Skocz do zawartości

MilesJacobsonTyZdrajco

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    104
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez MilesJacobsonTyZdrajco

  1. 3 Liga A (31/32) VW Hamme (2.) - FC Bleid-Gaume (5.) Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Bruno - Laios ('82 Foldvari) - Remacle, Ragaven, Ruzingizandekwe ('61 Pastore)- Sillah - Ousmane Sy Na boisko weszliśmy w pełni skoncentrowani. Ustawiłem mój zespół bardzo defensywnie, bez skrzydeł, za to z mocno obsadzonym środkiem pola. Nakazałem moim zawodnikom grę z kontry i podania do przodu, byle dalej od własnej bramki. Gospodarze od pierwszych minut zaczęli natarcie. Szybko zrobiło się bardzo nerwowo i rywale zaczęli łapać kartki. W pierwszej części meczu złapali ich aż cztery! Nasze kontry były zabójcze. Opłaciło się ćwiczenie stałych fragmentów gry. Pierwszy rzut wolny w narożnika boiska. Do piłki podchodzi Hug, wrzuca na głowę Sillaha, a ten pakuje piłkę do siatki. Niestety moja radość potrwała tylko 14 minut, ponieważ gospodarze wyrównują. Jeszcze przed końcem pierwszej części meczu, doskonałą akcję przeprowadza Sillah, strzela na bramkę, golkiper rywali odbija piłkę, dopada do niej Ousmane Sy i strzela bramkę. Niestety po rozpoczęciu drugiej połowy, mimo usilnych starań nie potrafiliśmy zatrzymać gospodarzy. Straciliśmy gola w 60 minucie i dzielnie broniliśmy remisu. Mieliśmy też kilka świetnych okazji, ale rywale mieli dużo szczęścia. Na pochwałę zasługuje nasz wiekowy bramkarz - Beltitane, który wiele razy tego dnia uratował nam tyłek. Pechowo straciliśmy bramkę w 87 minucie, przez co nie udało nam się dotrwać z remisem do końca i nie zdobywamy nawet punktu. VW Hamme - FC Bleid-Gaume 3:2 Sillah '20 0:1 Coulibaly '34 1:1 Osumane Sy '40 1:2 Quintelier '60 2:2 Sucaet '87 3:2 Oudenaarde i Mouscron-Peruwelz niestety zremisowali swoje mecze ligowe, przez co zdobyli cenne punkty. Trochę się już pogubiłem w przepisach dotyczących baraży i awansów w 3 lidze i sam już nie wiem na czym to polega więc niezależnie od wszystkiego gramy ostatni mecz na 100%. Może jakimś cudem dobijemy się do baraży. Ostatnią kolejkę gramy u siebie z najgorszą drużyną ligi, ale niestety na pewno nie będzie to łatwa przeprawa. Najsłabsze drużyny sprawiały nam bowiem w tym sezonie najwięcej problemów. Poza tym nasi rywale grają o "być albo nie być" i aby się utrzymać muszą wygrać. Oj zapowiada się zacięty bój.
  2. 3 Liga A (30/32) FC Bleid-Gaume (5.) - RC Waregem (11.) Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Bruno - Remacle, Ragaven, Ruzingizandekwe ('79 Pastore), Sillah - Nzita, Ousmane Sy ('69 Clement) Wiedziałem, że czeka mnie ciężkie zadanie. Do końca zostały jedynie trzy kolejki i walka w czołówce będzie bardzo zacięta. Moi piłkarze od początku grali bardzo dobrze. Już w 12 minucie Ousmane Sy wywalczył rzut karny, który na bramkę zamienił Ragaven. W 25 minucie kunszt pokazał Rusingizandekwe, który cudownym dalekim podaniem zauważył Ragavena, a ten wślizgnął się z piłką w pole karne i jeszcze przed samym bramkarzem i obrońcą obok, zrobił zwód i strzelił gola. Po tych dwóch bramkach goście zupełnie stracili zasilanie, jakby już nie wierzyli, że cokolwiek może się zmienić. Wykorzystaliśmy to. Przesunąłem w atak Sillaha i okazało się to doskonałym posunięciem. W 79 minucie otrzymał podanie od Ragavena i cudownym strzałem w okienko pokonał golkipera rywali. Trzy punkty w ważnym meczu stały się faktem! Niestety Nzita dostając żółtą kartkę będzie zmuszony pauzować w następnym meczu, co oznacza dla nas fatalne wieści. Gramy z wiceliderem, jest to mecz który zadecyduje czy jednak sensacyjnie będziemy mieli jeszcze szanse na zajęcie miejsca barażowego. Mimo to nie poddajemy się! Postaram się ustawić chłopaków w możliwie najbardziej optymalny sposób. FC Bleid-Gaume - RC Waregem 3:0 Ragaven kar.'12 Ragaven '25 Sillah '79 Żebyśmy mieli jakiekolwiek szanse na baraże, to Mouscron-Peruwelz i Oudenaarde muszą przegrać swoje mecze, najlepiej obie ostatnie kolejki. My z kolei obie musimy wygrać. Przed nami bardzo ciężkie zadanie, ponieważ na wyjeździe gramy z wiceliderem VW Hamme. Nikt nie daje nam w tym meczu cienia szans. Jestem jednak dobrej myśli. Moja drużyna lubi grać na wyjazdach.
  3. Ragaven zdobył bramkę w reważowym meczu Mauritiusu z Somalią. Był to jego pierwszy gol w reprezentacji. Niestety jego kadra przegrała z Somalią 1:2 i tym samym odpadła z dalszej batalii o Puchar Narodów Afryki. Wykorzystując przerwę popracowaliśmy z zespołem na treningach. Ćwiczyliśmy przede wszystkim stałe fragmenty gry, ponieważ do tej pory rzuty wolne i rożne w naszym wykonaniu były takie sobie. Zatem mam nadzieję, że teraz będziemy mieli więcej powodów do radości, zwłaszcza że wywalczamy naprawdę dużo stałych fragmentów podczas meczu, ale niestety ich wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Przede wszystkim nakazałem wykonawcom mniej strzelać na bramkę a więcej podawać, bo z tych strzałów to zawsze niewiele wynikało. Jestem ciekaw jak te zmiany sprawdzą się w praktyce. 3 Liga A (28/32) FC Bleid-Gaume (6.) - RFC Huy (14.) Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Clement ('48 Rusingizandekwe) - Remacle, Sillah, Ragaven, Bruno - Nzita ('73 Ousmane Sy), Totori Rozegraliśmy bardzo wyrównane spotkanie, choć w wielu elementach przewyższaliśmy naszych rywali. Praca na treningach z rzutami rożnymi opłaciła się. Każdy z nich był już znacznie większym zagrożeniem niż do tej pory. Zresztą pierwszy rzut rożny dla nas: do piłki podchodzi Hug, dośrodkowuje na krótki słupek, a tam nachodzi Habarugira i uderza głową do siatki - GOOOL! Zupełnie tak jak ćwiczyliśmy. Niestety rywale również mieli niezłego skilla w wykonywaniu rogów. W 27 minucie to właśnie po jednym z nich straciliśmy gola. Stworzyliśmy sobie w tym meczu wiele dobrych okazji, ale goście mieli dużo szczęścia. Szczególnie mieli je przy kąśliwych atakach Totoriego, który w końcówce meczu milimetry spudłował w 100% sytuacji. No cóż cenny każdy punkt jest cenny. Spadliśmy na siódmą pozycję, gdyż zrównaliśmy się punktami z Coxyde, którzy mają lepszy bilans bramkowy. FC Bleid-Gaume - RFC Huy 1:1 Habarugira '8 1:0 Belme '27 1:1 3 Liga A (29/32) K Olsa Brakel (12.) - FC Bleid-Gaume (7.) Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Bruno ('81 Clement) - Remacle, Ragaven, Ruzingizandekwe ('86 Pastore), Sillah - Nzita, Totori (knt.'57 Ousmane Sy) Ależ ten wywołał we mnie emocje! Najpierw po dośrodkowaniu Nzity piłkę głową uderzył lekko w kierunku bramki Remacle, ale na tyle kąśliwie, że na linii bramkowej zrobiło się srogie zamieszanie, które wykorzystał Totori wbiegając w obrońców i sprawiając, że jeden z nich pod presją wpakował sobie piłkę do siatki. Gospodarze wyrównali w 52 minucie i do końca spotkania toczyliśmy wymianę ciosów. Kiedy już myślałem, że mecz zakończy się remisem, niesamowitą akcję w 93 minucie przeprowadzili moi chłopcy. W decydującym momencie Remacle wypatrzył na wolnym polu Ragavena, który strzelił piękną bramkę dając nam tym samym zwycięstwo w samej końcówce meczu. Niestety Benjamin Totori doznał kontuzji. Od klubowego lekarza dowiedziałem się, że będzie pauzował aż 5 tygodni, co wyklucza go z gry do końca sezonu. W bardzo ważnym momencie tracimy więc kluczowego napastnika. Trzeba mieć nadzieję, że Ousmane Sy stanie na wysokości zadania i godnie zastąpi rezprezentanta Wysp Salomona. K Olsa Brakel - FC Bleid-Gaume 1:2 Farssi sam.'26 0:1 Ly '52 1:1 Ragaven '90+4 1:2 Po zwycięstwie awansowaliśmy na piąte miejsce w ligowej tabeli i tracimy już niewiele punktów do czołowych miejsc. Szkoda tylko, że straciliśmy superbramkostrzelnego napastnika, który właśnie w tym momencie, czyli na trzy kolejki przed końcem sezonu, połamał się na ponad miesiąc.
