Skocz do zawartości

Buzkaful

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    223
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Buzkaful

  1. (18.07.2012) Stadion Republikański im. Tofika Bachramowa - UEFA Champions League (II Druga faza kwalifikacyjna [1/2]) Skład: Wandzel - Wawrzyniak, Dossa Junior, Astiz, Rzeźniczak - Vrdoljak, Łukasik - Kosecki, Radović, Ojamaa - Saganowski Ławka Rezerwowych: Kuciak, Jodłowiec, Kucharczyk, Furman, Pinto, Raphael Augusto, Dwalishvili Byłem strasznie zdenerwowany przed moim debiutem w Legii. Graliśmy z rywalem, o którym totalnie nie miałem pojęcia, zresztą nikt nie lubi grać na tych terenach. Mimo wyczerpującej podróży na boisku musieliśmy dać z siebie wszystko. Pogoda była przyjemna i bardzo dobra do gry w piłkę. Powiedziałem chłopakom, żeby grali spokojnie i mądrze, aby stworzyć dobry wynik przed rewanżem na Pepsi Arenie. Rywale wyszli standardowym 4-4-2, my natomiast 4-2-3-1. Nie musieliśmy długo czekać na pierwszą bramkę. Piłkę odebrał Astiz, posłał ją długim podaniem do przodu. Następnie po kontrze, bramkę już w 2 minucie zdobyła Marek Saganowski, po podaniu od Henrika Ojamy! Potem swoją akcję miał Radović, niestety niecelnie. Cały czas atakowaliśmy, skrupulatnie wykorzystywać błędy w obronie Azerów. W 15 minucie na skrzydle popędził Ojamaa, podanie do Radovicia, Serb do Saganowskiego i GOOOOOOOOL!!! 2:0!!! Po bardzo ładnej akcji Marek strzela drugiego gola. Sagan powoli mnie przekonuje i jestem dość zdziwiony, że w trakcie obozu radził sobie najlepiej z moich napastników. Za chwile znów samotnie próbował Rado i znów daleko od bramki. Następnie sędzia spogląda na zegarek, po czym gwiżdże kończąc pierwszą część spotkania. W przerwie pochwaliłem chłopaków i przeprowadziłem pierwszą zmianę. Poturbowanego Dossę zamieniłem z Jodłowcem, który przegrał walkę o środek obrony z Cypryjczykiem. W drugiej połowie osiedliśmy na laurach i Neftci po składnej akcji w 55 minucie zdobywa kontaktowego gola i robi się nerwowo. Zdenerwowałem się i od razu zacząłem się drzeć do zespołu. W tym momencie także przeprowadziłem drugą zmianę. Boisko opuszcza Kosecki, a w jego miejsce wchodzi Helio Pinto, który zamieni się pozycją z Miro Radoviciem. Potem próbował podwyższyć wynik Ojamaa, Pinto, a także Radović, niestety bez skutków. Mimo ciągłych ataków nie potrafiliśmy zdobyć 3 bramki. Udało się to dopiero w 82 minucie. Po ładnej wrzutce Radovicia, piłkę do bramki skierował Helio Pinto i to jest jego pierwsza bramka w barwach Legii w jego pierwszym meczu. Niestety już pod koniec meczu, w 89 minucie czerwoną kartkę otrzymał Rzeźniczak i oznacza to, że Kuba nie wystąpi w meczu rewanżowym. Na koniec wpuściłem jeszcze Kucharczyka w miejsce Ojamy i kończymy mecz wynikiem 1:3 dla warszawskiej Legii! Neftci Baku [AZE] 1:3 Legia Warszawa [POL] 0:1 - Marek Saganowski (2') 0:2 - Marek Saganowski (15') 1:2 - Nicolas Canales (55') 1:3 - Helio Pinto (82') Frekwencja: 2,349 MOTM: Marek Saganowski (9,0) Wylosowano także pary III rundy kwalifikacyjnej Champions League. Jeśli pokonamy Neftci to zmierzymy się prawdopodobnie z Sheriffem Tiraspol, który wygrał na wyjeździe z Szachtiorem Karaganda 0:2. (21.07.2012) Stadion Wojska Polskiego - T- Mobile Ekstraklasa [1/32] Skład: Kuciak - Brzyski, Jodłowiec, Astiz, Broź - Vrdoljak, Furman - Kosecki, Pinto, Kucharczyk - Dwalishvili Ławka Rezerwowych: Wandzel, Ojamaa, Dossa Junior, Saganowski, Wawrzyniak, Rzeźniczak, Łukasik Nieobecni: Miroslav Radović (Czerwona Kartka) Na inauguracje sezonu 12/13 podejmujemy na własnym boisku Piast Gliwice, który przegrał swój mecz w eliminacjach do pucharu EURO 0:2. Mieliśmy nadzieję, że rywale jeszcze się nie podnieśli i zdobędziemy 3 punkty. Już od pierwszego gwizdka kontrolowaliśmy spotkanie i po dośrodkowaniu Kucharczyka, piłkę na bramkę zamienił Helio Pinto, który strzela swojego drugiego gola w drugim meczu dla Legii. Minutę później, bramkarza gości próbował sprawdzić Kosecki, jednak bez skutecznie. Chwilę później doskonałą okazję znów zmarnował Kosecki, gdzie przestrzelił na pustą bramkę po pięknym strzale Brzyskiego z rzutu wolnego. Niestety Piast wykorzystał nasz moment nieuwagi i po rzucie wolnym piłkę dostał Horvath i goście doprowadzają do wyrównania. Znów Gliwiczanie atakowali i piękny strzał Zganiacza z trudem broni Kuciak. Na szczęście nie daliśmy sobie wejść na głowę, co zaowocowało bramkę dla nas. Po ładnej akcji Kucharczyka i przeżucie do Koseckiego, bramkę zdobywa Dwalishvili. Następnie do przerwy kontrolowaliśmy mecz i do przerwy prowadzimy 2:1. Po przerwie sytuacja na boisku się nie zmieniała, lecz w 58 minucie na boisku pojawił się Ojamaa, zmieniając zmęczonego Kucharczyka. Chwilę później na placu gry pojawił się także Rzeźniczak za Brozia. W 81 minucie znów z rzutu wolnego próbował uderzać, tym razem Vrdoljak, lecz bramkarz zdołał tylko odbić piłkę, a dobitkę wykorzystał Helio Pinto, który na prawdę nie prezentował się tak dobrze na obozie przygotowawczym. Mecz układał po naszej myśli, a w 88 minucie, idąc za ciosem, drugą bramkę zdobył Dwalishvili ustanawiając wynik na 4:1. Zagraliśmy na prawdę dobry mecz i byłem zadowolony z siebie i chłopaków. Legia Warszawa [x] : Piast Gliwice [x] 1:0 - Helio Pinto (3') 1:1 - Csaba Horvath (30') 2:1 - Vladimir Dwalishvili (37') 3:1 - Helio Pinto (81') 4:1 - Vladimir Dwalishvili (88') Frekwencja: 17,194 MOTM: Helio Pinto (8,9)
  2. @Vanlid - Trzeba awansować, tylko, że słabo z transferami w tym roku :/ Większość kasy poszło na Ojamę, a z transferu Jędrzejczyka dostaliśmy na prawdę niewiele... __________________________________________________________________________________________________________________________________ I rozpoczęliśmy przygotowania do sezonu w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie udaliśmy się na obóz przygotowawczy. Będę chciał narzucić Legii mój styl gry i mam nadzieję, że to zaowocuje... W międzyczasie rozlosowano także pary II fazy kwalifikacyjnej Champions League, w której zmierzymy się z mistrzem Azerbejdżanu Neftci Baku (Pierwszy mecz na wyjeździe). SPARINGI: (21.06.2012) Legia Warszawa 2 vs 2 Legia Warszawa II Pierwszy meczyk z rezerwami, jednak nie brałem go pod uwagę i wypuściłem chłopaków, których i tak postaram się wypożyczyć. Gole zdobyli: Daniel Łukasik oraz Michał Efir. (30.06.2012) Santos Laguna [MEX] 0 vs 2 Legia Warszawa [POL] Bardzo dobra gra przeciwko egzotycznemu rywalowi. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Dwalishvili, który zdobył bramkę już w 1 minucie. Wynik podwyższył Ivica Vrdoljak. (04.07.2012) Stomil Olsztyn [POL] 1 vs 2 Legia Warszawa [POL] Słaby mecz legionistów, wymęczone zwycięstwo. Bramka Sagana i Misiaka (07.07.2012) Legia Warszawa [POL] 0 vs 3 AS Monaco [FRA] Był to pierwszy i jedyny trudny sprawdzian Legii. Niestety naszpikowane gwiazdami Monaco pokazało nam bardzo dobry, ofensywny futbol i Falcao wpakował nam 3 gole. (11.07.2012) Ursus Warszawa [POL] 0 vs 2 Legia Warszawa [POL] Mecz z Ursusem miał być dodatkowym sparingiem, aby wejść w rytm meczowy przed kwalifikacjami do LM. Po przeciętnej grze odnosimy zwycięstwo. Bramka Ivicy Vrdoljaka i Dossy Juniora. (14.07.2012) FBK Kowno [LIT] 1 vs 1 Legia Warszawa [POL] Ostatni sparing przed meczem z Neftci. Litwini stawiali spory opór i mimo dobrej gry mojego zespołu, nie zdołaliśmy przechylić szali zwycięstwa na naszą korzyść. Ogólnie mówiąc, jestem optymistycznie nastawiony na następne mecze. Strasznie rootowałem składem i dlatego wyniki są takie, a nie inne. Mimo wszystko mam już pomysł na skład i postaram się go wykorzystać w kolejnych meczach. Teraz niestety czeka nas długa i męcząca podróż do Baku. TRANSFERY: <-- Bartosz Bereszyński (do Piast Gliwice na wypożyczenie) <-- Marijan Antolović (do Cracovia na wypożyczenie) <-- Michał Efir (do Śląsk Wrocław na wypożyczenie) <-- Mateusz Cichocki (do GKS Katowice na wypożyczenie) <-- Norbert Misiak (do Zagłębie Sosnowiec na wypożyczenie) <-- Przemysław Mizgala (do Wisłą Płock na wypożyczenie) <-- Patryk Mikita (do GKS Bełchatów na wypożyczenie) <-- Michał Żyro (do Union Berlin na wypożyczenie) <-- Michał Kopczyński (do Termalica Bruk-Bet Nieciecza na wypożyczenie) O mały włos zakontraktowałbym pierwszego piłkarza za mojej kadencji. Miał nim być Alejandro Zamora (OŚ, ESP, 28 lat). Niestety w ostatniej chwili postanowił się przenieść do Eibaru. W trakcie okresu przygotowawczego do klubu dołączyło trzech scoutów: 35-letni Marcin Kuzba (eks- Wisła) 38-letni Wojciech Waszkiewicz (free) 63-letni Yvan Beelaert (free)
