Skocz do zawartości

gilik

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 824
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez gilik

  1. Tutaj jest wszystko ok. W sumie włączył się po kolejnych 5 minutach. Druga próba włączenia trwa Edyta: Z zegarkiem w ręku - 9 minut się włączał tym razem, przeinstaluje FM
  2. Panowie, pytanie - była dzisiaj jakaś aktualizacja FM? Bo mi coś właśnie się aktualizowało, nie wiem co, było prawie 200 MB tego czegoś, a efekt jest taki, że od 20 minut włącza mi się FM. Nie myśli drgnąć, cały czas strona ładowania. Ktoś coś?
  3. Jeszcze się nie stałem, ale fajnie by było gdyby to ktoś kiedyś napisał, że on jest północnoirlandzkim gilikiem Zaledwie trzy dni później, przy pogodzie zakrawającej o kpinę, czyli opadach gradu musieliśmy grać z U.E. Santa Colomą w ramach Pucharu Andory. Słowo musieliśmy oddaje wszystko - brak chęci z naszej strony, brak zaangażowania, ale też ostateczne zwycięstwo. Nie było ono zagrożone ani przez chwilę, do czego zdążyliśmy już przyzwyczaić naszych nielicznych kibiców. 11.02.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 386 widzów PAĆw [1/2]: U.E. Santa Coloma [1L] - Casa Benfica [1] 1-2 (0-1) A.Abando 83. - J.Palomeque 44., J.Alves 69. Rewanż miał być wyłącznie formalnością, ale innego zdania byli przyjezdni, którzy postawili się nam tak jak jeszcze żaden zespół z Andory w ostatnich dwóch latach. Do przerwy potrafili nawet prowadzić 2-1! Na dodatek na samym początku drugiej części gry czerwoną kartkę zobaczył Aguilera i nie wyglądało to optymistycznie. Koniec końców po słabym, ale emocjonującym meczu udało się najpierw doprowadzić do wyrównania, a następnie wygrać to spotkania. Na plus muszę zaliczyć debiut w dorosłym meczu Gabriela Herasa, który skorzystał z kontuzji na treningu Cabanasa i wskoczył od razu do pierwszego składu. Odpłacić to najlepiej jak mógł - zdobył dwa gole i generalnie był chyba najlepszym naszym zawodnikiem. 18.02.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 438 widzów PAĆw [2/2]: Casa Benfica [1L] - U.E. Santa Coloma [1L] 3-2 (1-2) G.Heras 38., 52., J.Aguilera 79. - V.Charpentier 40., J.M.Morenilla 44.
  4. Trzeci bramkarz w kadrze, Andres Martinez zapragnął gry w pierwszym składzie. U nas tego nie mógł dostać, zgodziłem się więc na jego odejście. Być może swoją szansę otrzyma w Interze d'Escaldes, które rywalizuje w 2. Lidze. Odszedł oczywiście za darmo. Wynik meczu z U.E. Santa Colomą nie odzwierciedla łatwości, z jaką ograliśmy właśnie tę ekipę. Nie odzwierciedla, bo straciliśmy bramkę po jednej jedynej ofensywnej akcji naszych rywali. Pech, wielka szkoda i przerwana świetna seria naszej defensywy. Z przodu ponownie swoje zrobiliśmy, trójaka ustrzeliliśmy i z kolejną taką liczbą punktów schodzimy z boiska. O sobie przypomniał wreszcie Alves, dla którego seria dwóch spotkań bez gola to już długa seria. 2.02.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 553 widzów, 1L [13/20]: U.E. Santa Coloma [5] - Casa Benfica [1] 1-3 (0-2) N.Cano 67. - J.Alves 7., P.Mateus 9., Y.Lambert 88. Pierwszą fazę sezonu zakończyliśmy meczem z Principat. Muszę przyznać, że bardzo wysoko postawiliśmy sobie poprzeczkę, bo tak źle to jeszcze nie graliśmy. Drżeliśmy o wynik do ostatnich chwil, wręcz już oswoiłem się z myślą o pierwszej stracie punktów. Już pakowałem się do szatni, a wtedy sędzia gwizdnął raz, a nie trzy. Raz, znaczy, że się coś wydarzyło. Coś mocno zadziwiającego - w piątej minucie doliczonego czasu Rodriguez wywrócił się jak długi w polu karnym gości. Nikogo w pobliżu nie było, więc myślę, że jeszcze dostanie żółtą kartkę. Ale nie! Sędzia dyktuje dla nas karnego z dupy. Prezent jakich wiele i skorzystał z niego Mateus. Wcześniej strzeliliśmy solidarnie po bramce. 8.02.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 640 widzów 1L [14/20]: Casa Benfica [1] - Principat [5] 2-1 (0-0) P.Mateus 55., 90+5. - J.Fernandez 56. Tabela przed podziałem na grupy =========== Wszystkim czytelnikom Wesołych i spokojnych Świąt!
