Skocz do zawartości

Sutek

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    655
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez Sutek

  1. @dragonfly - pytanie brzmi, co robisz poza tą pracą. Wypadałoby znaleźć jakieś zajęcie, które dawałoby Ci poczucie, że robisz coś użytecznego, coś fajnego. Muzyka na przykład. I wiem, że to łatwo pisać - ale towarzystwo też wypadałoby znaleźć. Samotność w M3 może istotnie zdołować.

     

    Jeśli Cię to pocieszy - nie jesteś sam. Ja sam odczuwam ostatnio bardzo analogiczny Weltschmerz. Niby wszystko w zasadzie jest w porządku, ale jednak czujesz, jak ch****e jest to życie. I tylko czekasz, aż coś się zjebie, by to potwierdzić. Kto wie, może to taka aura teraz? :)

  2. Przede wszystkim to musi zrozumieć, że kwestia tego, kim jest i jaki jest, to nie jest jakaś siła wyższa, wyrok Boski, na który on nie ma wpływu. Ponieważ to on i tylko on ma wpływ. Musi się najpierw zastanowić, czego naprawdę chce - ponieważ większość mizantropów skrycie znajdują satysfakcję z tego, kim chcą, są tak jakby z siebie dumni, że są "inni". A kiedy już zdecyduje - trzeba po prostu zacząć nad sobą pracować. To nie jest nic niemożliwego.

  3. O rotfl. Brak reakcji oznacza, że zachowanie jest legalne? Oryginalny pogląd.

     

    O rotfl. Czy ja napisałem, że jest legalne czy w ogóle słuszne? Bo nie przypominam sobie. Próbuję Ci tylko wytłumaczyć, jak działa ten system.

  4. Nie. Większość może zmienić konstytucję, jeśli jest większością. Większość uchwala prawa, je przestrzega i egzekwuje. Demokracja.

    Jak już pisałem, jak ta większość jest faktycznie większością, to niech zmienią w konstytucji zapis o krzyżu i będzie spokój. Póki co działają niezgodnie z prawem, które same uchwalili. A to już nie jest zgodne z demokracją.

     

    Tak być POWINNO, ale tak nie jest. Poszukaj, a znajdziesz wiele przykładów złamania polskiej konstytucji, którymi nikt się nie przejął, bo odbyło się to przy aprobacie "większości" czy "zdrowego rozsądku".

     

    A pojęcia państwa prawa i państwa demokratycznego są rozdzielne. Moim zdaniem nawet mocno im nie po drodze.

  5. I ta większość uchwaliła, że państwo jest neutralne światopoglądowo. Dowolny konstytucjonalista, również katolicki, powie Ci, w jaki sposób ten zwrot należy interpretować i dlaczego krzyża w sejmie ma nie być (interpretacja konstytucji z wczorajszego "Tak jest" na TVN24 mnie serdecznie rozbawiła, jest całkowicie mylna).

    Albo wszystkie symbole, albo żaden. Sorry, tak uchwaliła większość.

     

    Ale większość może olać konstytucję, jeśli jest większością. Tak jest w tym przypadku, tak bywało i wcześniej. Na tym polega demokracja, handluj z tym.

  6. Czy jakby ktoś powiesił w sejmie miskę spaghetti, to jmk też by postulował referendum? Pastafarianie mogli by się oburzyć, gdyby ten symbol zdjęto, a ma on takie samo prawo tam wisieć (jak i półksiężyc, gwiazda Dawida itd.) jak krzyż.

     

    A gdzie tam. Żyjemy w demokracji. W demokracji liczy się, kogo jest więcej. Katolików jest więcej. Tyle.

  7. Ja głosuję na PO. Wybieram sprawdzonych ludzi na niepewne czasy.

     

    Jasne, kolesie to oszuści, złodzieje i kłamcy - ale za to sprawdzeni :roll:

     

    No chyba, ze RPP to ma być taki jednorazowy skok na kasę a nie projekt długofalowy ;)

     

    Kolejnych 4 lat przepieprzonych już nikt PO nie wybaczy - ale dwie kadencje to dostatecznie dużo czasu, by się nachapać...

     

    Cały obraz jednak zamazuje postać Jarosława i jego świty... Przed oczami mam obraz państwa policyjnego, ograniczenia swobód itp itd. IV RP po prostu.

