Skocz do zawartości

datguyjoe

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    31
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez datguyjoe

  1. Trochę niespodziewanie, ale tak wyszło. ;) ___ Na jednym z treningów przed meczem z Peru głowę rozciął Mascherano i wypadł ze składu, a na dodatek nie mogliśmy powołać nikogo na jego miejsce. Jest to duża strata, bo w eksperymentalnym 3-6-1 miał grać rolę ostatniego pomocnika i z lekką obawą w jego miejsce stawiamy na Gago. Podobnie jak w meczu z Boliwią, również i teraz szybko zdominowaliśmy drużynę gości i przejęliśmy kontrolę nad meczem. Pomimo podobnego ustawienia (3-5-2), Los Incas wydawali się kompletnie zaskoczeni aż szóstką graczy w środku pola i nie dawali sobie rady z przeprowadzeniem akcji. Blisko 80% posiadanie piłki zamieniliśmy na bramkę dopiero w 38 minucie. Pastore wypuścił na wolne pole D'Alessandro, a ten mocnym strzałem przy słupku pokonał golkipera Peru. W 54 minucie podwyższamy prowadzenie. Z rzutu wolnego mocno bije D'Alessandro, a sparowana przez Fernandeza piłka trafia wprost pod nogi Colociniego, który nie ma problemów z trafieniem na pustą bramkę. Trzy minuty później jest już 3:0! Sosa odnajduje się świetnie z prawej strony, miękko wgrywa na głowę Aguero, a ten pokonuje bramkarza. Pomimo naszych dalszych ataków (okazje Messiego, spalony wpuszczonego Pratto), bramkę zdobywają goście - Farfan dogrywa do Pizarro, a ten trafia do siatki strzeżonej przez Barovero. Nie ma co się dziwić - zarówno obrona, jak i sam bramkarz nie byli specjalnie pod grą w tym meczu (tylko 3 strzały Peru). Do końca meczu nic się nie zmienia i jesteśmy pewni awansu na mundial! 10.09.2013, Estadio Gigante de Arroyito, Rosario Frekwencja: 38721 [14/16]Eliminacje MŚ CONMEBOL [1.]Argentyna - [4.]Peru 3:1 (1:0) 1:0 - Andres D'Alessandro - 42' 2:0 - Fabricio Coloccini - 54' 3:0 - Sergio Aguero - 57' 3:1 - Claudio Pizaroo Argentyna: Barovero 6.9 - Coloccini(k) 7.3, Musacchio 6.7, Fernandez 6.8 (57' Otamendi 6.7) - Gago 7.1 - Biglia 6.9, L. Romero 7.1 - Sosa 7.4, D'Alessandro 8.6 (57' Messi 6.9), Pastore 7.0 - Aguero 7.6 (69' Pratto 6.5)
  2. Przy kolejnych powołaniach znów miejsca w kadrze zabrakło dla Carlosa Teveza. Tym razem zawodnik zamiast mediów, wybrał prywatną rozmowę ze sztabem szkoleniowym, w której zapewniliśmy go, że w dalszym ciągu widnieje w naszych planach na rozwój reprezentacji, jednak na chwilę obecną musi ustąpić zawodnikom, którzy po prostu grają w klubie. Dlatego też szansę na debiut dostanie Lucas Pratto (Velez, 25, 0/0), który dzięki dobrej formie w klubie zwrócił naszą uwagę. Oprócz niego, ponownie pierwszy występ może zaliczyć bramkarz Barovero (River, 29) oraz pomocnik Romero (Porto, 19), który swoimi asystami pociągnął drużynę Smoków w Eliminacjach Ligi Mistrzów. W związku z groźnym urazem, którego nabawił się Gino Peruzzi, jego miejsce w kadrze w ostatniej chwili zajął Emiliano Insua (Atletico, 24, 4/0). Na Boliwię wychodzimy mocnym składem i na efekty nie trzeba długo czekać. Już w 5. minucie po kapitalnym uderzeniu Ponzio, do sparowanej przez bramkarza piłki dopada Pastore i trafia do pustej siatki. Siedem minut później rzut rożny wykonuje Di Maria, piłka trafia na głowę Musacchio, a ten z najbliższej odległości pokonuje Guilherme. Dziesięć minut później Gago odnajduje prostopadłą piłką niepilnowanego Lamelę, a ten technicznym