Skocz do zawartości

peżet

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    3 618
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez peżet

  1. Hym, jak pisałem swojego posta to tego jeszcze nie widziałem, jedna porazka jednak o niczym nie świadczy
  2. Meksyk miażdzy, Casale miażdży jak Ci się wygrywanie znudzi to obejmij Biellese
  3. peżet

    Peżet Słowianin

    W niedzielę 10. kwietnia kończyliśmy meczem z Koroną u siebie 20. kolejkę. Przed tym meczem wiedzieliśmy, że Wisła znów pogubiła punkty, tym razem w Płocku. Na prawej obronie Kowalski, zmęczonego Zinowjewa zastępuje Krystian Mrożek. Mecz zaczał się od naszych ataków, w 40. sekundzie minimalnie przestrzelił Wacławczyk, chwilę później mocny strzał Mrożka został obroniony przez Załuskę. Gola strzeliliśmy dopiero w 4. minucie, dośrodkowanie Radulja wykorzystał Krystian Mrożek. Od tego momentu mecz ....zupełnie siadł. Oba zespoły grały bez chęci, ciekawie się jeszcze zrobiło tylko w 22. minucie kiedy to Krystian Mrożek po podaniu Wiśniewskiego strzelił swojego drugiego gola i ustalił wynik meczu. Mamy mecz mniej i punkt więcej od Wisły. Orange Ekstraklasa, 10.04.2011[/u] (19/30)Lechia [1] – Korona [11] 2-0 (K. Mrożek 4’ 22’) MoM : Krystian Mrożek (Lechia) – 8. Bąk – Kowalski, Brede, Kocian, Kosznik – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk (80’ Vuković) – Wiśniewski (80’ Leszkiewicz), Radulj – K. Mrożek (80’ Borutko) Cztery dni po awansie na fotel lidera ekstraklasy graliśmy rewanżowy mecz ćwrćfinału Pucharu Polski, pamiętając pierwszy mecz, modliłem się o to, byśmy nie przegrali za wysoko. Zawieszonego Kociana zastępuje Loda, do składu powraca Zinowjew. Gospodarze są wzmocnieni powrotem do gry Arango i Andersona. Niestety nie byliśmy w stanie podjąć z gospodarzami jakiejkolwiek rywalizacji, od pocątku do końca kontorlowali sytuację na boisku. W 21. minucie gola z karnego strzelił Arango. W 35. minucie strzałem ze skraju pola karnego Bąka pokonal Palacio. W 55. minucie gola reką strzelił Woodgate, dwie minuty później wynik meczu strzałem do pustej bramki ustalił Anderson. W dodatku od 39. minuty graliśmy w dziesięciu. Nie jestem zły za ta porażkę, mogliśmy przegrać zdecydowanie wyżej. Puchar UEFA, 14.04.2011 (2/2)Porto [POR] – Lechia [POL] 4-0 (Arango kar 21’, Palacio 35’, Woodgate 55’, Anderson 57’ / Kosznik cz/k 39’) MoM : Lucas Biglia (Porto) – 10. Bąk – Kowalski, Brede, Loda, Kosznik – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk – Wiśniewski, Radulj – Zinowjew
  4. peżet

    Peżet Słowianin

    Po przerwie reprezentacyjnej wracamy na ligowe boiska, po porażce w Zabrzu jesteśmy podwójnie zmotywowani do walki o 3 punkty, do Gdańska przyjeżdża Radomiak. Na lewej obronie Kosznik, do gry powraca Brede a Zozulje zastępuje Zinowjew. Dla Rosjanina to debiut w lidze. Goście oczywiście mecz zaczęli z podwójną garda i ultradefensywnym nastawieniem, niewiele im to pomogło. W ósmej minucie strzeliliśmy pierwszego gola, Nechajczyk dośrodkował w pole karne a gola głowa strzelił Zinowjew. W 14. minucie Artur Mrożek został brutalnie sfaulowany w polu karnym, skończyło się to opuszczeniem boiska przez naszego gracza. Karnego wykorzystał Zinowjew. Mimo dwubramkowego prowadzenia cały czas atakowaliśmy z takim samym zaangażowaniem, niestety z gorszą skutecznością. W 23. minucie po fantastycznym podaniu Nechajczyka w słupek trafił Radulj, chwilę później Hładowczak obronił groźny strzał Wacławczyka. W 35. minucie wreszcie udało nam się strzelic trzeciego gola, po świetnej akcji Nechajczyka gola strzelił Wacławczyk. Wynik 3-0 utrzymał się już do końca. Orange Ekstraklasa, 2.04.2011 (18/30)Lechia [2] – Radomiak [15] 3-0 (Zinowjew 8’ kar 16’, Wacławczyk 35’) MoM : Andrej Zinowjew (Lechia) – 8. Bąk – Nechajczyk, Brede, Kocian, Kosznik – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk (71’ Pietrowski) – A. Mrożek (14’ Wiśniewski), Radulj – Zinowjew (45’ K. Mrożek) Artur Mrożek skręcił staw kolanowy (2/4 tygodnie), z konieczności do pierwszej drużyny przesunąłem Leszkiewicza i Lucicia. Nechajczyk naciagnął mięśnie grzbietu i nie pogra od 3. do 4. tygodni. Te kontuzje mnie dobijają. Jovan Radunović zażądał ode mnie gry w pierwszym składzie, gdy powiedziałem mu, że to ja decyduje o tym kto gra a kto nie młody Serb zażądał wystawienia na listę transferową. Prośbe przyjąłem, do pierwszego składu przesunąłem Przemysława Wysockiego. Z olbrzymimi problemami kadrowymi musieliśmy siódemego kwietnia podejmować FC Porto, pierwszy mecz o półfinał Pucharu UEFA. Na prawej obronie Savicević, a na prawym skrzydle Wiśniewski. Goście ze swoimi wszystkimi największymi gwiazdami, Quaresmą, Ibsonem, Palacio, Biglią, można by tak wymieniać a wymieniać... Mecz zaczął się dla nas fatalnie, w siódmej minucie goście strzelili pierwszego gola. Irazusta dośrodkował na dziesiąty metr a gola mocnym strzałem głową strzelił Ibson. Fatalny błąd przy tym golu popełnił Savicević. Dziesięć minut później było już 0-2, dośrodkowanie z rzutu wolnego Irazusty skończyło się jego golem. Gdy pięć minut później gola strzelił Palacio wydawało się, że mecz skończy mega pogromem naszej drużyny. Na szczęście tylko się wydawało. Cztery minuty po stracie trzeciego gola strzeliliśmy swojego pierwszego, Zinowjew perfekcyjnie wykorzystał dośrodkowanie Radulja. Po tym golu gra się trochę uspokoiła, emocje mieliśmy na koniec pierwszej połowy. W 42. minucie Irazusta sfaulował w polu karnym Wiśniewskiego, jedenastę spokojnie wykorzystał Brede. Dwie minuty później stała się rzecz niemożliwa, doprowadziliśmy do remisu. Kapitalne podanie Wacławczyka na bramkę zamienił Wiśniewski. W przerwie za najgorszego na boisku Savicevicia (drugi mecz i znów ‘czwóreczka’, chyba się pożegnamy) wprowadziłem Rafała Lodę. Druga połowa zaczęła się od skomasowanych ataków gości, ich efektem była czerwona karkta a faul taktyczny dla Kociana z 53. minuty. Ci, którzy myśleli, że grając w dziesiątke przegramy ....mylili się! Skuteczna i twarda gra w obronie dała nam remis, który niestety nie daje dużych szans na awans. Puchar UEFA, 7.04.2011 (1/2)Lechia [POL] – Porto [POR] 3-3 (Zinowjew 26’, Brede kar 43’, Wiśniewski 45’, Kocian cz/k 53’ / Ibson 7’, Irazusta 17’, Palacio 22’) MoM : Krzysztof Brede (Lechia) – 8. Bąk – Savicević (45’ Loda), Brede, Kocian, Kosznik – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk – Wiśniewski, Radulj – Zinowjew Savicević trafił na listę transferową, już nigdy nie zawali nam meczu. Do pierwszego zespołu przesunąłem młodego Piotra Kowalskiego.
  5. peżet