  3. Witam. Długo zastanawiałem się nad tą karierą, lecz po porażce Legii w eliminacjach LM :( stwierdziłem, że spróbuję swoich sił w Warszawskiej drużynie. Nie będę pisać fabuły, gdyż w mojej poprzedniej karierze średnio mi to raczej szło. Tym razem skupię się na grze i nie zaprzestanę po kilkunastu postach… LEGIA WARSZAWA Data Założenia: 1916 Przydomek: Wojskowi, Legioniści Reputacja: Krajowa Status Finansowy: W porządku Stadion: Pepsi Arena (31k widzów) Prezes: Bogusław Leśnodorski Trener: Zenon Trajkota Rozgrywki: UEFA Champions League Po spotkaniu z prezesem Leśnodorskim na transfery dostałem TYLKO 45tyś € (No dobra z suwakiem troszkę będzie)… Przy okazji zarząd poprosił mnie, aby zespół w końcu zaczął grać piłką, a także abym szkolił piłkarzy z wykorzystaniem klubowego pionu juniorskiego. Następnie spotkałem się z asystentem i omówiłem kilka ważniejszych spraw dotyczących warszawskiej legii. INFORMACJE TRANSFEROWE: ZESPÓŁ: BRAMKERZE: - Wojciech Skaba (POL, 28 lat) – Wojtek już od 6 lat broni barw legii. Niestety zawsze był tylko rezerwowym i na pewno tak pozostanie. - Dusan Kuciak (SVK, 27 lat) – Dusan jest pewnym punktem drużyny, przynajmniej na ten sezon. Może jego umiejętności nie są jakieś wybitne, lecz Słowak jest duszą tej drużyny. - Marijan Antolović (CRO, 23 lata) – Odkąd tutaj jestem Marijan niczym mnie nie zaskoczył, a fakt, że do klubu przyjdzie Wandzel zmusza mnie do wystawienia Chorwata na sprzedaż. PRAWI OBROŃCY: - Jakub Rzeźniczak (POL, 25 lat) – Urodzony w Łodzi, 25- letni „Rzeźnik” już od wielu lat występuje na prawej obronie. Kuba może także grać na środku obrony. Myślę, że stoczy zaciętą walkę o swoją pozycję z Broziem. - Łukasz Broź (POL, 26 lat) – Łukasz dołączył do legionistów w tym roku i jeszcze nie miał okazji zadebiutować. Zobaczymy, który z moich prawych obrońców z lepszej strony pokaże się w nadchodzących sparingach. ŚRODKOWI OBROŃCY: - Dickson Choto (ZMB, 31 lat) – Dickson jest maskotką stołecznej drużyny. Jest to jego dziesiąty sezon w Warszawie i niestety ostatni, gdyż postanowił zakończyć piłkarską karierę. - Tomasz Jodłowiec (POL, 27 lat) – Tomek także jeszcze nie miał okazji zadebiutować w pierwszym zespole, gdyż trafił do nas niedawno z Śląska Wrocław. Jeśli pokaże mi, że zasługuje na grę, z pewnością dam mu szansę. - Inaki Astiz (ESP, 28 lat) – Pewny punkt na środku obrony. Inaki jest jednym z najlepszych obrońców w naszej lidze. - Marko Suler (SLO, 29 lat) – Marko jest zbliżony umiejętnościami do Tomka Jodłowca i Dossy Juniora i jeśli nie kupimy żadnego ŚO to będą ze sobą walczyć o tą pozycję. - Alan Fialho (BRA, 19 lat) – Alan przebywa u nas na zasadzie wypożyczenia, lecz nie widzę dla niego miejsca w składzie. - Dossa Junior (CYP, 25 lat) – Dossa różni się od reszty tylko tym, iż posiada dobre atrybuty fizyczne, lecz jego technika pozostawia dużo do życzenia. - Mateusz Cichocki (POL, 20 lat) – Młody piłkarz Legii, jednak nie widzę w nim wystarczającego potencjału, dlatego poszukam dla niego wypożyczenia. LEWI OBROŃCY: - Jakub Wawrzyniak (POL, 28 lat) – Podstawowy lewy obrońca, jednak oczekuję, że Brzyski nie odda mu tej pozycji tak łatwo. - Tomasz Brzyski (POL, 30 lat) – Tomek także jest nową twarzą i nie zdołał jeszcze zadebiutować, dlatego też stoi przed sporym zadaniem aby się dostać do podstawowej jedenastki. DEFENSYWNI POMOCNICY: - Ivica Vrdoljak (CRO, 28 lat) – Chorwat, kapitan wojskowych. Pewny punkt drużyny. - Daniel Łukasik (POL, 21 lat) – Daniel jest mocnym i młodym piłkarze. Kariera na pewno stoi przed nim otworem i mam nadzieję, że nie zmarnuje swojego potencjału jakiego posiada. ŚRODKOWI POMOCNICY: - Helio Pinto (CYP, 28 lat) – Helio przyszedł do nas z APOELu i mam nadzieję, że pokaże swoje umiejętności na środku pomocy. - Dominik Furman (POL, 19 lat) – Świetny piłkarz, który wyrasta na gwiazdę zespołu. Jest człowiekiem spokojnym i opanowanym, dlatego nie obawiam się o jego przyszłość. - Michał Kopczyński (POL, 20 lat) – Michał nie jest jeszcze gotowy do występów na tym poziomie i zostanie dostępny do wypożyczenia. PRAWO SKRZYDŁOWI: - Norbert Misiak (POL, 17 lat) – Także młody i dobrze prosperujący piłkarz. Z pewnością dostanie szanse pokazania się. - Przemysław Mizgala (POL, 19 lat) – Taki sam przypadek jak u wcześniej omawianego Norberta. LEWO SKRZYDŁOWI: - Jakub Kosecki (POL, 21 lat) – Jedna z gwiazd Legii, jeździec bez głowy. Pewny punkt naszej drużyny. Mam nadzieję, że Kuba będzie jeszcze lepszy niż kiedyś jego ojciec. OFENSYWNI POMOCNICY: - Miroslav Radović (SRB, 28 lat) – Miro jest jednym z najlepszych rozgrywających w Ekstraklasie i za Legię jest w stanie oddać wszystko. - Raphael Augusto (BRA, 21 lat) – Brazylijczyk przebywa u nas na wypożyczeniu. Co najwyżej będzie tylko zmiennikiem w razie potrzeby. - Patryk Mikita (POL, 18 lat) – Strasznie przypadł mi do gustu ten piłkarz. Niezły fizycznie, technicznie trochę się podszkoli i będzie dobrze. Na pewno dam mu szasnę się rozwinąć pod moimi skrzydłami. NAPASTNICY: - Marek Saganowski (POL, 33 lata) – Jak na swój wiek, Marek posiada świetne atrybuty. Niestety ma pecha. Jestem menadżerem, który w większości przypadków stawia na młodzież i trudno mi określić czy Sagan znajdzie się w moim kręgu zainteresowań. - Vladimir Dwaliszwili (GRU, 26 lat) – Gruzin naprawdę prosperuje niezłymi umiejętnościami i jestem zadowolony, że zdecydował się przyjść do nas z tonącej łodzi, jaką była Polonia. - Peterson (BRA, 19 lat) – Brazylijczyk przebywa u nas na wypożyczeniu i nie widzę dla niego miejsca w składzie. - Michał Żyro (POL, 19 lat) – Michał, mimo młodego wieku jest świetnym piłkarzem i na pewno nie oddam go za byle pieniądze. - Michał Kucharczyk (POL, 21 lat) – Drugi Michał, pomimo , że nominalnie jest napastnikiem to spróbuję zachęcić go do gry na skrzydle. - Michał Efir (POL, 20 lat) –Trzeci Michał XD. Niezłe atrybuty, jednak mam strasznie szeroką kadrę i postaram się go wypożyczyć. - Bartosz Bereszyński (POL, 19 lat) – I tu mam cholerny dylemat. FM stwierdził, iż jest napastnikiem. No tak, grał na tej pozycji. Jednak nie wiem, czy nie nauczyć go gry na prawej obronie. A wy? Jak sądzicie? PODSUMOWANIE: Jak widać mamy strasznie szeroką kadrę i na pewno z częścią z nich się pożegnamy, a część wypożyczmy aby zdobyli cenne doświadczenie i się ogrywali. Jeśli przeprowadzimy transfery to będą to wzmocnienia mające na celu awans do LM. Apropo trenerów. Stwierdziłem, że nie dokonam żadnych zmian. Co najwyżej zatrudnię kilku scoutów.
