Skocz do zawartości

markess1984

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    173
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez markess1984

  1. Słowa dotrzymałem i urządziłem prawdziwą komedię z aktorami drugoplanowymi. Zostaliśmy po prostu zlani przez Mainz na ich stadionie. Nie ma się czemu dziwić, skoro w naszym składzie zagrali tacy smarkacze, jak Dariusz Nowak, Michał Adamczyk i Wojtek Kowalczyk, którzy ledwo mieli po 15-16lat. Nie popisali się stoperzy Kuźmicki i Janicki, dzięki którym nasza obrona była jak szwajcarski ser. A na dodatek ten pierwszy złapał czerwo, co dobitnie ułatwiło zadanie gospodarzom. Tym samym mój obrońca pożegna się z wypłatą przez 2tygodnie. Mateusz Prus robił w bramce co mógł, ale na niewiele się to zdało przy takiej grze naszej drużyny. Dobrze, że mecz piłkarski trwa tylko 90minut i sędzia planowo skończył ten kabaret, w którym nie było nam do śmiechu. Na szczęście w takim składzie już raczej nigdy nie zagramy, chyba że znowu w tym pucharze. Puchar DFB, 2.runda, 31.10.2012: Mainz - Koeln 6-2 (3-1) 1-0 Ujah (18') 2-0 Risse (22') 3-0 Ujah (34') 3-1 Pekalski (39') 4-1 Allagui (46') 5-1 Ivanschitz (51') 5-2 Peszko (75') 6-2 Risse (85') cz.k. Kuźmicki (45') MoM: Risse (9.5) Widzów: 29003 "A propos...": Jedynym plusem tej klęski jest to, że nasz terminarz nie wzbogaci się już o żadne spotkanie z tych rozgrywek. Przed nami Bundesliga i mecz z Freiburgiem.
  2. Wróciliśmy z bardzo dalekiej podróży. Nie chodzi mi oczywiście o powrót z Turcji, choć może to też miało wpływ na nasze przygotowanie do kolejnego meczu, ale o przebieg naszego starcia w lidze przeciwko Borussii Dortmund. Fatalnie zaczęła się dla nas ta potyczka, bowiem już w pierwszym kwadransie gola wbił nam Mario Gotze. W tej akcji zawinił Wasilewski, który musiał zagrać w związku ze zmęczeniem Tadrowskiego. Widać, że Fc Koeln to dla już 32-letniego "Wasyla" za wysokie progi. Trzeba będzie dać szansę młodemu Tomkowi Kędziorze. Może być alternatywą dla dobrze grającego Juliena. Wracając do meczu to już po kilku minutach dostaliśmy kolejny, lewy sierpniowy. Ładny rajd lewą stroną boiska przeprowadził Schmelzer i świetnie wrzucił na nogę Kagawy. 2-0, prawdziwy nokaut. Leżeliśmy prawie na deskach. Ja już się pogodziłem nawet z porażką, ale minimalną nadzieję dał tuż przed przerwą nasz niezawodny napastnik, Podolski. "Poldi" wychodzi z założenia, że mecz bez strzelonej bramki, to spotkania stracone. Żeby tego nie było za mało, to w drugiej połowie właśnie Lukas świetnie wyłożył piłkę Rafałowi Wolskiemu, a ten tylko dołożył nogę. W ten sposób reanimował nasz zespół i choć okazji nam jeszcze nie brakowało na wygranie meczu, to goście też nie byli nam dłużni. Gdyby nie dobra postawa Leciejewskiego między słupkami, byśmy przegrali, a tak zdobywamy punkt, a Piotr miano bramkarza kolejki. A tak na marginesie Sebastian Boenisch, który wszedł po przerwie, musiał zejść pod koniec meczu z lekką kontuzją i nie zagra przez 5dni. I jak tu się nie wnerwić, mimo że to zawodnik drugoplanowy. Bundesliga, 10/34, 28.10.2012: Koeln - Borussia Dortmund 2-2 (1-2) 0-1 Gotze (14') 0-2 Kagawa (22') 1-2 Podolski (40') 2-2 Wolski (74') MoM: Rybus (8.0) Widzów: 49166 "A propos...": Jeden mały punkcik, a daje nam dużo satysfakcji w postaci awansu na 4.miejsce kosztem Leverkusen. Mamy po tyle samo punktów, czyli 17. Liderujący Bayern ma 28, drugi Dortmund - 23, trzeci Hannover - 20. Walka o LM bardzo realna! A już za 3dni spotkanie Pucharu Niemiec z Mainz. Zupełnie oleje te rozgrywki i dam szansę zagrać wszystkim, którzy od początku sezonu siedzą na ławce. Mamy ważniejsze priorytety w tej chwili...