    Peżet Słowianin

    Uniesieni awansem do ósemki najlepszych drużyn Pucharu UEFA w Szczecinie graliśmy z Pogonią, derby Pomorza. Nechajczyka na prawej obronie zastępuje Kosznik, na lewej flance szanse otrzymał Radunović. Mecz zaczął się od naszych ataków, w 13. minucie strzeliliśmy gola. Artur Mrożek dostał piłke od Zozulji, wpadł z nią w pole karne i pięknym strzałem pokonał Wierzchowskiego!! Niestety dwanaście minut później gospodarzom udało się wyrównać, błąd Bąka bezlitośnie wykorzystał Pachelski. Ten gol troche nas podłamał, nasze ataki były nie przemyślane. Remis utrzymał się do przerwy. Na szczęscie w drugiej połowie doszliśmy do siebie. W 54. minucie fantastycznym podaniem Radulja uruchomił Zozulja. Zagranie naszego skrzydłowego przeciął bramkarz gospodarzy, było to błędem, piłka spadła pod nogi Mrożka, który bez trudu umieścił ją w bramce. W 80. minucie pięknym strzałem z dystansu wynik meczu ustalił Skrobacz. Orange Ekstraklasa, 20.03.2011 (16/30)Pogoń [12] – Lechia [2] 1-3 (Pachelski 25’ / A. Mrożek 13’ 56’, Skrobacz 80’) MoM : Łukasz Skrobacz (Lechia) – 8. Bąk – Kosznik, Loda, Kocian, Radunović – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk (73’ Borutko) – A. Mrożek, Radulj (73’ Boguski) – Zozulja (82’ Wiśniewski) Do pierwszego składu przesunąłem bocznego obrońcę z Czarnogóry Aleksandra Savicevicia. Treningi wznowił Brede. Cztery dni po wygranej w Szczecinie znów graliśmy wyjazdowe spotkanie, w Zabrzu z Górnikiem. Do składu powraca Nechajczyk, szanse debiutu na lewej stronie otrzymał Savicević. Jak się okazało błędem było danie szansy Czarnogórcowi. W siódmej minucie po jego faulu gola z wolnego strzelił Dopierała. W 17. minucie Aleksander obejrzał drugi żółty kartonik i wyleciał z boiska. Na szczęście pod koniec pierwszej połowy przeszliśmy do ataku, w 35. minucie gola z rzutu wolnego strzelił Wacławczyk. Trzy minuty później gorąco zrobiło się pod naszą bramką, Kosznik sfaulował w polu karnym Misiurę. Do jedenastki podszedł Marković, mocny strzał ....Bąk broni!! Mateusz broni karnego! Po kolejnych trzech minutach objęliśmy prowadzenie! Zozulja strzelił gola po dośrodkowaniu Artura Mrożka. Do przerwy 1-2. Niestety na drugą połowę gospodarze wyszli świetnie nastawieni, druga połowa zaczęła się od ich skomasowanych ataków. Niestety skutecznych. W 12 minuta Górnik prowadzony przez genialnie grającego Milojicia strzelił trzy gole. Z Zabrza wyjeżdżamy z zerowym dorobkiem punktowym i bagażem czterech goli. Orange Ekstraklasa, 23.03.2011 (17/30)Górnik [8] – Lechia [2] 4-2 (Dopierała 7’, Misiura 48’, Markovic 53’, Stefanik 57’, Markovic n/k 38’ / Wacławczyk 35’, Zozulja 41’, Savivevic cz/k 17’) MoM : Milos Milojic (Górnik) – 10. Bąk – Nechajczyk, Loda, Kocian, Savicevic – Szulik (17’ Kosznik), Skrobacz – Wacławczyk – A. Mrożek, Radulj – Zozulja EME : Białoruś – Polska 3-0 Boguski skręcił staw kolanowy a Zozulja zerwał więzadła kolanowe. Dla pierwszego oznacza to około trzech tygodni przerwy, Ukrainiec raczej zakończył sezon. Klub w marcu zanotował zysk w wysokości 1,4M.
  6. peżet

    Peżet Słowianin

    Po przełożeniu naszego pierwszego wiosennego meczu ligową wiosnę zaczynaliśmy dopiero 13. marca. Podejmujemy Poznański Lech, do składu meczowego powraca Mateusz Bąk. Bardzo szybko okazało się , że goście nie są dla nas przeciwnikiem. Bite 90 minut mieliśmy niepodważalną przewagę, ale szóstą młodość przeżywał Piekutowski. Bramkarz gości bronił czasem w niewyobrażalnych możliwościach, ale nie był w stanie obronić wszystkiego. W 41. minucie pokonał go Zozulja dobijając strzał Radulja. Wynik meczu w 86. minucie strzałem z karnego ustalił Nechajczyk. W doliczonym czasie gry strzelec drugiego gola dostał drugą żółtą kartkę. Orange Ekstraklasa, 13.03.2011 (15/30)Lechia [2] – Lech [9] 2-0 (Zozulja 41’, Nechajczyk kar 86’, Niechajczyk cz/k 90’) MoM : Kamil Wacławczyk (Lechia) – 8. Bąk – Nechajczyk, Loda, Kocian, Mołosz (27’ Kula) – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk – A. Mrożek, Radulj – Zozulja Niestety kontuzja jakiej w tym meczu doznał Mołosz okazała się bardzo poważna, Dmitrij zerwał mięsień łydki a to oznacza praktycznie koniec sezonu dla Białorusina. Cztery dni po łatwej ligowej wygranej byliśmy już w Szwecji, by bronić dwubramkowej zaliczki i grać o ćwierćfinał Pucharu UEFA. Mołosza zastępuje Kosznik. Już w 30. sekundzie mogliśmy wyjść na prowadzenie, ale Stenild obronił strzał z bliska Artura Mrożka. Niestety po tej sytuacji nie poszliśmy za ciosem, wręcz przeciwnie w 13. minucie straciliśmy gola. Technicznym strzałem Bąka pokonał Yerko Guzman, nadzieja Chilijskiej piłki. Od tego momentu oglądaliśmy bardzo wyrównany pojedynek, ale to my stwarzaliśmy groźniejsze sytuacje. Niestety świetnie radził sobie Stenild, kapitalnie broniąc strzały Skrobacza i Zozulji. Do przerwy 1-0. W drugiej połowie nadal oglądaliśmy zacięte spotkanie, ale bez klarownych sytuacji. Pod koniec trochę się cofnęliśmy, i do straty drugiego gola nie dopuściliśmy. Ćwierćfinał nasz! Puchar UEFA, 17.03.2011 (2/2)IFK [sWE] – Lechia [POL] 1-0 (Guzman 13’) MoM : Frederik Fisker (IFK) – 8. Bąk – Nechajczyk, Loda, Kocian, Kosznik – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk (73’ Pietrowski) – A. Mrożek (73’ Wiśniewski), Radulj – Zozulja (73’ K. Mrożek) W tym mecz lekkiej kontuzji doznał Krystian Mrożek. Naszym rywalem w ¼ finału będzie FC Porto, jeżeli jakimś cudem wyeliminujemy Portgalczyków to zmierzymy się z kimś z dwójki Fiorentina/Newcastle.
  7. peżet

