Skocz do zawartości

dixon

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    125
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez dixon

  1. Powiem Ci od wczoraj korzystam z: https://www.morele.net/monitor-lg-29um58-p-857295/

     

    Powiem CI bajka jak na razie, matryca IPS 29' cali. Popracowałem na nim (jest na tyle szeroki, że doskonale ustawia się dwa okna obok siebie!), pograłem w fifę, też fajnie się gra na tak dużym monitorze. Oglądałem też film, jest też okej.

     

    W porównaniu do mojego drugiego monitora, tutaj kolory są naprawdę żywe a duży ekran naprawdę daje ciekawe rozwiązania głównie przy pracy.

     

    Jutro ma dojechać do mnie 24' EIZO, także zobaczymy jak będą obok siebie wyglądały. Powinna to być lepsza opcja od starego Samsunga, który de facto należy do dziewczyny :D

     

    PS. Cena LG to 799 zł bo jest promo jeszcze na morelach:)

    • Lubię! 1
  2. 15 minut temu, Lucifer Morningstar napisał:

    Coś nie leży ci ten Lech. Ale na szczęście, patrząc na ich miejsce w tabeli, Lechowi nie leżą wszystkie pozostałe zespoły ;)

     

    Powiem Ci naprawdę z tym Lechem się męczę sporo. Jestem w karierze trochę dalej i kolejne mecze z nimi też nie wypadają jakoś dobrze. Każdego innego potrafię rozgromić, jednak jak przychodzi mecz z Lechem to zacinają się. Ale nie ma tego złego.. :)

  3. Makk: Powiem Ci, że z niego jestem zadowolony. Kuchy też ładnie gra. Prawa flanka mocno obstawiona.

     

    Nie jestem osobą pamiętliwą i mściwą, jednak mam pewne rachunki do wyrównania z Lechem. Oczywiście chodzi tutaj o przegrany w rzutach karnych Superpuchar Polski. 


    Mecz do 38. minuty mieliśmy pod kontrolą, jednak w tej minucie piłka po dośrodkowaniu przelobowała Pazdana, a tam na piłkę czekał Pawłowski - on się nie myli. Lech Poznań dobija nas z kontry w 63. minucie, a konkretniej dośrodkowanie Makuszewskiego zamyka Gajos.
    W 87. minucie po podaniu Nikolicia sam na sam wykorzystuje Prijovic, jednak to gol honorowy.

     

    Niestety piłka po raz kolejny karze mnie za lekkomyślne podchodzenie do tego sportu. Odnosimy pierwszą porażkę od 11 meczów ligowych.

     

    Cytuj

     

    16.10.2015, Warszawa
    [11/30] Ekstraklasa
    Stadion Wojska Polskiego, 25.647 widzów

     

    Cierzniak - Bereszyński, Rzeźniczak, Pazdan, Hlousek - Kucharczyk, Odjidja, Ryczkowski (45' Aleksandrov), Hamalainen (57' Guilherme) - Kulenović (45' Prijovic), Nikolic

     

    [1] Legia - Lech [11] 1:2
    0:1 Pawłowski 38'
    0:2 Gajos 63'
    1:2 Prijovic 87'

     

    MoM: Vadis Odjidja (Legia) 8.2

     


     

  4. Nie wiem czy istnieje recepta na zatrzymanie mojej Legii, szczerze jakbym miał taką receptę stworzyć to chyba bym nie dał rady. Znowu strzelanie rozpoczynamy od samego początku, bo już w 5. minucie po dośrodkowaniu Guilherme bramkę zdobywa Aleksandrov. Bułgar, który miał zastępować tylko Kuchego wyrasta na najlepszego zawodnika ostatnich spotkań. To jest najpiękniejsze w futbolu. W 12. minucie bliźniacza akcja, tylko tym razem piłkę do Aleksandrova podawał Dziwniel i mamy 2:0.
    Wiecie ile zajeło Aleksandrovowi strzelenie hattricka? 28 minut! Tym razem Dziwniel wykonuje coś na wzór centro-strzału, piłkę jakimś cudem wybija bramkarz gospodarzy Sandomierski, jego pech że pod nogi niezawodnego dziś Aleksandrova.


