Skocz do zawartości

Iguaran

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    348
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Iguaran

  1. Kolejnym piłkarzem, który nie zadomowił się u nas na dłużej, a już znalazł nowego nabywcę, jest Tarmo Neemelo [4(2)/1/0/0/0/0/6.83]. Nie przypasował się on stylem gry do mojej taktyki, i nie widziałem sensu trzymania dłuższego pobytu. 150 tys € i 30 % następnego transferu, zupełnie mi odpowiadały. Jego nowym klubem został Lanús, który bardzo cieszył się z pozyskania tego Estończyka. 1.01.09 Najważniejsze transfery poprzedniego miesiąca: 1. Artem Radzkov, BATE ---> Nancy, 2,1 mln € 2. Issam Jemaa, Lens ---> Basel, 1,3 mln € 3. Quentin Westberg, Troyes ---> Estudiantes (LP), 1,1 mln € 4. Carlos Merino, Las Palmas ---> Toulouse, 950 tys € 5. Juan Carlos de la Barrera, Suwon ---> Estudiantes (LP), 625 tys € Najważniejsze informacje z klubu: pozycja w lidze: 14. miejsce najlepszy strzelec: Bogdan Stancu - 11 bramek stan konta: 2,47 mln € zysk/(strata): (6 mln €) W związku z nowym rokiem, mogłem przeprowadzić transfer, którego dokonałem już wcześniej. Za 525 tysięcy €, z brazylijskiego Santa Cruz, przyszedł do nas Thiago Almeida. Ten 21-letni ofensywny pomocnik, może też z powodzeniem grać w linii ataku. Jego umiejętności mnie obezwładniły. Nie raz i nie dwa oglądałem jego popisy na płytach dvd, które dostarczał mi mój asystent. Teraz tylko czekać, aż zacznie się spłacać. Kolejne fundusze zostały przelane na nasze skromne konto. 525 tysięcy teraz i 20 % z następnego transferu, to kwota jaką dostaniemy za Orlina Orlinova. Był to najmniej trafiony transfer tego lata, co zmusiło mnie niejako do sprzedaży tego zawodnika. Jego nowym nabywcą został Maribor. Dzięki sprzedażom kilu zawodników, zwolniło się sporo miejsca w ofensywie naszego zespołu. 3.01.09 Nowy rok nadszedł bardzo szybko. Ja jednak, nie mogłem długo cieszyć się szampańskim wypoczynkiem, bo już niebawem czekał mnie kolejny ligowy pojedynek. Mam nadzieję, że spotkanie z Wolfsburgiem, pozwoli mi hucznie wejść w ten nowy rok. Ekipa z Niemiec, od początku źle mi się kojarzy. Jeszcze w zeszłym sezonie mieliśmy z nimi problem. W tym momencie, nasz dzisiejszy rywal zajmuje siódmą lokatę. Jak do tej pory, za każdym razem z tym zespołem remisowaliśmy. Skład: L. Arenas, B. Garcia, A. Kokoszka, P. Benitez, M. Dorsin, S. Zizzo, C. Engen, I. Akin, T. Almeida, M. Ääritalo, B. Stancu Mój zespół aktywny był już od pierwszego podania w tym spotkaniu. Bardzo dobrze wprowadził się Almeida, który do szóstej minuty stworzył już dwie groźne sytuacje. Wtedy to, Piłkę dostał Stancu i uderzył z całej siły, jednak bramkarz rywala znalazł na to receptę. Ale wobec dobitki Ääritalo, był już bez szans. Także szybko obejmujemy prowadzenie. Bardzo ofensywna gra, pozwoliła nam już w osiemnastej minucie spotkania strzelić drugą bramkę. Dokonał tego Stancu, po świetnej akcji całej ofensywy. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 2:0 dla nas. Nie były to jednak wszystkie nasze strzały na bramkę Jentzscha. Kilkukrotnie świetną okazję zmarnował Stancu, oraz Ääritalo. Jednak póki co, nie ma co się rozczulać nad drobiazgami. Ważne, by utrzymać prowadzenie. Po siedemdziesięciu minutach, zdecydowałem się na zmianę podwójną. Z boiska zeszli, żegnani brawami - debiutant Almeida i strzelec jednej z bramek Stancu. W ich miejsca, kolejno pojawią się Konan i Rusescu. Ma to jeszcze bardziej wzmocnić ofensywę, która i tak dzisiaj rozgrywa bardzo dobre spotkanie. Jednak nie oni, a po raz drugi na listę strzelców wpisał się Ääritalo. W 73' po pięknej, solowej akcji umieścił piłkę w dłuższym rogu bramki. Teraz jest już po meczu. Do końca meczu, kontrolowaliśmy grę. Zdarzały się co prawda jeszcze pojedyncze akcje, ale bez znaczenia dla końcowego wyniku. Drugi mecz z rzędu na plus, a pierwsza wygrana od czasów Flinstonów! Conference North [24/42] stadion: Volkswagen-Arena, Wolfsburg widzów: 19594 [7] Wolfsburg - [14] Rosenborg 0:3 mom: Mika Ääritalo "9" [Rosenborg] 0:1 Mika Ääritalo - 6' 0:2 Bogdan Stancu - 18' 0:3 Mika Ääritalo - 73'
  2. Moreno [1(1)/0/1/0/0/1/6.50] odszedł za 350 tysięcy € i 20 % następnego transferu do włoskiej Ravenny. Zawodnik ten nie umiał znaleźć wspólnego języka z kolegami z zespołu. Częste kontuzje i słaba dyspozycja na treningach, pomogły mi w podjęciu decyzji o sprzedaży. Zawodnik te zagrał w dwóch meczach, a w jego dorobku znalazła się jedna asysta. 26.12.08 Cztery spotkania z rzędu przegrane, na pewno nie wróżą najlepszej przyszłości. Powinniśmy teraz przynajmniej tyle samo meczy wygrać, by zatuszować wspomnienia. Będzie to bardzo trudne, gdyż jesteśmy w bardzo słabej formie, i przegrywamy z każdym. Tym bardziej, że dzisiejsze spotkanie rozegramy z francuskim Lille. Jest to ciężki rywal, który gra niewygodną piłkę. Ciężko jest zrobić cokolwiek, gdy w każdej formacji drużyny przeciwnej, znajduje się jakiś masywny człowiek, a jak biega, to słychać stado dzikich słoni. Rywal zajmuje aktualnie 7. lokatę, czyli o pięć oczek wyższą niż my. Skład: L. Arenas, B. Garcia, A. Lago, I. Lolo, A. Traoré, D. Konan, B. Kayal, I. Akin, O. Orlinov, M. Ääritalo, B. Stancu Miał być to mecz przełomowy, jednak na taki się nie zanosi. Przez całą pierwszą połowę, zawodnicy z obu drużyn odstawiali najlepszą komedię, jaką wraz z trenerem Lille Claude Puelem w życiu widzieliśmy. Świetne dryblingi, zwody, minięcie bramkarz i kiks na pustą bramkę. Po dwa razy w każdej drużynie. Dlatego też, po przerwie, na murawie w ramach pechowca Stancu, pojawi się Rusescu. Liczę bardzo na niego, to on może przechylić losy tego spotkania. Mimo wielu strzałów, nie udało nam się pokonać wyśmienicie dziś dysponowanego Tonego Sylvę. Bramkarz ekipy z Francji, odstawiał "dudek dens", i bronił wszystko. Co prawda Rusescu wprowadził dość sporą dawkę zamieszania, jednak nic z tego nie wyszło. Szkoda kolejnego spotkania, jednak mała poprawa już jest. Zamiast ciągłego zera, zdobywamy jeden punkt. Conference North [23/42] stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim widzów: 20412 [132] Rosenborg - [7] Lille 0:0 mom: Tony Sylva "8" [Lille]
  3. 16.12.08 Salzburg, w przeciwieństwie do nas wygrał swój ostatni, ligowy mecz. Dziesiąta ekipa ligi, z pewnością nie będzie łatwym kąskiem, tym bardziej na swoim stadionie. Wyjazd do kraju takiego jak Austria, nie jest tani, dlatego wszyscy z zarządu mają nadzieję, że zwróci się chociaż w postaci trzech punktów, które z pewnością by wszystkich bardzo zadowoliły. W bardzo dobrej formie są Stancu i Ääritalo, czego nie można powiedzieć natomiast o linii obrony wraz z bramkarzem. Skład: L. Arenas, B. Garcia, A. Lago, I. Lolo, A. Traoré, D. Konan, B. Kayal, I. Akin, S. Cárdenas, M. Ääritalo, B. Stancu SZOK! W dwudziestej sekundzie, po strzale Floro Floresa przegrywamy 1:0. Arenas nie założył chyba jeszcze dobrze rękawic, gdyż te podczas interwencji, normalnie mu spadły. Mimo takiego przebiegu wydarzeń na początku, spotkanie to nie było w ani jednym momencie jednostronne. Świetne akcje, bardzo szybkie tempo, no i masa słupków, to czynniki podkręcające atrakcyjność tego widowiska. Do przerwy jednak, ani jednej, ani drugiej drużynie nie udało się zmienić rezultatu. Jest jeszcze jednak drugie czterdzieści pięć minut, które powinny coś przynieść. W miejsce lekko kontuzjowanego Kayala, pojawi się S. Zizzo. Na kwadrans przed końcem spotkania, zdecydowałem się na jeszcze jedną zmianę, a efekcie której w miejsce Stancu pojawi się Rusescu. Młody Rumun miał swoją świeżością i chęcią do walki doprowadzić do strzelenia wyrównującej bramki. Tak się jednak nie stało, i akcja z pierwszych sekund okazała się kluczowa. Znów przegrywamy, ale to spotkanie było jednym z piękniejszych w mojej karierze. Conference North [22/42] stadion: Bullen-Arena, Salzburg widzów: 15774 [10] Salzburg - [12] Rosenborg 1:0 mom: Timo Ochs "8" [salzburg] 1:0 Antonio Floro Flores - 1'
