Skocz do zawartości

steken

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1 923
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8

Zawartość dodana przez steken

  1. Następny mecz gramy z przedostatnią Bogdanką. Mamy tyle samo punktów, co zespoły na pozycji spadkowej, więc musimy to wygrać. Polska 1. Liga, [27/34], 7.04.2012 Przy ul. Bukowej, 2687 widzów GKS Katowice [13] – Bogdanka Łęczna [17], 2:1 ‘8 Wallace ’44 Jacek Kowalczyk ’50 Michal Gasparik W tym meczu strzeliliśmy aż 4 (!) bramki z pozycji spalonej. Niestety żadna nie została uznana. Najważniejsze są 3 punkty i to, że zrobiliśmy duży krok ku utrzymaniu! Byliśmy lepsi w tym meczu, a stracona bramka nie sprawiła, że zaczęliśmy grać gorzej. Walka o utrzymanie wciąż jest bardzo duża. W tej chwili 16 zespół traci tylko 3 punkty do zespołu na miejscu 9. Polska 1. Liga, [28/34], 14.04.2012 Przy ul. Piłsudskiego, 3086 widzów Olimpia Grudziądz [8] – GKS Katowice [11], 1:2 ‘4 Tomasz Rogoz ‘8 Grzegorz Goncerz ‘90+2 Damian Chmiel Arcyważna wygrana! Atakowaliśmy trochę częściej, więc zasłużenie wygraliśmy. Widzę, że ci zawodnicy chcą się utrzymać, a z tą wygraną jesteśmy coraz bliżej! Sytuacja i tak jest ciężka, gdyż mamy tylko 3 punkty przewagi nad strefą spadkową. Akurat każdym z dołu zachciało się wygrywać… Niestety tracimy Goncerza na jeden mecz z powodu żółtych kartek, a Tomasz Hołota nabawił się urazu karku i u specjalisty czekają go 2 tygodnie przerwy.
  2. I znowu się zaczęło. Rejestracja w hotelach, nowy telefon… Jednak w telewizji usłyszałem wspaniały komunikat. „Groźna grupa mafiosów została wczoraj złapana przy siedzibie chorwackiego klubu NK Pomorac. Znaleziono jedną ranną osobę. Jest to prezes klubu Djuro Vicević. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Grupa działała także na terenie naszego kraju. Złapano ich przywódcę i zanosi się na koniec ich działalności.” Ulżyło mi. Djuro nie umrze, a mafia jest już skończona… To koniec tego koszmaru… Następnego dnia nie wiedziałem, co mam zrobić. Udałem się jednak do siedziby GKS-u Katowice, gdyż kilka dni temu zaproponowali mi posadę. -Witam. Nazywam się Piotr Teken. Czy zastałem prezesa? -Tak, jest w swoim biurze. Nie ma żadnych gości. Oczekiwał pana. -Dziękuję. -Witam nazywam się Piotr Teken. -Ireneusz Król, dzień dobry. Cieszę się, że pan się pojawił. -I ja również. -Przeglądałem pańskie wyniki w poprzednim klubie. Na początku byłem zachwycony, ale potem coś się popsuło. Dlaczego? -Do dziś nie mogę znaleźć odpowiedzi. Przedziwne zjawisko. Gdybyśmy nie przegrali 2:3 jednego z meczów, pewnie dalej walczylibyśmy o awans. -Rozumiem. Nie zamierzam panu nudzić warunkami kontraktu. Postawię sprawę jasno. -Zamieniam się w słuch. -Nie wymagamy od pana cudów, gdyż do końca ligi tylko 9 kolejek. Ważne by się pan utrzymał, hehe. -Postaram się. -Tak więc zacznijmy: Klubowe mieszkanie, 1100 euro na tydzień i to wszystko ważne do czerwca 2014. Zgadza się pan? -Zaniemówiłem. To wymarzone warunki. A jak tam budżet? -Niestety nasz ostatni menedżer nas zadłużył, stąd to zwolnienie. Obecnie mamy 200 tysięcy długu, ale pozbywając się najsłabszych graczy, szybko wyjdziemy na plus. Zgadza się pan? -Problemy budżetowe nie są mi obce. Gdzie mam podpisać? -Świetnie! O tutaj, jeśli można. -Proszę bardzo. -Witamy na pokładzie GKS Katowice! Tu ma pan klucze do mieszkania. To już wszystko. Do widzenia. -Żegnam. Poszło bardzo łatwo. Mam o wiele lepsze warunki niż w Chorwacji. Jedyny problem to walka o utrzymanie. Mamy tylko 2 punkty przewagi nad strefą spadkową. Jednak z zawodnikami z mojeg kraju będzie mi się lepiej pracować! Wierzę w to! Uznałem, że podziękuję zawodnikom dopiero po sezonie. Teraz tylko szybko przeglądnąłem kadrę, gdyż już za 3 dni pierwszy mecz. Ireneusz Król chce mi od razu ułatwić pracę. Otóż zwiększył zasięg naszego scoutingu i możemy teraz obserwować cały świat. Po tych wszystkich wydarzeniach kompletnie zapomniałem o lidze mistrzów. Wisła w Grupie A zajęła ostatnie miejsce z 4 punktami. Czas na konferencje prasową z nowym menedżerem: -Po prawie rocznej przerwie wrócił pan do Polski. Dlaczego? -Uznałem, że wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. Nie mogłem już dłużej wytrzymać za granicą. -W ostatnim klubie nie szło panu najlepiej. -Tak jest. Nie bójmy się tego określenia – Szło nam beznadziejnie. Nie wiem, czym było to spowodowane. Będę tęsknił za tymi chłopakami, lecz tutaj zaczynam nowe życie. -Został pan rzucony na głęboką wodę. Musi pan uratować klub przed spadkiem. -Mamy 2 punkty w zanadrzu. Nie jest to zbyt dużo, lecz postaramy się utrzymać. Wierzymy, że jesteśmy w stanie to zrobić. -Już niedługo pański pierwszy mecz jako menedżer GKS-u. Czy nie jest problemem to, że przyszedł pan w końcówce sezonu? -Nie mogę długo nie pracować. Potrzebowałem nowego pracodawcy. Nie jest to dla mnie problemem. Szkoda, że dokładniej nie poznam zawodników, ale na wszystko przyjdzie czas po sezonie. Teraz trzeba tylko dotrwać do końca. Polska 1. Liga, [26/34], 31.03.2012 Im. Ojca Władysława Augustynka, 2549 widzów Sandecja Nowy Sącz [7] – GKS Katowice [13], 2:1 ‘2 Arkadiusz Aleksander ’62 Arkadiusz Aleksander ’78 Przemysław Pitry Gdybyśmy nie stracili pierwszej bramki, ten mecz wyglądałby inaczej. Ponadto od 35 minuty graliśmy w 10. Straciliśmy defensywnego pomocnika. Gdyby nie te 2 fakty, mogliśmy dzisiaj wygrać. Zagraliśmy dobry mecz i szkoda, że kończymy go bez punktów.
