Skocz do zawartości

Tony Walker

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    161
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Tony Walker

  1. Pech i debiut Tony’ ego Walkera Już jutro miał być ten dzień, w którym po raz pierwszy miałem poprowadzić Rangers FC jako menadżer. Niestety czasem to człowiek ma pecha. Normalnie złapała mnie grypa i za zaleceniem lekarzy musiałem zostać w łóżku. Graliśmy wyjazdowy mecz w Challenge CUP z Clyde. To dla nas mało priorytetowe rozgrywki, więc nie było problemu by ten mecz poprowadził asystent. 27.07.2013- Challenge CUP, stadion Broadwood Stadium, Cumbernauld Pozostało mi zobaczenie tego meczu w telewizji. Chłopcy wybiegli na boisko pełni animuszu i od początku osiągnęli miażdżącą przewagę. Pierwszą bramkę zdobyliśmy już w 9 minucie po samobójczym trafieniu Barcley’ a. Nasze akcje nie zwalniały tempa i już w 14 minucie było 2-0. Hutton dośrodkował z rzutu rożnego i Cribari głową wpakował piłkę do siatki. W 19 minucie sam na sam znalazł się Walsh, ale przy oddaniu strzału pośliznął się i uderzył nie celnie. Chwilę później było już 3-0. Kopia akcji poprzedniej bramki i ponownie Cribari na liście strzelców. Mimo wielu cudownych okazji z naszej strony nie pokonaliśmy już bramkarza gospodarzy. Po przerwie moi gracze troszkę zaczęli się oszczędzać, a tego nie toleruje. Miałem kontakt z moim sztabem szkoleniowym, więc szybko dałem im wiadomość, że nie toleruje takiego czegoś i gra ma iść na Maksa. Poskutkowało i w 82 minucie Mac Leoad oraz w 88 minucie Walsh ustalili wynik na 5-0. Pierwszy mecz sezonu bardzo udany. _____________________________________________ Clyde – Rangers FC 0:5 (0:3) 0-1 Jamie Barclay (sam) 9 0-2 Emilson Cribari 14 0-3 Emilson Cribari 21 0-4 Lewis MacLeod 82 0-5 Tom Walsh 88 Zawodnik meczu: Emilson Cribari (Rangers) 9,4 ______________________________________________ Na swój wielki dzień musiałem poczekać do następnego tygodnia. Mianowicie 3 sierpnia pierwszy raz pod moją wodzą mieliśmy zagrać mecz na Ibrox Park. Staropolskie metody babci szybko postawiły mnie na nogi. Szczególnie herbatka z „prądem”. J Apropo babci to naprawdę niesamowita osoba. Śmiało by mogła być trenerem piłkarskim. Jej wiedza na temat futbolu i to w jaki sposób potrafi przeanalizować mecz budzi podziw. Gmoch by się mógł schować. Bacie, która mieszka w Polsce zostawmy w spokoju. Czas przejść do meczu w Pierwszej rundzie Pucharu Ligi. Naszym rywalem będzie Dunfermline. 3.08.2013- Puchar Ligi Szkockiej, stadion Ibrox Stadium, Glasgow Przed meczem szefowie klubu zorganizowali małą uroczystość powitalną dla mnie. Była pamiątkowa koszulka, kwiaty i owacja niespełna trzydziestu tysięcy widzów. Na trybunach obok prezesa zasiadła moja żona z synkiem, rodzice i ………………………………- tu niespodzianka- specjalnie z Polski przyleciała na zaproszenie Prezesa klubu moja babcia. Przyznam, że czułem tremę. Moi piłkarze jednak postarali się by mój debiut był udany. Od początku pokazywali swoją wyższość na boisku. Prowadzenie objęliśmy w 24 minucie kiedy to świetną prostopadłą piłkę zagrał MacLeod i sam na sam z bramkarzem znalazł się Shiels pewnie go pokonując. 11 minut później kopia akcji z pierwszej bramki i ponownie gola zdobywa Shiels. Drugą połowę już graliśmy trochę za bardzo na luzie i zrobiło się nerwowo bo goście strzelili za sprawą Wallace kontaktowego gola. My jednak szybko się obudziliśmy i dołożyliśmy kolejne dwa trafienia. Najpierw Hutton a chwilę później Mitchyell sprawili, iż odnosimy wysokie zwycięstwo i awansujemy do drugiej rundy. _____________________________________________ Rangers FC – Dunfermline 4:1 (2:0) 1-0 Dean Shiels 24 2-0 Dean Shiels35 2-1 Ryan Wallace 77 3-1 Kyle Hutton 84 4-1 Andrew Mitchell 88 Zawodnik meczu: Dean Shiels (Rangers) 8,7 ______________________________________________ W drugiej rundzie Challenge CUP zmierzymy się na wyjeździe z Queen’s.Czas rozpocząć rozgrywki ligowe. Oczywiście jesteśmy głównymi faworytami do awansu i nikt innej opcji nie widzi. W pierwszym meczu już trzeba pokazać rywalom kto tu rządzi w tym sezonie. Na pierwszy ogień idzie nasz rywal z poprzedniego meczu, czyli Dunfermline. 