  3. Mimo że to tylko mecz w Lidze Europy - wiadomo motywacja nie była na maksimum, mimo że mecz na ciężkim terenie - Ali Sami Yen znane jest z żywiołowej publiczności, moi piłkarze pokazali, że mają "Cojones" w starciu z Galatasaray. Jedenastka oczywiście podstawowa, nawet wrócił wypoczęty Podolski. Start mieliśmy udany; już w 4minucie otrzymaliśmy karnego. Jednak "Poldi" fatalnie spudłował. Na szczęście ten zawodnik zrehabilitował się 20minut później, finalizując ładne podanie od Borysiuka. Od tego momentu oddaliśmy pola gospodarzom, jednak dobrze bronił nowy obiekt zainteresowań samego Bayernu, czyli Piotr Leciejewski. Skapitulował dopiero po przerwie za sprawą atomowego uderzenia Carlosa Martinsa. Miałem nosa, wprowadzając po tej akcji Krychowiaka, który 5minut później ładną główką wykończył wrzutkę Sławka Peszki z rożnego. Taki przebieg wydarzeń mocno sfrustrował piłkarzy Galaty, którzy zaczęli grać ostro, wręcz brutalnie, czego efektem było wyrzucenie Modeste M'bamiego za faul od tyłu w doliczonym czasie gry. Cenna wygrana, choć niespodziewana, stała się faktem. Liga Europy - Faza Grupowa, 3/6, 25.10.2012: Galatasaray - Koeln 1-2 (0-1) 0-1 Podolski (23') 1-1 Martins (61') 1-2 Krychowiak (66') cz.k. M'bami (90+1') MoM: Martins (8.3) Widzów: 38211 "A propos...": Dzięki tej wygranej zostajemy samotnymi liderami grupy D, mając na koncie 7punktów w 3meczach. Liczę, że jeszcze 4punkty i możemy świętować awans do drugiej rundy. Z racji, że to jest ostatni post w tym starym roku, wszyscy Polacy z 1.Fc Koeln wspólnie z trenerem życzą wszystkim forumowiczom polskiej sceny najlepszego menedżera piłkarskiego na rynku Wszystkiego Najlepszego w Nowym 2012 Roku. W końcu ten 2012r. jest dla nas bardzo udany na polu sportowym
  4. Spóźnione gratulacje. Fantastycznie rozwinąłeś klub, że dostałeś na transfery 13mln Euro. Za tą kasę można kupić porządnych grajków.
  5. Czas najwyższy wrócić na krajowe boiska. Spotkania wyjazdowe przeciwko Bayerowi Leverkusen zawsze spisywałem na straty nawet przed pierwszym gwizdkiem. Choć po cichu liczyłem, że moi podopieczni powalczą. W końcu to derby Renu. Wziąłem też sprawy w swoje ręce i sam dałem Podolskiemu odpocząć, który usiadł tylko na ławce rezerwowych obok Krychowiaka wracającego po 2-miesięcznej kontuzji. Nie miałem nic do stracenia, więc potraktowałem ten mecz eksperymentalnie. Świadczy o tym nasze ofensywne ustawienie 1-3-5-2 (Leciejewski - Augustyn, Kamiński, Dudka - Peszko, Pekalski, Borysiuk, Polański, Rybus - Grosicki, Wolski). Początek tego meczu oczywiście należał do gospodarzy, ale z czasem mecz się wyrównał. W pierwszej połówce nie było za wiele okazji do zdobycia goli. Dopiero po przerwie wystarczył nam rożny do objęcia prowadzenia. Wrzutkę Wolskiego wykorzystał Ivo Pekalski. Gdy w 80.minucie Daniel Schwaab obejrzał czerwoną kartkę za drugą żółtą, myślałem że już jest po zawodach. Niestety indywidualna akcja Andre Schurrle zakończyła się golem wyrównującym. Mimo wejścia na końcówkę samego "Poldiego" i jego świetnej okazji, wynik się nie zmienił... Bundesliga, 9/34, 21.10.2012: Bayer L. - Koeln 1-1 (0-0) 0-1 Pekalski (54') 1-1 Schurrle (82') cz.k. Schwaab (80') MoM: Schurrle (8.1) Widzów: 30210 "A propos...": Przed meczem każdy zdobyty tu punkt brałbym w ciemno, ale biorąc pod uwagę boiskowe wydarzenia czuję lekki niedosyt. Ten mecz miał nam dać odpowiedź na co możemy liczyć w tym sezonie, bo Bayer należy do ścisłej czołówki Bundesligi. Mimo remisu zachowujemy 5.lokatę, ale ciągle nie wiem, czy będziemy walczyć o Ligę Europy, czy Ligę Mistrzów. O mistrzostwie możemy jeszcze pomarzyć z kilka sezonów - Bayern jest poza zasięgiem, dlatego nie skończę mojego wyzwania dopóki nie zdobędę majstra z Polakami w składzie...