  3. Następnego dnia odpowiedział mi GKS Katowice, który był zainteresowany moimi usługami! Chciałem jakoś odpowiedzieć, lecz nie mogłem. Dostałem SMS, a jego treść wyglądała tak: „Jesteśmy na lotnisku w Chorwacji. Zabawę czas zacząć.” Nie wiedziałem co robić. Pojechałem do siedziby Pomorac. -Djuro! Musisz mi pomóc! -Czego ty tu chcesz? Wyprowadziłeś się? -Mafia mnie ściga! Załatw mi jakiś transport! Byle nie lotnisko! -Słucham?! Ty teraz mnie narażasz?! -Nie wyjdę! Jeśli mi załatwisz transport, ja ucieknę, a mafia wtedy tu nawet nie zaglądnie! -Dobra, mam pomysł. Chodź za mną. Przez okna zobaczyłem widok, przez który mało co nie umarłem. Czarne BMW z polskimi tablicami, a z niego wysiadają goście w czarnych garniakach. -Oni już tu są! Szybciej! -Shit… Wyjdziemy od stadionu. Tam będzie czekał na Ciebie helikopter. Gdzie chcesz uciec? -Chciałbym do Polski, ale na razie widzę, że nigdzie nie ucieknę! -Dobra chodź! Uciekliśmy na stadion. Byliśmy po drugiej stronie, kiedy za nami wybiegli mafiosi. Przeskoczyliśmy bramę i już czekał na nas helikopter. Na mnie… -Dobra uciekaj! Brygada już tu jedzie, damy radę. -Dzięki za wszystko. Kiedyś się odwdzięczę! I wsiadłem. Znów im uciekłem. Znów było gorąco. Odlatywaliśmy w górę, w naszą stronę leciały jeszcze pociski, lecz teraz nie mogli nam nic zrobić. Jednak jeden pocisk trafił. Nie mnie, nie pilota, nie helikopter… W oddali zobaczyłem, jak postrzelony zostaje Djuro. -Djuroooooo! Nie pomożemy mu?! Pilot nie chciał zawracać. Odleciałem z nim do Katowic. Jednak nie myślałem o tym, że jestem bezpieczny. Na moich oczach postrzelili mojego byłego prezesa…
  4. Chorwacka 2. Liga, [22/28], 24.03.2012 Żuknica, 199 widzów NK Pomorac [7] – NK Vinogradar [6], 0:4 ’11 Stjepan Jukić ’30 Tomislav Filipović ’44 Maroje Kokanović ’63 Tomislav Filipović Bolesna lekcja… Nic u nas nie grało. Rywale kontrowali nas jak chcieli. Myślałem, że już się przełamaliśmy, a okazało się, że była to wtedy wygrana na farcie… Po meczu Djuro wyciągnął mnie na rozmowę: -Nie tego się spodziewałem… Dzisiaj dostaliśmy po dupsku. -Tak wiem… Nie wiem, co mam z tym zrobić… -Ale ja wiem. Nie masz już co szukać miejsca w naszym zespole. -Słucham?! -Chyba dobrze słyszałeś. Osiągasz ostatnio fatalne wyniki, budżet jest na coraz większym minusie, więc nie ma dla ciebie miejsca w NK Pomorac. -Ale co ja teraz zrobię?! -Dostawałeś bardzo dobrą pensję. Myślę, że masz jeszcze trochę grosza. Tak więc sprawa wygląda tak. Masz 3 dni do wyniesienia się z mieszkania, gdyż należy ono do klubu. Rozumiemy się? -Tak jest… -Myślałem, że nam pomożesz. Na początku rzeczywiście tak było. Ale co się potem stało? Zgubiliśmy formę, a ty od 10 spotkań nie możesz sobie z tym poradzić. To wszystko. Żegnam. -… Trzaśnięcie drzwiami służyło jako moje „Żegnam”. W prasie i nawet telewizji pojawił się komunikat, że Piotr Teken został zwolniony i nie jest już menedżerem klubu NK Pomorac. Jak się okazało, to nie był koniec moich problemów… Ostatniego dnia mojego pobytu w klubowym mieszkaniu, obudził mnie telefon. -Tak? -No proszę… Nasz koleżka uciekł do Chorwacji i na dodatek prowadził klub piłkarski? -Kto mówi? -Nie mów, że nie pamiętasz. Z jakieś 9 miesięcy temu bawiliśmy się w kotka i myszkę. Przyznam, że świetnie nas wykiwałeś z tym telefonem w twoim domu. Daliśmy się nabrać, brawo. -k***a… -Też bym to tak ujął, gdybym siedział w takim gównie, jak ty teraz. Ładnie się ustawiłeś. -Wy jeszcze sobie nie daliście spokoju? -Długo nam zajęło, żeby cię namierzyć, ale na szczęście dzięki prasie i telewizji w końcu nam się udało. Nasi koledzy już po ciebie lecą. -Przecież to nie ja z wami zadarłem, tylko prezes! Nic wam nie zrobiłem! -Za drobną opłatą zmieniliśmy nasz cel. Twój były prezes to bogaty facet. Tylko teraz nie próbuj żadnych sztuczek, bo wszystko mamy obstawione. Lotniska, granice. Jesteś głęboko w dupie. Aha, i nie próbuj nic z policją. Chorwacka policja jest tak dobra, jak ty jako menedżer, czyli beznadziejna. Nie mogę się już doczekać spotkania z tobą. Buziaczki! Nie mam drogi ucieczki! Za jakieś 2 dni będę trupem! Szybko złożyłem oferty do klubów w innych krajach… Nigdy się jeszcze tak nie bałem.
  5. Chorwacka 2. Liga, [20/28], 3.03.2012 Żuknica, 189 widzów NK Pomorac [10] – NK Mosor [9], 0:0 Pierwszy raz od bardzo dawna umiem pogodzić się z wynikiem. Remis to sprawiedliwy rezultat. Nie ukrywam, że chciałem wywalczyć 3 punkty, ale tym razem wynik nie jest krzywdzący. Wychodzimy na prostą, tylko wciąż musimy wygrać jakiś mecz. Do zespołu dołączyli nowi juniorzy. Wielu musiałem odrzucić, lecz trafili do nas także zawodnicy, którzy mają ogromny potencjał. Chorwacka 2. Liga, [21/28], 17.03.2012 NK Radnik, 145 widzów NK Radnik Sesvete [8] – NK Pomorac [10], 1:2 ’62 Niko Maricić (kar.) ’82 Martin Saban ’88 Marin Prpić Mecz kończyliśmy w 10… Rudan załapał dwie żółte kartki, co bardzo nas osłabiło. Następnie rzut karny z niczego… Myślałem, że nasza seria będzie trwać dalej… Saban jednak otrzymał świetną piłkę! Zwiódł bramkarza i wyrównał! Następnie Prpić zbiegł ze skrzydła w pole karne i strzelił na 2:1! Rywale domagali się w końcówce jeszcze jednego karnego, lecz sędzia tym razem podjął słuszną decyzję i za dyskusję dał rywalowi żółtą kartkę! Nasze pierwsze zwycięstwo od dawna stało się faktem! I dokonaliśmy tego grając w „10”! Prpić grał swój 175 mecz ligowy w naszych barwach i to dzięki niemu się przełamaliśmy! Niestety załapał się na żółtą kartkę i w następnym meczu nie skorzystamy z niego i oczywiście Rudana. Neven Cuturilo naciągnął mięśnie grzbietu. Będzie pauzował 6 tygodni… W „11” tygodnia znaleźli się Ivan Lajtman i Marin Prpić.
  6. W następnej kolejce to my pauzowaliśmy, tak więc spadliśmy na miejsce numer 9… A jeszcze niedawno walczyliśmy o fotel lidera. Chorwacka 2. Liga [18/28], 18.02.2012 Żuknica, 213 widzów NK Pomorac [9] – NK Imotski [4], 0:1 ’74 Dalibor Mandarić (kar.) Nie wiem… To nie jest ten sam zespół, co przed porażką 2:3 w ostatnich dwóch akcjach gry… Całkiem niedawno inni nas się obawiali, byliśmy w stanie wygrać z każdym. A teraz? Jesteśmy okazją do łatwych punktów i chyba tak już zostanie… Najzabawniejsze jest to, że wygrywaliśmy mając u siebie „szpital”, a dysponując pełnym składem, ogrywa się nas jak dzieci. W końcu przyszli do mnie Jergović i Saban: -Cześć, trenerze. Mamy sprawę. -Słucham? -Każdy wie, że ostatnio gramy do dupy. Boimy się, że już nic nie wygramy. Ogrywa się nas jak dzieci. -Wiem, widzę to i z każdym meczem jest coraz gorzej. To doskonale widać. Jednak znam was i wierzę, że w końcu uda się nam dowieźć jakieś 3 punkty do końca. -Tylko, że my przestajemy w to wierzyć. -Gdyby HASzK 4 miesiące temu się poddali, przegraliby z nami 1:2. Od tego zaczęły się nasze problemy. Oni jednak grali do końca. I co? Ograli nas przez karnego i wolnego. -To był fart… -Zgadza się i gdyby nie to pewnie bilibyśmy się o awans. Ba! Bylibyśmy liderami! Ale mi chodzi o to, że grali do końca. Już nieważne, czy te faule były dobrymi decyzjami sędziego. Oni wiedzieli, że mogą coś ugrać i odesłali nas do domu z niczym. Aż do teraz… -Rozumiemy. Ale trener wierzy, że my mamy jeszcze szansę? -Szansę na co? -Na górną połowę tabeli. Do był nasz cel przed sezonem, a teraz nie mamy nawet tego. -Gdybym nie wierzył, już by mnie tu nie było. Jeszcze coś? -Nie to wszystko. Dziękujemy, na razie. -Cześć. Gdy wyszli zacząłem się zastanawiać. Ja też przestaję wierzyć. Nie widzę sposobu, abyśmy znów zaczęli wygrywać. Potrzebujemy wygranej. Jak ognia. Trzeba się przełamać… Chorwacka 2. Liga, [19/28], 25.02.2012 Kranjczevićeva, 138 widzów NK Croatia Sesvete [13] – NK Pomorac [9], 1:0 ’41 Niko Peraić To był już lepszy mecz w naszym wykonaniu… Ale co nam to daje, skoro tracimy gola po jednej akcji? Przez cały mecz gramy lepiej, a znów dostajemy po dupie… Tu nie ma perspektyw. Albo sam odejdę, albo prędzej czy później zrobi to Djuro… To był nasz 8 mecz z rzędu bez wygranej… Ponadto Labudović przez żółte kartki nie zagra w następnym meczu.