10.08.2013- Scottish League 1 1/36, stadion Ibrox Stadium, Glasgow Mecz w zasadzie niewiele różnił się od tego poprzedniego. Jedynie co to na trybunach zjawił się prawie komplet widzów. Widzieliście gdzieś na świecie by na trzecioligowych rozgrywkach było pięćdziesiąt tysięcy ludzi? Ja nie. Wspaniali są nasi kibice. Wracając do meczu to oczywiście byliśmy stroną dominującą. Wynik dopiero w 35 minucie otworzył Shiels. Po przerwie w 51 minucie kolejną bramkę dla nas zdobył Little. Pięć minut później na 3-0 podwyższył Lee Wallace. Goście zdobyli kontaktową bramkę bo na listę strzelców podobnie jak przed tygodniem wpisał się Ryan Wallace. W 83 minucie wynik na 4-1 ustalił wracający po kontuzji McKay. _____________________________________________ Rangers FC – Dunfermline 4:1 (1:0) 1-0 Dean Shiels 35 2-0 Andy Little 51 3-0 Lee Wallace 56 2-1 Ryan Wallace 77 4-1 Barrie McKay 83 Zawodnik meczu: Dean Shiels (Rangers) 9,2 ______________________________________________
  2. Odbyło się losowanie Pierwszej rundy Pucharu Ligi Szkocji. Na własnym stadionie zagramy z Dunfermline. Natomiast w Challenge CUP zagramy na wyjeździe z Clyde w pierwszej rundzie tych rozgrywek..Powoli też kompletuje sztab scoutingu. Oto nowi pracownicy: Willie Melville Robert Leeson Gavin Tait Czas rozegrać kolejny mecz towarzyski. Tym razem na nas obiekt zawitał reprezentant Angielskiej Championship Leeds United. Bardzo dobra ekipa, która na pewno pokaże nam ciekawy futbol. 13.07.2013- Towarzyski, stadion Ibrox, Glasgow Pierwsza połowa zdecydowanie należała do gości. Stwarzali sobie okazje za okazją. Nawet zdobyli gola. W 20 minucie naszego bramkarza strzałem z pięciu metrów pokonał Poleon. My zagroziliśmy ich bramce tylko raz, ale Walsh w dogodnej sytuacji przestrzelił. Druga część gry i w naszym wykonaniu była o niebo lepsza. Niestety, bramkarz gości dokonywał cudów i niw udało się nam go pokonać. Przegrywamy to spotkanie 1-0, choć statystyki pokazują, że należał nam się remis. _____________________________________________ Rangers FC – Leeds United 0:1 (0:1) 0-1 Dominic Poleon 20 Zawodnik meczu: Stephen Warnock (Leeds) 8,9 ______________________________________________ Praktycznie bezpośrednio po meczu z Leeds wsiedliśmy do samolotu I polecieliśmy do Niemiec, gdzie za dwa dni mieliśmy rozegrać mecz z drugoligowym Ingolstadt. Brak odpoczynku odbił się na zawodnikach . 15.07.2013- Towarzyski, stadion Audi- Sportpark, Ingolstadt Mecz podobny był do poprzedniego. Ponownie pierwsza połowa w naszym wydaniu beznadziejna. Druga sprawa, że bramkarz gospodarzy miał chyba swój dzień i bronił każdą piłkę po strzale moich graczy. Mecz zaczął się pechowo i już w początkowych fragmentach musiałem zdjąć z boiska Walsha. W 8 minucie straciliśmy gola. Błąd obrony i Ofosu znalazł się sam przed naszym bramkarzem pewnie go pokonując. Oba zespoły stworzyły sobie kilka okazji, ale do przerwy wynik nie uległ zmianie. W 54 minucie było już 2-0. Z rzutu rożnego zacentrował Jassen i Schaffler pokonał strzałem głową naszego bramkarza. Postawiłem wszystko na jedną kartę i nakazałem zawodnikom na Maksa przesunąć się do ataku. Efektem tego był gola strzelony w 74 minucie przez Wallace’ a. Na więcej