    Peżet Słowianin

    Pod koniec lutego wznawialismy krajowe rozgrywki. W czwartej kolejce PL drużyna pod wodzą Kafarskiego pokonała w Poznaniu Lech po golu z karnego Wiśniewskiego. Awans niestety wydaje się realny. Bąk, Kosznik i Zozulja powrócili do treningów. Artur Klis osiągnął swoje i trafił do Legii. Zarobiliśmy na nim 325k. 10% tej sumy trafiło na konto Podbeskidzia. W lutym zarobiliśmy 60k. Fatalnie ligową wiosnę zaczęła Wisła, remis u siebie z Pogonią był już piątym z rzędu meczem bez wygranej! Nasz mecz z tej kolejki został przełożony. Marzec zaczynaliśmy od dwóch meczy Pucharu Ligi, oba graliśmy na własnym boisku. Najpierw bezbramkowo zremisowaliśmy z Wisłą a tydzień później takim samym wynikiem zakończyliśmy mecz z Widzewem. Niestety w drugim meczu kontuzji (2/4 tygodnie) doznał Zinowjew. Po raz pierwszy w historii wyszliśmy z grupy PL, od razu z pierwszego miejsca. Już w 28. sekundzie mogliśmy wyjść na prowadzenie, ale Wacławczyk strzelił tuż obok bramki będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Nieoczekiwanie następny ruch należał do goście, w 9. minucie fuksiarskiego gola ze skraju pola karnego strzelił Johansson. Dziesięć minut później powinno być 1-1, niestety strzał z wolnego Wacławczyka trafił w poprzeczkę. Mimo niczym nie przerwanych ataków wyrównać udało się dopiero w 39. minucie, Zozulja wykorzystał perfekcyjne podanie Wacławczyka. Tuż przed przerwą udało się nam objąć prowadzenie, Zozulja zrewanżował się Wacławczykowi pięknym podaniem, którego Kamil oczywiście nie zmarnował. W drugiej połowie nadal można było zauważyć różnicę poziomów między oboma zespołami. W 56. minucie strzeliliśmy trzeciego gola, Stenilda po świetnym podaniu Lody pokonał Radulj. Czwarty gola padł siedem minut później, Zozulja popisał się celną główką po zagraniu Artura Mrożka. Niestety w 90. minucie gola nadzieji po ładnej akcji strzelił Fisker. Rozmiary wygranej powinny być wyższe. Mimo to jestem bardzo szczęśliwy, historyczny ćwierćfinał pucharu UEFA jest bardzo blisko! Puchar UEFA, 10.3.2011 (1/2)Lechia [POL] – IFK [sWE] 4-2 (Zozulja 39’ 63’, Wacławczyk 45’, Radulj 56’ / Johansson 9’, Fisker 90’) MoM : Kamil Wacławczyk (Lechia) – 10. Bukumirović – Nechajczyk, Loda, Kocian, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk (76’ Pietrowski) – A. Mrożek (76’ Wiśniewski), Radulj (76’ Borutko) – Zozulja
  8. peżet

    Peżet Słowianin

    Wreszcie w czwartek siedemnastego lutego rozgrywaliśmy pierwszy oficjalny mecz w 2011 roku. Naszym pierwszym rywlem jest czwarty zespół Ligue 1 z zeszłego sezonu Lens. Kontuzjowanych i sprzedanych w pierwszym składzie zastępują Bukumirović, Loda, A. Mrożek i Pawłow. Pierwszy mecz gramy na wyjeździe. Gospodarze mają kim postraszyć, Johnson, Obertan czy Monnet-Paquet to świetni zawodnicy. Mecz się dla nas świetnie zaczął, w 10. minucie Dupont chcąc zacząć akcje długim podaniem trafił piłką w Radulja, odbita od Kamila piłka trafiła pod nogi niepilnowanego Pawłowa. Nasz młody napastnik znalazł się w sytuacji sam na sam, jego strzał zdołał sparować Zitka ale dobitka Radulja okazała się celna!! Wynik 0-1 utrzymał się do przerwy, mimo przewagi gospodarzy. Lens choć przeważało to tylko raz na prawde zagroziło naszej bramce, Bukumirović jednak nie dał pokonac się Obertanowi. Druga połowa zaczęła się od ataków gospodarzy, w 53. minucie na szczęście na bramkarz znów wygrał pojedynek sam na sam z francuskim gwiazdorem. Kilkanaście minut później świetną kontrę wyprowadziliśmy my, niestety Zitka świetnie interweniował po strzale Pawłowa. Pod koniec meczu znów gorąco się zrobiło po bramką Czecha, niestety strzały Szulika i Lody zostały pewnie wybronione. Te niewykorzystane sytuacje się na nas zemściły, w czwartej (ostatniej) doliczonej minucie kapitalnym strzałem z dystansu Bukumirowicia pokonał Garcin.... Jednak z wyniku i tak możemy się cieszyć. Puchar UEFA, 17.02.2011 (1/2)Lens [FRA] – Lechia [POL] (Garcin 90’ / Radulj 10’) MoM : Jan Kocian (Lechia) – 8. Bukumirović – Nechajczyk, Loda, Kocian, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk (78’ Pietrowski) – A. Mrożek, Radulj – Pawłow Po odrzuceniu przeze mnie oferty Legii w sprawie Artura Klisa (300k) nasz młody pomocnik się oburzył, i dał mi jasno do zrozumienia , że nie za bardzo mu się to spodobało. Po moim ostrzeżeniu dalej szedł w zaparte, a to kosztowało go listę transferową... W tym sezonie za duże pieniądze straciłem dwóch świetnych napastników. Postanowiłem, że nie zaszkodzi jak za trochę mniejsze sam kogoś kupie. Za 850k i kartę Witalija Rusznickija z Dynamo Mińsk kupiłem Andreja Zinowjewa (Rosja, 18, N). Piłkarzem tym interesowała się rosyjska czołówka, ja obserwuje go już od ponad roku. ‘Dzięki’ temu transferowi powrót do rezerw zaliczył Leszkiewicz. Po tygodniu wielkich oczekiwań do Gdańska przylecieli piłkarze Lens. To taki mecz otwarcia, zamontowano nie tylko nowe krzesełka, mamy też nową murawę i zdecydowanie wygodniejsze ławki rezerwowych. Skład bez zmian, na ławce zasiadł za to nasz nowy nabytek. Mecz zaczął się od naszych ataków, ale nieźle zorganizowana obrona gości nie dopuszczała do jakiegokolwiek zagrożenia pod bramką. Do czasu. W 28. minucie fenomenalną akcje prawym skrzydłem przeprowadził Artur Mrożek. Dośrodkowanie naszego młodego skrzydłowego z łatwością na gola zamienił Pawłow, który zaskakująco dobrze wprowadził się do pierwszej drużyny. W rezerwach regularnie strzelał po co najmniej pięć goli na mecz, może z niego być niezły piłkarz. Niestety po strzeleniu gola trochę się rozluźniliśmy, zapłaciliśmy za to. W 34. minucie po zgraniu piłki przez Johnsona gola strzelił Monnet-Paquet. Dwie minuty po stracie gola straciliśmy zawodnika, kontuzjowanego Mrożka zmienił Boguski. Wynikiem remisowym skończyła się pierwsza połowa. Druga połowa zaczęła się od drugiej kontuzji w naszym zespole, Pawłowa zmienił debiutant Zinowjew. Początkowo przeważali goście, ale końcówka należała do nas. Najpierw Bazin świetnie obronił groźny strzał Zinowjewa, chwilę później minimalnie chybił Boguski. W 74. minucie strzeliliśmy gola! Boguski pokonał Bazina po podaniu Zinowjewa. Niestety gola sędzia nie uznał, Rafał był na spalonym... Ostatnie piętnaście minut meczu do ciekawych nie należało, mecz zatem miał się rozstrzynąć po dogrywce. Ową dogrywkę zaczęliśmy w wielkim stylu, w 93. minucie Nechajczyk popisał się świetnym zagraniem w pole karne, tam sam na sam z Bazinem znalazł się Radulj, Kamil nie zmarnował tej sytuacji!! Ci, którzy spodziewali się szybkiej odpowiedzi faworyzowanych gości srogo się zawiedli. Do końca dogrywki kontorlowaliśmy sytuacje, mogliśmy nawet strzelić jeszcze jakieś gole, ale na przeszkodzie stanął Bazin. Najważniejszy jest jednak nasz awans do 1/8 finału! Puchar UEFA, 24.02.2011 (2/2)Lechia [POL] – Lens [FRA] 2-1 (Pawłow 28’, Radulj 93’ / Monnet-Paquet 34’) MoM : Mathieu Bazin (Lens) – 8. Bukumirović – Nechajczyk, Loda, Kocian, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk (90’ Pietrowski) – A. Mrożek (36’ Boguski), Radulj – Pawłow (49’ Zinowjew) Niestety awans przypłaciliśmy groźną kontuzją Pawłowa, Eugen wypadł z gry na 2/3 miesiące z powodu złamania kostki. Naszym kolejnym rywalem będzie IFK Göteborg.
  9. peżet