  4. Na mecze kadry nie puszczałem Totoriego (Wyspy Salomona) i Clementa (Martynika). Ten pierwszy bardziej niż w meczach towarzyskich pomoże swojej kadrze grając u mnie, zwłaszcza że w czerwcu rusza Puchar Narodów Oceanii. Z kolei na Eliminacje Pucharu Narodów Afryki pojechał Ragaven, gdzie jego Mauritius gra dwumecz z Somalią. W pierwszym spotkaniu padł remis 1:1, a Ragaven zagrał cały mecz pokazując się z bardzo dobrej strony. Tymczasem przed nami kolejny mecz w lidze. Gramy na wyjeździe z Bertrix. Nadal do czołówki tabeli tracimy sporo punktów, ale jestem szczęśliwy, że mogę tu pracować. Robię to co kocham, a renoma klubu i mojego nazwiska rośnie. Nigdy nawet w najśmielszych snach nie przewidywałem takiego obrotu spraw wyjeżdżając do Belgii. Teraz za każdym razem kiedy jadę rowerem do pracy i widzę siedzibę mojego klubiku na horyzonciem uśmiecham się do siebie w duszy i dziękuję za każdy dzień spędzony na tej planecie. Poza tym wzmacniam zespół już na kolejny sezon. W lipcu przyjdzie do nas kilku ciekawych graczy, w tym dwóch solidnych bramkarzy. Zobaczymy ilu piłkarzy uda nam się zatrzymać w drużynie na kolejny sezon. 3 Liga A (27/32) Bertrix (9.) - FC Bleid-Gaume (6.) Beltitane - Kakuba, Habarugira, Hug, Clement ('48 Rusingizandekwe) - Remacle, Sillah, Ragaven, Bruno - Nzita ('90 Laios), Totori ('79 Ousmane Sy) To było dość jednostronne widowisko. Moja drużyna przeważała przez cały mecz. Oddaliśmy 14 strzałów, z czego sześć było celnych. Gospodarze nie oddali żadnego celnego, ale kilka razy bywało groźnie. Jednak moje decyzje, szczególnie w formacji defensywnej odegrały kluczową rolę. Niedługo po przesunięciu Bruna na lewą obronę, popisał się cudowną wrzutką w pole karne z lewej strony boiska, gdzie czychał mój lis pola karnego - Totori. Reprezentant Wysp Salomona zdecydowanym strzałem pokonał bramkarza rywali. Bardzo dobre zawody rozegrał Kakuba, który często włączał się w akcje ofensywne, a czasem próbował nawet sam szturmować bramkę przeciwnika, zaczynając pod swoim polem karnym, a kończąc dopiero będąc zatrzymanym gdzieś pod polem karnym gospodarzy. Zawodnikiem meczu został Benjamin Totori, dla którego była to 10 bramka w lidze. Zatem jego bilans 12 meczów, 10 bramek i 2 asyst można uznać za imponujący. To był zdecydowanie jeden z najlepszych transferów. W poprzednim meczu 10 bramkę w sezonie zdobył inny mój bezcenny nabytek - Ebou Sillah. Bertrix - FC Bleid-Gaume 0:1 Totori '54 Mimo zdobycia trzech punktów nie przekroczyliśmy magicznego szóstego miejsca. Choć tracimy już tylko 1-3 punkty do wyżej położonych zespołów, to niestety te kluczowe mają o jeden mecz mniej niż my. Będziemy walczyć do samego końca o każdy punkt. Przed nami aż 20 dni przerwy do kolejnego pojedynku. Wykorzystam ten czas na trening i dopieszczenie szczegółów taktycznych. Być może zorganizuje jakiś sparing żeby drużyna nie wypadła z rytmu meczowego.
  5. tak właśnie staram się robić, ale coś im topornie to idzie, chociaż z drugiej strony, te niby słabsze zespoły to i tak często zdecydowani faworyci wg mediów W sumie mój zespół miał się niby ledwo utrzymać a tymczasem....
  6. 3 Liga A (24/32) FC Bleid-Gaume (6.) - Torhout 1992 KM (8.) Beltitane - Kakuba, Habarugira, Laois, Clement ('82 Bruno) - Remacle, Hug, Rusingizandekwe ('45 Ragaven), Sillah - Nzita, Ousmane Sy ('62 Totori) Bardzo wyrównany pojedynek na naszym stadionie. Choć byliśmy drużyną lepszą i przeważaliśmy po raz kolejny zawiodła skuteczność. Aczkolwiek Torhout to trudny przeciwnik, który gra ciężką do ogarnięcia piłkę. Już w 3 minucie zagranie Remacle do Nzity i ten potężnym uderzeniem pakuje piłkę do siatki. Później kontrolowaliśmy przebieg meczu właściwie cały czas. Niestety w 54 minucie tragiczne podanie Ousmane Sy do tyłu wprost pod nogi napastnika gości, a ten będąc sam na sam z moim 41-letnim bramkarzem, nie miał kłopotów z umieszczeniem piłki w siatce. Mimo moich częstych ataków, zabrakło nam wykończenia. Utrzymujemy za to mocną 6 pozycję w lidze. FC Bleid-Gaume - Torhout 1992 KM 1:1 Nzita '3 1:0 Yde '54 1:1 Ciekawe zdarzenie miało miejsce po wczorajszym meczu ligowym. Otóż przeglądając doniesienia prasowe z Polski dowiedziałem się, że Zawisza Bydgoszcz zwolniła trenera, a wśród kandydatów na jego miejsce widnieje moje nazwisko! Wieść o przebojowym, nieznanym nikomu menadżerze z Polski, który wprowadził w amatorską drużynę z Belgii nowego ducha, dość szybko się rozniosła. Jednak nie czuję się na siłach trenować klub z tak wysokiej półki, sądzę że jestem jeszcze nie gotowy. Poza tym dobrze mi w Bleid. Polubiłem ten zespół i chce z nim walczyć o każdy punkt i udowodnić wszystkim jak bardzo się mylili zaliczając nas przed sezonem do outsiderów i jednego z głównych kandytatów do spadku. 3 Liga A (25/32) KMSK Deinze (15.) - FC Bleid-Gaume (6.) Beltitane - Kakuba, Habarugira, Laois, Clement ('71 Bruno) - Remacle, Hug, Rusingizandekwe ('48 Ragaven), Sillah - Nzita, Totori To spotkanie można nazwać w jeden sposób: obrona częstochowy z groźnymi kontrami. Deinze to zespół, z którym gra się bardzo ciężko, zwłaszcza na ich terenie. Co ciekawe wszystkie cztery bramki w tym meczu wpadły w 11 minut. Najpierw tracimy gola w 46 minucie, jestem trochę podłamany, ale zaledwie dwie minuty później Nzita doskonałym prostopadłym podaniem wypuszcza Totoriego "sam na sam", a ten bezbłędnie pokonuje golkipera gospodarzy. Moja radość trwała zaledwie chwilę, bo dwie minuty, kiedy to rywale ładują nam drugą bramkę. Z kolei ich radość też nie trwała długo, bo trzy minuty. Tyłek uratował mi Nzita, który przyciśnięty przez obrońców rywali w ostatniej chwili zauważył, że bramkarz nieznacznie wyszedł z bramki, dzięki czemu uderzył w górę, a piłka zlobowała wszystkich i wpadła do siatki. Udało nam się wywieść cenny punkt z trudnego terenu. Teraz przed nami bardzo ciężki mecz z 3 drużyną w tabeli - Mouscron-Peruwelz. KMSK Deinze - FC Bleid-Gaume 2:2 Romont '46 1:0 Totori '48 1:1 Goeminne '50 2:1 Nzita '53 2:2 Szczęśliwy Benjamin Totori Odbyło się losowanie grup EURO 2012. Polska zagra z Włochami, Danią i Grecją. 3 Liga A (26/32) FC Bleid-Gaume (7.) - Royal Mouscron-Peruwelz FC (3.) Fenomen mojej ekipy wciąż mnie zaskakuje. Z drużynami z końca tabeli męczymy się niemiłosiernie, a z niekwestionowanymi faworytami z czuba ligi potrafimy rozgrywać niesamowite spotkania. Tak było również i tym razem. Od początku graliśmy mądrze, a defensywa tego dnia niszczyła większość akcji przeciwnika. To główna zasługa jak zawsze świetnie grającego Habarugiry oraz przesuniętego z pomocy Huga. Po świetnej kombinacyjnej akcji bramkę zdobył Sillah i był to gol "do szatni". Druga połowa była bardzo nerwowa i obfitowała w wiele okazji. Głównie ze strony gości. Kilka razy mało nie dostałem zawału, ale szczęście było po naszej stronie. Udało nam się dociągnąć korzystny rezultat do końca. Zdobywamy trzy punkty i pomniejszamy punktową stratę, wskakując na 6 miejsce w tabeli. Ciekawe czy jest szansa, aby przekroczyć tą magiczną szóstkę i wbić się wyżej. Goście tego dnia byli również nerwowi, ponieważ dostali aż 6 żółtych kartek. FC Bleid-Gaume - Royal Mouscron-Peruwelz FC 1:0 Sillah '45
  7. wporzo, nie będę już używał tego żółtego, tak czy siak fajnie, że się podoba i ktoś to w ogóle czyta
