Skocz do zawartości

Sutek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    655
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Sutek

  1. Sutek

    Kącik absurdalny

    I tu rozbijamy się o głębokie problemy natury filozoficznej. Czy wyznawać filozofię "po nas choćby potop", czy jednak myśleć bardziej w kategorii "ja i moje potomstwo" niż tylko samo "ja". Wyznając tę pierwszą, cywilizacja upadnie w ciągu dwóch pokoleń, a na tej drugiej się one rozwijały. I ja nie mówię, że masz wyznawać którąś z nich, że któraś jest gorsza. Po prostu faktem jest, że ten bezlitosny Darwin eliminuje społeczeństwa, w których ludzie wolą sobie żyć tylko dla siebie. Niby czemu zabawnie? Niewypełnienie któregoś z tych warunków sprawia, że przestajemy mówić o tym, o czym mówimy - o szkodliwych, "wiecznych" monopolach na wolnym rynku. Że dla ludzkości, to nie powiem, ale że dla własnego - to na pewno. A dla nich dobrobyt własny = zadowolenie konsumenta. Szkodząc konsumentowi, po prostu straci dominującą pozycję na rynku (chyba że jest wspierany przez państwo i jakieś regulacje i ograniczenia wolnego rynku). NIE MA innej opcji. Zresztą, co tu będę się produkował, poczytajcie mądrzejszych ode mnie i z wykształceniem ekonomicznym: http://korwin-mikke.pl/forum/read.php?5,29167 http://contrrev.wordpress.com/2010/11/09/rockefeller-dowod-na-ulomnosc-kapitalizmu/
  2. Sutek

    Kącik absurdalny

    A wcześniej to nędzy i śmierci nie było? To było KONIECZNE, żeby dojść do poziomu, który mamy dzisiaj. Dziś poziom rozwoju nauk, techniki, medycyny pozwala uniknąć takich "strat w ludziach". I tak - "oranie pola" jest przerażającą perspektywą. Bo celem ludzkości powinno być rozwijanie się, a nie życie "byle żyć"... Wybranie drugiej opcji powoduje upadek cywilizacji. Najwyższy czas przyjąć do wiadomości, że świat jest właśnie taki, a nie inny - brutalny. Że czasem coś się odbywa kosztem ludzkiego życia, które w skali historii jest bezwartościowe. Że w społeczeństwie istnieją takie bezbronne, ubogie, chore babcie, które będą miały ch*jowo w życiu, choćbyś nie wiem, jak się starał. Naprawdę, często jesteście o ponad dekadę starsi ode mnie, a w myśleniu o wiele bardziej naiwni... No to Kinas długo sobie nie pobył na tronie mistrza czytania między wierszami... Nigdzie nie napisałem, że byli "gorszego sortu". Brawo! Powoli zaczynamy łapać! Chodziło mi o to moje "olewanctwo", mimo że nigdzie nie napisałem, że coś sobie olewam. Gdybyś raczył coś sobie poczytać na ten temat (oszczędzę Ci ciężkiej pracy szukania, masz link), to byś takich rzeczy nie pisał. Postęp jest co najwyżej tylko pozorny. Rozwój technologii wojennej MUSIAŁ się odbyć jakimś kosztem - bo to nie było tak, że w momencie wybuchu wojny przywódcy państw odkryli "O, mamy ogromne rezerwy finansowe, które możemy przeznaczyć na rozwój, chwała wojnie!". A po wojnie zaledwie część tej technologii można było zużytkować na cele cywilne...
  3. Sutek

    Kącik absurdalny

    O tak, logika rodem z "mitu zbitej szyby". Dla Twojej informacji, rozprawił się z nim już wieeeeele lat temu Frederic Bastiat. Zapewne przesadziłem. Z reguły są. Nie, najlepszym jest Microsoft. Nie ulepszał Internet Explorera i nagle obudził się z ręką w nocniku, gdy wyparł ich "nowy" Mozilla Firefox. Jesteś mistrzem czytania między wierszami.
  4. Sutek

