Skocz do zawartości

AdeX

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    155
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez AdeX

  1. Mając 1.080.000 funtów w kieszeni ruszyłem szukać jakiś zawodników nadających się do mojego klubu. Także przydało by się zasilić klub jakimiś trenerami. Wybrałem się także na trening rezerw, to co zobaczyłem o mało nie przyprawiło mnie o zawał. W rezerwach nie było praktycznie żadnych dobrych graczy, który potem nadawali by się do pierwszego składu ! Od razu zwolniłem 21 kopaczy, a w klubie zostało tylko 6 zawodników. Z rezerwami miałem już początek, jednak już kazałem jednemu z scoutów by śledził poczynania drużyn U-19. Z klubem pożegnało się na zasadzie transferu 5 zawodników: Jean -Renaund Nemouthe (Panafiel), Jacques Momha (Leixoes), Serginho (Leca - 4.000Ł), Zezinho (Naval - 1.000Ł) oraz Sereno (Leixoes). W sumie zarobiłem 5.000Ł, jednak Zezinho ma klauzulę 45% z następnej sprzedaży. Z klubu znikła też całą kasa klubowa - 1.080.000. Zakupiłem paru graczy: -Daniel Florea [19, N, Rumunia] - Daniel został sprowadzony do klubu jako potencjalna gwiazda - dobrze rokujący się zawodnik. Daniel dobrze gra głową, jest szybki, dobrze wykańcza akcje a jego najmocniejszym atutem jest drybling. Wydałem na niego jedyne 60.000Ł i przyszedł z Farul. -Alex von Schwedler [27, O LŚ, Chile/Niemcy] - Alex, choć ma już swoje lata będzie wystawiany w podstawowym składzie. Krycie, odbiór, podania i gra głową to jedne z wielu atutów zawodnika. Przyszedł do nas z pierwszoligowego Martimo za 22.000Ł. -Leandro [19, O/DBP P, Brazylia] - Leandro to młody brazylijski obrońca, a już pokazuje zęby! Na treningu był nie do przejścia, i mam nadzieję że i w lidze tak będzie. Dziwne że Cruzeiro chciało tylko 10.000Ł za tak wartościowego zawodnika. -Jan Polak [18, OŚ, Czechy] - młody Czech ma już za sobą występy w reprezentacji Czech do lat 21. Prędzej występował w Slovan Liberec, gdzie systematycznie występował w podstawowym składzie, u mnie będzie podobnie. Dość duża cena za tak młodego zawodnika - 160.000Ł. -Jorge Fucile [22, OP, Urugwaj] - młody Jorge będzie rywalizował z Leandro o miejsce w podstawowym składzie. Tak więc prawą obronę mam już z głowy i nie muszę się o nią martwić. Jorge dobrze kryje, odbiera, podaje. Wytrzyma także 120 minut na boisku. Jego atutem są rzuty wolne. Ściągnięty z Liverpool za 75.000Ł. -Jairo Palomino [19, O PŚ, Kolumbia] - tego zawodnika nikomu nie polecam kto ma słabe nerwy. Proponując mu kontrakt trzeba wykazać się wielkim spokojem, ponieważ Jairo na początku sam mówi ile chce dostać, gdy w końcu dasz mu tyle ile chce, on miesza cię z błotem i żąda więcej. Kontrakt podbijałem 5 razy, w końcu Jairo przyszedł. Żeby go ściągnąć trzeba zapłacić 160.000Ł Envigado - ale naprawdę jest warto. -Andres Rios [18, N, Argentyna] - bardzo dobry gracz, za bardzo małe pieniądze. Meksykańskie River zażądało za niego 45.000Ł. Andres dobrze wykańcza sytuacje, dobrze gra głową, no i idealnie wykonuje rzuty rożne. Młody, dobry i tani ! -Andrius Velicka [28, N, Litwa] - Andrius został sprowadzony z FBK Kowno. Wpadł mi w oko podczas meczu w Pucharze UEFA. Ponownie, dobrze finiszuje, gra głową i jest piekielnie silny oraz szybki. Chociaż Litwin, który ma już za sobą występy w reprezentacji i jest już po okresie dojrzewania, myślę że mi sie przyda. Litwina sprowadziłem z FBK Kowno za 300.000Ł. -Ice Cream [20, OP/NŚ, Nigeria] - właściwie Osa Guobadia, to wschodzący talent ściągnięty z austriackiego Pasching, za 14.000Ł. Może być iż Ice Cream będzie niewypałem, ale nie martwię się, dużo w niego nie zainwestowałem. Jest jeszcze niedoświadczony, jednak w Vitorii nabędzie doświadczenia. -Mohamed Bellahssan [20, OP PŚ, NŚ, Maroko] - podobnie jak Ice Cream, będzie pod moją obserwacją. Młody Marokańczyk ma wartości które powinien spełniać dobry napastnik. Pożyjemy zobaczymy, dałem za niego także 14.000Ł, a przyszedł do nas z Guengon. -Dalibor Stojanovic [18, OP Ś, Słowenia] - cudowne dziecko słowiańskiej piłki nożnej, 18-latek ma już za sobą występy w reprezentacji Słowenii ! Wypatrzony został przez mojego scouta, podczas meczu Benifca U-19 kontra Beira-Mar U-19. Dalibor dobrze dośrodkowuje, jest szybki, silny no a dzięki technice, niejednego obrońce zrobi w jajo. Razem = -950.000Ł Przez całą przerwę nie mieliśmy możliwości zagrać nawet marnego sparingu, tak więc do ligi podchodzimy bez zgrania. Teraz trochę wiadomości z świata. Czerwiec 2007 Transfery: 1. Giles Barnes [19, OP PŚ, Anglia] z Derby Country do Celtic za 2.700.000Ł. 2. Tomasz Kuszczak [25, BR, Polska] z West Bromwich Albion do Manchester za 2.000.000Ł 3. Bogdan Lobont [29, BR, Rumunia] z Dinamo Buk. do Ajax za 1.500.000 4. Edison Vincente Mendez [28, DP, Ekwador] z LDU de Quito do PSV za 975.000Ł 5. Boris Zivkovic [O PŚ, DP, Chorwacja] z Hajduk do Basel za 650.000Ł Eliminacje ME Armenia 0-2 Polska Tabela Lipiec 2007 Transfery: 1. Carlos Tevez [23, OP PŚ/ NŚ, Argentyna] z West Ham do Inter za 30.000.000Ł 2. Florent Malouda [27, OP L, Francja] z Lyon do R. Madryt za 20.000.000Ł 3. Wesley Sneijder [23, OP PLŚ, Holandia] z Ajax do R. Madryt za 13.500.000Ł 4. Cesar Delgado [26, NŚ, Argentyna] z PSV do Lyon za 13.250.000Ł 5. Per Mertesacker [22, OŚ, Niemcy] z Bremen do Milan za 12.250.000Ł Sierpień 2007 Transfery: 1. Cristian Zaccardo [25, O P, Włochy] z Palermo do Porto za 9.250.000Ł 2. Jo [20, N, Brazylia] z CSKA Moskwa do Hamburg za 9.250.000Ł 3. Ezequiel Lavezzi [22, NŚ, Argentyna] z San Lorenzo do Lille za 9.000.000Ł 4. Oleg Husyev [24, O/DBP, OP P, Ukraina] z Dynamo Kijów do Aston Villa za 8.000.000Ł 5. Falcao [21, NŚ, Kolumbia] z River do Galatasaray za 6.750.000Ł