  8. Oby Nie zaczęło się zbyt dobrze, ale mam nadzieję, że będzie lepiej, pokombinuje jeszcze z ustawieniami i zobaczymy co z tego wyjdzie. Dzięki, że śledzisz temat
  9. Zacząłem mocno rozglądać się za wzmocnieniami. Postanowiłem ściągnąć wielu nowych zawodników i jeśli okażą się niezbyt dobrze pasujący do naszego stylu gry, to ich po prostu odeślę z powrotem. Ostatecznie nic im nie płacimy, a w każdej chwili może ich podkraść inny klub więc nie mam nic do stracenia. Habarugirą interesuje się zespół z 2 ligi belgijskiej i zaczynam się bardzo martwić o przyszłość tego obrońcy w moim klubie. To moje personalne odkrycie, świetny zawodnik, który nie zawiódł mnie w żadnym meczu. Tym ciężej będzie mi się z nim rozstać. Całe szczęście, że nie tylko ja cierpie... moi ligowi rywale także, ponieważ ich grajkowie również są wykupowani na potęgę. Tymczasem nadszedł 2 styczeń 2012 rok, co oznacza przejście moich nowych nabytków. Oto oni... TRANSFERY DO KLUBU: Arassen Ragaven P(Ś) / 24 l. MRI Csaba Foldvari DP P(Ś) / 31 l. HUN Michał Kolba BR / 19 l. POL Mouloud Beltitane BR / 41 l. BEL Gael Hug DP / 31 l. ALG Nikolaus Gotz O(Ś) / 23 l. AUT TRANSFERY Z KLUBU: Kevin Sommer --> US Concarnoise (FRA - CFA-A) Sebastien Do Rosario --> Genets Anglet (FRA - CFA-C) Demba Thiam --> US Ivry Football (FRA - CFA-A) Już niebawem ponowny start ligi. Trochę się martwie, że straciłem część piłkarzy, ale może akurat przynajmniej 2 transfery zaskoczą. Do tej pory miałem nosa do nowych nabytków, zobaczymy jak będzie tym razem. Gramy na wyjeździe z RJ Heppignies. 3 Liga A (19/32) RJ Heppignies (11.) - FC Bleid-Gaume (6.) Beltitane - Remacle, Habarugira, Laios, Kirch - Bianchi ('87 Biaudet), Hug, Pastore ('64 Ragaven), Sillah - Nzita, Ousmane Sy ('47 Totori) Mecz ten dobitnie pokazał, że moja drużyna jest trochę rozsypana przez odejście kilku kluczowych graczy. Mimo, że mecz zaczął się dla nas znakomicie, ponieważ Sillah już w 1 minucie popisał się doskonałą asystą, a Pastore zamienił ją na bramkę, to jednak później honor należało oddać gospodarzom. Byli po prostu tego dnia drużyną pod każdym względem lepszą. Straciliśmy dwie bramki po rzutach wolnych i niestety widać było, że mój 41-letni bramkarz nie wyrabiał z refleksem. W następnym meczu mam nadzieję, że będzie lepiej i może dam pobronić młodemu 19-letniemu Polakowi. RJ Heppignies - FC Bleid-Gaume 3:1 Pastore '1 0:1 Stilmant '31 1:1 Stilmant '53 2:1 Weynant '71 3:1 20 kolejka ligowa oznacza dla nas ciężki mecz, ponieważ gramy z trzecią ekipą w tabeli - KSV Oudenaarde, z którymi poprzednio dostaliśmy 4:0. Przy okazji okazało się, że Biaudet również odchodzi z klubu. Jego mi w sumie nie żal, bo nie był podstawowym zawodnikiem. Nieźle uśmiałem się kiedy zobaczyłem w lokalnej prasie tabelkę przedstawiającą wydatki transferowe netto w 3 lidze. Otóż mój klub wydał na transfery... UWAGA! Astronomiczną kwotę 120 Euro. To był chyba koszt pokrycia bułek z bananem dla zawodników podczas podróży do Bleid 3 Liga A (20/32) FC Bleid-Gaume (6.) - KSV Oudenaarde (3.) Kolba - Remacle, Habarugira, Laios ('60 Ragaven), Kirch - Hug - Pastore ('78 Rusingizandekwe), Sillah, Plautz - Nzita, Ousmane Sy ('48 Totori) W tym meczu zmieniłem nieco ustawienie i taktykę. Grałem defensywnie z szybkimi kontrami, bez skrzydeł. Gra wyglądała o niebo lepiej. Można rzec, że byliśmy drużyną lepszą. Poskromił nas brak dobrego bramkarza i szczęście rywali. Michał Kolba nie wytrzymał presji i puścił dwie bramki, ale zagrał ogólnie rzecz biorąc poprawnie. To my otworzyliśmy wynik spotkania, kiedy Nzita odegrał do Sillaha, a ten pięknym strzałem z 30 metrów zapakował piłkę do siatki. Niestety niedługo potem wyrównali goście, a w 80 minucie po totalnym zamieszaniu i kopaninie w polu karnym po rzucie rożnym, swojaka strzelił sobie Kolba. W ten sposób, mimo że byliśmy zespołem lepszym, to przegraliśmy. Jednak jestem zadowolony, że gra w naszym wykonaniu była znacznie lepsza niż w poprzednim meczu. FC Bleid-Gaume - KSV Oudenaarde 1:2 Sillah '62 1:0 De Broyer '71 1:1 Kolba sam.'80 1:2 ---------------------------------------------------------------- Do klubu zawitali kolejni nowi gracze: Alex Kakuba O(P) O(L) / 20 l. UGA Robin Huisman de Jong O(Ś) O(P) / 23 l. NED Okazało się, że Kakuba ma zadatki na bardzo dobrego piłkarza. Poza tym miałem nosa, aby właśnie jego sprowadzić, ponieważ wszystko wskazuje na to, że z klubu odejdzie kapitan drużyny Remacle, który kuszony jest przez półzawodowe paździerze z Francji. Zatem to prawdopodbnie właśnie Kakuba zajmie jego miejsce na prawej obronie. Możliwe, że już w następnej kolejce zagra w wyjściowym składzie. 3 Liga A (21/32) RCS Verviers (13.) - FC Bleid-Gaume (6.) Kolba - Kakuba, Habarugira, Laios, Kirch - Hug - Pastore ('47 Rusingizandekwe), Sillah ('84 Ragaven), Plautz - Nzita, Ousmane Sy ('36 Totori) Wszystko zaczyna się już układać coraz lepiej w grze mojego zespołu. Ten mecz jest tego dowodem. Nadal szukam koncepcji, ale mam już w głowie zarys. Pierwszą połowę próbowaliśmy przetrwać oblężenie naszej bramki. Kilkoma niezłymi interwencjami popisał się Kolba. Jednak ostatecznie przed zakończeniem pierwszej części spotkania gola zdobyli gospodarze. Po dokonanych zmianach na boisko wbiegła zupełnie inna drużyna. Rusingizandekwe w 58 minucie doskonale podał do Totoriego, a ten nie dał szans golkiperowi rywali. Niestety później mieliśmy dużego pecha i to gospodarze dwukrotnie nas pokonywali, aczkolwiek bramki padły po mega fuksach. Moja ekipa walczyła do końca. W 87 minucie ponowna asysta Rusingizandekwe i pięknym strzałem w okienko popisał się Ragaven. W samej końcówce stworzyliśmy kilka groźnych sytuacji, w tym "sam na sam" wychodził Totori, ale zabrakło szczęścia. Wiem już jak zagrać w kolejnym meczu, zobczymy czy przyniesie to skutek. RCS Verviers - FC Bleid-Gaume 3:2 Moussa '42 1:0 Totori '58 1:1 Balde '75 2:1 Balde '85 3:1 Ragaven '87 3:2 Stała się rzecz niesłychana. Remacle wolał grać dla nas za darmo niż zarabiać pieniądze gdzieś we Francji. Dowiódł swojej lojalności i sam przyznał, że to przez zaskująco dobrą postawę w lidze, zdecydował się grać razem z nami. Mam jednak spory problem, ponieważ w poprzednim meczu Kakuba zagrał bardzo dobrze, ratując nasz tyłek kilkukrotnie. Wyczulony doświadczeniem wcześniejszych zdrajców, pogodziłem się już z odejściem kapitana i chciałem wystawić w kolejnym meczu właśnie ugandyjczyka. No cóż zastanowię jeszcze na kogo postawić. Mam nadzieję, że uda nam się przerwać złą passę. Gramy u siebie z Coxyde. 