Skocz do zawartości

Nigel

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 117
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez Nigel

  1. To ciekawe, WSI zlikwidowali a "wałki" z przetargami na broń nie zniknęły:
  2. Nigel

    Wiedźmin

    Cóż, mój udźwignął. Jednak gra w każdej konfiguracji poza minimalną skutkuje w 1fps W minimalnej trochę lepiej, bo od 15-30 fps, ale i tak komfort gry jest niewielki... Ku przestrodze podaję moją konfigurację: Athlon 2600+ Barton 1 GB RAM Radeon 9600SE Hmm... to mnie zmartwiłeś bo ja mam dylemat czy inwestować w te 89 zł na Athlona 2600 1 GB RAM i GF 7600/256 MB. Jako, że jestem sapkofilem trudno mi obejść sie bez zakupu tej gry. Może jednak mój dżifors to pociągnie jakoś...
  3. Wymień kraje które w obliczu zagrożenia terytorialnego nie uzyskały pomocy USA mimo że były z nim w dwustronnym sojuszu wojskowym, Ja takich nie znam... Sprytnie Uznam ten argument na plus dla Ciebie jeśli w ramach rewanżu wymienisz mi państwa, które taką skuteczną pomoc uzyskały mając wcześniej gwarancje amerykańskie. U nas też do pewnego momentu był konsensus i dopiero spec od spec-służb Maciarewicz otworzył wszystkim oczy, że polską polityką zagraniczną w latach 1989-2005 kierowali sowieccy agenci. :doh!: Tylko po co mamy Amerykanów zapraszać do siebie? Oni znają wagę tego regionu, który już raz przefrymarczyli na rzecz ?imperium zła? fundując sobie ?zimną wojnę?. Amerykańskie konsultacje z Rosją wyglądają mniej więcej tak na razie: Putin: -Bush, tarcza to zły pomysł, wkurzacie nas Bush: -Pocałuj mnie w nos Putin: -No to może tarczę zrobimy wspólnie gdzieś indziej Bush: -Zrobimy ją w Polsce i w Czechach Putin: -Może jednak zrobimy ją w Azerbejdżanie Bush: -Zrobimy ją w Polsce i w Czechach itd... Winszuję dojścia do stenogramów rozmów amerykańsko-rosyjskich Taaa? to rzeczywiście przekonywujące? jak onetowe forum. Hmm? ja nie określiłem tego jako "upokarzające", więc chyba sam podświadomie tak oceniasz tę dyplomatyczną bezczelność. Daruj sobie ale analogii w tym za grosz. No chyba, że zmodyfikujemy historyjkę: kumpel proponuje Ci : ?choć urządzimy w Twoim mieszkaniu taką imprezę by sąsiedzi całą noc oka nie zmrużyli? Według sondaży prawie dwie trzecie Czechów jest przeciwnych udziałowi ich kraju w systemie antyrakietowym, do którego należeć będą również wyrzutnie antyrakiet rozmieszczone w Polsce.(PAP) Musiałem ten fragment przeczytać 2-3 razy bo myślałem, że może coś przeoczyłem, źle zinterpretowałem itp. Po upewnieniu się, że tak właśnie jest to napisane, ręce mi opadają, bo bez urazy, ale większych bzdur dawno nie czytałem na temat tarczy. Nawet jej zwolennicy uważają za święty obowiązek wytargowanie przy okazji rozmów na jej temat jak największych korzyści dla RP. Takiej gorliwości w kształtowaniu wiernopoddańczych relacji z "Wielkim Bratem" nie mieli chyba nawet towarzysze z PZPR. Szmaciarzami to będziemy jak zaprosimy Jankesów do zamontowania anty-rakiet i nic z tego nie ugramy. Serio uważasz, że dla nas korzystne jest eskalowanie konfliktu USA vs. Rosja? Zastanów się troszkę. Albo pomyśl czy "zastraszana" Rosja