Wczoraj na stadionie dwie kapitalne drużyny. Jedna grała na boisku, a druga śpiewała na trybunach. Nie wiem kto spisał się lepiej. Uważam, że był to najlepszy doping na nowym stadionie. Imo 10/10. Do tego rekord frekwencji w meczu ligowym: 25165.
Za to na boisku królowała Legia grając po profesorsku z defensywnie ustawioną Wisłą (Maaskant wysłał do boju aż 7 defensywnych zawodników+bramkarz). Mimo zmian w obronie rywale nadal grali bardzo niefrasobliwie co pozwalało nam dosyć łatwo stwarzać sobie dogodne sytuacje strzeleckie.
Kolejny pewny występ Kuciaka (sytuacji z końcówki meczu kiedy piłka przeleciała mu pomiędzy nogami nie było :P). Bardzo dobrze się ustawia, pewnie chwyta piłkę, ma świetny refleks, ale najbardziej podoba mi się to, że szybko wznawia akcję Skaba (pomijając jego słabą psychikę) po złapaniu futbolówki analizował chyba siedem razy zanim wyrzucił/wykopał piłkę uruchamiając kontrę. Kuciak jeśli tylko znajdzie się w takiej sytuacji robi to natychmiast. Długim wyrzutem potrafi uruchomić kolegę na połowie boiska
To może być zawodnik na miarę Janka Muchy
Bardzo pewnie i uważnie zagraliśmy w defensywie co w tym sezonie nie zdarza się zbyt często.
Komorowski (Skorża żartobliwie nazwał go Beckenbauerem ) w parze z Żewłakowem gra coraz lepiej. Wawrzyniak zaspał chyba tylko raz (?), a przy takiej postawie Jędrzejczyka Kuba Rzeźniczak może pomarzyć nie tylko o Euro12, ale również o powrocie do wyjściowego składu Legii.
Pierwszą połowę kompletnie przespał za to Vrdoljak. Nasz kapitan od dawna nie prezentuje się na tyle dobrze, żeby wybiegać w wyjściowym składzie i gra tam głównie "za zasługi" (w tym meczu głównie przez pauze Borysiuka i słaby występ Moshe z Hapoelem). Na całe szczęście świetnie uzupełniał go Gol (Janusz Gol Allez Allez !!!). W defensywie czyścił prawie wszystko. Był tam gdzie być powinien. Nie zauważyłem jakiś rażących błędów. Imo MotM :-k
Na skrzydłach również dużo się działo. Rybus świetnie wszedł w mecz i wielka szkoda, że tego dnia nie chciał strzelić bramki, bo miał ku temu świetne okazje. Zaliczył jednak dwie asysty i część tej plamy zmazał. Na drugim skrzydle bez kompleksów grał Żyro. Nie był tak widoczny jak Rybus i popełnił kilka błędów (m.in. niepotrzebne podanie do tyłu po którym zrobiło się gorąco pod naszą bramką). Błędy młodości. Spokojnie jednak zasłużył na kolejne szanse. Wchodzący za nich Kucharczyk i Wolski mimo zaledwie kilku minut gry mieli dobre okazje, aby wpisać się na listę strzelców (szczególnie Wolak, który zmarnował świetną okazję).
To spotkanie po raz kolejny pokazało, że Radović MUSI grać za plecami Ljuboji. Jesteśmy wtedy dużo groźniejsi i mimo faktu, że nie mamy wielkiej siły rażenia to potrafimy strzelać po dwie, trzy bramki klasowym zespołom (Spartak, Hapoel, Wisła).
Pokłony dla Skorży za przestawienie Miro na środek pomocy. Tutaj jest w stanie w pełni wykorzystać swoje umiejętności.
Ljuboja bardzo często wychodzi daleko po piłkę i jeszcze częściej musimy to wykorzystywać. Świetnie w to wolne pole wbiegł Gol i trafił do siatki.
Wkład Ljuboji w grę drużyny jest nie do przecenienia. Takiego zawodnika bardzo potrzebowaliśmy. Powalczy w powietrzu (mimo, że nie odbija się od murawy ), kapitalnie się zastawi, zgra z pierwszej piłki (często w sposób zaskakujący kolegów z drużyny ;) ). Szkoda tylko, że szybko i nieszablonowo z klepki może zagrać tylko z Rado :roll: Reszta albo myśli zbyt długo albo nie ma wystarczających umiejętności technicznych (bardzo często i jedno i drugie.
Poproszę więcej taki występów, zarówno na boisku jak i na trybunach. Z góry dziękuję