    Na początku pierwszej połowy mieliśmy małe zamieszanie pod naszym polem bramkowym. Jednak Radek Cierzniak jest w formie, dzisiaj chyba nikt go nie pokona!

     

    Cytuj

     

    02.10.2015, Kraków
    [10/30] Ekstraklasa
    Stadion przy ul. Józefa Kałuży, 10.815  widzów

     

    Cierzniak - Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Dziwniel - Aleksandrov, Odjidja, Guilherme, Hamalainen (69' Radovic) - Prijovic, Qazaishvili

     

    [8] Cracovia - Legia [1] 0:3
    0:1 Aleksandrov 5'
    0:2 Aleksandrov 12'
    0:3 Aleksandrov 28'

     

    MoM: Mihail Aleksandrov (Legia) 9.6

     

     

    Transfery z klubu:
    02.10.2015 Arkadiusz Malarz => Urał Jekaterynburg za 15.5tys.  €

     

    Teraz czeka nas przerwa reprezentacyjna. A prezes Leśniodorski przyszedł do mojego biura, żeby poinformować mnie, że zwiększa dochody z transferów do 75%. Także ten tego, może sprzedamy kogoś?
     

  5. Makk: Nie to pomyłka, ia teraz dzięki funkcji edytuj ją poprawiam :D Dzięki za czujność:)

     

    Przed meczem nie mogę skorzystać z trzech zawodników: Rzeźniczak (zawieszony), Jodłowiec (zawieszony), Kulenović (kontuzja). Natomiast w drużynie Viktorii Pilzno nie zagra 4 zawodników a występ kolejnych 3 jest niepewny. Oni mają gorzej!


    A my swoje już robimy w 9. minucie meczu, piłkę ze skrzydła zagrywa Bereszyński, a bramkę zdobywa Nikolic.

    Nemanja Nikolic jest dzisiaj w formie. Z rzutu rożnego piłkę w pole karne centruje Radovic i obrońca rywali Horava wybija ją na 10 metr. Z tej odległości Kozacika lobuje po raz kolejny Niko. Maszyna. 


    Bereszyński też wraca do formy, ponownie dośrodkowuje w pole karne, a Guilherme z najbliższej odległości pokonuje Kozacika w 57. minucie.
    TO co wydarzyło się w Warszawie, zostaje w Warszawie. 3 punkty nasze!

     

    Cytuj

     

    29.09.2015, Warszawa
    [2/6] Liga Mistrzów, Grupa G
    Stadion Wojska Polskiego, 24.705 widzów

     

    Legia: Cierzniak - Bereszyński, Czerwiński, Pazdan, Hlousek - Aleksandrov, Hamalainen, Guilherme, Radovic - Nikolic, Prijovic

     

    Viktoria Pilzno: Kozacik - Reznik, Baranek, Hubnik, Limbersky - Kopic, Kace, Horava, Zeman - Duris, Krmencik


    [1] Legia - Viktoria Pilzno [3] 3:0
    1:0 Nikolic 9'
    2:0 Nikolic 24'
    3:0 Guilherme 57'

     

    MoM: Nemanja Nikolic (Legia) 9.0

     

     

    Za wygraną otrzymujemy po raz kolejny 1.500.000 €.

     

    Pozostałe wyniki w grupie G:

    Napoli 1:1 Benfica (Gabbiadini 38' - Luisao 5')
     

  6. Niestety przed samym meczem miałem pogadankę z Aleksandrovem, dlaczego tak mało gra. Obiecałem mu że otrzyma więcej szans. No nic, będę człowiekiem słownym i dam mu zagrać dzisiaj z Lechią. Może uda się go po sezonie sprzedać za ładne pieniądze.


    W 3. minucie wychodzimy na prowadzenie, piłkę w pole karne zagrywa po ziemi Hlousek, a Guilherme zaczyna swój taniec i pokonuje Milinkovicia-Savicia. A W 20. minucie meczu po dośrodkowaniu Brozia na długi słupek akcję zamyka po raz kolejny Guilherme. Ma już na swoim koncie dwa gole.