    Kącik absurdalny

    Dlatego też napisałem "intelektualista intelektualiście nierówny". Zarówno pod względem "rodzaju", jak i, hmm... stopnia "zaawansowania". Też nie wiem, czy ty się teraz zgrywasz... Oczywiście, że warto było. Gdyby nie XIX wiek, nie siedziałbyś teraz przed kompem, a najpewniej orałbyś pole. Równie dobrze można by to pytanie skierować do Ciebie, skoro ty jesteś tak pewny niesłuszności moich przekonań... Przede wszystkim, jakiś robotnik zatrudniony w wielkim molochu jest zazwyczaj m. in. mniej zmotywowany (zazwyczaj mało kogo zna, czuje się bardziej jak narzędzie, a nie jak człowiek - wiem coś o tym, pracując w fabryce Gillette'a ) i bardziej skłonny do olewanctwa - bo a to jest poddany niejako mniejszej kontroli (która dodatkowo ma charakter bardziej... "mechaniczny"), a to już nie pracuje dla konkretnego człowieka, a tylko dla jakiegoś abstrakcyjnego, giełdowego tworu itd. W małej firmie m. in. właściciel może sam wszystkiego doglądać, pracownicy pracują w milszej atmosferze i firma jest ogólnie prowadzona staranniej, a nie "na masówkę". Wiem, że to ułatwia prowadzenie dużej firmy, ale to jest tylko jeden z problemów takowych i jego rozwiązanie nie zmienia sytuacji. Mogę np. jeszcze dodać, że już "ustawione" przedsiębiorstwa mają większe skłonności do popadania w stagnację, cechują się mniejszą "świeżością" i innowacyjnością.
  5. Sutek

    Kącik absurdalny

    Dobra, miałem sobie już naprawdę odpuścić, ale Wasze "odpowiedzi" spadają powoli na taki poziom (z wyjątkiem Maura), że aż głupio mi zostawić to bez reakcji. Żeby się nikomu nie wydawało, że mnie przekonał . Tworzysz nowa myśl ekonomiczną. Gratuluję. Nie wiedziałem, że jestem twórcą kapitalizmu! Ale fajnie! Tak z tego, co czytam, ustawa Shermana była reakcją, a nie koniecznością - ludzie się po prostu przestraszyli. Szkoda że nie dali pobyć przez czas jakiś tym "monopolom" i zobaczyć, jak długo by się utrzymały... A co to znaczy? Konkurencja ma się sama bronić, oczywiście nie przekraczając granic praworządności... Bo państwo ze swej natury jest nieuczciwą konkurencją. Ciężko znaleźć wzór, skoro na świecie nie ma nigdzie państwa W PEŁNI kapitalistycznego. Wolny rynek polega na tym, że przepisów jest jak najmniej, a co dopiero mówić o "restrykcyjnych" przepisach. Chyba że mówisz o rynku "wolnym" w stylu Radia Erewań (dowcip "A tak poza tym to wszystko jest prawdą") No i jakoś nie prosperuje cudownie ta firma... Poza tym, to jest spuścizna po PRL-u i twór eks-państwowy - co pokazuje, że monopole to mogą się tworzyć, ale właśnie w socjalizmie. Konsument może nie widzieć różnicy, ale ona jest, i to zasadnicza - bo, jak już pisałem, państwo zawsze tworzy nieuczciwą konkurencję. nie tak Poza tym, co napisał Vami - internet i komputery wcale nagle nie sprawiają, że monopole mogą się utrzymać, a co dopiero działać sprawniej, niż małe firmy - które chyba też ten internet i komputery mają? Więc chyba intelektualista intelektualiście nierówny... To jakiś słaby ten intelektualista... Chyba że dla Ciebie intelektualista = koleś z papierkiem wyższej uczelni. Natomiast zgadzam się, że zmanipulowany baran uważany przez większość ludzi i przez siebie samego za "intelektualistę" jest BARDZO niebezpieczny. Korwin tak uważa, a w związku z tym i ja, bo jestem Jego bezmózgim akolitą, który spija każde słowo z Jego ust i nie uznaje możliwości popełnienia przez Niego pomyłki. Na pewno się myli, w końcu wiek XIX był okresem największego skoku rozwojowego ludzkości, epoką industrializacji i wielkich wynalazków, wiekiem, który w drastyczny sposób zmienił styl życia całego kontynentu - ale był zły, Korwin się myli, ale ja tego po prostu nie uznaję. A to żeś mnie przygniótł konkretami! A na serio - poproszę przykłady firm, które NIEWSPIERANE w żaden sposób przez państwo, w kapitalistycznym ustroju, nie łamiąc prawa utworzyły monopol, który utrzymał się przez znaczący czas, uprzykrzając życie obywatelom. Nie, żebym coś sugerował - po prostu sam nie znalazłem - zresztą to nie ja powinienem udowodnić, że "blefuję" (a co to, w pokera gramy?), tylko ty .
  6. Sutek