3 Liga A (22/32) FC Bleid-Gaume (7.) - VV Coxyde (10.) Kolba - Kakuba, Habarugira, Laios, Kirch - Hug - Rusingizandekwe (knt.'30 Ragaven), Sillah, Plautz ('63 Pastore) - Nzita, Totori Co tu dużo pisać. Ciężko coś napisać kiedy targają człowiekiem nerwy! Przegrywaliśmy 0:2 i po golach Nzity i Habarugiry podnieśliśmy się na 2:2. Niestety nie mam bramkarza. Odejście Sommera poważnie nas osłabiło. Kolba jest totalnym złomem i puszcza wszystkie piłki jakie lecą w jego stronę. Nie da się tak grać. Od następnego spotkania będzie grał 41-letni dziadzia. Cóż nie idzie nam ostatnio, ale nadal utrzymujemy niezłą, bo 7 pozycje lidze. Niestety czołówka nam już chyba za mocno odskoczyła. Musimy pogodzić się, że raczej nie włączymy się w tym sezonie do walki o awans, a skrzywdził nas zarząd. Gdyby przeszedł na status półzawodowy, to mielibyśmy teraz drużynę z kosmosu, która była w stanie walczyć na równi z drużynami z pierwszej ligi. Będziemy bić się do końca o punkty i jak najwyższe miejsce w końcowej tabeli. Zobaczymy co uda się ugrać. Przy okazji z klubu odszedł Plautz, bez łaski, jak ci było źle to: WYPIERDALAJ! FC Bleid-Gaume - VV Coxyde 2:4 Van Herreweghe '13 0:1 Van Herreweghe '25 0:2 Nzita '39 1:2 Habarugira '50 2:2 Jansen '68 2:3 Jansen '80 2:4 Następny mecz, znowu mega trudne zadanie. Gramy na wyjeździe z wiceliderem La Louviere Centre. Oby nasi piłkarze się odblokowali tym razem, chociaż z takimi bramkarzami, to wątpie by cokolwiek się mogło zadziać, bo co z tego jak wygrywamy, walczymy, skoro każdy strzał na naszą bramkę to potencjalny gol dla rywala. Sommer GDZIE JESTEŚ TY ZDRAJCO LUDZKIEJ RASY!!! Sprzedałeś się ty murzynie! Do klubu przyszedł jeszcze jeden nowy zawodnik - lewy obrońca Ludovic Clement. To solidny gracz. Udało mi się przekonać go do gry w naszej drużynie, mimo że pieniężną ofertę złożyła mu grająca w Serie B Perlugia. Z racji słabej dyspozycji Kircha i nie do końca wyleczonego Bruna (pauzował 3 miechy), jest to idealny tranfer na ten czas. 3 Liga A (23/32) La Louviere Centre (2.) - FC Bleid-Gaume (7.) Beltitane - Kakuba, Habarugira, Laois, Clement - Hug - Rusingizandekwe ('59 Ragaven), Sillah ('84 Remacle), Pastore - Nzita ('63 Ousmane Sy), Totori Ten mecz był przykładem jak działa dobrze naoliwiona machina. Po eksperymentowaniu ze składem i zgrywaniu się ze sobą poszczególnych zawodników wreszcie wszystko zaczęło cykać. Kontrolowaliśmy cały mecz od początku do końca. Już w 14 minucie pięknym strzałem bramkarza rywali pokonuje Sillah. Niedługo potem po jego podaniu kolejnego gola zdobywa Nzita. Jeszcze przed końcem pierwszej połowy gola kontaktowego zdobyli gospodarze i zrobiło się troszkę nerwowo. Na szczeście tylko przez chwilę. W 62 minucie fenomenalne zagranie Pastore do Totoriego, który pięknym atomowym strzałem pieczętuje nasze zwycięstwo!!! Trzy punkty z wiceliderem na jego boisku - BEZCENNE! La Louviere Centre - FC Bleid-Gaume 1:3 Sillah '14 0:1 Nzita '24 0:2 Kabeya '44 1:2 Totori '62 1:3
  10. Powodzenia! A i dzięki za posty w mojej karierze
  11. do półzawodowych paździerzy francuskich najczęściej z lig CFA, co im płacą grosze Wyjątkiem jest Habarugira, którym interesuje się klub 2 ligi belgijskiej, ale ogólnie to nieciekawie to wygląda, bo wielu moich kluczowych graczy jest w kręgach zainteresowań innych klubów :(
  12. 3 Liga A (18/32) FC Bleid-Gaume (6.) - KSK Ronse (15.) Sommer - Thiam, Habarugira, Do Rosario, Kirch ('84 Day) - Plautz - Pastore ('83 N'Diaye), Sillah, Remacle - Nzita ('73 Schockaert), Totori Przed tym meczem powiedziałem sobie, że koniec z traceniem głupich punktów i zamurowałem bramkę ustawieniem mocno defensywnym bez skrzydeł. Nakazłem chłopakom niszczyć wszystkie akcje przeciwnika i wyprowadzać kontry. Na początku atakowali goście i stworzyli trochę groźnych sytuacji, ale to my szybko ustabilizowaliśmy grę i strzeliliśmy pierwsi bramkę. Dobry debiut zaliczył Juan Pastore, który przedarł się z piłką z narożnika pola karnego wywalczył piłkę i podał w ostatnim momencie do Sillaha, który z pierwszej piłki pięknym strzałem wpakował piłkę wprost w okienko. Dalej to już my kontrolowaliśmy przebieg meczu, ale Sommer popisał się kilkoma fantastycznymi interwencjami. Nie mogę sobie darować, że tracimy tak dobrego bramkarza. Po raz kolejny błysnął Benjamin Totori. Najpierw z akcji Sillaha, który wycofał piłkę do Thiama, a ten pięknym zagraniem podał wprost pod nogi Totoriego i było 2:0 od 68 minuty. Pod koniec meczu Remacle popisał się bardzo dobrym podaniem, a Totori bezbłędnie w podobny sposób wpakował piłkę do siatki. Zdobywamy ważne trzy punkty i kończymy półmetek sezonu na dobrym 6 miejscu z dorobkiem 31 punktów. Nadal strata do lidera i wicelidera jest spora, ale do trzeciego miejsca brakuje nam już tylko 3 oczek. FC Bleid-Gaume - KSK Ronse 3:0 Sillah '23 1:0 Totori '68 2:0 Totori '82 3:0 Czas na trochę podsumowań. Przed nami blisko miesiąc przerwy w rozgrywkach. To czas, w którym trzeba poszukać wzmocnień (szczególnie na pozycji obrońcy i bramkarza), przeanalizować dotychczasowe poczynania mojej drużyny w lidze, a także zastanowić się jak podejdziemy do dalszych rozgrywek. W rozgrywkach belgijskiej 3 Ligi A po 18 kolejkach FC Bleid-Gaume zajmuje 6 pozycję. Zarząd jest zachwycony, że udało nam się uzyskać tak dobre miejsce. Na koncie mamy 31 pkt i tracimy niewiele do trzeciej drużyny w lidze i troszkę więcej do lidera i wicelidera. Odnotowaliśmy do tej pory 8 wygranych, 7 remisów i 3 porażki, co moim zdaniem jest całkiem niezłym wynikiem, biorąc pod uwagę to, że większość spisywała nas na pożarcie i walkę o utrzymanie. Zdobyliśmy 32 bramki, tracąc 22. Tak oto przedstawia się tabela ligowa: Najlepszy zespół to zdecydowanie RFC Tournai, którzy nie przegrali od 18 spotkań. Jeśli chodzi o zdobyte gole to jesteśmy na 4 miejsu. Najlepszą średnią oceną w lidze może pochwalić się Kubu Lembi z La Louviere Centre (7.59). Niestety zabrakło w pierwszej "7" naszego zawodnika. W klasyfikacji strzelców prowadzi Ibrahim Some z La Louviere Centre (12 bramek), a wśród najlepiej asystujących Stijn Meert z Mouscron-Peruwelz (8 asyst). Zwodnikiem meczu najczęściej wybierany był razem z czterema innymi zawodnikami nasz piłkarz - Ebou Sillah. Postanowiłem również wziąć od prezesa wszystkie oficjalne protokoły i sprawdzić na chłodno kto jak grał. Oto co mi wyszło z zarwanej nocki ślęczenia w papierach (w tym czasie Benjamin Totori robił mi kawe i grał na konsoli). FC Bleid-Gaume po 18 kolejkach - Statystyki w Lidze podstawowa "11" - najczęściej używaliśmy ustawienia 4-3-3 oraz 4-4-2 BR Kevin Sommer - 18M. 22Strc. 6CzyK. 6.72 WOP Demba Thiam - 17M. 0Br. 2As. 2ZwM. 7.05 OŚ David Habarugira - 16M. 1Br. 1ZwM. 6.91 OŚ Sebastien Do Rosario - 13M. 0Br. 1As. 7.02 OL Christ Bruno - 11M. 0Br. 2As. 7.08 PP Gauthier Remacle - 16M. 0Br. 4As. 6.74 DP Lucas Plautz - 9(3)M. 0Br. 1As. 6.77 OPŚ Jean-Marie Rusingizandekwe - 10(1)M. 1Br. 3As. 1ZwM. 6.90 OPL Ebou Sillah - 17M. 6Br. 5As. 4ZwM. 7.21 CN Randy Nzita - 15M. 5Br. 4As. 2ZwM. 7.07 WN Kevin Ousmane Sy - 11(1)M. 3Br. 0As. 6.85 ławka rezerwowych BR Ianic Lacker - 0M. OŚ Nicolas Day - 3(4)M. 0Br. 0As. 6.45 OŚ Spyro Laios - 12(1)M. 0Br. 1As. 6.93 OL Mehdi Kirch - 5(2)M. 0Br. 0As. 6.62 OPP Cristian Alberto Bianchi - 0(1)M. 1Br. 0As. - OPP Maxime Biaudet - 3(6)M. 2Br. 0As. 6.84 OPL Zefilino - 1(6)M. 0Br. 0As. 6.64 PŚ Juan Pastore - 1M. 0Br. 1As. - PŚ Boubou N'Diaye - 1(5)M. 0Br. 0As. 6.60 CN Koen Schockaert - 4(8) 3Br. 1As. 6.93 WN Benjamin Totori - 7(7)M. 6Br. 2As. 2ZwM. 7.04 WN Jeffrey Broers - 1(3)M. 0Br. 0As. - Jestem zadowolony z mojego zespołu. Piłkarze stanęli na wysokości zadania. Walczyli w każdym meczu, dając z siebie 100% możliwości. Jestem szczególnie zadowolony z formacji defensywnej. Niestety na moich graczy już zasadzają się inne kluby, a ja nie mam szans utrzymać ich na kontraktach amatorskich. Zastanawiam się czy istnieje jakikolwiek sposób aby zarząd przeszedł na status półzawodowy, byśmy mogli płacić cokolwiek naszym grajkom i mieć realne szanse ich utrzymania w klubie na dłużej. Może ktoś ma jakieś pomysły?
