Skocz do zawartości

Lucas07

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    18 291
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    7

Odpowiedzi dodane przez Lucas07

  1. Nie wiem skąd ten mit wieku bramkarza czy czasem obrońcy. Napastnik może być młody, ale bramkarz już nie? :P Takiemu Drągowskiemu w Ekstraklasie wiek nie przeszkadzał. Jeśli ktoś jest dobry to wiek nie ma tu wielkiego znaczenia, Loska po prostu nie prezentuje odpowiedniego poziomu sportowego.

  2. Tak skrótowo mocno, bo teraz dwa tygodnie bez konsoli, a zagrałem ostatni mecz przed wyjazdem. Odpadłem z Raptors 3-4, mimo prowadzenia w serii 3-1. Durant lubi to. 

     

    Najlepszy zdecydowanie Gordon. Zawiódł trochę Conley, no ale porażka z mistrzami mimo wszystko wstydem nie jest. Reszty jeszcze nie przesymulowalem, wiec wyników finałów na razie nie mam jak podać. 

     

    Teraz dwa tygodnie bez konsoli i po powrocie jedna z dwóch opcji: offseason i 3 sezon na tym zapisie lub NBA today i gra Denver. Obie opcje maja swoje plusy, tu 3 sezon tez byłby Denver. No ale trochę od zaczęcia save zmieniły się atrybuty graczy w lidze, kwestia Butlera etc. 

  3. Po pierwszych meczach w Orlando spodziewałem się długiej i trudnej serii z Bucks, ale ostatecznie zrobiliśmy ich 4:1 i dość pewnie zameldowaliśmy się w drugiej rundzie. 

    Prawdziwym MVP tej serii był Aaron Gordon, który jest najlepszym strzelcem Playoffów w pierwszej rundzie. 34.4 pkt, 5.4 reb, 4.0 ast, 2.0 stl, 1.0 blk, 2.8 trójki na mecz przy skuteczności 51%, 71%TS -> Gordon był WIELKI w tej serii. Dobrze wykorzystywał też podwowojenia i kreował kolegów. Tą serią Aaron pokazał, że dołączył do koszykarskiej elity i największych gwiazd tej ligi.

     

    Oczywiście dostał też wsparcie od kolegów, bo Bamba z Isaakiem tyrali w obronie, Grimes zagrał znakomicie i często odciążał Conleya w kreowaniu, ale Mike także generalnie nie zawiódł i zagrał na remis w pojedynku z Bledsoe. Z ławki dużo dawał przede wszystkim Melton, a powrót Vucevicia od G3 dał potrzebnego kopa w ataku i od tego momentu seria była już dużo łatwiejsza. 

     

    Generalnie na Wschodzie każdy z faworytów wygrał swoją serię. W półfinałach Boston z NYK, a my przeciwko Raptors. Aktualni mistrzowie ligi faworytem, ale jeśli uda się ograniczyć Leonarda to może być ciekawie. Z drugiej strony Siakam na Gordonie to też będzie ogromny wyzwanie.

     

    Na Zachodzie Houston (#5) i Jazz (#6) wygrali swoje serie, a Lakers mimo #1 potrzebowali 7 meczów do pokonania Spurs. Phoenix z duetem Booker-Davis pewnie pokonali Denver. Lakers - Rockets, Suns - Jazz
     

  4. Mi trochę słów brakuje na to co się stało w Denver. To wyglądało na TEN SEZON, bo ostatnie dwa lata tak blisko Playoffów. Nagle zespół zaczął bronić i wskoczył do TOP5 ligi w tym względzie. Mike Malone przestał wkurwiać i wreszcie Denver zostało docenione, gdzie w ESPN rozmawiano nawet o WCF. No i cóż, gramy na Zachodzie panowie, a nagle posypała się drużyna zdrowotnie. Już wcześniej rotacja była ograniczona, a aktualnie wygląda to następująco:

     

    Jamal Murray - questionable -> ja dałbym mu odpocząć, widać już poobijanie, jeszcze bandyckie wejście Justina Andersona w Hawks

    Harris -> powrót planowany na początek stycznia

    Millsap -> w teorii połowa stycznia, moim zdaniem najwcześniej luty, a zajmuje mu trochę dojście do formy po urazach to jeśli zobaczymy takiego Sapa jak w tym sezonie (nawet gracza tygodnia dostał na Zachodzie) to najwcześniej w marcu pewnie :roll:

    Barton -> zagrał w dwóch meczach w tym sezonie, ma wrócić w ciągu tygodnia-dwóch, ciekawe w jakiej formie