     

    Od razu z góry uprzedzam, że Kaczyński jest na antypodach moich poglądów politycznych - ale to, co mówisz, to jest po prostu zwykły mit lansowany przez "kulaśnych" ludzi pokroju Wojewódzkiego. Pamiętam rządy PiS i nie przypominam sobie, bym miał jakoś szczególnie dużo pluskiew w domu. Strona spieprzajdziadu.pl nie miała problemu z funkcjonowaniem przez cały okres rządów PiS-u - czego nie można powiedzieć o antykomorze.pl za kadencji Komorowskiego. Nie za rządów PiS-u również wprowadzono ustawę utajniającą wiele danych kluczowych dla spraw politycznych. Może warto się zastanowić, kto tu jest większym zagrożeniem dla "swobód"?

     

    Jedyne czego się obawiam, to czy taka wizja państwa jest w ogóle realna do spełnienia w dzisiejszych realiach.

     

    Nie, a to dlatego, że większość ludzi ma wątpliwości, czy taka wizja państwa jest w ogóle realna do spełnienia w dzisiejszych realiach. Paragraf 22 po prostu.

  8. No nie wiem, ale po co wypuszczać kolesia, który cię obsmarowuje, odsłania kuluary PO i wszystkie jej grzeszki z pozycji "insidera", żeby zrobić wrażenie, ze to wróg i dać mu uzyskać dobry wynik i potem zrobić z nim koalicję? Można to zrobić w sposób o wiele mniej ryzykowny.

     

    W jaki? Przy założeniu, by cała szopka była na tyle wiarygodna, by nabrała te 10% wyborców...

     

    Do tego Palikot odchodził, gdy Tusk mówił, ze "PO nie ma z kim przegrać" o ile mnie pamięć nie myli. Więc po co tworzyć sobie sztucznego wroga? A aż w taka dalekosiężność planów premiera nie wierzę, mimo mojej sympatii do niego.

     

    Dobry żart, wnioskować o wiedzy polityka na podstawie tego, co mówi... Istotnie, sam uważam ten hipotetyczny plan za niemal genialny, ale nie sądzę, że przez to niemożliwy. PO to jednak nie jest banda idiotów i przypuszczalnie wiedziała, do czego doprowadza ich rządy i jakie będą nastroje społeczne w związku z tym. Koń trojański w postaci partii pseudoantyestablishmentowej, a zarazem wyważonej i firmowanej znanym nazwiskiem to byłoby świetne rozwiązanie. Nie mówię, że tak na pewno będzie - takie mam po prostu przeczucie.

     

    Równie dobrze można powiedzieć, ze PJN to zmyła Kaczyńskiego, żeby zagłosowali (pośrednio) na niego ci, którzy dali się nabrać na jego wizerunek w wyborach prezydenckich.

     

    Ale Kaczyński, w przeciwieństwie do Tuska, nie rozjuszył swoją niekompetencją połowy swego elektoratu (bo nie miał ku temu okazji :))

     

    Nigdzie nie napisałem też, że koalicja PO z RPP nie jest możliwa, bo nie takie cuda widziała nasza polityka.

     

    Dlaczego niby "cuda"? Palikot otwarcie przyznał, że koalicjanta będzie szukał w pierwszej kolejności w PO.

  9. Jeśli jest to wyreżyserowane, to Palikot chyba wykorzystał na maksa swoją "wolność" obsmarowując wszystkich z PO od góry do dołu, a szczególnie samego Tuska. Nie wierzę, że Donald ma aż tyle luzu żeby pozwalać sobie na takie triki.

     

    Żartujesz sobie chyba? To jest polityka. Tu nie ma żadnych ograniczeń.

  10. Nie mam na to bezpośredniego dowodu, ale moje polityczne przeczucie (którego nie miałem okazji jeszcze sprawdzić) mówi mi, że głos na Palikota = głos na PO. Że Palikot to człowiek oddelegowany po to, by ocalić głosy ludzi rozczarowanych Tuskiem, a przy okazji zabrać także trochę elektoratu SLD (od którego odwracają się nawet zwolennicy, z powodu lidera Grzegorza "Dam fszystkim ajpady" Napieralskiego) oraz KNP, którego część wyborców, tradycyjnie już zresztą, dała sobie wmówić, że nie ma co głosować na nich, bo nie mają szans.

     

    Na kogo ja głosuję i dlaczego przypuszczalnie większość wie, nic się w tej kwestii nie zmieniło i zapewne nie zmieni.