  7. Poużywaj na mecze z jakimiś słabiakami Piwowara ;) 15 lat i taki koks... Już za jakieś 3 lata będzie siłą kadry.
  8. Proszę bardzo. Oto Dinamo. Ja już jednak rozgrywam kolejny sezon, także jest to skład na sezon 12/13. Następny mecz gramy za 3 dni i jest to sparing z drużyną Dinama. Zawodnicy nie rozumieją, dlaczego gramy w środku ligi, lecz musimy znaleźć pieniądze, a Dinamo musi nam przyciągnąć fanów na stadion. Stało się. Ivor Weitzer otrzymał ofertę transferu. Całe 75 tysięcy! Jest to nasz najlepszy pomocnik i mam spory dylemat. Uznałem jednak, że ściągnęliśmy Lajtmana, tak więc to on będzie grał na środku. Zarobimy trochę pieniędzy i odciąży to nasz budżet transferowy. Odesłałem ofertę, aby skorygować raty. Mecz towarzyski, 25.01.2011 Żuknica, 396 widzów NK Pomorac – GNK Dinamo, 1:5 ‘6 Zdenko Bilac ’13 Pedro Morales (kar.) ’18 Zdenko Bilac ’39 Igor Biscan ’40 Martin Saban ’58 Domagoj Pavicić Spodziewałem się meczu do jednej bramki, choć jestem zadowolony ze strzelenia jednej. Rozegraliśmy ładną akcję. Na trybunach padł rekord frekwencji, lecz w dokładnym przeliczeniu to jest zaledwie niecały 1% całej pojemności stadionu… Weitzer nie akceptował transferu do innego klubu, tak więc zostaje u nas, a my tracimy kolejną sporą kasę. Ja się jednak nie poddaję i wystawię go na listę transferową, gdyż interesują się nim takie marki jak Rapid Wiedeń czy Vitoria Setubal. Chorwacka, 2. Liga, [16/28], 28.01.2012 SRC Mladost, 1032 widzów NK Medjimurje [14] – NK Pomorac [3], 2:2 ’15 Dalibor Pauletić (kar.) ’58 Tomislav Levacić (sam.) ’72 Martin Saban 90+3 Dalibor Pauletić (kar.) Dlaczego mnie nienawidzisz, Boże?! Czemu rywale dostali 2 karne z niczego?! Dlaczego nie możemy wygrać wygranych meczów?! Nie mam siły tego komentować! Ktoś z góry mnie nie lubi… Ponadto kontuzji doznał Jagacić, więc mecz kończyliśmy w 10, gdyż wykorzystaliśmy wszystkie zmiany… Udało nam się sprzedać Weitzera. Za 80 tysięcy euro trafił do Rapidu Wiedeń. Zarząd już nie jest tak ze mnie zadowolony. Nic dziwnego. Przecież nie wygraliśmy od 5 meczów… Chorwacka 2. Liga, [17/28], 4.02.2012 Im. Stanko Vlainića – Didy, 86 widzów NK Marsonia 1909 [12] – NK Pomorac [5], 1:0 ’37 Denis Ljuta Tak słabo jeszcze chyba nigdy nie zagraliśmy. Nie stworzyliśmy ŻADNEGO zagrożenia pod bramką rywali. Moja posada jest coraz bardziej zagrożona, gdyż nic nie wskazuje na poprawę naszej gry… Ponadto Rudan zebrał dwie żółte kartki i wypada ze składu na 1 mecz… Ukarałem Rudana brakiem pensji przez tydzień, przez co nasze relacje znacznie się pogorszyły. Za żółte kartki nie zagra też Josip Jerneić…
  9. Też na to zwróciłem uwagę Tylko nie spodziewałem się, jakie będą konsekwencje tej porażki... Do składu wrócił rezerwowy bramkarz, David Segota. Ponadto Jerneić wraca do drużyny, więc może mamy jeszcze szanse na awans… Dostaliśmy oferty 4 sparingów. Za jeden z nich otrzymamy 375 euro, ale przyjadą do nas marki takie jak Dinamo, czy Rijeka. Może uda się zarobić trochę na biletach. Podjęliśmy też decyzję, że Muminović jest zbyt rzadko wykorzystywany i choć ma przed sobą przyszłość, musi trafić na wolny transfer. Naszym nowym zawodnikiem został Ivan Lajtman, nowy lewy skrzydłowy, lecz częściej będziemy nim grać na środku pomocy. Naszym nowym zawodnikiem został Valentino Stepcić! Tak… To zawodnik grający u nas. Teraz jednak go zakontraktowaliśmy, gdyż wcześniej grał jako wypożyczony z Rijeki. Żaden z naszych zawodników nie jest kontuzjowany! Tak jest! Jako jedyny zespół w lidze mamy pełną kadrę! Niesamowite… Do meczu przystępujemy z pełnym składem! Po raz pierwszy w historii nie mam kontuzjowanego żadnego zawodnika! Chorwacka 2. Liga, [14/28], 14.01.2012 Junak, 366 widzów NK Junak [3] – NK Pomorac [2], 2:2 ’35 Mario Midenjak ’40 Marin Prpić ’64 Mate Brajković ’75 Kresimir Klarica Można żałować tego meczu w kontekście straty gola na remis, lecz remis jest jak najbardziej sprawiedliwym wynikiem. Każda drużyna mogła wygrać, choć na powtórkach trzeba będzie sprawdzić, czy Klarica nie był na spalonym. Na początku wydawało się, że był na linii, lecz warto to sprawdzić. Końca dobiegła pierwsza runda ligi. Końcówka do nas nie należała, lecz następny mecz jest meczem na szczycie. Gramy z Rudesz, z którymi przegraliśmy na początku ligi 0:1. Teraz jest szansa wskoczyć na ich miejsce w tabeli mimo słabych ostatnich gier. Tak wygląda tabela http://i46.tinypic.com/2l9lgk4.jpg Naszymi zawodnikami zaczęły interesować się inne kluby. Za 14 tysięcy euro zaakceptowałem ofertę kupna Jagacića, a Weitzerem interesuje Cibalia. Jeśli transfer dojdzie do skutku oczekuję za niego jakieś 45 tysięcy. Nasze zadłużenie wciąż rośnie. W „11” kolejki znaleźli się nasi skrzydłowi, czyli Josip Jerneić i Marin Prpić. Okazało się, że Jagacić odrzucił ofertę transferu. Niby fajnie, że chce z nami zostać, ale koło nosa przeszło nam 14 tysięcy. Chorwacka 2. Liga, [15/28], 21.01.2012 Żuknica, 200 widzów NK Pomorac [3] – NK Rudesz [1], 0:1 ‘6 Petar Milatović Mecz strasznie nudny. Nie zasłużyliśmy na wygraną. Niestety o awansie możemy raczej zapomnieć, gdyż do Rudeszu tracimy już 6 punktów, a oni raczej punktów nie pogubią… Ostatnie mecze są fatalne w naszym wykonaniu i nie możemy na to znaleźć sposobu. Ponadto straciliśmy Prpića z powodu żółtych kartek.
  10. @Bacao: Rzeczywiście. W tej chwili około 90% kontuzji to są faule rywali. A że nie mam szerokiej kadry, jest ciężko. Popatrz tylko na to: Jerneić wypada ze składu na 5 tygodni, ale Saban i Jagacić są tylko poobijani. Dzięki Bogu… Ivan Zgrablić wraca do treningów. Jest to dobra wiadomość, lecz teraz z powodu kontuzji kuleje nam pomoc, a tam nie da się nic zrobić poza zmianą formacji, co za bardzo mi nie pasuje. W „11” tygodnia znaleźli się Davor Burcsa, Mateo Damis i Marin Prpić. W tym momencie zarząd jest już zachwycony moją pracą. Trzeba jednak wymyślić sposób, aby nie tracić pieniędzy w takim tempie. Chorwacka 2. Liga, [12/28], 3.12.2011 Luczko, 40 widzów NK HASzK [11] – NK Pomorac [2], 3:2 ’45 Neven Cuturilo ’74 Dino Prskalo ’81 Martin Saban ‘90+2 Marko Lepinjica (kar.) ‘90+5 Marko Lepinjica Nie wiem… Nie wiem co powiedzieć… Mieliśmy wygraną w kieszeni, a przegraliśmy. Zasłużyliśmy na 3 punkty, a nie mamy nic. To wszystko wyszło fatalnie. Rzut karny i rzut wolny zabrały nam 3 punkty. Do tej pory nie wiem, jak to się stało… Nie mam nawet siły tego komentować. Zostalibyśmy liderem rozgrywek, a tymczasem znów siedzimy na drugim miejscu… Po meczu odważnie powiedziałem, że rzut karny nie powinien być podyktowany, za co zostałem upomniany przez związek. Mam to gdzieś… Zamiast 3 punktów przegraliśmy mecz. Przegraliśmy WYGRANY mecz. Przed nami mecz z Goricą, którą ograliśmy przed sezonem w sparingu 2:0. Nie miałbym nic przeciwko, gdybyśmy to powtórzyli. Do składu po zawieszeniu wraca Stepcić, ale za to z powodu kartek na jeden mecz wylatuje Rudan. Chorwacka 2. Liga, [13/28], 10.12.2011 Żuknica, 233 widzów NK Pomorac [2] – HNK Gorica [9], 2:3 ‘2 Zvonimir Jergović ‘5 Mario Mijatović ’54 Martin Saban ’69 Matija Jankulica ’74 Mario Mijatović ZNOWU! NIE WYTRZYMAM! Znów przegraliśmy wygrany mecz! W ostatnich dwóch meczach powinniśmy zdobyć 6 punktów, a nie mamy nic! Awans się oddala, ale sami jesteśmy sobie temu winni. Obrona nie wracała się, a linia pomocy łatwo traciła piłki. Graliśmy lepiej, lecz 3 kontry nas załatwiły… Teraz czeka nas długa przerwa, gdyż następny mecz gramy dopiero za miesiąc i to mecz „za 6 punktów”, ale nie da się ukryć, że strasznie skomplikowaliśmy sobie sytuację.