  4. 10.12.08 Grudzień się ledwo zaczął, a my rozgrywać będziemy już trzecie spotkanie. Dzisiaj znajdziemy się terenie Niemiec, by tam zmierzyć się z Hannoverem. Rywal, to aktualnie przedostatnia ekipa naszej ligi, więc problemów być nie powinno. Jednak ja będę ostrożny, gdyż nigdy nie wiadomo, na co nas stać. Jak to ostatnio bywa, huśtawka formy może zdziałać różne rzeczy, oby dzisiaj na naszą korzyść. Skład: L. Arenas, B. Garcia, A. Lago, P. Benitez, M. Dorsin, S. Zizzo, B. Kayal, I. Akin, S. Cárdenas, M. Ääritalo, B. Stancu Moi zawodnicy sprawiali dziś wrażenie świeżutkich, jakby był to pierwszy mecz od dłuższego czasu. Już w czwartej minucie Stancu dał naszej ekipie prowadzenie, ładnym strzałem zza pola karnego pokonując Jensena. W 22', w obawie przed utratą bramki, moi zawodnicy przeprowadzili jeszcze jeden skuteczny atak. Ääritalo w ostatecznym momencie, założył siatę bramkarzowi z ekipy niemieckiej, doprowadzając do 2:0. Jednak już siedem minut później, Yankov pokonał Arenasa z rzutu wolnego, dając kontaktowe trafienie swojej drużynie. Mecz więc przebiegał w bardzo szybkim, ale zaraz ciekawym tempie. Za kolejne dziesięć minut, na zegarze widniał napis 2:2. Gunnar Heidar Thorvaldsoon doprowadził mocnym strzałem do remisu. Żeby było ciekawiej, nie był to koniec wrażeń w tej części spotkania. Dosłownie kilkadziesiąt sekund później, rywal wygrywał już 3:2, po kolejnym trafieniu Thorvaldssona. Tak więc po prowadzeniu 2:0, na przerwę udajemy się z wynikiem 3:2 dla Hannoveru. Zaledwie siedem minut minęło, od wznowienia spotkania, a mamy już 3:3. Drugi raz w tym spotkaniu, swoją znakomitą dyspozycję potwierdza Stancu, który strzelił bramkę będąc na dość trudnej pozycji. Alejandro Lago, ten zawodnik dzisiaj będzie miał poważną rozmowę. Po wypiąstkowaniu Arenasa, piłka toczyła się po ziemi. Biegł do niej właśnie Lago, ale z niewiadomych przyczyn nagle zawrócił. Wykorzystał to Thorvaldsson, który strzelił właśnie swoją trzecią bramkę w dzisiejszym spotkaniu. W 68', po raz piąty z siatki piłkę wyjmować musi nasz bramkarz. Rewelacyjny strzał Hanke z odległości ponad dwudziestu metrów, zupełnie zaskoczył całą naszą drużynę. W tym momencie jest już chyba po meczu... Osiem bramek, to jeszcze za mało - tak stwierdzili zawodnicy. Mogliśmy zatem oglądnąć jeszcze jedno trafienie, tym razem autorstwa Brugginka, tak na zakończenie spotkania. Tak więc kolejny mecz, o dość niecodziennym wyniku, zakończył się naszą kolejną porażką. Dobiliśmy do półmetku rywalizacji. Conference North [21/42] stadion: AWD_Arena, Hanower widzów: 35945 [21] Hannover - [12] Rosenborg 6:3 mom: Gunnar Heidar Thorvaldsson "10" [Hannover] 0:1 Bogdan Stancu - 4' 0:2 Mika Ääritalo - 22' 1:2 Chavdar Yankov - 29' 2:2 Gunnar Heidar Thorvaldsson - 38' 3:2 Gunnar Heidar Thorvaldsson - 44' 3:3 Bogdan Stancu - 53' 4:3 Gunnar Heidar Thorvaldsson - 58' 5:3 Mike Hanke - 68' 6:3 Arnold Bruggink - 90' + 3
  5. 6.12.08 Minęły kolejne dni, a my znów musimy zmagać się z huśtawką nastrojów. Tym razem, wyjechaliśmy do Rosji, by tam zmierzyć się z kolejną, bardzo dobrą, a nawet aktualnie najlepszą drużyną naszej ligi - Zenitem Sankt Petersburg. Dzisiaj nie tylko będziemy próbować swoich sił ze swoją formą, ale i zupełnie innymi warunkami klimatycznymi. Różnica między Rijadem, a Sankt Petersburgiem. Temperatura na stadionie Pietrowski, to zaledwie jeden stopień powyżej zera. Są to warunki zbliżone do naszych, norweskich. Skład: L. Arenas, B. Garcia, A. Lago, P. Benitez, M. Dorsin, S. Zizzo, B. Kayal, I. Akin, S. Cárdenas, M. Ääritalo, B. Stancu Tymoschuk! W piętnastej minucie, zawodnik ten kopnął piłkę z taką siłą, że łapiący ją Arenas, wpadł razem z nią do siatki. Także szybko na prowadzenie wyszedł rywal. Niesamowita bramka! Dwadzieścia minut później, Stancu doprowadził do remisu. Najpierw przyjął podanie od Kayala, potem przedryblował dwóch obrońców gospodarzy, a potem przymierzył wprost w okienko. Mamy remis, który stawia nas w bardzo korzystnej sytuacji. Tuż przed gwizdkiem oznaczającym przerwę, na prowadzenie znów wyszli piłkarze z Rosji. Bramkę uderzeniem z głowy strzelił Pogrebnyak. Mam nadzieję, że nie podetnie nam to skrzydeł, i po pobycie w szatni będziemy w stanie odgryźć się rywalom. Zanim jednak wyjdziemy na murawę, w szatni pozostawię poturbowanego Kayala, a zastąpię go Lolo. Za doprowadzenie do remisu, potrzebowaliśmy zaledwie czterech minut. Kibiców gospodarzy uciszył Ääritalo, który znajduje się w wybornej dyspozycji. Po godzinie gry, znów zmiana rezultatu. Na 3:2 dla Zenitu, podwyższył Kozhanov, przy którego strzale nie popisał się Arenas. Nie był to też ostatni cios, gdyż w 78' Pogrebnyak ponownie pokonał naszego bramkarza. Nie jest to najlepszy mecz w wykonaniu Arenasa, który tą, jak i poprzednią bramkę był w stanie obronić. Wynik 4:2, utrzymał się do końca. Mimo porażki, mogę wyciągnąć też korzyści z dwóch bramek strzelonych. W końcu trafiliśmy do siatki drużyny, który jest liderem. Conference North [20/42] stadion: Pietrowski, Sankt Petersburg widzów: 20769 [1] Zenit Sankt Petersburg - [11] Rosenborg 4:2 mom: Pavel Pogrebnyak "9" [Zenit] 1:0 Anatoliy Tymoschuk - 15' 1:1 Bogdan Stancu - 35' 1:1 Pavel Pogrebnyak - 42' 2:2 Mika Ääritalo - 49' 3:2 Oleg Kozhanov - 63' 4:2 Pavel Pogrebnyak - 78'
  6. 1.12.08 Nagroda dla zawodnika miesiąca, powędrowała do Fina Miki Ääritalo, który w swoich trzech występach ligowych, strzelił trzy bramki. Najważniejsze transfery zeszłego miesiąca: 1. Macnelly Torre, Cucuta Deportivo ---> Monterrey, 1,2 mln € 2. Marc Crosas, Monterrey ---> Sedan, 925 tys € 3. Juan Carlos Quintero, Millonarios ---> Austria Wiedeń, 775 tys € 4. Lautaro Fornica, Newell's ---> Sedan, 775 tys € 5. Diego Ramirez, Central ---> Morelia, 750 tys € Najważniejsze informacje z klubu: pozycja w lidze: 11. miejsce najlepszy strzelec: Bogdan Stancu, Mika Ääritalo - 8 bramek stan konta: 3,47 mln € zysk/(strata): (5 mln €) 3.12.08 Al-Hilal (KSA), to kolejny rywal. Jak na złość, znów musimy podróżować na inny kontynent, my zmierzyć się z tym rywalem. Ostatnia forma, to huśtawka nastrojów. Raz fatalnie, a raz świetnie. Jednak po ostatnim spotkaniu, można stwierdzić poprawę naszej dyspozycji. Pozostaje tylko mieć nadzieję, że powtórzymy wynik, albo nawet polepszymy z ostatniego meczu w ubiegłym miesiącu. Skład: L. Arenas, B. Garcia, A. Lago, P. Benitez, M. Dorsin, D. Konan, B. Kayal, I. Akin, Ezechiel, M. Ääritalo, B. Stancu Dwudziesta drużyna naszej ekstraligi, długo dzielnie się broniła. W pewnym momencie, a konkretnie 34 minucie, Lago sfaulował jednego z rywali w naszym polu karnym. Sędzia nie miał wyjścia i podyktował karnego. Do piłki podszedł Al-Qahtani, jednak trafił wprost w bramkarza. Arenas udowodnił, że obrona rzutów karnych jest jego profesją, gdyż po raz kolejny w sezonie uczynił tą czynność perfekcyjnie. Do przerwy nic się nie wydarzyło. Widać, że gra na obcym kontynencie, w innym klimacie nam nie służy, jednak trzeba wziąć się w garść i strzelić choć jedną bramkę. W 54', z rzutu wolnego, po pięknym strzale Marcelo, Al-Hilal obejmuje prowadzenie! Na mojej twarzy zarysowała się wściekłość. Na domiar złego, tuż przed końcem spotkania Adriano zwiększa prowadzenie rywala na 2:0. Po raz kolejny wypad poza Europę, okazał się być wyzwaniem zbyt trudnym... Conference North [19/42] stadion: King Fahd International Stadium, Rijad widzów: 14200 [20] Al-Hilal - [11] Rosenborg 2:0 mom: Adriano "8" [Al-Hilal] Yaser Al-Qahtani - nie wykorzystał karnego - 34' 1:0 Marcelo - 54' 2:0 Adriano - 84'