    Kącik absurdalny

    Już pracuję, na razie nie jestem jakoś specjalnie ujeżdżany, ale zapewniam Cię, że nie mam skłonności masochistycznych, by pracować za banana, chyba że NAPRAWDĘ nie miałbym innego wyboru, co w wolnym rynku jest sytuacją baardzo mało prawdopodobną. No ja rozumiem, że u Ciebie punkt widzenia zależy w całości od punktu siedzenia, ale słuchaj, nie mierz wszystkich swoją miarą... I jak to udowodnisz? Właśnie o to chodzi, że ta ankieta jest na poziomie podstawówki, pytania są w takiej formie, że można odpowiedzieć, jak się chce i co komu do tego... Ja Ci aż takich wymagających rad nie dam, po prostu polecam poczytania jeszcze raz mojego posta. Nie napisałem, że wszystkie działanie UOKiK są chore, podałem konkretny przykład. Jest jeden problem - małe firmy zawsze działają sprawniej niż wielkie, co chyba logiczne. To proste prawo zapobiega monopolizowaniu rynków, no chyba że użyte zostaną jakieś nieczyste zagrania, ale od tego ma być państwo właśnie, by skutecznie egzekwować prawo, a nie ingerować w rynek, decydując które firmy mogą się połączyć, a które nie... Poza tym, w XIX. wieku panował generalnie taki dziki kapitalizm i jakoś przez ten okres czasu nie powstała jedna, gigantyczna spółka mająca wszędzie monopol. Dziwne, nie? Jest w programie zakaz ustanawiania monopolu przez państwo. Tak się składa, że Singapur nie jest wzorem wolności - zwłaszcza obywatelskiej... Może to dlatego, że tam jest przeważnie tylko jeden "przedsiębiorca" :roll:
  7. Sutek

    Kącik absurdalny

    No prawo prawem, ale właśnie chodzi o absurd takiego prawa i w ogóle takich działań UOKiK-u. Sam pomysł, że jakiś urząd może np. zabronić fuzji Merlina z Empikiem jest po prostu chory. Poza tym, chciałem pokazać, że kolibrami nie są ludzie, "którzy nic w życiu nie przeżyli i nie widzieli" (pisane przez dwudziestoparolatków, faktycznie jesteście o wiele starsi ode mnie i możecie tak z czystym sumieniem pisać ), a np. człowiek, który do majątku doszedł bardzo ciężką pracą od młodego wieku i codziennie musi toczyć potyczki z biurokracją i prawem w tym państwie, czyli zna od strony praktycznej rzeczy, o których my tu sobie teoretycznie spekulujemy.
  8. Sutek

    Kącik absurdalny

    Jako że nie każdy wchodzi na Wykop... http://www.kamilcebulski.pl/panstwo-zagrozilo-mi-kara-na-50-mln-euro/ Wpis pośrednio o biurokracji w Polsce, a także o różnicy między stanem "medialnym" a faktycznym. Napisane przez Kamila Cebulskiego, nazywany "najmłodszym milionerem w Polsce"... ...i sympatyk UPR-u - pewnie jakiś oszołom.
  9. Sutek