  6. AdrianABCH, dokładnie plik .lnc od vetra. W necie łatwo to znaleźć razem z instrukcją, gdzie to wkleić. H! Vltg3, Podolski nigdzie się nie rusza. Już interesowała się nim Borussia Dortmund, ale nic z tego. W ogóle to kiedyś był już w Bayernie Monachium i wrócił do Kolonii, więc raczej już mu się nie śpieszy do większego klubu...
  7. Beniek12 akurat Koeln to dobry klub, bo na starcie już masz 3-4 Polaków w składzie. ------------------------- Dawno nie było szerzej o piłce reprezentacyjnej. Pewnie bym nic nie napisał o tym, ale właśnie w październiku byłem świadkiem wydarzeń niebywałych, wręcz historycznych. Otóż na stadionie w .... Kielcach (tak to nie żart) reprezentacja Polski pokonała Anglię po prawie 40latach! (Ostatnio chyba to było w Chorzowie za czasów "Orłów Górskiego"). Do historii polskiego futbolu na pewno zapisali się strzelcy bramek - Sebastian Madera i Robert Lewandowski, a "nasi" wystąpili w takim o to składzie - LINK. Z moich zawodników zagrali tylko Boenisch i Polański. Dzięki temu zwycięstwu Polacy awansowali na pierwsze miejsce, mając tyle samo punktów co Ukraina... Niestety świetny rezultat z Kielc został zaprzepaszczony w Podgoricy, gdzie moi rodacy przegrali z Czarnogórą 1:2 (gol Lewandowskiego). W skutek tego spadli na drugie miejsce, a w następnym meczu zagrają z Ukrainą. To będzie bardzo ważne spotkanie w walce o przepustki na brazylijski mundial, bo Ukraińcy z kompletem 4zwycięstw liderują. Bardzo zawodzą Anglicy, którzy w 4meczach zgromadzili tylko 4punkty i będą mieli problemy, żeby nawet załapać się do strefy barażowej.. A co do reprezentacji Niemiec, to też musieli walczyć o awans na Mistrzostwa Świata. Niestety trener Loew nie dał odpocząć Podolskiemu i świetnie na tym wyszedł. Mój zawodnik był prawdziwą gwiazdą meczu, strzelając Irlandii 5bramek (LINK). Za 3dni znowu "Poldi" dał o sobie znać, strzelając gola przeciwko Austrii, dzięki czemu Niemcy wygrali 2:1 i z kompletem zwycięstw przewodzą tabeli. Tym razem Podolski miał więcej luzu, bo zagrał tylko 66minut i powinien być gotowy na ligowy mecz z Bayerem Leverkusen. Widać, że Łukasz jest w wyśmienitej formie. Muszę zadbać, żeby jak najdłużej zachował taką skuteczność...
