Skocz do zawartości

gilik

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 824
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gilik

  1. Faktycznie, dzięki za zwrócenie uwagi ;) Powiem tak - graliśmy fajnie, lecz nasz bramkarz nie miał dobrego dnia i przegraliśmy. W LE nie jesteśmy rozstawieni i znowu trafimy na kogoś z poziomu Olympiakosu lub jeszcze gorzej.
  2. Nic wiecznie trwać nie może i w Pireusie zakończyła się nasza piękna przygoda z europejskimi pucharami w tym sezonie. Na wyjeździe na bardzo gorącym terenie też nie daliśmy dupy i zagraliśmy bardzo ładny, a zarazem otwarty mecz z dużo lepszymi od nas Grekami. Stworzyliśmy swoje sytuacje, a najbliżej strzelenia gola był Cabanas w 36. minucie, gdy najwyżej wyskoczył w polu karnym rywali, ale piłka o milimetry minęła słupek bramki Romo, który stał w niej jak zaczarowany i nawet nie zareagował. Cały mecz ostatecznie przegraliśmy 3-0, co jest wysokim wymiarem kary, bowiem gospodarze oddali zaledwie cztery celne strzały w bramkę Sainza, który niestety nie miał swojego dnia i trzy z nich przepuścił. 9.08.2017 stadion Georgios Karaiskakis, Pireus, 32 061 widzów 2FKwLM [2/2]: Olympiakos [GRE] - Casa Benfica [AND] 3-0 (2-0) P.Machado 23., 52., F.Dupuy 33. Obstawiam, że był to najlepszy występ jakiegokolwiek klubu z Andory w rozgrywkach kontynentalnych. A tak po prawdzie, to się on jeszcze nie zakończył, bo po odpadnięciu z LM dostaniemy jeszcze swoją szansę w ostatniej rundzie kwalifikacji do Ligii Europy.
  3. Trud trudem, najgorszy był brak rywalizacji w lidze, gdzie gromiliśmy wszystkich i ciężko naskrobać choć kilka słów na temat takich spotkań. Dzięki! Już samo przejście FH jest dla mnie ogromnym sukcesem, a co dopiero zwycięstwo z Grekami.
  4. To, co wydarzyło się w ciepły siepniowy wieczór na Estadi Comunal trudno po prostu pojąć i opisać jakimiś słowami. Naprzeciwko nam w barwach Olympiakosu zagrali między innymi Marek Suchy, Enzo Perez czy wschodząca gwiazda francuskiej piłki Francois Dupuy, a w pierwszym składzie brakło miejsca dla Miralema Sulejmaniego - taką pakę ograliśmy! Spotkanie, zgodnie z przewidywaniami, toczyło się pod dyktando Greków. Ostrzeliwali bramkę Sainza raz po raz, częściej jednak trafiali po szybach sąsiadującego ze stadionem hotelu. Pomimo dużych kosztów, jakimi na pewno zostaniemy obciążeni po tym oblężeniu cieszyłem się z takiego obrotu sprawy. Przyjezdni dopięli jednak swego w 34. minucie, gdy Dupuy zdecydował się na strzał z bardzo ostrego kąta, kompletnie zaskakując naszego bramkarza, który nie przypilnował krótkiego słupka. Później jednak cały kwadrans należał do nas. Wpierw Cabanas uderzeniem z woleja doprowadził do wyrównania, a następnie w doliczonym czasie gry do pierwszych 45 minut Alves głową zmusił Romo do drugiej kapitulacji. Po zmianie stron mecz przypominał partię szachów. Nie to, że i my i oni graliśmy dobrze. To była taka rozgrywka, w której non stop jedna ze stron szachuje, a druga zacięcie broni się przed nieuniknionym matem i gra na wyczekanie. Wyczekaliśmy i po trudnym meczu sensacyjnie wygrywamy z Olympiakosem! 2.08.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 299 widzów 3FKwLM [1/2]: Casa Benfica [AND] - Olympiakos [GRE] 2-1 (2-1) S.Cabanas 39., J.Alves 45+3. - F.Dupuy 34.