    Kącik absurdalny

    Ufff, dobra, będzie oszczędnie, bo nie mam ochoty na zestarzenie się tutaj, powtarzając wciąż te same rzeczy, bez większego skutku zresztą. W związku z tym nie odpowiem na każdą bzdurę, jaką tu przeczytałem (a przoduje w tym oczywiście SZk, zapewne dlatego że najwięcej się naprodukował) - choć czasem aż czarna rozpacz bierze, widząc, jakie "logiczne" wnioski niektórzy potrafią wyciągnąć. Czyli rozumiem, że miasto po raz kolejny ma pełnić rolę organizacji charytatywnej, która utrzymuje nierentowną linię, by zapewnić tym kilku nieszczęśnikom z terenów podmiejskich dojazd? :roll: Kosztowność budowy infrastruktury dla tramwajów to także ich wada - i takie są jej skutki, że tramwaj wszędzie nie dotrze. Jakie to piękne ;(. Zdałem sobie sprawę, jak puste było moje życie. O rany, to może być szokująca odmiana. Tak, to jest naturalna kolej rzeczy, że bogaty może więcej, choćby nie wiem jak Ci się te czerwone kiszki skręcały... Tak, bo żyją w izolatkach i nie wiedzą, że zostaną im zaproponowane nowe na innych warunkach. Tak, najlepiej załóż "Stowarzyszenie Sabotażystów Haniebnych Planów Korwina" . Nie, jest to liczba z sufitu, która ma zmotywować urzędnika do tego, by starał się wykonywać swoją pracę porządnie. Ja ustaliłem, bo uznałem, że nie znam się na prawie na tyle, bym mógł stwierdzić, na jakiej podstawie można wręczyć komuś wypowiedzenie Och nie, litości! :roll: Wtedy nic. Masz problemy z czytaniem? To póki co jedyny punkt, w którym mogę Ci przyznać rację, a i to na wyrost. Postulat stworzony zapewne pod wpływem tego, jak wyszło na jaw, że Gronkiewicz-Waltz i/lub jej ludzie wydali w sumie kilkaset tysięcy złotych na gadżety w stylu długopisy czy breloczki z herbem miasta w ramach "promocji". Można się tylko domyślać, ile z tych pieniędzy poszło do prywatnych kieszeni... Jako że gałęzie działalności tego rodzaju były wysoce narażone na różne malwersacje, to czemu nie? Aczkolwiek i tak ciężko będzie cokolwiek udowodnić. Tak, dokładnie tych samych JKM by zaprzągł do tego zadania (w ramach "wszechstronności urzędników", to kolejny postulat JKM-a, na razie nieujawniony, ale SZk ma chody ) - starannie dobierając, by nie mieli wiedzy informatycznej . Hint: czasem lepiej jest nic nie napisać niż przyczepić się na siłę i się ośmieszyć . Wyliczyłeś to rzetelnie, czy może masz jakieś wyliczenia? A może tak sobie wymyśliłeś, by Ci pasowało do tematu Twojego postu, który brzmi - "JKM NIE MOŻE mieć słusznego postulatu"? Jak to leciało? You believe what you want to believe, czy coś takiego? Coś takiego, a przecież powinien stenografistów... Komputery - jakaś tam przelotna moda! A ze sprywatyzowania nierentownych miastowych spółek, obcięcia kosztów administracyjnych i zmniejszenie kadry urzędniczej wystarczy? Ohydny kapitalizm - nie dość, że bogaci mają lepiej od biednych, to do tego wspiera istnienie mafii :roll:. No właśnie. Po ch*j ich motywować, jeszcze sobie krzywdę zrobią. Dokładnie to, co jest napisane - by nie szerzyć demoralizacji i braku szacunku do przepisów. Znów problemy z czytaniem, co? No tak, bo on będzie omijał przystanki, żeby sobie skrócić drogę . Po jakimś czasie autobusy w ogóle nie będą wyjeżdżać z dworca, bo i tak w końcu do niego trafią - więc to jakby radykalne skrócenie drogi . Więc może to po prostu k*rwa USZANUJ, a nie "uszczęśliwiaj" ich na siłę poprzez utrudnianie im życia i zmuszanie ich do przesiadki na tramwaje... Trzymajcie mnie, co za myślenie. Ech, i znowu ostatecznie wyszło, że odpowiedziałem na wszystko - ale z mojej strony EOT. Szkoda czasu. I tak macie już zapewniony materiał na miesiąc podniecania się tą dyskusją w Maryni - jak to zwykle robicie .
  10. Sutek