strzałem zdobywa swojego pierwszego gola w seniorskiej kadrze. W 33. minucie znów Di Maria wykonuje korner - mocno bita piłka odnajduje Fernandeza, a ten piękną główką podwyższa wynik meczu. Za chwilę jest już 5:0. Rodriguez przeprowadza rajd lewą stroną i wrzuca wprost na nogę Javiera Pastore, a ten nie myli sie w takich sytuacjach. Kiedy wydawało się, że wynik dociągniemy do przerwy - o swojej obecności przypomniał Messi. Crack Barcelony dostał piłkę na trzydziestym metrze i po indywidualnej akcji wpadł w pole karne i w swoim stylu pokonał golkipera gospodarzy. Już w doliczonym czasie gry, po faulu na Lameli, rzut wolny z dwudziestu pięciu metrów wykonuje Messi i ponownie nie myli się, ustalając wynik do przerwy na 7:0! W przerwie na murawie zameldowali się Pratto w miejsce Di Marii oraz Aguero za Messiego i przeszliśmy na klasyczne 4-4-2. Napastnik Manchesteru City od początku chciał się wykazać i już w 54. minucie po jego do środkowaniu do siatki trafia Ponzio. Na 9:0 tym razem trafia sam Kun. Tym razem długa piłka od Musacchio trafia na głowę Pratto, a ten zamiast uderzać, wykłada piłkę partnerowi z ataku. Tuż po wznowieniu Boliwijczycy zdobywają bramkę honorową. Diaz mija z łatwością Rodrigueza i wrzuca do niepilnowanego Bastidy, który nie pozostawił złudzeń Carrizo. Strzelanina kończy się w 71. minucie. Pastore zagrywa nieprzyjemną, płaską piłkę na piąty metr, gdzie w zamieszaniu najlepiej odnajduje się Aguero i ustala wynik meczu na 10:1. Jeżeli ktokolwiek zwątpił w naszą pracę po spotkaniu z Cyprem, po meczu z Boliwią musiał odszczekać swoje słowa. Mecz ze słabymi rywalami nie odzwierciedla siły kadry, ale w porównaniu do spotkania z wyspiarzami widać nieprawdopodobny progress. Zwycięstwem nad La Verde zapewniamy sobie praktycznie awans na Mundial i kolejne mecze będziemy traktować jako sparingi.
  3. Kadra na mecze Eliminacji Mistrzostw Świata strefy CONMEBOL z Boliwią i Peru: BRAMKARZE Sergio Romero (Sampdoria, 26, 40/0), Juan Pablo Carrizo (Inter, 29, 12/0), Marcelo Barovero (River, 29, 0/0) OBROŃCY Mateo Musacchio (BVB, 2/0), Pablo Zabaleta (Manchester City, 32/0), Nicolas Otamendi (Valencia, 16/1), Javier Mascherano (FC Barcelona, 93/2), Clemente Rodriguez (Sao Paulo, 21/0), Gino Peruzzi (Catania, 4/0), Fabricio Coloccini (Newcastle, 31, 37/1), Federico Fernandez (Inter, 24, 16/2) POMOCNICY: Lucas Biglia (Lazio, 27, 8/0), Fernando Gago (Boca, 27, 41/0), Lucas Romero (FC Porto, 19, 0/0), Erik Lamela (Tottenham, 21, 2/0), Angel Di Maria (Real Madryt, 25, 30/7), Javier Pastore (PSG, 24, 11/0), Ever Banega (Valencia, 25, 3/1), Leonardo Ponzio (River, 31, 8/0), Jose Sosa (Metalist, 28, 18/1), Andres D'Alessandro (Internacional, 32, 25/3) NAPASTNICY: Lionel Messi (FC Barcelona, 26, 83/35), Sergio Aguero (Manchester City, 25, 46/18), Lucas Pratto (Velez, 25, 0/0)
  4. Dwudziestosiedmiowy upał miał być sojusznikiem reprezentantów kraju z Ameryki Południowej, jednak wygląda na to, że przygotowanie fizyczne Cypryjczyków wystarczyło. Co prawda pierwszą bramkę Albicelestes zdobyli już w 10 minucie, kiedy po ładnej akcji Lameli piłkę do siatki wpakował Di Maria, ale dalsze ataki na ogół nie przynosiły rezultatów. Swoje okazje mieli Veron, Silva i Messi, ale dopiero Banega po dograniu wprowadzonego w drugiej połowie Allione zdołał podwyższyć wyunik na 2:0. Zawody bez historii do jak najszybszego wymazania z