będzie dla nas lepszym sąsiadem. Przecież taka polityka to budzenie w Rosjanach demona imperializmu, to pożywka dla polityków, którzy są jeszcze bardziej "twardogłowi" od Putina. Nie sądzę by Amerykanie planowali wobec Federacji Rosyjskiej politykę zastraszania, bo to prowokowałoby ją do nerwowych agresywnych ruchów. Zgadnij, wobec kogo w pierwszym rzędzie? Przypomnij sobie słowa bodajże Bismarcka Rosja nigdy nie jest ani tak słaba ani tak silna na jaką wygląda A środków oddziaływania mają ?Ruskie? kilka i nie są to wcale czołgi czy rakiety. Prawda jest taka, że dla nas większe zagrożenie stanowi wojna gospodarcza i energetyczna niż działania militarne. Przykręcone kurki na rurociągach i bariery celne są realne dużo bardziej niż kolumny czołgów T-80 szarżujące z Królewca do Warszawy, a kraj rujnują równie skutecznie. Mamy embargo na mięso i jakoś nasz ?najlepszy sojusznik? nic na to nie poradzi, musimy się sami starać rozwiązać ten problem, wspierając się UE. Może więc, nie warto stawać się zakładnikiem każdego sporu lub konfliktu między USA i Rosją, zapraszając Jankesów z anty-rakietami do siebie. Jakąś zwykła bazę mogą sobie założyć i oczywiście płacić za dzierżawę gruntu zielonymi papierkami. Co do naszego bezpieczeństwa, jeszcze raz z naciskiem zapytam: czy artykuł 5 traktatu waszyngtońskiego już nie obowiązuje? My się z niego wywiązaliśmy po 11.09. Dlaczego mamy, więc zakładać, że nasi sojusznicy tego nie uczynią w razie ?W?? Więc nie musimy nic więcej robić by liczyć na ich ?wdzięczność?. No chyba, że realna ocena naszych stosunków dwustronnych, exemplum: wizy lub kontrakty ?irackie? uświadamia nam, kim dla Amerykanów jesteśmy. Oświeć mnie w jaki sprzęt europejski się zaopatrują, bo Ja mimo iż siedzę w temacie przypominam sobie tylko norweskie pociski przeciwokrętowe Panguin. Pstryk! Światełko - tak pierwsze z brzegu przykłady: M 249SAW "Minimi", M 252(L16 81 mm), FGM 148 "Javelin", L118/L119 Light Gun 105 mm, LAV (Pirania),T-45 Goshawk, AV-8B Harrier, C-27J ?Spartan?, M-136 (AT-4). Dodajmy do tego lufki wszystkich M1A1 czyli Rh-M-120 czy systemy Rolling Airframe Missile na okrętach US Navy(kooperacja - ale zawsze?). Nie liczę innych pomniejszych komponentów uzbrojenia i techniki wojskowej. To chyba nie tak mało? Zwłaszcza, że w niektórych przytoczonych przykładach chodzi o ilości rzędu kilkuset lub kilku tysięcy sztuk Dziwne by było, gdyby Amerykanie nie wykorzystywali swego potencjału w handlu bronią ? to jest przecież clou ich sojuszy. Pomijając fakt, iż wielokrotnie o zakupach sprzętu dla armii europejskich i nie tylko decydowały naciski polityczne i lobbing. Przykładem choćby porażka J37 Viggena z F-16A w kilku krajach ? nie decydowały względy techniczne ? powtórka z rozrywki to rywalizacja JAS39C Grippena z ? F-16C. Wywołując do tablicy kwestię zakupów uzbrojenia nie mam zamiaru licytować się, kto ma większy potencjał tylko wskazać na bezzasadne deprecjonowanie Europy pod tym względem. Przytoczone wcześniej zakupy broni nuklearnej przez Wlk. Brytanię to też słaby przykład. Anglicy chcieli oszczędzić na kosztownych pracach nad nośnikami