-
Liczba zawartości
14 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Odpowiedzi dodane przez Szkielet
-
-
Imię i nazwisko: Karol Karolak
Data urodzenia: 12 maja
Klub: Elana Toruń
Wzrost i waga: 185cm, 75kg
Miejsce urodzenia: Gdańsk
Pozycja: Główna - P Ś, Poboczne - OP Ś
Cechy: Kreatywność - 15, Koncentracja - 15, Decyzje - 15, Podania - 15, Współpraca - 15, Technika - 15, Zwinność - 15, Równowaga - 15, Gra z pierwszej piłki - 15, Drybling - 15
Preferowana noga: Obie
Ulubione kluby: Lechia Gdańsk, Borussia Dortmund
Nielubiane kluby: Brak
Ulubione osoby: Grzegorz Krychowiak, Waldemar Fornalik
Nielubiane osoby: Brak
Języki obce: Angielski
Preferowane zagrania: Dyktuje tempo gry, Podkręca piłki,
-
Imię i nazwisko: Karol Karolak
Data urodzenia: 31.12
Klub: Gryf Wejherowo
Wzrost: 183cm
Waga: 73cm
Miejsce urodzenia: Wejherowo
Pozycja: Główna - Pomocnik środkowy, Dodatkowe - Defensywny pomocnik, Ofensywny środkowy pomocnik
Cechy - Kreatywność - 16, Decyzje - 14, Drybling - 14, Podania - 14, Krycie - 14, Odbiór - 14, Gra bez piłki - 14
Preferowana noga: Obie
Ulubione kluby: Gryf Wejherowo, Lechia Gdańsk, Borussia Dortmund
Nielubiane kluby: Arka Gdynia, Bayern Monachium, Polonia Warszawa
Ulubione osoby: Leo Beenhakker, Łukasz Surma, Miroslav Klose
Nielubiane osoby: Wojciech Szczęsny, Franciszek Smuda, Manuel Neuer
Języki obce: Angielski, Niemiecki
Preferowane zagrania: Dyktuje tempo gry, Atakuje z piłką środkiem
-
Hmm, faktycznie.
-
Jest to pisane w formie dziennika, pamiętnika, więc takie potoczne zwroty są dla mnie dopuszczalne.
A co do tego zdania z początku chodzi ci o "prześladowało mnie szczęście"? Wyjaśnię to w następnych odcinkach.
-
Odcinek ze sporym opóźnieniem, ale w końcu jest.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Moje całe życie prześladowało mnie szczęście. Tak, prześladowało. Niczego mi nie brakowało. Pieniądze, trofea, puchary, talent. W piłce osiągnąłem praktycznie wszystko. Grałem w Hiszpanii, w Anglii i w Niemczech. Kariera reprezentacyjna również była owocna. Niestety, grałem dla przybranej ojczyzny. Wiele razy odrzucałem powołania, czekając na to jedyne, z Polski. Gdy, w końcu ZSRR upadł, a wraz nim PRL, moja nadzieja odżyła. Jednak, może i komunizm upadł, ale mentalność pozostała ta sama. PZPN nie chciał mieć nic wspólnego z "kapitalistycznym farbowanym lisem". Nie wiem, co miało większy wpływ na przyjęcie żółto - czerwonych barw. Czy było to długie oczekiwanie, złość, smutek, rozczarowanie? Cóż, przeszłości nie da się zmienić. Na szczęście...
Czas płynie nieubłaganie. Szczególnie dla sportowców. W końcu musiałem zakończyć karierę. Zawiesić korki na haku. Dla niektórych oznaczało to koniec życia. Śmierć. Kopnięcie w kalendarz. Dla mnie oznaczało to początek nowego. Zmartwychwstanie. Przyjazd do Polski. W końcu.
Gdy wylądowałem na lotnisku i pierwszy raz dotknąłem polskiej ziemi, obiecałem sobie, "koniec z piłką". Jednak jest ona niczym narkotyk. A ja byłem uzależniony przez wiele lat. Gdy przekroczyłem progi mojego nowego domu w Warszawie od razu włączyłem mecz. I przez parę lat wystarczało mi to. Ale narkomani nie znają umiaru. I ja też go nie znałem. Potrzebowałem większej dawki. I trafiła się okazja. Legia Warszawa, klub mojego dziadka, właśnie pozbył się trenera....