    Peżet Słowianin

    Cóż, gdyby moi piłkarze byli lojalni to pewnie dominacja już by była, albo była blisko. Na razie tylko ta cholerna Wisła wciąż jest mocna, reszta ligi to dla nas i właśnie Wisły tło. pUEFA : Lech – Monaco 2-2 (Czerkas 16’, Urbaniak 64’) FC Kopenhaga – Wisła 1-0 Polskie drużyny pozajmowały ostatnie miejsca w swoich grupach. Odbyło się losowanie Pucharu UEFA, w 1/16 naszym rywalem będzie Lens. Jeżeli ogramy Francuzów to zmierzymy się z wygranym dwumeczu IFK Goteborg vs. Dynamo Moskwa. Dynamo w tym roku zdobyło mistrzostwo Rosji deklasując wszystkich rywali (15 punktów przewagi nad 2. i 3. miejscem). Po ostatnich dobrych występach Sapundzhiev uznał, że Gdańsk jest dla niego za mały. Bułgar nie dał sobie niczego wytłumaczyć i wisi na liście transferowej, a zainteresowanych nim klubów nie widać. Podobna sytuacja jest z Pawłem Królem. W grudniu klub zarobił 707k. Krzysztof Brede doznał poważnej kontuzji przesunięcia dysku, nasz stoper został wyłączony z gry na 2/3 miesiące. [tow]Piast – Lechia Gdańsk 0-4 (A. Mrożek x2, Wiśniewski, Sapundzhiev) Paweł Król doznał kontuzji, która może go wyeliminować z gry nawet na 2 miesiące. To zdecydowanie utrudnia jego sprzedaż. Zakończyła się przebudowa naszego stadionu, nadal na Traugutta może wejśc maksymalnie 15000 osób ale wszyscy będą mogli zasiąść w nowiutkich krzesełkach. Wracamy do siebie! Georgi Sapundzhiev za 1,2M + 20% od następnego transferu odszedł do Portsmouth. Mogliśmy na nim zarobić o wiele więcej. W jego miejsce do kadry pierwszego zespołu dołączyli Leszkiewicz i Pawłow. To, który z nich zostanie w pierwszym zespole na dobre zależy od tego czy Zozulja sprawdzi się jako odgrywający. [tow]Świt – Lechia 0-2 (Zozulja, Mołosz) [tow]Warmia Grajewo – Lechia 0-3 (Boguski, Zozulja x2) Pierwszego lutego otwarło się okienko transferowe w Polsce. Wzmocniło nas dwóch ogromnie utalentowanych graczy i jeden tylko bardzo utalentowany gracz. Kolejno Robert Wilk (Polska, 17, OP P) za 50k z Wisły i Marko Vukotić (Czarnogóra, 18, Br) oraz Mirosław Heinrich (Polska, 18, O S) za 30k z Jagielloni. W styczniu zanotowaliśmy zysk w wysokości 727k. Mateusz Bąk wyleciał z gry na tydzień lub nawet 3 tygodnie. [tow]Zawisza 2 – Lechia 1-2 (Radulj, Boguski) Kontuzje nas nie rozpieszczają, do Bąka, Bredego, Kosznika i Krystiana Mrożeka dołączył Zozulja.Wszyscy niestety opuszczą mecz(e) z Lens.
  10. Szkoda Torino :( a ty ze swoją jedna porażką to kozaczysz
  11. peżet

    Peżet Słowianin

    Ostatni listopadowy mecz przyszło nam grać w Monachium, obawiam się by nie skończyło się tak jak w Lodnynie. Do składu powrócił Mołosz. Od pierwszych sekund dało się odczuć przewagę gospodarzy, gola strzelili dopiero w 26. minucie, podanie Juanfrana wykończył Schlaudraff. Gospodarze dalej atakowali, ale dobrze bronił Bąk. W końcówce udało nam się stworzyć dwie świetne sytuacje. Najpierw sytuację sam na sam zmarnował Radulj, chwilę później przestrzelił Sapundzhiev. Te pudał się na nas zemściły, w 45. minucie po rzucie rożnym gola strzelił Demichelis. W drugiej połowie Bayern spokojnie kontrolował sytuację. Liga Mistrzów, 24.11.2010 (5/6)Bayern [NIE, 2] – Lechia [POL, 4] 2-0 (Schlaudraff 26’, Demichelis 45’) MoM : Juanfran (Bayern) – 8. Bąk – Kosznik, Brede, Kocian, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk – Zozulja, Radulj – Sapundzhiev Wybrano mnie drugim managerem listopada. Z początkiem grudnia zarząd powiększył budżet transferowy do 12M€, mimo to raczej w zimie nie będę szastać pieniędzmi. Klub w listopadzie zarobił milion euro, i teraz nasz budżet to już 25M, w złotówkach mamy równe sto milionów. Jesteśmy bogaci. pUEFA : Werder – Lech 1-0 Wisła – Feyenoord 0-3 Dzień po mikołajkach kończyliśmy przygodę w Lidze Mistrzów, jednak 3 punkty w tym meczu dadzą nam jeszcze puchar UEFA na wiosnę. Z meczowego składu wyleciał chory Piotr Wiśniewski. Już w czwartej minucie mogliśmy objąć prowadzenie, niestety strzał Wacławczyka z wolnego zatrzymał się na poprzecce. Niestety nie zapowiadało to naszego łatwego zwycięstwa, do końca pierwszej połowy to goście grali lepiej, ale nie udało im się strzelić gola. Do przerwy 0-0. Jednak w drugiej odsłonie graliśmy już na miarę swoich możliwości. W 66. minucie na prowadzenie wyprowadził nas Wacławczyk, oczywiście z wolnego. Jedenaście minut później drugiego gola po wrzutce Skrobacza strzelił Sapundzhiev. W 81. minucie Batuhan strzelił honorowego gola, ale na więcej Turków stać nie było. Wygtywamy i pozostajemy w pucharach. Liga Mistrzów, 7.12.2010 (6/6)Lechia [POL, 3] – Besiktas [TUR, 4] 2-1 (Wacławczyk 66’, Sapundzhiev 77’ / Batuhan 81’) MoM : Georgi Sapundzhiev (Lechia) – 8. Bąk – Kosznik, Brede, Kocian, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk – Zozulja, Radulj (74’ A. Mrożek) – Sapundzhiev W ostatnim oficjalnym meczu w roku 2010 zremisowaliśmy w Krakowie z Wisłą 1-1 (Zozulja). Był to mecz Pucharu Ligi, więc drużynę prowadził Kafarski.
  12. peżet