  13. 3 Liga A (15/32) FC Bleid-Gaume (7.) - VW Hamme (5.) Sommer - Thiam, Habarugira, Laios (knt.'87 Kirch), Do Rosario - Remacle ('71 Bianchi), Plautz, Sillah, Bruno - Nzita, Ousmane Sy ('47 Totori) To co działo się w tym meczu było niesamowite. Faworytami byli goście, ale to my zaatakowaliśmy jak wygłodniałe bramek wilki. Wynik spotkania otworzył Sillah w 20 minucie po podaniu grającego dziś jako defensywny skrzydłowy Bruno. Po upływie zaledwie 6 minut Sillah ponownie otrzymuje podanie od Bruna i ładuje pięknym strzałem w okienko. Jeszcze przed przerwą zamieszanie w polu karnym wykorzystał Nzita, który umieścił piłkę w siatce rywala. Niedługo po rozpoczęciu drugiej połowy rzut wolny wykonywał Remacle, który idealnie dośrodkował na nabiegającego Habarugire, a ten strzałem głową pokonał bramkarza gości. W 71 minucie dałem szansę zagrać młodemu talentowi z Kolumbii. Cristian Alberto Bianchi potrzebował zaledwie 5 minut na boisku i dokładnego podania od Sillaha. Strzelił gola w swoim debiucie. Rywale poratowali się jedynie golem honorowym w samej końcówce meczu. Idzie nam coraz lepiej! Zobaczymy z jakim dorobkiem punktowym będziemy zimować. Niestety w meczu kontuzji nabawił się Laios i Sillah. Ten pierwszy będzie pauzował kilka tygodni, a Sillah na szczęście jedynie 12 dni. Odetchnąłem z ulgą po usłyszeniu wieści od naszego medyka. FC Bleid-Gaume - VW Hamme 5:1 Sillah '20 1:0 Sillah '26 2:0 Nzita '44 3:0 Habarugira '51 4:0 Bianchi '75 5:0 Lebsir '90+3 5:1 Przed kolejną ligową kolejką uszłyszałem smutne wieści. Na trengu kontuzjowany został Bianchi (wypada na 3 tygodnie) oraz Bruno, z którym zderzył się ten debil Douai. Odsunąłem go do rezerw, z których prędko nie wyjdzie. Tymczasem Bruno będzie pauzował aż 3 miesiące. W 16 kolejce gramy z ostatnim zespołem tabeli. Postaramy się zdobyć trzy punkty, ponieważ bardzo będą nam potrzebne. 3 Liga A (16/32) Royal Geants Anthois (17.) - FC Bleid-Gaume (4.) Sommer - Thiam, Habarugira, Do Rosario, Kirch - Biaudet ('72 N'Diaye), Plautz, Remacle, Ousmane Sy (knt.'56 Zefilino) - Nzita, Totori Mecz obfitował w wiele, naprawdę wieeeeleeee moich sytuacji. Niestety gospodarze mieli dziś zaczarowaną bramkę. Zamurowali się konkretnie, a my mieliśmy scentrowane celowniki. Mimo mojej miażdżącej przewagi, udało się urwać zaledwie punkt ostatniej drużynie w lidze. Dodatkowo połamał się Ousmane Sy, który będzie pauzował około 5 tygodnie. Royal Geants Anthois - FC Bleid-Gaume 0:0 Następny mecz ligowy jest dla nas cholernie ważny. Gramy z liderem tabeli i jedynym półzawodowym zespołem w lidze - RFC Tournai. Inaugurowaliśmy ligę grając z nimi u siebie, remisując 1:1. Mecz na wyjeździe będzie znacznie cięższy. Nasi rywale mogą pochwalić się doskonałą formą u siebie. Wygrywają na swoim boisku niemal wszystkie mecze. 3 Liga A (17/32) RFC Tournai (1.) - FC Bleid-Gaume (5.) Sommer - Thiam, Habarugira, Do Rosario, Kirch - Remacle, Plautz, Sillah, Zefilino ('71 N'Diaye) - Nzita ('81 Schockaert), Totori Spotkanie w Tournai można opisać jednym zdaniem: MASAKRA! Gospodarze jak na liderów przystało częściej atakowali i stwarzali groźne sytuacje, ale my konsekwentnie kontrowaliśmy. Mieliśmy bardzo dużo 100% okazji, które wypracowywał najczęściej Totori i Sillah, lecz marnował je Nzita. Tak naprawdę to powinniśmy wygrać ten mecz. Pierwszego gola w naszej siatce gospodarze umieścili w 14 minucie. Jednak nasza odpowiedź była po prostu błyskawiczna. Świetnym zagraniem w uliczkę popisał się Sillah, a Totori przedarł się przez wąski pas obrońców i kiedy już składał się do strzału w ostatniej chwili obrońca Tournai wszedł mu w nogi wślizgiem. Zrobił to tak niefortunnie, że piłka po jego nodze wpadła do bramki. Uznano gol samobójczy, choć po raz kolejny była to pełna zasługa Totoriego. Długo dzielnie się broniliśmy i wypracowywaliśmy sobie kontry. Ostatecznie graliśmy jak równy z równym. Miałem nawet wrażenie, że moi chłopcy są lepsi i gdyby nie szpital, jaki obecnie przeżywam w klubie, to podejrzewam, że wynik tego meczu mógł być zupełnie inny. Niestety w 72 minucie niefortunnie we własnym polu karnym fauluje Do Rosario i sędzia wskazuje na 11 metr. Zawodnik gospodarzy strzałem w okno od poprzeczki pokonuje Sommera, który był bardzo bliski obronienia tej piłki. Spadamy na 6 miejsce w tabeli i z dorobkiem 28 punktów tracimy do ścisłej czołówki już 10-11 punktów. Zawodnikiem meczu został Sillah. RFC Tournai - FC Bleid-Gaume 2:1 Ferreira '14 1:0 Duquesnoy sam.'18 1:1 Vervalle kar.'72 2:1 W ostatniej kolejce przed zimową przerwą gramy u siebie ze słabo spisującym się Ronse. Dla ich menadżera będzie to mecz o jego byt na stołku trenerskim, zatem na pewno nie będzie to łatwe spotkanie. Bardzo liczę, że półmetek sezonu zamkniemy z dodatkowymi punktami na koncie. Szkoda byłoby powiększyć stratę do czołówki. Potem będzie czas na małe podsumowanie całej drużyny. Następnie korzystając z przerwy zamierzam rozejrzeć się za bramkarzem oraz obrońcom, bo w styczniu z klubu odchodzą Do Rosario i Sommer, co znacznie nas osłabi. ----------------------------------------- Fenomen Racja chciałem za dobrze Już poprawiłem zostawiłem tylko takie co podkreślają drobne szczegóły
  14. Tymczasem do kolejnej rundy Pucharu Belgii awansowali nasi ligowi rywale - VV Coxyde, którzy na własnym boisku pokonali pierwszoligowy Oud- Haverlee Leuven w rzutach karnych. Będę im kibicował. W 7 rundzie trafili na obrońców tytułu, czyli Standard Liege, których w sparingu pogromiliśmy 4:0 i są jedyną drużyną 3-ligową, która doszła tak daleko. Gdyby udało nam się przejść Mons to gralibyśmy na wyjeździe z Lierse. David Habarugira dostał powołanie do kadry Burundi na mecze z Rwandą w barażach o mistrzostwa świata z poziomu Afryki. Szkoda, że powołania do seniorskiej reprezentacji Rwandy nie dostał Rusindizandekwe, być może chłopaki mogliby zagrać przeciw sobie, choć z drugiej strony nie miałbym kogo wystawić wtedy w pomocy. 3 Liga A (12/32) RFC Huy (13.) - FC Bleid-Gaume (4.) Sommer - Thiam, Do Rosario, Habarugira, Bruno (knt.'29 Plautz) - Remacle, Laios, Rusingizandekwe (knt.'56 Schockaert), Sillah - Nzita, Ousmane Sy ('47 Totori) Mecz w zasadzie bez historii. Można rzec, że Huy'owy ;) Trudny Huy'owy teren i przeciwnik. Obie drużyny miały swoje okazje, ale żadna nie potrafiła ich wykorzystać. Mieliśmy lekką przewagę, częściej dochodziliśmy do sytuacji, ale co z tego. Dodatkowo mieliśmy ogromnego pecha. Z gry wypadł Rusingizandekwe i Bruno. Ten pierwszy aż na 3 miesiące. Trochę się tym podłamałem, bo młody rwandyjczyk był w świetnej formie. Teraz nie wiadomo nawet kim go zastąpić i czy do tej formy powróci po kontuzji (zerwane więzadła kolanowe). No nic musimy się jakoś z tym uporać, coś nie mamy szczęścia do środka pomocy. Rusingizandekwe w 10 meczach w lidze strzelił jedną bramkę i zaliczył trzy asysty, aczkolwiek w każdym spotkaniu walczył i wypracowywał sytuacje. Bruno połamał się zaledwie na 12 dni. Zawodnikiem meczu został Habarugira. RFC Huy - FC Bleid-Gaume 0:0 Tymczasem zaczyna się polowanie na Do Rosario. Dowiedziałem się, że jeden z klubów francuskich złożył mu ofertę kontraktu. Od razu postanowiłem z nim pogadać. Zapewniłem go, że jest kluczowym graczem i bez niego będzie nam bardzo ciężko. Zobaczymy czy okaże lojalność i pomoże nam w zaciętej walce w lidze. Benjamin Totori dostał powołanie na towarzyski mecz z Samoa Amerykańskie, ale wycofałem go z drużyny narodowej, ponieważ jest mi bardzo potrzebny w lidze. To typ zawodnika, który wchodzi w drugiej połowie meczu i może nieźle namieszać w polu karnym przeciwnika. Potrzebny nam ktoś taki. Nie ma mowy żeby tłukł się samolotem do Oceanii na towarzyski mecz z jakimś paździerzem. Niestety tuż przed ligowym meczem dowiedziałem się, że Do Rosario zdecydował się odejść do klubu z francuskiej CFA-C. No cóż trochę mnie tym rozczarował. Na szczęście pogra z nami jeszcze do końca roku, a do tego czasu może uda nam się znaleźć kogoś na jego miejsce. 3 Liga A (13/32) FC Bleid-Gaume (7.) - K Olsa Brakel (13.) Sommer - Thiam, Do Rosario, Laios, Kirch - Remacle, Plautz, Sillah, Totori - Nzita ('82 Schockaert), Ousmane Sy Do meczu przystępowałem w nieco osłabionym składzie. Zabrakło obrońców Bruno i Habarugiry. Poza tym środek pomocy bez młodego zawodnika z Rwandy. Od początku moja ekipa zaczęła nacierać. Już w 3 minucie strzela Nzita, bramkarz gości broni i odbija piłkę, dopada do niej Ousmane Sy, który strzela gola. Zaraz po przerwie przez nieuwagę obrońców rywale doprowadzają do wyrównania. Na szczęście my graliśmy swoje i ponownie Nzita w 60 minucie wypracował akcję podając w uliczkę do Totoriego, a ten strzelił nabijając obrońcę gości, od nóg którego piłka powędrowała do siatki. Gola zaliczono jako trafienie samobójcze, choć zasłużył na niego Totori. Niestety nie dane nam było zdobyć tego dnia trzech punktów. Rywale mieli sporo szczęścia i w końcówce spotkania silnym strzałem sprzed pola karnego pokonali Sommersa. Niestety tylko punkt na własnym boisku. Tym samym plasujemy się na 7 miejscu w tabeli, tracąc do lidera już 8 punktów i 7 punktów do wicelidera. FC Bleid Gaume - K Olsa Brakel 2:2 Ousmane Sy '3 1:0 Kabangu '49 1:1 Antheunis sam.'60 2:1 De Coene '86 2:2 Vincent Kompany obiecał pomoc klubowi i słowa dotrzymał. Wykorzystał wiedzę swoich klubowych skautów z Manchesteru City i wypatrzył dla mnie kilku zawodników. Dzięki czemu nasz skład wzmocnił się o młodego 18-letniego środkowego pomocnika Juana Pastore - reprezentant młodzieżówki Argentyny i wychowanek Palermo. Niestety przybył do nas z kontuzją i nie będzie zdolny do gry jeszcze conajmniej 5 tygodni. Drugim zawodnikiem poleconym przez belgijskiego obrońcę jest 18-letni reprezent młodzieżówki, kolumbijczyk Cristian Alberto Bianchi, ofensywny prawy pomocnik. Póki co dam mu się ograć w drużynie U19 i zobaczymy co z niego będzie. Jako ciekawostkę podam, że interesowało się nim aż 96 klubów. 3 Liga A (14/32) RC Waregem (10.) - FC Bleid-Gaume (7.) Sommer - Thiam, Habarugira, Laios ('31 Totori), Do Rosario - Remacle, Plautz, Sillah, Bruno ('88 Day) - Nzita, Ousmane Sy ('81 N'Diaye) Okazało się, że moje obawy przed tym meczem były nieuzasadnione. Nikt nie dawał nam szans, a my pokazalismy że jesteśmy wyjazdowym zespołem, ponieważ jak nikt potrafimy przywozić komplet punktów z wyjazdów. Cała pierwsza połowa była wyrównana i do przerwy na tablicy wyników widniał bezbramkowy remis. Od drugiego gwizdka ustawiona defensywnie drużyna gości zaczęła atakować. Wprowadzony na boisko Totori jak zwykle ożywił grę całej ofensywy. Poza tym Sillah przesunięty do środka pomocy świetnie zastępował Rusingizandekwe. Najpierw w 54 minucie bramkę zdobywa Nzita po pięknym strzale z pierwszej piłki po zagraniu Thiama, zmieszcza piłkę w prawym narożniku bramki, strzałem tuż sprzed pola karnego. Niedługo potem wspaniała akcja Sillaha, który długim podaniem wypuszcza Nzite, a ten w ostatniej chwili odgrywa do Totoriego, który pokonuje zdezorientowanego golkipera gospodarzy. Zaledwie 4 minuty potem do piłki dopada ponownie Nzita, który z dalekiej odległości lobuje bramkarza i mamy 0:3! Przy tak dobrym wyniku moi piłkarze nieco się zdekoncentrowali przez straciliśmy bramkę w 71 minucie. Na szczęście duet Totori-Sillah wykonał piękną akcję. Totori asystował, a Sillah pięknym strzałem umieszcza piłkę w siatce. Gospodarze jeszcze walczyli o odrobienie strat, ale byli już w stanie jedynie w końcówce zdobyć gola po dośrodkowaniu. Awansujemy na 6 miejsce i do czołówki tracimy 6-7 punktów. RC Waregem - FC Bleid-Gaume 2:4 Nzita '54 0:1 Totori '66 0:2 Nzita '70 0:3 Zarti '71 1:3 Sillah '75 1:4 Zarti '89 2:4 Kolejny klub z Francji zasadza się na mojego piłkarza. Tym razem jest to bramkarz Sommer. Mam nadzieję, że zachowa wobec nas lojalność i będzie mu zależeć na pozostaniu w Bleid. Bez niego będzie nam niezwykle ciężko. Jednak już zacząłem po cichu rozglądać się za nowym bramkarzem. W okienku transferowym udało mi się pozyskać dobrego golkipera, ale przejdzie do nas dopiero na początku lipca 2012 roku, a Sommer może odejść już w zimę. Zatem możliwe, że czeka nas awaryjne szukanie jakiegoś bramkarza. Niestety czarny scenariusz się sprawdził. Sommer odchodzi z klubu już w styczniu. Zatem zostajemy bez podstawowego bramkarza. Nie ma wyjścia, trzeba szukać kogoś na tę pozycję. Do krótkiej przerwy zimowej zostały zaledwie 4 kolejki.
