Skocz do zawartości

fleja

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    154
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez fleja

  1. Trener dobry, ale judasz jakich mało. Żeby nie być gołosłownym: http://www.widzewiak.pl/newsroom/15888,Janas-przerwal-milczenie-i-pojawil-sie-w-klubie <- news z piątku, a dzisiaj odchodzi. Zresztą to samo zrobił jako piłkarz przechodząc po awansie do pierwszej ligi do Legii i w Bełchatowie przechodząc do nas.

    Podsumowując: życzę, żeby przegrał dwa, trzy pierwsze mecze Polonii, a wtedy już reszta zajmie się Wojciechowski :]

  2. ale Sandecji jednak mi ciut szkoda, cóż, będę śledził ich wyniki w przyszłym sezonie

    Znając życie skończy podobnie jak wcześniej Podbeskidzie i Znicz. A w przyszłym sezonie znów jakiś nowy, czarny koń nam się objawi ;)

  3. Kumpel ostatnio opowiadał o dziwnym ataku, generalnie na próbie nagle poczuł zawroty głowy, drętwienie rąk, szybsze bicie serca i ból w okolicach żołądka. Następnego dnia jak mówił czuł się bardzo zmęczony.

    Być może na tle nerwowym

  4. No co Ty. W teledysku pojawiła się przecież raca!

     

    Mam nadzieje, że żartowałeś, że to ma dać komuś do myślenia? Chyba, że chodzi Ci o to, że jednak lepiej grają/grali w piłkę niż rapują :)

  5. Szczekania na ten temat w necie jest bardzo dużo. A teraz porównaj to z tym, co jest w rzeczywistości na stadionie. Kibice dopingujący non stop w swoich sektorach, nie dopingujący w swoich. Prosty podział, sprawdzający się wszędzie.

    Bzdura.

    W Katowicach choćby masz podział - ultrasi dopingujący swoich i ich ofiary, które na meczu siedziały cicho. I to raczej nie jedyne takie miasto w Polsce.

    Ile jeszcze będziesz przytaczał ten sam argument? Wszyscy już go znają...

    Jeżeli ktoś z 'sektorów piknikowych' czuje się ofiarą, bo trzy razy w ciągu meczu młyn krzyknie 'cały stadion odpowiada', albo 'cały stadion śpiewa z nami' to myślę, że można skończyć dyskusje w tym temacie, bo i tak nigdy nie dojdziemy do wspólnych wniosków ;)

  6. Jedz do Turcji na mecz ;) Bedziesz mial taka oprawe, ze ja na dlugo zapamietasz :) A moze przy okazji wrocisz zywy z meczu, bo nie dosiegnie Cie zaden psychopata z nozem pod kurtka

     

    Bardzo czesto ludzie jednak nie maja takiego szczescia.

     

    Tyle na temat powyższej wypowiedzi.

    Nie moge uwierzyć, że ktoś może pisac takie głupoty

     

     

    nie widze w tym nic glupiego; bylem na tureckim stadionie (nie na meczu, a na jakims festiwalu) i juz ludzie sie bardzo gotowali - przypuszczam, ze na meczu rage rosnie +500 jeszcze przed pierwszym gwizdkiem - z reszta ta teze potwierdzalo kilku moich tureckich kumpli (stojacych po roznych stronach barykady: Galatasaray naprzeciw Fenerbahce), ktorzy czesto chodzili na mecze i moga cos o tym powiedziec

    ludzie w Turcji maja najebane w glowach jesli chodzi o stosunek do futbolu, traktuja to prawie jak religie

    A mi ciocia mówiła, że przypuszcza, że tureccy kibice są faktycznie bardzo fanatyczni, ale gadała przez telefon ze stryjeczny kuzynem(od strony babci) i mówił, że całkiem często zdarza się, że ludzie jednak żywi wracają z meczu.

     

    Daruj sobie takie wywody ;) Widać nie bardzo masz pojęcie, ale sypiesz mądrościami na prawo i lewo. I od razu zaznaczam, że ja też nie jestem jakimś ekspertem czy wyrocznią, ale rzadko zdarza mi się pisać o rzeczach o których nie mam małe pojęcie :)

  7. Jedz do Turcji na mecz ;) Bedziesz mial taka oprawe, ze ja na dlugo zapamietasz :) A moze przy okazji wrocisz zywy z meczu, bo nie dosiegnie Cie zaden psychopata z nozem pod kurtka :>

     

    Bardzo czesto ludzie jednak nie maja takiego szczescia.

    :hahaha: :doh!:

    Tyle na temat powyższej wypowiedzi.