  5. gilik

    CMF Forum Wadowice

    Tylko jedno niedokładne podanie, ładnie. Ale aż trzy bramki stracone w połówce, w której grałem... Przynajmniej trzecia najwyższa nota za pierwsze 45 minut :P
  6. W międzyczasie rozlosowano pary kolejnej rundy kwalifikacyjnej, w której to zwycięzca naszego dwumeczu spotka się z lepszym z pary Olympiakos Pireus - Szirak. Po cichu liczę, że to nam przypadnie w udziale jeszcze przynajmniej dwa mecze w tegorocznych rozgrywkach LM. W drugiej parze bliżej awansu jest zespół z Grecji, który na wyjeździe wygrał z Ormianami 2-1. Moje obawy co do spotkania rewanżowego były uzasadnione, bo gospodarze rzucili się na nas od pierwszego gwizdka niczym wygłodniałe hieny na padlinę. Na początku sprzyjało nam szczęście, gdy Palsson nie trafił do pustej siatki. Następnie ten sam gracz trafił prosto w Sainza w sytuacji sam na sam. Swoje trzy grosze do koszyka wrzucił Alves wybijając piłkę toczącą się do naszej bramki niemal z linii. W końcówce pierwszej połowy jeszcze Sainz piękną robinsonadą obronił uderzenie Gustafssona spoza pola karnego. Trybuny poderwały się jako pierwsze po naszej akcji. I nie było to poderwanie się z radości. Zegar wskazywał 55. minutę, gdy z błyskawiczną kontrą zabrał się Aguilera i po serii podań z klepki między Rodriguezem, a Martinezem piłka ostatecznie trafiła do Louisa, który uderzył nie do obrony dla Tomassona. Tak po prawdzie wtedy było pewne, że awansujemy, gdyż rywale musieli by zdobyć sześć goli. Było mi więc wszystko jedno, gdy po chwili Sverrisson z rzutu karnego, podyktowanego za rękę Nascimento, pokonał Sainza. Jednakże bardzo się ucieszyłem, gdy w 62. minucie Rodriguez obsłużył prostopadłym podaniem Aguilerę, który podniósł piłkę nad głową wychodzącego z bramki Tomassona i znów objęliśmy prowadzenie. Żal mi tylko jednego - utraconych w końcówce punktów do rankingu europejskiego, gdyż atomowy strzał Steinarssona dał gospodarzom remis. 26.07.2017 stadion Kaplariki, Hafnarfjordur, 2 974 widzów 2.FKwLM [2/2]: FH [iSL] - Casa Benfica [AND] 2-2 (0-0) P.Sverrisson k.58., J.Steinarsson 85. - L.Rodriguez 55., J.Aguilera 62. Cudowny dwumecz, cudowny awans! Rywalem w kolejnej rundzie kwalifikacyjnej będzie Olympiakos Pireus, który dwukrotnie wygrał po 2-1 z Szirakiem z Armenii. Pierwsze spotkanie rozegramy za tydzień w słonecznej Grecji.
  7. FH, czyli dokładnie Fimleikafelag Hafnarfjardar, czyli jednak FH po prostu to ośmiokrotny mistrz Islandii, siedmiokrotny zwycięzca Pucharu Islandii i zdobywca kilku pomniejszych pucharów na Wyspie Gejzerów. W tym sezonie przyszło nam zmierzyć się z nimi w kwalifikacjach LM. Na mecz domowy wyszliśmy pełni werwy i determinacji, że w pierwszej minucie zdążyliśmy obić poprzeczkę, trafić w golkipera gości i spudłować do pustej bramki. Świetny początek. Później było już tylko lepiej i lepiej. W 12. minucie przeprowadziliśmy akcję lewym skrzydłem, ostatecznie piłka trafiła w osiemnastkę do Cabanasa, który będąc tyłem do bramki wyciągnął z pola karnego dwóch rywali. To dało dużo swobody dla Rodrigueza, który wbiegając w pole dostał piłkę od Simona i nie zmarnował sytuacji sam na sam. Po tym golu do głosu doszli goście, którzy bardzo mocno nas przycisnęli, a do pełni ich szczęścia brakowało tylko gola. Kluczową rolę odgrywał u nas Alves, który dobrymi interwencjami nie dopuszczał rywali do czystych sytuacji strzeleckich. Dosyć długo nie mogliśmy przełamać przeciwników, ale co to dla nas, gdy mamy w składzie Alvesa? Pestka! Jak już pisałem, w defensywie był skałą nie do przejścia, a pod drugą bramką świetnie odnajduje się w pojedynkach główkowych. To właśnie po jego łysinie po raz drugi pokonaliśmy Tomassona w 57. minucie. Później już wszystko poszło z górki. Niespełna po dziesięciu minutach znów najwyżej w polu karnym skoczył Alves, lecz tym razem piłka uderzyła w poprzeczkę i wróciła w pole karne, gdzie dopadł do niej Rodriguez i strzałem z całej siły omal nie rozerwał siatki. Nasz środkowy pomocnik tego dnia zaliczył hattricka, gdy w 75. minucie najszybciej przemieścił się w kontrze pod drugą bramkę i głową pokonał Tomassona. 19.07.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 254 widzów 2.FKwLM [1/2]: Casa Benfica [AND] - FH [iSL] 4-0 (1-0) L.Rodriguez 12., 65., 75., J.Alves 57. Po pewnym, czterobramkowym zwycięstwie z pewną dozą optymizmu udajemy się na Islandię, gdzie będziemy stroną broniącą się przed zaciekłymi atakami wyspiarzy. Ta obrona może być nieco utrudniona, bowiem jakiejś drobnej kontuzji nabawił się Cuchillo i zabraknie go w rewanżu.