  7. @ Nie tylko w pamięci, ale i w psychice 30.11.08 Mając w pamięci niedawny dramat na Lerkendal, udajemy się ponownie na nasz stadion. Tym razem rywal jest o wiele, wiele trudniejszy. Druga, jak do tej pory ekipa Lokomotiwu Moskwa, przyjechała do Norwegii z jednym celem. W jak najlżejszy sposób zdobyć trzy punkty, i wyjechać bez żadnego uszczerbku. Spodziewać się batów? Chyba tak... Choć, po ostatnim, niczego już nie będę mówił... Skład: L. Arenas, B. Garcia, A. Lago, P. Benitez, M. Dorsin, D. Konan, B. Kayal, I. Akin, Ezechiel, M. Ääritalo, B. Stancu Pierwsze czterdzieści pięć minut, o dziwo bardzo nudne. Pojedyncze, dość trudno bite rzuty wolne naszych podopiecznych, nie potrafiły nic zdziałać. Po nich słychać było tylko donośne "aaa", tylko nie wiem czy to był jęk zażenowania, czy ziewanie. Z tego co zdołałem ustalić, kilku kibiców udało się do ulubionej krainy, i tylko co kilka chwil przewracając się z jednego półdupka na drugi. Po przerwie w miejsce Stancu zostanie wprowadzony Rusescu. W 58' zrobiło się gorąco. Guilherme sfaulował wychodzącego na dogodną pozycję Rusescu, a sędzia podyktował rzut karny. Bramkarz gości dostał jeszcze czerwoną kartkę, co dodatkowo zwiększyło nasze szanse. Chwilę później Ibrahim Akin doprowadził do sytuacji, gdzie wszyscy kibice obudzili się i zaczęli głośno bić brawo! 1:0, a teraz trzeba to tylko utrzymać! W 78' szok na Lerkendal! Po rzucie rożnym, do zwiększenia prowadzenia doprowadził Fin Ääritalo, który świetnym strzałem z głowy uprzedził interwencję rezerwowego bramkarza Lokomotiwu. Brawo! Na siedem minut przed końcem spotkania, rzut wolny wykonuje Odemwingie. Po rykoszecie od Ibrahima Akina, piłka zupełnie zmieniła tor lotu, myląc dobrze spisującego się dzisiaj Arenasa i wpadła do siatki. Chwilę później, znów zmienił się wynik spotkania. Na szczęście znów na nasze konto! Na 3:1 prowadzenie podwyższył Rusescu, który chyba zapewnił nam trzy punkty nad drugą drużyną naszej ligi! Mamy zmianę sytuacji, jak w kalejdoskopie. Po ostatniej porażce ze słabym CFR Cluj, dzisiaj odnosimy zwycięstwo nad mocnym Lokomotiwem. Conference North [18/42] stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim widzów: 20304 [13] Rosenborg - [2] Lokomotiw Moskwa 3:1 mom: Ibrahim Akin "8" [Rosenborg] Guilherme - czerwona kartka - 59' 1:0 Ibrahim Akin - karny - 60' 2:0 Mika Ääritalo - 77' 2:1 Ibrahim Akin - samobój - 83' 3:1 Raul Rusescu - 85'
  8. 26.11.08 Zaledwie cztery dni mieliśmy, by zregenerować się na rewanżowy, a w zasadzie powtórzony pojedynek z CFR Cluj w FMFan Trophy. Nie wiem czy ten okres czasu wystarczy. Nie gramy najlepiej, co może oznaczać dołek, lub też syndrom drugiego sezonu. Ostatnie wyniki świadczą o naszym załamaniu. Mecz z rumuńskim zespołem, który w końcu nie jest jakąś potęgą, nie powinien nam sprawiać trudności, a jednak. Przewiduję ciężkie dziewięćdziesiąt minut, a co do wyniku, nie umiem się wypowiedzieć. Oczywistym jest, że miło byłoby wygrać. Skład: B. Leyenda, B. Garcia, A. Lago, F. Stoor, A. Traoré, I. Akin, D. Konan, B. Kayal, M. Ääritalo, R. Rusescu, B. Stancu Pojedynek na naszej arenie, to jedyny plus dzisiejszego spotkania. Zawodnicy przed samym spotkaniem powiedzieli, że czują nadludzką moc, która pomoże w odniesieniu sukcesu. Na ile te słowa są prawdziwie, wiedzą tylko sami piłkarze. W momencie rozpoczęcia spotkania, sam również poczułem się dziwnie. Nie sądziłem, że nasz stadion, może przynieść tak niesamowite doznania. Nie potrafię ich opisać. I rzeczywiście, moi podopieczni ruszyli na bramkę rywala, jak nowo narodzeni. Efekt przyszedł szybko, bo już w dwunastej minucie. Wtedy też, po mierzonym i mocnym strzale, piłkę w siatce umieścił Konan. Jednak chwilę później, nasze wysiłki legły w gruzach. Słaba postawa bramkarza Leyendy doprowadziła do tego, że strzał który teoretycznie nie był w tym meczu znaczący, doprowadził do wyrównania. Szczęśliwym strzelcem został Fabbiani, który już kilkukrotnie próbował pokonać naszego bramkarza. Dopiero w trzydziestej piątej minucie, znów zawrzało na trybunach. Po raz drugi do euforii doprowadził Konan, który podobnie jak przy pierwszym trafieniu, zdecydował się na strzał zza pola karnego. Bardzo dobre zawody tego młodego zawodnika! Niesamowita sprawa! Zaledwie dwóch minut potrzebował Didier, by ustrzelić kolejną bramkę, dającą mu klasycznego hat tricka. Obrona rywala jest zszokowana postawą tego zawodnika, ja zresztą też. W końcówce pierwszej połowy, trafiliśmy jeszcze raz. Dokładnie dokonał tego, po fantastycznym rajdzie Rusescu. Zdecydowanie nasza forma się poprawia, a zawodnicy przed spotkaniem mieli rację - magiczna moc działa! W szatni, w miejsce niedawnego szczęśliwca Rusescu, postanowiłem że pojawi się Hiszpan Moreno. Po godzinie gry, pojawił się pewien problem. Traoré dostał już drugą żółtą kartkę, co spowodowało że musi opuścić murawę. Gramy więc w osłabieniu personalnym. Po faulu z rzutu wolnego, przeciwnikowi udało się zmienić rezultat na 4:2. Dokonał tego po strzale z głowy Ogbonna. Z minuty na minutę zaczęło się robić ciekawie, bowiem po chwili Ogbonna trafił do siatki po raz drugi. Wynik 4:3, zapowiada zatem gorącą końcówkę. Postanowiłem zapobiec nieco, a przynajmniej utrudnić zdobywanie kolejnych bramek, i w miejsce Stancu pojawi się obrońcą Kokoszka. Kolejna chwila minęła i mamy już 4:4. Fatalna druga połowa, doprowadziła do wielkiego stresu! Na trzy minuty przed zakończeniem spotkania, Fabbiani po raz drugi wpisuje się do kartoteki, wysuwając swój zespół na prowadzenie. W doliczonym czasie gry, nasz drugi zawodnik Moreno dostaje czerwoną kartkę. Także ostatnie sekundy, który są naszym pożegnaniem z tym pucharem, zagramy w dziewiątkę. Ostatni gwizdek zabrzmiał chwilkę później. Taka oto zapisaliśmy się w historii, że pierwsza połowa wygrana 4:1, wcale nie daje końcowego zwycięstwa. Masakryczna postawa w drugiej odsłonie, na pewno nie umknie bez konsekwencji. FMFan Trophy 3. Runda Kwal. Powt. stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim widzów: 20152 Rosenborg - CFR Cluj 4:5 mom: Didier Konan "9" [Rosenborg] 1:0 Didier Konan - 12' 1:1 Cristian Fabbiani - 18' 2:1 Didier Konan - 35' 3:1 Didier Konan - 37' 4:1 Raul Rusescu - 45' Abdou Razack Traoré - czerwona kartka - 62' 4:2 Ibezito Ogbonna - 63' 4:3 Ibezito Ogbonna - 67' 4:4 Gualberto Mojica - 73' 4:5 Cristian Fabbiani - 86' Moreno - czerwona kartka - 90' + 4
  9. 22.11.08 Do następnego meczu miałem aż dziesięć dni. Postanowiłem, że w tym czasie trenować będę z piłkarzami nową taktykę. Ma ona usprawnić nasze poczynania, bo widać że stara już się wysłużyła. Po drugie, ma być to element zaskoczenia dla kolejnego przeciwnika, a w efekcie przerwanie złej passy, w którą ostatnio popadliśmy. CFR Cluj, które postara się nam zabrać kolejny awans, tym razem w pucharze FMFan Challenge Trophy, jest święcie nastawione na tą "starą" opcję naszego stylu gry. To ich zgubi... Skład: B. Leyenda, B. Garcia, A. Lago, F. Stoor, A. Traoré, S. Zizzo, D. Konan, I. Lolo, S. Cárdenas, R. Rusescu, B. Stancu Pierwszą, ważną rzeczą w tym spotkaniu była przerwa. W szatni gorąco jak nigdy. Próbowałem przemówić do rozumu moim podopiecznym, że rywal jest do pokonania, a nie do grania w brydża. Na to wskazywała pierwsza połowa, która była nudna jak flaki z olejem. Po przerwie coś ruszyło. Jeszcze tylko nie wiem co, gdyż w 52 minucie kontuzji nabawił się Cárdenas, którego musiałem zastąpić Pãtrasem. Na pierwszą bramkę czekaliśmy do 73', ale jak się po chwili okazało, sędzia nie mógł jej uznać. Niedoszły strzelec Rusescu był na spalonym. Ostatnie minuty, to genialne parady Leyendy, które zdołały uchronić nasz zespół przed kolejną porażką. Wynik 0:0 oznacza, że mecz będzie musiał być powtórzony, gdyż są to puchary. FMFan Trophy 3. Runda Kwal. stadion: Constantin Rãdulescu, Kluż-Napoka widzów: 2715 CFR Cluj - Rosenborg 0:0 mom: Petru Turcas "8" [CFR Cluj] Sherman Cárdenas - kontuzjowany - 53'