-
Czemu zmieniło mi się obywatelstwo z Polskiego na Hiszpańskie? Dostałem powołanie do juniorów Espanii?
-
Żaden koniec, miałem ostatnio wiele spraw na głowie, wiecie koniec roku szkolnego, Euro, próby zespołu itp.. Jutro powinien pojawić się odcinek, prawdopodobnie ostatni "bez gry".
-
Nikt go o nic nie oskarży, bo zaraz zaczęłaby się zadyma, że Polska to kraj totalitarny, a opozycję pakuję się do więzienia albo narzuca im kary finansowe.
-
Świetna gra Hiszpanii, chociaż Irlandia to nie jest przeciwnik na poziomie Włoch. W grze z trudniejszym rywalem ich "titi taka" może zawieść. Del Bosque w końcu posłuchał się opinii innych, szkoda, że nasz trener nie potrafi tego zrobić.
Liczę na finał Niemcy - Hiszpania, jeżeli obie drużyny wyszłyby ze swoich grup z 1 miejsc, to spotkałyby się dopiero na koniec.
-
"Żałuję, że Policja nie zabroniła marszu Rosjan i honoru Polski musieli bronić kibole. Brawo dla nich! Nie dajmy sobie pluć w twarz" - wpis na twitterze Macieja Maciejowskiego, radnego Miasta Warszawa, PiS.
Ręce opadają.
PS. Nie mam pojęcia czemu cytat zrobił się biały. Trochę dziwny jest tutaj system wpisywania postów.
-
Ja nie widzę jakiejś różnicy w czytelności. Ok, zastosuje się, co mi szkodzi.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nazywam się Robert Alamos. Hiszpan polskiego pochodzenia. Urodziłem się 13 maja 1972 roku.
Jak moja rodzina znalazła się w Hiszpanii? Otóż, mój dziadek, przeczuwając, że Polskę czekają ciężkie lata, wyemigrował do Iberii w roku 1936. Można powiedzieć, że wpadł z deszczu pod rynnę. Uciekł przed II wojną światową, ale trafił w sam środek hiszpańskiej wojny domowej. Jako zagorzały katolik i żołnierz zaciągnął się do nacjonalistów. Przeżył wojnę i ożenił się z Hiszpanką. Jednak okrucieństwa wojny zostawiły na nim piętno. Często budził się w nocy, z krzykiem i zlany potem. Rzadko kiedy się odzywał. Był niczym manekin, zamknięty w ludzkiej postaci, bez życia. Uśmiechał się jedynie, gdy wspominał o ojczyźnie. Gdy urodził mu się syn, mógł mu godzinami opowiadać o przedwojennej Warszawie. Niestety, swoje historie zawsze kończył z grymasem bólu na twarzy. Nie mógł sobie wybaczyć, że opuścił Polskę.
Romantyczną tęsknotę za ojczyzną przekazał mi ojciec, tak samo, jak mu przekazał ją mój dziadek. W domu częściej rozmawialiśmy po polsku niż po hiszpańsku. Nawet mama nauczyła się naszego języka, choć zajęło jej to sporo czasu. W wolnych chwilach zbieraliśmy pocztówki i zdjęcia związane z Polską. Niestety, trudno było je dostać. Takie właśnie drobnostki musiały nam wystarczyć. Wyjazd do komunistycznej Polski był niemożliwy.
Życie w Hiszpanii toczyło się szybkim torem. Czym je jednak wypełniłem? Piłką nożną. Dziadek wspominał, że grał w wojskowym klubie, w Legii Warszawa. Od niego zaraziłem się pasją. To dzięki niemu zostałem piłkarzem i to dzięki niemu powróciłem do Polski. Ukształtował on moje życie.
-
Imię i nazwisko : Robert Alamos
Data urodzenia: 13 Maja
Klub: Lechia Gdańsk
Wzrost i waga: 180cm i 69kg
M. urodzenia: Barcelona (Hiszpania)
Kraj jaki chcecie reprezentować : Polska (Drugie obywatelstwo - Hiszpania)
Pozycja: Główna - PŚ, Dodatkowe - DP, OPŚ
Cechy: Podania - 13, Drybling - 13, Gra z pierwszej piłki - 13, Technika - 13, Kreatywność - 13, Krycie - 13, Odbiór - 12
Preferowana noga: Obie
Ulubione kluby: Lechia Gdańsk, Borussia Dortmund, Arsenal F.C.