  5. Coś gdzieś Feno chyba wspominał o wyzwaniu na czyste konta w lidze, na początku kilka goli straciliśmy, ale te trzy mecze bez straty gola cieszą Dość niespodziewanie bardzo źle i niewygodnie grało nam się przeciwko Sant Julii. Przeciwnicy nie postawili nam jakiegoś trudnego zadanie, nie grali nad wyraz dobrze, ale przytrafił nam się mecz, w którym brakowało zgrania. Brakowało też tego ostatniego podania. Kilka razy znaleźliśmy się w obrębie szesnastki rywali, ale za bardzo szwankowało zdecydowanie, zamiast strzelać ktoś podawał. Później w trudnej sytuacji ktoś oddał strzał, zamiast przekazać piłkę lepiej ustawionemu koledze. Takie spotkania przytrafiają się. Tę niemoc oczywiście przezwyciężyliśmy, trwało to bardzo długo, ale ostatecznie się udało uratować trzy punkty. Impuls dał Luis Rodriguez, gdy w 62. minucie niesygnalizowanym uderzeniem z 20. metra przy samym słupku dał prowadzenie. Po kilku chwilach zagrał perfekcyjną prostopadłą piłkę do Matuesa, a ten sprytnie posłał piłkę koło nóg Folgueiry do bramki. Ciekawą asystę popisał się też w doliczonym czasie gry zagrywając piłkę piętką do schodzącego z prawego skrzydła Palomeque, a Juan uderzając z pierwszej piłki o mały włos, a rozwalił by nos bramkarzowi, który w ostatniej chwili tenże nos uratował, lecz nie uratował Sant Julii przed utratą trzeciego gola. 25.01.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 489 widzów 1L [12/20]: Sant Julia [8] - Casa Benfica [1] 0-3 (0-0) L.Rodriguez 62., P.Mateus 66., J.Palomeque 90.
  6. Przeciwko Lusitans od zawsze grało nam się bardzo ciężko, lecz ten mecz zaprzeczył regule. Rywale byli dla nas tłem, a już w pierwszej minucie oddaliśmy w sumie trzy strzały, lecz za każdym razem obronną ręką z tych sytuacji wychodził Ferreira. Ten bramkarz zapobiegł też utracie bramki w 24. minucie, gdy po kontrze sam na sam wyszedł Mateus. Młodzianowi zabrakło zimnej krwi i golkiper wyciągnął mu piłkę spod nóg. Pedro swoje zrobił w 43. minucie, kiedy to strzałem z woleja pod poprzeczkę dał nam prowadzenie. Mateus podwyższył też wynik po nieco ponad godzinie gry, piłkę spod naszego pola karnego do przodu do Sancheza zagrał Manresa, Alex zgrał bez przyjęcia do napastnika, który sprytnym lobem pokonał skracającego kąt Ferreirę. Kilka chwil później było już po meczu. Wszystko za sprawą Cuchillo, który głową domknął dośrodkowanie Palomeque z lewej strony pola karnego. 17.01.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 608 widzów 1L [11/20]: Casa Benfica [1] - Lusitans [7] 3-0 (1-0) P.Mateus 43., 67., T.Cuchillo 70. Na pochwałę zasługuje nasza gra obronna, ponieważ dzisiejszego dnia nie dopuściliśmy gości ani razu do dobrej sytuacji. Lusitans nie oddało ani jednego celnego strzału. Cieszy też to, że rozegraliśmy czwarty kolejny mecz na zero z tyłu.