  2. Vitoria Sport Club - skład Bramkarze: Marcio Ramos [27, BR, Portugalia] - doświadczony już bramkarz, nie wiem jeszcze czy będzie w podstawowym czy na rezerwie, ponieważ drugi z bramkarzy jest także dość dobry, jednak młody. Wygra doświadczenie czy młodzieńcza werwa ? Soares [17, BR, Portugalia] - na pewno przyszłość klubu, młody, utalentowany. Musi jeszcze poćwiczyć szczególnie grę w powietrzu, jak i na przedpolu. W sparingach będzie walczył z Ramos'em o miejsce w wyjściowym składzie. Obrońcy: Mario Loja [29, O LŚ, Portugalia] - trochę słaby kondycyjnie, jednak nadrabia techniką. Dopóki nie znajdę jakiego obrońcy na tą pozycję, Mario może czuć się zawodnikiem pierwszego składu. Pinto [21, O L, Portugalia] - nie ma szans w naszym klubie, na pewno pójdzie na sprzedasz. Danilo [26, O Ś, Brazylia] - możliwe że ten Brazylijczyk zostanie w klubie, to wszystko zależy od tego, jak wypadną mi transfery. Jeśli sprowadzę paru środkowych obrońców, Danilo może się liczyć z tym, że nie będzie dla niego miejsca w składzie, w tej chwili będzie rezerwowym. Soreno [22, O Ś, Portugalia] - Soreno byłby dobry, ale w trzecioligowym klubie, a nie w Vitorii. Obawiam się, że ten młodzieniec nie ma szans nawet na rezerwy, ponieważ szybkość to nie wszystko, a technika to nie jest jego najlepsza strona. Vasco Fernandes [20, O Ś, Portugalia] - Vasco jest już w klubie od dwóch sezonów. Jest młody, a już nieco potrafi, dam mu szanse, niech pogra jeszcze sezon a ja będę mu się rzetelnie przyglądać. Vitor Moreno [26, O/DBP P, Portugalia] - na 26-latka umie bardzo mało, słaby technicznie i fizycznie. Niestety ale na pewno żegna się z kolegami z zespołu. Pomocnicy: Flavio Meireles [30, DP, Portugalia] - jeśli ktoś będzie chciał go kupić nie zawaham się go sprzedać. Flavio to doświadczony gracz, jednak wątpię bym grał taktyką, uwzględniającą grę z defensywnym pomocnikiem. Pedro Borges [21, P Ś, Portugalia] - myślę że ktoś się o niego upomni, może zrobi karierę w 3 lidze portugalskiej, bo w Vitorii nie ma miejsca dla beztalenci. Paulo Adriano [30, P Ś, Portugalia] - nie mam jeszcze o nim zdania, jak na razie będzie w składzie jako rezerwowy, potem może zostanie albo odejdzie, zależy jak się będzie sprawować. Pele [19, P Ś, Portugalia] - do brazylijskiego Pele, to jeszcze mu dużo brakuje. Mimo że jest młody, i może się jeszcze dużo nauczyć, nie przewiduję by był nawet w rezerwach naszego klubu. Pintassilgo [22, P Ś, Portugalia] - dobrze rokujący chłopak, zostawię go także na okres próbny, na jeden sezon. Na pewno dostanie szansę gry. Oumar Tchomogo [29, OP PŚ, Benin[/b] - Oumar jest reprezentantem Beninu, i na pewno będzie reprezentował Vitorię w Liga de Honra Tiago Targino [21, OP PL, Portugalia[/b] - niedawno został powołany do reprezentacji Portugalii do lat 21, na mistrzostwa Europy. Piekielnie szybki, trochę słaby technicznie, być może jednak wyrośnie z niego drugi Quaresma. Brasilia [29, OP L, Brazylia] - jest liderem klubu, jednak wątpię by znalazł się na liście rezerwowych. Jeśli ktoś jest gotów wyłożyć za niego ?75.000 to sprzedaję go bez zastanowienia. Yves Desmarets [27, OP L, Francja] - francuz wyraźnie pomylił kluby, nie widzę go w składzie. Jeśli nikt nie zechce go kupić, to w czerwcu 2008 roku kończy mu się kontrakt. Kamel Ghilas [23, OP Ś, Algieria] - rewelacyjny chłopak! Młody, a już niejednego wyjadacza z Vitorii przewyższa umiejętnościami technicznymi i fizycznymi. Może uda mi się go "przechrzcić" na środkowego pomocnika. Napastnicy: Henrique: [27, N Ś, Portugalia] - wątpię czy da radę walczyć z ewentualnymi nabytkami. Być może nie będzie w podstawowym składzie, jednak będzie dobrym rezerowym Bacari [23, N Ś, Gwinea Bissau] - na razie do rezerw, za rok kończy mu się kontrakt więc nie może być pewny bytu w klubie, zobaczymy jak będzie pracował. Zezinho [24, N Ś, Portugalia] - mam nadzieje że ktoś go kupi za te ?16.000, bo jak nie to jeszcze sezon u nas pobędzie, ale potem out! ----- Wnioski Nie jest tak źle! Mam milion na koncie, dobrych scoutów i dużo ambicji. Skład jest dość młody i niedoświadczony, jest parę talentów, jednak trzeba będzie kupić paru zawodników. Zacznijmy od bramkarzy. Wydaję mi się że jednak podstawowym zawodnikiem z tego pola będzie Ramos, a postaram się jeszcze kogoś ściągnąć i dać go za przykład młodemu Soares'owi. Linia obrony trochę kuleje, trzeba będzie kupić prawego obrońcę i lewego. Także środek trzeba będzie załatać. O linię pomocy nie trzeba będzie się martwić - Tchomogo oraz Ghilas będą jej podporą. Atak nie wygląda za dobrze, trzeba będzie sprowadzić jakąś gwiazdę, a może i dwie. Atak i obrona to nasze dziury które trzeba będzie załatać, więc w te rejony włożę najwięcej kasy.