Nielubiane kluby: Arka Gdynia
Ulubione osoby: Artur Boruc, Leo Beenhakker, Jakub Błaszczykowski
Nielubiane osoby: Franciszek Smuda
Języki obce: Polski, Hiszpański, Angielski, Niemiecki (słabo)
Preferowane zagrania: Dyktuje tempo gry, Często atakuje z piłką, Odgrywa z klepki
-
Witam wszystkich forumowiczów! To jest mój pierwszy post na forum. Chyba lubię stawiać sobie wyzwania, skoro zaczynam od kariery. Pewnie widzieliście to parę razy - stworzyć karierę, parę razy ją uzupełnić i porzucić ją, nie rozgrywając nawet połowy sezonu. Mam nadzieję, że ze mną będzie inaczej.
Football Manager 2012 (stara baza danych) + Fake (grywalna reprezentacja Niemiec i Japonii) + 1 zmiana w bazie danych (zakończenie współpracy między Legią a Pogonią Siedlce) + Dodatki graficzne
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ostatnio sporo czasu poświęcam rozważaniom o moim życiu. Myślę "co by było gdyby". Co by się stało gdybym, skręcił w prawo zamiast iść prosto. Co by się stało gdybym, pojechał autobusem zamiast pociągiem. Takich pytań jest dużo. O wiele za dużo. Poświęcając im cały swój czas oszalałbym. Jednak, mam też inne zajęcia. Wspominam dobre chwile, jak i te złe. Na szczęście tych pierwszych jest więcej. A przynajmniej było więcej. Tak właśnie wygląda spędzanie swoich ostatnich dni w szpitalu. Mnóstwo czasu i mnóstwo złych chwil.
Rak płuc. Nieoperacyjny. Te trzy słowa z czasem straciły swą siłę, swą moc. Stały się zwyczajne, normalne. Teraz, gdy je wymawiam nie różnią się niczym od setek innych wyrazów, które znam.
Gdy usłyszałem diagnozę zachowałem się jak każdy człowiek, który był na moim miejscu. Nie wierzyłem w to, próbowałem to wyprzeć z umysłu. "Dlaczego ja?". Powtarzałem to pytanie setki razy. Za każdym razem nie mogłem znaleźć odpowiedzi. Cóż za ironia! Sportowiec, zawodowy piłkarz, który nigdy nie wziął papierosa do ust umrze na raka płuc. Jeżeli istnieje Bóg, to ma okrutne poczucie humoru.
Jednak człowiek nie jest w stanie być nieszczęśliwy przez cały czas. Po jakimś czasie, pełnym złości, smutku i gniewu, podniesie się i znajdzie jakiś cel. Ja znalazłem. Właśnie teraz go czytasz.
Banalne, nieprawdaż? Umierający człowiek wspomina swoje życie, licząc na przebaczenie czy współczucie. Ja jednak, nie liczę na nic. Nie piszę dla innych, piszę dla siebie. Zadziwiające jest to jak to pomaga na końcu drogi. Wyznam swoje grzechy, pozbędę się złych emocji i odejdę w spokoju. Nagi i bezbronny.
Z nadziejami na lepsze czasy polskiej piłki
w Archiwum
Napisano
Imię i nazwisko: Adam Marciniak
Data urodzenia: 26 grudnia
Klub: Gryf Wejherowo
Wzrost i waga: 182 cm i 70 kg
Miejsce urodzenia: Wejherowo
Pozycja: Główna - PŚ, Poboczna - OPŚ
Cechy: Kreatywność - 15, Koncentracja - 15, Decyzje - 15, Podania - 15, Współpraca - 15, Technika - 15, Zwinność - 15, Równowaga - 15, Gra z pierwszej piłki - 15, Drybling - 15
Preferowana noga: Obie
Ulubione Kluby: Lechia Gdańsk, Legia Warszawa, Borussia Dortmund
Nielubiane Kluby: Manchester City, Cracovia Kraków, Lazio Rzym
Ulubione osoby: Waldemar Fornalik, Grzegorz Krychowiak, Andreas Iniesta
Nielubiane osoby: Jose Mourinho, Pepe, Sergio Busquets
Języki Obce: Angielski, Francuski (Słabo)
Preferowane zagrania: Dyktuje tempo gry, Podkręca piłki, Prostopadłe zagrania