  7. Pierwszym noworocznym meczem była potyczka z Massaną, która ulokowała się tuż za nami w tabeli. Gospodarze wyszli na boisko z piątką obrońców, co podziałało na nas niczym płachta na byka. Nie można grać aż tak asekuracyjnie, nie można naszej defensywy zostawiać bez obstawy, bo wtedy ruszamy na bramkę przeciwników i nic nie może nas zatrzymać. Od dzisiaj będą wiedzieć o tym zawodnicy Massany, gdyż już po trzydziestu minutach na naszym liczniku bramkowym widniała liczba 4, a wcale nie chcieliśmy na tym poprzestać i ciągle atakowaliśmy. Gdzieś jednak nasza skuteczność się ulotniła i do końca Perez jeszcze tylko raz wyciągał piłkę z siatki. Osobny akapit należało by poświęcić Mateusowi, bo było go tego dnia wszędzie pełno, cofał się po piłkę do rozegrania, a za chwilę znów był najwyżej wysuniętym zawodnikiem. W stu procentach zasłużył na miano zawodnika meczu, który na dodatek strzela hattricka. 3.01.2018 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 564 widzów 1L [10/20]: FS Massana [2] - Casa Benfica [1] 0-5 (0-4) P.Mateus 12., 28., 58., J.Alves 21., A.Sanchez 27. Dzięki kolejnemu zwycięstwu mamy już dwanaście punktów przewagi nad Massaną, która ma jeden więcej rozegrany mecz i pewnie kroczymy po kolejny tytuł Mistrza Andory. Co ciekawe jesteśmy niepokonani od trzydziestu jeden spotkań ligowych, serię tę rozpoczęliśmy po porażce w przedostatniej kolejce sezonu 2015/2016 z Lusitans. W sumie to nawet nie tyle niepokonani, co 31 razy z rzędu wygraliśmy nasze mecze. Tabela na półmetku rozgrywek
  8. W zeszłym było 30 punktów różnicy ;) ale ten zakład przyjmuje. Czy to gra jeden zawodnik czy drugi nie ma to dla nas znaczenia. W meczu z Estremenyą zagrało zaledwie trzech zawodników, którzy wystąpili z Santa Colomą, a pomimo tego graliśmy równie dobrze albo nawet i lepiej. Raz, dwa, trzy i wracamy na swoje obiekty z kolejnymi trzema punktami. Na szczególną uwagę zasłużył Sanchez, gdyż zdobywając dwie bramki trudno ocenić która z nich zasłuży na miano gola sezonu. Czy pierwsza strzelona po pięciu podaniach bez przyjęcia i strzału z pierwszej piłki, czy druga zdobyta strzałem z woleja z okolicy linii pola karnego. Co ciekawe przy obydwu ostatnie podanie należało do Martineza. Pierwszego gola w sezonie zdobył też Escrig, który zbiegł z piłką z prawego skrzydła i sprytnie zmieścił piłkę przy krótkim słupku obok źle ustawionego Pereza. Co ciekawe Escrig w każdym z trzech ostatnich sezonów zdobył po jednym golu. Czy to oznacza jego ostatnią bramkę na ten sezon? 15.12.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 574 widzów 1L [9/20]: Extremenya [6] - Casa Benfica [1] 0-3 (0-1) A.Sanchez 4., 69., G.Escrig 52. Principat zapragnęło podkupić mojego trenera, Marca Mejiasa. Niestety udało im się to, a sam Marc skusił się na awans na posadę asystenta. Będę musiał skupić się na poszukiwaniu jakiegoś nowego trenera. Po sezonie prawdopodobnie dojdzie do poważnego osłabienia naszej kadry. Związane jest to z brakiem chęci do podpisania nowego kontraktu przez Josebę Gerpe oraz ostatnio coraz częściej rezerwowego Claudio Pinto, który jest cały czas ważnym ogniwem, bo mam tylko dwóch zawodników mogących grać na lewej flance defensywy.