    Lechia Gdańsk

    Tylko kogo , boje się zeby nie przyszedł jakis geniusz typu Broniszewski czy inny Dragan....
  13. Zawsze jakiś pozytyw byli w Serie C1
  14. peżet

    Sen nocy letniej

    O ile pokaże - nadal szukam pracy w Anglii. mi by było ciężko zostawić druzynę po wprowadzeniu jej do pierwszej ligi
  15. peżet

    Sen nocy letniej

    pełen respekt zobaczymy co Enniskillen pokaże w Ekstraklasie
  16. Szkoda LM, cóż za rok ważne , że na krajowym podwórku jestes pan jak tam Biellese w ostatnich latach?
  17. peżet

    Peżet Słowianin

    W meczu z Jagiellonią Pawel Nechajczyk skręcił kostkę. Dziewiątego listopada na zasadzie wolnego transferu z Buducnostu pozyskaliśmy Aleksandra Savicevicia (Czarnogóra, 20, O PL, 3/0u21). 13. listopada rozgrywana była 13. kolejka. Dla kogo podwójna trzynastka okaże się pechowa? Nie wiem, ale mam nadzieje, ze dla ŁKS Łódź, bo to oni są naszym rywalem. Rewanż za PP. Nechajczyka zastępuje Kosznik. Do składu powraca Zozulja. W pierwszej połowie absolutnie dominowaliśmy na boisku, przełożyło się to na dwie bramki. W 17. minucie z wolnego trafił Wacławczyk, jedenaście minut później podwyższył po świetnym zagraniu Radulja Sapundzhiev. Niestety nadal nie możemy zagrać dwóch tak samo dobrych połów, w drugiej o wiele lepiej prezentowali się goście. Na szczęście życiową formę potwierdzał Bąk. W 80. minucie po podaniu Boguskiego Łodzian dobił Sapundzhiev. Orange Ekstraklasa, 13.11.2010 (13/30)Lechia [2] – ŁKS [11] 3-0 (Wacławczyk 17’, Sapundzhiev 28’ 80’) MoM : Mateusz Bąk (Lechia) – 9. Bąk – Kosznik, Brede, Król, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk (69’ Klis) – Zozulja (69’ Boguski), Radulj – Sapundzhiev Mołosz przekroczył limit żółtych kartek. Wisła w trzecim meczu z rzędu pogubiła punkty (drugi remis). Krakowianie mają już tylko dwa oczka więcej od nas. Pawel Król zupełnie nieoczekiwanie zaczął rozpowiadać o chęci opuszczenia kluby, by grać o większe cele. Liga Mistrzów mu nie wystarcza. Niestety nie udało mi się go uspokoić, więc wylądował na liście transferowej z zakazem wchodzenia na tereny klubowe. Sa też jednak pozytywy, gdyby nie ta sytuacje nie dowiedziałbym się, że w rezerwach mam równie dobrego o ile nie lepszego stopera. Do kadry pierwszego zespołu przesunięty zostałC zech Jan Kocian, interesuje się nim Wisła. Już bez Pawła Króla, ale z debiutującym Kocianem i zastępującym Mołosza Radunoviciem wyjazdowo graliśmy z Cracovią. W pierwszej połowie gospodarze byli zdecydowanie częściej przy piłce, ale to my w przeciwieństwie do nich stwarzliśmy sytuacje, których jednak nie potrafiliśmy wykorzystać. Do przerwy 0-0. W drugiej, równie nudnej, połowie udało nam się zdobyć dość znaczną przewagę, ale niestety nie dała ona bramek. Mecz zakończyl się więc remisem. Orange Ekstraklasa, 20.11.2010 (14/30)Cracovia [12] – Lechia [2] 0-0 MoM : Paweł Rogowski (Cracovia) -8. Bak – Kosznik, Brede, Kocian, Radunovic (80’ Kula) – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk – Zozulja, Radulj – Sapundzhiev Wisła zaliczyła taki sam wynik w Radomiu. Ligę mamy już w tym roku z głowy.
  18. peżet

    Peżet Słowianin

    Rafał Loda nadwyrężył staw kolanowy, w tym roku już na boisko nie wybiegnie. W październiku klub zanotował zysk w wysokości 1,44M. Pierwszy listopadowy mecz to reważ z Chelsea. Anglicy przyjeżdżają do Gdyni by znów złoić nam skórę, mam nadzieje, że do tego nie dojdzie. Do gry powraca Radulj, wciąż nie może grać Zozulja. Goście na mecz wysli w defensywnym ustawieniu 4-2-2-2, grają ci, którzy nie grali w pierwszym meczu m.in. Davies, Ballack i Robben. Goście nie rzucili się na nas, ale też nie dopuszczali nas do swojego pola karnego. Nic dziwnego, że z początku groźnie było tylko po strzałach z dystansu. W 11. minucie Bąk sparował świetny strzał Drogby. W 18. minucie tuż nad bramką Cecha uderzył Brede. W 28. minucie Czeski golkiper popisał się wspaniałą interwencją po strzale Wacławczyka z rzutu wolnego. W 32. minucie musiałem dokonać zmiany, kontuzjowanego Sapundzhieva zmienił Krystian Mrożek. Sześć minut później goście wyszli na prowadzenie, gola z wolnego strzelił Ballack. Wynik 0-1 utrzymał się do przerwy. Na drugą połowę wyszliśmy bojowo nastawieni, ale niestety zostaliśmy szybko zgaszeni. W 49. minucie po genialnym podaniu Drogby gola strzelił Sinclair. Po tym golu goście się cofnęli i dzięki dobrej grze w obronie doczekali się ostatniego gwizdka sędziego bez straty gola... Liga Mistrzów, 2.11.2010 (4/6)Lechia [4] – Chelsea [1] 0-2 (Ballack 38’, Sinclair 49’) MoM : Arjen Robben (Chelsea) – 8. Bąk – Nechajczyk, Brede, Król, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk – Wiśniewski, Radulj – Sapundzhiev (32’ K. Mrożek) Bayern – Besiktas 2-0 pUEFA : Lech – Fiorentina 0-1 IFK – Wisła 2-0 Zozulja wznowił treningi. Po dość długiej, ale tradycyjnej już październikowej przerwie w lidze wreszcie do niej powracaliśmy. W ramach 12. kolejki graliśmy w Białymstoku z Jagiellonią. Pierwsza połowa była, na prawde więcej się o niej napisać nie da. W drugiej połowie mecz był o wiele lepszy, początkowo (ale tylko początkowo) przeważali gospodarze. Od mniej więcej 60. minuty jednak na boisku istnieliśmy tylko my. W 62. minucie gola po dośrodkowaniu Mołosza z rożnego strzelił Mrożek. Kilka minut później mogło być 2-0, ale Czapliński świetnie obronił strzał Wacławczyka. W 79. minucie gospodarzom udało się wyprowadzić kontratak, z połowy sytuacji Grygoruk strzelił gola. Na szczęście sprawiedliwości stało się zadość i już trzy minuty później gola, który zadecydował o wyniku meczu strzelił Pietrowski. Powinniśmy wygrać wyżej. Orange Ekstraklasa, 6.11.2010 (12/30)Jagiellonia [3] – Lechia [2] 1-2 (Grygoruk 79’ / A. Mrożek 62’, Pietrowski 82’) MoM : Piotr Czapliński (Jagiellonia) – 8. Bąk – Nechajczyk (32’ Kosznik), Brede, Król, Mołosz – Szulik, Skrobacz - Wacławczyk (76’ Pietrowski) – Wiśniewski, Radulj (45’ A. Mrożek) – Sapundzhiev
  19. peżet