  4. Buzkaful

    Stadionowa Hołota

    Znowu się Kornelia wkurwi :/
  5. Buzkaful

    Fm13-Sieć

    Witam, trochę odświeżam temat, ale szukam kogoś kto miałby chęci pograć w FM'a Na razie gram z kolegą, lecz stwierdziliśmy, że w więcej osób będzie dużo ciekawiej. Z hostowaniem nie ma problemów. Ładujemy wszystkie ligi i dużą baze dancyh Liga nie ma znaczenia, na pewno się dogadamy. Jeśli jest ktoś zainteresowany proszę o kontakt: BuzkaPM@gmail.com lub gg: 23191568
  6. W międzyczasie udało mi się wypożyczyć młodego, 18-letniego Curtis’a Thompson’a z naszego klubu patronackiego – Notts County. Chłopak może grać na środku pomocy, a także i na prawej stronie. Jeśli się dobrze spisze, może i o niego powalczymy. 06.10.2012 Puchar Anglii – Trzecia Runda Kwalifikacyjna Dobrze weszliśmy w mecz, ładnie rozgrywając piłkę, bez głupich strat. Rywale także mieli kilka okazji, lecz żaden z zespołów nie potrafił zdobyć bramki. Po przerwie trochę przyspaliśmy tracąc gola na 1:0. Od razu wprowadziłem Slabber’a i Cornhill’a, wierząc, że odmienią losy tego spotkania. Na szczęście nie myliłem się i Jamie pięknym rajdem zdobywa bramkę na remis. Niestety wynik 1:1 długo się nie utrzymywał, iż gospodarze strzelili drugiego gola. Po tym ciosie, mój zespół nie zdołał się podnieść i odnosimy pierwszą porażkę od 7 meczy, tym samym odpadając z Pucharu Anglii. Eastleigh [bSS] 2:1 Chelmsford [bSS] (62’ Slabber) Frekwencja: 418 Zawodnik meczu: Craig McAllister (Eastleigh) 12.10.2012 Blue Square Bet South 11/42 To miał być dzień, w którym zrewanżujemy się za porażkę w Pucharze Anglii. Wszystko funkcjonowało bardzo dobrze, nawet zdobyliśmy gola, którego sędzia nie uznał. Ale jak to się mówi: Niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, to też Eastleigh zdobyło pierwszą bramkę. W czasie przerwy powiedziałem im, że nie da się patrzeć na ich grę. W dosłownym tego słowa znaczeniu, po czym z marszu zdobyliśmy wyrównującą bramkę na początku drugiej połówki. Na listę strzelców wpisał się nasz snajper – obrońca Mark Haines. Po wyrównaniu, żaden zespół nie pokusił się o zwycięstwo, dlatego też mamy remis i przedłużamy naszą passę meczów bez porażki w lidze. Chelmsford [3] 1:1 Eastleigh [7] (54' Haines) Frekwencja: 758 Zawodnik meczu: Mark Haines (Chelmsford)
  7. Niestety nazajutrz dotarły do nas bardzo złe wieści. Anthony Church z powodu kontuzji wypadnie na co najmniej 2 miesiące (złamany obojczyk). Będzie to dla nas dość duże osłabienie, ale powinniśmy sobie poradzić. Jedyna dobra wiadomość to taka, że od 6 meczów jesteśmy bez porażki. 29.09.2012 Blue Square Bet South 9/42 Przed meczem zrobiłem kilka roszad, m. in. dałem szanse mojemu nowemu nabytkowi – Kalu. Mecz jak zwykle był pod nasze dyktando, jednak 15 minuta, pierwszy błąd w obronie i pierwsza bramka dla Truro. Dwie minuty później moi zawodnicy się rewanżują i swoją pierwszą bramkę w debiucie zdobywa Kalu. Na drugą bramkę czekaliśmy dość długo, bo aż do 78 minuty, gdzie Haines popisał się wspaniałym uderzeniem głową. Widać, że nasz obrońca się rozkręcił strzelając bramki z meczu na mecz. Szkoda tylko, że popełnia w obronie tyle samo błędów ile strzela bramek. Na nasze szczęście wygrywamy 2:1 i przedłużamy naszą serię bez porażki. Chelmsford [4] 2:1 Truro [17] (17’ Kalu, 78’ Haines) Frekwencja: 690 Zawodnik meczu: Mark Haines (Chelmsford) ____________________________________________________________________ W biurze prezesa Wallace’a: - Andrzeju, jest sprawa. Przystaliśmy na twoją prośbę i znaleźliśmy klub patronacki, tak jak o to prosiłeś. - ooo… Świetnie. Może uda nam się kogoś wypożyczyć. Jaki to klub? - Notts County. Dobra marka. W końcu NPower League 1. - Dzięki za wysłuchanie mojej prośby. Mam nadzieję, że nasza współpraca z Notts będzie owocna. Po rozmowie od razu pobiegłem do gabinetu zastanawiając się kogo mógłbym wypożyczyć. Jak na razie złożyłem dwa zapytania. Mam nadzieję, że Notts odpowie pozytywnie. ____________________________________________________________________ 03.10.2012 Blue Square Bet South 10/42 Pojedynek z Sutton już od początku był bardzo zacięty. Walczyliśmy o każdą piłkę i pierwszego gola zdobył Slabber po świetnej kontrze wyprowadzonej przez mój zespół. Następnie prowadzenie podwyższył Rainford wykonując rzut karny. Niestety po przerwie to rywale nas przycisnęli i zdobyli kontaktową bramkę. Na nic się to nie zdało, bo przez resztę spotkania nie wpadł już żaden gol. Po meczu okazało się, że awansujemy na 3 miejsce w lidze. Sutton Utd. [13] 1:2 Chelmsford [4] (15’ Slabber, 22’ Rainford) Frekwencja: 414 Zawodnik meczu: Jamie Slabber (Chelmsford)
  8. Przed drugim spotkaniem w Pucharze Anglii do zespołu dołączył nowy zawodnik. Jest nim 18- letni napastnik Michael Kalu, który przyszedł do nas z wolnego transferu. Był wychowankiem Watfordu, które mu podziękowało. Zobaczymy jak się będzie rozwijać, mam nadzieję, że da radę zastąpić Rizę czy Slabber’a w razie potrzeby. 26.09.2012 Puchar Anglii - Druga Runda Kwalifikacyjna Powtórka Tym razem nie było miejsca na remis czy porażkę. W grę wchodziła tylko wygrana. Mecz rozpoczął się świetnie, po tym jak w 1 minucie Church odniósł kontuzję i musiał opuścić boisko. W pierwszej połowie już nic się nie działo, co bardzo mnie denerwowało. W czasie przerwy musiałem napić się melissy, bo już nie mogłem wytrzymać. W ogóle nie miałem ochoty patrzeć na tą grę, ale wreszcie w 75 minucie Haines zdobył upragnioną bramkę na 1:0. Nasze szczęście długo nie trwało, bo już dwie minuty później był remis. Wyczuwam, że moja defensywa nie długo się zmieni, bo to co prezentuje obecna to nie można nazwać obroną. Mecz dobiega końca, lecz mój asystent – Rainford zachowuje trochę zimnej krwi w końcówce i zdobywa zwycięskiego gola. Po wielkiej męczarni przechodzimy dalej, gdzie zmierzymy się z Eastleigh z naszej ligi. Chelmsford [bSS] 2:1 Bridgwater [W jakimś syfie] (75’ Haines, 87’ Rainford) Frekwencja: 568 Zawodnik meczu: Mark Haines (Chelmsford)