już nie starczyło sił. Jednak cieszy mnie, że gra wygląda coraz lepiej. _____________________________________________ Ingolstadt – Rangers FC 2:1 (1:0) 1-0 Reagy Ofosu 8 2-0 Manuel Schaffler 54 2-1 Lee Wallece 74 Zawodnik meczu: Lee Wallece (Rangers) 9,0 ______________________________________________ Ostatnie dwa sparingi rozegraliśmy ze słabszymi zespołami. Pierwszy z nich z Cambuslang, a drugi z St. Pat’s Athletic. Oba gładko wygraliśmy. _________________________________________________ 20.07.2013- Towarzyski, stadion Somervell Park, Glasgow Cambuslang – Rangers FC 0:4 (0:2) 0-1 Tom Walsh 17 0-2 Tom Walsh 37 0-3 Sebastien Faure 54 0-4 Andy Little 84 Zawodnik meczu: Tom Walsh (Rangers) 8,7 _______________________________________________________ _______________________________________________________ 23.07.2013- Towarzyski, stadion Richmond Park, Dublin St. Pat’s Athletic – Rangers FC 1:3 (0:1) 0-1 Lewis Mac Leod 4 1-1 Gerry Muldoon 49 1-2 Darren Ramsay 70 1-3 Darren Ramsay 90 Zawodnik meczu: Darren Ramsay (Rangers) 8,7 _______________________________________________________
  3. Wróciłem do domu. Otworzyłem browara i zasiadłem na kanapie. Długo rozmyślałem nad propozycją objęcia Rangersów. Postanowiłem się przyjąć ta ofertę. To może być dla mnie naprawdę spory awans w karierze. Nazajutrz udałem się o umówionej godzinie do prezesa. Szybko przeszliśmy do konkretów na temat mojego kontraktu i szczegółów odnośnie tego sezonu. Zaproponowano mi roczny kontrakt wart 190 tyś funtów rocznie. Cele na ten sezon wstępnie są jasne: Scottish League 1: zwycięstwo w rozgrywkach Puchar Szkocji: minimum to półfinał Puchar Ligi Szkockiej: minimum to półfinał Budżet płacowy mam do dyspozycji w wysokości 7,6 mln. funtów rocznie. Obecnie wydajemy prawie całą ta sumę. O budżecie transferowym nie było rozmowy, gdyż do 3 września 2013 roku jesteśmy obłożeni zakazem transferowym. Po zakończeniu spotkania z prezesem udałem się do swojego gabinetu. Trzeba jak najszybciej rozpocząć pracę. Pierwszy problem jaki mam to praktycznie brak sztabu szkoleniowego. Z poprzedniej ekipy zostałem tylko ja i trener bramkarzy. Reszta postanowiła odejść. Na oficjalnej stronie internetowej klubu szybko ukazała się wiadomość, że zostałem wybrany nowym menadżerem zespołu. Komentarze były różne. Jedni byli oburzeni nominacją tak nie doświadczonego trenera. Inni znowu z optymizmem zapatrywali się w przyszłość. Ja mam nadzieję, że nie zawiodę. Od pierwszego dnia bycia menadżerem wziąłem się ostro do roboty. Trzeba szybko skompletować sztab szkoleniowy. Przeglądałem rynek pracy, wykonałem setki telefonów do różnych ludzi. Udało się zaproponować kontrakty kilku fachowca i czekamy na odpowiedzi. Długo też rozmyślałem nad planami taktycznymi i treningowymi dla zespołu. Oj, czeka nas dużo pracy. Trzeba było jeszcze udać się na konferencje prasowa. Pierwsza w moim życiu. Spotkanie z dziennikarzami nawet było przyjemne. Pora wracać do pracy. Pierwsza osoba jaka dołączyła do sztabu szkoleniowego jest 42- letni szkocki trener Michael Watt. Moim asystentem został 43- letni DavidFarrell. Jako treners siłowego zatrudniłem 40- letniego Dave Wilsona z Anglii. Nowym fizjoterapeutą został 34- letni Anglik Carl Butler. Trenerem w pierwszym zespole został Andrew Cole 41-letni Anglik. Do niego dołączył również szkocki trener John Reilly. Głównym fizjoterapeuta będzie Chris Malkin. Postanowiłem również, że rozegramy sparing wewnętrzny po to by zobaczyć w jakiej formie zawodnicy są po urlopach. Niby poznałem graczy przez rok pracy jako asystent, ale chętnie zobaczę ich w akcji i jakiej formie są aktualnie. 