  10. 11.11.08 Druga runda FM Fan Cup, to dla wielu drużyn szansa na pokonanie ligowych rywali. My stoczymy dziś pojedynek ze znaną niemiecką firmą z Frankfurtu. Spotkanie rozegramy u siebie, co umożliwi nam pokazanie się własnej publiczności. Dzisiaj też, okaże się, jak na naszą psychikę wpłynęła niedawna porażka z lwami z Al-Ahly. Poza tym forma fizyczna, po bardzo ciężkim pojedynku przy morderczej temperaturze, również została mocno nadszarpnięta. To, czego jestem pewien, to to że pokażemy z najlepszej możliwej strony. Pragnę pokazać moim kibicom, że to był tylko czysty przypadek, który szybko pójdzie w zapomnienie. W związku z tym, że to jest puchar, nie zachowam się tak, jak większość drużyn. Wystawię normalny, najmocniejszy skład. Skład: L. Arenas, L. Ramstad, P. Benitez, M. Koppinen, M. Dorsin, B. Kayal, C. Engen, S. Zizzo, Ezechiel, I. Akin, T. Neemelo Od samego początku widać było, że nie czujemy się na boisku pewnie. Psychika siadła. Przez pewien okres gry, bardzo słabo spisywał się cały zespół, a w 18 minucie wykorzystał to Thurk, który huknął z woleja na bramkę Arenasa. Nasz bramkarz był bezradny przy atomowym uderzeniu z 10 metrów. Teraz będzie coraz ciężej. W pewnym momencie myślałem nawet, że bramka ta nas zmotywowała. Zaczęliśmy stwarzać groźniejsze sytuacje, i pojawiły się nawet celne strzały. Co z tego, gdy ponownie na listę wpisał się Thurk. Od 39 minuty przegrywamy więc już 2:0, a odrobić to w naszym stanie będzie okropnie trudno. Zaledwie 180 sekund później, fantastycznie wykonał rzut wolny Mehdi Mahdavikia i było już 3:0. Piłka po drodze odbiła się jeszcze od muru, a konkretnie od naszego napastnika, co kompletnie zmyliła bramkarza. Fatalna pierwsza połowa spotkania! Druga połowa była nieco lepsza. Mimo wszystko również nie ustrzegliśmy się błędu, po którym w w 83' rywal dołożył nam kolejne trafienie. Cztery bramki zaaplikowane, zakończyły nasze występy w tym pucharze. Nie spodobało się to kibicom, którzy w akcie protestu zaczęli rzucać krzesełkami... Zaczął się trudny okres. FMFan Cup 2 runda stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim widzów: 20686 Rosenborg - Frankfurt 0:4 mom: Michael Thurk "9" [Frankfurt] 0:1 Michael Thurk - 18' 0:2 Michael Thurk - 39' 0:3 Mehdi Mahdavikia - 42' 0:4 Bafetimbi Gomis - 83'
  11. 8.11.08 W przeciągu kilku dni, gramy kolejne spotkanie ligowe w ramach siedemnastej kolejki. Ruszyliśmy do gorącego Egiptu, by tam zmierzyć się z lokalną potęgą Al-Ahly. Co prawda ten kolos z całego afrykańskiego kontynentu, zajmuje dopiero 19. pozycję, ale w każdej chwili może się przebudzić. Mam tylko nadzieję, że nie stanie się to dzisiaj. Skład: L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, O. Orlinov, I. Akin, B. Stancu Mordercza podróż w morderczy klimat. W pierwszej połowie nie pokazaliśmy nawet 30 % swoich możliwości. Wszystko dlatego, że niezbyt dobrze przeszliśmy aklimatyzację. Jedyne 34 stopnie doskwierały nam bardzo skutecznie. Zawodnicy słaniali się po murawie. W przerwie musiałem zmienić też lekko poturbowanego Konana, którego zastąpił Rusescu. W 52 minucie, bramkę dla Al-Ahly zdobył jeden z bardziej utalentowanych graczy egipskich Emad Moteb. Chwilę później było już 0:2, a na listę strzelców wpisał się ten sam zawodnik. W ostatnich minutach Igor Lolo ujrzał czerwoną kartkę i dodatkowo nas osłabił. Fatalny dzień... W doliczonym czasie gry, pogrążył nas Boujelbne, który ustalił wynik końcowy spotkania na 3:0 dla egipskiej drużyny. Teraz tylko modlę się o to, by nie odbiła się znacząco na nas ta wyprawa. Conference North [17/42] stadion: Cairo International Stadium, Kair widzów: 61080 [19] Al-Ahly - [11] Rosenborg 3:0 mom: Emad Moteb "9" [Al-Ahly] 1:0 Emad Moteb - 51' 2:0 Emad Moteb - 59' Igor Lolo - czerwona kartka - 89' 3:0 Anis Boujelbene - 90' + 3
  12. 4.11.08 Kolejne spotkanie, to znów pojedynek norwesko - angielski. Dziewiąty, jak do tej pory Middlesbrough, to na pewno ekipa do pokonania. W ostatnim meczu, myślę że przywróciłem nadzieje tych kibiców, którzy byli już pewni że jesteśmy w dołku. Tym razem zagramy u siebie, więc powinno być jeszcze lepiej. Czeka nas ciężkie dziewięćdziesiąt minut, przez które nie możemy popełnić ani jednego błędu. Rywal, tak jak zresztą każdy, wykorzysta do najlepiej, jak będzie umiał. Mi zależy na komplecie punktów, gdyż znów wypadliśmy z czołowej dziesiątki. Skład: L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, S. Cárdenas, M. Ääritalo, B. Stancu Już od pierwszych minut, spotkanie to zapowiadało się na bardzo ciekawe. Wiele świetnych zagrań, tricków, dryblingów, aż po bardzo groźne strzały. To tylko słowa, ale gdybyście to zobaczyli na żywo! Na prawdę, rewelacyjne czterdzieści pięć minut. Gdy myślami byłem już w szatni, zdarzyło się coś, co na pewno podbuduje nas przed drugą odsłoną. Z 25 metrów, czyli zza pola karnego, niesygnalizowany strzał oddał Cárdenas. Zawodnik ten, kopnął z tak zwanego fałsza. Piłka nabrała rotacji, i zaskoczyła bramkarza drużyny angielskiej. Podjęła ona taki tor lotu, że wpadła ona do siatki tuż przy dalszym słupku. Nie dość że cała drużyna nie wierzyła w to, co się stało, to nawet sam Sherman był święcie zaskoczony. Komentator zdzierał sobie gardło, by określić, jakaż piękna była to bramka. Nastała przerwa. Teraz moja głowa w tym, jak pokierować drużyną, by nie straciła bramki, a w miarę możliwości podwyższyła prowadzenie. Zamiast słabo spisującego się dzisiaj Stancu, na boisku pojawi się Rusescu. Rywal chyba doskonale przeanalizował poczynania poszczególnych naszych zawodników. Po godzinie gry bowiem, jeden z rywali brutalnie sfaulował Ääritalo, którego trzeba było znosić na noszach. Źle się to zapowiada. W jego miejsce wejdzie obywatel WKS - Traoré. Na sześć minut przed końcem, Huth - obrońca Middlesbrough, sfaulował Cárdenasa, któremu skutecznie uniemożliwił dalszą grę. Nasuwa mi się tylko jedno słowo - fuck! W jego miejsce pojawi się Stoor. Chwilę później, wielkie zamieszanie pod naszą bramką wykorzystał Franks, który doprowadził do remisu. Mamy jeszcze około czterech minut, na strzelenie zwycięskiej bramki. Do boju! Niestety, nie udało się nic zrobić. Co prawda ostatnie minuty napsuły bardzo dużo nerwów mi, i mojemu koledze po fachu, jednak wynik końcowy, to tylko 1:1. Spotkanie określam mianem bardzo, bardzo dobrego, a z wyniku jestem zadowolony. Conference North [16/42] stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim widzów: 20417 [11] Rosenborg - [9] Middlesbrough 1:1 mom: Rémy Riou "8" [Middlesbrough] 1:0 Sherman Cárdenas - 45' + 2 Mika Ääritalo - kontuzjowany - 60' Sherman Cárdenas - kontuzjowany - 80' 1:1 Jonathan Franks - 88'