    Nie moge uwierzyć, że ktoś może pisac takie głupoty

     

    Na temat kibicowania:

    Warunki się zmieniają i nic nam nie da pisanie tutaj jak ma być na stadionach. Wróżenie z fusów w sumie. Być. Zobaczymy w którą stronę się to skieruje, acz myślę, że najprawdopodobniejszy jest kierunek niemiecki(przynajmniej na większości stadionów). O to, że będzie u nas Anglia się nie boję :)

  8. Byles, widziales? Nie? No to czemu od razu go przekreslasz? Baby jak kazdy wie maja tendencje do wyolbrzymiania. Posluchaj tego co mowi o Nim jego ojciec. Igor to byl dobry chlopak tylko zgubilo go to, ze inni go wykorzystywali a potem jak upadl na dno to nikt mu nie pomogl. Teraz chce odkupic swoje winy i to jest wazne. Dlatego zycze mu jak najlepiej bo sie nie poddal jak wielu.

    :kekeke:

    Czy przekreślam? Wyraźnie napisałem, że jak chce niech próbuje, ale namaszczenie go bohaterem to dla mnie duże przegięcie.

    Baby mają tendencje do wyolbrzymiania. Ale za to ojciec jest w stu procentach obiektywny ;)

    Fakt faktem ofiarą to można by go od biedy nazwać, ale raczej z własnej winy.

  9. No przepraszam bardzo, ale ja alkoholika i gościa który leje najbliższych nie nazwałbym pieszczotliwie "chłopakiem", a tym bardziej swoja ikoną (jak w zwyczaju mają mówić o Sypniewskim kibice ŁKS)...

    I piszę to bez jakiejkolwiek napinki, chce niech próbuje, acz nie uważam, żeby były jakiekolwiek powody, żeby traktować go jako bohatera.

  10. No bo to powinno byc jak w tej pierwszej Fifie, wszyscy Niemcy biali, wszyscy Japonczycy zolci, wszyscy Kamerunczycy czarni. A tak to zacieraja sie roznice i mi sie to nie podoba po prostu...

    Większość Twoich wypowiedzi jest na żenująco niskim poziomie. Tak kiepska ironia przestała już kogokolwiek śmieszyć.

    Uczepiliście się nieszczęsnego Odonkora, ale fakt faktem, że dużym przegięciem jest Oli czy Roger w Polskiej reprezentacji. I tu faktycznie granice niebezpiecznie się zacierają. Nie sądzę, żeby oni czuli się polakami, nie mówiąc o jakichkolwiek więzach krwi. Najemnicy po prostu, którzy poprzez grę w polskiej lidze, głupotę polityków i selekcjonerów, dostali szanse wyjechania na dużą imprezę. I robi się z nas debili twierdząc, że to Polacy.

  11. Ale to temat o reprezentacji. I tak niczego nie osiągniecie, będziecie się oburzać, a Vami zdania nie zmieni :]

     

    A co do Boenischa:

    - Nie oczekiwałem, że będzie o mnie tak głośno - mówi "Dziennikowi" zawodnik Werderu Brema Sebastian Boenisch, którego selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski - Franciszek Smuda - namawia do gry w naszej kadrze.

    - Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjąłem. To dla mnie ważna sprawa i dlatego nie chce się spieszyć. Moi rodzice po spotkaniu z panem Smudą są bardzo zadowoleni. Na razie jednak koniec z tematem kadry Polski - mówi o swojej reprezentacyjnej przyszłości Boenisch.

     

    - Stać mnie na to, aby zdobyć miejsce w podstawowym składzie reprezentacji Niemiec. Jednak nie wykluczam, że będę grał dla Polski - kończy piłkarz Werderu Brema.

    Jeśli faktycznie to powiedział to mam nadzieję, że nigdy nie zagra dla Polski! I gdzieś mam jakim jest piłkarzem, bo jest zwykłym obłudnikiem i krętaczem. Takich nie chcemy

  12. Też jak Vami uważam, ze jak Boenisch będzie grał w reprezentacji Polski, to zostanie odesłany pierwszym transportem do obozu zagłady, zgodnie z faszystowską doktryną od lat rządzącym tym nazistowskim krajem niszczącym Polaków zawsze i wszędzie, bo Vami wie najlepiej, bo jest tam stałym gościem i zna setki Niemców jako członek podziemia ratującego polskość przed krwawym reżimem hitlerowskich szkopów.

     

    Sory, na niektóre debilizmy nie mam słów.

    Pamięć historyczna przy takim czymś jak piłka nozna, idź się jebnij w czoło. Tacy jak Ty sa siewcami nienawiści a nie strażnikami pamięci :sciana:

    Ble, ble, ble...

    Proponuję, żebyś nie rozmywał tematu :]

  13. Cześć, trochę mi smutno, bo mam do napisania o sobie. Ponad miesiąc temu poznałem fajną kobietę. Bardzo mi przypadła do gustu. Prawdę mówiąc nie pamiętam, kiedy ostatnio tak spodobała mi się kobieta. Spotkaliśmy się kilka razy. Metodą małych kroczków osiągnęliśmy, mam wrażenie, fajny kontakt. Rozmowy, przytulania, namiętne pocałunki. Od niedzieli nie odbiera ode mnie telefonów. Prawdę mówiąc zupełnie, zupełnie nie wiem dlaczego. Żeby nie było - nie dzwonię jak szalony. W poniedziałek i dzisiaj kilka prób nawiązania kontaktu ale zero odpowiedzi. Szkoda mi, że tak się dzieje. Zupełnie nie rozumiem, mimo że nie jedno już widziałem. Cóż, nowe doświadczenie.