    Peżet Słowianin

    Wzmocnieni powrotem Krzyśka Brede udaliśmy się do Londynu, by na wyjeździe zmierzyć się z Chelsea. Niestety nie może grać jeszcze Radulj, gospodarze wystawili przeciw nam plejadę gwiazd, m.in. Diego, Lamparda, Ribery’ego czy Drogbę. Nieoczekiwanie już w 10. sekundzie mogliśmy strzelić gola, Sapundzhiev strzelił tuż obok bramki po fatalnym błędzie Diogo. Niestety gospodarze szybko się otrząsnęli i przejęli inicjatywę. Chelsea cały czas atakowała, ale bezskutecznie, dobrą dyspozycję potwierdzał Bąk. Do momentu strzelenia gola tak na prawde tylko dwukrotnie ‘The Blues’ poważniej zagrozili naszej bramce, Bąk jednak obronił strzały z dystansu Diego i Drogby. Jedyny gol pierwszej połowy padł w 36. minucie, perfekcyjne dośrodkowanie Ribery’ego wykorzystał Lampard. Niestety w drugiej połowie Chelsea wyraźnie nabrała wiatru w żagle. Najpierw po akcji Drogby samobója strzelił Skrobacz. Następnie pięknymi bramkami z rzutów wolonych popisali się Drogba i Ribery. Na otracie łez, w doliczonym czasie gry, gola po dośrodkowaniu Mołosza strzelił Sapundzhiev Liga Mistrzów, 20.10.2010 (3/6)Chelsea [1] – Lechia [4] 4-1 (Lampard 36’, Skrobacz sam 67’, Drogba 78’, Ribery 81’ / Sapundzhiev 90’) MoM : Didier Drogba (Chelsea) – 9. Bąk – Nechajczyk, Brede, Król, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk (45’ Pietrowski) – Wiśniewski, Zozulja (58’ A. Mrożek) – Sapundzhiev Besiktas – Bayern 1-1 pUEFA : Wisła – Chievo 1-2 (Piotr Brożek 11’) AEK – Lech 1-0 Po powrocie (na tarczy) z Londynu musieliśmy uczestniczyć w bezsensownym przedstawieniu pt. ‘Puchar Ekstraklasy’. W pierwszym meczu zremisowaliśmy w Łodzi z Widzewem 0-0. Drużynę prowadził oczywiście Kafarski. Lekkiej kontuzji karku nabawił się w tym meczu Zozulja. Trzy dni znów graliśmy w Łodzi i znów w pucharze, tyle tylko, że w Pucharze Polski a naszym rywalem był ŁKS. Jako, że dawno nie graliśmy na wiosne w Pucharze Polski nie zamierzałem lekceważyć tego spotkania. Zaczęliśmy od skomasowanych ataków, w dwóch pierwszych minutach mieliśmy dwie ‘setki’ po akcjach Wacławczyka z Sapundzhievem. Niestety obie zmarnowane. Po naszych nieskutecznych akcjach do akcji przystąpili gospodarze, ale niczym poza utrzymaniem się przy piłce nie imponowali. W 25. minucie jeszcze Wyparło popisał się świetna interwecją po strzale Wacławczyka, ale na tym oba zespoły poprzestały i do przerwy już nic się nie działo. W drugiej połowie obie drużyny nadal grały beznadziejnie, więcej szczęścia mieli gospodarze. W 54. minucie jedynego gola spotkania po błędzie Wacławczyka strzelił Arifović. Puchar Polski, 26.10.2010 (1/1)ŁKS [OE] – Lechia [OE] 1-0 (Arifović 54’) MoM : Ensar Arifović (ŁKS) – 7. Bąk – Nechajczyk, Brede, Król, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Wacałwczyk – Wiśniewski, A. Mrożek – Sapundzhiev (71’ K. Mrożek) Na koniec października trzeba było jeszcze zagrać w ramach Pucharu Ligi z Lechem, u siebie. Tomek Kafarski otrzymał rezerwowych i trzech graczy z drugiej drużyny. Chłopaki poradzili sobie bardzo dobrze i ograli grającymy w najmocniejszym zestawieniu Lech 3-0 (K. Mrożek x2, Boguski).
  20. peżet

    Peżet Słowianin

    Trzy dni po meczu z Wisłą czekał nas kolejny prestiżowy pojedynek, u siebie z Legią. Skład bez zmian. Goście postawili nam bardzo trudne warunki, momentami byli nawet lepszym zespołem od nas. W 25. minucie potwierdzili to golem Majkowskiego. Wynik 0-1 utrzymał się do przerwy. Drugą połowę świetnie zaczęliśmy, w 46. minucie Sapundzhiev strzelił gola po nieporozumieniu warszawskich obrońców. Od tego momentu do statnich sekund trwał nudny mecz walki. Mecz walki, który został rozstrzygnięty w ostatniej swojej akcji. Nechajczyk zagrał po lini do Boguskiego, a ten spokojnie pokonał Muchę i dał nam 3 punkty! Orange Ekstraklasa, 6.10.2010 (10/30)Lechia [2] – Legia [4] 2-1 (Sapundzhiev 46’, Boguski 90’ / Majkowski 25’) MoM : Rafał Boguski (Lechia) – 8. Bąk – Nechajczyk, Brede, Loda (56’ Radunović), Mołosz – Szulk, Skrobacz – Pietrowski (72’ Klis) – Wiśniewski (72’ Boguski), Zozulja – Sapundzhiev Paweł Król wznowił treningi. EME : Luksemburg – Polska 1-5 (Reiter sam 12’, E. Smolarek 19’ 21’, Fojut 60’, Piszczek 89’) Polska – Rumunia 3-0 (Jeleń 24’, E. Smolarek 36’, Bonin 72’) Treningi wznowił Kamil Radulj. Po reprezentacyjnej przerwie wracaliśmy do ligi, podejmujemy Łęczną. Do gry powracają Król i Wacławczyk. Nie gra natomiast Brede, który nie zdążył wyleczyć zatrucia pokarmowego. W meczu z Górnikiem już mogliśmy oglądać namiastkę starej dobrej Lechii. W 31. minucie na prowadzenie wyprowadził nas Wacławczyk, Kamil wykorzystując sytuację sam na sam strzelił swojego piątego gola w sezonie. Ledwie trzy minuty później było 2-0, do pustej bramki piłkę skierował Wiśniewski. Chwilę przed przerwą gola po rzucie rożnym strzelił Sapundzhiev. W drugiej połowie trochę odpuściliśmy. W 63. minucie pieknym strzałem gola honorowego strzelił Szymanek. By gości skarcić w 87. minucie strzeliliśmy czwartego gola, tym razem do pustej bramki strzelił Zozulja. Na sam koniec meczu obejrzeliśmy jeszcze jeden wspaniały strzał Szymanka, ale też i fantastyczną interwencję Bąka. Orange Ekstraklasa, 16.10.2010 (11/30)Lechia [2] – Łęczna [5] 4-1 (Wacławczyk 31’, Wiśniewski 34’, Sapundzhiev 44’, Zozulja 87’ / Szymanek 63’) MoM : Mateusz Bąk (Lechia) – 9. Bąk – Nechajczyk, Król, Loda, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk – Wiśniewski, Zozulja – Sapundzhiev Wisła przegrała u siebie z Bełchatowem i ma już tylko 6 punktów więcej od nas.
  21. peżet