  11. Adnan Zukić został powołany do młodzieżówki Bośni i Hercegowiny, a Tomislav Labudović wznowił treningi po kontuzji przesuniętego dysku. Zaglądnąłem do statystyk moich zawodników. Każdy z nich przynajmniej raz zagrał w lidze (oczywiście poza kontuzjowanymi). Podjąłem jednak decyzję, że nie są mi potrzebne usługi Gorana Petranovića, z którym rozwiązałem kontrakt. Do 11. Tygodnia ligi dostali się Zvonimir Jergović, Valentino Stepcić i Josip Jerneić. Znalazło się również aż 5 piłkarzy Rudeszu. Domagoj Prtenjaca nadwyrężył więzadła kolanowe i nie zagra przez 2 miesiące… Na listę transferową trafił Naum Batoski. Zarabia on zdecydowanie za dużo, nie chce przyjąć obniżki, a i tak przez jego kontuzje nie mamy z niego żadnego pożytku. Niestety nikt im się nie interesuje, tak więc zdecydowaliśmy się na rozwiązanie kontraktu. Chorwacka 2. Liga, [10/28], 19.11.2011 k. Jadra, 203 widzów NK Solin [15] – NK Pomorac [3], 0:3 ’20 Valentino Stepcić ’30 Martin Saban ’52 Josip Jerneić Już w 4 minucie kontuzji doznał Weitzer… Koszmar wraca… Na dodatek urazu nabawił się Rudan… Nie wiemy, jak poważny jest to uraz, ale mamy nadzieję, że nie będzie to długa pauza. Mecz toczył się do jednej bramki. Od początku do końca nie pozostawialiśmy rywalowi żadnych złudzeń. Dzięki temu zwycięstwu przeskoczyliśmy na 2 miejsce w tabeli, gdyż Junak w tej kolejce pauzowali. Weitzerowi pękła kość nadgarstka i nie zagra przez 2 miesiące… Przez to Jagacić wskakuje do pierwszego składu, ale nie mamy zmiennika na ławce! Jedyną dobrą wiadomością jest to, że Mate Brajković wraca do składu… Nie wiem jednak, czy dam mu grać od 1. Minuty, gdyż Saban pod jego nieobecność spisywał się bardzo dobrze. W 11. Tygodnia ligi znaleźli się Mateo Damis, Valentino Stepcić i Josip Jerneić. 3 zawodników w „11” również miał Rudesz, a nasz najbliższy rywal Dugopolje miał dwóch zawodników. Chorwacka 2. Liga, [11/28], 26.11.2011 Żuknica, 250 widzów NK Pomorac [2] – NK Dugopolje [7], 2:1 ‘4 Mateo Damis ’22 Zvonimir Jergović ‘45+2 Ivan Lisnić W 30 minucie przeżyłem horror… Josip Jerneić musiał opuścić boisko z powodu kontuzji… Olbrzymia strata… Na szczęście Mate Brajković może grać na lewym skrzydle. Czyli jednak Saban i Mate mogą grać w tym samym składzie. Ich gra jednak nie trwała zbyt długo, gdyż w okolicach 55 minuty Saban doznał urazu i trzeba było go zmienić… Ale jakby tego było mało… Jagacić doznał kontuzji , a my wykorzystaliśmy wszystkie zmiany… 3 KONTUZJE W CIĄGU MECZU! Wygraliśmy mecz, lecz w naszej formacji wymaga się 3 pomocników, a dysponujemy tylko dwoma… Nie wiadomo jeszcze ile pauzować będzie Saban oraz Jerneić… Sytuacja bardzo się skomplikowała. Wydawało się, że wyjdziemy na prostą, a tu jest jeszcze gorzej… Jakby tego było mało… Stepcić przekroczył limit żółtych kartek i nie zagra w następnym meczu… Nie ma kim grać!
  12. Prezes poinformował mnie, że wciąż szuka klubu patronackiego, a tymczasem zgodził się zorganizować dzień testów. Dotarło również do mnie, że z niektórymi zawodnikami trzeba będzie się pożegnać, aby obniżyć pensje. Ale jak tu się żegnać skoro niektórzy z powodu kontuzji nie zagrali żadnego spotkania? Już dziś dzień testów. Oczekuję zawodników z doświadczeniem oraz szybkich obrońców. Widać na boisku, że nasi obrońcy są wolniejsi od napastników z piłką. Do składu po kontuzji powrócił Martin Saban, czyli zawodnik, który w 2 meczach zdobył 2 bramki i 2 asysty. Ważny powrót! Chorwacka 2. Liga, [8/28], 29.10.2011 Żuknica, 213 widzów NK Pomorac [6] – NK Radnik Sesvete [3], 2:0 ’30 Stipe Rezić ’48 Marko Bjelanović Mecz był pod naszą kontrolą. Przeciwnik nie miał, co zrobić, gdyż musiał się bronić. Szkoda jedynie, że Mateo Damis, nasz najlepszy strzelec (wszystko głową z rzutów rożnych) będzie musiał pauzować jeden mecz ze względu na żółte kartki. Teraz jednak kontuzjowani wracają do gry i będzie miał go kto zastąpić. Josip Jerneić wraca po kontuzji. To nasz jedyny lewy skrzydłowy, lecz podczas jego pauzy, Prtenjaca nie radził sobie wcale aż tak źle. Trzeba będzie go wytrenować na skrzydłowego. Do składu powrócił także Caktas, który jako nowy nabytek z powodu kontuzji nie rozegrał jeszcze żadnego meczu ligowego. Zarząd jest zadowolony z mojej pracy, lecz wydatki są coraz większe, a ja nie mam możliwości zwolnienia żadnego zawodnika… Nie widziałem nawet wszystkich w akcji. Chorwacka 2. Liga, [9/28], 5.11.2011 Żuknica, 235 widzów NK Pomorac [3] – NK Hrvastki Dragoviljac [5], 4:1 ‘6 Josip Jerneić ’54 Josip Jerneić ’59 Marin Prpić ’83 Marin Pejić ’88 Valentino Stepcić Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu. Jerneić pokazał się z bardzo dobrej strony w pierwszym meczu po kontuzji, dzisiaj świetnie funkcjonowała lewa strona, co daje nam większe pole do popisu, gdyż zwykle częściej graliśmy prawą stroną. 2 kluby przed nami mają rozegrany mecz więcej, lecz jak wygramy swoje mecze podczas ich pauzy, to my zostaniemy liderami. Jedyne, co martwi to kolejny uraz Zgrablića i mała liczba widzów, lecz nie wiem, jak to zmienić. Niestety Zgrablić naciągnął ścięgno pachwiny i tracimy go na 5 tygodni… Następny mecz dopiero za 2 tygodnie i to z zamykającym tabelę Solinem. Trzeba ten mecz wygrać.