  8. Prawdopodobnie masz niekompletnego skina. Przywróć skórkę na domyślną FM lub wgraj sobie pełny skin
  9. Niedawno wspominałem, że mecze przeciwko Mainz to gwarancja wielu emocji i bramek, jednak starcia z Werderem Brema biły na głowę tamte wydarzenia. W poprzednim sezonie padały iście hokejowe wyniki, w sumie w dwóch spotkaniach piłkarze obu drużyn zdobyli 13goli! My przystępowaliśmy z serią 3remisów z rzędu, licząc wszystkie rozgrywki. Jak wiadomo nie mógł zagrać Kamiński, który kontuzjowany zszedł w poprzednim meczu, ale będzie pauzował tylko 8dni. Jego obowiązki przejąć miał Dudka, który ostatnio dobrze występuję w roli zastępcy. Jak się okazało to spotkanie było zupełnie inne od ubiegło-sezonowych. Tym razem kibice nie mieli tylu emocji, za to ja miałem spokojniejsze popołudnie na ławce trenerskiej. Co prawda wynik pięknie otworzył Podolski, wykorzystując prostopadłe podanie Polańskiego, ale zaś już na boisku wiało nudą. Publiczność na moment obudziły wydarzenia z 70minuty, kiedy to sędzia podyktował dla nas karnego za faul na Wolskim. Oczywiście z "wapna" nie pomylił się Podolski, który zapewnił nam luźną końcówkę i pewne 3punkty. Bundesliga, 8/34, 7.10.2012: Koeln - Werder 2-0 (1-0) 1-0 Podolski (8') 2-0 Podolski k.(70') MoM: Podolski (8.6) Widzów: 46390 "A propos...": Podolski zachwyca formą, dzięki czemu samotnie przewodzi klasyfikacji ligowych strzelców z 11trafieniami. Gomez z Bayernu ma tylko 8goli. W tabeli tym razem awansujemy (LINK). - Panie Loew, a może by tak oszczędzić siły "Poldiego" - mógłbym zapytać trenera Niemców. Pewnie odpowiedź byłaby przecząca, bo to dla niego też ważny zawodnik...
  10. Wszyscy znają etykietkę, która kiedyś przylgnęła do Polaków o tym, że nie potrafią grać meczów co 3-4 dni. Dzięki awansowi do Ligi Europy właśnie, co tyle dni rozgrywamy ostatnio swoje spotkania. Tym razem terminarz miał być dla nas łaskawy. Drużyna Panathinaikosu przegrała pierwszy mecz na swoim stadionie, dlatego nie przyjechali do Kolonii pełni optymizmu. Ja w tej sytuacji postanowiłem dać odpocząć kilku piłkarzom, dzięki czemu szansę gry otrzymali skrzydłowi Peszko i Rybus oraz boczni obrońcy Wasilewski i Boenisch (wspomniany post wyżej), i na środku pomocy Pekalski. Ubytki w jedenastki były bardzo widoczne od samego początku. To właśnie "Wasyl" zawinił przy golu Galitsiosa już w 5.minucie. Na złość obrona posypała nam się jeszcze bardziej, gdy musiał zejść Kamiński, którego zmienił Janicki. Na szczęście szybko wyrównał Rybus po zamieszaniu powstałym po wrzutce z rożnego, jednak tuż po zmianie stron kolejny błąd bocznego obrońcy (tym razem Boenischa) i znowu musieliśmy gonić wynik. W tej sytuacji musiał na boisku pojawić się Grosicki, dzięki któremu nasze akcje nabrały tempa. Bardzo pomógł nam piłkarz gości, Athanasiadis, który sprokurował karnego i dostał czerwoną kartkę. Gola z jedenastu metrów zdobył oczywiście Podolski, ale mimo kilku okazji nie zdołaliśmy przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść... Liga Europy - Faza Grupowa, 2/6, 4.10.2012: Koeln - Panathinaikos 2-2 (1-1) 0-1 Galitsios (5') 1-1 Rybus (29') 1-2 Katsouranis (53') 2-2 Podolski k.(75') cz.k. Athanasiadis (73') MoM: Katsouranis (7.3) Widzów: 46316 "A propos...": W przekroju całego meczu zasłużony remis. Mimo małej zdobyczy utrzymujemy fotel lidera grupy D, bo Galata zremisowała z Rc Genk. Tylko szkoda, że nie wygraliśmy, bo mogliśmy rywalom odskoczyć na kilka punktów. W tej sytuacji w pozostałych meczach raczej nie będę mógł sobie pozwolić na większe rotacje w składzie, bo coś czuję, że walka o awans będzie się toczyć do samego końca. Kolejny raz zawodzi Boenisch. Ten zawodnik co raz bardziej traci w moich oczach. Dostanie jeszcze kilka szans i przyjdzie czas, żeby ocenić jego przydatność dla zespołu. Czeka nas jeden mecz w Bundeslidze i przerwa na reprezentacje. Szkoda, że wtedy nie będę mógł zatrzymać Podolskiego, któremu przydałaby się kilkudniowa przerwa, bo na razie spisuje się wyśmienicie, ale nagromadzenie meczów może go narazić na ewentualne kontuzje. Mógłby Loew zlitować się nad nim, ponieważ ja nie zamierzam, a Niemcy i tak w cuglach awansują na brazylijski mundial...