  13. 1.11.08 Najważniejsze transfery poprzedniego miesiąca: 1. Fernando Amorebieta, Athletic ---> Portsmouth, 4,3 mln € 2. Zurab Khizanishvili, Blackburn ---> Portsmouth, 3,5 mln € 3. Hobbit Bermudez, Atlante ---> Preston, 2,7 mln € 4. Romeo Castelen, HSV ---> Jaguares, 2 mln € 5. Fausto Pinto, Watford ---> Portsmouth, 1,8 mln € Sytuacja w klubie: pozycja w lidze: 10. miejsce najlepszy strzelec: Bogdan Stancu - 7 bramek stan konta: 4,85 mln € zysk/(strata): (3,62 mln €) 2.11.08 Zespół, który znajduje się na czele listy transferowej poprzedniego miesiąca. Portsmouth to nasz kolejny rywal. Biorąc pod uwagę naszą ostatnią dyspozycję, ciężko będzie wywalczyć jakiekolwiek punkty. Do pierwszego składu wsadzam Stancu, który przez ostatnie mecze pokazywał się z bardzo dobrej strony. Jestem ciekaw, jak potoczą się losy dzisiejszego pojedynku. Skład: L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Kokoszka, M. Dorsin, B. Kayal, C. Engen, D. Konan, Ezechiel, M. Ääritalo, B. Stancu Na arenie Lerkendal, już po dwunastu minutach zapanowała euforia. Ääritalo, po dośrodkowaniu Garcii uderzył dokładnie piłkę głową, a ta wpadła do siatki. Dobry początek spotkania. Sześć minut później, na 2:0 podwyższył Stancu, bez problemu mijając przy tym kilku obrońców oraz bramkarza. Po półgodzinie gry, mamy już tylko 2:1, gdyż piłkę do siatki skierował Kanu. Błąd w tej sytuacji popełnił Kokoszka, który nie upilnował snajpera rodem z Nigerii. Drugi błąd, moja defensywa popełniła dopiero w 73 minucie. Wtedy też Muntari świetnym lobem pokonał wysuniętego Arenasa. Obrona w ogóle nie chciała przeszkadzać strzelcowi, jakby uznała że nic groźnego z tego nie wyjdzie. Na szczęście moich podopiecznych to nie dobiło, wręcz odwrotnie - zmobilizowało. Dosłownie chwilę później, Konan wykonuje świetne podanie w pole karne. Tam rozpędzony jak TGV wpada Ääritalo, by w piekielnej siły woleja, umieścić piłkę w siatce. Świetna bramka! Chwilę później, znów mamy remis. Nugent wykorzystał niepewność Arenasa, i umieścił piłkę w długim rogu bramki. Szkoda, ale mamy jeszcze około dziesięciu minut. Niestety, nic już się nie wydarzyło. Jednak wynik 3:3 po ostatnich spotkaniach, raz że dobrze rokuje, a dwa, że jestem z niego zadowolony. Conference North [15/42] stadion: Lerkendal STadion, Trondheim widzów: 20836 [11] Rosenborg - [10] Portsmouth 3:3 mom: Mika Ääritalo "9" [Rosenborg] 1:0 Mika Ääritalo - 12' 2:0 Bogdan Stancu - 18' 2:1 Nwankwo Kanu - 33' 2:2 Sulley Ali Muntari - 72' 3:2 Mika Ääritalo - 75' 3:3 Dave Nugent - 81'
  14. 29.10.08 Po nieudanej wyprawie na francuską ziemię, przyszedł czas, by odwiedzić Szwajcarię. Naszym kolejnym przeciwnikiem, tym razem już ligowym, jest tutejszy Grasshopper. Drużyna, aktualnie dwudziesta, nie zapowiadała walki o punkty. Teraz jednak wszystko się zmieniło. Jeżeli zawodnicy podnieśli się po porażce 0:$, to o nic się nie muszę bać. Jeśli jednak nie, to każdy wynik jest możliwy. Skład: L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, A. Kokoszka, B. Kayal, C. Engen, D. Konan, I. Akin, M. Ääritalo, R. Rusescu Po wejściu na stadion, zamurowało mnie. Szwajcaria - bogaty kraj, a boisko wyglądało, jak pobojowisko. Kępka obok kępki. Mecz zaczął się również fantastycznie! Piłka odskakiwała jak głupia, i w efekcie Attram już w siódmej minucie, ku radości gospodarzy dał im prowadzenie. Nas to jednak nie podłamało. Z minuty na minutę, byliśmy co raz to lepszym zespołem. Na bramkę, poczekać jednak będziemy musieli jeszcze co najmniej piętnaście minut, aż skończy się przerwa. Stała zmiana, Rusescu - Stancu. W 49 minucie, Stancu trafia do siatki, jednak sędzia chwilę później odgwizduje spalonego. Chwilę później, Stancu trafia w poprzeczkę. Jak pech, to pech. Na kwadrans przed końcem, Cruzado zwiększa prowadzenie rywala. Teraz już o wyniku możemy zapomnieć. Na pocieszenie, w 87 minucie kontaktową bramkę zalicza Stancu. Jednak jest już chyba za późno. Ostatni gwizdek po raz drugi z rzędu podpisał się pod naszą kompromitacją. Conference North [14/42] stadion: Hardturm, Zurych widzów: 5978 [20] Grasshopper - [9] Rosenborg 2:1 mom: Rinaldo Cruzado "8" [Grasshopper] 1:0 Godwin Attram - 7' Godwin Attram - kontuzjowany - 29' 2:0 Rinaldo Cruzado - 75' 2:1 Bogdan Stancu - 87'
  15. Na razie jestem w okolicy 10. miejsca. Chciałbym oczywiście awansować, ale chyba jeszcze mi się to nie uda. Zenit jest obecnie za mocny, a i drużyny z czołówki, nieco odbiegają poziomem od nas. Przede wszystkim muszę zobaczyć, czy kogoś uda mi się ściągnąć w zimie. Teraz do zespołu powraca Ääritalo, więc powinno być jeszcze lepiej. 25.10.08 Kolejne spotkanie, to mecz w ramach czwartej rundy kwalifikacyjnej FIFA Cup. Naszym przeciwnikiem, jest dobrze nam znany zespół Rennes. W zeszłym sezonie wygrał z nami oba mecze w lidze, dlatego nie spodziewajmy się sensacji. Nasza forma jest już całkiem dobra, dlatego jeśli powalczymy, uznam to za dobry wynik. Skład: L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, A. Kokoszka, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, I. Akin, M. Ääritalo, R. Rusescu Przez pierwsze minuty, obraz gry był taki, jakiego się spodziewałem. Rywal atakował, a my broniliśmy się z pojedynczymi kontrami. Po jednej takiej, piłka po strzale Lolo wpadła na słupek, co spotkało się z jękiem zawodu na trybunach w naszych sektorach. W trzydziestej trzeciej minucie, fatalną decyzję podjął Lolo, a po jego faulu sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Konstantinou i pokonał Arenasa. Wynik 0:1, który utrzymał się do przerwy, wcale nie jest zły. Wciąż mamy szansę na korzystny rezultat. W szatni zdecydowałem, że ubierać się w dres może Lolo, którego zastąpi Zizzo. Zamiast Rusescu, podobnie jak ostatnio, wejdzie Stancu. W 63' drugie trafienie piłkarzom Rennes, zafundował Marveaux, który potężnym strzałem zza pola karnego, pokonał Arenasa. Na kilka minut przed końcem, Kokoszka daje drugi rzut karny w tym meczu piłkarzom z Francji. Tym razem jednak, od Edmana lepszy okazał się Arenas.Wielkie brawa dla naszego piłkarza! Jednak chwilę później, Didot skutecznie dobił nasz zespół. Wynik 3:0, to już jest spora porażka. Jednak nie zapominajmy o tym, że rywal jest w wyższej klasie rozgrywkowej. Nie minęły trzy minuty, a Briand znów pokonał Arenasa. Wynik końcowy, to 4:0. FIFA Cup 4. Rnd. El. stadion: Stade de la Route de Lorient, Rennes widzów: 18341 Rennes - Rosenborg 4:0 mom: Sylvian Marveaux "8" [Rennes] 1:0 Michalis Konstantinou - karny - 33' 2:0 Sylvian Marveaux - 63' Erik Edman - nie wykorzystał karnego - 83' 3:0 Etienne Didot - 87' 4:0 Jimmy Briand - 89'
  16. 21.10.08 Po ostatnim, dość okazałym zwycięstwie, nasze morale eksplodowały. Mam nadzieję, że dziś również odniesiemy sukces. Nie liczę na tak wysokie zwycięstwo, bo to byłby już wielki wyczyn, ale skromna wygrana, która da nam trzy punkty jest na prawdę realna. Przedostatnia Pachuca, klub meksykański, z którym zagramy po raz pierwszy. My aktualnie znajdujemy się na jedenastej lokacie, a moim obecnym celem jest wdrapanie się do pierwszej dziesiątki. Skład: L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, I. Akin, A. Traoré, R. Rusescu Arena Lerkendal, przynajmniej póki co, jest dla nas szczęśliwa. Już w czternastej minucie, po świetnych zwodach Konana i pięknym jego strzale, prowadzimy. Zawodnik ten, w ostatnim czasie jest w bardzo dobrej formie, co potwierdza swoją dyspozycją również i dzisiaj. W trzydziestej trzeciej minucie, ręce naszych kibiców ponownie powędrowały w górę. Tym razem, bramkę strzelił młody Rusescu. Z meczu na mecz, a w zasadzie z minuty na minutę spędzonej na murawie, wartość tego zawodnika rośnie. Do przerwy wynik się utrzymał. Po przerwie zmieniam Rusescu, który dzisiaj pokazał już swój pazur, a wprowadzam jego rodaka Stancu. Nowemu na boisku