    Dzisiaj strzelamy piękne bramki! W 31. minucie piłkę w pole karne podaje Aleksandrov, a tam Nikolic ma receptę na zabijanie pokonanie bramkarza gości. Na przerwę schodzimy z trzy bramkowym prowadzeniem.
    Aleksandrov daje mi konkretne powody za tym, żebym na niego stawiał. Dzisiaj zachwyca swoją grą. W 56. minucie Guilherme dośrodkowuje piłkę z rzutu wolnego ze skraju pola karnego. A tam idealnie wychodzi na pozycję Aleksandrov, który nie daje szans bramkarzowi Lechii Gdańsk.


    Czerwoną kartkę w 78. minucie za brutalny faul otrzymuje Sławek Peszko, sędzia Frankowski nie miał żadnych wątpliwości. Pięć minut później dośrodkowanie Brozia zamyka Ryczkowski, który uderza z całej siły wprost w bramkarza Lechii. Do piłki chwilę później dopada Prijovic i strzela bramkę. Mecz kończymy wysoką wygraną.

     

    Cytuj

     

    26.09.2015, Gdańsk
    [9/30] Ekstraklasa
    Stadion PGE Arena, 12.966 widzów

     

    Cierzniak - Broź, Czerwiński, Pazdan, Hlousek - Aleksandrov, Odjidja, Guilherme (70' Ryczkowski), Moulin (56' Radovic) - Nikolic, Prijovic

     

    [5] Lechia - Legia [1] 0:5
    0:1 Guilherme 3'
    0:2 Guilherme 20'
    0:3 Nikolic 31'
    0:4 Aleksandrov 56'
    Cz.k. Peszko 78'
    0:5 Prijovic 83'

     

    MoM: Guilherme (Legia) 9.5

     


     

  7. 1 godzinę temu, klinsmann napisał:

    do czego zamierzasz wykorzystać ten komputer?

     

     

    Do pracy (tworzenie stron + photoshop), ale też do użytku domowego (filmy czasem jakaś gra). Do pracy na pewno się zda, nie ukrywam że ten komputer miałby być na lata, tak żebym za 3 lata nie musiał wymieniać.

     

    Co do gier to jakiś FM, Fifa może gta czy Wiedźmin

  8. Niestety przed meczem podczas treningu wypada nam ze składu Tomek Jodłowiec. Będzie pauzował 4-5 tygodni z powodu naciągnięcia mięśni brzucha.
    Już w 6 minucie meczu po dośrodkowaniu Dziwniela akcję zamyka Langil i strzela gola! Bardzo mnie cieszy, że "drugi garnitur" potrafi grać ładne zawody. Niestety w 35 minucie z powodu kontuzji musi zejść Kulenović, zastępuje go Prijovic.


    W drugiej połowie po zamieszaniu podczas rzutu rożnego do piłki dochodzi Nemanja Nikolic i podwyższa wynik na 2:0.
    W 82 minucie po błędzie Dziwniela piłkę do bramki kieruje Lebedyński. Dziwniel niestety potrafi zagrać fajną akcję, żeby po chwili zawalić w najprostszej sytuacji. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, Niko znowu pokazuje jak grać plecami do bramki i wypuszcza sam na sam z bramkarzem Langila, który w 88 minucie strzela gola.

     
    Mecz wygrywamy, jestem zadowolony ponieważ grał drugi skład i sobie poradził. 

     

    Cytuj

     

    23.09.2015, Warszawa
    Puchar Polski, Druga runda
    Stadion Wojska Polskiego, 14.205 widzów

     

    Majecki - Bereszyński, Rzeźniczak, Czerwiński, Dziwniel - Langil, Moulin, Ryczkowski, Radovic - Nikolic, Kulenović (35' Prijovic)

     

    [EKS] Legia - GKS Katowice [1L] 3:1
    1:0 Langil 6'
    2:0 Nikolic 66'
    2:1 Lebedyński 82'
    3:1 Langil 88'

     

    MoM: Steeven Langil (Legia) 9.0

     

     

    Po meczu dowiedziałem się, że Kulenović wypada ze składu na 2 tygodnie, a diagnoza brzmi: uraz pięty. No nic czekamy na niego.


    Po meczu otrzymaliśmy 2500€ za pokonanie GKSu Katowice.

