;). A zaczynałem od dość przeciętnego Chucka, bo na TVN7 leciał, ale mi podszedł i mam sentyment do dzisiej. Na FB mnie coś w styczniu wzięło i załozyłem konto, póki co 34 seriale ocenione. Pewnie o czymś mogłem zapomnieć :-k. Ja pierdole. Włączyłem jednak Kawę na Ławę, a nie Sopranos. Zebrali się ludzie z koalicji: PO, PSL i Nałęcz z kancelarii Ziomki PiSowskie: PiS i Ziobro I Gawkowski z SLD Co jakiś czas jadą po ... Korwinie .
  7. SZU, masz jeszcze Masona? Kurde, mialem iść spać, ale muszę bilety druknąć, a tu do 1 przerwa serwisowa, więc pyknę Sopranos jeszcze .
  8. No idzie póki co znakomicie. Grudzień jednak będzie prawdziwym sprawdzianem, bo gramy z czołówką: United, Spurs, Chelsea, LFC. Do tego sporo meczów co trzy dni, będzie ciężko. --- Listopad 2015 [11/38] [11] Burnley [W] – 2:0 [Woodrow 1', Reed 56'] [12/38] [20] Wolves [W] – 2:0 [Woodrow 28', Christensen 45'] [13/38] [9] Newcastle [D] – 0:1 Listopad zapowiadał się dość spokojnie, bo w ciągu miesiąca zagramy zaledwie trzy spotkania. W dodatku w każdym spokojnie możemy myśleć o zwycięstwie, ponieważ naszymi przeciwnikami będą drużyny fatalnie spisujące się w defensywie. W tym elemencie gry jesteśmy akurat niezwykle solidni, więc liczyłem na dobre rezultaty. Gospodarze na dobrą sprawę nie podjęli nawet walki, bo spisywali się fatalnie i szybko to wykorzystaliśmy. Prowadziliśmy już po niecałych sześćdziesięciu sekundach, gdy Zaha wpadł w pole karne i świetnie dograł do Woodrowa. W drugiej połowie wynik ustalił Reed, a jemu asystował Murphy. Tu warto wspomnieć o postępach Josha, który dostał powołanie do dorosłej kadry Anglii. Razem z nim na zgrupowanie wyjedzie też Caulker. Murphy zagrał od pierwszej minuty przeciwko Francji i zaliczył debiut w narodowej reprezentacji. Po powrocie ze spotkań drużyn narodowych czekał nas w teorii łatwy wyjazd, bo do czerwonej latarni Premiership, a więc Wolves. Wilki zdobyły zaledwie dwa punkty i tracą już osiem oczek do bezpiecznej pozycji. Po prostu odstają od poziomu tej ligi i prawdopodobnie czeka ich szybki powrót do Championship. W poczynaniach gospodarzy widoczna była duża frustracja, bo grali bardzo agresywnie, często faulowali co zakończyło się pięcioma żółtymi kartkami i jedną czerwoną. Niestety w jednym ze starć ucierpiał Woodrow i opuścił wcześniej boisko. Przedtem udało mu się jednak pokonać brakarza rywali, a wynik na 2:0 ładnym uderzeniem ustalił Christensen. Na całe szczęście Cauleyowi nic poważnego się nie stało i będzie gotowy na kolejny mecz. Z naszych ostatnich sześciu meczów aż pięć wygraliśmy, każde stosunkiem bramek dwa do zera. Po cichu liczyłem na kontynuowanie tej serii przeciwko Newcastle. „Sroki” katastrofalnie weszły w sezon, bo drużyna Harry'ego Redknappa po dwóch kolejkach miała bilans bramkowy 1:13. To efekt starć z Chelsea oraz Liverpoolem. Ostatnio goście są jednak w niezłej formie, wygrali z Evertonem oraz Burnley, a potrafili zremisować z City czy Arsenalem. Zapowiadał się więc trudny pojedynek. Lepiej weszliśmy w to spotkanie i przeważaliśmy. Stworzyliśmy parę przyzwoitych sytuacji, które próbował wykańczać Roberts. Nie był to jednak dzien Patricka i nie udało nam się zdobyć bramki. W dodatku kończyliśmy w dziesiątkę, znów z powodu urazu plac gry opuścił Woodrow. Już bez Cauleya na boisku straciliśmy gola. Z rzutu wolnego potężnie uderzył Ferguson, piłka zatrzymała się na poprzeczce, ale skutecznie dobił Rondon i przegraliśmy. Woodrowowi znów nic poważnego się nie stało, lecz to chyba jakiś znak, że młody Anglik potrzebuje odpoczynku i pewnie w najbliższym meczu usiądzie na ławce.