  9. Zet się wkradło troszkę zbyt wcześnie ;) To jaką przewagę obstawiasz?
  10. W meczu z ostatnią U.E. Santa Colomą wreszcie zagraliśmy mecz, w którym nasze zwycięstwo od samego początku do samego końca nie podlegało żadnej dyskusji. Dominowaliśmy, graliśmy o wiele lepiej i jeszcze do tego strzelaliśmy ładne bramki. Do pełni szczęścia zabrakło tylko jednego - czystego konta, bo jest to czwarty kolejny mecz, w którym nie potrafimy się w pełni skutecznie bronić przed atakami rywali. 3.12.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 519 widzów 1L [7/20]: Casa Benfica [1] - U.E. Santa Coloma [8] 4-1 (2-0) P.Mateus 11., 26., J.Aguilera 76., 84. - N.Cano 62. Tydzień później graliśmy już po prostu z Santa Colomą. Już w 4. minucie zostaliśmy ograbieni z bramki, bo sędzia po raz kolejny w tym sezonie nie uznaje nam gola, ponownie dopatrując się faulu Mateusa na rywalach. Co się nie udało w 4. to zrobiliśmy w 8. - Alves głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego pokonał Guimaraesa. Od tego momentu aż do nieco ponad godzinie gry nie działo się nic. Później rywale przeprowadzili dwie zmiany i przez kolejny kwadrans znowu nic się nie wydarzyło. Aż do 80. minuty i naszych trzech zmian. Następnie, tak jakby dla odmiany nic się nie działo i wyczekując już końca meczu w doliczonym czasie gry przypomniał o sobie rezerwowy Cabanas pokonując strzałem z woleja Guimaraesa. 10.12.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 608 widzów 1L [8/20]: Casa Benfica [1] - Santa Coloma [3] 2-0 (1-0) J.Alves 8., S.Cabanas 90+1.
  11. W 6. kolejce podejmowaliśmy słabo grającą na początku sezonu Sant Julię. Tym razem rywale postawili nam wysoko poprzeczkę, tak jakby zastosowali zasadę bij lidera. Szybko wprawdzie wyszliśmy na prowadzenie po pięknym strzale Lamberta z linii pola karnego w samo okienko, lecz po niespełna dziesięciu minutach Sanchez sprytnym uderzeniem po ziemi pokonał zaskoczonego Sainza, który nie widział strzelającego, bo był przesłonięty przez Nascimento. Chwilę później sam na sam z naszym bramkarzem był Barrientos, minął go sprytną kiwką, ale uratowała nas nieskuteczność snajpera Sant Julii. Bardzo dobrze rozpoczęliśmy drugą połowę, a to wszystko za sprawą Mateusa, który uprzedził Lirię i dostawiając nogę przed tym defensorem umieścił futbolówkę przy krótkim słupku bramki Folgueiry. Nie minęło pięć minut, a Mateus ponownie pokonał bramkarza gości, tym razem głową, lecz sędzia miał nieco inne zdanie i gola nie uznał. Według niego Pedro faulował obrońcę Sant Julii. Identyczną okazję dostał rezerwowy Cabanas i Simon, jako bardziej doświadczony zawodnik, nie używał rąk przy wyskoku i jego gola arbiter już musiał uznać. 29.11.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 624 widzów 1L [6/20]: Casa Benfica [1] - Sant Julia [7] 3-1 (1-1) Y.Lambert 22., P.Mateus 51., S.Cabanas 75. - J.M.Sanchez 31.