rakietowymi głowic jądrowych i dlatego kupili u Amerykanów. Sami przecież podobnie jak Francuzi prowadzili z sukcesami program nuklearny już w latach 50-siątych, potem podjęli współpracę z USA. WSL PZL Rzeszów i PZL Mielec na przykład ? pod płaszczykiem offsetu :doh!: Rzecz mocno dyskusyjna. Wszak jest też Block 60. j.w. Po tych słowach nabieram podejrzenia, że nie wiesz co to jest offset i mimo ?siedzenia w temacie? masz mgliste pojęcie o zakupach uzbrojenia tej klasy co WSB. Chyba, że udajesz. Zresztą pisząc o zdezelowanym sprzęcie nie miałem na myśli kupna F-16. Tutaj zarzut może dotyczyć tylko ustawienia przetargu. Chodziło mi głównie o: Tak, ?dali? to bardzo eufemistyczne określenie przedsięwzięcia, na które trzeba było wybulić (do kasy Amerykanów) 58 mln USD plus 30 tys. od osoby za szkolenie personelu. Dodajmy do wielkoduszności naszych przyjaciół z USA fakt, że trzeba było im płacić za postój tego złomu zanim został na tyle reanimowany by ruszyć swą zardzewiałą rufę z jankeskiego portu. Z tych ?nowoczesnych? fregat zdolna do służby jest obecnie tylko jedna druga służy tylko do szkolenia. A program polskich korwet ?Gawron? stał amerykańskich braku środków przez jakiś czas w miejscu. No, ale pewnie Twoim zdaniem lepiej wydawać nasze pieniądze na miejsca pracy w USA niż Rzeczypospolitej. Inne podarki amerykańskie (HMMWV i C-130K) też diabła warte choćby z tego względu, że skutecznie ominięto procedury przetargowe i offsetowe, na czym znów ?po dupie? dostała nasza gospodarka i armia. Co do ?Humerów? odsyłam na strony internetowe z wypowiedziami, żołnierzy, którzy jeździli nimi w Iraku. W tym momencie makabrycznym żartem można uznać wypowiedzi ?fachowców? z rządu o zastępowaniu HMMWV Rosomaków w afgańskiej misji. No właśnie.
  4. Już to pewnie pisalem gdzieś na tym forum. Chodzi o polityczne poparcie Amerykanów dla naszej polityki wschodniej, nie tylko wobec Rosji ale także Ukrainy i państw Bałtyckich, mamy wspólny interes z Jankesami. Powtórzę pytanie: na czym to polityczne wsparcie polega? Śledząc opinie osób, które coś na temat tej polityki wiedzą nie zauważyłem ich entuzjazmu w tej sprawie. Po wschodniej stronie Odry Jankesów ostatnio interesuje tylko Tarcza - bo to ich interes. Gdzie widzisz inny wspólny z naszym? Blokowanie ich w Unii, nie wpuszczanie ich służb weterynaryjnych do Polski, bo później damy im oręż do tworzenmia bajek na temat naszego mięsa, wspólny głos z USA w sprawie tarczy, wystarczy? Nie wystarczy, bo primo wyników na razie brak a dla Rosji to blokowanie aż tak "straszne" nie jest dając przy okazji pretekst do "pójścia w zaparte" w sprawie mięsa - bajki i tak o nim rozpuszczają podtrzymując embargo. Tupanie nóżką bez konretnych efektów. Ot co. A najgorsze, że to woda na młyn Putina, który po Czeczenach w Polakach znajduje kolejnego wroga "Matuszki Rasijii" tak potrzebnego mu do kolejnej wyborczej kampanii. Secundo: nasz wspólny głos w sprawie tarczy to piękna fantazja. Przecież nawet formuła oficjalnego zapytania w sprawie tarczy dla rządu RP zawierała sugerowaną odpowiedź. Zastanów sie jaki my tu mamy wspólny głos