    Peżet Słowianin

    W nienajlepszych nastrojach udaliśmy się do Stambułu, by zagrać swój drugi mecz w Lidze Mistrzów. Fajnie by było zdobyć jakieś punkty. Króla zastępuje Loda. W pierwszej połowie gospodarze mieli znaczną przewagę w posiadaniu piłki, ale na sytuacje pod nasza bramką to się nie zamieniało. Za to my bardzo często groźnie kontrowaliśmy. Niestety świetnie bronił Ristić, trzykrotnie wygrał pojedynek sam na sam z Sapundzhievem. W 41. minucie Bułgar wreszcie strzelił gola, Georgi wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego Mołosza. Niestety z prowadzenia cieszyliśmy się tylko krótką chwile, w 45. minucie wyrównał Koutnik, Czech wykorzystał dobre dośrodkowanie Ozgura. W drugiej połowie gospodarze przeastali atakować, my wręcz przeciwnie. Niestety mimo kilku okazji (poprzeczka Zozulji czy efektowne parady Risticia po strzałach Skrobacza i Boguskiego ) nie udało nam się strzelić gola i mecz zakończył się remisem. Liga Mistrzów, 29.09.2010 (2/6)Besiktas [TUR, 3] – Lechia [POL, 4] 1-1 (Koutnik 45’ / Sapundzhiev 41’) MoM : Georgi Sapundzhiev (Lechia) – 8. Bąk – Nechajczyk, Brede, Loda, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Pietrowski (45’ Klis) – Wiśniewski (70’ Boguski), Zozulja – Sapundzhiev (45’ A. Mrożek) Bayern – Chelsea 1-1 Za remis w tym meczu otrzymaliśmy 300k. pUEFA : Czornomorec – Lech 1-0 Inter – ŁKS 2-0 UTA – Wisła 2-1k (Piotr Brożek 9’) Zająłem 3. miejsce w konkursie na managera wrzesnia, wygrał znów Kasperczyk (Wisła). Piłkarzem miesiąca wybrano zaś Sapundzhieva. Klub zanotował zysk w wysokości 1,22M. Z Turcji wróciliśmy nienasyceni, bez wygranej, więc głodni zwycięstwa jechaliśmy na kolejny wyjazdowy mecz. Tym razem ligowo, w Krakowie. Wisła wygrała jak na razie wszystkie osiem meczy i porażka w tym meczu spowoduje aż dziewięciopunktową przewage Wisły nad nami. Przegrać więc nie chcemy. Zecydowanie lepiej zaczęliśmy ten mecz od gospodarzym w ósmej minucie wyszliśmy na prowadzenie. Wiśniewski świetnie zagrał do Zozulji a ten strzelił gola potężną bombą w długim róg. Niestety z prowadzenia cieszyliśmy się tylko równe dziesięć minut, dośrodkowanie Przewoźniaka na gola zamienił Paweł Brożek. Dziewięć minut później stracilismy drugiego gola, sprytne podanie Trznadela wykorzystał Chiacu. Wynik 1-2 utrzymał się do przerwy, gospodarze mają znaczną przewage. Jednak w drugiej połowie to my byliśmy zdecydowanie lepszym zespołem. W 50. minucie strzałem z wolnego wyrównał Szulik. Niestety w 78. minucie Piotrek Brożek zdobył fartownego gola po kontrze gospodarzy. Swoją grą w II połowie zasłużyliśmy nawet na wygranie meczu, tymczasem wracamy do domu z zerową zdobyczą. Orange Ekstraklasa, 3.10.2010 (9/30)Wisła [1] – Lechia [2] 3-2 (Paweł Brożek 18’, Chiacu 27’, Piotr Brożek 78’ / Zozulja 18’, Szulik 50’) MoM : Piotr Brożek (Wisła) – 8. Bąk, Brede, Loda, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Pietrowski – Wiśniewski, Zozulja – Sapundzhiev Po dziewięciu kolejkach mamy już dziewięć punktów straty do lidera z Krakowa...
  22. peżet

    Peżet Słowianin

    22. września graliśmy pierwszy mecz Pucharu Polski, w Chorzowie zagra rezerwowy skład, wyjątkiem jest obecność w pierwszym składzie Szulika. Gospodarze znajdują się na przedostatnim miejscu w drugoligowej tabeli, w aktualnej formie nie byli godnym rywalem nawet dla naszych graczy rezerwowych. W 9. minucie po zagraniu Boguskiego gola samobójczego strzelił Duda. W 53. minucie po rzucie rożnym podwyższył Krystian Mrożek. Więcej goli nie strzeliliśmy, ale trzeba przyznać, że sytuacje marnowaliśmy po amatorsku. W 87. minucie po błędzie Kuli gola honorowego strzelił Cygałko. Puchar Polski, 22.09.2010 (1/1)Ruch [2L] – Lechia [OE] 1-2 (Cygałko 87’ / Duda sam 9’, K. Mrożek 53’) MoM : Krystian Mrożek (Lechia) – 8. Jesionkowski – Kosznik (67’ Brede), Loda, Kula, Radunovic – Vuković, Szulik – Klis – Leszkiewicz (67’ Wiśniewski), Boguski (67’ A. Mrożek) – K. Mrożek Zarząd ogłosił zakończenie budowy bazy treningowej i młodzieżówej. Teraz mamy zaledwie dobra bazę treningową i przeciętne obiekty młodzieżowe. Niezadowolony z efektu zarządałem wznowienia prac i polepszenia tej sytuacji, zarząd się ze mną zgodził. W 3. rundzie Pucharu Polski zagramy z ŁKS Łódź. Po wywalceniu awansu do dalszej rundy PP jechaliśmy do Płocka na kolejny mecz ligowy. Do składu powraca Zozulja. Od początku zaatakowaliśmy goście, w pierwszych pięciu minutach dwukrotnie bardzo gorąco zrobiło się pod bramką Misztala. Najpierw minimalnie chybił Pietrowski po świetnym podaniu Mołosza, chwilę później strzał Szulika na lini bramkowej zatrzymał Geworgjan. Jak by tego było mało w 2. minucie za brutalny faul na Wiśniewskim czerwoną kartke otrzymał Radwański. Naszcze początkowe ataki po paru minutach ustały, znów zaczęliśmy grac lepiej pod koniec pierwszej połowy. Najpierw dwukrotnie przed szansą był Zozulja, jego pierwszy strzał obronił Misztal a drugi minimalnie chybił. Strzelić gola udało się nam dopiero na sam koniec, świetną akcje Wiśniewskiego celną główką wykończył Sapundzhiev. W drugiej połowie zaczęliśmy grać słabie, mocno to się na nas zemściło. W 66. minucie po zamieszaniu w naszym polu karnym gola strzelił Kowalczyk, kilka minut później kontra gospodarzy skończyła się golem Osucha. Pod koniec meczu stworzyliśmy sobie kilka sytuacji, ale świetnie wybronił je Misztal... Orange Ekstraklasa, 22.09.2010 (8/30)Wisła Płock [8] – Lechia [2] 2-1 (Kowalczyk 66’, Osuch 73’, Radwański cz/k 2’ / Sapundzhiev 45’) MoM : Rafał Misztal (Wisła Płock) – 9. Bak – Nechajczyk, Brede, Król (18’ Kosznik), Mołosz – Szulik, Skrobacz – Pietrowski – Wiśniewski, Zozulja (75’ A. Mrożek) – Sapundzhiev Król wypadł z gry na tydzień lub trzy tygodnie a Kosznik na 6 dni lub 2 tygodnie.
  23. peżet