  9. W Drugiej Rundzie Kwalifikacyjnej Pucharu Anglii zmierzymy się z Bridgwater. Byłem zadowolony z losowania, gdyż przeciwnik jest od nas niżej notowany. Mam nadzieję, że może sprawimy jakąś małą niespodziankę w tym turnieju. 15.09.2012 Blue Square Bet South 8/42 Zapowiada się bardzo ciekawy mecz. Mam nadzieję, że ta ostatnia strata punktów to przypadek przy pracy i w końcu zaczniemy wygrywać mecz po meczu. Zrobiłem kilka roszad w składzie, zmotywowałem zawodników i do boju! W końcu widziałem porządny futbol w ich wykonaniu. Na prowadzenie wyszliśmy już w 4 minucie po bramce Slabber’a. Prowadzenie podwyższyliśmy 10 minut później po strzale Rizy. Do przerwy wygrywaliśmy 2:0 i sytuacja była bardzo dobra. Była, gdyż wraz z początkiem drugiej odsłony rywale strzelają kontaktowego gola. Na szczęście nic się więcej nie wydarzyło i dowozimy 3 punkty do końca. Chelmsford [7] 2:1 Weston-super-Mare [3] (4’ Slabber, 14’ Riza) Frekwencja: 654 Zawodnik meczu: Omer Riza (Chelmsford) 22.09.2012 Puchar Anglii - Druga Runda Kwalifikacyjna Mecz nudny jak flaki z olejem. Do przerwy bez bramek. Musiałem trochę obudzić mój zespół, bo widzę, że snują się po boisku. Noo kurwa… 54 minuta i 1:0 dla Bridgwater. Nie mogłem w to uwierzyć. Jak można z takimi patałachami stracić bramkę. Od razu wprowadziłem Edmansa i liczyłem na odwrócenie wyniku. Nie wiedziałem co mam począć. Przegrana z takim zespołem to była by moja życiowa porażka. Ich bramkarz był wyśmienitej formie. Wyciągał każdą piłkę, co z minuty na minutę demotywowało mój zespół. 90 minuta, dalej 1:0 dla przeciwnika. Sędzia dolicza 3 minuty. Cowler, który w tym meczu zastępował Ranieri’ego wykopuje daleką piłkę w stronę Edmansa. Ten urywa się obrońcy, pędzi w kierunku bramki, podaje na środek pola do Rizy i ……… GOOOL!!! Mamy 1:1 w doliczonym czasie. No kurwa wreszcie… Nigdy wcześniej nie byłem tak zdenerwowany na mój zespół. Po meczu powiedziałem im co o nich myślę. Mam nadzieję, że w drugim meczu z Bridgwater nie odwalą mi już takiej kaszany…A ja liczyłem na jakąś niespodziankę, jak my nie radzimy sobie z zespołem z ligi regionalnej… Bridgwater [W jakimś syfie] 1:1 Chelmsford [bSS] (90’ + 3’ Riza) Frekwencja: 524 Zawodnik meczu: Terence Hoyle (Bridgwater)
  10. @bacao - Za kilkaset lat, może i Chelmsford będzie robić takie transfery xD ________________________________________________________________ 05.09.2012 Blue Square Bet South 6/42 Zdecydowałem, że wyjdziemy taką samą jedenastką jak w meczu z Salisbury. Widocznie moja decyzja była trafna, gdyż bardzo dobrze weszliśmy w to spotkanie zdobywając pierwszego gola w 21 minucie po strzale Rizy w samo okienko bramki. 3 minuty później drugą bramkę strzelił Cornhill i myślę, że od tego momentu mogliśmy już grać bardzo spokojnie. Do przerwy wynik już się nie zmienił. Po przerwie rywale próbowali gonić wynik i w 90 minucie zdobyli kontaktową bramkę, po przypadkowym strzale kolankiem. Dover [17] 1:2 Chelmsford City FC [7] (21' Riza, 24' Cornhill) Frekwencja: 585 Zawodnik meczu: Bradley Hamilton (Chelmsford) _________________________________________________________________ Po powrocie do miasteczka na chwilę pojawiłem się w siedzibie klubu aby załatwić papierkową robotę. Po chwili zapukała do mnie sekretarka i poprosiła - Panie Andrzeju, prezes prosi pana do swojego gabinetu - po czym zamknęła drzwi i udała się na swoje stanowisko pracy. Nie wiedziałem co chciałby ode mnie prezes, może nie jest zadowolony początkiem sezonu. Udałem się do jego gabinetu. Grzecznie zapukałem, a po magicznym słówku "proszę" wszedłem do środka... - Dzień dobry... Chciał coś pan ode mnie? - Andrzeju kochaniutki... Rozumiem, że masz duże ambicje, ale pohamuj trochę z tymi wypowiedziami o innych trenerach i klubach, gdyż wpłynęło już do mnie kilka skarg, a nie chciałbym stwarzać problemów. - No dobrze, ale wie prezes jak to jest. Czasami trzeba podgrzać atmosferę przed meczem. - Przed sądem nie będziesz podgrzewać atmosfery. - Ok, przepraszam. Będę się hamować przed mediami. Czy to wszystko? - Tak, możesz już zmykać, gratuluje dzisiejszej wygranej. - Dziękuje, Do widzenia. Kurcze, prezes miał rację. W końcu to jest szósta liga. Nie mam powodów, aby się spinać i wykłócać z innymi. To nie polska, gdzie w klasie B sędzia jest wyzywany od chujów, cwelów itp. Muszę przystopować, a swoją drogą ciekawe co słychać u Ani... _________________________________________________________________ 08.09.2012 Blue Square Bet South 7/42 Do składu wrócili kontuzjowani: Clark i Haines. Za to dałem odpoczynek Cook'owi, który o to mnie już prosił. Rywal natomiast nie był zbytnio wymagający, gdyż ma zaledwie 3 punkty i odniósł 6 porażek z rzędu. Mam nadzieję, że przez to mój zespół nie osiądzie na laurach w tym spotkaniu. Mecz był ciekawy, gdyż Dorchester stawiał opór, a gola zdobyliśmy w 16 minucie po strzale główkę Rainford'a. Zanim obejrzeliśmy się, przeciwnicy minutę później doprowadzili do remisu i zaczynamy od nowa. Niby to my prowadzili grę, ale nie mogliśmy się przebić przez obronę rywali. Jedną z ciekawszych okazji miał Palmer, który z rzutu wolnego uderzył prosto w poprzeczkę. Na drugiego gola czekaliśmy aż do 56 minuty.... Szkoda tylko, że dla Dorchester'u... Na szczęście 3 minuty później Haines strzelił bramkę na remis, znowu po rzucie rożnym. Niestety do końca meczu już nic się nie wydarzyło i po słabej grze remisujemy z zespołem z końca tabeli. Jak dla mnie głupie strata punktów... Dorchester [21] 2:2 Chelmsford City FC [2] (16' Rainford, 60' Haines) Frekwencja: 302 Zawodnik meczu: Kyle Vassell (Chelmsford)