napastnikowi, wystarczyło 120 sekund, by trafił na listę strzelców. Płaskim strzałem, między nogami bramkarza zmienił wynik na 3:0. Zapowiada się zatem kolejna wygrana. Zaledwie siedem minut po wznowieniu gry, Stancu ma swoją drugą szansę. Po faulu na widocznym dziś Konanie, sędzia podyktował rzut karny. Nasz napastnik nie pomylił się, i pewnie zapewnił nam już czterobramkowe prowadzenie. Po godzinie gry, zdecydowałem się na zmianę, w której w miejscu Akina pojawi się Torje. Chwilę później, Rey - napastnik Pachucy, strzelił bramkę dla swojego zespołu. Na dziesięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, niegroźną kontuzję złapał Konan. Nie chcąc go eksploatować, zdecydowałem że w jego miejsce pojawi się Zizzo. Tuż po tym, Rey strzela drugą bramkę dla swojego zespołu. Ostatni gwizdek, zakończył to wspaniałe widowisko. Na prawdę warto było zainwestować w bilet na ten mecz. Był to zaraz czwarty mecz z rzędu, w którym odnosimy zwycięstwo. Conference North [13/42] stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim widzów: 20298 [11] Rosenborg - [21] Pachuca 4:2 mom: Luis Gabriel Rey "8" [Pachuca] 1:0 Didier Konan - 14' 2:0 Raul Rusescu - 33' 3:0 Bogdan Stancu - 48' 4:0 Bogdan Stancu - karny - 52' 4:1 Luis Gabriel Rey - 65' 4:2 Luis Gabriel Rey - 82'
  17. 11.10.08 Rozegrano kolejną kolejkę eliminacji do MŚ 2010: Gr. 7 Polska - Wyspy Owcze 4:0 [Łukasz Piszczek 11', Ireneusz Jeleń 19' 23', Marcin Wasilewski 33'] 15.10.08 El. MŚ 2010 Gr. 7 Niemcy - Polska 1:0 [bastian Schweinsteiger 67'] Gr. 9 Czechy - Norwegia 2:0 [David Lafata 37', Milan Baros 74'] 18.10.08 Kolejne spotkanie, to pojedynek trzeciej rundy kwalifikacyjnej pucharu FIFA Cup. Spotkanie to, rozegramy z Lyn Oslo, a więc będzie to pojedynek wewnątrz norweski. Areną meczu będzie stadion Lerkendal, więc liczę na moich kibiców. Bardzo cieszy mnie też fakt, że do treningów powrócił Ääritalo, jednak nie wiem czy już dzisiaj dam mu zagrać nawet minutę. Skład: L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, I. Akin, A. Traoré, R. Rusescu W efekcie Ääritalo nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych, wolałem nie ryzykować kolejnej kontuzji. Dam mu się wykurować do końca. Powracając do wydarzeń, różnica klas zespołów widoczna była już od początku spotkania. Wystarczyło nam siedem minut, by doprowadzić kibiców do euforii. Bramkę strzelił Rusescu. Z minuty na minutę, zyskiwaliśmy co raz to większą przewagę. Bardzo aktywny był dziś Lolo, który szalał, jak na parkiecie. Nie minęło dwadzieścia kolejnych minut, a my prowadziliśmy 2:0. Dokonał tego Garcia, który z całej siły uderzył piłkę głową po rzucie rożnym. W czterdziestej minucie, trzecią bramkę dołożył Akin, który rozgrywa bardzo dobre zawody. To także nie był koniec bramek w pierwszej odsłonie. W 43' dołożył swoje drugie trafienie Rusescu, ustalając końcowy wynik tej połowy na 4:0. Mimo takiej przewagi, zdecydowałem że w miejsce Beniteza, pojawi się Stancu i zagramy jeszcze bardziej ofensywnie. Po przerwie nieco osłabliśmy i nie uniknęliśmy wpadki. W 56' Powell strzelił bramkę kontaktową z najbliższej odległości, po fatalnym błędzie w ustawieniu moich obrońców. Po godzinie gry, po raz kolejny uciszamy przyjezdnych kibiców. Dokładnie robi to Akin, który strzela swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Ostatnie minuty, to spokojna gra i pilnowanie wyniku. Mam nadzieję, że taki rezultat podniesie nas na duchu przed kolejnymi meczami w lidze. FIFA Cup 3. Rnd. Kwal. stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim widzów: 18124 Rosenborg - Lyn Oslo 5:1 mom: Ibrahim Akin "9" [Rosenborg] 1:0 Raul Rusescu - 7' 2:0 Braynner Garcia - 24' Emerson - kontuzjowany - 29' 3:0 Ibrahim Akin - 40' 4:0 Raul Rusescu - 43' 4:1 Magnus Powell - 56' 5:1 Ibrahim Akin - 62'
  18. 7.10.08 Pora zacząć rywalizację w drugim z pucharów. FM Fan Cup, pierwsza runda, to pojedynek między nami a dobrze nam znaną Austrią Wiedeń. Mam nadzieję, że powtórzymy niedawny wyczyn z tą ekipą, czyli zwyciężymy! Potrzebni nam są do tego dobrzy piłkarze i trochę szczęścia. Dlatego wystawiam najlepszy skład, oraz Rusescu w ataku. Mam nadzieję, że ten młody Rumun nam pomoże. Skład: L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, I. Akin, A. Traoré, R. Rusescu Bardzo dobra pierwsza połowa, która obfitowała we wszystko, oprócz bramek. Było dużo strzałów, szybkie tempo, piękne zagrania. Połowa zbliżała się ku końcowi, gdy Kayal zdecydował się potężną bombę zza pola karnego. Okazała się ona być zabójcza dla bramkarza Austrii, i dała nam prowadzenie. Wcześniej jeszcze, bardzo blisko strzelenia gola był Rusescu, jednak piłka po jego uderzeniu głową, odbiła się od słupka. Tak więc wracając do aktualnych wydarzeń, Kayal strzelił bramkę do szatni. Mam nadzieję, że to nieco podetnie skrzydła rywalom, którzy toczą zacięty bój z nami. Bez zmian przystępujemy do drugiej połowy. W pewnym sensie, zaobserwowaliśmy sztuczkę magiczną, pod tytułem coś z niczego. Przed przerwą niewidoczny, po przerwie szaleje po całym boisku. Taka zmiana nastąpiła u Didiera Konana. Mimo że dzisiaj wykonaliśmy tyle strzałów, co przez ostatnie trzy spotkania, to wynik nie uległ zmianie. Jednak jestem szczęśliwy, gdyż już w drugim pucharze awansowaliśmy do kolejnej rundy. FMFan Cup Płn. 1. Rnd. stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim widzów: 20164 Rosenborg - Austria Wiedeń 1:0 mom: Libis Arenas "8" [Rosenborg] 1:0 Biram Kayal - 45' Juninho - kontuzjowany - 84'
  19. 1.10.08 Najważniejsze transfery poprzedniego miesiąca: 1. Giuseppe De Feudis, Cesena ---> Charlton, 1,2 mln € 2. Erkan Zengin, Alianza Lima ---> Maribor, 1,1 mln € 3. Børre Steenslid, Viking ---> Hércules, 825 tys € 4. Paul McKenna, Preston ---> Pachuca, 750 tys € 5. Sergey Kovalchuk, Spartak Moskwa ---> Poli 1921, 600 tys € Sytuacja w klubie: pozycja w lidze: 12. miejsce najlepszy strzelec: Mika Ääritalo - 5 bramek stan konta: 5,74 mln € Zysk/(strata): (2,73 mln €) 5.10.08 W ostatnich spotkaniach nasza słaba forma strzelecka potwierdza tylko fakt, jak ważną osobistością dla naszego zespołu jest Mika Ääritalo. Z każdą minutą zbliża się jego powrót na murawy, jednak za nic w świecie nie można tego przyspieszyć, szkoda. Również bez niego, przystępujemy do kolejnego pojedynku, dwunastej już kolejki spotkań ligowych, gdzie zmierzymy się z kolejnym niemieckim zespołem Köln. Ponownie do składu powracają najlepsi zawodnicy, którym dałem odpocząć, by nabrali świeżości i ochoty do gry. Skład: L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, I. Akin, A. Traoré, B. Stancu Początek wydawał się nudny. Jednak kolejne akcje, co raz bardziej ożywiały widowisko. W 23', po strzale Stancu, piłkę obronił Mondragón, jednak wobec dobitki Lolo był już bezradny. Bramka jednak nie zostanie zapisala na konto naszego zawodnika, gdyż po drodze tor jej lotu zmienił jeszcze Mohamad. Kolejne próby, nie przynosiły zmiany rezultatu. Na lewej flance szalał Traoré, a na prawej Konan. Wydaje mi się, że ta para jest najbardziej odpowiednia na skrzydła w tym momencie. Bez zmian przystępujemy do kolejnej części spotkania. Wszystko ładnie, wszystko fajnie, ale denerwował mnie brak skuteczności. Stancu miał kilka bardzo dobrych okazji, lecz nie trafiał w bramkę. W ostatnich sekundach, przytomnie zachowywał się Arenas, który kilkukrotnie uchronił nas przed remisem. Wygrywamy pierwsze spotkanie w lidze od dawien dawna... Conference North [12/42] stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim widzów: 21133 [12] Rosenborg - [16] Köln 1:0 mom: Florin Soava "8" [Köln] 1:0 Youssef Mohamad - bramka samobójcza - 23'