  3. I znów się zaczęło - pomyślałem, uśmiechając się w duchu. Jechaliśmy wraz z Pedro do domu, w którym ktoś na mnie czekał. Nazywał się Vitor Magalhaes, i był prezesem drugoligowego klubu - Vitoria Sport Club - czyli Vitoria Guimaraes. W końcu dojechaliśmy, a z hacjendy wyszedł ku nam prezes. Mówił po angielsku więc jakoś się dogadaliśmy. Po chwili przeszliśmy na ty. - Juan, kariera w Queen Of The South to nic, w porównaniu z tym co teraz zaczniesz. Będziesz prowadził klub, który musi awansować. Masz wygrać tą Liga de Honra. Nie udało się to w tamtym sezonie, zajęliśmy wtedy 6 miejsce, a to było poniżej oczekiwań. Wiesz już czego się możesz spodziewać, czy mam kontynuować ? - pokiwałem z skupieniem głową - A więc mamy dużo utalentowanych zawodników, zobaczysz są to przyszłe gwiazdy - tylko brak im zgrania. Musisz prowadzić drużynę żelazną ręką - wszystkie inne wyniki niż zwycięstwo będę uznawane jako porażka. W tym roku zdominujemy ligę. Wiem, że mało czasu a dużo do zrobienia, wiem. Mam nadzieję że dasz sobie radę. Teraz kwestia finansowa. Budżet transferowy na ten rok wyniesie 1.080.000 funtów. Myślę że wystarczy Ci to na jakieś transfery. Budżet płacowy wyniesie 26.940 funtów. Trochę mało, ja wiem - ale prezes David Rea pisze, że umiesz dobrze inwestować. A teraz chodź, przejedziemy się na stadion.... Vitoria Sport Club Informacje Mój kontrakt opiewa w sumę 2.000 funtów, i trwać będzie 2 lata. Teraz nie dam się tak szybko wyrzucić....
  4. - Poproszę jeszcze raz, to to zielone - powiedziałem i wskazałem na pusty kieliszek, w którym przed chwilą był jeszcze pyszny koktajl. - Short drink - odpowiedziała wesoła kelnerka, i po chwili przyniosła kolejny kieliszek. Gdzie byłem ? W Cadiz, dokładniej na plaży. Co tam robiłem ? Odpoczywałem, był to długo planowany urlop. Nigdy nie było mnie na to stać, a teraz... Zostały pieniądze z Legii, jeszcze trochę zostało z mojej przygody w Szkocji. Do Polski nie wróciłem. Do stycznia byłem jeszcze w Szkocji, dopiero w lutym wyjechałem do Hiszpanii. Fakt, był już czerwiec i powoli pieniądze mi się kończyły, więc trzeba było szukać pracy. Chciałem wrócić do Polski, i wieść spokojne życie na gospodarstwie. Może w końcu znajdę kobietę swojego życia ? Ekhm... Z refleksji wybił mnie jakiś młody mężczyzna. Stał nad mną z szerokim uśmiechem.] - Ibuenosdías - mocny akcent podpowiadał mi, że mam do czynienia z rodowitym Hiszpanem. Niestety, młodzieniec zaczął zaraz do mnie mówić po hiszpańsku, na moje nieszczęście mój hiszpański ograniczał się do słowa dzień dobry. - Do you speak english ? - zapytałem nieśmiało. - Tak, mówię po polsku, hiszpańsku, portugalsku, niemiecku, rosyjskiemu, angielskiemu oraz włosku. - chłopak bardzo mnie zaskoczył. Było cholernie inteligentny. - Pedro Escort - chłopiec na posyłki, tłumacz - przedstawił się. Chłopiec na posyłki ? - u nas w kraju byłbyś prezydentem. - A o co chodzi ? - spytałem. - Mam tu dla pana pewny list, niech pan go teraz przeczyta i da odpowiedź - polecił, i podał mi kopertę. Drżącymi rękoma rozerwałem kopertę, i począłem czytać list. Nie minęła chwila a odpowiedziałem tak.
  5. Maj 2007 Transfery 1. Julio Baptista [25, OP/N Ś, Brazylia] z R. Madryt do Arsenal za 13.000.000 funtów. Bilans Szkocja Ekstraklasa - mistrz - Celtic Glasgow spadek - Dunfermline United Liga Mistrzów - Celtic Glasgow i Glasgow Rangers Puchar UEFA - Iverness CT i Aberdeen Puchar Intertoto - Falkirk 1. Liga Szkocka - awans - St. Johnstone spadek - Dundee baraże o utrzymanie - Clyde Portugalia Primeira Liga - mistrz - Sporting CP spadek - Aves i Academica Liga Mistrzów - Sporting CP, Benfica Lizbona, Porto FC. Puchar UEFA - Boavista, Nacional de Madeira, Braga Puchar Intertoto - Vit. Setubal Liga de Honra - awans - Leixoes i Chaves spadek - Trofense i Gondomar SC Eliminacje ME Polska 2-0 Azerbejdżan Polska 3-0 Armenia Azerbejdźan 0-2 Polska 1.Polska [8/+16/-3/21] Puchary europejskie Liga Mistrzów Arsenal 1-0 Chelsea Puchar UEFA Feyernoord 1-0 Bremen Superpuchar Europy Sevilla 2-1 Barcelona ----
  6. Kwiecień 2007 Transfery ------------------- Bilans Szkocja Ekstraklasa - Celtic [35/+63/-35/79] Mistrz 1. Liga Szkocka - St. Johnstone [36/+71/-43/71] Mistrz Portugalia Primeira Liga - Sporting CP [27/+43/-24/59] Liga de Honra - Leixoes [27/+59/-29/55]
  7. Marzec 2007 Transfery ------------------- Bilans Szkocja Ekstraklasa - Celtic [32/+58/-34/72] 1. Liga Szkocka - Livingstone [32/+54/-35/63] Ciekawostka: QOTS wyszło z strefy spadkowej... Portugalia Primeira Liga - Porto [23/+33/-19/45] Liga de Honra - Leixoes [22/+50/-23/48]
  8. Styczeń 2007 Transfery: 1. Miguel [27, O/DBP L, Portugalia] z Valencia do Liverpool za 15.500.000 funtów. 2. Rodrigo Palacio [24, NŚ, Argentyna] z Boca do Manchester Utd. za 12.000.000 funtów. 3. Lucho Gonzalez [26, PŚ, Argentyna] z Porto do R. Madryt za 11.000.000 funtów. 4. Roman Weidenfeller [26, BR, Niemcy] z Borussia Dortmund do Romy za 9.750.000 funtów. 5. Elano [25, OP PŚ, NŚ, Brazylia] z Szachtar do Porto za 9.250.000 funtów. Bilans Szkocja Ekstraklasa - [25/+45/-25/58] 1. Liga Szkocka - [24/+41/-27/49] Portugalia Primeira Liga - Sporting CP [15/+25/-14/32] Liga de Honra - Leixoes [16/+38/-16/35]