  15. W porząchu Nie pomyślałem o tym ;) Szkoda, że nie udało się przejść dalej w Pucharze Belgii, ale byliśmy blisko sprawienia sensacji. A właśnie mam PYTANIE: Czy mógłby mi ktoś wyjaśnić jakim cudem zespół w mojej lidze na 22 kolejki przed końcem sezonu zapewnił sobie miejsce w barażach?! W zasadach 3 Ligi belgijskiej jest napisane tak: AWANS - Najlepsza drużyna awansuje do: 2 Liga KWALIFIKACJA - Zespoły z miejsc 2-4 mogą zakwalifikować się do: Baraż o awans (kwalifikacja na podstawie zwycięstw w 3 rundach KWALIFIKACJA - Najlepszy zespół kwalifikuje się do: Baraże mistrzowskie Zasady klasyfikacji ligowej: wygrane mecze, różnica bramek
  16. Puchar Belgii 6 Runda FC Bleid-Gaume (3LA) - RAEC Mons (1L) 1:1 K.3:4 Bourabia '29 0:1 Do Rosario '43 1:1 Karne: Sillah... GOL 1:0 Matumona... GOL 1:1 Remacle... XXX 1:1 Matthys... XXX 1:1 Nzita... XXX 1:1 Bourabia... GOL 1:2 Totori... GOL 2:2 Van Imschoot... GOL 2:3 Rusingizandekwe... GOL 3:3 Jarju... GOL 3:4 Sommer - Thiam, Do Rosario, Habarugira, Bruno ('106 Kirch) - Remacle, Laios ('82 Plautz), Rusingizandekwe, Sillah - Nzita, Ousmane Sy ('56 Totori) Cóż to był za mecz!!! Jeszcze długo będzie on wspominany przez kibiców i zarząd klubu. Od początku mieliśmy się na baczności i moi chłopcy grali bardzo rozważną i ostrożną piłkę. Właściwie to kiedy już tylko załapaliśmy rytm gry to walczyliśmy ramię w ramię i oddawaliśmy cios za cios. Oczywiście więcej ciosów oddawali goście, ale my dzielnie się broniliśmy i wyprowadzaliśmy bardzo groźne kontry. Takie też miałem założenie od początku. Gramy z kontry i po skrzydłach licząc, że się uda. Pierwsi bramkę straciliśmy z rzutu rożnego w 29 minucie. Jednak moi zawodnicy nie załamali się i dzielnie walczyli o każdą piłkę. W efekcie w 43 minucie po rzucie rożnym obrońca rywali wybił piłkę pod nogi Nzity, a Nzita uderzeniem z pierwszej piłki posłał ją wolejem w stronę bramki, ta skozłowała przed golkiperem Mons, została przez niego odbita, ale wprost na nadchodzącego szczupakiem Do Rosario, który załadował bramkę. W drugiej połowie było wiele momentów, na których wręcz szalałem na ławce trenerskiej. Walczyliśmy jak równy z równym, to była prawdziwa wojna. W regulaminowym czasie gry był nadal remis. Bardzo emocjonująca i obfitująca w niesamowite akcje dogrywka również nie przyniosła rezultatów. Przyszedł czas na rzuty karne. Niestety nie mam w składzie zbyt dobrych wykonawców "jedenastek". Ustaliłem możliwie najbardziej optymalną kolejność ich wykonywania. Niestety nie wszystko poszło tak jakbym tego chciał. Pech zadecydował, że to przyjezdni okazali się lepsi, ale nie ma wstydu. Doszliśmy aż do 6 rundy, co było i tak wynikiem niespodziewanym przez nikogo. Teraz skupiamy się całkowicie na lidze. Uważam, że stać nas na walkę o awans. Teraz schodzimy na ziemię i wracamy do rozgrywek ligowych. Czeka nas mecz na wyjeździe z drużyną o ciekawej nazwie RFC Huy Nasi rywale zajmują 13 miejsce w lidze.
  17. 3 Liga A (11/32) FC Bleid-Gaume (5.) - Bertrix (13.) 2:1 Schockaert '45+2 1:0 Lecomte '87 1:1 Sillah '90 Sommer - Thiam ('74 Biaudet), Do Rosario ('85 Ousmane Sy) , Habarugira, Day - Remacle, Laios, Rusingizandekwe ('63 Plautz), Sillah - Schockaert, Totori Przy 287 widzach stoczyliśmy ciekawy bój. Postanowiłem prawie nie zmieniać składu, bo mimo wszystko trzy punkty w lidze mogą okazać się bardzo cenne. Mecz kontrolowaliśmy od początku, choć rywale również bardzo groźnie atakowali. Po pięknej akcji na skrzydle Totori'ego i jego podaniu gola w 45 minucie strzelił Schockaert. Kontrolowaliśmy przebieg meczu i wydawało się, że zdobędziemy trzy punkty. Nic bardziej mylnego! W 87 minucie meczu głupi błąd w obronie dał wyrównanie przyjezdnym. Postawiłem wszystko na jedno kartę i kazałem chłopakom za wszelką cenę atakować i podawać do napastników. Okazało się, że cuda się zdarzają! W 90 minucie meczu kapitan drużyny Remacle wrzuca piłkę niemal z połowy boiska w pole karne, a tam czyhał Sillah, który wykorzystał zamieszanie w polu karnym i plasowanym strzałem zdobył zwycięzkiego gola. Awansowaliśmy ponownie na 4 miejsce i dzielnie walczymy dalej. Przed meczem z RAEC Mons w 6 rundzie Pucharu Belgii od każdego słyszałem słowa otuchy. Ponownie dzwonił Vincent Kompany, zadzwoniła również jego fajna siostra. Oboje życzyli powodzenia i mówili, że trzymają za nas kciuki. Choć media spisują nas na straty, a pierwszoligowcy nie traktują poważnie, to ja głęboko wierze w możliwość sprawienia sensacji. Na pewno będzie nam sprzyjał atut własnego boiska. Przeanalizowałem rywali i zauważyłem, że od kilku meczów nie udało im się wygrać (padały prawie same remisy). Ich bilans przez siedem ostatnich kolejek wyglądał tak: PRRRRZP. W LidzePro plasują się na 12 pozycji, a ostatni mecz ligowy przegrali na wyjeździe 3:1 z K Sint-Truidense VV. Od prezesa dowiedziałem się, że mecz cieszy się rekordowym zainteresowań. Podejrzewa się sprzedaż blisko 400 biletów, głównie wśród mieszkańców Bleid. To spotkanie będzie też swojego rodzaju dużym wydarzeniem dla moich piłkarzy. Niecodziennie amatorski zespół gości na swoim paździerzu klub z najwyższej klasy rozgrywkowej swego kraju. Dodatkowo najlepszy i najbardziej bramkostrzelny napastnik Mons - Jeremy Perbet (7 goli w 9 meczach) złapał kontuzję, podobnie jak podstawowy lewy obrońca.