3.07.2013- Sparing wewnętrzny,stadion Auchenhowie, Glasgow Jak na pierwszy mecz po urlopach to moi gracze prezentowali się całkiem dobrze. Oczywiście jeszcze byli troszkę słabi kondycyjnie, ale to szybko nadrobimy. Przez te zawirowania wokół klubu nie mogę korzystać do 1 września z kilku zawodników pierwszego składu, więc muszę załatać te dziury juniorami i graczami rezerw. ________________________________________ Rangers FC – Rangers FC II 2:0 (2:0) 1-0 David Templeton 62-0 Andy Little 45 Zawodnik meczu: Lee Wallace (Rangers) 8,7 ________________________________________ To po pierwszej grze mam juz wiele odpowiedzi na kilka pytań. Pora na pierwszy poważniejszy sparing. Naszym rywalem będzie czołowy zespół z Austrii, FC Red Bull Salzburg. 6.07.2013- Towarzyski, stadion Ibrox, Glasgow W tym meczu od początku dominowaliśmy a dwie szanse w pierwszych minutach zmarnował Black. W 32 minucie rzut wolny z boku boiska wykonał Black. Dośrodkował wprost na głowę Perry’ ego, który pewnym strzałem pokonał bramkarza gości. Takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa. Druga część stała się bardziej wyrównana, a ja zacząłem eksperymentować z taktyką co odbiło się na naszej grze. Goście usilnie próbowali wyrównać, ale utrzymaliśmy prowadzenie do końca. _______________________________________ Rangers FC – FC Red Bull Salzburg 1:0 (1:0) 1-0 Ross Perry 32 Zawodnik meczu: Andreas Ulmer (Red Bull) 8,9 ________________________________________
  4. @ Chomik... fajne takie podsumowanie. Mam nadzieję, że potrwa kariera długo. Zazwyczaj w poprzednich grach tak było. @ MaKK... Wiem już. Nie załapałem początkowo. Na wspomnianym wcześniej spotkaniu Ally McCoist oznajmił nam, że rezygnuje ze stanowiska menadżera Glasgow Rangers. Zdziwiło nas to, ale tłumaczył ten stan rzeczy sprawami osobistymi. Uszanowaliśmy jego decyzje, choć zastanawialiśmy się, czy przypadkiem nie wypił za dużo. Następnego dnia jednak po przyjściu do pracy dostaliśmy wszyscy potwierdzenie tego, że dotychczasowych menadżer odchodzi. Wszystkim nam oraz piłkarzom zrobiło się smutno, bo naprawdę świetnie się z nim pracowało. Osobiście wiele się nauczyłem. Ally przekazał mi wiele cennych wskazówek, a i często stosował moje podpowiedzi. Zastanawiałem się co dalej będzie. Kto zostanie nowym menadżerem i co dalej z moją posadą. Czułem się naprawdę dobrze w tym klubie i żal mi, by było w tej chwili odchodzić. Po kilku godzinach pracy w tym dniu niespodziewanie zadzwoniła sekretarka prezesa klubu, iż wiadomością, iż jestem proszony do jego biura. Zastanowiło mnie, po co też szef mnie wzywa. Przypuszczałem, że chodzi o dalszy rozwój sytuacji i to kim będzie nowy menadżer i co dalej z dotychczasowym sztabem szkoleniowym. Udałem się, więc do prezesa. W gabinecie czekał już Ally. To co się wydarzyło przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Otóż Pan Marc Graham przedstawił mi ciekawa propozycję. Zaproponował mi objęcie posady menadżera. W pierwszej chwili mnie zatkało. Tak renomowany klub i znany w świecie miałby objąć człowiek o tak małym doświadczeniu? Prezes jednak uzasadniając swoją propozycje tłumaczył ją tym, że były menadżer wypowiada się o mnie bardzo pochlebnie i widzi we mnie duży talent. Kolejną korzyścią jest to, iż znam dość dobrze zespół. Kolejna sprawa jest fakt, że gramy w trzeciej lidze i umiejętnościami przewyższamy o kilka klas pozostałe drużyny dlatego nie powinienem mieć większych problemów z awansem do kolejnej klasy rozgrywkowej, a ten czas powinienem wykorzystać na zebranie doświadczenia w pracy menadżera. To była duża szanse na spory krok naprzód. Musiałem jednak się jeden dzień zastanowić i spokojnie przemyśleć sprawę. Umówiliśmy się na spotkanie następnego dnia….