    Kącik absurdalny

    Zapewne było błędem z jego strony stawianie wzoru gdziekolwiek w tym ciężko chorym tworze zwanym Europą. To chyba jasne? Przede wszystkim, nie blokują nigdzie ruchu. Poza tym, nie jestem technikiem, ale z takiego konwencjonalnego tramwaju np. kolei magnetycznej się raczej nie zrobi... o_O Raczej to ty masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Ty napisałeś, że samochody się nie bronią - a ja, że skoro tak, to powinny były wyjść z użytku - a nie wychodzą. Chyba że po prostu nie potrafisz pojąć, że coś może zniknąć samo z siebie, a nie na wskutek jakiejś ustawy. Myślisz, że ludzie są masochistami, skoro chcą używać niesprawnego środka komunikacji? Jak kogoś stać na własny wagon i na wynajmowanie torów na przejazd, to ja nie widzę problemu. Ciekawe tylko, kogo stać i po co miałby to robić... Ja tylko chcę, by poddano to najbardziej rzetelnemu i sprawiedliwemu testowi - żadnych przywilejów i najlepiej również sprywatyzować linie przewoźnicze. Ja prywatnie mogę sobie uważać, że tramwaj jest przestarzały, ale jak się obroni - to się obroni. A jak ludzie nie będą ich używać, bo są nieużyteczne - to upadną. Tak samo jak powozy i dyliżansy. Jak już pisałem wyżej - ciekawe kogo stać na prywatny tramwaj (kilka milionów złotych...) I o to właśnie chodzi w tym przykładzie - San Francisco jest jednym z bardzo nielicznych miast USA, gdzie używa się tramwajów - a i to wyłącznie ze względu na ich wartość zabytkową.
  11. Sutek

    Kącik absurdalny

    Samo założenie jest przestarzałe. Lecz istotnie szybkie, nowoczesne tramwaje nadal są użyteczne. Tyle że mało jest takich w Polsce, tak samo jak metro. A tramwaje będą wychodzić z użytku - metro jest rozwojowe. Karani są przywilejami dla innych środków transportu. Jeśli jeden ma lepiej, to drugi ma gorzej - równowaga będzie zachowana. Skoro się nie bronią, to powinny wyjść z użytku - wniosek jest prosty. A nadal nie wychodzą, mimo że są ustawicznie zwalczani, a ich kierowcom utrudnia się życie... Oczywiście. To jest już w ogóle totalny absurd.
  12. Sutek

    Kącik absurdalny

    Z tworzeniem tych alternatywnych możliwości się zgadzam, ale, rany, metro jakieś może, a nie przestarzałe tramwaje. Z uprzywilejowywaniem absolutnie się nie zgadzam - karanie kierowców za to, że mają samochód i go używają, no świetne. W dodatku wszelkie przywileje tworzą sztuczne warunki, w których może się potem komuś wydawać, że tramwaje są najlepsze, bo "najszybsze". Sprawny środek transportu sam się obroni.
  13. Sutek

    Kącik absurdalny

    o_O Pomijając fakt, że to dane z dupy - 100 samochodów to CO NAJMNIEJ 100 osób (zakładając, że we wszystkich jadą tylko kierowcy, co bardzo mało prawdopodobne). Żeby pobić chociaż to minimum, tramwaj musi być naprawdę solidnie zatłoczony. Poza tym, również gratuluję logiki - przewożą więcej osób, dlatego zasługują na "przywileje"... Jak już pisałem, dane z dupy wziąłem. No i fakt, zapomniałem jeszcze, że jakby tego było mało, tramwaj ma pierwszeństwo na skrzyżowaniach... No to chyba właśnie chodzi o to, żeby ten problem jakoś rozwiązać, taaaaak?
  14. Sutek