pamięci. Na pierwszy mecz pod wodzą nowego sztabu szkolenia powołaliśmy 23 piłkarzy. Od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że niektóre nazwiska mogą budzić kontrowersje - zarówno te na liście obecnych, jak i nieobecnych. W końcu, jaki tupet musi mieć nowy szkoleniowiec żeby zrezygnować z takiego piłkarza, jak Carlos Tevez? Na zgrupowaniu nie pojawił się także skrzydłowy PSG - Ezequiel Lavezzi, który w przeciwieństwie do swojego rodaka z Juventusu miał honor i nie rozpętał medialnej burzy. Oliwy do ognia dolały również powołania dla absolutnych kadrowych reprezentantów. Młodziutcy rookies prezentują jednak dosyć dobrą formę w swoich klubach w lidze argentyńskiej (Silva i Allione) oraz portugalskiej (Romero, kupiony za pięć milionów przez FC Porto). Najwięcej pytań budzi jednak wielki powrót. Nie kto inny, jak Juan Sebastian Veron zgodził się po trzech latach zdjąć buty z reprezentacyjnego kołka i wspomóc drużynę Batistuty w drodze na mundial 2014. W Nikozji drużyna stawiła się w komplecie, ale już na pierwszym treningu po starciu przy symulacji rzutu rożnego po groźnym starciu z Higauinem, Marian Andujar nabawił się urazu twarzy i dostał wolną rękę na powrót do domu. W ramach zastępstwa dołączył do nas fenomenalny w River Marcelo Barovero (River, 29, 0/0). Doświadczony bramkarz prezentuje świetną formę w meczach ligowych i, choć nie ma szans na debiut w meczu z Cyprem, otrzymuje wielką nagrodę w postaci powołania i możliwości zaprezentowania się na treningach sztabowi Albicelestes. Pomimo medialnej burzy, według której mieliśmy wyjść mocno rezerwowym składem, zagraliśmy właściwie all-in, szczególnie jeśli mówimy o linii ataku. W bramce szansę dostał Marchesin, który również wykazywał się w klubie, na boku zadebiutował Silva, natomiast w środku pola, obok Mascherano, miejsce zajął charyzmatyczny Veron. Warunki pogodowe, panujące na Cyprze miały nam raczej sprzyjać, niż się sprzeciwiać, jednak przyzwyczajeni do upałów (w dniu meczu, o 19, 27 stopni Celsjusza!) gospodarze przede wszystkim bieganiem umieli nam się sprzeciwiać. Inicjatywę przejęliśmy szybko. W środku pola zdominowaliśmy słabych technicznie Cypryjczyków i co rusz tworzyliśmy sobie dogodne okazje. Najlepszą z nich wykorzystał Di Maria. Po szybkiej wymianie podań między Veronem, a Lamelą, to ten drugi zdecydował się na kapitalną, prostopadłą piłkę do skrzydłowego Realu, a ten w sytuacji sam na sam nie mógł chybić i pokonał golkipera rywala. Pomimo naszej przewagi i coraz lepszych sytuacji, gospodarzom udało się dotrwać z wynikiem 0:1 do przerwy. Na drugą połowę wybiegło w naszym składzie sześciu zmienników, co było efektem niepisanej umowy między naszą federacją, a trenerami klubów, przeważnie europejskich. Nasza dominacja wciąż nie przynosiła skutków, pomimo miażdżącej przewagi w posiadaniu piłki (78%!), strzałach (27-2), czy stuprocentowych okazjach (8-0). Większość z nich kończyła się okropnymi pudłami naszych piłkarzy, albo kapitalnymi interwencjami bramkarza Cypru. Dopiero w osiemdziesiątej minucie udało się podbić wynik - Messi wbił mocno piłkę z rożnego, w zamieszaniu odnalazł się Allione, jednak jego strzał zablokował Dossa Junior wprost pod nogi Evera Banegi, a ten mocnym uderzeniem pod poprzeczkę ustalił wynik meczu na 2:0. Po niezbyt emocjonujących dziewięćdziesięciu schodzimy do szatni zwycięsko, ale wiele pracy przed nami.
