Buffu

Ale to także utrata zaufania w stosunku do Lecha,który jest w zasadzie jedynym poważnym kandydatem na tę chwilę do stałego, cotygodniowego zapełniania obiektu. Ten może i musi zarabiać na siebie, ale można to zrobić w inny sposób. Lech rozmawiał już z firmą, która zajmuje się marketingowym wykorzystaniem stadionów sportowych i wyszukiwaniem na nich powierzchnii reklamowych. Ten stadion kosztował zgoła 730 mln, a miasto czeka jeszcze przynajmniej kilkadziesiąt milionów, które trzeba wydać, żeby go wykończyć. Przede wszystkim ze względu na te trzy wymienione przez Ciebie kwestie. Jakoś nie widzę tutaj RBXF. To powinna być sprawa drugorzędna, tymbardziej, że w tym czasie, gdy ma się odbyć impreza jest zapotrzebowanie na obiekt ze względu na mecze. Miasto o tym, że zrobi motory wiedziało od dłuższego czasu, bo nie zabrało się za wymianę trawy i odbudowę podłoża. Dlaczego więc nie poinformowało o tym klubu?

właśnie nie tylko :] to jest stadion miejski, który ma na siebie zarabiać i aby to się udało konieczne są na nim imprezy czysto komercyjne - nawet z grającym w Europie Lechem i Wartą w Ekstraklasie nie utrzymałby się a więc: to nie jest stadion wyłącznie dla meczów piłki nożnej i zarząd Lecha musi być tego świadomy, zresztą jak zostanie operatorem to tym bardziej odczuje to na własnej skórze ale czy na jakimś stadionie organizujesz inną, niż mecz, imprezę masową kosztem meczu właśnie? Koncerty robi się w terminach letnich, albo jeśli warunki pozwalają między meczami, ale nigdy w taki sposób, żeby powodować duże problemy dla dwóch zespołów. Tym bardziej, że Lech ma teraz z tego dużo nieprzyjemności. Nie pierwszy już raz zresztą.

Im szybciej wpadnie ktoś na budowę swojego stadionu, tym lepiej. Z tym jest za dużo jaj, a operatorem trzeba będzie być przez min. 20 lat, więc to uwiązanie się na długi czas.

Kolega Bonson wespół z Matkiem. Od kilku dni publikowane są numery z płyty, która ma wyjść w przyszłym tygodniu. Można je sprawdzić tutaj: http://www.youtube.com/user/OrzeuTV Jak dla mnie mistrz.

A odbieraj sobie jak chcesz. Ja na przykład nie zerwanie kontaktu odbieram jako masochizm. Masochizm bo?

Tego na pewno nie da się uniknąć i podświadomie takie myśli pewnie się pojawiają, ale skoro dochodzicie do wniosku, że uda się być razem w związku, można z tej znajomości jeszcze coś wyjąć. najwiecej od charakteru ludzi. Nie mozecie pisac, ze tak lub tak jest lepiej. Jesli ktos woli zerwac kontakt, trzeba to uszanowac. Oczywiście. Z tym, że zerwanie kontaktu można odbierać też, jako próbę ucieczki.

Wiele zależy od relacji, jakie były i są między dwiema stronami po zakończeniu związku.

to byście byli razem ze sobą :] Czasami się nie da. Jeśli ktoś jest dla Ciebie ważny, ma na Ciebie jakiś wpływ, to nawet jeśli nie uda się, nie możecie być razem, dalej może mieć na Ciebie wpływ. Koniec związku nie musi być jednocześnie końcem znajomości.

Ale dlaczego nie?

Tak, ja całkowicie ucinam. W zasadzie z żadną ex nie mam kontaktu No, bo tak jest najlepiej. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Ale jeśli ta miłość między wami była naprawdę miłością to niekoniecznie. Ona powinna opierać się na przyjaźni, więc nawet jeśli wam się nie uda, warto, moim zdaniem, kontynuować znajomość/przyjaźń. Można jeszcze przecież spotkać się i wszystko sobie wyjaśnić, a nie rozstać w niezrozumieniu i stanie jakiejś kłótni, bo chyba żadne rozstanie nie należy to przyjemnych i ugodowych.

wstrzymali się od głosu?