  8. Przed potyczką z Birkikarą rozegraliśmy trzy spotkania sparingowe, których celem było szlifowanie taktyki oraz zgrania po krótkiej przerwie międzysezonowej. Wyniki były jakie było, to jest sprawa drugorzędna, ale cieszyło to, że graliśmy składnie i ze zrozumieniem. Birkikara to klub z ponad sześćdziesięcioletnią historią, trzykrotny Mistrz Malty oraz czterokrotny zdobywca pucharu tegoż kraju. Mimo tych sukcesów na krajowej arenie liczyłem na spokojne zwycięstwo. Postaraliśmy się jednak, przynajmniej na początku o odrobinę emocji. Najpierw dopuściliśmy Caruanę do bardzo groźnego strzału z linii pola karnego. Następnie sprokurowaliśmy groźny rzut wolny z około 25. metra, po którym Sainz musiał z trudem interweniować. W 30. minucie dosłownie nie mogliśmy nie stracić gola, bo Grima znalazł się przed pustą bramką, gdy Sainz nie złapał piłki w swoim polu bramkowym. Napastnik gości zrobił nam ogromny prezent i zmarnował tak znakomitą sytuację. W końcówce pierwszej połowy doszliśmy do głosu. W 39. minucie groźnie w słupek uderzył Cuchillo, piłka po odbiciu od niego trafiła pod nogi Martineza, który ze spokojem wepchnął ją do pustej siatki. Po zmianie stron oglądaliśmy podniebny koncert Alvesa - środkowy defensor trzykrotnie pokonał Gritxtiego i trzykrotnie zrobił to głową po dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Wynik meczu w 74. minucie ustalił rezerwowy Escrig, który na prawym skrzydle skutecznie zamknął dośrodkowanie Cuchillo. Sprawa awansu jest już raczej rozstrzygnięta po pierwszym spotkaniu. 5.07.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 299 widzów 1.FKwLM [1/2]: Casa Benfica [AND] - Birkikara [MLT] 5-0 (1-0) A.Martinez 39., J.Alves 49., 52., 70., G.Escrig 74. Mecz rewanżowy na Malcie to już była wyłącznie formalność i również odczuli to moi zawodnicy, gdyż puścili oni wodzę fantazji i po bardzo dobrej pierwszej połowie dali sobie strzelić dwie bramki. Amatorzy z Malty, jak to brzmi!, byli bardzo zadowoleni z tego wyniku, choć ostatecznie w dwumeczu dostali wynik dwubramkowy. 12.07.2017 Stadion Ta'Qali, Attard, 1 041 widzów 1.FKwLM [2/2]: Birkikara [MLT] - Casa Benfica [AND] 2-5 (0-3) K.Zahra k.63., 67. - L.Rodriguez 5., 35., G.Escrig 45., A.Sanchez 47., I.Antuna 68.
  9. Nadejście nowego sezonu oznacza pewne porządki w klubie. Na listę transferową zostało wystawionych kilku zawodników: Eric Abad, Ivan Gonzalez, Bernardo Campos, Antonio Molina, Javi Martinez oraz Samuel Rodriguez. W ich miejsce do pierwszego składu dokooptowałem kilku juniorów i obecna kadra prezentuje się następująco. Zaszło więc sporo zmian, z 25 osobowej kadry wymieniłem aż sześciu zawodników, a szansę dostaną wyłącznie młodzi kopacze. Bossowie ustalili wartości budżetów na najbliższy sezon, ten transferowy będzie wynosił 104 tysiące funtów i nie zostanie ruszony do końca sezonu. Na płace będę mógł wydawać maksymalnie 5,028 funtów. Rozlosowano pary rund kwalifikacyjnych LM. W pierwszej z nich zmierzymy się z maltańską Birkikarą grając pierwszy mecz na wyjeździe. W drugiej rundzie trafiliśmy - zakładając, że ogramy zespół z Malty - najlepiej jak tylko się dało. Rywalem zwycięscy z naszej pary będzie islandzkie FH, pełna nazwa nie do wymówienia ani nie do napisania. W każdym razie bardzo dobre losowanie. W rankingu klubów europejskich po ostatnim, bardzo udanym sezonie awansowaliśmy o 346 pozycji na 401 miejsce w nowym rankingu. Natomiast Andorska 1. liga spada o 27. miejsc w rankingu europejskich rozgrywek i teraz zajmuje 309. pozycję. Dzięki kilku punktom z poprzedniego sezonu zdobytym przez nas w kolejnym aż trzy kluby z Andory otrzymają prawo do gry w Lidze Europy.