  12. Na mecz z wiceliderem z Principat znowu dałem pograć większej ilości młodzieży i był to raczej dobry kierunek, bowiem dzieciaki bawiły się piłką niczym na podwórku grając w dziadka. Już po kilku minutach tak zakręcili defensorami gospodarzy, że ci nie potrafili ustać pionowo na nogach. Inna sprawa, że strzał Palomeque wylądował gdzieś bardzo wysoko ponad bramką. W 23. minucie środkiem pola piłkę poprowadził Lambert, odegrał do Marineza na lewo który posłał piłę sprytnie między dwóch obrońców do wbiegającego w szesnastkę Lamberta, który z pierwszej piłki uderzył między nogami Zafry. Po chwili Martinez świetnie dośrodkował na środek wprost na głowę Mateusa. Pedro uderzył jednak w środek braki nie sprawiając najmniejszych problemów Zafrze. Wiecie co jest największym paradoksem meczu? Rywale nie oddali ani jednego celnego uderzenia, a przy wyniku bramkowym widnieje strzelona bramka. To wszystko dzięki naszej nieudolności, gdy po kornerze Sainz piąstkował piłkę wprost w plecy Martineza, a ta po odbiciu się przekroczyła linię bramkową. O zwycięstwo musieliśmy walczyć do końca. Nie mogliśmy jednak się wstrzelić - Lambert trafił w poprzeczkę, uderzenie Mateusa obronił Zafra. Dopiero w 73. minucie w najbardziej dla nas rozpoznawalny sposób znaleźliśmy drogę do bramki - to wszystko dzięki kombinacji korner, krótki słupek i Alves. 4.11.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 534 widzów 1L [5/20]: Principat [2] - Casa Benfica [1] 1-2 (0-1) A.Martinez sam.51. - Y.Lambert 23., J.Alves 73.
  13. Jeszcze nie ten poziom moich kopaczy, żebym mógł na tyle zaufać asystentowi ;)
  14. gilik

    CMF Forum Wadowice

    Pytanie co do taktyki - ta którą grasz obecnie to jest jakaś killer taksa, wymyślona gdzieś przez Cb i przetestowana w innych grach czy teraz stworzona? Bo widzę, że jak gram to gram jako rygiel defensywy, czyli przecinak, a w moim zamyśle moja osoba w grze na pewno nie miała mieć takiego przeznaczenia ;) raczej myślałem coś o odwzorowaniu a'la Pirlo z Juventusu, czyli głęboki rozgrywający odbierający piłkę od obrońców i grający do przodu z piłką przy nodze.
  15. Nooo, fajnie byłoby się obudzić teraz gdzieś w czerwcu w grze i zacząć zabawę jakby od nowa :P
  16. Zespół Lusitans postawił nam bardzo trudne warunki. Gospodarze atakowali od początku, ze dwa razy niecelnie uderzyli z dystansu, lecz niecelnie, a gdy wreszcie przedostali się w nasze pole karne to Ricardo Faria sprytnym strzałem po ziemi pokonał Sainza. Już kilka minut później udało nam się doprowadzić do wyrównania, gdy po zamieszaniu w okolicach bramki Lusitans po rzucie wolnym najwięcej zimnej krwi zachował Nascimento i wepchnął futbolówkę do siatki. Tym razem nie poszliśmy za ciosem, cofnęliśmy się, a po pół godzinie gry rywale to wykorzystali. Piłkę z kornera dośrodkował Baraza, Alves wyskoczył najwyżej w naszym polu karnym i wybił ją za szesnastkę, ale tam czekał już Amorim i technicznym strzałem pod poprzeczkę znowu dał gospodarzom prowadzenie. Druga połowa już całkowicie należała do nas, bo w szatni moi podopieczni dostali porządną opiernicz. Uwijali się jak w ukropie, walczyli o każdy centymetr boiska. To się mi bardzo podobało! Wynik meczu rozstrzygnął się już do 70. minuty. Najpierw Joseba Gerpe sprytnie wbiegł w pole karne z piłką i strzałem koło słupka pokonał Guimaraesa, następnie Simon Cabanas wyszedł na czystą pozycję po prostopadłym podaniu Rodrigueza i spokojnie posadził na ziemi bramkarza Lusitans, by spokojnie go minąć i strzelić do pustej bramki. Wynik meczu ustalił młodzian Palomeque, gdy zamknął krosowe podanie od Pinto. 28.10.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 610 widzów 1L [4/20]: Lusitans [5] - Casa Benfica [1] 2-4 (2-1) R.Faria 10., C.Amorim 30. - A.Nascimento 17., J.Gerpe 57., S.Cabanas 59., J.Palomeque 68.