  9. Nie wiem co to ma do seriali? :P Przecież oglądam Sopranos już sporo czasu, a dopiero na trzecim sezonie jestem :P. Na życie towarzyskie serio nie narzekam ;).
  10. 9k dostał Lech, już rozprowadzone z tego co wiem. Reszta poszła wcześniej. 6 pociągów z Poznania, jeden z Gniezna i jeden z Piły. Ale co do biletów pewności nie mam, znajomy mi tak mówił. No ja wiem jak to wygląda. Tylko że kibice nie dostali całości (9k), a część dostał klub. To jest idiotyzm, bo te bilety, które da się w klubie kupić = dojazd samodzielny. Oby nie schodziły to może pójdą do dystrybucji tak jak pozostałe. Z tego co gadałem z Qczem to ponoć 6k - kibice, 3k klub.
  11. SZU, zacząłem ściągać Shield oraz Oz ;). Pewnie obejrzę dopiero za jakiś czas, bo teraz Sopranos, a potem chciałbym trzy miniseriale ogarnąć (jeszcze nie widziałem w całości Kompanii Braci, Pacyfiku i Filarów Ziemi) :P.
  12. http://pikio.pl/polska-ustawowo-podniesie-ceny-za-alkohol-minimum-4-zl-za-piwo-32-zl-za-wodke/
  13. W reprze mnie wkurza taktyka, tzn. niskie rozumienie jej przez zespół. Niby to realne, ale trenujesz drużynę cztery lata, ta sama taksa, a i tak nie jest najwyższe...
  14. Myślę że sam mecz będzie bezpieczny, 10k buforu. Nie wiem jak z podróżą, na własną rękę na pewno nie jadę. Jakby się pojawiła jakaś pula i będę wtedy w Poznaniu to spróbuję kupić, bo cena spoko. Gorzej że na weekend wyjeżdżam, jak wtedy pójdą jakieś bilety to się wkurwie.
  15. Nie jedź na ten mecz ;) LE już będzie. Wymiatamy w tym sezonie: http://i.imgur.com/tUkCC4r.jpg Czemu? Myślałem że spokojnie w czwartek kupię, bo dopiero wtedy mogę iść do Tifo, a tu lipa. Niby jest jakaś pula klubowa, ale wtedy dojazd we własnym zakresie, a to już strach lekko .
  16. Ja gram na rozszerzonych, dość wolno i staram się w każdym meczu oglądać jak najwięcej, youtube i net to tło zwykle. No i u mnie FM to od humor zależy, potrafię zagrać sezon w jeden dzień albo go przez dwa miesiące nie ruszyć ;). Ostatnio czuję jednak eFeMowe flow.
  17. No siedzę teraz w domu, znajomi ze studiów nie wrócili, znajomi z licbazy mają maturę, więc tak na dłużej to tylko w sobotę wyszedłem, więc siedzę, oglądam jakieś pierdoły na youtube i gram w FM . Jutro do Posen :-k. Chociaż w sumie tylko środa, czwartek tam będę :-k. Gorzej że bilety na PP się skończyły :roll:.
  18. https://www.youtube.com/watch?v=ln-vic8OgxMwicekrul vs Ikonowicz, ponoć sporo beki.