  13. Jedna dobra wiadomość – Mateo Damis wraca po kontuzji i będzie mógł zagrać w następnym meczu. Dzięki Bogu… Następny mecz gramy z Mosorem. Przegraliśmy z nimi w sparingu i nie jest to dobry prognostyk. Ponadto mamy u siebie szpital, co stawia nas w bardzo trudnej sytuacji. Chorwacka 2. Liga, [6/28], 15.10.2011 Pricvić, 94 widzów NK Mosor [7] – NK Pomorac [5], 1:0 ’78 Stipe Glasović Nie mamy sposobu na Mosor. Zagraliśmy bardzo słabo, lecz nie mieliśmy kim grać. Obrona popełniała znów masę błędów, lecz Burcsa nas ratował. Niestety raz się nie udało. Wynik powinien być znacznie wyższy, a jeśli nie będą omijać nas kontuzje, nic nie ugramy. Prpić i Jergović wypadają na jedno spotkanie z powodu żółtych kartek… Na szczęście mogą pauzować w Pucharze Chorwacji, gdzie i tak nie mamy szans. W dzień meczu przyszedł do mnie Naum Batkoski: -Witam, trenerze, mam sprawę. -Cześć, jak tam kostka? -Jeszcze leczę. 2 miesiące przede mną jak nic. -No to niedobrze… Jaka to sprawa? -Widzi trener, ostatnio coraz częściej łapię kontuzje. Ponadto mam już 33 lata. Podjąłem decyzję, że pod koniec sezonu zakończę karierę zawodniczą. -Jesteś pewny? Jesteś ważnym zawodnikiem w drużynie. -Rozumiem. Ale gram coraz mniej, gdyż przy najmniejszym zderzeniu muszę pauzować. Nie ma sensu to przeciągać. -To twoja ostateczna decyzja? -Tak. -No cóż… Nie zmienię twojej decyzji. Nie mogę nic z tym zrobić. -Dobrze, to ja już pójdę. Na razie. -Cześć. Puchar Chorwacji, 2. Runda, 19.10.2011 Żuknica, 262 widzów NK Pomorac – HNK Rijeka, 2:8 ‘5 Antoni Culina ’24 Niko Datković ’27 Fenan Salcinović ’41 Luis Delgadillo ’48 Neven Vukman ’57 Stipe Rezić ’61 Frane Jerković ’66 Goran Petranović ’81 Stipe Rezić (sam.) ’84 Fenan Salcinović Bolesna lekcja. Nasza obrona grała słabo jak zwykle. Co do ofensywy, nie mam zastrzeżeń. Udawało nam się przedrzeć pod bramkę Rijeki i oddać groźne strzały, lecz Rijeka w ataku rozgrywała szybko piłkę, uciekali obrońcom i większość bramek zdobyli z dobitek… Niestety nawet Rijeka nie przyciągnęła większej liczby widzów… Nasza porażka została nowym rekordem klubu, zwycięstwo nowym rekordem Rijeki, a cały wynik rekordem Pucharu oraz obu klubów. Dobrze, że sami wbiliśmy rywalom dwa gole. Do składu wraca Zgrablić, czyli kolejny obrońca. Obrona jest naszym największym problemem, lecz Zgrablić jest jednym z najlepszych defensorów i jest to duże wzmocnienie. Nie wiadomo, czy da radę wystąpić za 2 dni w następnym meczu. Chorwacka 2. Liga, [7/28], 22.20.2011 Mladina, 202 widzów NK Vinogradar [7] – NK Pomorac [8], 1:4 ‘5 Mateo Damis ’20 Mateo Damis ’33 Marin Prpić ’79 Antonio Hrncević (n/kar) ’82 Tomislav Filipović ’87 Ivor Weitzer Sam jestem zaskoczony, że zagraliśmy tak dobrze. Kłopoty kadrowe powoli się kończą, a zmęczenia wcale nie było widać po meczu z Rijeką. Rywale zostali całkowicie zniszczeni, choć na początku zakładałem grę na remis. Na uwagę zasługuje także Burcsa, który obronił rzut karny.
  14. Szkoda tych Mistrzostw ;/ Ale odpadłeś z wicemistrzem ;)
  15. Nasi następni przeciwnicy mają słaby punkt, który jest naszym najmocniejszym. Tracą masę bramek z prawego skrzydła, a los chciał, że my właśnie zdobywamy bramki głównie z prawej strony. Moi piłkarze mają w nogach Puchar, z kolei moi rywale nie grali w środę. Nie zamierzamy jednak grać zachowawczo, a szybko strzelona bramka dopiero pozwoli nam odetchnąć. Chorwacka 2. Liga, [4/28], 24.09.2011 Gospin dolac, 515 widzów NK Imotski [4] – NK Pomorac [5], 1:2 ’12 Zvonimir Perković-Santar ’22 Marin Prpić ’42 Martin Saban Jest wygrana! W końcówce serce mi drżało, gdyż sędzia doliczył 4 minuty, a rywale byli blisko wyrównania. Szkoda kontuzji Mate Brajkovića, którego znów czeka przerwa. Zobaczymy na jak długo. Po meczu przed stadionem zaczepił mnie dziennikarz. -Jak pan oceni dzisiejszą grę pańskiego zespołu? -Nie było to do końca to, czego oczekiwałem, ale ważne, że po straconej bramce wróciliśmy do gry i mamy 3 punkty. -Jak pan zareagował na kontuzję Mate Brajkovića? -Szkoda, że znów go tracimy, gdyż jest pierwszym napastnikiem. Było to jednak szczęście w nieszczęściu, gdyż jego zmiennik, Martin Saban zdobył dzisiaj dla nas bramkę. -Nie dokuczało wam zmęczenie? 3 dni temu graliście ostatni mecz? -Być może dlatego nasza gra nie była dziś idealna. Byliśmy dziś zespołem lepszym, ale wynik mógł być różny, stąd też w zespole panuje radość. -Pański zespół awansował do drugiej rundy Pucharu Chorwacji, czyli 1/8 finału. Czy chciałby pan trafić na markę taką jak Dinamo lub Hajduk? -Jeśli mielibyśmy trafić na te zespoły, wolałbym mecz u siebie. Nie zmienia to faktu, że chcielibyśmy trafić na łatwiejszego rywala, gdyż miło byłoby dojść do ćwierćfinału. -Rozumiem. Dziękuję za rozmowę. -Również dziękuję. No to pięknie… Brajković wypada na 3 miesiące i jest czwartym zawodnikiem, który będzie pauzował więcej niż 2 miesiące… Jakby tego było mało na treningu Jerneić zderzył się z Damisem, przez co ten drugi wypada ze składu na 2 tygodnie… To już 4 kontuzjowany obrońca i kolejny zawodnik z pierwszego składu… Kolejny mecz z rywalem, który gra prawą stroną, jednak minusem jest to, że o defensywie rywali nie wiemy nic. Ich poprzednie mecze nic nie udowadniają, zostawiają jedynie drobne luki w środku, lecz środek nie jest naszym najmocniejszym punktem. Zarząd jest zadowolony z moją pracą, lecz sam widzę, że jesteśmy na coraz większym minusie. Trzeba coś z tym zrobić. Chorwacka 2. liga, [5/28] 01.10.2011 Żuknica, 234 widzów NK Pomorac [4] – NK Croatia Sesvete [6], 2:2 ’38 Josip Jerneić ’55 Neven Cuturilo ’61 Marko Hanzić ’86 Franjo Tepurić Wielka szkoda tego meczu. Moi piłkarze myśleli, że mecz jest wygrany. Szkoda bramki na 2:2, gdyż Burcsa za późno wyszedł do piłki i został pokonany. Nasza defensywa poprawiła swoją grę, lecz chwilami zostawiają rywalom zbyt dużo miejsca. Kontuzji doznało aż 3 (!) kolejnych zawodników. Saban ma z głowy 5 tygodni, Zgrablić 4, a Jerneić 6. Jak tu grać?! Następny mecz dopiero za 2 tygodnie, lecz to tylko kolejne obawy, gdyż pół kadry ma kontuzję, a lista ciągle się powiększa. Wykrakałem… David Segota, rezerwowy bramkarz z powodu urazu biodra nie zagra przez 7 (!) miesięcy. Los w Pucharze Chorwacji nie okazał się być łaskawy. Zmierzymy się z naszym klubem patronackim, Rijeką. Na szczęście gramy u siebie, więc może przyciągniemy trochę kibiców.