Ale właśnie o tym mówimy. Nie jest ważna liczba mieszkańców, a podmiot, który zainwestuje odpowiednią kwotę w klub.

a ja chciałem trochę fejmu zdobyć :(

Liga mogła/może funkcjonować w takich "miasteczkach", jak Grodzisk Wielkopolski, Wronki, Bełchatów, więc dlaczego nie we Wodzisławiu. W BuLi może grać z powodzeniem Heffenheim z "miasteczka", w którym mieszka pi oko 30k ludzi.

W przypadku Bakero powiedzenie, że z jakiegoś powodu nie grają jest śmieszne. Jego niektóre decyzje personalne trudno zrozumieć. Jeśli mamy kontuzjowanego Bosackiego i Arboledę, na środku obrony zostaje Wołąkiewicz, to jest najlepszy moment aby dać szansę Kamińskiemu, a nie jakiemuś zapchajdziurze, który w wieku 28 lat pierwszy raz zagra na stoperze. Możdżeń wcale dużo nie zagrał w tym sezonie, bo nawet o ile było to 12 meczów, to zaledwie 460 minut. Przy czym zawodnik Lecha z pierwszego składu zagrał średnio jakieś 1700-1800 minut. Tak samo można oceniać Zapotokę, który w tym sezonie zagrał 30 minut, a wszedł na boisko przy stanie 0:2 dla Górnika w Zabrze. Wtedy na boisku są inne zadania taktyczny, niż wtedy gdy jest 0:0. W czym taki piłkarz jest gorszy od "pfu" Laczka?

Widziałeś na treningu?

Chwila, ale napisać techniczne wersy to nie problem, ale napisać takie, żeby dało się je polecieć to coś innego. Co z tego, że napiszesz dobre wersy, jak ich w ogóle nie będziesz umiał polecieć? Jako współautor Bangieru, pragnę zakomunikować, że CMF Squad nie bierze udziału w "JOF". Inicjatywa jest niezwiązana z konkursem, poza tym Qcz jest w jury "JOF", a SZU zgłosił się indywidualnie. Jeśli ktoś chce nagrać swój numer o forum spoko, my jako CMF w najbliższym czasie nie planujemy kontynuacji.

Stadion jest w tragicznym stanie, a jego jedyną zaletą jest widok gór w tle trybun. Chcecie na nim grać w E-klasie?

Chodzi o to, że zawodnicy w tym wieku (21-22) w Polsce powinni już grać, jeśli cokolwiek z nich ma być.

A czy mi się skompromitowaliśmy? :( Widzę, że Czarls już myśli o swojej zwrotce do "Bangier v 2.0" :-k

I tematy na drugą część same się tworzą. Już zaczynamy pisać panczlajny :P

Ale jeśli człowiek przez rok czasu nie grał w piłkę, poza kilka meczami, to długo trwać będzie jego rekonwalescencja. Mamy w środku pola kilku młodych piłkarzy, na nich imo warto stawiać, tym bardziej, że mamy powody do tego, aby tak się stało. Kadrę trzeba uszczuplić, a w zbędne miejsca niech wejdzie Ratajczak, Kamiński, Golla. Nie mówiąc już o Możdżeniu czy Drygasie, którzy grać powinni regularnie.

Kilka lat temu podobnie było z Lechem, bo degradacji z Ekstraklasy, byliśmy o krok od kolejnego spadku, ale wtedy trochę pomogło miasto i w kolejnym sezonie wywalczyliśmy awans. Odnoszę wrażenie, że tutaj tego wsparcia zabrakło. Nie mówię o kibicach, ale właśnie mieście, sponsorach, którym zależałoby na tym, aby odbudować klub.

obraziłem się o "niewybredny żart" :( a i gwiazdą bym siebie nie nazwał.

Indeed.