  19. Proszę: Johnstone Dier Cresswell Zaha Trippier Clough Rossiter Caulker Gomez Egbo --- Październik 2015: Premiership: [7/38] [11] West Brom [D] – 1:1 [Olsson sam. 30'] [8/38] [9] Everton [D] – 2:0 [Caulker 16', Woodrow 85'] [9/38] [17] Q.P.R. [W] – 1:1 [Roberts 20'] [10/38] [15] West Ham [W] – 2:0 [Hughes 8', Woodrow 61'] TABELA Capital One Cup: 4r, Leeds United [W] – 2:0 [Zaha 42', Woodrow 65'] Przed wyjazdem zawodników na zgrupowania reprezentacji graliśmy jeszcze u siebie z West Bromwich Albion. Przyjezdni skupili się na defensywie, a my wyraźnie przeważaliśmy. Niestety nie potrafiliśmy tego wykorzystać i tylko zremisowaliśmy. Prowadziliśmy po samobójczym trafieniu Olssona. Po wrzutce z rzutu rożnego w polu karnym nieźle odnalazł się Woodrow, ale piłka po jego strzale odbiła się jeszcze od Szweda i zaskoczyła Fostera. Niestety po stałym fragmencie gry wyrównali rywale, a najsprytniejszy w naszej szesnastce był Chris Brunt. Zmarnowaliśmy kilka niezłych sytuacji i ciężko cieszyć się z tego wyniku. Dwa tygodnie później na Craven Cottage przyjechał zespół Evertonu. W naszym składzie po dłuższej przerwie znalazł się wreszcie miejsce dla Josha Murphy'ego, który wrócił do zdrowia. Anglik nie był w stanie grać od pierwszej do ostatniej minuty i w przerwie został zmieniony, ale wcześniej popisał się ładną asystą precyzyjnie dośrodkowując na głowę Caulkera. Gościom gra nie kleiła się najlepiej i spokojnie zwyciężyliśmy, a w końcówce na 2:0 podwyższył jeszcze Woodrow. Po ośmiu kolejkach tracimy zaledwie trzy punkty do liderującej Chelsea, tak dobrego startu się nie spodziewałem. W trakcie sezonu rozegramy wiele derbów Londynu, ale dla fanów Fulham te najważniejsze to starcia z Queens Park Rangers. Pierwsze starcie obu zespołów zagramy na Loftus Road. Gospodarze sezon zaczęli delikatnie mówiąc przeciętnie, więc patrząc na formę drużyn byliśmy faworytami. Graliśmy całkiem dobrze i udało się to udokumentować golem Patricka Robertsa. Nasz młody skrzydłowy ostatnio trochę zawodził, ale znakomitego podania Murphy'ego nie mógł zmarnować. Niestety po przerwie zabrakło nam umiejętności do postawienia kropki nad i i ostatecznie doszło do podziału punktów, a bramkę na 1:1 zdobył Rickie Lambert. Między kolejnymi ligowymi meczami przyszło zagrać nam jeszcze w Pucharze Ligi z Leeds. Znów postanowiłem zastosować rotację, bo celem priorytetowym są zmagania w ramach Premier League. Mimo tych zmian spokojnie poradziliśmy sobie z niżej notowanym przeciwnikiem i awansowaliśmy do ćwierćfinału. Pierwszego gola zdobył Zaha, a po zmianie stron końcowy wynik ustalił Woodrow. O sporym pechu może mówić Zach Clough, który nie gra często, a teraz musiał zejść z boiska już w dziesiątej minucie z powodu kontuzji. Czekają go trzy tygodnie przerwy. O półfinał powalczymy z naszym najbliższym rywalem w lidze, a więc West Hamem. „Młoty” po dziewięciu seriach spotkań znajdowały się na dość odległym piętnastym miejscu. Ich fani z pewnością oczekiwali lepszego startu, zwłaszcza że w składzie drużyny Sama Allardyce'a jest kilku nieprzeciętnych graczy z Ennerem Valencią na czele. Ekwadorczyk jako jedyny nie zawodzi i ma już pięć trafień na koncie. Tego dnia Enner na boisku praktycznie nie istniał, bo zagraliśm świetne zawody. Na największą pochwałę zasługuą piłkarze występujący w drugiej linii, którzy kontrolowali przebieg meczu od początku do końca. W dodatku to jeden z nich, Will Hughes zdobył pierwszego gola. Po przerwie z dośrodkowania Zahy skorzystał Woodrow i odnieśliśmy kolejne zwycięstwo.