     

    W ćwierćfinale Pucharu Polski zagramy z zespołem Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Pozostałe pary wyglądają tak:
    Wisła - Cracovia
    Lech - Zagłębie Lubin
    Wisła Płock - Arka
     

  9. Makk: też tak myślę :) dzięki

     

    Chyba jesteśmy zbyt pewni siebie, bo już w 2 minucie meczu po strzale Murawskiego piłkę przed siebie odbija nasz bramkarz Cierzniak, najszybciej przy piłce znajduje się Łukasz Zwoliński no i niestety nie ma problemów z umieszczeniem jej w bramce. Panowie do roboty!
    Nie możliwe.. W 32 minucie tracimy drugą bramkę. Po dośrodkowaniu w pole karne Pazdan przegrywa pojedynek główkowy z Rudolem, a ten umieszcza piłkę w bramce. No co jest!!!
    W przerwie musiałem wstrząsnąć trochę moim zespołem, bo dawno tak nie było że graliśmy tak słabo.


    Dzięki Bogu Kuchy z lewej strony dośrodkował piłkę do której dopadł Kulenović, 15-letni gracz daje nam gola kontaktowego.
    Moja drużyna wraca na właściwe tory bo już w 59 minucie wyrównujemy wynik! Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Vako, piłkę głową do bramki kieruje Pazdan - rehabilituje się.
    Wracamy do gry.
    W 81 minucie pokazujemy naszą firmową już akcję, dośrodkowanie Brozia z linii pola karnego a dośrodkowanie zamyka Kucharczyk. 4 minuty później bliźniacza sytuacja i znowu duet Broź - Kucharczyk! Teraz nie powinniśmy przegrać tego spotkania.

     

    Cytuj

     

    19.09.2015, Warszawa
    [8/30] Ekstraklasa
    Stadion Wojska Polskiego, 13.963 widzów

     

    Cierzniak - Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Dziwniel - Kucharczyk, Odjidja (66' Jodłowiec), Guilherme (45' Aleksandrov), Hamalainen - Kulenović, Prijovic (45' Qazaishvili)

     

    [1] Legia - Pogoń [12] 4:2
    0:1 Zwoliński 2'
    0:2 Rudol 32'
    1:2 Kulenović 53'
    2:2 Pazdan 59'
    3:2 Kucharczyk 81'
    4:2 Kucharczyk 85'

     

    MoM: Michał Kucharczyk (Legia) 8.9

     

     

  10. Przed meczem nie mogę skorzystać z usług kontuzjowanego Nikolicia i Bereszyńskiego. Co nie wiele zmienia, podobno bukmacherzy powątpiewają w nasze zwycięstwo. Inwestując złotówkę można wyjąć 5zł - gdybyśmy wygrali. Niestety i przez fachowców jesteśmy skazywani na porażkę. Jednak to bez znaczenia. To dla nas historyczny moment.


    Przez pierwsze 25 minut spotkania zawodnicy gospodarzy oddali na naszą bramkę aż 6 strzałów! Na nasze szczęście żaden z nich nie był celny. Natomiast to my w 31 minucie za sprawą Guilherme wychodzimy na prowadzenie. Guilherme chciał dośrodkować z prawej strony boiska, jednak piłka mu trochę "zeszła" - BOOOMBA!
    Proszę państwa Guilherme wykazał się w 42 minucie kapitalnym prostopadłym podaniem. Radovic sam na sam z doświadczonym bramkarzem Julio Cesarem sobie poradził bez problemu. Co tu się dzieje!!! Po pierwszej połowie prowadzimy dwoma bramkami, niewiarygodne.


    Pierwszą naprawdę groźną szansę Benfica miała dopiero w 83 minucie meczu, gdzie po strzale Salvio z 12 metra piłka odbiła się od słupka i wyszła na rzut z autu. To było atomowe uderzenie, szczęście sprzyja lepszym - pamiętajcie! 


    Mecz kończy się naszą wygraną, byliśmy spisywani na straty. A jednak pokazaliśmy cojones.