  10. PODSUMOWANIE SEZONU 2016/2017 1. Liga: 1. miejsce - deklasacja rywali, wszystkie zwycięstwa Puchar Andory: zwycięstwo! Skład i statystyki Statystyki mówią same za siebie - gwiazdą Simon Cabanas, najlepszy strzelec zespołu. Kolejnymi ważnymi zawodnikami są skrzydłowi, Cuchillo oraz Martinez, który wreszcie dostał prawdziwą szansę i wykorzystał ją. Ponadto Alves, który trzymał całą defensywę i dołożył wiele w ofensywie przy rzutach rożnych. Nie sposób nie wyróżnić też Joseby Gerpe, który w środku pola harował za dwóch lub trzech i do tego zaliczył aż trzynaście punktów do klasyfikacji kanadyjskiej. Sezon wyglądał świetnie, ale w przyszłym na pewno dużo szans dostaną młodsi zawodnicy, z naborów z roku 16, to na pewno, i być może jeszcze z ostatniego naboru również. Najlepsza średnia: Simon Cabanas - 7,87 Najlepszy strzelec: Simon Cabanas - 23 Najwięcej asyst: Angel Martinez - 15 Piłkarz roku wg kibiców: Jose Alves
  11. Do finałowej rozgrywki przystępowaliśmy mocno osłabieni brakiem kontuzjowanych Gonzaleza oraz Cabanasa, a także zawieszonego za nadmiar żółtych kartek Gerpe. Byłem ciekaw jak brak tych trzech ważnych zawodników wpłynie na nasze poczynania na boisku. Tak jak się obawiałem, szczególnie brak Cabanasa był bardzo dotkliwy, bo nie było komu w polu karnym rywali walczyć o górne piłki. Rywal poza tym toczył twardy bój w środku pola nie dopuszczając naszych środkowych pomocników do dobrych, ofensywnych wejść w ich pole karne. Musieliśmy skupić się na rywalizację w obrębie środkowego koła, co bardzo nam nie sprzyjało. W drugiej części gry wszystko wyglądało jeszcze gorzej. Kolejno kontuzje Antuna, Alvesa oraz Rodrigueza zburzyły wszystkie moje założenia i o końcowym wyniku najważniejszego meczu w sezonie zadecydował lekki przypadek. Sędzia dopatrzył się faulu rywala na Martinezie przed linią pola karnego, zaś Tomas Cuchillo skorzystał z okazji i mierzonym uderzeniem zapewnił nam końcowy triumf w rozgrywkach pucharowych. 21.05.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 138 widzów FPA: Encamp [2L] - Casa Benfica [1L] 0-1 (0-0) T.Cuchillo 81.
  12. Ehhh, dajcie mi tu kogoś silniejszego! Do takiego miana nie zasłużył w pierwszym meczu półfinałowym Atletic d'Escaldes, który przez dziewięćdziesiąt minut nie istniał. Nie oddał ani jednego strzału na naszą bramkę i miał 19 procent posiadania piłki. Jakieś propozycje? 5.05.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 440 widzów PfPA [1/2]: Casa Benfica [1L] - Atletic d'Escaldes [1L] 4-0 (3-0) I.Antuna 20., 29., S.Cabanas 22., A.Nascimento 64. W rewanżu nie było już tak kolorowo, bo bardzo się męczyliśmy i ani jedna z bramek nie padła z gry - obydwie po stałych fragmentach gry i obydwie po kornerach. Kolejne zwycięstwo dające awans do finału. 10.05.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 403 widzów PfPA [2/2]: Atletic d'Escaldes [1L] - Casa Benfica [1L] 0-2 (0-1) M.Fernandez sam.37., J.Alves 86. W finale czeka na nas Encamp, przedstawiciel drugiej ligi będzie więc grał w europejskich pucharach, bowiem mamy zwycięstwo w lidze i pewny awans, a Encamp zajęło piąte miejsce i w przyszłym sezonie będzie grać na tym samym poziomie rozgrywkowym.
  13. Rokrocznie w okolicach połowy kwietnia przychodzi ważny dzień w dziejach Casy - dzień naboru juniorskiego. W tym roku dostaliśmy szesnastu młodych chłopaków, którzy liczą na karierę w wielkim, andorskim klubie. Według asystenta wszyscy z nich mają świetlaną przyszłość , wszyscy będą gwiazdami. Totalnie się z tym nie zgadzam. Według mnie maksymalnie pięciu - sześciu zawodników będzie miało szansę pokazać swoje umiejętności. Są to: - Pedro Mateus, wysunięty napastnik o dobrym przyspieszeniu i ogromnej determinacji, - Juan Manuel Palomeque, prawy pomocnik, którego plusami jest dobre przygotowanie psychiczne, - Gabriel Heras, dobrze zbudowany i bardzo skoczny napastnik, - Yann Lambert, urodzony rozgrywający, moim zdaniem dobrze przygotowany mentalnie do dalszego rozwoju, - Alejandro Manresa, równie mocny psychicznie defensor, który w przyszłości powinien rozwiązać problemy z bokami obrony. Dobrze wygląda również pod kątem fizycznym, - Antonio Verastegui, kolejny napastnik, szybki, zwrotny i zdeterminowany w walce o przyszłość w naszym zespole. Z resztą zawodników z naboru nie planuję podpisać kontraktów. W ostatnim, prestiżowym spotkaniu przeciwko Lusitans oddaliśmy trzy strzały na ich bramkę - zdobyliśmy trzy gole. Rywale trzynastokrotnie niepokoili Sainza - nie strzelili ani jednej bramki. Bardzo fajnie zakończyliśmy ten ligowy sezon. 18.04.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 628 widzów 1L [20/20]: Lusitans [4] - Casa Benfica [1] 0-3 (0-1) A.Sanchez 2., I.Antuna 85., C.Lopez 89. Tabela na koniec sezonu