    Kącik absurdalny

    Nawet bardzo głupie. A niby skąd może brać środki prezydent Warszawy? Okradając żebraków na ulicy? No tak, oczywiście. Szkoda, że nie podrążyłeś, a zadajesz nonsensowne pytania, takie jak to wyżej, jakby, hm... brakowało Ci argumentów? Tak, dokładnie, chodzi o ilość. 1 tramwaj co 2 minuty vs 100 samochodów w minutę. Poza tym, swój pas samochody muszą czasem dzielić z... tramwajami, i o takie przypadki głównie toczy się awantura. O rany, ale mnie dotknąłeś :(. http://3.bp.blogspot.com/_0ZF7MjzN2zM/SqBLwQ9vmeI/AAAAAAAAABc/-k7kuG5kVVA/s320/cat+has+a+sad.jpg
  15. Sutek

    Kącik absurdalny

    Jak chcesz realizowac taki punkt? Co zrobisz kiedy dotrze do Ciebie rozpatrzone negatywne podanie po terminie dwoch tygodni, ale z data wczesniejsza niz dwa tygodnie na dokumencie? :> Konsekwencje nieotrzymania decyzji ponosic bedzie... hm... Poczta Polska? Raczej będzie się liczyć data na dokumencie. To ma być sposób na zmobilizowanie urzędników - bo z motywacją zawsze jest trudno we wszelkich instytucjach państwowych. Co w przypadku, kiedy nikt czegos takiego nie podpisze i na jakiej podstawie wreczysz wypowiedzenia? Tak, nikt nie podpisze, bo chcą koniecznie na złość zrobić JKM, choćby mieli przymierać głodem :roll:. A co do wypowiedzeń się nie wypowiem, bo się nie znam. Jak rozumiem chesz skasowac wszelakie szkolenia i interakcje miedzyludzkie - Google Twoim skarbem? Raczej skasować pokaźne źródło różnych malwersacji oraz sposobów na unikanie pracy. Kto poniesie koszty wprowadzenia takiego systemu i utrzymania infrastruktury? Twój stary. Sorry, ale na głupie pytania głupie odpowiedzi. Zawalidrogami sa raczej samochody ktorych bezmyslni kierowcy czesto uniemozliwiaja szybki przejazd tramwajom... W jaki sposob tramwaje powoduje blokowanie drog - sa jedynym transportem ktory czesto w centrum nie stoi w korku. Autobus nie moze objechac korka - nie bedzie zmienial trasy, bo to totalnie bezsensowne w kontekscie przewozu pasazerow od punktu do punkty. Niezła logika... tramwaj nie blokuje drogi, bo jako jedyny może omijać korki :roll:. A pomyślałeś może, dlaczego tak jest? Właśnie dlatego, że mają cały osobny pas wyłącznie dla siebie. Stary, wyświechtany już przykład pana Mikke - jakbyś zrobił osobny pas dla dyliżansów, to też by one się stały najszybszym środkiem transportu w mieście :roll:. A tak w ogóle, to JKM postuluje przede wszystkim usunięcie tramwajów z ulic, na których tory leżą na asfalcie i blokują pas samochodom - a w zamian zintensyfikowanie użycia tych torów tramwajowych na pasie zieleni pomiędzy drogami. Chociażby z tych względów, że ich usunięcie byłoby czaso- i kosztochłonne.
  16. Sutek

    Polityka wewnętrzna

    Wszystko, co trzeba, zostało już powiedziane, zresztą już się wypowiadałem kiedyś na temat tej ustawy. Tak się tylko chcę odnieść, do zdania, które mnie... ...po prostu zniszczyło . Rozumiem, że przed tą ustawą smrodziłeś na złość wszystkim, ale ogólnie się cieszysz, bo Cię teraz państwo ograniczy i powalczy zamiast Ciebie z Twoim charakterem? A może to Szanowna Pani Ustawa decyduje, kiedy jest smrodzenie, a kiedy nie .
  17. Sutek

    Kącik absurdalny

    Całkowicie świadomie. Rzucałem tutaj już tonami grochu o ścianę... Zresztą, po co karmić takiego trolla jak ty? Wskazówka: używaj mniej zwrotów w stylu "JKM jak zwykle bredzi", "coś mu się znowu uroiło, ale oczywiście fanatycy mu przyklasną", a zawrzyj więcej tego swojego ukochanego meritum, o którym tyle mówisz, a mało go używasz, a może ktoś zechce podjąć z Tobą dyskusję.
  18. Sutek