  16. Urazu doznał także Caktas, któremu na treningu pękły żebra. Sprawdzą kontuzji był Weitzer… Caktasa czekają 3 miesiące przerwy… Chorwacka 2. Liga, [3/28], 10.09.2011 Żuknica, 218 widzów NK Pomorac [6] – NK Marsonia 1909 [4], 2:0 ’63 Mateo Damis ’75 Martin Saban To był mecz do jednej bramki. Nasi rywale powinni stracić znacznie więcej goli, lecz i tak cieszymy się z wyniku. Ponownie Naum Batkoski doznał kontuzji, lecz na razie nie wiadomo, jak poważny jest to uraz. Panowie pamiętali, jak rozzłościli mnie ostatnim meczem i jak widać nie chcieli do tego znów dopuścić. Niestety uraz Nauma okazał się być poważniejszy niż przewidywano. Złamał kostkę i teraz czekają go 4 miesiące przerwy. Caktas również jest kontuzjowany, więc teraz nie mamy żadnego prawego obrońcy. Świetnie… Następny mecz gramy dopiero za 11 dni w Pucharze Chorwacji. Nasz przeciwnik nie łapie się nawet na drugą ligę, więc powinniśmy awansować. Dobra wiadomość jest także taka, że Mate Brajković, czyli nasz pierwszy napastnik wrócił po kontuzji i powinien wystąpić w następnym meczu. Nadeszła kolejna kolejka ligowa, lecz w lidze mamy 15 zespołów. Tak więc w 3 kolejce to my będziemy pauzować. W okresie nudnych dni dla klubu (przygotowania do Pucharu) prezes wyciągnął mnie na rozmowę: -Witaj, Piotr. – zaczął Djuro –W klubie mamy spory problem. -Co się stało? -Wydajemy znacznie więcej niż zarabiamy. Na mecze nie przychodzi dużo ludzi. Ile było ich ostatnio? -218… -Sam widzisz, nasz stadion ma przecież aż 4000 miejsc. -No ale przecież gramy w drugiej lidze. -Rozumiem to, ale to za mało osób jak na stadion. Ponadto wydajemy na pensje najwięcej w historii klubu! Na tydzień nigdy jeszcze tak nie płaciliśmy zawodnikom. -Rozumiem to. Na razie jednak za krótko tu pracuję, aby kogokolwiek wywalać na zbity pysk. Mam już jednak plany jak nas wyprowadzić z kryzysu. -Zamieniam się w słuch. -Musiałby prezes poszukać klubu patronackiego. Rozumiem, że już jednym jest Rijeka, ale ta współpraca ogranicza się tylko do wypożyczania zawodników. My potrzebujemy gotówki. -Wiesz, zobaczę, co da się zrobić, ale obecnie na miesiąc tracimy jakieś 80 tysięcy, co na rok daje niecały milion! To nam za dużo nie da. Potrzebujemy więcej gotówki. -Na razie mogę zaproponować tylko tyle. Za jakiś miesiąc będę mógł pożegnać się z zawodnikami, którzy nie sprostają zadaniu. -Dobra, zaufam ci. A teraz leć i wygrajcie mecz w Pucharze. -Ale wie prezes, że za to żadnej kasy nie ma? -Teraz i nie ma, ale może przyjadą do nas takie marki jak Dinamo czy Hajduk. -Też racja. To na razie. -Cześć. Puchar Chorwacji, 1. Runda, 21.09.2011 Stadion Miejski, NK Inkop – NK Pomorac, 0:7 ‘7 Mate Brajković ‘9 Josip Jerneić ’25 Valentino Stepcić ’34 Mate Brajković ’38 Zvonimir Jergović ’65 Ivor Weitzer ’88 Marin Prpić Wynik jak w meczu hokejowym! Oto właśnie chodzi! Rywale byli fatalni, był to mecz na jedną bramkę. Najtrudniej zawsze zdobyć jest pierwszego gola, więc dobrze, że zrobiliśmy to już w 7 minucie. Nie straciliśmy dużo sił, podnieśliśmy tym wynikiem morale i ma to duże znaczenie w kontekście następnego meczu ligowego. Już w 1 rundzie amatorska drużyna NK Ilovac wyeliminowała zespół z ekstraklasy, czyli HNK Szibenik po rzutach karnych! Ponadto nasza wygrana została nowym rekordem rozgrywek oraz klubu!
  17. Po konferencji otrzymałem telefon od Roberta. -Stary, świetny mecz. Byłem na stadionie. Graliście rewelacyjnie. -Dzięki, Robert. A ty nie powinieneś być w pracy? -Za NK Pomorac pojadę wszędzie i nawet praca mnie nie zatrzyma! A ty jak się ogólnie czujesz? Odkąd masz własne mieszkanie gadamy coraz rzadziej. -Rozumiesz, praca. U mnie na razie nic się nie dzieje i nie wiem, czy to dobrze, czy źle. A co u Ciebie? -Też nic ciekawego. Może chciałbyś się gdzieś przejść za parę dni? -Hahaha, to randka? W sumie nie ma sprawy, ale to dopiero w przyszłym tygodniu. Prezes szykuje jakąś imprezę i zapewne będę musiał się na niej pojawić. -Nie ma sprawy. To na razie. -Cześć. Dwie bardzo dobre wiadomości. Martin Saban wrócił do treningów i być może da radę wystąpić w następnym spotkaniu. Josip Jerneić został wybrany do „11” tygodnia w lidze. Nadszedł czas na imprezę u prezesa. Był on w świetnym nastroju po naszej wygranej. Poza członkami sztabu szkoleniowego pojawili się także prawie wszyscy piłkarze. Impreza ominęła tylko kontuzjowanych. W pewnym momencie podszedł do mnie Valentino Stepcić i zapytał: -Trenerze… Ile trener ma w ogóle lat? -25, a co? -A ma pan może dziewczynę? -A powinienem się bać, że pyta mnie o to chłopak? Powiem ci, że nie mam, ale nie wiem, czemu cię to interesuje. -A nie chciałby trener jakiejś poznać? -Na razie o tym nie myślałem, bo muszę zająć się wami. -Bo widzi trener, ja mam siostrę, która raz trenera widziała w gazecie. Może by chciał się trener z nią spotkać? -Wiesz co… Przemyślę tę propozycję, jednak na razie nie ma na to czasu. Cieszmy się pierwszą wygraną i dzisiejszą imprezą. Dalsza część rozmowy z Valentino to luźny dialog o tym, jak mu się podoba w klubie i czy nie chciałby zostać z nami na dłużej niż koniec sezonu. Może coś z tego będzie… Czas na konferencję prasową przed kolejnym meczem ligowym: -Czy wierzy pan, że uda się wygrać kolejny ligowy mecz? -Rywal należy do jednych z lepszych w lidze, to fakt. Oni jednak przegrali swój pierwszy mecz, a my wygraliśmy i to daje nam przewagę psychologiczną. -Czy wie pan, kto będzie grał? I przede wszystkim jak wygląda sprawa Batkoskiego? - Na szczęście uraz Nauma okazał się niegroźny i zagra w następnym meczu. Bardzo mnie to cieszy, gdyż jego brak znacznie ograniczałby nasze szanse na wygraną. Co prawda, kilku zawodników leczy jeszcze kontuzje, ale najgorszy okres jest już chyba za nami. -Dzisiaj odbyło się losowanie pucharu Chorwacji. Z kim zmierzy się pański zespół? -Zmierzymy się z zespołem Inkop, czyli szanse na awans mamy spore. Na razie jednak skupiamy się na lidze i najbliższym meczu. Mam nadzieję, że następną rozmowę również przeprowadzimy w dobrych nastrojach. Przy okazji zakończyły się rundy kwalifikacyjne do europejskich pucharów. Śledziłem poczynania klubów polskich i chorwackich. Oto jak im poszło: LIGA MISTRZÓW: Mistrzowie, 2. Runda kwalifikacyjna: Wisła Kraków 4-1 Zestaponi GNK Dinamo 3-0 Dacia Mistrzowie, 3. Runda kwalifikacyjna: Wisła Kraków w. 2-2 Malmo FF GNK Dinamo 3-1 Slovan Bratysława Mistrzowie, baraże: GNK Dinamo 1-3 Wisła Kraków Wisła trafiła do grupy A wraz z Chelsea, Twente i Leverkusen. PUCHAR EURO: 1 runda kwalifikacyjna: Jagiellonia 1-0 Vllaznia Zeta 1-4 Varażdin 2 runda kwalifikacyjna: Rudar 0-9 Śląsk Jagiellonia 7-0 Sant Julia Iscra Ribnita 1-5 Varażdin Split 3-0 Mika 3 runda kwalifikacyjna: Legia 2-1 Worskla Varażdin 1-3 Elfsborg Śląsk 2-3 Brondby Jagiellonia 4-3 Young Boys Hajduk 3-2 Loko Sofia Split 1-7 Gaziantepspor 4 runda kwalifikacyjna: Rubin 6-0 Jagiellonia Lokomotiw Moskwa 5-1 Legia Dynamo Kijów 3-2 Hajduk W fazie grupowej znalazło się GNK Dinamo, które odpadło z baraży w lidze mistrzów. Trafili do grupy F z Sevillą, Anderlechtem i Rapidem Bukareszt. Chorwacka 2. Liga, [2/28] 27.08.2011 Stadion NSC im. Stjepana Spajića, 255 widzów NK Rudesz [15] – NK Pomorac [2], 1:0 ’68 Petar Milatović Nie mieliśmy prawa tego przegrać! Moja obrona grała dzisiaj DO DUPY! To przez ich bawienie się piłką straciliśmy gola. Ponadto sędzia nie zaliczył naszej bramki z powodu „rzekomego faulu”. Zostaliśmy oficjalnie wychu*ani, chociaż trochę sami sobie w tym pomogliśmy… Na konferencję wysłałem asystenta. Nie miałem ochoty z nikim rozmawiać po tym dramacie… Następny mecz gramy dopiero za 2 tygodnie z powodów meczów reprezentacyjnych. Musimy podnieść intensywność treningów obrońcom, bo to co wyprawiają, to kpiny. Zarząd jest usatysfakcjonowany moją pracą. Nie byli jednak zadowoleni z ostatniego meczu ligowego. A kto by był…