  11. 01.09.2012 Blue Square Bet South 5/42 Po ostatnich 4 meczach, mamy zaledwie 5 punktów. Liczyłem na lepszy wynik, ale niestety nasza gra nie zachwycała. Miałem nadzieję, że przed spotkaniem z Salisbury sytuacja ulegnie zmianie, gdyż nasz rywal zajmuje dopiero 18 miejsce w lidze. W podstawowej jedenastce zrobiłem kilka zmian, ponieważ niektórzy zawodnicy byli troszkę zmęczeni po ostatnich potyczkach, jednak sam mecz już od pierwszej minuty był bardzo zacięty. Piłkarze walczyli o każdy metr boiska, a pierwsza bramka wpadła dopiero w 51 minucie po perfekcyjnym strzale głową Clark'a. Chwilę później podwyższyliśmy prowadzenie po przepięknym strzale Palmer'a z rzutu wolnego Ahh... Palce lizać :P Niestety goście nie dawali za wygraną i zdobyli kontaktowego gola. Na szczęście szybko pozbawiliśmy ich marzeń, chociażby na remis, gdyż wpadła bramka na 3:1 po strzale Slabber'a, który pojawił się w drugiej połowie. Do końca meczu sytuacja już się nie zmieniła i odnieśliśmy drugie zwycięstwo w sezonie. Chelmsford City FC [13] 3:1 Salisbury [18] (52' Clark, 66' Palmer, 75' Slabber) Frekwencja: 718 Zawodnik meczu: Justin Miller (Chelmsford) Najciekawsze zakupy letniego okienka transferowego (2012): M. Fellaini (Everton ---> PSG (26 mln €)) D. Perotti (Sevilla --> Tottenham (25,5 mln €)) Sandro (Tottenham ---> Man. Utd (22,5 mln €)) W. Bony (Vitesse --> PSG (15,5 mln €)) Adriano (Barcelona --> PSG (11 mln €)) L. Gustavo (Bayern ---> PSG (10,75 mln €)) Anderson (Man. Utd ---> Tottenham (10,5 mln €)) N. Subotić (Borussia ---> Arsenal (10,25 mln €)) Kaka (Real Madryt ---> Man. City (8,75 mln €)) R. Albiol (Real Madryt ---> Juventus (8 mln €))
  12. 29.08.2012 Blue Square Bet South 4/42 Do meczu przystępujemy bez Palmer'a i Haines'a. Odczuwalny był ich brak, gdyż w 18 minucie Boreham wyszło na prowadzenie. Natomiast my graliśmy swoje i w 38 minucie Rainford doprowadził do remisu, po sporym zamieszaniu podczas rzutu rożnego. W ataku gra wychodzi nam bardzo dobrze, niestety nie mogę tak powiedzieć o naszej obronie, która w każdym meczu popełnia błąd tak jak tym razem. Boreham wychodzi na prowadzenie 2:1.. Musiałem zareagować, dlatego wpuściłem na boisko Cornhill'a oraz Edmonds'a. Staraliśmy się odrobić straty, jednak nie bardzo nam to wychodziło. Przegrywamy. Boreham City [2] 2:1 Chelmsford City FC [7] (38' Rainford) Frekwencja: 233 Zawodnik meczu: Graeme Montgomery (Boreham)
  13. 25.08.2012 Blue Square Bet South 3/42 Mecz od początku nie układał się po naszej myśli, gdyż kontuzje odniosło moich dwóch podstawowych środkowych obrońców. Na szczęście rywale pozwalali nam grać w piłkę i w 38 minucie bramkę na 1:0 zdobył Slabber. Spotkanie było bardzo nudne do momentu, w którym Bromley zdobyło wyrównującego gola w 70 min. po błędzie Brogden'a. Goście nie cieszyli się długo z remisu, gdyż na 2:1 ponownie strzelił Slabber. Wynik nie uległ już zmianie i w końcu odnosimy pierwsze zwycięstwo! Chelmsford City FC [15] 2:1 Bromley [5] (38' Slabber, 77' Slabber) Frekwencja: 712 Zawodnik meczu: Jamie Slabber (Chelmsford)
  14. 22.08.2012 Blue Square Bet South 2/42 Do drugiego meczu przystąpiliśmy bez Palmer'a, który wypadł na 2 tygodnie. Dobrze rozpoczęliśmy spotkanie, co jakiś czas atakując bramkę przeciwnika. Dzięki temu poczuliśmy się pewnie, ryzykując stratą piłki i kontrą dla Welling. Tak też się stało i przeciwnicy swój pierwszy strzał oddają w 15 minucie, oczywiście celny... Znowu musimy nadrabiać. Mimo straty bramki, nie zmieniałem stylu gry, bo widziałem, że dobrze nam idzie. Kontrolując przebieg spotkania, wyrównującego gola zdobył Bridges mocnym strzałem zza pola karnego. Do przerwy nie wydarzyło się nic ciekawego i mamy remis. Dość długo utrzymywaliśmy się przy piłce, dokładnie podając i rozgrywając. W międzyczasie wpuściłem Edmans'a za Slabber'a, gdyż ten sobie dzisiaj nie radził. Mecz powoli dobiegał końca, więc postanowiłem zaryzykować i przekazałem moim zawodnikom, aby zagrali bardziej ofensywnie. Niestety nie zdołaliśmy zdobyć bramki i drugie spotkanie z rzędu kończymy remisem. Chelmsford City FC [16] 1:1 Welling [9] (40' Bridges) Frekwencja: 646 Zawodnik meczu: Sam Mott (Welling)
  15. 18.08.2012 Blue Square Bet South 1/42 No i zaczynamy pierwszą kolejkę ligową z mało znanym jak dla mnie zespołem. Pogoda nie dawała nam żyć. 26C dawało się we znaki. Niestety już w 5 minucie po fatalnym błędzie obrońców, Havant wychodzi na prowadzenie. Kurwa, nie takiego debiutu oczekiwałem. 15 minuta znowu bramka dla przeciwnika. Rażący błąd Miller'a, który zastępuje na środku obrony kontuzjowanego Clark'a. To było ponad moje nerwy. Podniosłem się z ławki i po prostu ochrzaniłem chłopaków za tą całą kaszane. Widocznie poskutkowało, gdyż w 22 minucie po dośrodkowaniu Slabber'a gola zdobył Riza. Przez następne 15 minut nie działo się nic ciekawego, do momentu, gdzie w środkowej strefie boiska wykonywaliśmy rzut wolny po faulu. Palmer świetna wrzutka w pole karne i Slabber mierzonym strzałem z główki pokonuje bramkarza rywali... po czym sędzia podnosi chorągiewkę wskazując, że był spalony. Bramka nie uznana...W przerwie powiedziałem chłopakom kilka ostrych słów. Miałem nadzieję, że w drugiej połowie odmienimy losy tego meczu. Miałem, gdyż w 60 min Havant otrzymało rzut karny po faulu Palmer'a. Na szczęście naszej bramki broni Ranieri, który piękną paradą obronił rzut karny. Musiałem jakoś zareagować, więc postanowiłem wpuścić na środek pomocy Cornhill'a. Musiało to coś zmienić w naszej grze, gdyż strzeliliśmy drugą bramkę. Tym razem Miller po rzucie rożnym. Chociaż tyle, że spłacił się za błąd, który kosztował nas stratę gola. Potem dałem szanse Edmans'owi, który dobrze prezentował się w sparingach. Niestety już nasza gra nie uległa poprawie. Sędzia zagwizdał po raz ostatni. Remis! Nie byłem zadowolony, bo widziałem, że nasza gra nie jest jeszcze taka jaka powinna być. Havant & Waterlooville [X] 2:2 Chelmsford City FC [X] (22' Riza, 70' Miller) Frekwencja: 569 Zawodnik meczu: Ollie Palmer (Havant & Waterlooville)