  9. Grudzień 2006 Transfery: 1.Indio [31, OŚ, Brazylia] z Internacional do America (MEX) za 2.100.000 funtów. 2.Cassio [19, BR, Brazylia] z Gremio do Monterrey za 2.000.000 funtów. 3.Ernesto Arakaki [27, LB, OŚ, Peru] z Allianza Lima do Toluca za 1.100.000 funtów. Bilans: Szkocja Ekstraklasa - Celtic [22/+39/-24/51] 1. Liga Szkocka - St. Johnstone [21/+46/-26/44] Portugalia Primeira Liga - Porto [14/+25/-10/31] Liga de Honra - Leixoes [14/+35/-14/31] Nagrody Zawodnik roku na świecie - Didier Drogba (2. Luca Toni, 3. Miroslav Klose)
  10. Tydzień później graliśmy jeden z najważniejszych meczy, mecz o wszystko - mecz o byt, czyli mecz z Clyde. W ostatnim meczu wygraliśmy z nimi 2-0, i teraz mieliśmy to powtórzyć tak, by odbić się od dna. Ten mecz nie był tylko dla nas tak ważny, Clyde też chciało się odbić od dna i złapać kontakt z strefą w tabeli, która daje prawo pozostania w lidze. Mimo to na stadionie w Clyde było mało ludzi, większość z nich już przed meczem udało się do krainy snu i marzeń. Tak więc jeden z najcięższych meczy w tym sezonie zaczął się na dobre. Nie było widocznej przewagi ani mojej, ani gospodarzy, ale było widać, że rywal boi się na jakiś atak, wobec tego ograniczali się do strzałów z dystansu - i to był ich klucz do zwycięstwa, jak się potem okazało. Ich strzały przyprawiały mnie o zawrót głowy, a w doliczonym czasie gry w pierwszej połowie - do wściekłości. Sean McKenna jakimś cudem był niepilnowany na 20 metrze, a dostrzegł to McCann który idealnie podał. I tak w '48 minucie gry przegrywaliśmy z Clyde 1-0, bramka do szatni, brawo... Jednak Clyde po tej bramce nie skończyło swoich ataków. Ich strzały na początku znów mijały piłkę szerokim łukiem, lecz nieco później niebezpiecznie szybowały ku naszej bramce, toteż w '62 minucie gry do bramki piłkę nienagannym strzałem wpakował Steve Masterton. Mecz przegraliśmy 2-0, i jakoś nie zdziwiłem się zbytnio gdy następnego dnia na moim biurku widniała koperta z ostatnią pensją, jakimś papierkiem i listem od Davida Rea, który oznajmił mi, że no niestety "[...]czasem tak bywa...". Żegnam się z QOTS, ale na pewno nie z Szkocją... 1. Liga Szkocka [15/36] 25.11.2006 Broadwood Stadium, Cumberlulnd: 657 Clyde [10] 2-0 QOTS [9] '45 +3 Sean McKenna '62 Steven Masterton QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan, Walker - Adamsc, Murray, Burns - O'Connor, McColm MoM: Bryson (8) Listopad 2006 Transfery: ------------------- Bilans: Szkocja: Ekstraklasa - Celtic [16/+29/-17/36] 1. Liga Szkocka - Livingstone [15/+32/-19/29] Portugalia: Primeira Liga - Porto [13/+20/-8/25] Liga de Honra - Leixoes [11/+29/-10/25] Eliminacje ME: Belgia 0-1 Polska 2. Polska [5/+9/-3/12]
  11. Po mecz z St. Johnstone, byliśmy zbici z tropu. Chłopaki się podłamały, bo skoro w tym meczu dali z siebie wszystko i przegrali, to znaczy że czeka ich już tylko spadek. Fakt, coś w tym było, ja jednak nie uznawałem takiej polityki - trzeba się wziąć do roboty, na mecz z Airdrie - oznajmiłem wesoło. Czasu było mało, bo tylko 3 dni dzieliły nas od tego meczu. Całe szczęście że graliśmy u siebie, to dodało nam trochę otuchy. W podstawowym składzie znów nie było Murray'a. Dalej bałem się o to że zbyt szybko dostanie żółtą kartkę. Murray już nie raz udowodnił, że jest bardzo agresywny i ciężko było o mecz w którym nie zobaczył kartki. Ponownie, tak jak w poprzednim meczu dałem wolną rękę ofensywie, znacznie lepiej wychodził nam mecz, gdy piłkarze sami tworzyli akcje, a nie według taktyki, i w tym meczu było tak samo. Obronę trochę cofnąłem, z obawy na McAllister'a który jest piekielnie szybki i wytrzymały. Zdziwiło mnie tylko jedno - ten spokój. Nie było żadnych śmiechów w szatni, ani żadnego krzyku. Po prostu w spokoju wszyscy włożyli trykot z herbem QOTS, i wyszli na plac gry. I znów historia jak z poprzedniego meczu - jakieś cholerne Déjà vu. Akcja praktycznie rozgrywa się na połowie rywala, ale wystarczy tylko jeden atak gości i przegrywamy 1-0, do przerwy i do końca. Sprawca - McAllister który ośmieszył Lauchlan'a i leciutko podciął piłkę nad, czyszczącym już jego buty - MacDonaldem. Ponownie przegrywamy - ponowie przez pech. 1. Liga Szkocka [14/36] 18.11.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 1138 QOTS [10] 0-1 Airdrie Utd. [3] '9 Rory McAllister QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan, Walker - Adamsc, Tosh('45 Murray), Burns - O'Connor, Weir('78 McColm) MoM: McAllister (8)