     

    EDIT: Gabe mnie ubiegł z podobnymi przemyśleniami nt. RPP :). Akurat to, że Palikot zawrze koalicję z PO jest PEWNE, pytanie tylko, czy będzie starała się spełnić swoje postulaty, czy może będzie zwykła przystawką zgadzającą się na wszystko, co nam zafunduje powtórkę z ostatnich 4 lat.

  11. Na forum WoT-a królują teorie spiskowe, że uszkodzenie modułów (za wyjątkiem gąsienic) jest tak naprawdę kompletnie losowe :). I rzeczywiście, niektórzy potwierdzają to skrinami - np. trafienie w wizjer kierowcy i zniszczone działo, albo trafienie w samiutki kraniec przedniego błotnika i... zniszczony silnik.

     

    Nie wiem, czy zapełnienie magazynu wpływa na to, jak często on wybucha, ale jeśli to dla Ciebie poważne problem, to za bodaj 500k kredytów możesz kupić "mokry" amorak, który zmniejsza szanse wybuchu o 50%.

  12. Amunicja - ppanc. jeśli jesteś w miarę pewny, że przebijesz pancerz, HE, kiedy wiesz, że nie (licz się z tym, że będziesz zabierał po parę % HP co najwyżej, ale lepsze to niż nic). Na pierwsze tiery ppanc. w zupełności wystarczy.

     

    Działo - broń Boże patrzeć na kaliber. Najważniejsza cecha to penetracja - w dalszej kolejności stoją dopiero uszkodzenia, szybkostrzelność i celność. W miarę trafnym kryterium jest RoF - Rate of Fire, czyli ilość uszkodzeń zadawanych w jednostce czasu. Ale jeżeli penetracja będzie zbyt niska, to i tak nikogo nie uszkodzisz (chyba że uszkodzenia są NAPRAWDĘ duże, wtedy możesz walić cały czas HE).

  13. Edit: ad T95 - to jest po prostu TD wybitnie pod pewne mapy i wybitnie do Clan Warsów. Powolna bryła, ot co. Już chyba mniej bezradny jest 704. Nie wiem jak obecnie się prezentuje JagdTiger, bo od czasów bety nie grałem na wysokich tierach. Nie zmienia to faktu, że ludzie na forumie dość solidnie klną na T95, jego zdolności manewrowe i prędkość.

    704 jest o wiele mniej bezradny - znacznie większa zwrotność i kąt manewru samego działa z kosmosu... No ale wiadomo, w końcu to ruski czołg ;/.

    A Jagdtiger jest niewiele bardziej zwrotny.

  14. W ogóle dziwie ci się że idziesz w amerykańskie TD, fakt że ten 9 lvlu jest nie do zniszczenia od przodu, ale już z boku i od tyłu jest kasza, no i ten speed 13 na godzinę, tragedia.

     

    Też dla urozmaicenia - idę w ruskie medy, niemieckie ciężkie i amerykańskie tedeki :). A co do kiepskiego pancerza z boku i z tyłu - to nie ma znaczenia, bo jak cię ktoś zajedzie z boku czy od tyłu, gdy ty jesteś w TeDeku, to jesteś martwy niezależnie, jak gruby masz pancerz ;). Bardziej liczy się czas obrotu - i tutaj też to kiepsko wygląda. Po prostu myślę, ze T95 wymaga specyficznego, bardzo asekuracyjnego stylu gry. Nie ma rzeczy niemożliwych.

  15. Ja już po release grałem mniej intensywnie, teraz też zresztą będę miał większą przerwę. Na tę chwilę w garażu mam T-34/85, PzKpfw. IV oraz amerykańskiego TD o nazwie T40. Nick w grze wciąż taki sam - Emes.

     

    A Hetzer akurat jest bardzo chwalony ze względu na działo 10,5 cm, którym w typowych bitwach, do jakich cię wrzuca, masz większość czołgów na jednego strzała :)

     

    A tych, co zamierzają grindować na poważnie, uprzedzam - gra jest robiona przez Rosjan (czy Białorusinów w sumie) i to niestety widać nazbyt wyraźnie. Na tę chwilę Rosjanie mają najlepsze maszyny w niemal każdym drzewku (nie wiem, jak SPG, bo się na niej konsekwentnie nie znam - nigdy nie splamiłem się grą artylerią ;))

×
×
  • Dodaj nową pozycję...