skoro Amerykanie ostatnio częściej sprawę tę konsultują z Rosją, bez naszego najmniejszego udziału. Czytając Twoje powyższe słowa nie mogę zrozumieć dlaczego argumentując na rzecz "zacieśniania sojuszu z USA" dopuszczasz się logicznych niekonsekwencji. Np. raz piszesz, że USA nigdy nie zdradziło swoich sojuszników by wcześniej zastrzegać zależność stabilności układu z tym państwem od kwestii utrzymywania się przy władzy Republikanów. Abstrahując już od tego, ze to zupełna nieprawda z lojalnością wobec aliantów, i nie mam na myśli tylko Polaków. Nie wiem co Ty rozumiesz pod pojęciem sojusz, ale dla mnie takie relacje jakie Amerykanie budują wobec naszego państwa w stosunkach dwustronnych nie wypełniają jego definicji już choćby ze względu na brak wzajemności i równoważnych korzyści z niego płynących. Postawa jaką zdajesz się reprezentować czyli traktowanie sojuszu USA-RP jako dopustu bożego wartego wszelkich kosztów, może przynieść Polsce katastrofalne skutki. Polska łasząca się Amerykanom, wydająca im za bezcen swoje zakłady przemysłowe, dająca się robić w bambuko przy offsecie, "popuszczająca w majtki" z radości gdy rzuci jej się ochłap zdezelowanego sprzętu wojskowego i skomląca o "tarczę u siebie" nie jest dla nich żadnym wartościowym partnerem. Zwłaszcza, że dostając tę wymienioną wcześniej jałmużnę musi za nią płacić. Drogo. I nie tylko chodzi tu o pieniądze. Coś co przychodzi nam tanio zwykle mało cenimy. Cóż więc można powiedzieć o sojuszniku, który wprasza się do aliansu bez względu na koszta? Powołując sie na historię nieopatrznie przypominasz jakimi chłodnymi kalkulacjami kierują się Amerykanie w polityce międzynarodowej, zwłaszcza gdy mają coś do ugrania z Rosją. Jeśli chodzi o NATO i USA: jakoś nie słyszałem o anulowaniu artykułu 5 traktatu waszyngtońskiego z 4 kwietnia 1949 roku - niech to będzie odpowiedź na Twoje fobie. Tak w ogóle to Amerykanie też zaopatrują się w sprzęt wojskowy i uzbrojenie Made in UE - czy to świadczy, że nie istnieją "bez potencjału militarnego" Europy? Rozumiem, że potencjał zaczepny krajów UE nie może sie równać USA, ale bez przesady...
  5. Dwa najsłynniejsze ustroje totalitarne wyrosły z demokracji co gorsza takiej najprawdziwszej i pewnie wydawało się, że ugruntowanej, co oczywiście dalej nie oznacza , że w Polsce XXI wieku jest szansa na dyktaturę. Zagadka jednak dalej pozostaje zagadką. Jak w demokratycznym państwie władzę zawłaszczył Lenin i spóła pozostaje tajemnicą Rosja AD 1917 demokratycznym państwem. No toś Waćpan setną krotochwilą nas uraczył.
  6. Tak skrótowo nieco, bo jestem śpiący: Oświeć mnie na czym polega to nasze "mieszanie" do spółki z Jankesami? Tu też poproszę o wyjaśnienie co masz konkretnie na myśli? A tu widzisz jak ładnie sam wskazujesz, że w polityce wobec Rosji więcej daje nam nasze członkostwo w UE niż quasi-sojusz z USA. Właśnie - liczą się konkretne interesy, tyle że mają to być interesy naszego państwa a nie USA. Dlatego za tę ichnią tarczę powinni słono nam zapłacić, wcześniej jeszcze wypełniając w pełni offset za fafnaście. No i z UH-60 to "na drzewo" albo "na szczaw" ...