     

    Cytuj

     

    16.09.2015, Lizbona
    [1/6] Liga Mistrzów, Grupa G
    Stadion Estadio da Luz, 57.407 widzów

     

    Legia: Cierzniak - Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Hlousek - Kucharczyk (84' Aleksandrov), Jodłowiec (72' Moulin), Guilherme, Hamalainen - Radović, Prijovic (90' Qazaishvili)

     

    Benfica: Julio Cesar - Nelson Semedo, Luisao, Jardel, Eliseu - Danilo, Fejsa (67' Ruben Amorim), Rafa Silva (67' Carrillo), E. Salvio - Jonas, Mitroglou (67' Origi)

     

    [/] Benfica - Legia [/] 0:2
    0:1 Guilherme 31'
    0:2 Radovic 42'

     

    MoM: Guilherme (Legia) 8.9

     


    Za wygraną otrzymujemy 1.500.000 € - muszę przyznać, że podoba mnie się ta liga.


    Pozostałe wyniki w grupie G:

    Viktoria Pilzno 2:3 Napoli (Zeman 56', Krmencik 62' - Callejon 68', 72'; Gabbiadini 75')
     

  11. 2.09.2015 roku ze sztabem szkoleniowym pożegnali się:

    Dominik Ebebenge, Leszek Pisz i Wojciech Kowalewski => wolny transfer

     

    Dzień później powitaliśmy w zespole Wolfganga Damm'a, jest to 59-letni Niemiec, który zostanie naszym skautem. W latach 2008-2011 na tym stanowisku pracował w Hertha Berlin. Przy podpisywaniu umowy Wolfgang powiedział, że ma kilka ciekawych nazwisk na swojej liście. Po zapoznaniu się z jego listą, zawodnicy, których oferował byli albo dinozaurami, albo zwyczajnie za drodzy. No nic, wyślemy Niemca na poszukiwanie juniorów!


    Przed tą kolejką posiadamy nieziemskie statystyki. W 6 rozegranych meczach strzeliliśmy 26 bramki tracąc tylko 3! Wszystkie mecze wygraliśmy. To jest forma!
    Cieszy mnie również fakt frekwencji na trybunach. Z dzisiejszym meczem średnia frekwencja wynosi 18.838 widzów w 7 meczach. Jest to najwyższy wynik w lidze, drugie miejsce zajmuje Lech z wynikiem - 14.554 widzów.


    Lubię takie mecze w których od samego początku pokazujemy, że my tu rządzimy. Nie inaczej było dzisiaj, gdzie już w 14 minucie meczu po strzale Michała Kucharczyka piłkę do bramki dobił Guilherme.
    Ciągle mówimy, że nasza prawa strona (Kucharczyk i Broź) ciągnie grę, a tutaj w 32 minucie gry po dośrodkowaniu Hlouska z piłką mija się Jarecki i Michał Kucharczyk dostawia tylko nogę. Właściwy człowiek w odpowiednim czasie. Dwie minuty później po dośrodkowaniu Brozia, Kulenovicia uprzedza obrońca z Łęcznej i pakuje piłkę do własnej bramki! Tak proszę państwa samobój Basty.
    Druga połowa to spokojne prowadzenie gry, bez szaleństw. Kolejny mecz gramy z Benficą w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Trzymajcie kciuki!

     

     

    Cytuj

     

    12.09.2015, Warszawa
    [7/30] Ekstraklasa
    Stadion Wojska Polskiego, 17.578 widzów

     

    Cierzniak - Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Hlousek - Hamalainen (61' Moulin), Kucharczyk, Guilherme (61' Ryczkowski), Jodłowiec - Kulenović (77' Qazaishvili), Priijovic

     

    Legia - Górnik Łęczna 3:0
    1:0 Guilherme 14'
    2:0 Kucharczyk 32'
    3:0 Basta 33'sam.

     

    MoM: Adam Hlousek (Legia) 8.7

     


     

  12. Emocje po pokonaniu w barażach rumuńskiego klubu powoli opadają, czas teraz na ligowe starcie na północy Polski. Już dawno nie widziałem tak zmotywowanych moich zawodników w ich oczach widać błysk. Eye of the Tiger. W tunelu zawodnicy Arki Gdynia chyba to dostrzegli, bo ich twarze wskazywały pewne obawy.