     

    Btw, powodzenia, Wujku ;)

    Wcale :P A tak poważnie to nie dzwoń już, być może coś się stało, być może nie, w każdym razie jak bądzie miała możliwość, albo poczuje potrzebę to sama się odezwie ;)

  14. Jeśli jest taki dobry, to czemu nie gra w Ekstraklasie?

     

    Grałby gdyby nie zdegradowano Widzew...

     

    Kadra Widzewa była budowana pod Ekstraklase..

     

    Szydzisz? 30 latek z II ligi, nie przeszedł testów na Cyprze, teraz walczy z napastnikami MKSu Kluczbork i Motoru Lubin a ma grać w KADRZE? Jest jednym z najlepszych zawodników polskiej narodowości? Nigdy nie grał w meczu reprezentacji o punkty, 7 sparingów i to po połówce w większości, czemu on ma być w reprezentacji?

    Hehe sie uczepiliście Bieniuka, a on i tak nie zagra ;) Chociaż fakt faktem, że na dzień dzisiejszy to mimo wszystko jeden z najlepszych środkowych obrońców grających w ligach w Polsce. Fajna kadra nawet, ale brakuje mi paru nazwisk, konkretnie Glika, Rybusa, Szczęsnego, Sadloka, Sobiecha(!). Młodych gości, którzy na Euro 2012, wspierani paroma bardziej doświadczonymi bedą w stanie coś ugrać

  15. Rok zalozenia wedlug wielu - prawidlowy ;) A sukcesy by sie nie zmiescily ;)

    A poza tym, czego Ty wymagasz od PS? Rzetelnosci? :>

    Jeśli Ty jako kibic Widzewa zgadzasz się z tym, żeby datowali nas na 1922 to powodzenia :|

    Tak, właśnie rzetelności, a to chyba nie tak dużo...

  16. Panowie nie wiem czy widzieliście, mała ciekawostka, a zarazem skandal. Skany ze skarbu kibica PS:

    Najpierw o nas:

    http://i26.tinypic.com/fdyah1.jpg

    A później dla przykładu (bez urazy) MKS Kluczbork:

    http://i25.tinypic.com/2jed4ro.jpg

    Jak widać Widzew sukcesów żadnych nie odnosił oprócz występów w ekstraklasie, ale już Kluczbork może się pochwalić wielkim sukcesem jakim jest wygranie II ligi. Jako bonus dodam to jak dziennikarze ocenili datę powstania Widzewa.

    Zostawię to bez komentarza :| :picard:

  17. Stereotyp kibica w mediach każe nam mówić o bijących się, a nie dopingujących osobach.

    Pewnie. Media wcale nie zauważają dopingu na kadrze.

    Błąd w rozumowaniu urażonych "stereotypem" "kibiców" jest prosty - nie zauważa się pochlebnych wypowiedzi mediów na temat dopingu w jednym miejscu, a obrusza na "wyolbrzymianie" działań kiboli, gdy coś przeskrobią.

    Polscy "kibice" sami sobie tworzą fantastyczną cenzurkę wybrykami w Krakowie, działaniami na Starówce w Warszawie, ostatnimi z Danii czy Wilna, ustawkami i częstymi wykroczeniami czy przestępstwami.

    Nie byłoby żadnego "stereotypu", gdyby nie niemalże tytaniczne często działania "kibiców", by sobie zasłużyć na metkę bandytów. Polski "kibic" zrobił już bardzo wiele, otrzymał zasłużoną nagrodę, skąd więc to oburzenie?

    pier****sz, tyle Ci powiem.

    A na ten przykład słyszałeś może o akcji Widzewskiej Warszawy z okazji uczczenia rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego? Oczywiście nie, więc nie gadaj, że nie zauważamy pochlebnych wypowiedzi... Media milczą, chociaż to to właśnie ci kibole zrobili duużo więcej niż statystyczny Polak.

    Dla zainteresowanych:

    http://i27.tinypic.com/2w2ebs5.jpg

    http://i25.tinypic.com/wrci83.jpg

    http://i26.tinypic.com/23u1k00.jpg

    Ponadto plakaty przypominające o prezesach Widzewa walczących w Powstaniu, które zawisły w całej Warszawie:

    http://i30.tinypic.com/2rxgzkn.png

    http://i30.tinypic.com/33bfspg.png

    http://i26.tinypic.com/2zxzbc0.jpg

     

    Jeszcze cytat jednego z autorów graffiti: "Ps. Chwile po zakonczeniu malowania spotykamy Powstancow. Krotka rozmowa, informujemy ich ze wlasnie namalowalismy prace. Widac bylo ze zakrecila im sie lezka w oku i zaraz poszli zrobic sobie zdjecia przy pracy."

×
×
  • Dodaj nową pozycję...