  16. Okres przygotowawczy minął w mgnieniu oka. Poznałem dobrze moją drużynę, dzięki czemu dużo lepiej nam się pracuje. Jak na razie pożegnałem się z dwoma piłkarzami, ale także udało mi się zakontraktować dobrego bramkarza. SPARINGI: 14.07.2012 Chelmsford City FC 2 : 4 Barnsley (45' + 1' Slabber, 61' Haines) Frekwencja: 1,924 Jak na pierwszy sparing całkiem nieźle. Pokazaliśmy, że zależy nam na dobrej grze. W końcu Barnsley to nie byle jaka liga tylko Championship, więc byłem zadowolony z chłopaków. 21.07.2012 Hastings Utd 1:1 Chelmsford City FC (85' Slabber) Frekwencja: 145 Nie miałem prawa być zadowolony z tego meczu. Kontrolowaliśmy grę, jednak Rainford w 42 minucie otrzymał czerwoną kartkę i zaraz po tym zainkasowaliśmy gola "do szatni". Na szczęście zdołaliśmy wywalczyć remis, gdyż pod koniec Slabber zdobył bramkę, tym samym pokazując, że jest w niezłej formie. 28.07.2012 Witham 0:3 Chelmsford City FC (63' Edmans, 83' Edmans, 88' Cook) Frekwencja: 65 Mecz pod nasze dyktando. Dobrze zaprezentował się Edmans, strzelec dwóch goli. Myślę, że będzie zajebistym zmiennikiem w przypadku gorszej formy Rizy czy Slabbera. 01.08.2012 Chelmsford City FC 1:4 Reading (II) (85' Diedhiou) Frekwencja: 122 Słaby mecz mojego zespołu. Liczyłem chociaż na remis, jednak rezerwy Reading'u sprowadziły na na ziemię. 04.08.2012 Chelmsford City FC 2:3 Bolton (25' Riza, 50' Edmans) Frekwencja: 2,812 Świetny mecz chłopaków. Mogliśmy pokusić się nawet o zwycięstwo, gdyż to my dwa razy wychodziliśmy na prowadzenie. Oddaliśmy więcej strzał, szkoda tylko, że niecelnych. Jestem bardzo zadowolony, gdyż napsuliśmy Boltonowi krwi. Dziwił mnie jednak fakt, że gramy dobrze tylko co drugi mecz. 11.08.2012 Chelmsford City FC 4:3 AFC Hornchurch (19' Riza, 23' Cook, 35' Riza, 66' Edmans) Frekwencja: 246 Ciężko wywalczone zwycięstwo z zespołem z naszej ligi. Był to ostatni sparing i trochę martwi mnie forma obrońców, gdyż popełniliśmy kilka prostych błędów. TRANSFERY: Dołączyli: Mirko Ranieri (BR, 20 lat, Włochy) - Skusiłem się wybrać na mecz pokazowy młodych zawodników, bez kontraktu. Od razu wpadł mi w oko ten bramkarz. Świetny raport, duży potencjał. Bez problemu zgodził się do nas dołączyć. Myślę, że Searle będzie miał godnego zastępce. Sam Cowler (BR, 19 lat, Anglia) - Przyszedł do nas na zasadzie wypożyczenia z Barnet, za nim zakontraktowałem Ranieri'ego. Nie zamierzam go jednak wykupywać. Odeszli: Lewis Batchford - Po rozmowie, zdecydowaliśmy się na rozwiązanie kontraktu. Danzelle St. Louis - Hamilton - Tak samo jak w przypadku Batchford'a.
  17. CHELMSFORD CITY FC Liga: Blue Square Bet South Data Założenia: 1938 Status: Półzawodowy Reputacja: Lokalna Po odbytym treningu, wróciłem do domu i pozwoliłem sobie przygotować krótki raport przedstawiający umiejętności moich zawodników. BRAMKARZE: Stuart Searle (BR, 33 lata, Anglia) – Bardzo doświadczony bramkarz w mojej drużynie (Spędził dwa lata w Chelsea za swojego czasu :o ). Będzie mocną podporą mojej drużyny, jednak wiek niedługo da mu w kość. Danzelle St. Louis- Hamilton (BR, 22 lata, Anglia) – młodszy, jak dla mnie bez przyszłości w tym klubie. Na razie będzie w razie potrzeby zastępcą Stuarta. Lewis Batchford (BR, 20 lat, Anglia) – Nic nie wart, do odstrzału. Notka: Potrzebny młody, dobrze prosperujący bramkarz, który będzie z początku zmianą dla Searle’a, a potem jego godnym zastępcą. OBROŃCY: Prawa Obrona: Joel Cooper (20 lat, Anglia) - Nie będzie z niego piłkarza, do odstrzału. Justin Miller (31 lat, RPA) – Doświadczony prawy obrońca, może grać także na środku obrony. Pewny punkt naszej drużyny na ten sezon. Bradley Hamilton (19 lat, Anglia) – Młody, wypożyczony z Colchester zawodnik. Jeśli swój talent przełoży na boisko, będę walczyć o niego jak lew. Byłby świetnym zastępcą Millera na prawej stronie, a w razie potrzeby mógłby zagrać jako defensywny pomocnik. Jordan White (20 lat, Anglia) – Słabiutki, do odstrzału. Notka: Jeśli uda mi się ściągnąć Hamiltona to nie potrzebuje tutaj innych wzmocnień. Lewa Obrona: Jonathan Brogden (21 lat, Anglia) – Zawodnik przebywający u nas bez kontraktu. Skoro nie pobiera pensji, będę go trzymać. Aiden Palmer (25 lat, Anglia) – Pewny punkt na lewej obronie. Notka: Przydałby się tylko jakiś zmiennik dla Palmera. Zobaczymy Środek Obrony: Kenny Clark (23 lata, Anglia) – Solidny, podstawowy środkowy obrońca w Chelmsford. Ma wszystko czego potrzebuje do osiągnięcia sukcesu. Mark Haines (22 lata, Anglia) – Drugi podstawowy obrońca. Sądzę, że z Clark’iem będą tworzyć mur nie do przejścia. Andrew Elgar (20 lat, Anglia) – Słabiutki zawodnik, do odstrzału. Notka: Dobrze obsadzona pozycja. Brakuje tylko zmiennika dla nich, gdyż Elgar nie da sobie rady. Mam tylko Millera w razie potrzeby, który też ma swoje lata. POMOCNICY: Środek pomocy: Ryan Batchford (19 lat, Anglia) - Słaby zawodnik z niewielkim potencjałem. Po rozmowie z nim, wystawiłem go na sprzedaż. Anthony Church (24 lata, Anglia) – Niezły, sporo wart. Pomyślę nad jego losem. David Rainford (33 lata, Anglia) – Niezwykle doświadczony zawodnik, który pełni także rolę mojego asystenta. Wielkimi krokami zbliża się do końca kariery, jednak może nam się jeszcze przydać. Max Cornhill (24 lata, Anglia) – Minimalnie lepszy zawodnik od Church’a. Na razie będzie rezerwowym, zobaczymy co dalej. David Bridges (29 lat, Anglia) – Solidny środkowy pomocnik. Myślę, że z Rainford’em stworzą dobry duet na środku. Notka: Nie przewiduję wzmocnień. Prawa pomoc: Anthony Cook (22 lata, Anglia) – Nominalnie, ofensywny prawy pomocnik. Mocny fizycznie. Pewniak w mojej drużynie. Pokładam w nim wiele nadziei. Donovan Simmonds (24 lata, Anglia) – Bez kontraktu, zastanowię się jeszcze nad nim, co najwyżej jako zmiennik dla Cook’a. Seny Diedhiou (27 lat, Senegal) – Słaby zawodnik, wystawiony na sprzedaż. Notka: Nie przewiduję wzmocnień Lewa pomoc: Kyle Vassel (20 lat, Anglia) – Młody, utalentowany skrzydłowy. Jeśli sprawdzi się w okresie przygotowawczym, podpiszemy kontrakt. Ishmael Welsh (24 lata, Anglia) – Starszy, jednak poziomem zbliżonym do Vassel’a. Sprawdzimy, który zaprezentuje się lepiej i wywalczy miejsce w składzie. Notka: Nie przewiduje wzmocnień. NAPASTNICY: Omer Riza (32 lata, Anglia) – Doświadczony, wychowanek Arsenalu. Myślę, że to będzie nasz czołowy snajper w tym sezonie. Jamie Slabber (27 lat, Anglia) – Wychowanek Tottenhamu. Świetny zawodnik. Robert Edmans (25 lat, Anglia) – Co najwyżej zmiennik, dla Rizy i Slabber’a. Notka: W tym sezonie też nie przewiduje wzmocnień.