  5. Kadra na mecz towarzyski z Cyprem: BRAMKARZE: Mariano Andujar (Catania, 29, 6/0), Sergio Romero (Sampdoria, 27, 39/0), Augustin Marchesin (Lanus, 25, 0/0) OBROŃCY: Mateo Musacchio (BVB, 23, 2/0), Pablo Zabaleta (Manchester City, 28, 31/0), Ezequiel Garay (Benfica, 26, 15/0), Nicolas Otamendi (Valencia, 25, 15/1), Javier Mascherano (FC Barcelona, 29, 92/2), Clemente Rodriguez (Sao Paulo, 32, 20/0), Jonathan Silva (Estudiantes La Plata, 19, 0/0), Gino Peruzzi (Catania, 24, 4/0) POMOCNICY: Lucas Biglia (Lazio, 27, 8/0), Fernando Gago (Boca, 27, 41/0), Lucas Romero (FC Porto, 19, 0/0), Erik Lamela (Tottenham, 21, 1/0), Angel Di Maria (Real Madryt, 25, 29/6), Javier Pastore (PSG, 24, 10/0), Juan Sebastian Veron (Estudiantes La Plata, 38, 73/9), Ever Banega (Valencia, 25, 2/0), Augustin Alione (Velez, 18, 0/0) NAPASTNICY: Lionel Messi (FC Barcelona, 26, 82/35), Sergio Aguero (Manchester City, 25, 45/18), Gonzalo Higuain (Napoli, 25, 26/13)
  6. Wersja: FM 14.3.0 DB: Średnia (14.3.0) Ligi: Argentyna, Meksyk, Polska [2], Anglia, Brazylia, Francja, Hiszpania, Holandia, Niemcy, Ukraina, USA, Włochy [1] Dodatkowe pliki: Nik33's Summer Pack (16.05.2014); fake na reprezentacje Zasady: własne Cel: Stabilizacja pozycji narodowej drużyny Argentyny oraz dominacja w światowej piłce Krótki opis: Reprezentacja Argentyny od lat zmaga się z problemem impotencji na arenie międzynarodowej. Prowadzona przez lidera FC Barcelony - Leo Messiego - ma wyraźne problemy szczególnie na Mistrzostwach Świata. Celem rozgrywki, tak jak napisałem wyżej będzie stabilizacja, a potem dominacja futbolu reprezentacyjnego przez Albicelestes. Czy filigranowy napastnik rodem z Rosario udowodni swoją przydatność w kadrze? Czy przewlekłe problemy z obroną wreszcie się skończą? Czy Argentyna z "potentata" stanie się "murowanym faworytem"? Odpowiedź na te pytania podadzą losy słynnego Gabriela Batistuty, który niespodziewanie, z dniem 2 lipca 2013, objął stery piłkarskiej reprezentacji, której jest najlepszym strzelcem w historii. PS: Tytuł to kompletna abstrakcja. PS2: (to konsola) Aktualnie w grze mam marzec 2014, dlatego przez jakiś czas będę gonił grę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...