  7. Takie deklaracje Komorowskiego są byc może dowodem na właściwą ewolucję jego poglądów na temat, w którym Ty jak widzę brylujesz na tym forum: wirtualnego sojuszu z USA, który nic poza lokajską pozycją nam nie daje generując przy okazji straty. Nie rozśmieszaj mnie tekstami o agresywnej polityce wschodniej bo czegoś takiego nie ma - są jedynie pomrukiwania i strojenie marsowych min, które przynoszą zerowe efekty. A politykę oceniac można tylko po efektach a nie na podstawie pobożnych życzeń.
  8. No jeśli chodzi o USA to nie bardzo.
  9. Podejrzewam, że za dużo gorzkich słów padło z obu stron, a Jarosław Kaczyński z tego na ile dał się nam poznać przez te dwa lata, raczej tego nie zapomni. Bo nie wierzę, że jest tak zręcznym politykiem, że cały czas udawał - z całym szacunkiem, ja go miałem zawsze za idealistę, który dąży wszelkimi możliwymi środkami do osiągnięcia celu, który pewnie uważał za szczytny. W zasadzie zgadzam się z Tobą... ale pamiętasz jak to jedni mieli już nigdy nie współpracować z chamami, a te chamy z warchołami, by po kilku dniach odbierac nominacje ministerialne w Pałacu Namiestnikowskim?
  10. :doh!: Właśnie okazało się, że Polacy to nie idioci tylko Europejczycy. Niestety tylko 35 milionów Polaków. 5 milionów na pewno lepiej czułoby sie na Białorusi. Skończcie już z tymi śmiesznymi inwektywami. Taplanie sie w politycznym błocie zostawcie "zawodowcom" - oni przynajmniej mają z tego jakieś profity. Zwłaszcza, ze jutro mogą Wam wyciąc numer i sie pogodzą tworząc koalicję "pro publico bono"
  11. Ja byłem głosowac ok. 11.45 i można było stwierdzic niezły ruch w lokalu wyborczym. Zdecydowanie wyższy niż 2 lata temu.
  12. Nie ma to jak dbałośc o interes narodowy w wydaniu IV RP. Tylko czekam jak ogłoszą rezygnację z egzekwowania zobowiązań offsetowych za "fafnaście" w celu zacieśnienia sojuszu strategicznego z USA :doh!: "Tanie państwo" - jak na razie rzeczywiście tanio się sprzedaje.
  13. Z tego co wiem jesteś wyborcą LPR. To może podrzucisz jakieś fajne żarciki o Wielkopolskim Banku Rolniczym
  14. Popełnianie mniejszych grzechów nie czyni nikogo świętym. Standardy PiSu są zaiste ciekawe: z otwartymi ramionami przyjmują polityków wywalonych z innej partii za nepotyzm, z publicznych pieniędzy finansują werbunek do swojego klubu parlamentarnego, śledztwom w sprawie machlojek "swojaków" "ukręcają główki" itp. A propos "rodzynków" to znajdziesz ich w każdej partii, bez względu na jej zabarwienie polityczne...
  15. Ja bym sprawy nie przesądzał. Afera Sawickiej jest niezłą bombą ale sposób jej "detonacji" razi aż w oczy swym prymitywizmem. Zarzekanie się szefa CBA, że termin opublikowania nagrań nie ma nic wspólnego z końcem kampanii jest krotochwilą - delikatnie rzecz ujmując. To wcale nie musi zniechęcic "niezdecydowanych" do PO. Co do wyniku wyborów przeczuwam remis miedzy PO i PiS co przy napierającym na LiD, dobrym wyniku PSL'u może dac w efekcie rządy liberalno-ludowe ;-) Wszystko oczywiście z założeniem, ze Platforma nie zeszmaci się POPiSem...