  11. W historii meczów z Mainz zawsze padało mnóstwo bramek. Początek kolejnego spotkania przeciwko nim zapowiadał kolejny wysoki wynik. Już w drugim kwadransie wynik otworzył dla nas Podolski, który wykorzystał świetne podanie Borysiuka. Jednak później przeżywałem prawdziwe de ja vu. Kolejne setki marnował "Poldi", co zemściło się na nas w doliczonym czasie gry. Do teraz nie mogę zrozumieć, dlaczego Podolski został graczem meczu, mimo że pod bramką gospodarzy zachowywał się jak junior, a nie jak reprezentant Niemiec. Może za dobrą minę. Na treningach musimy popracować nad grą w końcówkach, bo stare grzechy z poprzedniego sezonu wracają. Coś trzeba z tym zrobić. Może zastosować "obronę Częstochowy" w ostatnich minutach meczu... Bundesliga, 7/34, 30.09.2012: Mainz - Koeln 1-1 (0-1) 0-1 Podolski (19') 1-1 Ujah (90+4') cz.k. Svensson (81') MoM: Podolski (8.8) Widzów: 33238 "A propos...": Dobre wejście do drużyny Dudki. Cieszy też, że para stoperów Kamiński - Augustyn co raz bardziej się rozumie i już nie tracimy tyle goli, co za starych czasów. W tabeli spadamy na 6miejsce. Nie wiem, czy się cieszyć, czy złościć za ten jeden zdobyty punkt. W końcu graliśmy w przewadze i powinniśmy to dowieźć. A tak na marginesie to chyba Boenisch niesie ze sobą jakieś fatum. Drugi mecz z rzędu, w którym Sebastian wchodzi z ławki przy wyniku 1:0 dla mojej drużyny i tracimy gola w końcówce. Można by powiedzieć "What the f..." w tej sytuacji. Może się go czepiam, ale muszę to poddać obserwacji...
  12. Coś czuję, że strata punktów w meczu z Hoffenheim będzie nam się odbijała czkawką na koniec sezonu. Zwłaszcza, że rywale zaczęli słabo sezon i się pałętają w ogonie tabeli. Zaczęło się dobrze - od ładnej akcji Wolskiego i bomby Podolskiego z dystansu. Niestety nie zdołaliśmy dowieźć wygranej do końca. Jak na złość zabrakło kilku minut. Cała podstawowa jedenastka zagrała ogólnie dobrze. Tylko rezerwowi, którzy wchodzili w czasie meczu, zawiedli kompletnie. Widocznie źle zrobiłem, wprowadzając ich na plac gry. A byli to Peszko, Salamon i Boenisch. Ten ostatni zastąpił Ostrzołka, który zerwał mięsień łydki i nie zobaczymy go na boisku przez 4miesiące. Bundesliga, 6/34, 23.09.2012: Koeln - Hoffenheim 1-1 (1-0) 1-0 Podolski (14') 1-1 Pezzoni (85') MoM: Pezzoni (8.0) Widzów: 50076 "A propos...": Strata punktów ze słabym rywalem kosztuje nas spadek na 5miejsce. Prowadzący duet Bayernu i Borussii Dortmund odskakuje nam na 5punktów. Bardziej jednak boli strata podstawowego obrońcy Ostrzołka. To już drugi obrońca obok Krychowiaka, bez którego będziemy musieli sobie radzić przez dłuższy czas. Szkoda!!
  13. Czas na mały przerywnik w ligowych starciach - mecz w Lidze Europy. Nasz pierwszy przeciwnik w fazie grupowej, Rc Genk, należy co najwyżej do średniaków europejskich. Z tego powodu szansę gry dostało kilku moich piłkarzy, którzy ostatnio nie grali za dużo (Ostrzołek, Peszko, Rybus). Jednak za dużo szaleństwa nie było. Nie wiedziałem czego można się spodziewać po Belgach. Na szczęście moi piłkarze zdominowali rywali od samego początku. Gospodarzy było tylko stać na kilka strzałów z dystansu. A my dopiero swoją przewagę zaakcentowaliśmy golem po przerwie za sprawą niezawodnego Podolskiego (po rajdzie lewą stroną i wrzutce Ostrzołka). Żeby było śmieszniej przed tą akcją już do wejścia gotowy był Wolski, który miał zastąpić właśnie "Poldiego". Widocznie to go zmobilizowało. Zwycięstwo przypieczętował nam Matuszczyk, który pewnie wykorzystał karnego za faul na Rybusie. Widać, że zastępcy pokazali na co ich stać. Liga Europy - Faza Grupowa, 1/6, 20.09.2012: Rc Genk - Koeln 0-2 (0-0) 0-1 Podolski (65') 0-2 Matuszczyk k.(76') MoM: Ostrzołek (8.0) Widzów: 22000 "A propos...": To była taka mała "Barcelona" w naszym wykonaniu. Posiadanie piłki 65-35 na korzyść mojego zespołu. Piłkarze Genk oddali tylko 4strzały z dystansu. Zostajemy liderem grupy, bo Galata pokonała Panathinaikos tylko 1:0 na ich boisku.