    Peżet Słowianin

    W niezmienionym składzie trzy dni później debiutowaliśmy w fazie grupowej Ligi Mistrzów, podejmujemy wielki Bayern. Goście ze swoimi największymi giwazdami Podolskim, Schweinsteigerem czy Rolfsem. Niestety mecz potoczył się zgodnie z oczekiwaniami kibiców gości, przegraliśmy. Ale pozostawiliśmy po sobie bardzo dobre wrażenie, kilkam razy mocno zagroziliśmy bramce Rensinga, ale brakło szczęścia. Jedynego gola meczu strzelił w 32. minucie Yaya Toure po błędzie Nechajczyka. Liga Mistrzów, 14.09.2010 (1/6)Lechia [4] – Bayern [2] 0-1 (Toure 32’) MoM : Oleg Hiusiew (Bayern) – 8. Bąk – Nechajczyk, Brede, Król, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Pietrowski (57’ Klis) – Wiśniewski, A. Mrożek – Sapundzhiev Chelsea – Besiktas 2-1 pUEFA : Lech – Czornomorec 2-0 (Zakrzewski 3’ 42’) ŁKS – Inter 1-3 (Świątek 5’) Wisła – UTA 2-1 (Cieluch 1’, Piotr Brożek 30’) Po porażce z mistrzami Niemiec wracaliśmy na ligowe podwórko, znów u siebie, tym razem z Zagłębiem. Skład bez zmian. Znów rozegraliśmy świetny mecz, niestety znów zawiodła nas skutecznośc. W 28. minucie z karnego strzelił Brede, w 45. minucie po wrzutce z rożnego Nechajczyka gola strzelił Sapundzhiev. Więcej goli nie padło, a powinno. Orange Ekstraklasa, 18.09.2010 (7/30)Lechia [2] – Zagłebie [16] 2-0 (Brede kar 28’, Sapundzhiev 45’) MoM : Georgi Sapundzhiev (Lechia) – 8. Bąk – Nechajczyk, Brede, Król, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Pietrowski – Wiśniewski, A. Mrożek – Sapundzhiev Zozulja wznowił treningi.
  24. peżet

    Peżet Słowianin

    Wacławczyk dołączył do Radulja (miesiąc/2 miesiące) i wypadł z gry na 2/4 tygodnie. Roman Zozulja na zgrupowaniu kadry rozciął sobie głowe, oznacza to jego kilkunastiodniową pauzę. EME : Polska – Włochy 2-1 (Piotr Brożek 3’ 19’) Po krótkiej reprezentacyjnej przerwie wracamy do ligi, w ramach szóstej kolejki podejmujemy Widzew. Kontuzjowaną trójkę zastępują Pietrowski, Wiśniewski i Artur Mrożek. Ta przerwa wiele nam dała, Lechia z zeszłego sezonu powróciła, Widzew się o tym boleśnie dowiedział. Już w 12. minucie powinniśmy prowadzić, świetną nasza akcję celną główką zakończył Sapundzhiev, ale jego strzał obronił Kowalewski. Gola strzeliliśmy zaledwie minutę później, kapitalnym strzałem z dystansu popisał się Pietrowski. Dwie minuty podwyższyliśmy, Mrożek spokojnie strzelił do pustej bramki po genialnym podaniu Sapundzhieva. W 41. minucie wynik meczu ustalił pieknym strzałem z rzutu wolnego Skrobacz. Więcej goli nie padło pomimo naszej wyraźniej przewagi. Orange Ekstraklasa, 11.09.2010 (6/30)Lechia [2] – Widzew [9] 3-0 (Pietrowski 13’, A. Mrożek 15’, Skrobacz 41’) MoM : Georgi Sapundzhiev (Lechia) – 9. Bąk – Nechajczyk, Brede, Król, Mołosz (63’ Kosznik) – Szulik (63’ Klis), Skrobacz – Pietrowski – Wiśniewski (63’ Boguski), A. Mrożek – Sapundzhiev
  25. peżet

    Peżet Słowianin

    Superpuchar Europy : Chelsea – Benfica 1-1 (Essien 79’ / van der Vaart 48’) k. 5-4 Po fantastycznym sukcesie nad Grekami musieliśmy wracać na ligowe boisko.... ...i znów graliśmy bardzo słabo. Jak na razie dobrze gramy tylko w europejskich pucharach. Mecz w Kielcach nie należał do ciekawych, w pierwszej połowie jednak dała się odczuć przewaga gospodarzy. Druga połowa zaczęła się dla nas szczęśliwie, Nechajczyk chcąc dośrodkować ...strzelił gola! Po objęciu prowadzenia, spokojnie trzymaliśmy wynik. Mecz skończył się naszą wygraną, ale nadal gramy przeciętnie. Orange Ekstraklasa, 28.08.2010 (5/30)Korona [9] – Lechia [2] 0-1 (Nechajczyk 49’) MoM : Oleg Weretiło (Korona) – 8. Bąk – Nechajczyk, Brede, Król, Mołosz – Szulik, Skrobacz – Wacławczyk – Sapundzhiev, Radulj (37’ Wiśniewski) – Zozulja Na sam koniec letniego okienka transferowego pozyskaliśmy kilku utalentowanych Polskich graczy : - Adam Dylewski (Polska, 17, N) ; Lech, 50k - Władysław Tarachulski (Polska, 17, OP PS/N) ; Wisła Płock, 250k - Grzegorz Ptak (Polska, 19, OP S) ; Korona, 65k - Radosław Palczewski (Polska, 17, DP) ; Bełchatów, 20k - Zbigniew Styżej (Polska, 17, O/DBP L) ; Korona, 20k - Dariusz Lubieniecki (Polska, 17, O LS) ; Korona, 22k - Marcin Adamczyk (Polska, 17, O S) ; Wisła, 40k - Piotr Kowalski (Polska, 19, O PS/DBP P/DP/P PS) ; Polonia, 50k - Bartosz Żuk (Polska, 17, Br) ; Lech, 22k - Dariusz Zawadzki (Polska, 17, OP L) ; Korona, 26k Zająłem drugie miejsce w konkursie na menedżera września. Wygrał Kasperczyk (Wisła). Paweł Król był trzeci w konkursie na piłkarza miesiąca. Wygrał Paweł Brożek (Wisła). Klub zarobił 7,85M.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...