  14. Najprawdopodobniej tak zrobię, w Casie zostanę przynajmniej do odpadnięcia z europejskich pucharów.
  15. Po długiej, trzytygodniowej przerwie mierzyliśmy się z wieceliderem, Santa Colomą. Było to spotkanie przepiękne, wybitne, niezwykle dramatyczne. Po kwadransie straciliśmy pierwszą bramkę, katem był zawsze nam strzelający Duńczyk Bodjo. Po pół godzinie gry straciliśmy Valente, który zarobił szybko dwa żółtka. Pomimo tego mecz wygraliśmy, a pięć minut kończące pierwszą połowę owocowało w trzy gole kończąc tą część gry remisem. Mecz na naszą szalę przechylił Sanchez w 57. minucie ładnym strzałem z 30. metrów, którym zarazem zdjął pajęczynę w bramce Guimaraesa. 2.04.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 591 widzów 1L [18/20]: Casa Benfica [1] - Santa Coloma [2] 3-2 (2-2) J.Valente cz.k.33., J.Gerpe 40., A.Martinez 45., A.Sanchez 57. - E.Bodjo 16., Genis 44. W kolejną niedzielę po prostu pokonaliśmy Massanę. Tyle, nic więcej nie jest warte uwagi, bo już do przerwy było 3-0 dla nas. Po przerwie gwałt dokończyliśmy. 9.04.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 508 widzów 1L [19/20]: FS Massana [3] - Casa Benfica [1] 0-5 (0-3) J.Gerpe 3., T.Cuchillo 18., S.Cabanas 35., A.Nascimento 68., J.Alves 76. ========= Takie granie jest nużące - zero przeciwników w naszej lidze, monotonia okropna. Odejście? Wiem, założenia były inne - wprowadzić ich do CL, ale strasznie nuuudno tutaj ;)
  16. Mecz z Lusitans miał dwie odsłony - pierwszą połowę oraz chwilkę z drugiej oraz pozostałą część z drugich czterdziestu pięciu minut. Ta pierwsza część należała zdecydowanie do nas, a strzelanie rozpoczęliśmy już w 20. minucie. Piłkę przy naszym polu karnym przejął Sanchez i szybkim długim podaniem uruchomił Samuela Rodrigueza wychodzącego między defensorów gości. Z bramki wyszedł też golkiper Lusitans, którego sprzed linii pola karnego przelobował Rodriguez. W 44. minucie asystent przy pierwszym golu, Sanchez, bezpośrednio z wolnego pokonał Ferreire, a tuż po zmianie stron Samuel Rodriguez strzałem z ostrego kąta podwyższył na 3-0. Później jednak do głosu doszli goście, przejmując inicjatywę i raz po raz niepokoili swoimi akcjami Sainza. Dopięli swego w 60. minucie - najpierw Sainz wykazał się świetnymi umiejętnościami broniąc strzał Garcii, lecz chwilę później miał już dużego pech. Z rzutu rożnego Embid dośrodkował w pole bramkowe, piłka trafiła skaczącego Angela Martineza w plecy i wpadła do naszej bramki. W samej końcówce zrobiło się jeszcze bardziej nerwowo, bo Atabu dośrodkował w środek na głowę Pessoy, a ten zdobył gola kontaktowego. W ostatnich trzech minutach goście cisnęli nas niemiłosiernie - swoje sytuację mięli Amorim oraz Pessoa, ale zmarnowali je i dotrwaliśmy do końca meczu bez większych strat bramkowym i z kolejnym zwycięstwem. 10.03.2017 Estadio Comunal, Andorra la Vella, 593 widzów 1L [17/20]: Casa Benfica [1] - Lusitans [4] 3-2 (2-0) S.Rodriguez 20., 46., Sanchez 44. - A.Martinez sam.60., Pessoa 88. Po meczu wystawienia na listę transferową zażądał strzelec dwóch goli, Rodriguez. Słabszy napastnik od Cabanasa, dostał szansę, wykorzystał i teraz mi tutaj szaleje. Nie ma to jak wdzięczność.