  5. @Chomik... Dzieki za premierowy komentarz. To podsumowanie kariery całkiem imponujące. Też bym tak chciał. @MaKK... Ta twoja strona to mi w tym tekście daje co dwa słowa przecinki, więc jakoś nie za bardzo mi to pasuje w kontekście zdania, ale oczywiście dzięki i postaram się by było jak najbardziej poprawnie. W lipcu 2012 na jednym ze spotkań biznesowych ojca pojawiłem się z małżonką i synkiem. Wiele ciekawych osób znanych ze świata sportu. Dla kogoś kto chce być kimś w tym sporcie to dobra okazja na nawiązanie nowych znajomości. Oczywiście lato to czas kiedy posady menadżerskie robią się wolne i można się na jakieś ciekawe stanowisko załapać. Spotkałem tam Ally’ego McCoist’ a. Trenera Glasgow Rangers. Dość długo porozmawialiśmy. Szczególnie na temat przyszłości „The Gers”. Doskonale wiecie, że po problemach finansowych zostali oni zdegradowani do czwartej ligi. W trakcie rozmowy wynikło, że Ally szuka asystenta. Opowiedziałem mu o swojej osobie i o tym, że jestem trenerem piłkarskim. Nadszedł czas zakończenia imprezy. Pożegnaliśmy się wszyscy i rozeszliśmy w różnych kierunkach. Minął tydzień od tego wydarzenia kiedy zadzwonił do mnie ojciec i powiedział, że kontaktowali się z nim szefowie Glasgow Rangers i pytali o moja osobę. Ponoć trener zespołu widział by mnie w roli Asystenta i podał im mój numer. Kilka godzin później odezwał się jakiś Pan w celu zaproszenia mnie do siedziby klubu. Oczywiście chętnie się wybrałem. Po dość długiej rozmowie otrzymałem już gotowa propozycje kontraktu. Tak oto zostałem asystentem menadżera w Glasgow Rangers. Zagramy niby w czwartej lidze szkockiej, ale z tym składem na stojaka awansujemy o klasę wyżej. Dla mnie to na pewno będzie świetne doświadczenie. Tak zacząłem prace u boku Ally’ego McCoist’ a. Oczywiście jak można było przypuszczać sezon był dla nas spacerkiem i w cuglach awansowaliśmy klasę wyżej. Na koniec sezonu spotkaliśmy się z całym sztabem szkoleniowych na piwku. Wiedzieliśmy, że menadżer ma nam coś ważnego do przekazania. Przyznam, że nie spodziewaliśmy się tego co usłyszeliśmy i był to dla nas szok.
  6. Witam wszystkich forumowiczów. Jak na pewno zauważyliście będzie to pierwsza kariera mojego autorstwa. Ogólnie zarejestrowanym użytkownikiem tego forum jestem od kilku dni. Jednak wcześniej od dość dawna przeglądam wasze wpisy i śledzę wasze poczynania. Zanosiłem się już przy okazji FM-a 13 do opisania swoich poczynań, ale jakoś tak nie mogłem znaleźć weny. Szczególnie jak czytałem różne teksty na temat spadku poziomu pisania opowieści z poczynań użytkowników w FM- ie. Przy nowej odsłonie naszej gry postanowiłem też spróbować swoich sił. Póki co nie mam pomysłu na opowieści fabularne, ale postaram się jakoś ciekawie opisać swoje poczynania w grze. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Mam nadzieję, że będziecie śledzić moje poczynania. Zapraszam do czytania i komentowania. _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ Kim jest Tony Walker? Mianowicie jestem młodym menadżerem piłkarskim urodzonym w 1983 roku w stolicy Anglii, Londynie. Na wstępie trzeba zaznaczyć, że posiadam również Polskie obywatelstwo. Moi rodzice są właśnie Polakami, którzy w 1978 roku wyemigrowali na Wyspy Brytyjskie. Rok przed moimi narodzinami rodzice postanowili zmienić nazwisko na Walker. Wcześniej nazywali się Brzęczyszczykiewicz co dla miejscowych i interesantów ojca stanowiło nie lada problem z wymową. Tato zawsze miał głowę do interesów. Świetnie sobie radził w życiu dzięki czemu zawsze żyliśmy dostatnio. Przeprowadzka do Anglii wynikała z tego, że otrzymał bardzo dobra propozycję