  18. Jeśli jesteście ciekaw profili jakiś graczy lub innych szczegółów to dajcie znać --------------------------------------------------------------------- 3 Liga A (9/32) FC Bleid-Gaume (6.) - KMSK Deinze (16.) 2:0 Totori '54 1:0 Totori '86 2:0 Sommer - Thiam, Do Rosario, Laios, Bruno - Remacle, Plautz (knt.'36 Biaudet), Rusingizandekwe, Sillah - Nzita ('81 Schockaert), Ousmane Sy ('64 Totori) Przy 315 widzach rozgrywaliśmy mecz z przedostatnią ekipą w tabeli. Moi piłkarze ruszyli od razu do przodu niemiłosiernie oblegając rywali. Niestety marnowaliśmy mnóstwo okazji. Kilka setek zawalił Ousmane Sy. Dlatego w drugiej połowie ustąpił miejsca głodnego bramek Benjamina Totori'ego. Ta zmiana okazała się strzałem w 10-tkę. Totori doskonale utrzymywał się przy piłce, grał ciałem, technicznie wyprzedzał rywali o milę gwiezdną. W końcu po podaniu Remacle utorował sobie miejsce do bramki i pięknym strzałem w okno nie dał żadnych szans rywalom. Przy stanie 1:0 zrobiło się trochę nerwowo, ponieważ goście kilka razy groźnie zaatakowali. Na szczęście moja defensywa tego dnia (mimo braku Habarugiry, który jest na zgrupowaniu kadry) bardzo rozważnie. Pod koniec meczu wynik spotkania przypieczętował po fantastycznym dośrodkowaniu Sillah'a ponownie Benjamin Totori, który uwolnił się obrońcom i dostawił nogę wtedy kiedy było trzeba. Trzy punkty zostają u nas! Awansowaliśmy na 4 miejsce w tabeli i tracimy już tylko dwa punkty do lidera. Po rozejściu się na chatę otworzyłem szampana i razem z moim wspólokatorem Benjaminem Totorim wypiliśmy całą butelkę słuchając muzyki. Tym drobnym gestem chciałem uczcić dwie bramki mojego napastnika w meczu. Pogadaliśmy trochę i pograliśmy w Fifę 15 na konsoli. Posłuchałem trochę rdzennych przyśpiewek z Oceanii i ogólnie miło dokończyliśmy ten pełen wrażeń dzień. Kiedy zasypiałem nie mogłem uwierzyć w to co się dzieje. Jeszcze niedawno w ogóle nie marzyłem, że mój powrót do piłki nożnej będzie właśnie taki. 3 Liga A (10/32) Frkw. 2.839 Royal Mouscron-Peruwelz FC (5.) - FC Bleid-Gaume (4.) 2:1 Arsene '16 1:0 Ousmane Sy '24 1:1 Dog '71 2:1 Sommer - Thiam, Do Rosario, Habarugira, Bruno - Remacle, Plautz ('81 Laios), Rusingizandekwe, Sillah - Nzita ('81 Schockaert), Ousmane Sy ('64 Totori) Spotkanie zapowiadało się niezwykle emocjonująco i takie też było. Z początku to gospodarze narzucili tempo gry, ale z każdą minutą moi zawodnicy czuli się coraz lepiej. Dzięki temu nawiązaliśmy wyrównaną walkę. Rywale często atakowali dzięki czemu wywalczali sobie stałe fragmenty. W końcu w 16 minucie jeden z nich się zemścił i straciliśmy bramkę z główki. Na szczęście szybko się zrewanżowaliśmy i po świetej akcji Rusingizandekwe i Nzity bramkę w 24 minucie pięknym strzałem zdobył Ousmane Sy. W drugiej połowie nadal toczył się wyrównany bój, ale to gospodarze mieli więcej szczęścia. Bramkę straciliśmy pechowo, a moje dalsze zmiany nie przyniosły nam wyrównania. Aczkolwiek było blisko, ponieważ walczyliśmy do samego końca, w doliczonym czasie gry stwarzając bardzo groźne sytuacje. Zagrożenie pod bramką rywala stwarzał nie kto inny, jak Benjamin Totori. Tym samym nie udało się urwać punktu, ale mecz i tak uważam za udany. Spadliśmy na piąte miejsce. Na stadionie zasiadło kilku trenerów. Niestety wielu z nich zasadza się na mojego Do Rosario. Przyznam, że nie wyobrażam sobie defensywy bez niego. Co ciekawe na 22 kolejki przed końcem sezonu drużyna La Louviere Centre zapewniła sobie udział w barażach o awans. W następnej kolejce ligowej gramy z drużyną Bertrix. Niestety zaledwie trzy dni później rozgrywam mecz w 6 rundzie Pucharu Belgii, zatem będę musiał wystawić częściowo rezerwowy skład. Chcę mieć wszystkich najlepszych zawodników do dyspozycji na mecz z pierwszoligowym RAEC Mons.
  19. Czas poznać trochę miasteczko Bleid i obadać kilka fotek m.in. z mojego klubu oraz aby uświadomić (jeśli ktoś nie wie) jak mniej więcej wyglądają rozgrywki amatorskich zespołów 3 ligi belgijskiej Legendarny bramkarz i były rezerwowy reprezentacji Francji Lionel Charbonnier podczas wizyty w klubie Widok na nasz stadion przed jednym z ligowych meczów Miejscowy kościół w Bleid Droga do Bleid Jeden z ligowych meczów (prawda, że uroczo ) Jeden z wiernych fanów miejscowej drużyny K Berchem Sport 2004 Stadion drużyny KMSK Deinze, z którą to gram następną kolejkę ligową
  20. Tak, też myślę, że to jest świetne urozmaicenie. Poza tym pozwala się lepiej wczuć w grę mi osobiście, a czytelnikom dają lepszy wgląd w karierę. Poza tym pobudza wyobraźnię. Szkoda tylko, że za każdym razem musze nawet najmniejsze zdjęcia wstawiać w spoiler, trochę to słabo wygląda. Może dałoby się nagiąć trochę zasady i przynajmniej loga rozgrywek zostawiać 3 Liga A (7/32) FC Bleid Gaume (7.) - URS La Louviere Centre (3.) 0:0 Sommer - Thiam, Habarugira, Laios, Bruno - Remacle, Rusingizandekwe, Ousmane Sy (knt.'31 Zefilino), Sillah - Nzita (knt.'69 Totori), Schockaert Bardzo zacięta walka rozegrała się na moim małym stadioniku. Walczyliśmy ramię w ramię z trzecią drużyną w tabeli. Mieliśmy dużo okazji i rywale mieli sporo szczęścia. Kilka razy my również byliśmy w niezłych opałach, ale tego dnia linia defensywna grała fenomenalnie. Popisywał się również bramkarz Sommer. Niestety dwa urazy zmusiły mnie do dokonania dwóch zmian. Po meczu okazało się, że nie były one poważne i żaden z zawodników nie będzie musiał pauzować. Świetne zawody rozegrał ofensywny prawy obrońca Demba Thiam, który gra coraz lepiej i został zawodnikiem meczu. Tym samym utrzymaliśmy 7 pozycję w lidze i tracimy do lidera 6 punktów, a do wicelidera trzy. Martwi mnie nieco dyspozycja napastników. Nzita i Ousmane Sy się nieco zacięli, ale to wina urazów i pecha. Mam nadzieję, że to tylko przejściowy stan rzeczy. Tymczasem w polskiej ekstraklasie Widzew po 7 kolejkach jest liderem tabeli, na drugim miejscu plasuje się Górnik Zabrze, na trzecim ŁKS Łódź, czwarty jest Lech Poznań, a piąta Wisła Kraków. Reprezentacja Polski przygotowuje się do EURO 2012, ale póki co nie wygląda to najlepiej. Przegrali wszystkie dotychczasowe mecze towarzyskie: z Gruzją 1:2, z Meksykiem 1:3 i z Niemcami 0:2. A my w ósmej kolejce podejmujemy na wyjeździe lidera ligi - Torhout. Nikt nie wierzy w nasze zwycięstwo, ale po raz kolejny spróbujemy dać z siebie wszystko. 3 Liga A (8/32) Torhout 1992 KM (1.) - FC Bleid-Gaume (7.) 0:2 Nzita '56 0:1 Totori '75 0:2 Sommer - Thiam, Habarugira, Laios, Bruno ('80 Day) - Remacle, Plautz, Rusingizandekwe ('80 Biaudet), Sillah - Nzita, Ousmane Sy ('64 Totori) Od początku wiedziałem, że będzie ciężko. Gospodarze, jak na lidera przystało zaczęli od początku groźnie atakować. Po raz kolejny świetnie grała defensywa, a szczególnie jej środek. Niepodzielnie rządzi tam młody reprezentant Burundi David Habarugira, który pod nieobecność Do Rosario przejął rolę głównego mózgu obrony. Świetnie grał też bramkarz Sommer. Nie wiem co my byśmy bez niego w tym sezonie zrobili. Wreszcie odblokował się Nzita, który po doskonałej asyście Sillaha, umieścił piłkę w siatce rywala. Kolejny dobry mecz Rusingizandekwe, który zaliczył asystę przy drugiej bramce. Bardzo dobrą zmianę zrobił Totori, który rozegrał bardzo dobrą połówkę. Kiwał rywali, biegał i był bardzo aktywny, a w 75 minucie strzelił obok bramkarza, piłka uderzyła w słupek i wtedy zadecydowała jego szybkość, zwinność i technika, gdyż wbiegł heroicznie pomiędzy trzech rosłych obrońców gospodarzy i dobił piłkę do bramki. W ten sposób pokonaliśmy lidera, choć mecz był bardzo ciężki i przyprawił mnie zapewne o kilka kolejnych siwych włosów na głowie. Po raz kolejny zawodnikiem meczu został nasz superszybki prawy obrońca - Dhemba Thiam. Dzięki tej wygranej awansowaliśmy na 5 miejsce w tabeli ligowej. Nikt nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Coraz więcej mieszkańców Bleid zaczęło interesować się futbolem i przychodzić na mecze swojej lokalnej ekipy. Moja skromna osoba stała się ulubieńcem kibiców, a także zarządu, który żywi do mnie coraz większe zaufanie. Jeśli utrzymamy taką dyspozycję to kto wie, czy włodarze nie zdecydują się na zmianę statusu klubu, dzięki czemu będziemy mogli płacić coś naszym piłkarzom i podpisać z nimi normalne kontrakty. Przyszły kolejne powołania. Habarugira jedzie grać z Wybrzeżem Kości Słoniowej w El. Pucharu Narodów Afryki. Jednak Burundi nie ma już żadnych szans na awans, ponieważ ich grupę zdominowała drużyna Didiera Drogby i kolegów. Burundi już w listopadzie będzie grało baraże w eliminacjach do mistrzostw świata z Rwandą. Z kolei z Oceanii przyszło powołanie dla Totoriego, ale zdecydowałem się go nie puszczać, zwłaszcza że jest to mecz towarzyski z Papuą Nową Gwineą i nie chce go narażać na niepotrzebne urazy oraz by męczył się tyle godzin w samolocie. Przed nami kolejne ważne spotkanie ligowe z KMSK Deinze.