    Już na początku pierwszej minuty Hlouska faulował w polu karnym Sladky. I do piłki podchodzi Łukasz Broź i tym razem się nie myli. Tak jest! W pierwszej połowie Arka nie oddała żadnego(!!!) strzału na bramkę Radka Cierzniaka. TO o czymś świadczy - Oko tygrysa!


    W 75 minucie meczu w pole karne dośrodkował piłkę Łukasz Broź z prawego skrzydła. Ale to co zrobił Steinbors przechodzi ludzkie pojęcie. Wyszedł do piłki, która go przelobowała.. A tam stał mały niepozorny Guilherme i wpakował piłkę do bramki.
    Chwilę później w 82 minucie Moulin z rzutu rożnego dośrodkował piłkę w pole karne, tam stał dobrze ustawiony Prijovic, który strzelił mocno głową. Tak jest! Mocno Legia!
    Pod koniec pierwszej połowy sędzie Jakubik wskazał na jedenasty metr, chwilę po tym jak Aleksandrova wyciął w polu karnym Tadeusz Socha. Do piłki podszedł po raz kolejny Broź i pewnym strzałem strzelił bramkę. Wracamy do Warszawy w dobrych humorach!

     

    29.08.2015, Gdynia
    [6/30] Ekstraklasa
    Stadion GOSiR, 8.632 widzów

     

    Cierzniak - Broź, Czerwiński, Rzeźniczak, Hlousek - Hamalainen, Kucharczyk (75' Aleksandrov), Guilherme (87' Ryczkowski), Moulin - Nikolic (75' Prijovic), Qazaishvili

     

    Arka - Legia 0:4
    0:1 Broź 2'k
    0:2 Guilherme 75'
    0:3 Prijović 82'
    0:4 Broź 88'k

    MoM: Łukasz Broź (Legia) 9.3

     

    Po tak znakomitym meczu już w Warszawie pora przedstawić moich nowych pracowników:

     

    Dusan Jurkovic [29, SVK, trener] - wolny transfer
    Pedro Gonzalez [45, GER, trener siłowy] - wolny transfer
    Paweł Barylski [39, POL, trener siłowy] - wolny transfer
    Vlastimil Palicka [61, CZE, koordynator pionu juniorskiego] - Ołomuniec - Holice
    Jacek Kazimierski [56, POL, trener bramkarzy] - wolny transfer
    Zygmunt Stanowski [63, POL, fizjoterapeuta] - Zagłębie Lubin


    Wypożyczenia z klubu:
    31.08.2015 Kamil Szubertowski => Ruch Chorzów
    31.08.2015 Maciej Dąbrowski => Jagiellonia Białystok

     

    Zwolnienia ze sztabu szkoleniowego:
    31.08.2015 Wojciech Frukacz => wolny transfer
     

  13. It's too sad. Tak, to bardzo smutne, że na tak ogromnym stadionie (55tys. miejsc) zasiada ok 14tys. kibiców, gdy ich zespół gra o wejście do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Taki zespół nie zasługuje na grę w tych elitarnych rozgrywkach. A my po solidnej przewadze 2:0 z pierwszego meczu mamy spore szanse, aby do tego nie dopuścić.


    Mecz bez większej historii, oddaliśmy 10 celnych strzałów na bramkę Calina Chiricu. Jednak to na nic się nie zdało i mecz zremisowaliśmy. Bardzo ważne jest to, że mieliśmy mecz pod kontrolą i nie pozwoliliśmy graczom Steaua Bukareszt się rozkręcić, a zaliczka z pierwszego meczu pozwoliła nam awansować do Fazy grupowej Ligi Mistrzów! Sen się spełnił, Sen o Warszawie.

    26.08.2015, Warszawa
    Liga Mistrzów Baraż 2. mecz
    Stadion National Arena, 13.802 widzów

     

    Cierzniak - Broź, Rzeźniczak, Pazdan, Hlousek - Hamalainen, Aleksandrov (68' Kucharczyk), Guilherme (68' Ryczkowski), Moulin - Nikolic (68' Qazaishvili), Prijovic

     

    [ROU] Steua - Legia [POL] 0:0

     

    MoM: Łukasz Broź (Legia) 8.0


    Faza grupowa Ligi Mistrzów to przede wszystkim solidny zastrzyk gotówki. Otrzymaliśmy 14.000.000 €


    Zagramy w grupie G z takimi zespołami jak: Benfica, Napoli i Viktoria Pilzno. No cóż grupa nie jest wybitnie trudna, ale też nie jest łatwa. W naszym zasięgu na pewno jest zespół z Czech. Postaramy się wywalczyć 3 miejsce i awansować do LE.