  14. Po przerwie reprezentacyjnej (na marginesie Polacy rozbili San Marino 4:0 w drodze na brazylijski mundial) czekał na nas rywal z najwyższej półki - Bayern Monachium. Zgodnie z przewidywaniami zostaliśmy boleśnie sprowadzeni na ziemię. To był futbol totalny w wykonaniu Bawarczyków. Już do przerwy gospodarzom prowadzenie dał Mario Gomez. Niedługo po zmianie stron ten sam zawodnik rozwiał nasze nawet najmniejsze szanse na korzystny rezultat. Zawiodła kompletnie cała obrona w składzie Tadrowski, Augustyn, Kamiński, Boenisch. Nie pomogła nam nawet nasza gwiazda - Podolski. Nie potrafiliśmy zagrozić FCB. Bundesliga, 5/34, 15.09.2012: Bayern M. - Koeln 2-0 (1-0) 1-0 Gomez (24') 2-0 Gomez (58') MoM: Gommez (8.8) Widzów: 69901 "A propos...": Porażka na pewno wkalkulowana po stronie strat. Mam nadzieję, że zespół szybko zareaguje na tą wpadkę. Zwłaszcza, że szansę gry powinni dostać tacy gracze jak Dudka, Ostrzołek czy Peszko.
  15. markess1984

    Projekt Lwa

    Ale ze mnie talent 14goli w Primaverze - ładnie to wygląda. Choć zauważyłem, że wszystkie moje wybrane cechy poleciały w dół...
  16. Piękny sen w postaci znakomitego startu w lidze ciągle trwa. Po pucharowej wpadce zagrała podstawowa jedenastka, co przełożyło się zupełnie na naszą grę i wynik. Goście z Frankfurtu nie mieli szans, mimo że naszą przewagę udokumentowaliśmy dopiero po przerwie za sprawą goli Grosickiego i Podolskiego. Przyjezdnych dobił ich własny obrońca, Artem Radzkov, pakując piłkę do własnej bramki. Bundesliga, 4/34, 2.09.2012: Koeln - Eintr. Frankfurt 3-0 (0-0) 1-0 Grosicki (50') 2-0 Podolski (54') 3-0 Radzkov sam.(62') MoM: Grosicki (8.2) Widzów: 50076 "A propos...": Ciągle trzymamy się czołówki, pozostając bez porażki. Za dwa tygodnie prawdziwy sprawdzian siły na Allianz-Arena.
  17. markess1984

    Projekt Lwa

    Imię i nazwisko: Marcin Jurdinho. Data urodz: 19.02.1994r. Klub: Ac Milan. PA: -8. Wzrost i waga: 180/72. Miejsce urodz: Rawicz. Kraj: Polska (drugi paszport portugalski). Pozycja: OP PL, N. Cechy: Szybkość 14, Przyspieszenie 14, Wykończenie akcji 14, Gra bez piłki 14, Drybling 14. Preferowana noga: prawa. Ulubione kluby: Ac Milan, PSG. Nielub. kluby: Juventus Turyn, Inter M., Real Madryt, M.Utd, Bayern M. Ulubione osoby: Kaka, Carlo Ancelotti, A.Nesta, T.Silva. Języki obce: angielski, włoski. Preferowane zagrania: zejście do środka, strzały z dystansu.
  18. Fakt zmylił mnie dobry początek. Chociaż zespół potrafi u siebie ograć czołówkę, to lubi przegrać z walczącymi o utrzymanie.