  20. 30.09.08 Wyjazdowy mecz z Frankfurtem, który zajmuje bliźniacze do nas miejsce w tabeli, to odpowiedni moment do przełamania się. Mam nadzieję, że ostatnia wygrana podniesie naszych piłkarzy na duchu i uwierzą w swoje umiejętności. Jestem pewien, że ostatnie spotkanie we wrześniu przyniesie dużo emocji. Skład: L. Arenas, L. Ramstad, M. Koppinen, F. Stoor, A. Traoré, B. Kayal, H. Abdulal, S. Zizzo, Ezechiel, S. Cárdenas, T. Neemelo Ostry początek przyniósł kontuzję. Zniesiony na noszach został Abdulal. W jego miejsce pojawi się Dorsin. Długo cisza, aż nagle... Filippo Inzaghi strzelił piekielnie mocno, tak, że piłka odbiła się od rąk Arenasa i wpadła do siatki. Przegrywamy od 36 minuty. Po przerwie musi być lepiej! Po przerwie nastąpiło przełamanie. Sal Zizzo tak mocno wykonał rzut rożny, że lecąca piłka nabiła Spychera i wtoczyła się do siatki. Co prawda nie był strzelcem nasz zawodnik, ale bramka zaliczona na nasze konto! Teraz jeszcze jedna i będzie git! Na nieszczęście, chwilę później mamy drugą kontuzję w zespole. Tracimy Cárdenasa, którego zastąpić musi Konan. Korzystając z możliwości jeszcze jednaj zmiany, schodzi Neemelo, a wchodzi Stancu. Liczę na jego zabójczą końcówkę. Na kwadrans przed końcem, fatalnie zachował się Arenas. Wpuścił niezbyt mocny strzał zza pola karnego, a co lepsza, w ogóle się przy nim nie ruszał! Na dodatek, tuż przed końcem spotkania Koppinen prezentuje rywalom rzut karny. Chris wykorzystał go bezbłędnie, dobijając nas na 1:3. Kolejne fatalne spotkanie, które powinniśmy wygrać! Conference North [11/42] stadion: Commerzbank-Arena, Frankfurt nad Menem widzów: 40536 [12] Frankfurt - [11] Rosenborg 3:1 mom: Filippo Inzaghi "8" [Frankfurt] Hossam Abdulal - kontuzjowany - 14' 1:0 Filippo Inzaghi - 36' 1:1 Christoph Spycher - bramka samobójcza - 59' Sherman Cárdenas - kontuzjowany - 61' 2:1 Bafetimbi Gomis - 75' 3:1 Chris - rzut karny - 90'
  21. Lars Hirschfeld, nasz kanadyjski bramkarz, odszedł za 150 tysięcy € do Stade de Reims. Po zakupieniu Arenasa, nie widziałem dla niego już szans na występy w pierwszym składzie. 28.09.08 Ponownie czeka nas pojedynek z duńskim Brøndby, lecz nie w lidze. Dzisiaj czas na drugą rundę kwalifikacyjną FIFA Cup. Na to spotkanie udajemy się do Danii, gdzie będzie próbowali zdetronizować drużynę, z którą niedawno zremisowaliśmy. Musimy zacząć także wygrywać, gdyż ostatnie nasze popisy, nie są zbyt ciekawe. Skład: L. Arenas, B. Garcia, P. Benitez, A. Lago, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, I. Akin, S. Cárdenas, B. Stancu Pierwsze pół godziny wiało nudą. Jednak wtedy wydarzyło się coś, co teoretycznie powinno dać nam przewagę. Czerwoną kartkę dostał jeden z zawodników rywala. Także przez ponad godzinę będziemy grać z przewagą jednego zawodnika. Jednak do przerwy nic się nie wydarzyło. Kompletne dno! Słabego dzisiaj Stancu wymieniłem na Rusescu. Po ostrej rozmowie w przerwie, sprawy w swoje ręce wziął Konan. Silnie kopnął piłkę, która skozłowała tuż przed bramkarzem i wpadła do bramki. Od 51 minuty prowadzimy. To jednak też mało. No i stało się to, czego się obawiałem. W 86 minucie Lorentzen strzelił bramkę dającą remis drużynie Brøndby. Myślami byłem gdzie indziej. 92 minuta, piłkę przy nodze prowadzi Akin, mija zwodem Rasmussena i zza pola kornego uderza petardę. Piłka w locie zkręca, odbija się od wewnętrznej strony słupka i wpada do siatki! TAAAAAAAAAAAAAK. Piękna bramka, piękne zakończenie spotkania! Awansujemy do kolejnej rundy. FIFA Cup 2. Rnd. Kwal. stadion: Brøndby Stadion, Brøndby widzów: 12158 Brøndby - Rosenborg 1:2 mom: Ibrahim Akin "8" [Rosenborg] Samuel Holmén - czerwona kartka - 32' 0:1 Didier Konan - 51' 1:1 Kasper Lorentzen - 86' 1:2 Ibrahim Akin - 90' + 2
  22. 23.09.08 Wobec kontuzji Ääritalo, mam duży problem z obsadzeniem lewej pomocy. Traoré, czy może Pãtras. Wybór jednak będzie chyba jeszcze inny. Za spore pieniądze kupiliśmy przecież Orlinova, a nie chcę, by one się zmarnowały. Dlatego jest to okazja do pokazania się przez tego Bułgara. Drugim zawodnikiem, który dostanie dzisiaj swoją szansę jest Torje, który powiem szczerze - zawodzi. Spodziewałem się po nim dużo więcej, i jeśli do grudnia nie przekona mnie, zostanie sprzedany. Na tego zawodnika akurat popyt jest, więc problemu nie będzie. Z takimi zmianami przystępuję do pojedynku z Birmingham. Skład: L. Arenas, B. Garcia, A. Lago, A. Kokoszka, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, G. Torje, S. Cárdenas, O. Orlinov, B. Stancu Okazję na pierwszego gola w tym spotkaniu mają piłkarze z Birmingham, którzy dostali niespodziankę od Kokoszki - rzut karny. Jedenastkę wykorzystał Kapo, i rywal wygrywa 1:0. Była to zaraz jedyna okazja bramkowa w tej połowie. Bardzo nudny mecz, w którym musi się coś zmienić. Po nieco ponad godzinie gry, piłkarze z Anglii dostają drugą jedenastkę, tym razem po faulu Garcii. Tym razem Arenas nie dał się zaskoczyć, doskonałe wyczuł intencję Kapo i sparował piłkę. Brawo! Mimo pozytywnego gestu Arenasa, za nic w świecie nie potrafiliśmy się podnieść. I tak oto, Franck Queudrue wpisał się jeszcze na listę strzelców w ostatniej minucie, co nas skutecznie dobiło. 2:0, to i tak mały wymiar kary. Czyżby dopadł nas jakiś kryzys? Conference North [10/42] stadion: St. Andrews, Birmingham widzów: 28833 [12] Birmingham - [9] Rosenborg 2:0 mom: Franck Queudrue "8" [birmingham] 1:0 Oliver Kapo - karny - 24' Oliver Kapo - nie wykorzystał karnego - 64' 2:0 Franck Queudrue - 90'
  23. 21.09.08 Po ostatniej, bardzo bolesnej porażce, czas się wziąć w garść, i wygrać kolejne, czyli dzisiejsze spotkanie. Rozegramy je z duńskim Brøndby. Czeka nas więc kolejny pojedynek skandynawski. Jestem mocno zdeterminowany, więc zapowiada się ciekawe spotkanie. Jedna czy takie zgotują nam piłkarze, tego dowiemy się już niebawem. Skład: L. Arenas, B. Garcia, A. Lago, A. Kokoszka, M. Dorsin, B. Kayal, I. Lolo, D. Konan, S. Cárdenas, M. Ääritalo, B. Stancu W meczu tym, gdzie rywal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, to my zaczęliśmy strzelać pierwsi bramki. Już w 17 minucie dokonał tego Ääritalo, który z odległości dziesięciu metrów wykonał fantastycznego i bardzo mocnego woleja. Bramkarz był bez szans... Był to już jego piąty gol w tym sezonie. O dziwo do przerwy jakby wszystko się zastopowało. Oczywiście próbowaliśmy zwiększyć dystans, jest skończyło się na próbach. W pięćdziesiątej minucie mamy dramat. Ääritalo zostaje odwieziony do szpitala, z podejrzeniem złamania ręki. Miejmy nadzieję, że to nie będzie aż tak poważna kontuzja. W jego miejsce pojawi się Torje. Na dwanaście minut przed końcem spotkania mamy bramkę wyrównującą. Ja jednak bym się sprzeczał, według mnie Madsen był na spalonym. W tym momencie zdecydowałem się na zmianę, gdzie w miejsce obrońcy Garcii, na boisku pojawi się Rusescu. Zwiększam siłę ataku kosztem obrony i gram o wszystko. Jak przegramy, winę całkowicie poniosę ja. Zwiększona ofensywa nie przyniosła upragnionej zmiany rezultatu. Wynikiem 1:1 kończę się spotkanie z ostatnią drużyną naszej ligi. Szkoda. Conference North [9/42] stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim widzów: 20407 [9] Rosenborg - [22] Brøndby 1:1 mom: Stephan Andersen "8" [brøndby] 1:0 Mika Ääritalo - 17' Mika Ääritalo - kontuzjowany - 53' 1:1 Peter Madsen - 79' Po spotkaniu dostałem telefon ze szpitala. Mika będzie pauzował przez około miesiąc, a kontuzja jaką złapał brzmi pęknięta kość przedramienia. Trzeba pomyśleć, kto EWENTUALNIE zastąpi Mikę...