    Kącik absurdalny

    Tak, w końcu to, że jest za legalizacją, oznacza również, że pochwala ćpanie, a narkomanów ma w wielkim poważaniu....:roll: Typowy przykład ograniczonego myślenia. Tak, bo pewnie są na jego usługach .
  19. Sutek

    Dowcipy

    Szpital, porodówka, wychodzi lekarz i mówi do ojca: - Urodziło się panu dziecko, chłopczyk. Tylko jest mały problem. Ojciec nieco zmartwiony - Jaki? - No. nie ma nóg. - Nie szkodzi, pokocham i takie dziecko. - No. ale nie ma tez rączek. - Pokocham nawet takie okaleczone. - A jak powiem, ze nie ma tułowia? - To będę kochał sama główkę. - Tu mamy kolejny problem. Urodziło się samo oko - To mój syn, pokocham i samo oko. Wchodzą na porodówkę, tam pływa sobie oko w probówce. Ojciec podchodzi, zarówno zdołowany, jak i szczęśliwy i macha dziecku - na co lekarz - Pan nie macha, ślepe. Pozdro msmichal!
  20. Sutek

    Dowcipy

    Najwyraźniej. Mnie też. Czy oprócz Jedynych Słusznych Poglądów obowiązuje także Jedyne Słuszne Poczucie Humoru? I żeby uniknąć offtopu: Wchodzi facet do sklepu i z miejsca coś przykuwa jego uwagę. Zwraca się do ekspedientki: -Co to jest, takie puszyste i lekkie, aż ślinka cieknie? -To jest suflet Facet rozmarzony, z nutką nostalgii: -Aaah, suflet, suflet... ...pół litra Wyborowej proszę.
  21. Sutek

    Kącik absurdalny

    http://wyborcza.pl/1,75477,8549768,Polska_gotowa_do_zmiany_unijnych_traktatow.html Wyboldowane zdanie brzmi szczególnie uroczo
  22. Sutek

    Kontrowersyjne teorie

    Zobaczymy, co ty będziesz kleił i za ile za, powiedzmy, dekadę. O ile oczywiście Nowi Panowie Europy Cię oszczędzą ;)
  23. Sutek

    Kontrowersyjne teorie

    Dzięki za te porady, osobiście rozglądam się za jakimś azjatyckim krajem - chociaż trzeba się sprężać, w Hong Kongu np. wprowadzono jakiś czas temu płacę minimalną...
  24. Sutek

    Kontrowersyjne teorie

    Sry za OT, ale ja bym chyba padł na plecy ze śmiechu, jakbym np. robił "przygotowania" do większej imprezy i dostał taką informację . Śmiałbym się zapewne do momentu, w którym bym się zreflektował, że na to m. in. idą pieniądze z podatków. Całe szczęście nie mieszkam w Szwecji, ale wiele lepiej tu nie jest.
  25. Sutek

    Kontrowersyjne teorie

    Bo, jakby tu powiedzieć, tytoń i alkohol ma o wiele dłuższą "historię". Nierzadko są one już elementami kultury i zdelegalizowanie ich byłoby już mooocnym pojechaniem po bandzie. Narkotyki, jakie znamy dziś, pojawiły się kilkadziesiąt lat temu i nie zdążyły się zakorzenić, zanim nadeszły czasy, w których dorosłego człowieka traktuje się jak małego dzieciaczka, któremu trzeba dawać po łapkach, jak sobie szkodzi. Aczkolwiek istotnie zastanawia mnie, jakim cudem (wielka, bądź, co bądź...) chęć do kontrolowania i rządzenia ludźmi pokonała ich żądzę pieniędzy, jakie by zyskali po opodatkowaniu. Może poparcie społeczne jest zbyt małe i nie opłaca się na nie wpływać. Wiem na pewno za to, że gdyby papierosy wynaleziono 2 lata temu, to dziś byłyby zakazane ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...