Kupiłem sobie Batshuayi'ego do Legii i było to moje największe rozczarowanie w FM12. Zawodnik, który miał udowodnić obrońcom grającym w naszej, rodzimej lidze jakimi są partaczami, nie potrafił się zaaklimatyzować i w 24 meczach nie strzelił ani jednej bramki, 3 razy był wysyłany na urlop do ojczyzny, za którą tak strasznie tęsknił. Wreszcie poprosił o transfer, na co przystałem z radością, a Valencia, która kupiła go ode mnie dość szybko zesłała go do zespołu B.