z firmy produkującej sprzęt piłkarski i został jednym z kierowników na placówce w Londynie. Ogólnie piłka była jego drugą miłością- po rodzinie- i w wolnych chwilach trenował różne amatorskie kluby. W Anglii nawet drużynę złożoną z samych Polaków. Oczywiście i w moim życiu piłka nożna stała się ważna. Dzięki pracy ojciec miał wiele znajomości w światku piłkarskim. Dlatego też od najmłodszych lat starał się, abym trenował w dobrych szkółkach piłkarskich. Niestety nie miałem talentu do uprawiania tego sportu dlatego daliśmy sobie spokój. Jednak miałem w sobie inny talent. Ojciec prowadząc różne drużyny zabierał mnie zawsze ze sobą i po paru latach można powiedzieć, iż stałem się jego asystentem. Trzeba cos było zrobić w kierunku, abym rozwijał swoje zdolności. Po skończeniu szkoły ojciec postanowił pomóc mi w uzyskaniu odpowiednich uprawnień trenerskich. Jego znajomości pomogły mi w tym szybko. Mało tego. Miałem okazję być na stażach w takich klubach jak Manchester United, czy też FC Barcelona. To naprawdę cudowne doświadczenie móc podglądać pracę takich fachowców jak sir Alex Ferguson czy Pep Guardiola. Pora jednak było znaleźć stała pracę. Udało się w drużynach młodzieżowych Arsenalu Londyn. Po dwóch latach zostałem asystentem w drużynie rezerw. Ambicja jednak mówiła mi, że to za mało. Kiedy tylko zwolniło się jakieś miejsce menadżera w solidniejszym klubie na wyspach zgłaszałem swoją kandydaturę jednak zazwyczaj miałem zbyt małe doświadczenie. Znajomości mojego ojca bezproblemowo mogły załatwić mi prace, ale prosiłem bym to ja sam pokierował swą karierą. Przełom nastąpił w lipcu 2012 roku…….
  7. Pograłem trochę w nowego FM-a i póki co jestem pozytywnie zaskoczony. Dwie rzeczy, które muszę rzogryść to iż w ilości osób do sztabu szkoleniowego zamiast pojedynczo opisana licznba trenerów itp jest punkt pozostali pracownicy, więć trza wolne etaty dzielić na poszczególnych fachowców. Pograłem tez troche Glasgow Rangers i nie dokońca rozumiem o co chodzi z tym, że kilku zawodników nie może reprezentować barw zespołu do 1.09.2013. O co to chodzi?
  8. Pewnie juz niektórzy z was mieli okazje zagrać w wersję beta nowej odsłony naszego ulubionego menadżera. I tu moje pytanko? Jak wrażenia?
  9. A co sądzicie o takich klubach : Portsmouth AFC Wimbledon
  10. Zawsze zazwyczaj zaczynam bezrobotny i czasem naprawde ciekawe drużyny się trafiają. W tej chwili mam juz pewien pomysł, ale zobaczymy dopiero jak zacznę grać co z tego wyjdzie. Nie wiem ile lig angielskich bazie dostepnych w grze, a i nie pamiętam ile było w poprzednich wersjach. Zdaję się na was. Jaki klub z najniższej możliwej ligi polecilibyście?Dodam jeszcze, że fajnie by było jakby był zawodowy.
  11. Witam wszystkich. Jestem tu nowy i nie wiem czy to dobre miejsce na taki temat. Bynajmniej nowa odsłona naszej gry już za kilkanaście dni. Osobiście juz nie moge się doczekać. Tym bardziej, że nie dawno odkryłem to forum i mam zamiar opisywac swoją karierę. Wróćmy jednak do sedna sprawy. Mam juz pewne pomysły, ale zastanawiam się jakie sa wasze propozycje co do ciekawego rozpoczęcia nowej rozgrywki. To chyba częsty problem jakim klubem zacząć rozgrywkę. Ja osobiście raczej preferuje jakąś " egzotykę". W tym temacie jestem ciekaw waszych propozycji ciekawych drużyn z niżej notowanycvh lig i krajów. Nie chodzi o upadłe potęgi, choć też wiele takich drużyn, które kiedys świeciły w blasku chwały jest teraz w niższych klasach rozgrywkowych swoich krajów. jakie wy macie plany co do nowej rozgrywki, czy też jakie kluby proponujecie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...