  18. @DarkLuki - Dzięki, każdy taki komentarz motywuje mnie do dalszej pracy :P ___________________________________________________________________ 12 Lipiec 2012, Siedziba klubu Chelmsford City FC: - (Rzecznik Prasowy) - Witam wszystkich zgromadzonych dziennikarzy na dzisiejszej konferencji z nowym menadżerem - Andrzejem Blachowskim. Zatem prosimy o pytania. Nie było za wielu gości, więc odpowiadałem tylko na pytania dziennikarza z gazety lokalnej z Chelmsford. - Witam pana trenera. Z tej strony "Wieści z Chelmsford". Chciałbym zadać kilka pytań. Zjawił się pan tu w roli nowego menadżera. Czy Chelmsford jest dla pana spełnieniem marzeń? - Cieszę się, że prezes zdecydował się powierzyć mi tę funkcję. Spełnieniem marzeń będzie jednak wygranie ligi. - A Jak bardzo zamierza się pan angażować w codzienne sprawy klubu? - Dla mojego klubu jestem w stanie poświęcić każdą chwilę swojego życia. - No dobrze. Z tego co wiem, nie ma pan doświadczenia, więc jak opisałby pan swój styl prowadzenia drużyny? - Chciałbym, aby zawodnicy mogli się zwrócić do mnie z każdym problem. Aby traktowali klub jako drugi dom. - A jaki jest pana cel na ten sezon? - Taki jak wszystkich zawodników i kibiców, czyli awans do wyższej ligi… - Jak opisałby pan swoje preferencje taktyczne? - Lubię brutalny, tym samym także atrakcyjny futbol. Chcę, aby zawodnicy przez większość czasu kontrolowali grę, a w obronie nie oszczędzali swoich rywali. - Czy zamierza pan sprowadzać własny sztab szkoleniowy? - Nie. Aktualnie w klubie pracuje świetna ekipa. Myślę, że do całej tej paki zatrudnimy nowego scout’a. - No dobrze, dziękuję. Mam jeszcze pytanie do pana prezesa Wallace'a. Nie boi się pan kompromitacji, zatrudniając menadżera bez jakiegokolwiek doświadczenia? - (Prezes) - Proszę pana... To pytanie nie ma sensu... Przecież nie ważne kogo bym zatrudnił, zawsze jest ryzyko kompromitacji. Czy byłby to Guardiola czy pan Blachowski. - (Rzecznik Prasowy) - Ok. Czy ma ktoś jeszcze jakieś pytania? Nie? No więc dziękujemy za przybycie i zapraszamy na następną konferencję przed pierwszym meczem ligowym. Dziękujemy. Po konferencji, od razu udałem się do szatni na pierwsze spotkanie z zespołem. Za cholerę, nie wiedziałem jak zareagują zawodnicy, kiedy zobaczą trenera, który od niektórych jest dużo młodszy. Pewnie stwierdzą, że jestem im nie potrzebny, skoro nie posiadam żadnego doświadczenia. Widząc swoich podopiecznych, kazałem im się zebrać koło mnie. Przedstawiłem się, powiedziałem im co nieco o sobie. O dziwo zareagowali bardzo pozytywnie na moje słowa. Stwierdziliśmy, że nie możemy nikogo zawieść i musimy powalczyć o awans. Właśnie w tym momencie pierwszy raz pomyślałem, że może nie będzie aż tak źle, po czym zawołałem chłopaków na boisko, aby bliżej przyjrzeć się im umiejętnościom.
  19. @Galizerix - Dzięki, staram się _____________________________________________________________________ Restauracja w Chelmsford: - Witaj Aniu. Co tam powiesz? – Zapytałem, odsuwając jej krzesło, niczym dżentelmen - Cześć, cześć. Jestem strasznie zmęczona, ale muszę ci coś powiedzieć. – Odpowiedziała - Ja też. Chciałbym ci bardzo podziękować, za wszystko co dla mnie zrobiłaś. Gdyby nie ty, na pewno bym się tu nie znalazł… - Przestań, to nic takiego… Boooże, kompletnie zapomniałam. Jak ci poszła ta rozmowa o pracę? - Udało mi się, mam tę robotę. Mam nadzieję, że sprostam temu zadaniu. Tak czy siak, jestem wniebowzięty, gdyż nie sądziłem, że będę mógł pracować jako trener. - Na pewno sobie poradzisz! – Po czym podszedł do nas kelner i odebrał zamówienie… - Pięknie dziś wyglądasz – Brak doświadczenia dawał mi w kość. Pojęcia nie miałem, o czym mam z nią rozmawiać - Dziękuję –Odparła powalając swoim uroczym uśmiechem - Miałaś mi chyba coś powiedzieć jeśli dobrze pamiętam.. - Ach.. no tak. Zapomniałam już sobie – Powiedziała próbując chyba coś ukryć. - No cóż. Trudno… Powiedz mi jak ja mam się teraz tobie odwdzięczyć? To co dla mnie zrobiłaś... Ten garnitur, praca, hotel.. Wszystko… - Wygraj z Polską Mistrzostwa Świata… - Zażartowała , chyba - Chciałbym – Prawie się zakrztusiłem. Ja? Reprezentacja Polski? Pomyślałem. - Mówię poważnie. Jak zdobędziesz mistrzostwo, powiesz, że to dzięki mnie jesteś trenerem. - Dobrze. Będę pamiętać. – Po chwili zapytałem, aby podtrzymać rozmowę – A ty? Co planujesz dalej? - Jak to co? – Odpowiedziała ze zdziwieniem – Wracam do Polski, będę dalej pracować i sprawdzać twoje poczynania - Spotkamy się jeszcze kiedyś? – Nie wierzyłem, że o to zapytałem - hmmm…. Zobaczymy – Odpowiedziała, z typowym dla niej uśmieszkiem Kiedy wróciłem do hotelu, byłem wykończony. To była moja pierwsza "randka" w życiu. Ania jest na prawdę świetną dziewczyną. Chyba coś do niej czuje, ale nie możemy żyć razem na odległość, może kiedyś. Poza tym, wraz z pracą z drużyną, postaram się popracować nad sobą. W końcu muszę być odważny. Nie bać się wyzwań. Mam nadzieję, że jeszcze się z nią kiedyś spotkam. Teraz muszę się wziąć do roboty, gdyż pierwszy okres przygotowawczy może być na prawdę trudny...
  20. 11 lipiec 2012 Za oknem angielska pogoda. Obudziłem się w jednym z pokoi hotelowych. Sam, bez Ani. Nawet nie pamiętam wczorajszego wieczoru, gdyż przed spaniem, odwiedziłem pobliski pub, aby wczuć się w Brytyjską atmosferę. Po ogarnięciu się, przypomniałem sobie o pewnej rzeczy. Cholera! Przecież miałem zadzwonić do rodziców. Pewnie się już zamartwiają. Jednak nie było aż tak źle, mama sobie jakoś radzi. W końcu musi. Następnie zadzwoniłem do mojej jedynej przyjaciółki w całej tej Anglii. Powiedziała mi, że wynajęła mi pokój, a ona została u przyjaciółki. Znowu jestem jej dłużny. Już tego nie zniosę, dlatego umówiliśmy się na kolację w dzisiejszy wieczór, lecz przed tym czeka mnie chyba najważniejsze spotkanie w moim życiu. Kilka godzin później, w siedzibie klubu Chelmsford City FC: - Dzień dobry. W czym mogę pomóc? – Zapytała sekretarka… - Dzień dobry. Byłem umówiony z Panem Prezesem na 16:00. – Z pewnością jej odparłem - Pan Andrzej Blachowski? - Tak to ja. - Prezes za chwilę po pana przyjdzie. – Po kilku minutach pojawia się prezes, z uśmiechem na twarzy. Zawsze myślałem, że Anglicy to nudziarze.. - aaaaa Witam szanownego Pana – Powiedział, ściskając moją dłoń - Dzień Dobry, Panie Mansellu. Jak tam humor dopisuje? – Grzecznie zapytałem - Świetnie. Dowiedziałem się, że będę dziadkiem! - To Gratuluję. – Dalej starałem się być bardzo uprzejmy - Dziękuję. – A po chwili dodał – Chodźmy do mojego biura… Przecież nie będziemy rozmawiać na korytarzu W biurze Pan Mansell zaczął mnie wypytywać o każdy szczegół mojego życia. Co ja tu robię? Dlaczego przyjechałem? Jakie mam plany? Na koniec jeszcze dodał… - Dlaczego chcesz się podjąć tej roboty? Wiesz, że jeżeli dasz klapę, nie znajdę już tutaj miejsca dla ciebie. - Dam z siebie 100% i będę walczyć o 3 punkty w każdym meczu. Może jako trener coś w końcu osiągnę. - Życzę ci mistrzostwa BPL z całego serca, ale przed tym długa droga - Widziałem jego szyderczy uśmieszek, nie wierząc w moje umiejętności – Zatrudnię cię, oczekując, że osiągniesz awans. Jeśli tego nie zrobisz, marny twój los. Na początek dostajesz do dyspozycji 35 tyś Euro na płace i 2 tyś Euro na transfery. Jutro odbędzie się twoja pierwsza konferencja prasowa oraz spotkanie z zawodnikami. - Dziękuję. Jeszcze raz obiecuję, że nie zawiodę Pana prezesa. Ha! Łatwo poszło. Niestety tuż po wyjściu z siedziby klubu, ogarnęły mnie dziwne myśli. Jeszcze chwilę temu byłem pewny, że nikogo nie zawiodę. A jeśli faktycznie nie nadaję się na trenera...Odstawiłem te myśli na boczny tor, po czym udałem się do hotelu, aby przygotować się na dzisiejszą kolację.