  12. Kolejnym mecz graliśmy z 5 zespołem 1. Ligi Szkockiej - St. Johnstone. Pierwszy mecz z St. Johnstone przegrałem 1-0, tym razem miało być inaczej. Skład był nieco zmodyfikowany - widoczny brak dwóch czołowych graczy - Dobbie'ego oraz Murray'a. Pierwszy nadwyrężył mięsień grzbietu na treningu i wypadł z składu na 3 tygodnie. Dobbie to dobry gracz, jednak nie rokuję mu świetlnej kariery - ze względu właśnie na te kontuzje. Murray nie wystąpił w podstawowym składzie ze względu na ilość żółtych kartek które otrzymał - jeszcze jedna i będzie zawieszony - jednak siedział cicho na końcu ławki rezerwowej podczas tego meczu. W podstawowym składzie nie ma także najważniejszego napastnika-zmiennika - Stuarta McColm'a, jest za to Sean O'Connor który podczas meczy i treningów bardziej mnie zaskakuje niż McColm. W tym meczu bardzo chcieliśmy wygrać, ta poprzednia porażka to było szczęście gości, w ogóle St. Johnstone zawsze wygrywał przez te szczęście. Dziś jednak szczęście miało ich opuścić. Od początku mówiłem, że dziś gramy bardzo agresywnie i ofensywnie. Linia obrony była bardzo wysunięta, a pomocnikom i napastnikom dałem wolną rękę co do tworzenia akcji. I zaczęliśmy dobrze, jednak nie idealnie. Obrońcy trochę się zagalopowali w pole, i zostawili za sobą tylko biednego MacDonalda. Tym samym po kwadransie powinniśmy przegrywać 3-0, jednak wszystkie gole zostały nieuznane. Za to strzał Neila Janczyka w '48 minucie został uznany i chwilę po rozpoczęciu drugiej połowy przegrywaliśmy 1-0, i tak zostało. Na całe szczęście Clyde także przegrało z Livingstone 1-0. 1. Liga Szkocka [13/36 15.11.2006 McDiarmid Park, Perth: 3368 St. Johnstone [4] 1-0 QOTS [9] '48 Neil Janczyk QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan, Walker - Adamsc, Tosh('45 Murray), Burns - O'Connor, Weir('65 McColm) MoM: Halliwell (7)
  13. Po porażce z Livingstone mieliśmy grać z 8 drużyną 1. Ligi Szkockiej - Ross Country. Drużyna na pewno do pokonania. Trzy punkty w tym spotkaniu uwolniło by nas od strefy spadkowej, ponieważ do Ross traciłem dwa punkty, a tak to bym miał o jeden punkt więcej. Jednak nie udało się - mecz przegraliśmy, choć sama gra była bardzo dobra. Mecz nie ułożył się po naszej myśli - w '34 minucie spotkania, do naszej bramki został oddany strzał z 16 metrów którego autorem był Sean Webb, chociaż MacDonald rzucił się na piłkę nie obronił tego potężnego strzału. Goście jednak nie cieszyli się zbyt długo - w '44 minucie bramkę do szatni strzelił Graham Weir motywują trochę skład. Po przerwie postanowiliśmy, że nie będziemy patrzeć jak oni atakują. Tak więc atakowaliśmy... Ross nie umiało się połapać o co chodzi, jednak okazji naszych nie umieliśmy wykorzystać. Bramkę strzelił za to McQuilken tyle że samobójczą, kiedy to próbował wybić piłkę z pola karnego na aut. Spotkanie przegraliśmy 2-1, rywale odskoczyli na 7 pozycję, a na 8 lokatę spadł Dundee, do którego tracimy 4 punkty. Clyde dostało łomot od Patrick Thistle 3-0, więc ja utrzymałem się na 9 pozycji, jednak nie jest to moje spełnienie marzeń. 1. Liga Szkocka [12/36] 4.11.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 1299 QOTS [9] 1-2 Ross Country [8] '34 Sean Webb '44 Graham Weir '61 Jamie McQuilken (samobój.) QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan, Walker - Adamsc, Scally ('45 Tosh), Burns - Dobbie ('45 O'Connor), Weir MoM: Dowie (8)
  14. Październik 2006 Transfery: ------------------- Bilans: Szkocja: Ekstraklasa - Celtic [13/+24/-15/27] 1. Liga Szkocka - Livingstone [12/+22/-10/26] Portugalia: Primeira Liga - Porto [9/+17/-17/20] Liga de Honra - Leixoes [9/+27/-5/25] Nagrody krajowe: Manager Miesiąca 1. Ligi Szkockiej - J. Robertson (Livingstone) Młody Piłkarz Miesiąca - A. Walker (Livingstone) Piłkarz Miesiąca 1. Ligi Szkockiej - J. Harris (Livingstone)
  15. Meczem który kończył październik, okazał się mecz z drużyną Livingstone. Rywale nie zawiedli bukmacherów i obecnie zajmuje pierwsze miejsce w lidze. Pierwszy mecz z Livingstone 1-0, a teraz szykowaliśmy się na remis. Dziesiąte Clyde grało z Hamilton, więc graliśmy pod presją, ponieważ jeśli Clyde wygrało by z Hamilton'em to uciekło by mi o trzy punkty. Jednak Hamilton stanął na wysokości zadania i spuścił łomot Clyde 4-1. Cieszyłem się z tego fakty, dopóki chłopaki nie wyszli na boisko... Zaczęło od ataków Livingstone, obrońcy nie umieli upilnować ich zawodników i w efekcie bramkę numer jeden, Livingstone strzeliło w '21 minucie, a sprawcą tej tragedii był Steven Craig. Zanim się otrzęśliśmy Livingstone egzekwowało rzut wolny. Piłka po strzale Jasona Thompson'a wpadła do bramki, tuż obok bezradnego MacDonalda. Do przerwy wynik pozostał 2-1. W drugiej połowie rzuciłem wszystko na jedną kartę, z boiska zszedł obrońca Jim Lauchlan a zastąpił go napastnik McColm. Z trzema napastnikami gra wyglądała nieco lepiej, jednak w '65 minucie gospodarze ponownie mieli rzut wolny, tym razem piłka została podana do niekrytego Allana Walker'a, który stał na 5 metrze. Przegraliśmy 3-0, no cóż - czasem i tak bywa... 1. Liga Szkocka [11/36] 28.10.2006 Almondvale Stadium, Livingstone: 6135 Livingstone [1] 3-0 QOTS [9] '21 Steven Craig '33 Jason Thompson '65 Allan Walker QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan('45 O'Connor), Walker - Adamsc, Murray, Burns - McColm, Weir MoM: Harris (8)