  17. To top 16 LM to raczej kwestia 10 - 15 sezonów, bo zarówno piłkarze są słabi, jak i mój sztab szkoleniowy nie powala. Polecam taką zabawę, jest duża frajda ;)
  18. Coraz nudniej się opisuje je, bo praktycznie zero ligowych emocji ;) jeszcze ze dwa sezony będę chciał tutaj wytrzymać
  19. Sezon ligowy rozpoczynaliśmy od meczu ze wzmocnioną Reisem Santa Colomą. Nawet ten młody i obiecujący piłkarz nie był w stanie pomóc gospodarzom, po których przejechaliśmy się jak zwykle. Na plus u nas zasłużył piętnastoletni Pedro Mateus, który pojawił się po godzinie gry i zdobył dwie bramki. Na szczególną uwagę zasługuje jego druga bramka, gdy dzieciak przewrotką z około dziesiątego metra zaskoczył Guimaraesa. 24.10.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 643 widzów 1L [1/20]: Santa Coloma [-] - Casa Benfica [-] 1-4 (1-1) J.M.Zumaquero 40. - J.Alves 9., 85., P.Mateus 70., 80. W drugiej kolejce graliśmy z beniaminkiem, zespołem Extremenya. Dałem pograć dzieciakom z ostatniego naboru, ale różnicy nie było widać. Jeśli już to na plus, bowiem w pierwszej połowie ogoliliśmy przyjezdnych grając zdecydowanie lepiej. W drugiej kontuzję złapał Jose Alves i gra defensywna się posypała, czego efektem była stracona bramka po kontrze oraz druga z rzutu karnego, podyktowanego za faul rezerwowego Bigota. Zwycięstwo utrzymaliśmy do końca. 29.10.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 577 widzów 1L [2/20]: Casa Benfica [2] - Extremenya [8] 3-2 (3-0) J.Gerpe 14., 36., J.Palomeque 31. - S.Fernandez 57., E.Morgado k.71. Aż trzy tygodnie musieliśmy czekać, aby sprawić kolejny łomot, tym razem swoje dupsko pod nasz bicz podstawiała ekipa Massany. Ponownie już do przerwy zdobyliśmy trzy gole, a dwa z nich strzelił Mateus, który powoli wygryza ze składu naszą gwiazdę i najlepszego strzelca kilku poprzednich sezonów, Cabanasa. W mojej taktyce nie ma miejsca na dwóch napastników, stąd jeden z nich - albo najlepszy albo najbardziej utalentowany - będzie musiał przełknąć gorzką pigułkę i na stałe wylądować na ławce rezerwowych. 22.11.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 462 widzów 1L [3/20]: Casa Benfica [1] - FS Massana [2] 3-0 (3-0) P.Mateus 22., 27., J.Alves 38.
  20. Spotkanie rewanżowe odbywało się w ostatni dzień okienka transferowego i co pięć minut musiałem odrzucać kolejne oferty wypożyczeń. Największe wzięcie mięli Andres Martines, Cabanas oraz Cuchillo. Samo spotkanie odbywało się całkowicie pod dyktando faworyzowanych Niemców, którzy mięli aż 65 procent posiadania piłki. Do tego oddali szesnaście strzałów na naszą bramkę. Mięli jednak fatalną skuteczność - zaledwie cztery z nich leciały w światło bramki. Słabą skuteczność obron miał też jednak tego dnia Sainz, którego to skuteczność wyniosła tylko 25 procent. Przepuścił trzy strzały i z taką właśnie stratą bramkową wracamy do Andory. Czy liczyłem na coś więcej? Oczywiście, że nie, bowiem z takimi gwiazdami jak Samir Nasri czy Luciano Narsingh ciężko nam rywalizować. 31.08.2017 Imtech Arena, Hamburg, 42 705 widzów BEL [2/2]: HSV [GER] - Casa Benfica [AND] 3-0 (2-0) H.Westermann 7., 28., J.Aguilera sam.79. Sukcesy w europejskich pucharach rozbudziły nadzieje w zarządzie, który w ekstazie zgodził się bez problemów na rozbudowę obiektów młodzieżowych oraz bazy szkoleniowej. Według mnie są to świetne decyzje. Ulepszonymi obiektami będziemy się cieszyć od października 2018 roku.