  18. Mecz towarzyski NK Pomorac – NK Mosor, 1:2 47’ Dejan Slunjski 85’ Antonio Repić 90+4’ Marko Bjelanović Niestety znów fatalnie zagrała obrona. Błąd przy drugim golu popełnił Rudan. Katastrofalny błąd. Oddaliśmy więcej strzałów, więc ten mecz był do wygrania. Zabrakło skuteczności i tego, co zawsze – obrony. Ponadto Mate Brajković wyleciał ze składu na 7 tygodni z powodu skręconej kostki. A Saban nadwyrężył kark na 3 tygodnie. Akurat teraz kiedy zaczyna się liga?! Start ligi już za 4 dni, a my mamy kontuzjowanych 3 zawodników z pierwszego składu: Sabana, Brajkovicia i Jagacicia. Cóż… W pierwszej kolejce będziemy musieli poradzić sobie bez nich. Fatalna wiadomość… Tomislav Labudović doznał kontuzji. Przesunął mu się dysk i z głowy ma już 4 miesiące… -Witam państwa na konferencji prasowej. – tradycyjnie zaczął prezes – Proszę się nie krępować, mój menedżer z chęcią odpowie na wszystkie pytania. -Jak pan się czuje przed pierwszym oficjalnym meczem w karierze menedżera? -To niesamowite uczucie zacząć walkę w lidze. Ciężko pracowaliśmy przez ponad miesiąc i mamy nadzieję, że przyniesie to efekty. -Mecze sparingowe nie były udane. 3 porażki i tylko 1 wygrana. -Trzeba odnotować, że każdy mecz był do wygrania. Zadecydowała skuteczność. Mamy nadzieję, że jednak po naszych strzałach piłka będzie częściej wpadać do bramki rywali. -Prawie połowa pierwszego składu jest kontuzjowana. Czy to spory problem? -Jest to ogromny problem. Gdyby był to 1 lub 2 zawodników, nie byłoby tak źle. Jednak „4” z podstawowej „11” nie zagra i to poważne osłabienie. Konferencja się zakończyła, a my skupiamy się teraz na pierwszej kolejce ligowej! Chorwacka 2. Liga, [1/28], 20.08.2011 Żuknica, 339 widzów NK Pomorac – NK Medjimurje, 3:1 18’ Marko Bjelanović 23’ Josip Jerneić 42’ Valentino Stepcić 65’ Marijan Tucaković Już w 10 minucie kontuzji doznał Batkoski… Kolejny zawodnik z pierwszego składu, który wypada z gry. CHOLERA! Na szczęście wynik zrekompensował nam tę kontuzję, ale nie zmienia to faktu, że w kolejnych meczach ze zmiennikami w składzie będzie bardzo ciężko. Po meczu byłem bardzo zaskoczony, gdyż zwołano konferencję prasową, o której nie miałem pojęcia. -Czy jest pan zadowolony z takiego wyniku? -Oczywiście. To znakomity start mojej drużyny, szczególnie, że przewidywano remis. Szkoda tej straconej bramki, gdyż wynik byłby bardziej okazały, lecz cieszy mnie znakomita postawa chłopaków w pierwszej połowie. -Już w pierwszych minutach Naum Batkoski odniósł kontuzję. Czy jest poważna? Jak wpłynie to na grę drużyny? -O kontuzji nie można na razie zbyt dużo powiedzieć. To duża strata, gdyż to kolejny wartościowy zawodnik, który ma krótki urlop. Na razie nie ma co się żalić. Trzeba zagrać resztę sezonu tak, jak dzisiejszy mecz. -Który z pańskich piłkarzy najlepiej się zaprezentował? -Dzisiaj każdy zagrał bardzo dobrze. Nie mam wyróżnionego żadnego zawodnika, gdyż cały Team grał równo. -Czy po tym meczu zmieniły się plany jeśli chodzi o ligę? -Spokojnie, to dopiero pierwszy mecz. Na razie nie ma co gdybać, ponieważ każdy mecz jest inny i być może następnym razem spotkamy się tutaj, jako, odpukać, przegrani.
  19. Na razie w klubie cicho… Piłkarze ostro trenują, a tymczasem my sprzedaliśmy 150 karnetów na sezon. Poszukiwania zawodników wciąż trwają, lecz na razie żadne rozmowy nie są konkretne. Na spotkaniu ze sztabem podrzucono mi kolejnych zawodników do obserwacji. Ponadto drużyna zaczęła skupiać się na defensywie, gdyż to jest nasza najgorsza formacja. Wreszcie przeprowadziliśmy pierwszy transfer! Jest to Adnan Zukić, który wzmocnił nasz klub z wolnego transferu. Ma dopiero 19 lat, a już może pochwalić się dobrym kryciem, czy odbiorem piłki. Gra na lewej obronie. Naszym nowym trenerem został Ivica Gvozden. Ponadto zaczęliśmy już wiele rozmów odnośnie kontraktu, co oznacza, że wkraczamy w intensywne przygotowania do sezonu! Wzmocnień ciąg dalszy. Tym razem nasz zespół zasilił Bozo Caktas. To 19-letni prawy obrońca, który dobrze gra z pierwszej piłki i dysponuje dobrym odbiorem. Trzeba stopniowo wzmacniać naszą defensywę, także nowym środkowym obrońcą został Tomislav Labudović, który dysponuje dużą siłą, szybkością i odbiorem piłki. Idealny obrońca jak na wolny transfer. Ponadto zasili nas Josip Jernerić, który ma na swoim koncie 2 występy w chorwackiej młodzieżówce. Teraz ma już 31 lat, lecz jest zdolny do gry na każdej pozycji na lewej stronie oraz ataku. Wszechstronny gracz za wolny transfer! Opłaca się mieć klub patronacki. Przyszłość Rijeki, Valentino Stepcić został do nas wypożyczony! Rijeka pokryje jego wynagrodzenie, a my zyskaliśmy ważnego gracza! Mam nadzieję, że zdąży do nas dołączyć przed dzisiejszym sparingiem. W wywiadzie z gazetą Stepcić przyznał, że liczy na transfer do NK Pomorac! To dobry prognostyk, ale póki budżet klubu się nie powiększy, możemy o tym zapomnieć. Mecz towarzyski NK Pomorac – HNK Gorica, 2:0 10’ Tomislav Labudović 90+2’ Mate Brajković Jak widać transfery przyniosły nam lepszy wynik. Obrona jeszcze trochę się gubi, lecz widać znaczną poprawę. Musimy uważać na kontry, gdyż przed atakiem pozycyjnym bronimy się doskonale. Okazało się, że w drużynie mamy reprezentanta kraju. Naum Batkoski został powołany do reprezentacji Macedonii na mecz z Azerbejdżanem. Niestety Luka Jagacić, czyli nasz najlepszy prawy skrzydłowy doznał urazu klatki piersiowej i czeka go 4-tygodniowa pauza.
  20. Mecz towarzyski NK Novalja – NK Pomorac, 2:1 12’ Sime Kurilić 20’ Ivan Gavran 22’ Martin Saban Mecz kończyliśmy w... 9… Nie dostaliśmy jednak żadnej czerwonej kartki. Po prostu wykorzystaliśmy wszystkich zmienników, a rywale grali tak ostro, że kontuzjowani zostali Saban, Marko Bjelanović i Mateo Damis. Damis wyleciał ze składu na 8 dni, a inne kontuzje nie są zbyt poważne. Czas na kolejny sparing. Tym razem gramy u siebie i być może to nam da lepszy wynik niż ostatnio. Mecz towarzyski NK Pomorac – RNK Split, 2:3 21’ Martin Saban 45’ Bojan Golubović 71’ Ante Capin 81’ Naum Batkoski 90+3’ Ante Zuzul Wielka szkoda tego meczu. Tym razem przez brak zmienników kończyliśmy mecz w 10… Nie można grać tak ostro w sparingach. Nie byliśmy faworytami, aczkolwiek szkoda, że remis wypuściliśmy w ostatniej akcji meczu. Poszukiwania nowych zawodników na razie nie przynoszą efektów. Mamy za mały budżet na transfery, przez co szukam piłkarzy bez klubu.