     

    Po takim sukcesie nadszedł czas na małe przetasowania w sztabie szkoleniowym. Legię Warszawa opuszczają:
    27.08.2015 Jacek Mazurek - koordynator pionu juniorskiego
    28.08.2015 Grzegorz Szamotulski - trener bramkarzy, Piotr Zaręba - trener siłowy, Steven Vanharen - trener siłowy

     

    Wkrótce transfery "do". Nie oczekujcie głośnych nazwisk, oczekujcie profesjonalistów.
     

  14. W ramach Pucharu Polski wybieramy się na mecz wyjazdowy do Białegostoku. Muszę przyznać, że spotkanie dla mnie bardzo wyjątkowe, ponieważ Michał Probierz jest dla mnie trenerskim wzorem. Niestety on z pewnego względu za mną nie przepada i stosunki do mnie ma dosyć kiepskie. Może ma trochę racji. Ani nie byłem nigdy dobrym piłkarzem, ani nic szczególnego w trenerce nie osiągnąłem. Jednak to ja prowadzę najlepszy klub w Polsce. Czasami życie nie jest sprawiedliwe.

    Oczywiście ten mecz jest dla mnie istotny z jeszcze jednego względu - chcę wygrać Puchar Polski. A Jagiellonia stoi na mojej drodze. Na to spotkanie szykuje kilka zmian w składzie. Zaczynamy.

     

    Już na początku spotkania Grzyb sfaulował w polu karnym Radovicia, a sędzia Przybył podyktował dla nas rzut karny. A na stadionie dobrze znana przyśpiewka "PZPN PZPN…", ale teraz sędzie podjął chyba dobrą decyzję. W 2 minucie rzut karny na bramkę zamienił Łukasz Broź, taki początek to ja rozumiem!

    W ostatnim czasie mogę liczyć na jedynego Brazylijczyka w mojej drużynie - Guilherme. Tym razem Guilherme Costa Marques doskonale skleił dośrodkowanie Moulina i w 24 minucie strzelił przepiękną bramkę.

     

    Po przerwie w 77 minucie prostopadłe podanie Vako wykorzystał młody Kulenović. Jak już zauważyłem podczas meczów i treningów doskonale sobie radzi jeden na jednego.

    Sędzia Przybył w 88 minucie po raz drugi wskazał na "wapno". Wchodzącego w pole karne Qazaishviliego wyciął Guti. Jak na początku spotkania tak i pod koniec do piłki podchodzi pewnie Łukasz Broź. Jednak nasz prawy obrońca uderza wprost w stojącego na środku Kelemena. Jedna już chwilę później w 89 minucie meczu prostopadłe podanie Nikolicia wykorzystuje Aleksandrov. Muszę powiedzieć, że bardzo ważne dla mojej taktyki jest to, aby napastnik bardzo dobrze potrafił grać tyłem do bramki. Nikolic jest innym typem napastnika, jednak dam mu szansę do końca sezonu i zobaczymy jak będzie się spisywał. Być może będzie musiał po sezonie zmienić drużynę. Jedno jest pewne - zarobimy na nim dobre pieniądze.

     

    23.08.2015, Białystok

    Puchar Polski 1. Runda

    Stadion przy ul. Słonecznej, 19.328 widzów

     

    Majecki - Broź, Rzeźniczak, Czerwiński, Dziwniel - Radovic, Aleksandrov, Guilherme, Moulin - Kulenović (80' Nikolic), Qazaishvili

     

    Jagiellonia - Legia 0:4

    0:1 Broź 2'k

    0:2 Guilherme 24'

    0:3 Kulenović 77'

    0:4 Aleksandrov 89'

     

    MoM: Guilherme (Legia) 9.1

×
×
  • Dodaj nową pozycję...