  19. Czyżby awans do La Liga w premierowym sezonie Adelante?
  20. Kolejny cel - zniszczyć rywala i pokazać im miejsce w szyku. Zadanie wykonane. Mimo że graliśmy mecz wyjazdowy w Cottbus z miejscowym Energie, gospodarze nie mieli za wiele do powiedzenia. A dokładniej nie potrafili powstrzymać Lukasa Podolskiego, który błysnął w tym meczu 4golami! Dobrze funkcjonowała gra skrzydłami. Świadczą o tym asysty Tadrowskiego i Boenischa. Odrobinę nadziei wlał w serca kibiców miejscowych Reimerink tuż przed przerwą, lecz po przerwie znowu odskoczyliśmy. Jednak później zrobiło się trochę gorąco po bramce Schipplocka, ale od czego mamy w składzie "Poldiego", który ustalił wynik spotkania. Dobrze, że zespół nie zgubił punktów. Bundesliga, 3/34, 26.08.2012: Energie C. - Koeln 2-4 (1-2) 0-1 Podolski (24') 0-2 Podolski (36') 1-2 Reimerink (45') 1-3 Podolski (48') 2-3 Schipplock (73') 2-4 Podolski (81') MoM: Podolski (9.6) Widzów: 18302 Rewanż w Turcji był tylko formalnością po wysokiej wygranej u siebie, dlatego pokazali się zawodnicy rezerwowi. "Pokazali się" to trochę za duże słowo w tym przypadku. Kompletnie zawiedli moi zawodnicy. Gdy gospodarze zdobyli drugiego gola przez chwilę przebiegła mi myśl, że to jeszcze odrobią. Na szczęście kataklizmu nie było i faza grupowa Ligi Europy jest nasza! Liga Europy, 4.runda elim.rewanż, 30.08.2012: Gaziantepspor - Koeln 2-0 (0-0) 1-0 Tosun (51') 2-0 Popov (72') MoM: Soylu (8.5) Widzów: 7927 "A propos...": W lidze jesteśmy niepokonani. A co do pucharów to w fazie grupowej trafiliśmy na Panathinaikos, Galatasaray i Rc Genk. Rywale spokojnie do przejścia.
  21. Epizod #7 Usłyszane na trybunach: - Ależ oni ładnie grają. - No pięknie. Prawdziwa rzeźnia. Szkoda tylko tego młodego. - A Ziro, Ziro. No szkoda wielka, taki miał udany początek. - Dobrze że do Turcji pojedziemy na wycieczkę. - Ale pewnie trener weźmie same rezerwy na rewanż. - Eee tam... Przesadzasz, będzie chciał skopać znowu Turków na ich ziemi. - Miejmy nadzieję. - A potem może jakieś wielkie kluby tu wpadną... Liga Europy, 4.runda elim., 23.08.2012: Koeln - Gaziantepspor 5-0 (4-0) 1-0 Podolski (10') 2-0 Wolski (23') 3-0 Grosicki (25') 4-0 Polański (44') 5-0 Podolski (51') MoM: Podolski (9.5) Widzów: 36347 "A propos...": Prawdziwa dominacja mojego zespołu od pierwszego do ostatniego gwizdka. W debiucie nie ryzykowałem i zagrali wszyscy podstawowi gracze, co przyniosło wymierne efekty. Zachwycili gracze ofensywni - Podolski, Wolski, Grosicki nie dość, że strzelali gole to jeszcze zaliczyli po 2asysty na koncie, tylko "Grosik" jedną. Rewanż powinien być formalnością. Martwi tylko złamana kostka Michała Żyro, który wypada na 3miesiące.
  22. Epizod #6 - Trenerze nie wygląda to najlepiej. - Coś poważnego? - Złamany obojczyk. - Ch...., co za pech. W czwartek miał nam pomóc w w europejskich pucharach. - Niestety zabraknie go nie tylko w tym meczu. Wróci dopiero za 2miesiące. - K..... Urwę jaja temu, kto mu to zrobił... Puchar DFB, 1.runda, 19.08.2012: Koeln - FSV Frankfurt 2-0 (1-0) 1-0 Rybus (12') 2-0 Teixeira sam.(86') MoM: Żyro (7.4) Widzów: 34604 "A propos...": Planowe zwycięstwo, mimo że szansę dostali "dublerzy" tacy, jak Prus, Kędziora, Janicki oraz kontuzjowani ostatnio Peszko i Rybus. Zespół potwierdza dobre przygotowanie do sezonu. Zaskakuje po raz kolejny Michał Żyro, który tym razem dorzuca 2asysty i prawdopodobnie zdobędzie abonament na grę w podstawowym składzie. Przede mną debiut w europejskich pucharach z Gaziantepspor.