  21. Jestem już w budynku klubowym. Pierwsze, co zrobiłem to sprawdziłem kadrę: BRAMKARZE: Davor Burcsa David Segota OBROŃCY: Ivan Zgrablić Naum Batkoski Stipe Rezić Sanin Muminović Zvonimir Jergović Mateo Damis Josip Rudan POMOCNICY: Ivor Weitzer Luka Jagacić Goran Petranović Marin Prpić Mate Brajković NAPASTNICY: Neven Cuturilo Martin Saban Marko Bjelanović Wnioski: Potrzebny jest nam napastnik oraz bramkarz. Reszta pozycji zostanie wzmocniona, gdy uda znaleźć się porządnych zawodników. Naszym celem jest na razie górna połowa tabeli. Nigdy nie wymagam zbyt dużo od zawodników. Po prostu mają grać tak, jak potrafią. Do pierwszego składu z drużyny U-19 dołączył do nas lewy pomocnik Domagoj Prtenjaca. Czas udać się na konferencję prasową i zaprezentowanie nowego menedżera. -Witam wszystkich na konferencji prasowej. – Zaczął prezes – Obok mnie stoi człowiek, który poprowadzi ten klub do sukcesów, Piotr Teken! Proszę śmiało zadawać mu pytania? -Jak pan czuje się prowadząc drugoligowy klub? Nie celował pan wyżej? -Nie jest łatwo dostać się ot tak do czołowego klubu w kraju. Zawsze lubiłem wyzwania, więc cieszę się, że trafiłem właśnie tutaj. -Jakie są cele na najbliższy sezon? -To mój pierwszy rok pracy w tym miejscu. Na razie chcę dokładnie poznać wszystkich zawodników, a dopiero potem walczyć o wyższe cele. Myślę, że miejsce w górnej połowie tabeli będzie dobrym wynikiem jak na początek. -Czy trudny język chorwacki utrudnia panu pracę? -Na początku ciężko było mi się nauczyć tego języka, lecz wciąż biorę lekcje i z dnia na dzień moje słownictwo staje się coraz bogatsze. Myślę, że teraz to słychać. -Ostatnie pytanie. Czy to prawda, że pański poprzedni klub był skorumpowany? -Nie będę kłamał, tak. Prezes kupował wszystkie mecze jak leci, a ja żyłem w niewiedzy. Ostatecznie nas zdegradowano, a ja zdecydowałem się opuścić kraj. Mam nadzieję, że tu takich przykrych incydentów nie będzie. Konferencja poszła bardzo dobrze. Teraz zaczynamy ostrą pracę, bo nawet górna połowa tabeli to duże wyzwanie! Już dziś czeka nas pierwszy sparing. Będzie to gra na luzie, przecież pracuję tu dopiero drugi dzień. Przed meczem klub wzmocnił Ante Secer, nowy trener juniorów.
  22. Nadszedł następny dzień. Byłem już w budynku klubu i czekałem na Roberta. W końcu się pojawił i weszliśmy do gabinetu prezesa. -Witam panów, proszę usiąść. Tutaj mamy umowę. Proszę ją przejrzeć i mam nadzieję złożyć podpis. Robert musiał pomóc mi z tłumaczeniem warunków na kontrakcie. Wszystko było idealne. Okazuje się, że zarabiałbym 800 euro na tydzień! Spodziewałem się maksimum 300! -Klub jest drugoligowcem, tak? -Jak najbardziej, lecz wierzymy, że z panem szybko awansujemy. Nie jesteśmy bogaczami, gdyż mamy niecałe 200 tysięcy euro w klubowej kasie, lecz zapewniam, że nastały dla naszego klubu najlepsze lata. To podpisuje pan, czy nie? -Oczywiście, że tak. – Złożyłem podpis. -Aha, i jeszcze jedna sprawa. Nie możemy pozwolić, aby mieszkał pan w hotelu. Zaraz dostanie pan klucze do własnego mieszkania. -Naprawdę? Bardzo dziękuję. -Ze względu na braki w chorwackiej mowie, zacznie pan pracę za tydzień, a w tym czasie będzie pan brał korepetycje. -Dobrze, zgadzam się. -Także to już wszystko, mam nadzieję, że poprowadzi pan ten klub do sukcesów. -Również mam taką nadzieję. Do widzenia. Udało się! Mam pracę! Teraz trzeba ostro się uczyć, a za tydzień zacznę nowe życie! Spakowałem swoje rzeczy w hotelu, pojechałem do mieszkania i ten tydzień zleciał bardzo szybko na nauce… FM 2012 Baza danych: Duża Ligi: Angielska (1-8), Chorwacka (1-2), Polska (1-2)
  23. -Dzień dobry, czy pracuje tu może jakiś Polak? – Wydukałem swoim niezbyt dobrym angielskim. -Eee… Tak, proszę chwilę zaczekać. Po chwili podszedł ów polski pracownik. -Witam, w czym mogę pomóc? -Chciałbym wynająć jednoosobowy pokój na tydzień. Ile to będzie kosztować? -800 euro, proszę pana. Gdy chciałem od razu zapłacić gotówką, z teczki wyleciały mi papiery od UEFY. Pracownik od razu je zauważył. -OJEJ! Widzę, że ma pan papiery na menedżera! -Tak, a o co chodzi? -Nie ma pan jeszcze pracy? Załatwione! Znam pewien klub, który poszukuje menedżera! Czy dać panu numer do prezesa? -Przykro mi, ale nie mam telefonu. -Żaden problem. Jeśli nie mówi pan biegle po chorwacku? -Niestety nie. Dopiero co przyjechałem. -Spokojnie, zaraz coś poradzimy. Tutaj ma pan klucz, niech idzie się pan rozpakować i zejdzie do mnie na dół, dobrze? -Dobrze. Tak też uczyniłem. Pokój wyglądał skromnie, ale i tak byłem bardzo zadowolony. Mam nadzieję, że mafia o mnie zapomni, a pracownik hotelu wlał nadzieję w moje serce i być może znajdę tu pracę jako menedżer! Po rozpakowaniu zszedłem na dół. Okazało się, że hotelarz zdecydował się pójść ze mną kupić mi telefon i robić mi za tłumacza. Po jakiejś godzinie było już po wszystkim. -Nie wiem, jak panu dziękować. -Daj spokój, nie ma sprawy. Poza tym, mów mi Robert. Jeśli chodzi o twoją pracę, tu zapisałem ci w telefonie swój numer, a zaraz sam zadzwonię do prezesa i dam ci odpowiedź. -A jak dam sobie radę bez nauki języka? -Spokojnie, pójdę z Tobą, a potem załatwimy Ci jakieś lekcje. A teraz przepraszam, muszę iść, cześć. Już następnego dnia dostałem odpowiedź. Całe szczęście, bo nie miałem co robić w hotelu bez nauki języka i znajomych. Zszedłem do Roberta do recepcji. -No wreszcie jesteś! Mam dla Ciebie świetne wiadomości… A właśnie… Zapomniałem Cię zapytać, jak ty w ogóle masz na imię? -Mam na imię Piotr. No opowiadaj, bo za chwilę nie wytrzymam z nerwów. -Prezes Djuro Vicevic chce cię jutro widzieć w siedzibie klubu. Ponoć ma już gotowy kontrakt! -Ale chwila, o jaki klub chodzi? I może ja wcale nie chcę prowadzić klubu? -Widzę w twoich oczach, że bardzo tego chcesz. Tak więc klub to NK Pomorac, a ty jutro w ich siedzibie na 13:00. Rozumiemy się? Pójdę z tobą jako tłumacz, ale potem załatwiamy ci jakieś lekcje językowe. -No dobra. To dzięki za pomoc. Do jutra.
  24. Teraz jestem w Chorwacji, a konkretniej w mieście Pomorac. Nie wiem, co robić. Mój jedyny sposób na życie, czyli prowadzenie czwarto ligowca to przeszłość. Mam papiery od UEFA, ale kompletnie nie znałem nawet języka. Chciałem zadzwonić do szwagra, ale na ekranie telefonu wyświetlił mi się nieznany numer. - Tak, słucham? - Myślisz, że nam uciekłeś? Uważaj, kwestią kilku dni będą ponowne odwiedziny. Przed nami nie da się uciec. Rozłączyli się. CHOLERA! W pierwszej chwili chciałem zniszczyć telefon, lecz wpadłem na pomysł wysłania go w paczce do swojego mieszkania w Polsce, aby bandyci zgubili trop. Teraz jednak jestem tu bez telefonu i znajomych. Pierwsze, co musiałem zrobić to udać się do hotelu. Znalazłem najbliższy, 3-gwiazdkowy.
  25. Musiałem uciekać… W Polsce nie mogłem być bezpieczny… Wszystko zaczęło się jeszcze rok temu… W roku 2010 prowadziłem czwartoligowy polski klub. Udało nam się awansować klasę wyżej, lecz okazało się, że to prezes kupował mecze ligowe, podczas gdy ja o niczym nie wiedziałem. W końcu jednak odkryto przekręty i zdegradowano nas do „okręgówki”. Ponadto okazało się, że prezes zadarł z… mafią. Nie dość, że to przez niego nas zdegradowano, nasłał na mnie tych mafiosów, aby ochronić swój własny tyłek. Niemalże na każdej ulicy widziałem czarne BMW z przyciemnianymi szybami. Pewnego dnia na ulicy zobaczyłem idących w moją stronę kilku gości w czarnych garniturach. Wysiedli oni z BMW i wiedziałem, co się święci. Pobiegłem na górę się spakować, a gdy już się spakowałem, do mieszkania wpadli mafiosi. Będąc w innym pokoju, uciekłem na balkon, z którego przeszedłem na balkon sąsiada. Nie miałem czasu mu się tłumaczyć i szybko zbiegłem do samochodu. Odjechałem z piskiem opon i udałem się na lotnisko. W oddali zobaczyłem jeszcze wybiegających z bloku mafiosów. Będąc na lotnisku sprawdzałem najbliższe możliwe loty. Znalazłem Hiszpanię – Nie ma sensu. Tam na pewno będą mnie szukać. Mój wzrok spoczął na Chorwacji. Bez namysłu kupiłem bilet i wsiadłem do samolotu. BEZPIECZNY! Jedne z najgorszych chwil z mojego życia już za mną…
×
×
  • Dodaj nową pozycję...