  21. Reszta lotu minęła spokojnie i miło. Nawet szybko, ale nie ma się co dziwić, skoro towarzyszyła mi taka piękna osoba. Przez ten czas poznaliśmy się bliżej. Okazało się, że Ania jest dziennikarką. Bywa na każdej najważniejszej imprezie, rozmawiając z celebrytami oraz opisując ich modowe wpadki czy osiągnięcia. Wracając do tematu. Wylądowaliśmy w Londynie, a z lotniska udaliśmy się następnie prosto do sklepu z garniturami. W życiu nie widziałem tyle smokingów i garniturów. No tak, w końcu był to jeden z najdroższych sklepów w Anglii, a za moje zakupy płaciła kobieta. Coś tu było nie tak. Ania była tylko dziennikarką. Nie mam pojęcia skąd ona mogła mieć tyle pieniędzy. Głupio mi było o to pytać. Następnie taksówką udaliśmy się do oddalonego o 42 km od Londyny – Chelmsford. Było to nie duże miasto, pełniące rolę siedziby hrabstwa. To tam mieszkali państwo młodzi, którzy mieli się dzisiaj pobrać. Z opowieści Ani dowiedziałem się, że jest to szanowana rodzina w Chelmsford. Matka była urzędniczką, a ojciec natomiast prezesem tamtejszego klubu. Po przyjeździe, od razu udaliśmy się do katedry, gdzie miał się odbyć ślub. Wszystko poszło zgodnie z planem, a następnie spotkaliśmy się z wsyzstkimi, w tamtejszej restauracji. Zdziwiłem się bowiem, gdyż nigdy nie byłem na takim weselu. W Polsce wygląda to zupełnie inaczej. Pełno ludzi, wódka się leje, każdy się bawi. Tutaj, ludzie zapraszają najbliższe im osoby i miło ze sobą rozmawiają. Co to za ślub? Pomyślałem. Podczas zabawy poznałem kilka osób. Jedną z nich był Mansell Wallace – ojciec panny młodej. Bardzo łatwo nawiązałem z nim kontakt. Myślę, że to przez takie samo hobby, jaką była piłka nożna. Na szczęście, potrafię rozmawiać po angielsku, więc bariera językowa nie była dla mnie zbytnio trudną przeszkodą. Dowiedziałem się bowiem, iż miejscowy klubik nie ma trenera, gdyż ostatni został wyrzucony po zakończeniu sezonu, ponieważ nie zdołał uzyskać awansu. Powiedział, że szuka młodego menadżera, który potrafiłby zebrać zespół w garść. Bez wahania, podpowiedziałem mu, że mogę spróbować swoich sił. Niestety nie mam doświadczenia z trenerką, ale wiem z czym to się je. Po chwili zastanowienia, Pan Mansell umówił się ze mną na spotkanie. Wiedziałem, że nie mogę zmarnować tej szansy.
  22. - Andrzej. Miło mi cię poznać.– Uśmiechnąłem się jeszcze raz – Co taka piękna dziewczyna jak ty robi tutaj? No chyba nie lecisz za pracą. - No nie. – A po chwili dodała – Lecę do przyjaciółki i jej rodziny. - Wakacje. Niestety nie wszyscy mają tak dobrze. - Oj tam. Czemu zdecydowałeś się wyjechać? - Pewnie jak większość, za pracą… W Polsce nie było dla mnie perspektyw, przyszłości. Poza tym nic mnie tam nie trzymało. - A co zamierzasz zrobić jak już tam przylecimy? Jestem pewna, że od tak w ciemno nie znajdziesz pracy. - Na początku muszę znaleźć jakiś nocleg. – Cholera, że wcześniej o tym nie pomyślałem – A potem… nie wiem. Mam nadzieję, że nie będzie tak trudno jak mówisz. - Wiesz, z tego co mi się o uszy obijało, nie jest tak pięknie jak „wszyscy” mówią. Często bywam w Anglii. No chyba, że masz jakieś doświadczenie, gdyż tam się wykształcenie nie liczy… - Całym moim życiem jest piłka nożna. Pochodzę z Zabrza. Od małego chodziłem z tatą na mecze. W moim sercu jest tylko miejsce dla Górnika. - Tylko dla Górnika? – Zapytała, ale wiedząc, że może mnie wystraszyć, ratowała sytuację – Nie no, taki żart. To w takim razie, dlaczego nie grasz w piłkę? - Grałem w młodzieżówce Górnika. Niestety kontuzja wykluczyła mnie z dalszego rozwoju. To było jak wyrok, koniec czegoś, co było dla mnie najważniejsze. Nie mogłem się po tym podnieść. Na szczęście rodzina podtrzymywała mnie na duchu, aż w końcu stwierdziłem, że coś musze zmienić w swoim życiu.. - Odważne… - Zastanawiała się jak to powiedzieć – Wiesz? Mam dla ciebie propozycję. Mogę ci pomóc w znalezieniu pracy, jeśli ty mi też w czymś pomożesz.. - Kto? Ja? – Strasznie zdziwiłem się, słysząc jej prośbę. - Tak, ty! Znam Londyn, więc mogę ci pomóc. - No dobra, a gdzie jest haczyk? - Haczyk? Po prostu pojechałbyś ze mną na ślub przyjaciółki.. – Jej oszałamiające spojrzenie… Nie mogłem jej się sprzeciwić… Była moją królową - Tak bez zaproszenia? – Serce bez skrupułów podpowiadało mi abym przystał… Ale z drugiej strony, jaj jej nawet nie znałem… - Nawet nie zabrałem ze sobą garnituru! - Będziemy w Londynie, zahaczymy o jakiś sklep z garniturami. Nie daj się prosić. Miałam przybyć z osobą towarzyszącą… A przy okazji miło spędzimy czas.. – Miałem wrażenie, że jej się podobam.. - No dobrze. Na pewno będzie fajnie. - Stwierdziłem z zadowoleniem. -
  23. Lotnisko, Pyrzowice: - Jesteś pewien tego co robisz? – zapytała ze smutkiem.. - Mamo, nic tutaj nie osiągnę. Bardzo bym chciał zostać, ale… - Odparłem - No dobrze… - Po chwili dodała – Pamiętaj, że bez względu na wszystko… tutaj… w Polsce… masz rodzinę, masz mnie, tatę… Zawsze możesz wrócić - Dziękuję mamo – Starałem się być twardym, aby nie zalać się łzami – Dobra, czas na mnie. Od razu po wylądowaniu do was zadzwonię, obiecuję. Po czym pożegnałem się i poszedłem w stronę bramki. Jeszcze ostatni raz spojrzałem na rodziców, mamę, która wypłakiwała się na ramieniu ojca. Wiedziałem, że za bardzo dramatyzuje. Przecież w końcu nie wyruszam na wojnę… Tylko lecę do Londynu w poszukiwaniu pracy. Nic mnie tutaj nie trzymało. Szczęścia w życiu raczej mi brakowało. Cóż… Miałem nadzieję, że chociaż w Anglii mi się jakoś powiedzie. Ciężko opisać to co się działo w mojej głowie. Kiedy już znalazłem swoje miejsce w samolocie, rozpłakałem się jak dziecko, nie mogąc zapanować nad emocjami. Po chwili ogarnąłem swoje myśli, a od razu rzuciła mi się w oczy pewna dziewczyna, góra 24 lata. Była bardzo ładna, niczym anioł. Elegancko ubrana, co podkreślało jej nieziemską figurę. Uśmiechnięta, pełna życia i vigoru. Wreszcie dopisało mi szczęście, gdyż usiadła zaraz koło mnie. Wymieniliśmy się spojrzeniem. Nie mogłem oderwać od niej wzroku. Nie wiedziałem co się ze mną dzieje. Starałem się zostawić po sobie dobre wrażenie, dlatego lekko uśmiechnąłem się, przy okazji cały się zaczerwieniając. Nie miałem większej styczności z kobietami, dlatego było mi to trochę obce. Wydaję mi się, że chyba odczytała moje intencje, gdyż odwzajemniła uśmiech, a po chwili dodała: - Och…wybacz. Nie przedstawiłam się. Jestem Ania...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...