  21. Siostra Vincenta Kompany przyjechała do Bleid i poszliśmy na kawę. Coś między nami zaiskrzyło. Miło pogawędziliśmy i przy okazji dowiedziałem się, że Vincent planuje wspomóc nasz klub, a jego siostra miała by również z nami pracować. Wszystko zaczyna się ciekawie układać. Siostra Kompanego jest urocza i sprawiała wrażenie jakby szukała kogoś kto odpowiednio zajmie się tym jej wielkim, murzyńskim tyłkiem. Zaprosiłem ją do siebie przy okazji następnej wizyty. Tylko będę musiał zrobić coś z Totorim. Kolejny mecz ligowy gramy z 14 w tabeli Coxyde. Przed meczem w lokalnej prasie menadżer rywali powiedział, że chyba słabo sypiam skoro wierzę, że mogę wygrać ten mecz. No cóż odpowiedziałem mu na łamach naszej miejscowej gazety, że może mnie pocałować w dupę i zobaczymy co się wydarzy na boisku 3 Liga A (6/32) VV Coxyde (14.) - FC Bleid-Gaume (11.) 1:2 Sillah '4 0:1 Vanderberghe sam.'61 0:2 Vanhoecke '70 1:2 Sommer - Thiam, Habarugira, Do Rosario ('33 Day), Bruno - Remacle, Laios, Rusingizandekwe, Sillah - Nzita ('77 Schockaert), Totori (knt.'81 Zefilino) Od początku spotkania kontrolowaliśmy przebieg meczu. Butność menadżera gospodarzy zemściła się na nim. Już w 4 minucie prowadzenie dał nam Sillah po pięknym prostopadłym podaniu Laiosa, którego wystawiłem w tym meczu na pozycji DP. Przy drugiej bramce mieliśmy nieco szczęścia, ponieważ po rzucie wolnym z narożnika Benjamin Totori tak przestrzaszył rywala w polu karnym, że obrońca nieopatrznie wbił piłkę do własnej siatki. Przy prowadzeniu 0:2, rywalom udało się zaledwie 9 minut później zdobyć bramkę kontaktową i do końca meczu było nieco nerwowo. Urazu nabawił się znowu Do Rosario i będzie musiał pauzować 2 tygodnie. Jednak udało nam się zachować dobry wynik i wywozimy z Coxyde trzy punkty, co pozwoliło nam awansować na 7 pozycję w lidzę. Po sześciu kolejkach gromadzimy na swoim koncie 9 punktów. W meczu kontozji nabawił się również Totori, ale szczęsliwie będzie pauzował jedynie 8 dni. A oto jak przedstawia się miejsce gdzie mieszkam w Bleid i gdzie po pracy analizuje mecze oraz rozpisuje taktykę oraz skład A to leniwy widok na szare miasteczko Bleid z mojego okna:
  22. Po raz kolejny dostałem wieści z Oceanii, że na trwających tam Igrzyskach Pacyfiku Benjamin Totori strzelił kolejnego gola, choć Wyspy Salomona przegrały z Nową Kaledonią 4:2 i tym samym nie awansowały do dalszej fazy rozgrywek. Dla nas to dobra wiadomość, ponieważ Totori już niedługo wsiądzie w samolot i przyleci do Bleid. Tymczasem selekcjoner reprezentacji Burundi zdecydował powołać Davida Habarugire na towarzyski mecz z Somalią. Postanowiłem puścić go na kadrę, ale zastrzegłem że ma grać tylko 45 minut. Przed meczem przyszły do nas przykre wieści, ponieważ zespół francuski ukradł mi podstawowego zawodnika. Jestem trochę podłamany, ponieważ Bousbaa był bardzo ważnym elementem linii pomocy. Zastanawiam się w jaki sposób sprawić by zarząd zechciał przejść na status profesjonalny i podpisywać normalne kontrakty z piłkarzami, bo ciężko będzie mi znieść kolejne straty. 3 Liga A (4/32) KSV Oudenaarde (6.) - FC Bleid-Gaume (11.) 4:0 De Broyer '33 Carton '41 Van Nieuwenhuyze '59 Schamp '81 Sommer - Thiam, Habarugira, Laios, Bruno - Remacle, Demangeot ('49 Biaudet), N'Diaye ('76 Broers), Sillah - Nzita ('68 Schockaert), Ousmane Sy (knt.'86) Co tu dużo pisać. W tym meczu nic dla nas nie zagrało, nic nam nie wychodziło. Myślę, że po części taki stan rzeczy spowodowany był kradzieżą naszego lidera pomocy przez Francuzów. Niestety sromotna porażka stała się faktem. Spadliśmy na 12 pozycję w tabeli, ale świat się na tym nie kończy. Postaramy podnieść się po tej porażce. Na domiar złego kontuzję złapał Ousmane Sy i wypadł z gry na 4 tygodnie. Z dobrych wieści do pełnej sprawności powrócił lider naszej defensywy Do Rosario. Z wielkimi emocjami oglądałem losowanie 6 rundy Pucharu Belgii. Trafiliśmy na silną ekipę z czołówki pierwszej ligi - RAEC Mons. Czeka nas zacięty bój. Szczęśliwie gramy u siebie. Mam nadzieję, że do tego czasu nikt już nie podkradnie mi żadnych zawodników. Zdecydowałem się ściągnąć do klubu jakiegoś potencjalnego następce dla Bousbyy. Tym właśnie sposobem pozyskałem Arasena Ragavena, młodego reprezentata Mauritiusu. Przejdzie do nas dopiero na początku przyszłego roku. 3 Liga A (5/32) FC Bleid-Gaume (15.) - RCS Verviers (14.) 2:1 Rusingizandekwe '24 1:0 Landu Tubi '45 1:1 Schockaert '81 2:1 Sommer - Thiam, Habarugira, Do Rosario, Bruno - Remacle, Douai ('67 Biaudet), Rusingizandekwe ('88 Zefilino), Sillah - Nzita ('77 Schockaert), Totori Co to był za zacięty mecz! Bardzo wyrównane i emocjonujące spotkanie. Obie ekipy walczyły o każdy skrawek boiska. Zwycięstwo w tym meczu było nam bardzo potrzebne, aby podnieść nieco morale i zdobyć wreszcie trzy punkty w lidze. Wielka odpowiedzialność spoczywała w tym spotkaniu na 19- letnim Rusingizandekwe, ponieważ musiał udowodnić, że może zastąpić Bousbee jako lider pomocy. Wywiązał się z tego zadania doskonale. Strzelił bramkę i zaliczył asystę. Miałem nosa do zmiany. Schockaert wyrasta nam na rasowego dżokera, strzelając w 81 minucie gola, dającego nam zwycięstwo i niezwykle cenne trzy punkty. Awansowaliśmy na 11 pozycję w lidze. Cały mecz w napadzie rozegrał Totori, ale długa podróż z Oceanii dała mu się we znaki i nie był w pełnej dyspozycji. Zobaczymy jaką formę będzie prezentował w kolejnych meczach.
  23. jedyny dodatek jaki mam to dodający grywalne IV ligi polskie, a tak to gram na oficjalnych uaktualnieniach i tzw. "gołej grze" Dzięki, Ty masz fajny nick, Radosław Kałużny też na propsie ;)
  24. Przed trzecią kolejką dostałem miłe wieści z Oceanii, gdzie trwają Igrzyska Pacyfiku i Benjamin Totori w meczu z Amerykańskim Samoa (2:1) strzelił bramkę. Oznacza to także, że jeszcze co najmniej do końca sierpnia nie będę mógł skorzystać z mojego nowego nabytku, ponieważ czeka go mecz z Tonga i Nową Kaledonią. 3 Liga A FC Bleid-Gaume (11.) - RJ Heppignies (17.) 2:2 Bruno sam.'39 0:1 Sommer sam.'45 0:2 Ousmane Sy '59 1:2 Nzita '70 2:2 Sommer - Thiam, Habarugira, Day ('68 Biaudet), Bruno - Remacle, Douai ('46 Rusingizandekwe), Bousbaa, Sillah - Nzita ('80 Broers), Ousmane Sy Mecz z ostatnim w tabeli rywalem miał być formalnością i zapewnić nam trzy punkty. Mimo, że całe spotkanie mieliśmy wyraźną przewagę, to brakowało skuteczności i tego dnia towarzyszył nam ekstremalny pech. Dlaczego? Ano dlatego, że wszystkie gole w tym spotkaniu strzelali moi zawodnicy. Najpierw swojaka walnął Bruno, a następnie po silnym strzale gości, piłkę do własnej bramki skierował nasz bramkarz. Kazałem moim piłkarzom rzucić się do ataku, co przyniosło efekty w postaci dość szybko strzelonych dwóch bramek. Niestety nawet czerwona kartka dla zawodnika przyjezdnych w 63 minucie nie pozwoliła przerwać pecha. Mimo wielu sytuacji nie zdołaliśmy nic zdziałać. Kolejny remis stał się faktem. Pocieszamy się, że mogło być gorzej, gdyż od dwóch kolejek wychodzimy obronną ręką z beznadziejnych sytuacji. Zatem szczęście w nieszczęściu. Dodatkowo Douai połamał się na jakieś 2 tygodnie (to kara boska za sprokurowane dwa karne w poprzednim meczu). Tym samym utrzymaliśmy 11 pozycję w lidze, a klubowa sekretarka zanotowała w zeszyciku, że od 6 spotkań nie zanotowaliśmy porażki. Przed nami ciężki mecz wyjazdowy z 6 w tabeli KSV Oudenaarde. Będzie kolejny remis? A może uda się zdobyć wreszcie trzy punkty. Ciekawe kiedy losowanie kolejnych par Pucharu Belgii. Szósta runda będzie na pewno ciężkim wyzwaniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...