-
Liczba zawartości
19 449 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
212
Zawartość dodana przez Reaper
-
Mam jednego kumpla w Edynburgu z czasów liceum, z którym kontakt się super utrzymywał nawet przez lata. I teraz też oczywiście zajebiście, dzisiaj wpadł z bratem i ziomkiem, którego też kiedyś poznałem, pomogli mi w zawieszeniu TV na ścianę, ja postawiłem piwko i pizzę. Po czym zaproponowali wyjście na miasto, to pomyślałem, że niech będzie. Tylko wyjść postanowili o 23, godzinę po łyknięciu woreczków z amfetaminą, więc stwierdziłem, że może to nie dla mnie na dzisiaj Trochę pogadaliśmy o narkotykach, bo to zaprawieni w bojach zawodnicy. Brat kumpla mega się cieszy na najbliższy okres grzybowy, bo podobno Szkocja ma idealne warunki dla grzybków i opowiadał ile trzeba zjeść dla jakiego stanu. No i jak Ci ktoś przedstawia to wszystko w taki prosty i logiczny sposób, to aż kusi spróbować Ale jakoś kłóci się to nie tylko z moją obecną sytuacją życiową, kiepskimi doświadczeniami z ziołem i ogólnym podejściem do narkotyków. Z drugiej strony, może właśnie dojrzewam, żeby w końcu spróbować co i jak? Póki co umówiłem się na zjaranie w najbliższych dniach, po raz pierwszy od... 5 lat? Też fajnie
-
Jahu, kim Twój tata jest w LOT? Dyrektorem finansowym, ds operacyjnych?
-
na elevenie bedzie? trzeba chyba wykupic znow dostep
-
Mam za sobą prawie 100 lotów, a tylko dwa z nich były LOT-em i to te pierwsze loty, gdy miałem 10 lat Tata był na misji w Izraelu i lecieliśmy do niego na miesiąc wakacji. Zajebisty wyjazd, zwiedzony Izrael, Jordania i Egipt. Robiłem w robocie właśnie analizę LOT-u i innych linii lotniczych i w 2018 roku planowali dobić do 10 mln przewiezionych pasażerów (w 2017 było 6), ale nie mam aktualnych danych ile na ten moment mają W teorii i na papierze to wszystko wyglądało obiecująco, dobrze to zderzyć z opiniami ludzi, którzy faktycznie korzystają z ich usług.
-
Ten koleś juror był w Ugotowanych, dobrze pojebany Ten filmik jest mocny
-
Ale jestem dumny z tego drugiego fraga
-
Bawcie się dobrze!
-
Poza Masterchefem nikt nie powinien jej znać
-
Jak odwrotnie to monopolizm = Kapitalizm
-
A ona nie jest trochę dupata? Czy tylko jakieś skoki wagowe miała?
-
Od pierwszej kolejki VAR w lidze hiszpańskiej, tak tylko przypomnę dla @Brudinho Co do powyższego wątku, to tutaj info z Realmadryt.pl. Dużo wątpliwości, mało konkretów. Ciekawe też jak niby La Liga chciałaby coś takiego wymusić na zespołach, gdzie faktycznie korzyści nie widać żadnych dla nikogo.
-
Przyzwyczajaj się Piwko w domu jak Młoda się pośpi i tyle
-
No przecież my nic żonie nie powiemy!!
-
Ej kurwa, ja wziąłem Sane, a teraz patrze, że nie ma go przewidywanego w pierwszym składzie Jestem żenująco słaby w Fantasy, jednak trzeba wykazać się minimalnym zaangażowaniem w research
-
To gdzie teraz robisz i co? Co w tym takiego strasznego?
-
Wieeem, jeszcze po pierwszej połowie pisałem na grupie hibsowej, że 1-0 nic nie zmienia, bo i tak jak nasi strzelą do przechodzą. Ale Molde pocisnęło
-
Ide chyba grać w CS-a 2-0
-
LEGIA!!!
-
Fak, zapomniałem że mam cały karton piwka od Mikellera do wypicia I siup leci do lodóweczki.
-
Hmm nie mam pojęcia jak to działa z dźwiękiem surround w grach, ale w ustawieniach audio na komputerze jest coś takiego jak "balance" i tam sobie możesz przestawić żeby całość dźwięku szła w jedną słuchawkę. To powinno być też ważne dla Ciebie przy słuchaniu muzyki, bo często przecież dźwięk jest rozbijany na dwie strony, więc powinieneś sobie to szybko przestawić
-
True. Ja zaraz po założeniu firmy zacząłem brać zlecenia na prawo i lewo i finansowo było fajnie, ale nie byłem w stanie spokojnie obejrzeć serialu czy zagrać w grę, bo z tyłu głowy ciągle miałem poczucie, że powinienem siedzieć nad tymi zleceniami Teraz od wielkiego dzwonu coś wezmę jeśli finansowo się spina, no i jak się robi raz na kilka miesięcy to nawet przyjemnie coś podłubać Też wolę Snickersa. OOO, a tak naprawę jedną z najfajniejszych rzeczy po przeprowadzce było odkrycie, że wszędzie tu mają Picniki Pamiętacie te batony?
-
Ofu, to nie ma sensu.
-
Jasne, to jest zdrowe podejście. ALE. Jeśli miałbym perspektywę popracowania kilku sobót i niedziel (gdzie sam decyduję czy chcę pracować czy nie) i mógłbym dostać za to półtora dniówki, to bym rozważył taki short term commitment, bo forsa nie śmierdzi. Przy stawkach programistów i 150% to szacuję, że taki jeden dzień weekendu byłby wart 500-700 zł, to robisz sobie takie 3 weekendy w jednym miesiącu i na czysto wyciągasz 3000 zł Ale podkreślam, to ma być na krótki okres, a nie jako długofalowa strategia. Jak pracowałem w szkole języka angielskiego, to mieliśmy projekt unijny, gdzie zamiast standardowej stawki 20-25 zł za godzinę lekcyjną, dostawaliśmy 100 zł Do wzięcia była praca 8h sobota i 8h niedziela. Projekt trwał pół roku chyba, ja skorzystałem z opcji pracy weekendowej kilkanaście razy pewnie i wyciągałem miesięczną pensję na poziomie 4000 zł na rękę (na drugim roku studiów mieszkając z rodzicami). Ale jedna Meksykanka się napaliła na kasę i całe pół roku wzięła wszystkie weekendy + normalnie praca w tygodniu (oczywiście nie wychodził jej cały etat w tygodniu). Po pół roku wzięła miesiąc wolnego i mówiła, że bawiła się na całego w Meksyku Baton Mars jest pycha. Każdy się waha i udaje, że ma skrupuły, ale co można w tym nie lubić? Szczególnie, że podają z lodami waniliowymi Jeszcze nie było nikogo komu by to nie smakowało.
-
No Panie kolego, do wyboru do koloru! Jest normalnie menu i będzie mógł Pan sobie wybrać (z tego co zostanie ).
-
Póki pytają zamiast kazać to wszystko w porządku No i spodziewam się, że dodatkowo płatne, jeszcze 150%? Zajebisty deal Oświadczyny już były, @Pulek może Ci opowiedzieć. Albo właściwie 3/4 forum może Ci opowiedzieć całą historię z pełnymi szczegółami W godzinę by nie dojechał do Rzeszowa z Warszawy, think about it Dzisiaj się okaże, Hibsy u siebie 0-0 z Molde, dzisiaj rewanż w Norwegii