  16. Media nie dowierzały, bukmachery się wściekały, zarząd uszami klaskał a mi na obiad została kaszka - taki mały wierszyk, który dotyczy sytuacji w szkockim futbolu. Media nie dowierzały... - tak to fakt, nie dowierzały że zaczynamy powoli odrabiać straty, niedawno zero punktów a teraz tylko 3 punkty do 6 miejsca ! ...bukmachery się wściekały... - też prawda i fakt. Wszyscy którzy obstawiali moje wyniki bardzo się zawiedli - może w końcu nie będą mnie spisywać na straty... ...zarząd uszami klaskał... - no i nie inaczej, fakt że na razie mam ostatnie miejsce, ale pod moją wodzą klub w ostatnich miesiącach zarobił 229.000 funtów ! ... a mi na obiad została kaszka... - tak, warto dodać że kaszka z dnia wczorajszego. Całe dnie poświęcam na dopracowywanie taktyki, lub trening i nie mam czasu na gotowanie - kaszka tania, zdrowa i szybka do zrobienia ot co! Skończyłem już 1/3 zmagań w lidze szkockiej, teraz przyszedł czas na pierwsze rewanże. Jako pierwszy rewanż grałem z Gretną. Przypominam - pierwszy mecz przegrałem 2-1. Podszedłem do tego meczu, jak i moi zawodnicy - z wielkim skupieniem - jeśli bym przegrał, seria porażek mogła by zacząć się od nowa, jeśli bym wygrał lub zremisował - kontynuował bym dalej serie bez porażek. I to mi się udało... Remis 1-1 był dobrym wynikiem, przecież klub z Gretny zajmował 4 miejsce ! Zaczęliśmy defensywnie uważając na Collina McMenamin'a oraz Davida Clarkson'a, bo to oni byli potencjalnymi zagrożeniami. Do przerwy nic się nie wydarzyło, do '54 minuty jednak padł gol, z kontrowersyjnej sytuacji. Nie mam pojęcia jakim cudem sędzia tego spotkania - pan Ross nie zauważył kilometrowego spalonego. No cóż trzeba było grać dalej. Jednak po tym golu nastąpiło coś, czego nawet ja się nie spodziewałem - chłopcy zaczęli szaleć, i tak w '61 minucie do bramki strzelił Paul Burns po pięknej sytuacji całego zespołu. Wynik pozostał taki jaki był, a ja się cieszyłem 1-1, zawsze przecież jeden punkt... 1. Liga Szkocka [10/36] 21.10.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 2547 QOTS [9] 1-1 Gretna [4] '54 Collin McMenamin '61 Paul Burns QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Lauchlan, Walker - Adamsc, Murray, Burns - McColm('45 O'Connor), Weir MoM: Canero (7)
  17. Kolejną potyczką na drodze o utrzymanie się w lidze, była potyczka z Hamilton, drużyna która przed tym meczem była na 6 miejscu. Rywal zaskoczył mnie swoją taktyką, która była bardzo ofensywna, trzech obrońców, czterech pomocników, dwóch ofensywnych pomocników i jeden napastnik. Jednak trudno się dziwić - wszak, dość mocny zespół gra z najsłabszym w lidze i to jeszcze na swoim boisku ! Ja, grałem taktyką która powstała w trakcie meczy sparingowych, tak więc nikt się nie dziwił, że Hamilton cały czas przeważało. Dzielnie się broniliśmy, i opłaciło się - wywieźliśmy stamtąd jeden cenny punkt, choć nikt nie dawał nam szans nawet na niego. Widać że zaczynamy się rozkręcać, może nie będzie jeszcze tak źle. Na mecz z Hamilton do składu wrócili, już całkiem zdrowi - Graham Weir oraz Stuart McColm, którzy dobrze się zaprezentowali. Niestety - czerwoną kartkę zobaczył Dean Keenan i od '47 minuty graliśmy w 10. 1. Liga Szkocka [9/36] 14.10.2006 New Douglas Park, Hamilton: 1493 Hamilton [6] 0-0 QOTS [9] '47 Dean Keenan (czerw. kartka) QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Keenan, Walker - Adamsc('45 O'Connor), Murray, Burns - McColm('47 Lauchlan), Weir('45 O'Neil) MoM: Thompson (8)
  18. Wrzesień 2006 Transfery: --------------------- Bilans Szkocja: Ekstraklasa - Celtic [11/+21/-11/23] 1. Liga Szkocka - Livingstone [10/+16/-8/20] Portugalia: Primeira Liga - Porto [8/+16/-5/20] Liga de Honra - Leixoes [7/+20/-5/19] Nagrody krajowe: Manager Miesiąca 1. Ligi Szkockiej - J. Scotland (St. Johnstone) Młody Piłkarz Miesiąca -W. McLaren (St. Johnstone) Piłkarz Miesiąca 1. Ligi Szkockiej - J. Scotland (St. Johnstone) Ciekawostka - ja otrzymałem drugie miejsce w Manager Miesiąca 1. Ligi Szkockiej, w październiku - pierwsze murowane Eliminacje ME: Polska 3-0 Finlandia Polska 2-1 Serbia Kazachstan 0-2 Polska Polska 1-2 Portugalia 3. Polska [4/+8/-4/9]
  19. Moja taktyka przeznaczona była na grę dwoma napastnikami. Jednak plaga kontuzji uniemożliwiła mi to zadanie, ponieważ został mi tylko Sean O'Connor, który klasowym napastnikiem nie jest. Nie miałem pomysłu na taktykę z 1 napastnikiem, więc z rezerw doszedł do nas - Craig Rudd. Widać było na meczu, że młodzik nie ogarniał, ale cóż można było zrobić. Na zwycięstwo nie liczyłem, fakt, był jeszcze Murray i Adamsc którzy ostatnio wymiatają na pomocy. Staropolskim zwyczajem graliśmy u siebie... Na stadionie zasiadła dość liczna ilość widzów. Mecz zaczęliśmy dobrze, ataki Murray'a oraz Adamsc'a były zabójcze, jednak najbardziej zdziwił mnie Sean O'Connor - biegał za trzech, a piłka po jego strzale uderzyła w poprzeczkę. Pierwsza połowa 0-0, w drugiej nic się nie zmieniło choć trzeba przyznać że drużyna Patrick Thistle zaczęła momentami przeważać. Cóż jeden punkt zostaje u nas, awansujemy na 9 miejsce i zaczynamy łapać kontakt z 8 miejscem czyli z Dundee. 1. Liga Szkocka [8/36] 30.9.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 2159 QOTS [10] 0-0 Patrick Thistle [4] QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Keenan, Walker - Adamsc, Murray, Burns('45 Tosh) - Rudd, O'Connor MoM: Finnbogason (8) --- Jak na razie oceniacie moją pracę ? Jak piszę ? Może jakaś krytyka ?