  20. Wrzesień 2015: Premiership: [4/38] – [8] Manchester City [D] – 1:0 [Woodrow kar. 18'] [5/38] – [18] Swansea [W] – 0:1 [6/38] – [6] Arsenal [W] – 2:1 [Williams 28', Woodrow 76'] Capital One Cup: 3r, Manchester City [D] – 2:1 [Clough 42', Williams 48'] We wrześniu początkowo rozgrywano oczywiście mecze międzynarodowe. Reprezentacje walczą nadal o awans do Mistrzostw Europy, które zostaną rozegrane we Francji. Anglicy wysoko pokonali zarówno San Marino jak i Słowenię i mają już zapewnione pierwsze miejsce w grupie. Pewnie wyjazdu do Francji są również Bośniacy, Hiszpanie, Szwedzi, Portugalczycy oraz Duńczycy. Gorzej idzie Polakom, bo zespół prowadzony przez Adama Nawałkę przegrał u siebie z Gruzją i zajmuje czwarte miejsce w grupie. „Biało-czerwoni” musieliby wygrać z Niemcami i Irlandczykami, a przy okazji liczyć na korzystne rezultaty w pozostałych spotkaniach. W lidze czekał na nas bój z Manchesterem City, do którego przystępowaliśmy osłabieni. Na zgrupowaniu angielskiej młodzieżówki Josh Murphy zwichnął staw skokowy i będzie pauzował jeszcze przez trzy tygodnie. Jego miejsce w składzie zajął Zaha. Pewne problemy kadrowe ma również Jurgen Klopp, bo z urazami zmagają się David Silva, Yaya Toure czy Stevan Jovetić. Oczywiście to przyjezdni byli faworytami, ale po cichu liczyłem na urwanie im punktu. Po osiemnastu minutach mogłem marzyć nawet o wygranej, bo Marcelo faulował Cresswella w szesnastce, a z jedenastu metrów nie pomylił się Woodrow. To zaowocowało atakami City, dla których był to prawdziwy zimny prysznic. W bramce kapitalnie spisywał się jednak Bettinelli i zachował czyste konto, co oczywiście wiązało się z naszą wygraną. Mogliśmy nawet podwyższyć na 2:0, ale Zaha zmarnował sytuację sam na sam z Caballero. Okazją do kontynuowania dobrej passy był wyjazd do Walii. „Łabędzie” przeciętnie weszły w sezon i przystępowały do tego pojedynku jako drużyna znajdująca się w strefie spadkowej. To ważny mecz dla George'a Williamsa, który regularnie gra w walijskiej reprezentacji. Nasz skrzydłowy narzekał na zbyt mało szans do pokazania swych umiejętności, więc postanowiłem postawić na niego od pierwszej minuty. Trzeba uczciwie przyznać, że zawody na Liberty Stadium oglądało się świetnie kibicom postronnym. Padła tylko jedna bramka, ale obie drużyny grały ofensywnie. W dobrej formie byli jednak zarówno Fabiański jak i Bettinelli. Niestety to Polak skończył mecz bez wyjmowania piłki z siatki, a Marcusa pokonał Gomis. Mogliśmy tu chociaż zremisować, lecz swoje szanse zmarnowali Roberts oraz Woodrow. Co ciekawe było to premierowe trafienie Swansea w tym sezonie. Jurgen Klopp z pewnością chciał zrewanżować się w Pucharze Ligi za porażkę w lidze. Chociaż tym razem oba zespoły zagrały w mocno zmienionych składach, efekt był jednak podobny. Lepiej zaczęli goście i wyszli na prowadzenie po skutecznej główce Rekika. Nie załamywaliśmy się jednak i jeszcze przed przerwą wyrównał Clough, a po zmianie stron końcowy rezultat na 2:1 ustalił Williamsa i w ciągu kilku dni dwukrotnie ograliśmy aktualnych mistrzów Anglii. Rywal w kolejnej rundzie w teorii znacznie łatwiejszy. Wyjedziemy do Leeds. Kończyliśmy potyczką z sąsiadem, zarówno z miasta jak i ligowej tabeli, czyli Arsenalem. Faworytem byli gospodarze, ale w tym sezonie pokazaliśmy już, że potrafimy grać z tymi najlepszymi. Na przemeczowej konferencji wymieniałem się uprzejmościami z Josepem Guardiolą, który pochwalił mnie za budowę Fulham w oparciu o angielskich zawodników. Oczywiście to przeciwnicy atakowali od samego początku. W ich akcjach zabrakło jednak spokoju i rozumu, chcieli strzelić jak najszybciej i poczynania te były zbyt chaotyczne. Liczyliśmy głównie na kontry i i stałe fragmenty gry. Z autu wrzucał Cresswell, który zagrał do Woodrowa, a ten świetnie zastawił się i podał do Williamsa. Walijczyk nie dał szans Ospinie. Ten wynik nie utrzymał się jednak na długo, bo Trippier sfaulował Cazorle i sędzia wskazał na wapno. Sam poszkodowany nie dał szans Bettinelliemu. Po przerwie obraz gry się nie zmienił, a Arsenal atakował coraz groźniej. Walcott i Welbeck byli jednak bardzo nie skuteczni, a Oezil trafił w słupek. W dodatku rozegraliśmy kapitalną kontrę, którą wykończył Woodrow i zdobyliśmy Emirates Stadium. Mimo porażki ze Swansea ten miesiąc można uznać za bardzo udany.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...