  24. 15.09.08 Duża ilość meczy w sezonie, spowodowało to, że już dwa dni po spotkaniu z Austrią Wiedeń, rozegramy spotkanie z francuskim Nantes. Mam nadzieję, że będzie to pojedynek dużo bardziej atrakcyjny, gdyż ostatnio mało co nie zasnąłem w drugiej połowie. Tym razem zastosuję małą roszadę w składzie. Na trzeci zespół naszej ligi, nie mogę wystawić zawodników ze słabszą formą, gdyż to mogłoby skończyć się masakrą na murawie. Skład: L. Arenas, B. Garcia, A. Kokoszka, I. Lolo, M. Dorsin, D. Konan, B. Kayal, G. Torje, B. Stancu, M. Ääritalo, R. Rusescu Podobnie jak dwa dni temu, tylko że teraz po 85 sekundach dostajemy w tyłek 1:0. Fantastycznym uderzeniem głową popisał się Oliech, który wyskoczył do góry niczym rakieta, i skierował piłkę do siatki pod bardzo ostrym kątem. Po niespełna czterech minutach od rozpoczęcia, mamy już 2:0. Tym razem bramkę strzelił nam zawodnik, którego najbardziej się obawiałem - Keseru. Fantastyczny początek spotkania dla kibiców! Zaledwie dwie minuty później, Konan zdecydował się na strzał z ponad 30 metrów. Co prawda była to duża odległość, ale strzał ten zupełnie zaskoczył bramkarza z francuskiego klubu, który nawet nie drgnął. Kopnięcie było fantastyczne, i wleciało do siatki tuż obok słupka. Konan wykonał świetny taniec, który nieźle rozbawił publiczność dzisiejszego widowiska. Po kolejnych dwóch minutach, mamy kolejną bramkę. po raz drugi w tym spotkaniu, na listę strzelców wpisał się Keseru. Tak ostry początek, nieco zastopował piłkarzy w późniejszych minutach tej odsłony. Jednak w ostatniej minucie, piłkarze Nantes zebrali się w sobie na jeszcze jedną akcję. Błąd popełnił Arenas, które źle obliczył tor lotu piłki, wyszedł za daleko z bramki i został ominięty przez Wilhelmsona. Zawodnik ten, nie miał już problemów z ulokowaniem piłki w pustej bramce. Efektem jest to, że do przerwy przegrywamy 4:1, i nie zanosi na odrobienie strat. Powtórka bramki z pierwszej połowy, zdarzyła się w 63 minucie. Wtedy to też Ääritalo po rzucie rożnym najwyżej wyszedł w powietrze, i po strzale głową skierował piłkę do siatki. Futbolówka odbiła się jeszcze po drodze od słupka, co dodatkowo nadało blasku tej bramce. W 83 minucie, dobił nas ponownie Rumun Keseru, który tym strzałem zapewnił sobie hat tricka. Koniec spotkania zbliżał się nieuchronnie. Wreszcie sędzia zagwizdał po raz ostatni. Mimo dość wysokiej porażki naszego zespołu, warto było poświęcić na to spotkanie. Rzadko kiedy mamy przyjemność oglądać tak emocjonujący początek spotkania, jak i cały mecz, który rozgrywany był w zabójczym tempie. Conference North [8/42] stadion: Stade Louis Fonteneau (La Beaujoire), Nantes widzów: 31529 [3] Nantes - [8] Rosenborg 5:2 mom: Claudiu Keseru "9" [Nantes] 1:0 Dennis Oliech - 2' 2:0 Claudiu Keseru - 4' 2:1 Didier Konan - 6' 3:1 Claudiu Keseru - 8' 4:1 Christian Wilhelmsson - 45' 4:2 Mika Ääritalo - 63' 5:2 Claudiu Keseru - 83'
  25. 13.09.08 Spotkanie na swoim obiekcie z Austrią Wiedeń, to kolejny, mam nadzieję dość łatwy sposób na uzbieranie punktów. Nasz rywal, to dopiero osiemnasta drużyna w tegorocznych rozgrywkach. My, jak do tej pory, oprócz Zenitu, nie przegraliśmy jeszcze żadnego spotkania. Zupełnie inaczej rozpoczął się nam ten sezon od poprzedniego, gdzie jak pamiętacie, był bardzo duży problem żeby chociaż zremisować. Na spotkanie z austriacką ekipą, wystawiam oczywiście najmocniejszy skład. Skład: L. Arenas, B. Garcia, A. Kokoszka, I. Lolo, M. Dorsin, D. Konan, B. Kayal, G. Torje, I. Akin, M. Ääritalo, Moreno Sporą niespodzianką, był frontalny atak rywala już od pierwszej sekundy. Ba, nawet w 71 sekundzie udało się im strzelić bramkę, co spotkało się z gromkimi gwizdami z naszych sektorów. Na szczęście zbytnio nas to nie podłamało. Z minuty na minutę odzyskiwaliśmy pewność siebie, i w końcu doszło do strzelenia bramki. W 23', po ładnej akcji całego zespołu, do bramki trafił Ääritalo. Po raz kolejny okazuje się, że był to zakup trafiony w dziesiątkę. Przez resztę pierwszej odsłony, rywal nie dawał za wygraną, wciąż próbując coś jeszcze wskórać. W szatni zapowiada się zatem głośniejsza rozmowa z moimi piłkarzami. Muszę im wbić do głowy, że inny wynik niż zwycięstwo, będę traktował za porażkę. Po kilku minutach drugiej połowy, zdecydowałem się zmienić powracającego po kontuzji, i już zmęczonego Moreno, którego zastąpił Stancu. Już dziesięć minut po wejściu, odpłaca się golem. Wspaniała zmiana. Pozostały czas, aż do ostatniego gwizdka sędziego, to nudna gra. Nie działo się nic ciekawego. Skromna wygrana, po nudnej jak flaki z olejem grze daje nam trzy punkty. Jednak nie ma aż takiej radości, gdyż nie podobała mi się postawa moich graczy. Dlaczego? Dlatego że nie włożyli nawet minimalnie więcej ambicji w spotkanie, niż tyle ile trzeba było do wygranej. Conference North [7/42] stadion: Lerkendal Stadion, Trondheim widzów: 20210 [8] Rosenborg - [18] Austria Wiedeń 2:1 mom: Mika Ääritalo "8" [Rosenborg] 0:1 Jose Luis Cordero - 2' 1:1 Mika Ääritalo + 23' Zlatan Muslimovic - kontuzjowany - 54' 2:1 Bogdan Stancu - 68'
×
×
  • Dodaj nową pozycję...