  20. Po parudniowej przerwie graliśmy z drużyną Dundee. Dundee przed tym meczem uplasowało się na 6 pozycji, my natomiast z 9. Nasze 9 miejsce było "wspólne" z drużyną Clyde. Tak więc do meczu z Dundee startowaliśmy z pozycji outsidera. W meczu nie wystąpił z powodu kontuzji Stephen Weir, oraz Stevie Tosh któremu postanowiłem dać trochę odpocząć. Szanse dostał Paul Burns, a na pozycji napastnika wystąpił McColm, który grając pod nieobecność Dobbie wypracował sobie u mnie zdanie "najważniejszego rezerwowego napastnika". Był to już któryś mecz pod rząd na własnym boisku, daleko nie musieliśmy jeździć, dlatego moi zawodnicy byli w optymalnej formie. Tak jak się spodziewaliśmy, Dundee grało bardzo szeroko. Szybcy skrzydłowi pomocnicy tego zespołu wciąż dośrodkowywali w pole karne, jednak dzielnie tam bronił MacDonald. Do przerwy utrzymał się wynik 0-0, a ja byłem bardzo ucieszony. McColm dawał z siebie wszystko, wszędzie było go pełno, co zaowocowało bramką dla nas w '71 minucie spotkania. Wszyscy byli zaskoczeni. Wszak McColm bramki nie strzelił ale ośmieszył obrońców Dundee i idealnie zagrał do wychodzącego Stephena Dobbie. Niestety, McColm w '92 minucie został sfaulowany i kontuzjowany. To samo z Dobbie, doigrał się urazu, tak więc do następnego meczu podchodzę z jednym napastnikiem - Sean O'Connor 1. Liga Szkocka [7/36] 23.9.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 1741 QOTS [10] 1-0 Dundee [6] '71 Stephen Dobbie QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Keenan, Walker - Adamsc, Murray, Burns - McColm, Dobbie MoM: Thompson (8) --- Czy ktoś w miarę wolnego czasu, mógłby mi napisać w tej karierze lub na pw, jak powinno odmieniać się nazwiska ? Uczę się j. niemieckiego, a angielski mam dopiero od podstaw, a nie wiem jak napisać np. Dobbie'ego ? Doobie'm ? Proszę o pomoc.
  21. Po meczu z Airdrie chodziliśmy wszyscy nieco przybici, otumanieni. Najbardziej pogrążony był Alex Walker, no fakt zepsuł mecz, ale potem dostał prezent od mnie - dwa tygodnie bez pensji. Alex przyjął to i powiedział że teraz będzie dawać z siebie 110% na treningu by odbudować moje zaufanie. Po Challange Cup zostało nam 4.000 funtów i trochę zepsutej krwi. Parę dni potem jednak trzeba było się sprężyć - graliśmy z Clyde. Mecz był dla nas bardzo ważny ponieważ Clyde było na 9 miejscu i miało trzy punkty, tak więc jeśli byśmy przegrali to ciężko potem było by nadgonić stratę przynajmniej do 8 miejsca. Bukmacherzy nie przejęli się tym meczem i nie wyrazili swoich odczuć co do niego, więc moi chłopcy grali z pełnym spokojem. Drużyna Joe Millera grała u nas, co wywierało jeszcze większą presję na nich. W końcu zaczęliśmy mecz o byt w lidze. O dziwo zaatakowaliśmy bardzo dobrze, goście praktycznie nie umieli wyjść z swojej połowy, ja jednak mając już małe doświadczenie nie cieszyłem się tym faktem. Jednak chwilę po rozpoczęciu meczu, zamieszanie w polu karnym rywala wykorzystał Graham Weir dając nam prowadzenie 1-0. Rywale byli bezradni... Dalej atakowaliśmy, Clyde zdał się tylko na malutkie kontrataki. W '47 minucie przez defensywę rywala przebił się Stephen Dobbie i tylko dokończył formalność. Wrzawa na trybunach nie ucichła aż do '90 minuty, choć wynik pozostał 2-0. Jedynie co mnie zmartwiło, to kontuzja Weira który niestety wypadł na 3 tygodnie... 1. Liga Szkocka [6/36] 16.9.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 1118 QOTS [10] 2-0 Clyde [9] '4 Graham Weir '45 +2 Stephen Dobbie QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Thompson, McCaffrey, Keenan, Walker - Adamsc, Murray, Burns - Weir, Dobbie MoM: Adamsc (8)
  22. Trzy dni później chciałem ich zabić, pożreć, rozdeptać. Moja złość była nieobliczalna o czym przekonali się Walker i Keenan. W szatni zrobiłem im piekło, takie piekło że chcieli na boso biec z powrotem do Morton. Trzy dni, trzy noce wałkowaliśmy nową taktykę, z nadzieją że tym razem to my będziemy górą. Airdrie nie czuło się zbyt pewnie, grali na wyjeździe. Chociaż doszliśmy już tak daleko w Challange Cup ja postanowiłem iść dalej. David patrzył na mnie jak na obłąkanego, jak na jakiegoś szaleńca - nie dbałem oto, liczyło się jedno - rozwalić Airdrie za wszelką cenę. Początek meczu był jednak dla nas nie tak piękny, parę wrzutek w pole karne gości wyprowadziło nas z równowagi. Graliśmy pod wielką presją, choć sam nie wiem dlaczego, przecież nigdzie nie było napisane że mamy wygrać Challange Cup. A mimo to graliśmy pod presją. Do pierwszej połowy, to Airdrie panowało na boisku, jednak w drugiej połowie to miało się zmienić. Początek drugiej połowy był dla nas wyśmienity. Steven McKeowon zobaczył drugą żółtą kartkę, co oznaczało że goście grali w 10! Od razu było widać kto panuje na boisku. Przybici do ściany rywale, ledwo wybijali piłkę, my dalej szarżowaliśmy. Jednak przyszła '60 minuta, potem '70, potem '80 a bramek nie było. Sędzia doliczył '4 minuty