  17. Powrót do ligowej młócki to wejście do gry o pietruszkę i jak najlepsze indywidualne statystyki. FS Massana zawsze nam dobrze leżała, fajnie się z nimi grało i nie inaczej mogło być tym razem. Najbardziej zadowoleni byli jednak kibice, którzy oglądali fajerwerki strzelecki, i to z obydwu stron. Najlepiej dysponowani byli zawodnicy ofensywni, defensorzy zapominali o swoich obowiązkach bądź też mocno wspierali formacje odpowiadające za zdobywanie goli. Swoim kunsztem popisał się Cabanas, strzelec dwóch goli, identycznym wynikiem popisał się Sanchez, lecz w związku z asystę został on wybrany graczem meczu. Swojego gola strzelił też Nascimento. Goście jednak też swoje ustrzelili, dwukrotnie Sainz musiał wyciągać piłkę ze swojej siatki. 26.02.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 449 widzów 1L [15/20]: Casa Benfica [1] - FS Massana [3] 5-2 (3-0) S.Cabanas 13., k.37., A.Sanchez 44., 54., A.Nascimento 89. - V.Alarcon 46., E.Astarloa 76. Wiceliderzy z Santa Colomy postawili nam niezwykle łatwe warunki, właściwie to się nam wcale nie postawili i graliśmy jak na treningu przeciwko pachołkom. Ponadto rozstrzelaliśmy rywali bez większych problemów, gola strzelił nawet młodzian Bigot, a osiemnastą bramkę w sezonie zaliczył Cabanas. Coś ponadto? Coraz bliższy koniec bardzo fajnego sezonu. 5.03.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 614 widzów 1L [16/20]: Santa Coloma [2] - Casa Benfica [1] 0-4 (0-1) G.Escrig 21., J.Gerpe 58., E.Bigot 75., S.Cabanas 82.
  18. Rewanżowy mecz z Santa Julią rozpoczęliśmy wręcz perfekcyjnie. Kilka szybkich podań i zrobiliśmy spore zamieszanie w obronie gospodarzy, ostatecznie z prawej strony agresywną piłkę po ziemi zagrał Cuchillo, a Cabanas zaatakował ją wślizgiem i jednocześnie pokonał Folgueirę. Po golu graliśmy z dużym animuszem i zepchnęliśmy gospodarzy do głębokiej defensywy. Nasza przewaga była ogromna wręcz, lecz nie potrafiliśmy tej przewagi udowodnić golami. A to Cabanas minimalnie niecelnie uderzył głową z kilku metrów, Aguilera trafił w poprzeczkę, a okazję sam na sam z bramkarzem rywali zmarnował Martinez. Chęci atakowania straciliśmy w 25. minucie, gdy była dłuższa przerwa w meczu spowodowana kontuzją właśnie Martineza. Po tej przerwie już można powiedzieć, że mecz po prostu musiał dobiec do końca. 11.02.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 398 widzów PAĆw [2/2]: Sant Julia [1L] - Casa Benfica [1L] 0-1 (0-1) S.Cabanas 1. Dzięki temu nikłemu zwycięstwu oraz bardziej okazałego w pierwszym meczu mamy spokojny awans do półfinału. W nim zagramy przeciwko Atleticowi d'Escaldes. Teraz czeka nas sześć ligowym spotkań o pietruszkę.
  19. Jak osiągnęliśmy? Jeszcze nie ;) zostało sześć kolejek do końca. Plus mecze Pucharu Andory ;) ================= Kilku moich piłkarzy dostało powołania do reprezentacji juniorskich. Kilku z nich zagrało, ale najważniejsza informacja przyszła z kadry U-19, gdzie Alves przedwcześnie zakończył mecz przeciwko Luksemburgowi. Okazało się, że nasz najlepszy stoper doznał skręcenia kostki i czeka go sześciotygodniowa przerwa w treningach i grze. Nie pomoże nam w najbliższych meczach Pucharu Andory oraz kilku ligowych spotkaniach. Dzięki kontuzji Jose swoją kolejną szansę, teraz na dłuższy okres czasu, dostanie Edouard Bigot, zawodnik zaledwie szesnastoletni i zdaniem asystenta bardzo perspektywiczny. Przynajmniej w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Pucharu Andory przeciwko Sant Julii dał sobie radę grając bardzo dobrze. Dodatkiem do dobrej gry jest jego pierwsza bramka w seniorskiej piłce. Zdobył ją w 25. minucie, gdy głową zakończył dośrodkowanie Martineza z rzutu rożnego. W tym meczu jednak nie graliśmy dobrze, moi zawodnicy myślami chyba świętowali zdobyty tytuł. To goście przeważali i stwarzali sobie więcej okazji. Kilka minut po pierwszym naszym golu w przewadze liczebnej znaleźli się rywale, ale uratowało nas niedokładne ostatnie podanie Peppe. Później do dogodnej sytuacji doszedł Riera i tylko dzięki kunsztowi bramkarskiemu Sainza nie straciliśmy bramki. Niewykorzystane sytuacje się mszczą, to wiedzą wszyscy. Dość często sprawdza się ta maksyma i tym razem było podobnie, bowiem po obronie Sainza piłkę dostał Pinto, przebiegł pół boiska lewym skrzydłem, a następnie wrzucił futbolówkę w pole karne. Tam pomimo asysty trzech defensorów Sant Julii najwyżej wyskoczył Cabanas i oddał skuteczny strzał. Druga połowa była mniej ciekawa, bowiem goście chyba pogodzili się z porażką i nikt nie chciał wziąć ciężaru prowadzenia gry ofensywnej. Była tylko kopanina w środkowej strefie boiska. Z tego marazmu w końcówce wszystkich wyrwał Cabanas, który popisał się fantastycznym uderzeniem z około 25 metrów, przy którym Folgueira nie miał nic do powiedzenia. 4.02.2016 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 451 widzów ĆwPA [1/2]: Casa Benfica [1L] - Sant Julia [1L] 3-0 (2-0) E.Bigot 25., S.Cabanas 36., 82.