    Thomas -> jeszcze nie grał w tym sezonie, pewnie wróci na koniec grudnia i nawet on przydałby się teraz przy problemach Jamala

    Porter -> nadzieja na zwiększenie upside tej drużyny w przyszłości (Joel Embiid scenario), rzutówki wyglądają pięknie i niby w połowie miesiąca ma przejść badania, które mogą go dopuścić do gry. Ja tu nie ryzykowałbym specjalnie, niech wróci jak będzie na 100% gotowy (jeśli to możliwe w jego sytuacji)

    Vanderbilt -> druga runda z tego roku, też kontuzjowany, a to gość który miał się uczyć od Sapa i zasuwać głównie w D

     

    7/15 - out

     

    Ech. 

     

    Taka bieda, ze właśnie zatrudnili Nicka Younga

  5. Ja dobiłem do końca RS i zaczynam żałować, że w weekend wyjeżdżam, bo no PO raczej nie rozegram do końca do tego czasu. 

    Mimo pewnych problemów z kontuzjami, bo w zasadzie nie mieliśmy w drugiej części sezonu pełnej rotacji i co chwilę ktoś wypadał to spisaliśmy się znakomicie. Kontuzje łapali głównie Gordon, Grimes i Vucević. Zresztą Nikoli zabraknie też pewnie przez pierwszą rundę Playoffów. 

     

    Sezon regularny skończyliśmy jako trzecia siła Wschodu i to tylko z jednym meczem straty do Raptors. Szkoda porażki z Bucks w ostatnim meczu, bo może wtedy byłby łatwiejszy rywal (Miami) w pierwszej rundzie, a tak to zagramy właśnie z Bucks. Seria na pewno będzie ciężka, ale wierzę, że Isaac będzie w stanie trochę zastopować Giannisa i to powinno wystarczyć. No ale w RS grało się z nimi bardzo cieżko. Bilans 55-27 to więcej niż oczekiwałem. 

     

    Indywidualnie w sumie nikt nie zawiódł. Robiliśmy wrażenie głównie w defensywie, która przekładała się na sporo kontr i łatwych punktów. Conley zagrał znakomity sezon, a liderem punktowym był Gordon. Isaac i Bamba to klasa w obronie. Świetnie do zespołu wpasował się Melton, który jest klasowym backupem i znakomitym defensorem. W ataku bywa różnie, ale coś tam rzuci, wleci na kosz, więc nie narzekam. Bardzo zadowolony z tego dealu jestem. No i świetny debiutancki sezon Grimesa, który jest drugim kreatorem w tym zespole, starter na SG w Orlando na wiele lat. Szkoda, że przy takim sezonie nikt z moich graczy nie został indywidualnie doceniony, bo brak Grimesa w jednej z piątek debiutantów traktuję jak skandal, Bamba/Isaac też powinni wylądować w all-D, ale to może właśnie podsumowanie tej drużyny, przede wszystkim zespołowość. Rolesi z ławki też super, a Fournier z Vukiem sporo dawali w ataku w ważnych momentach. Frazier to kolejny wartościowy plaster. 

     

    Generalnie w PO nic mnie nie zdziwi, możemy polecieć w 1 rundzie, ale i wygrać ligę. Chyba udało się stworzyć taki odpowiednik Pistons z ich ostatnim mistrzostwem ;)

     

    Wschód:

     

    1. Celtics 62-20
    2. Raptors 56-26
    3. Magic 55-27
    4. Knicks 51-31
    5. Pacers 45-37
    6. Bucks 42-40
    7. Heat 39-43
    8. Hornets 38-44
    9. Nets 35-47
    10. Wizards 35-47
    11. Cavaliers 34-48
    12. Pistons 34-48
    13. 76ers 32-50 - po TD połamali się Biid i Simmons
    14. Hawks 28-54
    15. Bulls 25-57

     

    Zachód:

    1. Lakers 59-23
    2. Suns 55-27
    3. Thunder 52-30
    4. Blazers 48-34
    5. Rockets 48-34
    6. Jazz 43-39
    7. Nuggets 43-39
    8. Spurs 43-39
    9. Kings 43-39
    10. Warriors 41-41
    11. Mavericks 33-49
    12. Timberwolves 32-50
    13. Pelicans 32-50
    14. Clippers 26-56
    15. Grizzlies 21-61

     