ale bramki nie było. Wpadłem w szał - jak można przez półgodziny nie strzelić bramki ? Defensywa Airdrie choć zmęczona, była zadowolona - marzyli już o karnych... Pierwsza połowa dogrywki - nic, jednak w drugiej połowie moja złość podwoiła się. W '106 minucie spotkania czerwoną kartkę zobaczył Alex Walker, a pięć minut później bramkę zdobył Gary Twigg kompromitując nas w 3 rundzie Challange Cup. 3. Runda Challange Cup 12.9.2006 Palmerstone Park, Dumfries: 1132 QOTS 0-1 Airdrie Utd '56 Steven McKeown (czerw. kartka) '106 Alex Walker (czerw. kartka) '111 Gary Tigg QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Aitken, McCaffrey, Walker - Adamsc, Keenan - Murray, O'Connor, Sloan('90 O'Neil) - Dobbie ('90 Weir) MoM: Twigg (8)
  23. Sierpień kończyliśmy zwycięstwem z Albion i nieco natchnieni, zaczęliśmy się przygotowywać do meczu z Airdrie. Mieliśmy dziewięć dni na opracowanie taktyki, i na jakieś transfery. Z Boavisty pragnąłem ściągnąć do nas na wypożyczenie bramkarza Petra Jehle, jednak nie wypaliło, ponieważ nie mogliśmy mu dać odpowiedniego wynagrodzenia. Wrzesień jest o tyle szczęśliwy dla nas, ponieważ do składu wrócił - Dobbie oraz McCaffrey, tak więc w Airdrie wybiegł najlepszy skład na jaki mnie stać było. Chcieliśmy w końcu zaliczyć pierwsze punkty w tabeli, więc do meczu podeszliśmy bardzo skoncentrowani. Efekt pojawił się w '37 minucie, gdy futbolówkę z rzutu rożnego idealnie na głowę Keenana skierował Murray. Szok! Na pewno Airdrie[/b nie spodziewało się takiego ataku, a my do końca pierwszej połowy wygrywaliśmy 1-0. Po przerwie ponownie zaatakowaliśmy, idealną akcję w '47 minucie zmarnował [b]Stephen Dobbie kiedy to wyszedł sam na sam z bramkarzem. Chwilę potem został zmieniony, nie dlatego że zmarnował okazję, tylko widać już było że jest trochę zmęczony. W '77 minucie gospodarze w końcu się obudzili, McDonalda nie upilnował Walker, a ten wbiegł z piłką w pole karne i oddał strzał nie do obrony. Cieszyłem się mimo to, w końcu zawsze jeden punkt... Jednak nie, Airdrie było za mało. W '84 minucie po tej samej akcji taki sam gol strzelił John Bird, tym razem nie upilnował Keenan. Przegraliśmy kolejny mecz 2-1, a ja myślałem że pozabijam wszystkich w szatni, po prostu nie umiałem zrozumieć jakim cudem, przegraliśmy naprawdę dobry mecz w niecałe 7 minut... 1. Liga Szkocka [5/36] 9.9.2006 New Broonfield, Airdrie: 2697 Airdrie Utd [2] 2-1 QOTS [10] '37 Dean Keenan '77 Kevin McDonald '84 John Bird QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Aitken, McCaffrey, Keenan, Walker - Adamsc, Murray, Tosh - Weir, Dobbie MoM: McDonald (8)
  24. Sierpień 2006 Transfery: 1. Andrea Barzagali [25, OŚ, Włochy] z Palermo do Lyon za 10.500.000 funtów. 2. Mathieu Bodmer [23, O/OP Ś, Francja] z Lille do Chelsea za 10.500.000 funtów. 3. Park Ji-Sung [25, OP PLŚ, Korea Południowa] z Chelsea do Bayern za 5.500.000 funtów. 4. David Suazo [26, OP PLŚ, NŚ, Honduras] z Cagliari do Lille za 5.250.000 funtów. 5. Edgar Baretto [22, DP, OP PŚ, Paragwaj] z NEC do Lille za 3.900.000 funtów. Bilans: Szkocja: Ekstraklasa - Rangers [5/+11/-5/12] 1. Liga Szkocka - Livingstone [4/+7/0/12] Portugalia: Primeira Liga - Leira [1/+3/-1/3] Liga de Honra - Panafiel [1/+3/0/3] Nagrody krajowe: Manager Miesiąca 1. Ligi Szkockiej - J. Robertson (Livingstone) Młody Piłkarz Miesiąca - J. Thompson (Livingstone) Piłkarz Miesiąca 1. Ligi Szkockiej - J. Harris (Livingstone) ---
  25. Meczem który kończył sierpień, był mecz z drużyną Albion Rovers w Challange Cup. Albion był drużyną która została spisana na straty nawet przez bukmacherów, którzy zawsze mi przewidywali klęskę. Mecz odbył się na naszym stadionie, więc mecz był tylko formalnością by dostać się do Top 8. Zaczęliśmy szybko rozbrajać, o dziwo mocną defensywę rywala. Łatwo nie było, jednak Graham Weir w końcu przedostał się w pole karne, a tam został brzydko potraktowany przez bramkarza rywali - Haswell'a. Rzut karny egzekwował Stephen Murray, i pewnym strzałem w prawe okienko zdobył dla nas bramkę. Pięć minut później futbolówkę do bramki skierował Stevie Tosh oddając piękny strzał za pola karnego. Bramkarz był bezradny. Straciliśmy także bramkę z stałego fragmentu gry - rzutu wolnego, który egzekwował John McGoldrcik osiemnastoletni napastnik rywala. Mecz zakończył się 2-1 dla QOTS, a w trzeciej rundzie zmierzymy się z Airdrie Utd, moim ligowym rywalem, co ciekawe - trzy dni przed meczem z Airdrie w Challange Cup gramy z nimi w lidze, co bardzo dobrze się składa... 2 Runda Challange Cup 30.8.2006 Pamlerstone Park, Dumfries: 1124 QOTS 2-1 Albion Rovers '18 Stephen Murray (kar.) '23 Stevie Tosh '31 John Goldrick QOTS - skład: MacDonald - McQuilken, Aitken, Keenan, Lauchlan, Walker - Murray ('45 Scally), Adamsc ('81 Burns), Tosh - Weir, McColm MoM: Walker (8) Notes: Puchar wygram, w lidze spadnę...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...