  16. Dzięki technice można posłuchac i pooglądac jak politycy "kręcą lody" - jednych nagrywają funkcjonariusze a innych dziennikarze. I możemy byc pewni, że tego towaru nam nie zabraknie bo "Nic w przyrodzie nie ginie, to jest kwestia wypracowania i czasu"
  17. Widzę, że muszę dokladnie wytlumaczyć. Wiesz, ja bym czuł średnia przyjemność z ogladania kadry, gdyby w każdym meczu na boisku wybiegało mi 6 Emanuelow Olisadebe. A jeżeli bedziemy do kadry sprowadzac kazdego grajka, który gdzieś tam kiedyś miał jakiś zwiazek z Polską i moze sę starać o obywatelstwo to ja dziekuje. Proponuję, każdego kadrowicza sprawdzac do 16 pokolenia wstecz na okolicznośc czystosci narodowej by miec pewnośc, że jego związek z Polską nie jest epizodyczny :doh!: Co do Olisadebe, nie trzeba ich 6-ciu: wystarczył jeden by po 16 latach Polacy mogli kibicowac swoim piłkarzom na mundialu.
  18. Nie sądzę, bo nie wiem co masz na myśli w określeniu skrótowa forma? Podobnie jak PiS. Zaprzeczysz? Czy przez to trudno określic ogólne założenia programowe tej partii? Nie. Tego nie twierdzę. Ale nie przeceniam dokonań ani jednych ani drugich. Wyniki wyborów to zweryfikują. Na pewno by nie zignorowali, ale partia rządząca, z reguły ma przewagę w strefie programowej, więc naturalne, że jest to jeden z bastionów którego PiS będzie bronił. Niby dlaczego partia rządząca ma przewagę w sferze programowej? Zwłaszcza gdy łatwo wskazac jak przez 2 lata rządów "realizowała" swój program. Jeszcze trochę POinsynuuj @Nigel. Grzecznie proszę bez uszczypliwości. Dla jasności: nie jestem "wyznawcą" PO. To żaden argument merytoryczny a tym bardziej zaleta - jak dla mnie zdecydowanie wada, tak jak wadliwa jest ta polityka. No jasne, wiara czyni cuda - zwłaszcza w uczciwośc polityków... Ładnie, tyle że nie na temat. Nie twierdzę, że UH-60 to złom, ale supernowoczesny tez nie jest. Dlaczego zaślepieni wirtualnym sojuszem z Wielkim Bratem zza Atlantyku, zwolennicy wszystkiego co "hamerykanske", przy każdym przetargu na sprzęt dla sił zbrojnych używają tego samego wyświechtanego argumentu: "sprawdzony, używany w dużych ilościach sprzęt" - czy dla tego, że innych atutów on nie posiada? To po co kupowac UH-60 skoro jeszcze bardziej powszechny i sprawdzony jest UH-1 ? Sprawa druga: czy tylko maszynom bojowym stawia się szczególne wymagania? Jeśli dla Ciebie kryterium wyboru taktycznego śmigłowca transportowego jest niezawodnośc i zdolnośc latania to chyba nie wiesz o czym piszesz. Prawda jest w kwestii wymogów stawianych dla tego typu wiropłatów okrutna dla Czarnego Jastrzębia - nie nadaje się. Jeśli więc trafi on do 25 BKP to będzie to przekręt, efekt nacisków politycznych, lobbystycznych lub po prostu korupcji.
  19. Walka z korupcją w IV RP: Takie rzeczy w rządzie, który walkę z korupcją wypisuje na sztandarach obok taniego solidarnego państwa i pierwszeństwa interesu narodowego? Ustawiane przetargi nie skończyły się wraz z końcem rządów Suchockich, Buzków i Millerów lecz trwają nadal. I jak widac nie trzeba do tego pomocy WSI co sugerował w parodii raportu Maciarewicz. Znamienna jest reakcja ministeriała Szczygły w "Siódmym dniu tygodnia" w Radiu Zet gdy R. Giertych wytknął ten przekręt - omal nie zapluł mikrofonu. Teraz kolej na następną ustawkę - leciwe Black Hawki pewnie zgarną wygraną w przetargu na śmigłowce transportowe dla WP.