    MVP: Kawhi Leonard
    ROTY: Romeo Langford
    6th man: Tyreke Evans
    DPOTY: Kawhi Leonard
    MIP: Marvin Bagley 
    All NBA 1st: Westbrook - Harden - Leonard- Giannis - Jokić
    All NBA 2nd: Paul - Lillard - George - LeBron - Cousins
    All NBA 3rd: Booker - Curry - Durant - Draymond - Drummond
    All-D 1st: Oladipo - Wall - Kawhi - Giannis - Davis
    All-D 2nd: Paul - Holiday - LeBron - Draymond - Drummond
    All Rookie 1st: Langford - Barrett - Little - Zion - Reid
    All Rookie 2nd: Quinerly - Hands - Reddish - Bol - Fernando

  6. Jakby nikt nie oglądał Denver to polecam. Wrzucam o dzisiejszym meczu z Raps ;)

     

    Strasznie jaralem się tym meczem i cóż, bałem się ze będzie blowout i przerwanie serii. Gdy Harris już w q1 skończył grę to nawet byłem tego pewny. Szkoda, ze zaraz po powrocie znów wypada. Oby nic poważnego.

     

    Niezwykle mnie zaskoczyli. Przecież Denver do niedawna miało opinie zespołu, który nie broni i zespolu, który wygrywa tylko u siebie. Przyjeżdzają na parkiet najlepszej drużyny ligi i cały mecz idą praktycznie jak po swoje. A przynajmniej przez trzy kwarty. 

     

    Wielki, kompletny i fantastyczny mecz Jokicia. Można szukać kolejnych przymiotników, ale to trzeba przede wszystkim zobaczyć. Kapitalna selekcja rzutów, nawet jak nie wpadało to nie było nic głupiego, bo zwykle dobre pozycje, coś jak pudło wide open 3 w końcówce. Zdarza się po prostu. Magiczne podanie do Murraya na trójkę w q2 chyba jakoś. No i Nikola nie uciekał od gry, zamknął ten mecz na linii. Szkoda, ze tej circus three nie dało się zaliczyć.  W obronie tez jeden z lepszych meczów Jokicia IMO, niektóre sekwencje świetne jak wybronienia Leonarda 1v1 czy pułapka na Kawhim razem z Juancho. Grande Nikola!

     

    Harris wypadł, ale na szczęście udało się go dziś zastąpić. Nawet Craig trafiał trójki! No i znakomity Beasley, ale still, choćby na takie sytuacje ten Barton jest tej drużynie potrzebny. Beasy nie będzie tak grał za każdym razem, mimo całej sympatii. 

     

    Nastawiałem się na wielki pojedynek Siakama z Sapem, ale Paul miał dziś gorszy dzień w ataku. Ostatnio on ciągnął zespół, teraz zrobił to Nikola. W D tradycyjnie dał radę. 

     

    Z ławki świetny kolejny raz Plumlee. Ileż on daje hustle. Dziś nawet lineup Plumlee-Jokic działał i był plusowy. 

     

    Bałem się, ze po przerwie i usprawnieniach to będzie porażka, bo Nurse ma po prostu szerszy materiał ludzki do zmian, ale udało się wyciągnąć. Run Raptors na starcie q4 przestraszył, ale trzeba przyznać Malone, ze dał radę w tym meczu. Oczyiwsice miał trochę farta z faulem Ibaki, bo dzieki temu w ostatniej akcji właściwie wystarczyło wyprowadzić piłkę, ale jak ma ograniczona rotacje i stratę startera w q1 wyglądało to dobrze. 

     

    Murray bardzo chciał i wychodziło różnie. Ogólnie oba zespoły sporo traciły, często w głupi sposób. Mam wrażenie, ze więcej niewymuszonych strat jednak Denver. Jamal trochę ważnych rzutów trafił, wiec się specjalnie nie będę czepiał. Przyjdą na to „lepsze” mecze. 

     

    I świetna walka na tablicach. W końcówce q3 mignął stat 23-2 w punktach drugiej szansy. Chociaż Raptors w końcówce się udało zebrać w ataku, battle royal o zbiórkę ładnie określone na feedzie Denver. 

     

    Juancho musi zostać w s5 po powrocie Bartona. 

     

    Na pewno oba zespoły maja spore rezerwy jeszcze. W Denver przede wszystkim personalne i powrót Bartona oraz gra Harrisem. Dziś tez na linii słabo, ale no ciężko się czepiać na sile zespołu, który ma czołowa obronę ligi, prowadzi na Zachodzie, a właśnie wygrał mecz w Toronto. Drugi kolejny wazny i trudny wyjazd wyciągnięty, znów po końcówce.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...