  20. Najpierw będziemy celować w sezon bez porażki ;)
  21. gilik

    CMF Forum Wadowice

    Imię i nazwisko : Pierre - Jean Gil Data urodzenia: 9.03.1993 Wzrost i waga: 195 / 90 M. urodzenia: Antwerpia Kraj jaki chcecie reprezentować : Tahiti / Belgia (jesli nie można dwóch to Tahiti) Pozycja: DP Preferowana noga: Lewa Preferowane zagrania: (max 3)strzela z dużą siłą, uderzenia z dystansu, dyktuje tempo gry Atrybuty, dane osoby (Tu wpisujemy ilość punktów, max 20.) Zdolność do adaptacji Ambicja 20 Kontrowersja Lojalność Presja20 Profesjonalizm20 Fair Play Temperament Atrybuty Psychiczne (max 20.) Agresja 20 Przewidywanie 20 Waleczność 20 Opanowanie20 Koncentracja Stabilność formy Kreatywność20 Decyzje Determinacja Gra faul Błyskotliwość Ważne mecze Znaczenie Gra bez piłki 20 Ustawianie się Współpraca20 Pracowitość Atrybuty Fizyczne (max 20.) Przyśpieszenie Zwinność Równowaga Podatność na kontuzje 1 Skoczność 15 Sprawność Szybkość 15 Wytrzymałość 15 Siła 15 Atrybuty Techniczne (max 20.) Rzuty rożne Dośrodkowania Drybling Wyk. akcji Gra z pierwszej piłki20 Rzuty wolne Gra głową 19 Strzał z dystansu20 Długie wyrzuty Krycie20 Podania20 Rzuty karne Odbiór20 Technika20 Wszechstronność Atrybuty Bramkarskie (max 20.) Gra na przedpolu Komunikacja Ekscentryczność Chwytanie Wykopy 1 na 1 Refleks Wyjścia do piłki Skłonność do piąstkowania Wyrzuty
  22. Pierwszą fazę rozgrywek kończyliśmy meczem przeciwko broniącym się przed spadkiem Engordany. W tym meczu nie mogłem skorzystać z Alvesa, który w ostatnim meczu rozciął sobie rękę. W związku z grą po trzech dniach od ostatniego meczu dokonałem też drobnych roszad w składzie. Zmiany te nie wpłynęły w żaden sposób na naszą grę, bo po prostu po raz kolejny byliśmy zdecydowanie lepsi. Początek mogliśmy mieć wymarzony, ale w pierwszej akcji meczu Cabanas zawiódł w sytuacji sam na sam z Pelletierem. Dużo lepiej spisał się Aguilera, który w 21. minucie dał nam prowadzenie po akcji środkiem pola i strzale z szesnastki w okolice spojenia słupka z poprzeczką. Nasz eksportowy snajper, Cabanas, poprawił swoją skuteczność po przerwie. Najpierw zamienił na gola rzut karny, a chwilę później wykorzystał celne dośrodkowanie Cuchillo. Między tymi golami było trzy minuty przerwy, a w międzyczasie ukąsili nas gospodarze. Piłkę przy własnym polu karnym przejął Moreno i po przebiegnięciu całego boiska strzałem po ziemi pokonał Sainza. 20.01.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 358 widzów 1.L [14/20] : Engordany [7] - Casa Benfica [1] 1-3 (0-1) F.Moreno 52. - J.Aguilera 21., S.Cabanas k.51, 54. Tym zwycięstwem zapewniliśmy sobie awans do europejskich pucharów w przyszłym sezonie. Ba, zapewniliśmy sobie mistrzostwo Andory, bo druga w tabeli Santa Coloma ma dziewiętnaście oczek straty, a do końca sezonu można zdobyć już tylko osiemnaście. Tabela
  23. Po zwycięstwie z Santa Colomą żaden przeciwnik nie może być nam straszny. Takim na pewno nie było Lusitans, które przeciwko nam nie było nawet tłem. Rywali w tym prestiżowym pojedynku po prostu zmiażdżyliśmy. Mecz rozpoczął się dla nas jednak bardzo źle, bowiem w 15. minucie Victor Hugo strzałem z lewej strony pola karnego pokonał Sainza. Już dwie minuty później doprowadziliśmy do wyrównania za sprawą główki Cabanasa. Przed przerwą drogę do siatki znalazł strzał zza linii pola karnego oddany przez Aguilerę. Po zmianie stron rozegrał się już prawdziwy spektakl naszej gry. Rywala zdominowaliśmy, w przeciągu całego meczu mieliśmy ponad 70 procent posiadania piłki, większość podań była celna. Do tego w drugich 45 minutach strzeliliśmy jeszcze trzy bramki. 11.01.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 617 widzów 1.L [12/20]: Casa Benfica [1] - Lusitans [4] 5-1 (2-1) S.Cabanas 17., 72., J.Aguilera 43., T.Rodriguez 47., I.Antuna 82. - V.Hugo 15. Siłą rozpędu chcieliśmy wziąć Sant Julią, co się nam bez najmniejszych problemów udało. Zaczeło się nieprzyjemnie, kontuzję złapał Alves i musiałem dokonać zmiany już po kilkunastu minutach. Następnie narzuciliśmy już swoje tempo gry i pierwszego gola zdobyliśmy w 21. minucie strzałem z jedenastu metrów, autorem trafienia Cabanas. Pięć minut później pięknym strzałem pod poprzeczkę z linii pola karnego wynik podwyższył Martinez. Na kolejną bramkę kibice zmuszeni zostali do czekania do 75. minuty, kiedy po Sanchez wbiegł w pole karne i dostał podanie od Cabanasa, po czym uderzył po ziemi przy prawym słupku nie dając Folgueirze żadnych szans. Goście strzelili jedynie bramkę honorową, jej autorem był Riera skutecznie główkujący po dośrodkowaniu Lirii. 17.01.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 636 widzów 1.L [13/20]: Casa Benfica [1] - Sant Julia [5] 3-1 (2-0) S.Cabanas k.21., A.Martinez 26., A.Sanchez 75. - G.Riera 82.