  20. Tu nie chodzi o ocenę programu tylko jego istnienie. Pani poseł może sobie o nim powiedziec, że jest do luftu ale nie moze kwestionowac jego istnienia. A założenia programowe PO są powszechnie znane, więc trudno mi dostrzec tę "kolejną pomyłkę strategów PO". Gdyby ktoś z PO powiedział "PiS powinien się skupić na pozytywnym przekazie swojego programu, którego zresztą nie ma" to pewnie super-stratedzy partii Kaczyńskich zignorowali by to :doh!:
  21. Te miliony dolarów to są duperele, No jasne, realne pieniądze z budżetu państwa to drobiazg, wszak jesteśmy supermocarstwem i stac nas na kosztowny oportunizm wobec "Wielkiego Brata". Po co wydawac te pieniądze na np. służbę zdrowia. Lepiej planowac podbój Kaukazu przy pomocy wozów bojowych marki HMMV i super-fregat Olivier Hazard Perry. A tak serio, napisz czy miraż ograniczania wpływów Rosji do "spółki" z USA stawiasz wyżej od realnych miejsc pracy dla zwykłych Polaków, których celem strategicznym jest egzystencja własnej rodziny a nie megalomańskie sny o potędze? Kpisz sobie, czy nie znasz znaczenia słowa "najemnik"? Paraleli jakoś nie widzę między wysyłaniem żołnierzy do Iraku a walką z przestępczością. To co już wcześniej pisałem - założenie o korzyściach z wirtualnego sojuszu z USA.
  22. Straszenie Rosji ma byc naszym strategicznym celem w polityce? Cały czas piszesz o jakimś sojuszu bilateralnym, którego de facto nie ma. Tarcza służy tylko i wyłącznie amerykańskim celom i polityce a my wyjdziemy na niej jak na off-secie za F-16 albo i gorzej.
  23. Mamy siedzieć dlatego, że USA to jedyny gwarant naszego bezpieczeństwa, i w naszym interesie jest umacnianie sojuszu z Jankesami, oni nigdy nie zostawili swojego sojusznika samemu sobie, więc sa wiarygodni i silni. Niestety, ale graniczymy z Rosją i potrzebujemy przeciwwagi dla niej, jak będziemy mieli zdolność strategicznego odstraszania kiedyś, to nie będziemy potrzebować dużego państwa dla protekcji, ale na razie jest to potrzebne. Reszta to za przeproszeniem -duperele, także ze smutkiem to stwierdzam, śmierć kilku naszych najemników na misjach. Przepraszam ale piszesz straszne frazesy by nie powiedziec brednie. Tekst o najemnikach wyjątkowo niestosowny. Jeśli miliony dolarów jakie nas kosztuje podtrzymywanie mrzonki o sojuszu z USA to są duperele to nie ma o czym dyskutowac.
  24. Dla mnie "problem" Iraku nie jest żadną istotną sprawą. Ci ludzie idą na ochotnika i mnie oni nie obchodzą. Ja bym tam nie pojechał i tyle. Ktoś jest samobójcą to niech jedzie - jego życie. Owszem, ta kwota nie jest w świetle rodziny i życia ogromna ale jest to zdecydowanie więcej niż jest w stanie zarobić wiele innych grup zawodowych. Ale Ty płacisz w podatkach koszty tej Dabljubuszjady, więc dziwię się Twojej obojętności. Co do wyjazdu "na ochotnika" radziłbym ostrożniejsze komentarze, zwłaszcza w odniesieniu do kadry zawodowej i oficerskiej.
  25. Taaaa, a o Mielcu słyszał? O Mielcu, a raczej jego zarzynaniu lepiej nic nie pisz...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...