  23. Epizod #5 Pomeczowy wywiad dla jednej ze stacji telewizyjnych: - Świetny początek Pańskiego zespołu. Spodziewał się Pan tego? - spytał dziennikarz. - Ależ oczywiście. Mieliśmy plan zaskoczyć rywala od pierwszego gwizdka - odpowiedziałem. - Dobra postawa obrońców. Zwłaszcza Tadrowskiego i po raz kolejny Kamińskiego. Chyba na dłużej zagoszczą w podstawowym składzie? - Mam nadzieję. O Marcina się nie martwię. To wielki talent. Kiedyś o niego zapytają takie kluby jak Barcelona, Real... A co do Juliena, to sprawa nie jest taka prosta. Wykorzystał szansę. Postawiłem mu ultimatum. Albo zacznie grać, albo go odeśle, gdzie diabeł mówi dobranoc. - Twarda postawa. Pewnie cieszy Pana też postawa Polańskiego? - Oczywiście. Wierzę w niego, że zostanie gwiazdą zespołu. W końcu kosztował nas trochę pieniędzy. - A co ma Pan do powiedzenia o graczach ofensywnych? - Kamil i Michał zagrali bez zarzutu. Zaliczyli po asyście. Czego można chcieć od nich więcej. A o Lukasie nie będę się wypowiadał. To prawdziwa gwiazda, nie mam nic więcej do powiedzenia na jego temat. - Przed Wami już za chwilę mecz pucharowy z FSV Frankfurt. Obawia się Pan tego rywala? - Chyba Pan żartuje. Zjemy ich na śniadanie, mimo że zagrają dublerzy... Bundesliga, 2/34, 15.08.2012: Koeln - Hertha 4-1 (2-0) 1-0 Żyro (2') 2-0 Polański (5') 3-0 Podolski (56') 3-1 Ramos (61') 4-1 Podolski (79') MoM: Podolski (9.2) Widzów: 46735 "A propos...": Zagraliśmy perfekcyjny mecz. Po 5minutach praktycznie spotkanie mogłoby się skończyć. Rywal nie miał nic do powiedzenia. Mogliśmy wygrać nawet wyżej. Udanie do składu wskoczyli Krychowiak, Pekalski. Czyżby walka o LM w tym sezonie była realna?
  24. Epizod #4 W przerwie meczu: - Świetnie panowie! Prowadzimy, oby tak dalej! - Dla Pana zrobimy wszystko. - rzucił kapitan zespołu, Podolski. - No właśnie "Poldi", brawo za asystę, a Marcin za piękną główkę. - Udało się nam zaskoczyć rywala. - odpowiedział rozentuzjazmowany obrońca, Kamiński. - Chwila, chłopaki. Mimo że gracie w przewadze, musicie uważać na Klaasa. Jest bardzo szybki. Wam, obrońcom zakazuje przekraczać linię środkową boiska. - rzuciłem w stronę stoperów. - Ma się rozumieć, Panie trenerze - zgodził się ze mną Augustyn. - Skrzydłowi, napier..... od pola karnego do pola karnego. Jeśli komuś nie pasuje to na ławce czekają następcy. - Damy z siebie wszystko - burknął pod nosem Kamil Grosicki. - Świetnie. A do Ciebie, Lukas nie mam zastrzeżeń. Graj swoje! - Oczywiście. - No to jazda z nimi, panowie! Bundesliga, 1/34, 12.08.2012: Schalke - Koeln 1-1 (0-1) 0-1 Kamiński (34') 1-1 Marica (83') cz.k. Diaby (45') MoM: Howedes (8.7) Widzów: 61608 "A propos..." : Niestety mimo prowadzenia i gry w przewadze w drugiej połowie daliśmy sobie strzelić wyrównującego gola po przechwycie Escudero (błąd Salamona), i świetnej akcji Huntelaara z Maricą. Pozostał niedosyt, jednak wywozimy punkt z trudnego terenu. Zespół zagrał w składzie: Leciejewski - Boenisch, Kamiński, Augustyn, Ostrzołek - Salamon, Polański (Dudka), Borysiuk - Grosicki, Wolski (Żyro) - Podolski (Kowalczyk). Aż 6debiutów w moim zespole!
  25. Kolega miał bardzo trudne wyzwanie - niezły klub, to prezes od razu dużo wymaga. Ja w swoim wyzwaniu wziąłem sobie średniaka (Fc Koeln) i mimo nie najlepszego startu nie wyrzucili mnie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...