  21. Choćby z finansowego punktu widzenia warto wygrać ligę. Aż takie stawki na tym poziomie?! oO
  22. Oj, fajną, fajną. Mają jeszcze na przykład Samira Nasriego... Było się z kim bić ;)
  23. Dobry sportowy występ na arenie międzynarodowej ma dla nas bardzo wymierne korzyści finansowe. Otrzymaliśmy od UEFY 365 tysięcy funtów za porażkę z Olympiakosem oraz kolejne 173 tysiące za odpadnięcie z kwalifikacji LM. Rozlosowano pary barażu o grę w Lidze Europy, do których to zostaliśmy zdegradowani po odpadnięciu z Champions League. Rywalem dla nas będzie niemieckie HSV, pierwszy mecz zostanie rozegrany na naszym boisku. Rywale z Niemiec od pierwszego gwizdka próbowali zaskoczyć nas groźnymi uderzeniami z dystansu. Jak na nas był to ciekawy pomysł, bowiem goście powinni wchodzić w naszą defensywę niczym w masło. Po kwadransie spotkania i takiej gry pierwszy raz znaleźliśmy się pod polem karnym HSV i oddaliśmy pierwszy strzał, lecz to uderzenie Cabanasa na rzut rożny sparował Rene Adler. Tutaj przyszło jeszcze większe zaskoczenie! Znowu postawiliśmy na sprawdzone zagranie na krótki słupek, na który nabiegł Alves i przy biernej postawie defensorów pokonał Adlera. Ciekawiej było po kolejnych dwóch minutach, gdy strzałem z główki po dośrodkowaniu z lewej strony Cabanas podwyższył prowadzenie na 2-0! Prowadzenie w tym meczu bardzo mi się podobało, bo oznaczało niemałą sensację. Jednakże to Niemcy byli zdecydowanie silniejsi, sprytniejsi i po prostu bardziej dojrzali piłkarsko i potrafili odwrócić losy spotkania. Kilka chwil po zdobyciu drugiego gola prawdziwą bombę Narsingha obronił Sainz. Nie miał jednak za dużo do powiedzenia przy uderzeniu zza linii pola karnego Sulleya Muntariego. W drugiej połowie goście cały czas cisnęli i bramkę na remis zdobył defensor Heiko Westerman, który zapędził się w nasze pole karne i z woleja umieścił futbolówkę w siatce. W końcówce trzy punkty rywalom zapewnił Narsingh zamykając na lewym skrzydle dośrodkowanie Petra Jiracka. 24.08.2017 Estadi Comunal, Andorra la Vella, 1 299 widzów BEL [1/2]: Casa Benfica [AND] - HSV [GER] 2-3 (1-2) J.Alves 17., S.Cabanas 19. - S.Muntari 24., H.Westerman 58., L.Narsingh 73. Porażka to porażka, ale porażka jedną bramką z jedną z lepszych niemieckich drużyn nie przynosi nam wstydu. Ba, jest wynikiem bardzo dobrym i pokazującym dobry kierunek, w którym podążamy w Casie.
  24. Raczej jeszcze nie ma tutaj za dużo naboi w mojej kadrze. Być może ludzie z ostatniego naboru coś wniosą do gry, lecz to jest kwestia pięciu - sześciu sezonów. Nic na teraz, nic na siłę.
  25. Jaką kasę dostaniesz za 2. czy kolejne miejsce, a jaką miałbyś za zwycięstwo w lidze?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...