  24. Naszym kolejnym rywalem był drugi zespół w kolejności ligowej, Santa Coloma. O dziwo byliśmy faworytem i trzeba było przekuć te zapowiedzi w czyny. Guimaraes nie miał jednak za dużo pracy w bramce gospodarzy, bo nie mogliśmy się wstrzelić w jej światło. Rywale z rzadka odpowiadali mało skutecznymi kontratakami. Na pierwszy celny strzał w meczu kibice czekali aż do 30. minuty. Gerpe posłał prostopadłą piłkę do Cabanasa, piłę wybił mu spod nóg Chamorro, lecz wpadła ona w sidła Cuchillo. Tomas minął Massiasa i uderzył nie do obrony dla Guimaraesa. W 54. minucie Cuchillo popędził prawym skrzydłem i po ziemi zagrał ostrą piłkę na środek pola karnego. Na piłkę nabiegł Cabanas i z pierwszej piłki posłał ją wprost do siatki. Dwie minuty później do doskonałej sytuacji doszedł Alvarenga, miał przed bramką jedynie Sainza, lecz na nasze szczęście uderzył piłkę kilka metrów obok słupka. Nasz golkiper nie miał już najmniejszych szans przy strzale Jimeneza z sześciu metrów. Po tym kontaktowym golu zrobiło się u nas nerwowo, rywalem przycisnęli nas chcąc doprowadzić do wyrównania. Udało się przetrwać, a jedna z kontr zakończyła się trzecią naszą bramką, której autorem jest Angel Martinez. 4.01.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 625 widzów 1.L [11/20]: Santa Coloma [2] - Casa Benfica [1] 1-3 (0-1) J.Jimenez 60. - T.Cuchillo 30., S.Cabanas 54., A.Martinez 83.
  25. Mecz z Massaną zaczął się dla nas bardzo dobrze, ale zarazem i bardzo źle. Dobrym omenem na pewno jest bramka Alvesa zdobyta głową w 5. minucie. Złym kontuzja jego partnera na środku defensywy Nascimento, którą to Armando złapał już w 12. minucie. Kilka minut później Cuchillo chciał pokazać jak dobrym jest zawodnikiem i wspaniały rajd prawym skrzydłem zakończył jeszcze bardziej spektakularnym pudłem z pięciu metrów od bramki rywali. Po chwili goście ponownie byli w sporych opałach, gdy uderzał Cabanas, ale tym razem w bramce Massany świetnie spisał się Murciego. W 31. minucie był jednak bez najmniejszych szans, bo dokładne dośrodkowanie Tomeu Rodrigueza zostało wykończone przez Cabanasa, który strzelił już swoją dziewiątą bramkę w tym sezonie. Po zmianie stron goście uporczywie dążyli do zmniejszenia strat, ale nasza defensywa była monolitem. W największych opałach byliśmy w 53. minucie, Dupont już prawie trafił do bramki, ale jak z ziemi wyrósł przed bramką Bigot, który wślizgiem wybił piłkę. Jakieś dziesięć minut później szarżował Astarloa, ale na jego uderzenie prawidłowo zareagował Sainz. 10.12.2016 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 477 widzów 1.L [10/20]: Casa Benfica [1] - FS Massana [5] 2-0 (2-0) J.Alves 5., S.Cabanas 31. Na półmetku sezonu jesteśmy zdecydowanymi liderami tabeli. Mając komplet zwycięstw i 30 punktów. Tym samym o 11 wyprzedzamy Santa Colomę, a o 15 Lusitans oraz Massanę. Wszystkie te zespoły mają jednak o jeden mecz więcej niż my. W następnym meczu zagramy z wiceliderem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...